Na YT jest dwóch Tomaszów Wróblewskich. Obaj maja wspólna cechę - potrafią patrzeć na rzeczywistość rzetelnie i jeszcze rzetelniej ja przybliżać. Ten drugi wyjaśnia nam działanie świata i to, że to co nam wciskają jest wykreowaną rzeczywistością (Wolność w remoncie), a ten z 0 dB uświadamia, że opisy audio to coś w stylu kreowania jak mamy słyszeć (a nie jak słuchać). Właśnie istota jest w tym, że mało jest rzetelnych informacji jak podchodzić do testów audio i czy w ogóle mają sens. Dla mnie ten kanał jest mistrzostwem świata w neutralności i przekazywaniu sensu (lub jego braku w testach) sprzętu audio i jak należy podchodzić to tego co chyba jest najważniejsze - czerpanie przyjemności słuchania muzyki. Bardzo dziękuje za takie recenzje.
właśnie odsłuchuję ten materiał na klasycznych DT770 pro. najlepsze słuchawki jakie miałem na uszach a trochę tego było. z naj to jakość dźwięku jest naturalna, wyznaczają poziom praktycznie na wszystkich pasmach. stosunkowo niedrogie, jak na to jakie parametry oferują. bardzo wygodne nawet po wielu godzinach na uszach. mega solidny kabel. dziennie używane. wolę winylowe nausznice od welurowych, bo welurowe rozszczelniają muszlę więc nieco dźwięku może się z nich wydostawać przy nagrywaniu wokali. Do muzyki elektronicznej również polecam winylowe nausznice, większe ciśnienie akustyczne szczególnie na basach. welury do akustycznych instrumentów i do pracy latem wtedy lepiej oddychają uszy. Z minusów popękały plastiki łączące metalowe części nausznic z pałąkiem ale nie wpłynęło to na zachowanie słuchawek, czy siłę docisku, która jest cały czas idealna. Biorąc pod uwagę co wyczytałem o konkurencyjnych modelach to trudno jest się czegoś przyczepić. Na pewno luks w odsłuchu konsupcyjnym ale nie da się ich nosić na szyi ze względu na duże przetworniki . jeśli chodzi o porównanie, to zapewne mikrofony na stanowisku pomiarowym wprowadzają swój błąd, ale próbek B i C praktycznie nie da się słuchać, brzmią jak tanie słuchawki z marketu.
Mam słuchawki DT 770Pro i dla mnie był to szok brzmieniowy. Nie robię muzyki ani nie pracuję z dżwiękiem. Słucham muzyki i używam słuchawek do oglądania filmów i grania. Mam koło 16 par różnych słuchawek, róznych firm. Ale w momencie kiedy założyłem na uszy DT770 Pro wszystko się zmieniło. Usłyszałem w końcu doskonałą muzykę. Nie będę się rozwodził na temat technikaliów bo się na tym nie znam. Za to wiem co słyszę w tych słuchawkach. A słyszę absolutnie wszystko. Brzmienie jest szerokie i absolutnie doskonałe. Robi robotę tak, że szczęka opada. Korzystam z tych słuchawek z zewnętrzną kartą dźwiękową Sound Blaster X5 i jest to doskonałe połaczenie. Dziękuję za materiał. Zawsze to miło mądrego człowieka posłuchać. Bardzo ciekawy kanał.
