Bardzo dobry materiał. Nie popadasz w skrajności. Bardzo trafnie zauważyłeś, że rozpoznanie jest największym problemem artylerii. Zwłaszcza, że pewne próby nacisku MON na WB skutkowały i skutkować będą wyborem nie optymalnych z punktu widzenia WL, BSL oraz opóźnieniami w ich wprowadzeniu. Cóż może w przeciągu 2 lat WZL-2 da radę. O amunicję bał bym się w mniejszym stopniu. Choć tutaj trzeba by się pogodzić z zakupem niewielkiej partii takich systemów jak "Bonus" lub "SMArt", do czasu aż sami coś nie opracujemy. Zarazem starać się o zakup M1156 (zabawne zastopowałem filmik, napisałem i zaraz o tym wspomniałeś w materiale) :) . Również jako uzupełnienie zakupów APR-155/ APR-120. Tylko obecnie nie wygląda tak jakbyśmy byli tym zainteresowani. Teoretycznie jesteśmy, tylko brak konkretów. Nie wiem czy po prostu jest obawa wzięcia tego "na klatę" w MON lub rozmowy z zagranicznymi partnerami utknęły. Zwłaszcza, ze to może być układ powiązany z zakupami innych systemów uzbrojenia (np. zakup "Orki" otwiera pole do zamówień u jednego producenta, a zamyka drzwi u drugiego, plus jeszcze rozgrywki o inne sprawy na arenie międzynarodowej). Tak czy siak, wiele się nie dziej w temacie amunicji, poza działaniami Mesko (oj trwało to trwało, jednak wyszli chyba na prostą). Co do Kraba, to dla niego ograniczeniem może okazać się zakres licencji jaki udzielili nam Koreańczycy. Pytanie czy przy "utyciu" Kryla lepiej iść w tą platformę czy bardziej bazować na produkcji "Kraba" dla kolejnych dyonów. Przy czym przy zmianach założeń w "Krylu", będzie można przesuwać "Kraby" do dyonów brygad na "gąskach". Pytanie oczywiście czym będzie Kryl. Polskim "Archerem", bardziej Caesar 2, albo Daną 3.0 :) Patrząc po ostatnim zbliżeniu HSW z Tatrą, spodziewać się można tego ostatniego. Choć marzyły by się zdolności "Archera", zwłaszcza w możliwościach zasypania przeciwnika ogniem. Plus jeszcze Kryl w większym stopniu będzie systemem nad którym mamy kontrolę produkcji i kierunków modernizacji. Więc tutaj możemy bawić się we wzmacnianie zamków lub lufy o większej długości. Reasumując. W procesie modernizacji technicznej obecnie wydaje się, że zmierza to w kierunku w którym w perspektywie 15 lat, "Kraby" wyprodukowane dla pułków powinny zejść w miejsce "Goździków", a "Kryle" pójść do dyonów brygad "na kołach". Natomiast dla dywizji będzie wprowadzany Himars (lub wskrzeszany Homar) do pary z "Krylem" (o ile będzie to wóz w stylu Dity/ Ewy/ Archera). Taki układ generował by wiele zalet nad pozostawianiem w pułkach "Krabów", w postaci zdolności przerzutu, budżetu MON oraz stopnia gotowości operacyjnej systemów (o wozy o masie +50 t na gąsienicach trzeba bardzo dbać).
Te haubice są świetne. MON rozważa zastąpienie haubic "Goździk" haubicami Krab. Osobiście uważam, że pilniejsze jest opracowanie i wdrożenie do produkcji na pełną skalę inteligentnej amunicji oraz dronów, które będą wskazywały cele. Z tradycyjną amunicją świetne Kraby są ślepe i przestarzałe. Konflikt między Armenią i Azerbejdżanem pokazał, że bez tego Kraby będą miesem armatnim, o ile nie będą chronione przez nowoczesne systemy neutralizacji dronów przeciwnika. Poi prostu zostaną zniszczone nawet, jeżeli po oddaniu salwy przebazują w inne miejsce.
