Świetny wywiad, wysłuchałam go z dużą przyjemnością. Cenię p. Anię za szczerość, odwagę i mądrość. Bardzo klarownie przedstawia programy, które nami rządzą, niejedna osoba przejrzy się w tych historiach jak w lustrze.
Wierzę w tę świadomą przemianę,ogromny plus za dobre słowa o kobietach bo wciąż wiele z nas pozostaje w rywalizacji. Patrząc i słuchając czuję,że droga trwa...świadoma,otwarta na przyszłość i dumna z tego kim jest i odważna w mówieniu o tym kobieta To będzie piękna,dobra droga.Szerokiej drogi Pani Aniu❤Ja jestem na starcie...pani już doświadcza swojego spaceru przez życie.Wszystkiego dobrego.
Fantastyczny wywiad! Gratuluje przede wszystkim Pani Ani odwagi, aby spojrzeć w siebie i pokochać siebie bezwarunkowo. Zdaję sobie sprawę, jak dużo trzeba włożyć pracy, aby przejść taką wewnętrzną przemianę. W naszym kraju jest jeszcze sporo pracy do wykonania i dobrze jest widzieć ludzi, którzy chcą się dzielić swoją historią :) Warto o tym mówić i coraz więcej mówić, żeby budować większą świadomość w naszym kraju, który dopiero raczkuje w temacie rozwoju osobistego i duchowego. Pozdrawiam ciepło i życzę wszystkiego dobrego ❤
Rozpaczliwe czasy: z przeciętniaków robi się autorytety, tych rzeczywiście mądrych nazywa się głupcami i nigdzie nie pokazuje a normalnych oraz moralnych określa dziwakami. Co gorsze, ci przeciętniacy wśród celebrytów i gwiazd mają najczęściej dużo pieniędzy i do tego chętnie nimi emanują a ludzie ich oglądający dają się nabrać, że to wszystko dzięki tylko i wyłącznie ich jakże wyjątkowemu talentowi oraz ciężkiej pracy. Co za tym idzie przypisuje się im takie cechy jak mądrość, zawsze ich dzieci są piękne i zdolne bo przecież rodzice są tacy utalentowani i piękni. Typowy efekt aureoli. Potem ci przeciętniacy czy nawet beztalencia są zapraszani do telewizji czy innych mediów i występują tam w roli autorytetów co jest groteskowe bo jak inaczej określić sytuację, kiedy rozwodnicy, bawidamki, prostytutki czy ludzie skaczący z kwiatka na kwiatek uczą innych i prawią społeczeństwu morały o tym, jak należy żyć lub wychowywać dziecko albo co zrobić aby być szczęśliwym oraz spełnionym a także osiągnąć sukces. Nie, to nie jest żaden hejt ani zazdrość tylko moja realna ocena sytuacja. Nigdy w historii świata nie było aż takiej promocji głupoty i nigdy głupcy nie mieli tyle pieniędzy a co za tym idzie władzy co teraz. Mamo, mamo... jak dorosnę chcę być influencerem albo youtuberem. Ha tfu na biedaków, pieniądze oraz sława to cel i bóg.
Właśnie tutaj pieniądze (o których wspominasz) nie były głównym motorem działań. Tylko pochwały od szefa, męża, społeczeństwa- czyli zasypanie tej dziury niskiej samooceny. A jeśli chodzi o to, że obecnie niektórzy ludzie bez talentu dochodzą do dużych pieniędzy, nie ma żadnego znaczenia. Za pieniądze nie kupisz sobie talentu, inteligencji, ani mądrości życiowej. Za pieniądze nie kupisz też przyjaźni i miłości. Także te pieniądze nic im nie dają, poza tzw. błyskotkami, które w ogólnym rozrachunku (poza szpanem) nic nie znaczą.