Słuchałem różnych słuchawek z wyższej półki i średniej i gdybym miał ocenić stosunek jakości dźwięku do ceny to DT770 oceniłbym 10/10, podobnie jak Sennheiser HD600 oraz Hifiman Edition XS
Dokładnie wczoraj będąc na konferencji w Krakowie - odwiedziłem na Podgórzu jeden z niewielu sklepów gdzie można posłuchać różnych słuchawek. Byłem nastawiony na odsłuch 2 modeli DT 770 pro oraz DT 770 pro X. Oczywiście słuchałem też innych modeli ale to pomińmy. W pierwszej kolejności posłuchałem DT 770 pro. Po pierwsze wygoda i to z wieloma wykrzyknikami - totalny odlot najwygodniejsze słuchawki na świecie. Po drugie dźwięk równy, po prostu idealny - przy 80 ohmach troszkę prądorzerne bo swój DAC musiałem rozkręcić do 90% by było bardzo głośno. Będąc zachwycony tym dźwiękiem nie mogłem się doczekać wersji pro X. Zakładam je, podpinam, odpalam muzykę i natychmiast okropny grymas na twarzy i straszne zdziwienie. Tego nie da się słuchać, słuchawki są tak zestrojone, że soprany wypalają dziurę w mózgu, są potwornie ostre i nieprzyjemne, soprany są tak silne, że zagłuszają wszystko inne. No ale miało być tak pięknie, STELLAR 45 miało być game-changerem. Na szczęście bogaty w wiedzę, że DT 700 pro X też mają stellary ale kompletnie inaczej zestrojone, poprosiłem o odsłuch. I finalnie moje - oczywiście subiektywne - odczucie, te słuchawki rzeczywiście są kompletnie inaczej zestrojone, górę i środek mają bardzo poprawną - podobnie jak DT 770 pro (nie piszę identyczną bo są śladowe różnice ale jedne i drugie w tym zakresie po prostu dają tą samą przyjemność odsłuchu) natomiast mają troszkę podbity bas, ja jednak nie jestem na tyle fanem basu by za jego odrobinę zapłacić 2 razy więcej za słuchawki. NIE KUPUJCIE PRO X BEZ ODSŁUCHU i upewnienia się, że to słuchawki dla Was, bo możecie się bardzo zawieść!!!!!!!! No i kupiłem 770 pro i będę sam modyfikował kabel (skrócenie + wtyczka)
Zaskakująco niska cena jak za taki sprzęt... BTW, ktoś kto kupi takie słuchawki, posłucha i powie "bas trzepie jak złoto, luzuje plomby". Pan Tomasz: "bas miękki, puchaty, niski [...] Mam jednak wrażenie, że niezbyt szybki, trochę rozlany, pobłażliwy dla drugiej i trzeciej harmonicznej basowych tonów podstawowych" 😎
Muszę przyznać, że ma Pan talent do opowiadania o wrażaniach odsłuchowych. Obstawiałem B i się nie pomyliłem, ale tylko i wyłącznie dlatego, że Pana opis ich charakterystyki zgadzał się z tym, co słyszałem przy próbce B. Słuchałem na DT 990 Pro.
Ci co uwielbiają Sennheiser-y będą marudzić że Beyer-y są zbyt soczyste, ostre i męczą słuch. A znowu ci drudzy bedą marudzić, że Sennheizer-y kłamią w wysokiej górze, są za ciepłe, przytłumione i mdłe. Ta sama telenowela jak co roku. 🙂 ... Wszystko jest rzeczą gustu, ale dużo osób ignoruje fakt, że słuchawki dzieli się głównie na dwie grupy: te do słuchania i tworzenia muzyki (i tu można użyć słuchawek ciepłych nie męczących uszu) oraz na te do masteringu, kontroli referencynej, korekcji brzmienia, wyłapywania niedoskonałości czy błędów (i tutaj nie ma miejsca na łagodne ciepłe komfortowe brzmienie. Trzeba użyć ostrych, precyzyjnych, niewybaczalnych słuchawek, które przy bardzo długiej sesji mogą zmęczyć słuch) ... A ludzie kupują słuchawki w ciemno, albo po jakiejś tam rekomendacji, nie patrząc na to, do czego są przeznaczone według ich producenta i potem marudzą.
Bardzo dobra recenzja. Ciekawi mnie czy są tak samo wrażliwe na zmianę padów. Posiadam 770 pro. Kiedyś przez przypadek zamówiłem pady welurowe ale grafitowe zamiast szarych. Zmuszony byłem odesłać i zamówić szary welur. Grafit grał całkowicie inaczej, nieakceptowalnie dla mnie. Bardzo mnie to zdziwiło. Być może gęstość miała wpływ.
Panie Tomaszu, jak kiedyś się spotkamy to będę się do Pana zwracał Wielki Mistrzu! A jakby tak Polska miała takich mistrzów od gospodarki, górnictwa, przemysłu, rolnictwa etc to gdzie nasza Ojczyzna by teraz była?
Czekałem na tę recenzję! Zabrakło mi jedynie bezpośredniego porównania z klasykami D770 Pro, które po lekkiej korekcji Sonarworks uważam za jedne z lepszych słuchawek zamkniętych w swoim i nawet wyższym przedziale cenowym. Ponieważ moje wiekowe 770tki, zdawałoby się niezniszczalne, nie przetrwały w starciu z 7 latkiem;)zastanawiam się, czy je reperować, czy też kupić wersję 48 Ohm z nowym przetwornikiem i czy będzie to upgrade? Bardzo lubię moje HD600 ale potrzebuję też zamkniętych, bo często zmuszony jestem pracować w hałasie.