90 % sprzetu Wojska Polskiej jest i będzie jeszcze długooooo mięsem armatnim - ostatnie 5 lat to propaganda i znikome zakupy sprzętu ( biorąc pod uwage przeciwnika Sovieci )
wrogiem artyleri nie jest tylko artyleria wroga a coraz bardziej drony przeciwnika, z amunicja krążącą, ciekawe czy w MON cokolwiek robią w tym zakresie bo tak mi sie wydaje że nic, ładujemy kase w jeden program zapominając lub odwlekając w czasie inne, równie wazne programy
Kasetowa to nie doświadczenie tylko gotowy podpocisk, wystarczy opracować skorupę. Tak przy okazji była też planowana do moździerzy. Holowana w WP przecież nie istnieje, a szkoda że nie skorzystano z czasu odprężenia i nie kupiono kilkudziesięciu 155 bo jako rezerwa (gdzie hol będzie nawet i z mobilizacji) ma najlepszy wskaźnik koszt/efekt.
a kto ma te filmy robić? To nowy sprzęt w armii, to i mało filmów ze strzelań. Na poligony w trakcie strzelań to raczej ciężko się dostać. A żołnierzy teraz pilnują by nie udostępniali nagrań i zdjęć sprzętu wojskowego. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-rzSAXlHLsL8.html
@@jasam1059 Dron Łoś nie został wciągnięty do Polskiej Armii bo przepychanki polityczne, wojskowo rządowe. Łoś był dopracowany i skończony a mimo to nie chcieli ale za to biorą produkt który dopiero będzie zrobionr za rok, jeśli nie bądą mieli poślizgu!
@@jasam1059 Oj , chyba się mylisz! Myślę że 'największym Łosiem' był minister Siemoniak. Specjalista od "wałków na Caracalach". Oczywiście inne łosie takie jak Mroczek czy Kierwiński też są tu trendy !!!!!
Super materiał. Może dałoby się w najbliższej przyszłości omówić właśnie polskie moździerze samobieżne i artylerię rakietową i ewentualną przyszłość tego typu systemów. Było by to dobre uzupełnienie tego odcinka
@@MrOprawca1978 Takie komentarze jak Pan napisal mnie rozwalaja . Mial Pan przynajmniej jeden karabinek w reku strzelal Pan rozbieral i ponownie skladal ? A nie z tv czerpal informacje ?
Bez sensu jest modernizacja kołowych haubic Dana - kaliber 152 jest zwyczajnie nieperspektywiczny. A w przypadku konfliktu Ruscy rozwalą nam fabryki amunicji i zostaniemy w sytuacji Ukraińców, którym zaczęło brakować amunicji do hiacyntów i msta. A amunicję kalibru 155 robi cała Europa Zachodnia, Korea Płd i przede wszystkim USA - i jest to amunicja zaawansowana technicznie, jak np. excalibury. Dlatego jeśli już to po prostu zastąpić Dany Zuzanami, które mają kaliber 155. Bo artyleria w dywizjach opartych na rosomakach nie może czekać z modernizacją, aż my się wygruzimy z krylem.
pytanie do fachowców - co było złego w Polskim podwoziem - wady były po stronie wykonawczy, nie po stronie projektu, czy nie dało się tego poprawić, przecież licencja nie była za darmo ???
@@Jfk2Mr Nie sądzę z ta wagą - podwozie było na podzespołach czołgu t72 /Twardy do tego jest wydłużone o jedną parę i ciężar rozkłada się na 7 kuł a nie na 6 jak w K9 - do tego polskie podwozie jest proste i prymitywne , a więc wytrzymalsze niż hydro pneumatyczne K9. Wszystkie prasowe publikacje mówiły o wadach wykonania - jak by były wady projektowe to by pismacy to wyciągnęli - bo to pismacy i politycy utrącili Polskie podwozie - Ja uważam że po poprawach Polskie podwozie mogło być wykorzystane i w Krabach i w wielu innych pojazdach, dlatego drążę temat bo mi szkoda , na stworzenie tego podwozia polska wydała miliony a kiedy było gotowe to kupują licencję
A czy nie można by opracować z pomocą inżynierów np. z Raytheona albo BAE wersji amunicji APR-155 (i ewentualnie APR-120) naprowadzanej satelitarnie? Mielibyśmy wtedy dwie wersje - APR-155 i APR-155 GPS, pomiędzy którymi byłaby pewna unifikacja komponentów, co uprościłoby proces produkcyjny.
Mnie zastanawia jak oni to sprawdzili w boju te działa na 40km ?? gdzie my mamy taki poligon lub miejsce do strzelania na taka odległość , papier papierem jest cierpliwy i zniesie wszystko , ale gdzie my próbujemy tą amunicje ???
Pewnie! Nie ma możliwości.Powiedziałbym nawet 7 dni i 3 godz.Ekstra!Ps Kulki z cebulki,a groch to był proch.A wogóle,że my w czasie II WŚ tego nie mieliśmy.Ach....