Dziękuję serdecznie ❤ Pan prowadzący jak zawsze bardzo taktowny , wzbudza zaufanie, potrafi stworzyć przyjemną przestrzeń do szczerej rozmowy. Z każdej rozmowy można wyciągnąć coś wartościowego. Pani Ania również pieknie nas prowadzi ku szczęściu. Dzięki Waszej pracy można uniknąć wielu pułapek w życiu. Byłabym wdzięczna za wywiad z Izabelą Kopaniszyn. Pozdrawiam serdecznie❤
Jak człowiek potrafi być sam ze sobą to tym bardziej potrafi żyć i być dla innych, inaczej żyjemy oczekiwaniami względem innych. Najpiękniej jest kiedy drugi człowiek chce, a nie musi być w naszym życiu. Rodzimy się i jesteśmy wychowywani w poczuciu powinności, szacunku uczono nas wzgłędem innych nie siebie, cudze uczucia stawiano nadrzędnie kosztem własnych...skupianie się nad sobą było postrzegane jako złe, odpuszczać innym nie sobie. Dziś uczę się siebie kochać, szanować, przyjaźnić bo dobiłam do ściany absurdu " poprawnych" schematów wychowania. Słuchając Ani to tak jakbym słuchała o sobie i moim życiu ❤
Nikt nie jest idealny, ale ten podcast ma spora wartosc i widac, ze Pani Ania przeszla przez terapie i obalila pewne swoje mechanizmy. Duzo rzeczy, ktore mowi maja naprawde sens jesli chodzi o prowadzenie szczesliwego zycia. Wiec jak dla mnie ten wywiad na plus!
Wyjście z domu niedokochanym niesie za sobą konsekwencje, które mają wpływ na nasze wybory. W momencie kiedy zaczęłam kochać samą siebie, przestałam szukać miłości na siłę i tolerować zachowania naruszające moje granice. Mam fajnego, nastoletniego syna i czuję się spełniona. Książka Ani będzie kolejną obowiązkową pozycją na mojej półce ❤️
@@l-rad-l1159 Gorsza dla psychiki dziecka jest obecność rodzica niedostępnego emocjonalnie, surowego, władczego, niż jego brak. Dlatego społeczeństwo polskie ogólnie wymaga terapii dlatego, że tak było w większości domów, do tego w wielu dominował alkohol i brak poczucia bezpieczeństwa. Szkoła również nie była wspierająca. Wszyscy ponosimy tego konsekwencje, mniejsze lub większe.
Zdradzanie, by udowodnić sobie swoją atrakcyjność, a wcześniej przyznanie, że to partner zdradzał i rozstanie było z jego winy. To jak to było naprawdę?
Niezależnie od płci, zdrada to ku*estwo i należy to piętnować i osoby zdradzające powinien dotykać społeczny ostracyzm bez względu na płeć. Obrzydliwa baba.
"Zdradzałam bo jestem niewartym zaufania szonem". Ciekawe jaki był by odzew społeczeństwa jakby to facet "zdradzał, żeby sprawdzić swoją atrakcyjność".
Nie kupuje tego, jedyny pożytek w tej,, przemianie''osobowości to taki że po tym jak spieprzyła życie dwóm facetom zrozumiała że coś jest nie tak z nią samą, była kochana i była nieszczęśliwa, była niekochana i też była nieszczęśliwa, chron nas Panie od takiej partnerki, czarujący uśmiech, powalająca uroda, inteligencja, elokwencja, wiedza, niestety te przymioty nie gwarantują że da się żyć z tą osobą po jednym dachem, temat zdrady to już mnie powalił na łopatki 🙉jak ona zdradzała (wielokrotnie, co podkreśla) to znajduje usprawiedliwienie, jak ją facet potraktował podobnie to SZOK, no jak on mógł, oczywiście znów poruszony wątek braku wolności kobiet w ty kraju, ręce opadają. Oglądając tą panią dochodzę do wniosku że Wyspianski miał rację żeniąc się z niepismienna chlopką.