W sumie to od pierwszego kawałka domyśliłem się że B to Beyerdynamic ze względu na wyraźne podbicie góry, oczywiście w porównaniu z pozostałymi słuchawkami z testu. A tak na marginesie to uważam że testy słuchawek przeprowadzane przez Pana Tomasza są jednymi z najbardziej wiarygodnych, bez audiofilskiego żargonu. Bardzo obiektywnie, profesjonalnie i pragmatycznie zarazem.
Tak na moje ucho B wypadały najlepiej ze względu na średnicę. Mnie ta średnica przypadła do gustu do tego są wysokie tony (c były dość puszkowate), no i bas jakiś taki bardziej okiełznany (a miały go zbyt dużo).
Przydałoby się jeszcze porównanie ze ''zwykłymi'' dt770 pro. Wiadomo, audio przepuszczone przez słuchawki nie pokaże jak brzmi dany model w izolacji ale już w zestawieniu z drugą parą o znanym brzmieniu można z grubsza wywnioskować w którą stronę zmierzają owe różnice. Można by też porównać z HD600, które chyba wszyscy znają albo dt1990 czy jakimiś innymi BD o względnie typowej dla tego producenta sygnaturze brzmieniowej(charakterystyczne wydaje się dość silne podbicie okolic 8-10kHz i wąskie wcięcie w zależności od modelu 3.5 do około 4kHz przy wyrównanej w granicach 5dB odpowiedzi w zakresie dołu i niskiego środka).
Witam! Czy byłaby możliwość, by Pan nagrał co nie co, o epizodzie w historii muzyki pt. "Loudness War" i opowiedział więcej o tym temacie? Naprawdę mnie interesuję Pana opinia w tej kwestii i przy okazji można by było przemycić parę lekcji z mixowania lub masteringowania utworów. Pozdrawiam!
Ja mam model DT 990 Pro 80 Ohm i są bardzo wygodne. Regulacja jest identyczna i też mógłbym powiedzieć, że trzaski słychać jak się rusza słuchawkę, ale w użytkowaniu jeszcze ani razu mi to nie przeszkadzało (nie zauważyłem tego), Regulacja (identyczna) jest jak dla mnie wystarczająca (tym bardziej że raz ustawiłem i jak dotąd nie zmieniałem) także mam wrażenie, że to argument "przeciwko" znaleziony "na siłę" aby nie było, że nie widać żadnych minusów, bo jeszcze ktoś by uznał, że sama czysta reklama 😛 Co do jakości to jestem w stanie w nią uwierzyć, bo jednak BD nie robi złego sprzętu. Plus dodałbym za odłączany kabel słuchawkowy. U mnie niestety takowej nie ma i trzeba wymieniać cały kabel.
Bardzo mi się podobają te Pana testy. Ja bym prosił nieco bardziej zróżnicowane sample, naprawdę jestem ciekaw jak to zagra 'symfonię' czy 'jazzik'. I to zabawne, bo podobnie jak wielu komentujących od razu skreśliłem "C" - tego się nie dało słuchać. Wincyj! ;)
Bardzo dziękuję za porównanie 3 różnych modeli. Wiadomo, nie jest to idealny sposób, ale pozwoliło mi to określić brzmienie które mi się podoba. Z tego testu DT770proX od razu przypadło mi do gustu swoją jaśniejszą górą. Posiadałem do tej pory NTH100 i faktycznie póki nie ma się porównania są one bardzo fajne, ale w porównaniu są trochę oschłe.
Żeby tak jeszcze powstała wersja DT990 PRO X, i żeby oba warianty nie były limitowane to by było super. Odłączanego kabla w tych słuchawkach brakuje najbardziej. :)
Jestem bardzo ciekaw jak ocenia pan słuchawki Steven Slate VSX, oczywiście z odpowiednim oprogramowaniem. Może kiedyś recenzja? W internecie mają tak dużo dobrych opinii, że aż jest to podejrzane.
Faktycznie różnice w brzmieniu ogromne. Ciekaw jestem co myśli Pan o użyciu programu typu Realphones firmy dSONIQ do wyrównania charakterystyki słuchawek? Program oferuje również emulacje różnych środowisk odsłuchowych. Bardzo chętnie obejrzałbym taki materiał i poznał Pana zdanie. Pozdrawiam.
