Dlaczego balon nie ulega przeciążeniom jak inne przedmioty w samochodzie, lecz zachowuje się dokładnie odwrotnie? / scifunpl Music/licence info: www.freestockmu... www.freestockmu...
Dlatego, że pociąg, Ty i powietrze wewnątrz, macie tą samą prędkość i jest ona stała (nie przyspiesza ani nie hamuje) i żadne skakanie tego nie zmieni. W momencie podskoku, pociąg nie ucieknie Ci spod nóg, bo Twoje ciało nadal będzie miało tą samą prędkość "w bok" co pociąg. Inna sprawa ze skakaniem na dachu :) Tam już powietrze nie porusza się razem z pociągniem.
Gdyby poduszki powietrzne były zastąpione poduszkami z helem.które bezwładnie wyskakują w ułamek sekundy (koloryzując) to zmiarzdżyło by człowieka ;) Tak wpadłem na to sam xd
Ważna jest wysokość słupa cieczy, nie ilość litrów. Niestety nie wiem jakie ciśnienie jest w stanie wytrzymać przełyk. Pewnie niektórzy wytrzymują większe a inni mniejsze... kur* o czym ja mówię xD
Wielki szacun za poswiecenie dla nauki z tym wypadnieciem z bagażnika! Tym ruchem utwierdzasz mnie w przekonaniu ze za niedlugo jak dorobie sie milionow , bede sponsorowal twoj kanal , zebys mogl robic jeszce lepsze filmiki. Wiec oszczedzaj sie :)
Jesteś wielki :D Jak pani z fizyki mi to tłumaczyła to za wiele nie zrozumiałem. Twój filmik który trwa 5 minut przyniósł lepsze efekty niż lekcje które trwały dość pare godzin.
fajnie że ktoś prowadzi taki kanał. Może nie jest tutaj wszystko super szczegółowo opisane ( bo nie o to tutaj chodzi ) ale jest za to fajnie zobrazowane dzięki czemu można lepiej i szybciej zrozumieć w ogólny sposób fizykę :) oby kanał się rozwijał i było więcej takich filmików! Pozdrawiam!
Zawsze mnie zastanawiała podobna sytuacja, tyle że nie z balonikiem, a muchą latającą w aucie podczas jazdy. Zamieniając się na chwilę rolami z ową pasażerką na gapę (muchą), zastanawiam się jakie byłyby moje odczucia podczas przyspieszania, hamowania, zmiany kierunku jazdy? Rozłóżmy to więc na czynniki pierwsze. Mucha lata dzięki ruchowi skrzydeł, które to wywołują lokalną różnicę ciśnień, która z kolei oddziałuje na skrzydła i dalej na muchę, co sprawia, że mucha przeciwdziała sile grawitacji i unosi się w powietrzu. No przecież banał. Mucha jaka jest każdy widzi, na chu* te wywody :P Podpierając się przykładem balonika mucha powinna zachować się analogicznie do niego. W momencie hamowania zwiększa się ciśnienie przed nią i wypiera ją na tył auta. Pytanie czy jej masa i związana z tym siła bezwładności nie będzie większa od siły wyporu pochodzącej od różnicy ciśnień? Jeżeli tak, to walnie w szybę (albo chociaż się do niej zbliży przy najbliższym hamowaniu. Taką wersję znamy z autopsji i nie będziemy jej rozpatrywać :) Zauważmy, że utrzymanie się w powietrzu (a raczej zapierdalanie od ściany do ściany i raptowne zmiany kierunku lotu - w skrócie istny harlem shake) muchy jest zjawiskiem bardziej złożonym od utrzymania się w powietrzu balonika. Co więc taka mucha ma w głowie podczas w/w sytuacji? Zamierza wisieć w powietrzu, a cały świat za oknem zapieprza. Nagle świat zwalnia, ona leci do tyłu, więc przeciwdziała temu zjawisku i inaczej kieruje swoją siłę nośną. Świat przyspiesza, mucha leci do przodu i znowu korekcja zmiany kierunku siły nośnej. Mucha leci w kierunku poprzecznym do kierunku ruchu auta, auto przyspiesza, znosi ją do przodu...itd. I dalej wszelkie kombinacje tych i innych bardziej złożonych wariantów. Nie wiem czy w pełni oddam, to o co mi chodzi. Porównałbym to do jazdy na rowerze z, w którym kierownica skręca kołem w przeciwnym kierunku, niż chcemy (u know what i mean). Tyle że mucha ma do ogarnięcia trzy wymiary, a nie dwa jak przy rowerze. Jednym słowem mucha pewnie się zastanawia kiedy, gdzie, z kim, ile, co zażyła i kto jest dealerem, bo chyba do niego szybko wróci :D Pozdro chłopaki!