Problemy z dzieciństwa , niewystarczająca miłość rodziców do dziecka to odzwierciedla się w dorosłym życiu . Trudno jest stworzyć zdrowy , szczęśliwy zwiazek
Celebrytka, która ją juz nie jest, a na siłę chce dalej byc widoczna. Ksiazki o sobie i mówienie o sobie to tak jakby się juz nic nie mialo do powiedzenia. Nie dajmy sie zwariować...
Ja omijam szerokim łukiem ludzi co mają takie wartości. Nie podoba się w związku, wychodzi się i się dopiero sypia, a nie zabawy w piaskownicy i strata czasu.
Do tego trzeba mieć odwagę i dojrzałość. Zrezygnować świadomie z niektórych profitów. Ale odwagi wymaga też przyznanie, że nie umiało się być dojrzałym. Tylko konformistą.
Tak być powinno, ale do tego potrzeba odwagi, mocy i dojrzałości. Czasem podświadomie szukamy okazji do zdrady, bo nie potrafimy odejść. Jako ludzie jesteśmy często pogubieni i skomplikowani, każdy na swój sposób
Och ach. Półtorej godziny tłumaczenia się wybielania i grania oświeconej żeby usprawiedliwić swój fuck-up, słowami 20 latki która odkryła samorozwój :) No ale rady związkowe daje a żurnalista w to gra ;) show biznes, jest jak jest :)
Wygląda na to,że Ty masz problem z samorozwojem, bo ludzie,którzy szukają siebie nie oceniają. Niech kamieniem rzuci ten,który jest krystaliczny. Każdy ma swoją drogę, a jeśli nie masz do powiedzenia nic miłego,to lepiej nie mów nic,bo często Twoje słowa mogą krzywdzić innych. Dużo miłości Ci życzę ❤
Bardzo wartościowy wywiad szczególnie dla osób, które wkraczają na swoją ścieżkę przebudzenia i szukają odpowiedzi . Ania dużo dobrych rad tu " sprzedaje" .Natomiast żurnalista fajnie dopytuje w momentach gdzie ja sama chciałabym usłyszeć rozwinięcie wypowiedzi . Brawo
Ależ ona kocha mówić o sobie, nawet ciężko jej wyczekać końca pytania, ba- w ogole zadania pytania, żeby juz na nie opowiedzieć. 😅 tak, czy siak przyjemny głos i merytoryka na poziomie. Swoją drogą ciekawe, jak ludzie próbują sami siebie przekonać do wszystkich wypowiadanych przez siebie treści.🤔
"jedną z chorób obecnego stulecia jest nadmiar książek. Świat jest nimi tak obciążony, że nie sposób przetrawić obfitości jałowych treści, które rodzą się co dzień" Barnaby Rich 1613 r.
Wspaniala rozmowa , swietnie oprowadzona.Pani Aniu ogromny szacunek za umiejetnosc pokazania tego jak wydobyc z siebie odwage aby pokonywac .swoje demony.Zrobila to Pani pięknie na swoim przykladzie.Piękna polszczyzna, duza odwaga, .urok osobisty.
Syndrom czasów. Dojrzewanie do dorosłości przez 40 lat... Hedonizm. Hedonizm. Brak szacunku do drugiej osoby. Proponuję chociaż minimalnie zająć się inną osobą, pomóc jej wzrastać. Niektórzy nazywają to miłością. TAKI INNY ŚWIAT. A ile daje szczęścia. Szczere pozdrowienia.
@@adamkuc9440 ...że ludzie mogą odbierać moje zachowanie jako agresywne, bo wcześniej w sposób łagodny nie "postawiłem granic " i później robię to agresywnie
Swietna dziewczyna🥰mądra. Cudownie, ze odnalazla swoją drogę. Wg mnie, mądrą drogę.Ci, ktorzy piszą o wybielaniu siebie pojecia nie mają o czym Ania mowi. Trzymam kciuki za dalszy rozwój🥰
@@nj649 oj jeszcze nie rozumiesz o czym mówi ale... przydzie czas, mimo tego masz prawo do własnych osądów .To takie uwalniające, kiedy nie starasz aby się komukolwiek podobać, bo akceptujesz siebie całkowicie. Tylko chodzi o czucie tego o doświadczenie wolności. Najważniejsze jest to żeby kochać siebie tak z głębi siebie. Czasami ta zmiana przychodzi po trudnych doświadczeniach... ale nie musi.