A dlaczego one wszystkie mają kałacha na lufie?i jeśli nie mylę się to sznurek do spustu jest?To takie prowizoryczne środki przeciwko piechocie?czy o co chodzi?
Jakiego kałacha? Chodzi ci o unatowiony NSWT aka wkm B przy włazie na stropie wieży? Jeśli tak, to karabin służy do samoobrony, choć w momencie gdy artylerzyści muszą tego użyć to znaczy, że wiele rzeczy poszło wyjątkowo źle. A sznurek nie jest potrzebny, chyba że masz działo do którego nie masz w ogóle zaufania np. ponad 60-letnie, zużyte działo czołgowe posadzone na pace ciężarówki lub gdy działo ma jedynie zapłon mechaniczny
@@ireki6213 w takim razie najbardziej prawdopodobne jest, że to jest albo sprzęt do pomiaru jak bardzo lufa jest wygięta pod swoim ciężarem albo sprzęt do ćwiczeń bez zużycia amunicji
te "kałachy" a właściwie to zdaje się kbkg służą do strzelania granatami nasadkowymi. A po co się strzela? Ano po to by na przykoszarowych placach ćwiczyć strzelanie i kierowanie ogniem, na zmniejszonych odległościach.
Oczywiście jeśli nie będziemy równolegle budować nowoczesnej obrony przeciwlotniczej, to wszystko zostanie zaorane z powietrza. I tu nie ma znaczenia czy to armatohaubice, czołgi, czy inne bewupy. Trzeba jednak pamiętać, że artyleria będzie ciągle nastawiona głównie na zwalczanie artylerii przeciwnika.
Co tam drony. Trzeba inwestowac tak jak to robi Izrael w duzej mocy bron laserowa. Laser spali kazdego drona i kazda rakiete. Uczyc sie nalezy od madrzejszych.
Co Ty z tym silnikiem :) . Nasze mozliwości produkcyjne są rzadne - ledwo co dla naszehjArmi wyprodukują przez pare ładnych lat . Zejdź na ziemię ...Krab Eksport - może od 2030 :D Co do pocisków to coś tam Mesko działa .
Nie możliwości produkcyjne, a możliwości szkolenia i przyjmowania nowych Krabów przez wojsko. Mówiłem o tym. HSW mogłaby równolegle produkować sprzęt dla naszej armii i na eksport, ale tutaj w grę wchodzi ułomność polityki zagranicznej (która skutkuję praktycznie zerowym eksportem polskiej zbrojeniówki. Nie tylko HSW, ale ogólnie wszystkiego) i import kluczowych elementów. Z tych dwóch problemów, patrząc obecnie, tylko ten drugi jest możliwy do rozwiązania.
Był kiedyś taki dowcip: "Jaka jest wspólna cecha państw socjalistycznych? Przejściowe trudności" To tak jakby ktoś miał wątpliwości co do stanu umysłu naszych umiłowanych przywódców.
@@janpawlak5391 Dowodcy liniowi zostali i to calkiem niezli, pod Lwowem polscy artylerzysci razili Sowietow i Niemcow skutecznie mimo braku przyrzadow celowniczych, ale o oficerach takiej klasy, to mozemy pomarzyc.
do treningów strzelania i kierowania ogniem bez użycia bojowej amunicji bojowej, którą zastępują granaty nasadkowe wystrzeliwane z kbkg zamontowanych na lufie.
Wątpię. Z 155mm wyciągniesz podobny zasięg, a mniejszą wagę pocisków rekompensuje większa szybkostrzelność. Do tego mobilność też stoi po stronie współczesnych AHS.
Trzeba brać poprawkę na to, że wtedy były zupełnie inne czasy i było inne podejście do artylerii. Nie miałeś dział o tak dużym zasięgu i jednocześnie o dobrej mobilności. W służbie były zarówno takie kolosy jak 2S7, jak i mniejsze 2S1.
@@jaroslawgarbus5676 Zasięg był większy. Nie pamiętam dokładnie ale chyba ok 40 km. Z dopalaczem więcej i wydaje mi się że było to ponad 50 km. Wikipedia podaje takie dane pl.wikipedia.org/wiki/2S7_Pion
@@kuktas1998 bardzo słabo to wyglada tym bardziej że nasz rząd nic nie robi żeby ten stan poprawić Ukraińcy parę lat robili fortyfikacje przygotowując się na ataki ruskich a my co robimy ? Cały czas liczymy na USA i NATO niby tyle pieniędzy co roku idzie na armie ale co oni za ten hajs robią ? Bo nie widać żadnych nowosci
Ja nie rozumiem wogule pomysłu na kryla. To znaczy w mojej opinii powinniśmy rozmawiać by zrobić krzyżówkę Zuzanny z krabem. Czyli poprostu zunifikować moduł wieżowy na ile to możliwe. Można nawet pomyśleć o modernizacji dan do takiego standardu. Ps.Ja nie wiem co się z Tobą stało od poziomu takiego top10 do naprawdę jakości nie ustępujące kanałom jak gdzie wojsko itp świetny film.