W przypadku słuchawek, a do tego jeszcze z narzędziami korygującymi charakterystykę, cały czas poruszamy się w sferze imaginacji. Plus taki, że możemy sobie ustawić dowolne brzmienie, minus natomiast, że jest pokusa, by to robić...
Zastanawiałem się, na jakich słuchawkach słuchać próbek - w końcu charakterystyki będą się dodawać 🙃 I na słuchawkach (i otwartych, i zamkniętych), i na monitorach z Pana trzech trzech próbek, wygrywa inna - nie Beyerdynamic (nie wiem, czy mogę zdradzić producenta, bo to też jakaś sugestia)🙂Moim zdaniem w porównaniu z oryginałem w berdynamicu górę słychać bardziej kosztem środka. W "tej innej" próbce tego nie słychać aż tak.
To prawda. Słuchając na BD różnice są najmniejsze. Proszę jednak pamiętać, że cały czas poruszamy się w sferze wizerunku wizerunku rzeczywistości. Obiektywizacja odsłuchu słuchawkowego jest moim zdaniem niemożliwa.
8:45 po latach używania innego modelu Beyerdynamic DT-150 rozpoznałem, że ten nowy model to musi być próbka B. Czyżbym już w ciemno potrafił poznać charakterystyczne brzmienie większości Beyer-ów? 😎
Ciekawa recenzja. Przyznam że zaskoczył mnie wynik testu.Spodziewałem się że właściwą odpowiedzią będzie A. Ale to chyba przez własne punkty odniesienia.
Osobiście wolę słuchawki otwarte albo pół-otwarte. Plus takiego wyboru to możliwość dłuższego słuchania bez efektu kompletnego odizolowania od otoczenia i pocenia się uszów. Ale ja je używam do słuchania muzyki, a nie jako producent w studio albo D-j.
wiedzialem...w mysl zasady..po szumie ich poznacie,,,po pierwszym samplu bylem pewien, ze B,,pozniej bylo gorzej,ale jak wiadomo ;to czego nie da sie powtorzyc to pierwsze wrazenie;)))) pozatym mam te ale bez ixa serdecznie pozdrawiam!
Chciałbym mieć słuchawki które brzmieniowo sprawiają w odbiorze wrażenie wyjątkowej liniowości pasma. Rozjaśnienie w górnym zakresie jak dla mnie przekreśla Beyerdynamic. Sennheiser lub AKG 🙃
Ja odstawiłem DT 800-600 właśnie że względu na te Himalaje w wyższym paśmie. Kupiłem HD650, a raczej 6XX, choć i i tym do neutralności daleko. Mój znajomy który pracuje w studiu bardzo lubi K612 Pro.
10:40 (próbka trzecia) No tu, to przy moim marnym uchu i głośnikach w monitorze (komputerowym - 2x3W) różnica jest mocno odczuwalna. Każdy jest inny i pierwsze trzy są fajne, czwarty-C to jakiś odszczepieniec marny. W pozostałych próbkach różnicy nie słyszałem. [edit] (należy słuchać w słuchawkach) Przepraszam, jakieś gdzieś mam, ale podejrzewam, że te głośniki w monitorze są od nich o wiele lepsze.
Niestety konstrukcja DT770 Pro X LE nie wydaje się zbyt solidna, w szczególności mocowanie widełek do pałąka. Widełki wręcz latają w każdym kierunku, a po ściągnięciu obicia okazało się, że widełki są zamocowane tylko na plastikowych kapslach bez prowadnic stabilizujących widełki oraz ich ruch przy wyciąganiu, aby dostosować do głowy. Na pewno będzie to powodować tarcie metalu o metal i zetrzemy sobie całą farbę. Oczywiście mogłem trafić na felerny model bądź dystrybutora, ale warto zwrócić na ten element uwagę.
Trochę odbiegając od tematu, choc nadal pozostając przy sluchawkach, przyznam że nie wyobrażam sobie słuchanie bez wtyczek jak Wavelet, czy APO EQ. Oryginał brzmiał najlepiej, ale już każde słuchawki zmieniały brzmienie na tyle że zaprezentowane przez Tomka niektóre kawałki brzmiały nawet i fatalnie.