@@magorzatabura3045 jedna baba broni drugiej: dziwki ktora dala dupy zdradzajac ale byla " uczciwa" bo w koncu odeszla XDDDDDDDDDDDDDDDD Nowe, nie znalem
Z przyjemnością mi się tego wszystkiego słuchało. Nie spodziewałam się po Ani ,ze jest taka ciepłą osoba ! Cudowna kobieta ! I bardzo chciałabym myślec w taki sposób jak ona teraz ! Jeszcze dużo przede mną i mam nadzieje ,ze rownież się tego nauczę .
z lodówki już wyskakuje , zaraz wyskoczy z piekarnika ....Nie dziwiłabym się gdyby opowiadała o swojej przemianie długi czas po niej , kiedy to z perspektywy czasu można ocenić co wyszło na dobre a co nie , ona teraz się "przemieniała" i teraz już naucza jak się "przemieniać ".....Zastraszające .....czy potrzebni są w ogóle psycholodzy ? terapeuci ? skoro mamy takie kołczynie ....wyjątkowo irytująca osoba
Prze! mądra kobieta. Widać, że twardo stąpa po ziemi i że doświadczenia życiowe dały jej w kość, a ona wyciągnęła z tego ogromną lekcję. Świadomie o tym opowiada i daje przykład innym. Śmiało można powiedzieć, że takie osoby mogą być autorytetem, bo dają świadectwo innym, aby Ci nie popełniali takich samych błędów. Pani Anna ma bardzo ciepły głos, bogate słownictwo i przyjemnie się tego słucha. Wydaje się osobą sympatyczną, ale i konkretną, jednak też taką, której można zaufać i nie wbije Ci noża w plecy jak się tylko odwrócisz. To co mówiła Pani Anna w dużej mierze można porównać do mojego życia. Miałam wrażenie jakby przez kilka ostatnich lat była mną, a potem zamknęła to co czuję w kilku zdaniach - niesamowite jacy jesteśmy nieraz podobni i dobrze wiedzieć, że inni też mają takie problemy, wątpliwości, ale da się z tego wyjść! Mam 24 lata (i również JUŻ sporo doświadczeń za sobą) i dzięki tego typu wywiadom czuję, że mogę i mam szansę się naprawić oraz zmienić swoje życie (i ulepszyć to co przede mną). To piękne świadectwo daje wiele do zrozumienia. Tak powinna wyglądać pomoc kierowana do kobiet i jestem za to bardzo wdzięczna. Dziękuję ❤️
Kiedy wczesniej trafialam na rozmowe z Ania to jakos nie palalam do niej sympatia...Wywiady, kt robila z gwiazdami tak byly ok, byly profesjonale i ciekawe itd. ale wywiady, w kt mowiala o sobie mi nie pasowała.Natomiast teraz jakbym slychala innej osoby, jestem zauroczona ta pozytywna przemiana, szczeroscia, brakiem powierzchownosci itd. Super! Aniu z ciekawoscia Cie slucham i na pewno poslucham Twoich podcastow i przeczytam ksiazke 😊
z tego co widze, niektóre kobiety jak młode i chłopy latają stadami za nimi wtedy ego fruwa w kosmosie, a jak zaczyna już tu zwisać tam zwisać to wtedy znajdują siebie i "mądrzeją" i szukają spokojnego rozsądnego chłopa 😁
Anna ma tę nieszczęśliwą cechę, że jej aparycja i energia nie czynią z niej 'dziewczyny z sąsiedztwa', z którą część stada łatwo się może utożsamić, a przynajmniej spojrzeć łaskawie na obsuwy. Dlatego kolektyw jej nie strawi. Może to i dobrze. Byłaby 'zbratana' i przeżuta jak wiele osobowych 'dóbr wspólnych' 😂.