@@-xyz1070 Ok tylko jeżeli załóżmy że będziemy przebudowywać/morenizowac dany do takiego poziomu to wyjdzie albo podobna cena albo nawet niższa. A możliwość będą większe. Jeżeli chcą tego typu tanią alytlerie to w naszych warunkach można myśleć o 105mm na podwoziu 4x4 lub 6x6 w porównaniu z 155mm jest dużo tańsze. Ale przy 105mm pojazd szybciej opuści obszar zagrożony ostrzałem. Nie zastąpi 155mm ale może być tanim dodatkiem w jednostkach kołowych i desatowych. Można by zmodernizować 100 dan do standardu Zuzanna/krab a ich mniejszą ilość uzupełnić obecnością altyletia lekkiej.
@@filipmisko9363 należy pamiętać że dana to kal 152 mm. Nie nadaje się do standardowej amunicji NATO. poza tym nasze dany technicznie już są stare, wszystkie mechanizmy mają wiele lat
@@-xyz1070 Zuzanna to modernizacja dany w kalibrze 155mm. Są dwie wariacje Zuzanna obejmująca wymianę całej wieży i modenizja tańsza w której wymieniana jest głównie armata. Z czego jeżeli MON złożył by takie zamówienie to zapewne HSW było by wstanie w kopercji z Słowakami zmodernizowac a po prawdzie przebudować używając wielu elementów modułu wieżowego od kraba.
@@filipmisko9363 dana to już zmierzchowa konstrukcja. Już kończą się możliwości jej modyfikacji. Natomiast kryl z czasem będzie udoskonalany i posłuży dużo dłużej niż dana
Niemiecki silnik wsadzili, no idioci. Jakby to mało na rynku było producentów silników. Jeszcze osobną kwestią jest że w razie agresji Niemiec mogą nam te silniki wyłączyć, przecież tam jest elektronika i nie da się sprawdzić co w niej jest.
@@slawomirlech950 No jak raz producentów zespołów napędowych (power pack - silnik i przekładnia) do pojazdów wojskowych można policzyć na palcach jednej ręki, no może dwóch. Idiotyzmu o zdalnym wyłączeniu silników i mitycznym "czerwonym guziku" w niemieckiej fabryce już nie skomentuję, tu wystarczy krótkie *nie.*
@@olekzajac5948 jesteś słabi poinfmowany. Niemcy nie sprzedawali nam części do leopardów, to samo Francuzi amunicji do nich, co jest jawnym sabotażem naszej armii. Tak silników nie da się zdalnie wyłączyć. Ku twojej informacji wszystkie samochody osobowe w Europie mają mieć taki guzik dla policji, trwają prace nad ustawą. Dodatkowo komu jak komu ale oszustwom niemieckim które tak skonstruowały VW żeby wykrywał że jest na teście spalin i zmieniał parametry spalin na czas testu chcesz wierzysz. Oj naiwniaku.
@@Ivar818 Skuteczność takich dział przeciwko współczesnym czołgom jest praktycznie zerowa. Niska mobilność to obecnie śmierć dla obsługi takiej armaty. Trudno coś takiego ukryć w czasach rozpowszechnionej i stale ewoluującej termowizji, oraz innych środków rozpoznania. A taka armata musi działać w bezpośredniej styczności z przeciwnikiem, więc praktycznie nie ma szans aby ją ukryć. Nawet jakby się udało, to byłoby to działo jednorazowe, z powodu wspomnianego wyżej braku mobilności. Z ery holowanych dział przeciwpancernych wyszliśmy gdzieś 60 lat temu, z pojawieniem się przenośnych przeciwpancernych pocisków kierowanych, które przewyższają takie działa pod każdym względem.
@@lm157 No i działa bezodrzutowe są szeroko stosowane. Obecnie najpopularniejszym działem bezodrzutowym jest Carl Gustav. Używany w starszej wersji też u nas, w wojskach specjalnych i oddziałach aeromobilnych, o ile się nie mylę.