Na ul.Podzamcze mieszkała moja prababcia i przed wojną prowadziła sklep. Kupowała zimą bryły lodu z Przemszy i przechowywała go do następnego roku w niszy/grocie skalnej do której przylegała jej posesja.
Wejście do podziemi od strony ul. Podzamcze w latach 1970-1980 były okresowo zamykane metalowymi drzwiami z kłódką, która systematycznie była przecinana przez ... "Ciekawskich" i udostępniała wejście. Te drzwi były wmurowane w środkową część betonowego muru w kształcie litery C. Przed wejściem była dodatkowa bryła w kształcie prostokąta, który od ulicy zasłaniał wejście do bunkra. W latach 90-tych wejście wraz z betonowymi konstrukcjami zostało zasypane i dopiero potem na nowo odsłonięte i pozostawione w takiej formie do dziś. Od strony ul. Kołłątaja było także wejście na zmianę zamurowywane i burzone chyba? przez wandali, co umożliwiało przejście do ul. Podzamcze.
Szkoda ze kamienica w której mieszkała Rutka Laskier jest w opłakanym stanie, kawał niesamowitej historii która zachowana jest w tych murach, przykre że urzędnicy Będzina nie dbają o takie perełki nawet nie ma pamiątkowej tablicy, nie ma nic..... Takie historyczne miasto taki potencjał wszystko idzie na marne😞
Po pierwsze Kazimierz Wielki. A co symbolizuje lew na macewie? Uosobienie mocy i potęgi, symbol pokolenia Judy i rodu Dawida, ale może też oznaczać imię zmarłego: Lejb, Arie lub Yehuda. To jednak nie byki, tylko dwa lwy podtrzymujące wazę z kwiatami. Są symbolem opieki Boga nad ludem. I tak jeszcze dodam, że w dobrym zwyczaju jest, po zakończeniu wizyty, pozostawienie kamyczka na macewie.