Nie oceniam ,ale poznałam tą aktorkę dawno ,w serialu M jak m i była normalnie młoda i ambitna .Potem poszłooo i się skończyło upadkiem .Dla mnie to żenujące ,że kobiety szukają stale swojej atrakcyjności , zamiast zachować twarz i godność . Ja tego nie rozumiem .Nawet jak ktoś upadł , to niech się podniesie ,ale po jaką cholerę o tym trąbić !
Jest zwykłym szonem. Nie ma w tej postawie nic nadzwyczajnego, bo wiele atrakcyjnych kobiet będąc w związku daje dupy na boku, ale nie dorabiają do tego psychologii 'samoświadomości'. Jej partnerzy też pewnie zdradzali w tym samtm czasie. Taki jest świat celebrytów, z których wielu czerpie inspirację i to jest chore
Otóż w jej postawie jest dużo nadzwyczajnego bo wiele zrozumiała, przeszła terapię. Zaczęła kochać samą siebie. Jej zdrady oczywiście były złe ale grunt to przyznać się do nich i wyciągnąc wnioski. Smutne- bo to kolejny komentarz z rodu osoby, która nigdy nie popełniła żadnego błędu w życiu. A świat celebrytów jest dosyć skomplikowany jednak myślę, że rośnie świadomość nt. ,, skomplikowania" show biznesu.
Zazdroszczę Pani Ani...nie wyglądu, nie pieniędzy, kariery, podróży, a tym bardziej sławy. Ale tego wewnętrznego dziecka, które potrafi się bawić z jej dziećmi i czerpać z tego radość. Tej łatwości w kontakcie z dziećmi, bez krzyku. Tego że wnoszą do jej życia wszystko co najlepsze. Jej rodzice musieli być cudowni, skoro jest teraz taką mamą Moje dziecko jest małym demonem i wyciąga ze mnie wszystko co najgorsze, tak że staje się najgorszą wersją siebie i nie umiem z nią rozmawiać bez krzyku, bo nie czuję się kochana, tylko poniżana, lekceważona,sfrustrowana, najgorsza. Słyszę głos swojej matki w sobie to okropne
ja natomiat pani ani zadroszcze umyslu. Dawac dupy, zdradzac partnera, ojca dzieci wlasnych i jeszcze potrafic to usprawiedliwic. Toz to umysl idealny. Wiecznie z siebie zadowolony. Mozna krasc zabijac zdradzac niszczyc innych a czlowiek i tak grama wyrzutów sumienia nie odczuje, bo sobie fikołkami intelektualnymi nawet dawanie dupy na boku wytlumaczy a i jeszcze odwróci na wlasna korzysc " dowartosciowywala sie" nasza pani Ania.
Myślę, że mam bardzo podobnie... Niestety jeszcze nie jestem gotowa na rozdrapanie ran i przepracowanie niemiłości do siebie. Udawanie, że zostawiłam to za sobą, wydaje sie wciąż wygodniejsze niż stawienie temu czoła...
Przyjemnie mi się słuchało. Bardzo cenię pokorę, a Ania ją ma. Nie stawia się w roli specjalisty, kim nie jest, opowiada o swoich doświadczeniach i to w bardzo mądry i wnikliwy sposób.