Piszę już chyba po raz kolejny w tym temacie - przepraszam. Najbardziej w tym filmie zastanawiało mnie owe szczypanie na czubku głowy, którego eliminacją stało się specjalne ukształtowanie pałąka łączącego obie strony słuchawek. Niesamowite, od kilkudziestu lat pracuję w słuchawkach, głównie Beyerdynamic i nie wiedziałem, że mam czubatą głowę i można by temu zaradzić... ... bez urazy za dowcip, ale zgodzi się Pan ze mną, że jest to absurd...?... :) Nie sądzę, aby wypinany przewód był jakimś atutem, bo i "po co, na co i dlaczego"... Bardziej waloryzował bym to, co jest rzadkością, że przewód jest węglowy, mający 0 ohm (zero omów) jest jak gdyby dla elektroniki "nieobecny"), bardzo elastyczny, nie plączący się, zakończony wtyczką "mały jack" z nakręcaną na siebie redukcją na "duży jack". To nie przypadek, że tu piszę. Zajmuję się masteringiem od zarania dziejów i zawsze to, czym kierowałem się, aby całość świetnie "uzupełniała śpiew", to zasada słyszenia muzyki w tle wyobrażając (słysząc) w wyobraźni" ten śpiew, do którego mam dostosować tą muzykę". Posiadam w tej chwili Beyerdynanic 990 Pro Limited Edition 250 Ohm, są to słuchawki typowo do masteringu, ja usłyszę to w muzyce, czego Pan nawet nie dostrzeże , po za tym całe życie sam jestem muzykiem z "jakimś tam słuchem". Usilnie kreuje Pan wysłyszane przez siebie efekty w dźwiękach, w taktach, czy filtrach, jakie zastosowano, a tak naprawdę rezultat takiej rekonstrukcji jest czysto maszynowy, nie ma tego czegoś, co posiada oryginał, jak to się u nas mówiło: - "dudni, harata i syczy, ale nie ma miodu", czyli magicznej spójności kitu, który to wszystko sklei w rezultacie, nie bardzo podobne jest to do oryginału. Nasze zboczenie zawodowe sprawia, że nie umiemy słuchać muzyki ogólnikowo, ale elementarnie wsłuchujemy się w niuanse szczegółów, źle nam z tym, sam jestem zawodowym (na emeryturze) perkusistą, gdzie zawsze zamiast całości słyszałem niuanse szczegółów grającego utworu.... Nie da się utworzyć rekonstrukcji utworu wsłuchując się w zastosowane w dźwiękach efekty, skąd pochodzą i jak je zmapować, uzyskać, powtórzyć, to nie tak, gdyż zapis "rekonstruowanego" utworu bardzo odbiegał będzie od oryginału, no i właśnie czym.... ... klimatem, a to o nim, o tym klimacie właśnie zapomina się podczas masteringu. Wspaniałym będzie studio nagraniowe, które to rozumie i wyświetli walory danego wykonawcy, jego utworu, czy edytowanego materiału, tworząc muzyczną ramę do tego, co jest w obrazie... Bardzo fajnie, że bawi się Pan w takie dłubanki, sam chętnie wtajemniczył bym się w taką zabawę, te aplikacje potrafiące symulować instrumenty klawiszowe, które kosztowały mnie fizycznie majątek, niestety już i lata nie te, czasu nie ma, komputery i te aplikacje wszelkie zostawiły mnie bez litości z tyłu, to już nie ja... Naprawdę znam (znałem) się na tym, o czym piszę. Pozdrawiam Serdecznie
chyba nikt Ci tu nie podpowie. Również szukam odpowiedzi na to pytanie. Za dużo w sieci sponsorowanych recenzji. Ale z różnych opinii przebija jedna cecha, która chyba zniechęca mnie do zamiany 770 na 770 LE - ponoć mają jeszcze bardziej podkreślone skrajne pasma :/ Chyba nie pozostaje nic innego tylko znalezienie sklepu, gdzie jest możliwość przetestowania nowych 48 Ohm 770-tek.
Dawno, dawno temu, miałem na uszach słuchawki Tonsila, które wyglądały jak ciastka Oreo - duże, okrągłe i cudownie przylegały do łba, wręcz odcinały od rzeczywistości. Długo później, kupując od kogoś jakiś sprzęt audio, miałem okazję mieć na głowie słuchawki Kenwood, które dawały ten sam efekt, a przy tym były niesamowicie wygodne. Obecnie poszukuję dobrej jakości słuchawek, które spełniają te "parametry", oraz dają dobry dźwięk. No i nie kosztują tysięcy monet, bo raczej nie zaliczam się do audiofili, ani profesjonalistów. Czy gdzieś na południu Polski można takowych dotknąć, posłuchać i ewentualnie zanabyć?