A co jeśli przypiąć kogoś z tyłu samochodu, rozpędzić się do dużej prędkości i gwałtownie zahamować? Czy ten ktoś nie będzie miał dostępu do powietrza gdyż zostało ono przepchnięte na przód auta?
musiała by to być naprawdę monstrualna prędkość i natychmiastowe hamowanie do zera, żeby wywrzeć aż taką siłę żeby przemieścić całe powietrze na przód, i na tyle go sprężyć.
Siła która byłaby w stanie sprężyć powietrze z przodu auta, pozostawiając z tyłu próżnię, wywołałaby taki nacisk pasów na klatkę piersiową, że brak powietrza nie miałby znaczenia, bo i tak ta osoba nie byłaby w stanie zrobić wdechu w tym czasie.
Zennoya dodajmy do tego pęknięcie bębenków w uszach, zgniecenie płuc, lub ich rozerwanie, jeśli siedzisz z tyłu bez pasów (i nielogicznie zatrzymasz się razem z samochodem :D ) i inne ciekawe objawy choroby ciśnieniowej a otrzymasz bardzo barwny obraz tego, co stanie się z ciałem człowieka w takiej sytuacji ;)
Aciderski HSAHAHAHAHAHAHZHAJHAHHAHAHAHAHJHAJJHAAJHAHJSGADSHHAHAHAHAHAHASHDHAHDAHGDHAHAHJAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHJAHJAHAHJADHADHDASAHDHAHHHAXHASAHSAHHAHAJAJHAHXJAHAHAHAHADAAHJAAHJHAHSJHAHJHASHASHAHSHASHJAHAJAHHJHJDHAUHSHASAHHAHAHAHAHAHHAHHAHAAHHAHHAHHAAHAAHAHAHAHAHAHASHHYSHSGHAHAGHHASHAHAHSHGYDHDGHADHAGDGYAGDHGSASHAGREYJANIEPOTRAFIETAKSIESMIACCALYCZASTOTROCHEBOLIMNIEWPLUCAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHZARAZBEDEMIALZAWALHAJAHHAHAHJHJHAUHUAHHHHAOBOZEHAH nie.
Dobre to! :D Jak pierwsze to zobaczyłem, to głupio mi się zrobiło. :P Ale dopiero jak faktycznie uświadomiłeś mi dlaczego balonik leci w drugą stronę, to zrozumiałem, że nie uda mi się wynaleźć sposoby na bezpieczną jazdę. :P
Ciekawie jest gdy stanie się w przejściu w hamującym pociągu, najlepiej wiosną lub jesienią - chłodniejsze powietrze zbiera się przy dolnej części korytarza. Podczas hamowania przepływa do przodu powodując przeciąg. Gdy pociąg się zatrzyma część powraca dając słabszy przeciąg w drugą stronę.
Jak już jesteśmy przy hamowaniu/zderzeniach w samochodach to może zapoznałbyś się z tematem RWF (Rear Way Facing) i dlaczego warto wozić dzieci tyłem do kierunku jazdy jak najdłużej się tylko da!?