Przepraszam, ale nie dało się słuchać tego wywiadu... takie mówienie o wszystkim i o niczym. Jeśli ktoś szuka cennych i mądrych wskazówek do wdrożenia w życie, to polecam Biblię (tutaj jest cały przekrój jak postępować by żyć szczęśliwie) 😊
Z tego co mówi wynika, że tej pani do dorosłości jeszcze bardzo dużo brakuje. Jak ta pani dorośnie to zrozumie, jak żałosne i żenujące są jej próby tłumaczenia zdrady. @@magorzatabura3045
Bardzo podziwiam panią Anię za jej osiągnięcia zawodowe i jest to jedna z nielicznych osób , która faktycznie wzbudza we mnie zainteresowanie. Jednak przyznam, że jej wizerunek publiczny różni się od tego czego dowiadujemy się w wywiadzie. Mam wrażenie, że przechodzi tutaj swego rodzaju przyznanie do win przeszłości i przekonuje o swojej zmianie w celu osiągnięcia kolejnych korzyści zawodowych. Dodam jeszcze , że nie trudno bawić się macierzyństwem mając stabilną sytuację materialną. Trochę ta pani koloryzuje rzeczywistość tak jak swoje życie na Instagramie. Jest dla mnie inspirująca ale jednocześnie jest takim niedoścignionym wzorem sztucznie stworzonym. Po prostu jej nie wierzę. Andersen przy niej to dokumentalista .
Wydaje mi się, że większość krytykujących wogóle nie rozumie o czym Pani Ania mówi w tym wywiadzie... Hejt wskazuje na poziom frustracji społeczeństwa polskojęzycznego.( teraz w j. polskim piszą nie tylko Polacy.... a często są to osoby opłacane ...)
Zadaj to pytanie bohaterce wywiadu. Bo to ona krzywdziła innych ludzi, po czym to ona próbuje robić z siebie ofiarę, przy okazji krzywdząc jeszcze raz ludzi, których już wcześniej skrzywdziła. Więc to faktycznie dobre pytanie: skąd w ludziach takich jak Wędzikowska tyle nienawiści, żeby w imię własnej próżności i egoizmu krzywdzić swoich partnerów i swoje dzieci.
"Nie ma wyzwań wychowawczych", "wszystko płynie samo". No nie, nie bardzo wierzę. Takie lukrowanie trochę żeby podkreślić ten samorozwój? Pamiętam jak narzekała że się zajeżdżała w pracy i w domu. TVN jej dawał chore zlecenia. Że nie mogła pogodzić pracy z domem i popadała w depresję. Teraz cudownie spędzała wspaniały czas i macierzyństwo bez wyzwań wychowawczych..ok
No dobrze mówiła bo po stracie pracy w Tvn odnalazła się jako mama i mogła wreszcie tak naprawdę skupić uwagę na swych dzieciach z pełną świadomością tego.
@@agaeszka.2591 naciągnie na macierzyństwo bez wyzwań to już przesada. Wychowanie czlowieka to proces i zawsze jest to trud i nic nie płynie samo, bo trzeba energii i wysilku opiekunów i sporej logistyki. Praca poza etatem to też wysiłek i czas a taką teraz Pani Ania ma. Magicznie się nic nie dzieje. Potrzeba w tym czasie opiekunki albo placówek. Dzieci maja swoje nastroje, choroby i same przezywają swoj wlasny rozwój ktory w tym wieku jest potężny. Niech nie opowiada ze samo plynie wszystko cud miód itd. Jest czlowiekiem jak kazdy a wchodzi w jakaś rolę tutaj. Kreacja z własnego życia. Może to PR. Niepotrzebny zupełnie.
Nie przeczytalam ksiazki i na pewno nie przeczytam. Wszystko pieknie i tak cukierkowo niestety widac ze nie do konca szczerze. Radze wszystkim ktorzy maja problemy zwrocic sie do specjalistow a nie do osob ktore z dnia na dzien staja sie tzw. profesjonalistami od wszystkiego.Coraz wiecej jest ludzi ktorzy maja duzo do powiedzenia, radzenia, wskazywania dobrej drogi niestety za tym ida ich wlasne korzysci i ukrywane kompleksy. Dbajcie o siebie i dobre relacje z ludzmi, rodzina❤
Czego się spodziewać po prezenterach ściekwizji… jak nie właśnie kompleksów, egocentryzmu i urojonej lewackiej rzeczywistości? Ta pani jest tak naprawdę ofiarą swojej głupoty.
Anna "no wiesz" Wendzikowska, autorka treści porównywalnych z tymi z Life Congres Balance, ale jednak bardziej przyziemne :D Niestrawne, nadęte i puste treści.