Zacząłem używać Byerdynamic DT 770 PRO LE 250Ohm i robią niesamowitą robotę, przesiadka z słuchawek dla "graczy" Steelseries Siberia 840 oraz mobilnych dokanałowych Airpods pro 2 oraz Ankor soundcore Liberty pro 3 i każde z nich to inny świat. Po stopniwym zapoznawianiu się z materiałami na tym kanale postanowiłem zacząc kolekcjonować różne słuchawki na liście do testu są Sennheiser599/600 DT990 i chciałbym usłyszeć też różnice między 80/250/600 ohm tylko jaki wzmacniacz do tego dobrać ? Aktualne napędzam Rodecasterem Pro 2 i radzi sobie wybitnie ale boje się że na coś z impedancją większą niż 250ohm może sobie nie poradzić.
Jakie słuchawki wokółuszne z BT poleca Pan do codziennego użytku? Coś co brzmi co najmniej tak dobrze jak Audiotechnica ATH SR-50 BT? Co może Pan polecić?
Bawię się masteringiem i uważam, że słuchawki do tego celu nie mogą być zamknięte. Nie może być być dźwięk zależny od ich dokładności przylegania do głowy. Ciśnienie zależne od chociażby zarostu bokobrodów, czy nie wiem kształtu głowy, gdzie u jednego słuchacza będą lepiej dolegać niż u drugiego, nie będzie analogiczne z prawdą. Kupiłem także Beyerdynamic, ale 990 Pro Limired Edition 250 ohm, także wydane na okoliczność rocznicy firmy. Znawcy wiedzieli będą dlaczego 250ohm mają zupełnie inne pasmo przenoszenia, niż słuchawki o niższej impedancji. Są to słuchawki otwarte i o niebo lepiej pracujące niż 770. Jestem w stanie wyłapać najbardziej ukryte detale dźwięku, o których istnieniu wcześniej nawet nie wiedziałem. Słyszę, kiedy wokalista nabiera powietrza do wyśpiewania kolejnej frazy, słyszę dosłownie łykanie śliny w jednoczesnym bardzo dynamicznym tle muzycznym. Warto wspomnieć o innych aspektach tych słuchawek takich, jak: - węglowy przewód, który nigdy nam się nie poplącze; - świetnie rozwiązana redukcja z małej wtyczki typu jack na dużą, (jedna w druga po prostu wkręca się); - 990 nie stukają w zawieszeniach nauszników; - są całkowicie czarne, wraz z ringami dolegającymi do głowy (walor estetyczny). Jako muzyk ze sporym doświadczeniem, długo szukałem czegoś naprawdę dobrego i mój wybór padł na 990 Pro. Słucham muzyki praktycznie od nowa. Utwory, które świetnie znałem brzmią, jak gdyby grał je inny zespół na innych instrumentach.
Główna różnica u Beyerów to pady. DT990 mają bardzo dużo góry, której ubywa razem z starzeniem się padów. Spłaszczają się, więc głośniczek zbliża się do ucha i przybywa od tego środka. Generalnie DT990 na starych gąbkach z reguły grają normalniej niż nowe. Różnica między wersjami wynika z różnych gąbek, papieru i innych detali wyścielenia obudowy i strojenia przetwornika. Ludzie wymieniają pady na różne dziwne chinskie. Sam Beyerdynamic robi ich wiele rodzajów i potem jest zdziwienie, bo wyglądają tak samo, ale grają inaczej. Jak ktoś o tym nie wie, to potem rozpowiada, że wersja tyle ohm gra inaczej od wersji tyle ohm. Sama impedancja w tych czasach nic nie zmienia, chyba że wzmacniacz ma słabe wyjście i ogranicza pobór prądu - wtedy wysoka impedancja da więcej góry. Przy relatywnie nowoczesnym wyjściu słuchawkowym nie powinno to mieć miejsca. W zasadzie tylko po to robi się wersje 600-ohmowe, a teraz to już przeżytek. Beyerdynamic niestety nigdy nie uznawał neutralnego dźwięku. Robią sprzęt do szukania trzeszczenia i syczenia. DT990 też ma swoje problemy z basem, inne niż 770. W przypadku sluchawek to nie jest koniec świata, bo bardzo łatwo się je naprawia EQ. Dostępne są darmowe ustawienia z autoEQ.app na podstawie pomiarów. Jeśli lubisz DT990 to polecam spróbować. Trzeba mieć tylko na uwadze fakt, że słuchawki nigdy nie grają dwa razy tak samo, więc uniwersalne rozwiązania nie działają w 100%. Trzeba wprowadzać własne poprawki. Z reguły reguluje się ilość basu i góry i to wystarcza. Presety autoEQ są bardzo dobre w ścinaniu wierzchołków i wygładzaniu pasma, ale wysokie tony potrafią się różnić między sztukami, więc warto się trochę tym pobawić. Sam używam DT770 i autoEQ i to mi wystarcza.
Słuchawki zamknięte widzę tylko przy nagrywaniu wokali lub sytuacjach kiedy ważna jest izolacja akustyczna. Od czasu kiedy usłyszałem słuchawki otwarte nie mogę zaakceptować zamkniętych. Dokanałowe również przy każdym założeniu grają mnie inaczej. Jak dla mnie tylko otwarte. Sennheiser wypuścił niedawno następcę HD400 Pro czyli HD490 Pro i wersję Plus. Otwarte słuchawki studyjne. Nie wiem czy warto dopłacać 700 zł do wyższego modelu bo nie słyszałem ich jeszcze. HD400 Pro są świetne😋
@@taksebrzdekam...1866 Uboższa wersja HD400, czyli HD560s też jest fajna, chociaż nie mają takich małych tolerancji i każda sztuka gra trochę inaczej. Poza tym to w zasadzie to samo co HD400 pro. Można się tylko domyślać, ale wygląda na to, że jest selekcja na lepsze sztuki, które dostają nadruk "400 pro", a reszta jest cywilna. 490 ma jeszcze swoje efekty przestrzenne we wtyczce w pakiecie, które mnie ciekawią. Ogólnie fajne słuchawki ostatnio wychodzą. Przez wiele lat była posucha... DT990, 880, HD600, K702 i w zasadzie tyle. Takich na prawdę neutralnych słuchawek brakowało. Jak na ironię teraz darmowa kalibracja jest niemal doskonała, więc nawet te stare modele można wypłaszczyć. Z tego, co czytałem to główna różnica między 400 i 490 to wypchnięty środek w HD400 i nieco cofnięty w 490. Poza tym drugi zestaw padów, który jest bardziej chudo grający a'la AKG K702. Tak samo ma też Beyerdynamic DT1990, więc to chyba są bezpośredni konkurenci. O wersji plus nie słyszałem.
@@rhalfik Zgadza się, jednak po HD400 Pro spodziewam się większej trwałości. Miałem je bardzo krótko, subiektywna liniowość pasma super...Myślę o HD490 Pro...
Odniosę się jeszcze raz do własnej wypowiedzi, bo może to być dla kogoś naprawdę pomocne. Nie waloryzuję słuchawek takiej, czy innej firmy, nie chwalę też tych, akurat które posiadam, ale... ... jak już wspominałem jestem muzykiem, mam nie małe doświadczenie w pracy z wielkimi orkiestrami, gdzie harmonia brzmienia pokrywa tak szerokie pasmo, jakiego próżno szukać w jakiś innych okolicznościach. Mam nagrania swojej orkiestry wykonane w naprawdę profesjonalny sposób. Słuchawek miałem w życiu dziesiątki, od czasów rodzimych Unitra, po naprawdę wyszukane, studyjne unikaty. To prawda, rzecz gustu, ale gdy ubieram Beyerdynamic i słucham swojej orkiestry - znowu jestem na sali prób...
Czy pomiary charakterystyk przenoszenia słuchawek były mierzone wraz z dopasowaniem impedancyjnym sygnału źródłego - testowego ? Nietrafne dopasowanie impedancyjny słuchawek może w dużej mierze zmienić charakterystykę ich przenoszenia ..
Moim niefachowym uchem wydaje mi się co następuje: A to jakieś otwarte dobrzegrające słuchawki B to słuchawki zamknięte które zaokrąglają brzmienie i dodają ciepełka C dość wyraźnie odstają, nie nazwałbym ich przyjemnymi.
W moich beyerach dość szybko zużyły się pady i przybrały nieciekawy kolor. Czeka mnie wymiana na nowe z użyciem suszarki, bo ponoć ciężko wchodzą na muszle.
W żadnych Beyerach nie miałem problemu z muszlami. Na krawędzi mocowania znajduje się specjalne nacięcie, gdzie wkładamy krawędź nausznika jednocześnie nim przekręcając. I bez suszarki układa się pięknie.
Nowe można założyć beż suszarki. Można stosować dedykowany plastikowy haczyk, który ułatwia naciąganie foliowego mankietu padów. W starych padach mankiet staje się mało elastyczny, więc suszarka pozwoli je zmiękczyć.
Bardzo ciekawe porównanie. Słuchałem akurat na średniej klasy przewodowych dokanałówkach i ... panie Tomaszu, proszę sprawdzić nagranie swojego głosu na słuchawkach dokanałowych, będzie Pan zszokowany tym co tam usłyszy ^^
@@slavicgarou6414 zależy też od karty dźwiękowej w lapku. Ja mam beyerdynamic dt 770 pro 250 ohm i z ciekawości podłączyłem do swojego laptopa i głośność jest taka nawet ok chociaż brakuje nieco mocy. 48 ohm raczej powinny grać w miarę rozsądnie.
Wysokie modele Sennheiserów też mają szczodrze podbitą górkę, tylko w trochę innym miejscu :-) Tu chodzi o fizjologię ludzkiego słuchu, a raczej o jego nieliniowość. Wyprodukowanie słuchawek o płaskiej jak deska charakterystyce częstotliwościowej nie jest wielkim problemem. Problemem jest odbiór takiej sygnatury dźwiękowej przez przeciętnego słuchacza. 90% użytkowników powie, że takie słuchawki brzmią nijako, że dźwięk jest "zamulony", nie słychać szczegółów i bas schodzi za płytko. Producenci słuchawek doskonale o tym wiedzą. ;-) BTW Niemal idealnie płaską charakterystykę przenoszenia mają Beyery DT 250, znane głównie wśród realizatorów i operatorów wozów transmisyjnych. Ciekawe dlaczego... :-)))
Jak sprawdzą się w grach jeśli zależy mi głównie na pozycjonowaniu przeciwnika będę w stanie z łatwością określić kierunek? Na ten moment od dłuższego czasu używam HyperX Alpha
@@0dB-plDziękuję za odpowiedź, zostawiam suba bardzo przyjemnie się Pana słucha, może przy okazji innych filmów nauczę się czegoś nowego jeśli chodzi o Audio ❤ Słuchał Pan może głośników aktywnych Edifier S3000mk2 lub S2000mk3 dwudrożne lub 2.5 drożne dokładnie nie wiem chciałbym podłączyć je głównie do TV do słuchania muzyki oraz filmów zależy mi na czystym ale z przyjemnym uderzeniem dźwiękiem ewentualnie myślę o Edifier 2850db trójdrożny który jest sporo tańszy. Czy rzeczywiście będzie duża różnica w dźwięku bo w testach różnych na YT aż tak bardzo tego nie słyszę.
Tak przy okazji jeśli można zapytać czy naprawdę jest sens dopłacać do wzmacniacza słuchawkowego z DAC który np. 32-bit / 384 kHz (creative X5 a taki np creative g6 który ma tyle samo bit i kHz a cena połowę niższa lub gc 7 który ma 24 bit i 192kHz czytałem ostatnie dni o tym sporo ale tak naprawdę ciężko mi zrozumieć czy człowiek jest w stanie to usłyszeć nawet na słuchawkach za kilka tysięcy. Chciałbym wiele tych kwestii zrozumieć tylko nie wiem tak naprawdę od kogo te całe zniekształcenia, impedancja albo samo pasmo przenoszenia karty muzycznej.
0:01 (każdy potrzebuje słuchawek) No... nie bardzo. Aktualnie od jakiegoś czasu mieszkam sam - ex-luba się wyprowadziła. Jest to domek na niewielkiej działce, więc żeby moje rzępolenie zaczęło przeszkadzać sąsiadom, to stary piecyk gitarowy musiałbym podkręcić tak, że sam bym własnych myśli nie słyszał. ;)
Z miniDSP zostały silikonowe uszy, bo tylko one mi były potrzebne. Cała reszta, jak słusznie zauważono, jest mocno przeciętna, więc została wymieniona.
Mikrofony Panasonic WM-61A i własna niskoszumowa elektronika z zasilaniem bateryjnym. Wychodzę analogowo do interfejsu Apollo, zatem parametry konwersji do wyboru i wedle potrzeb.
Też mam zamiar kupić słuchawki pokroju dt 770 pro a dt 990. Problem w tym że nie chcę żeby ktoś słyszał czego słucham. I pytanie czy przy słuchaniu muzyki osoba stojąca powiedzmy z 3 kroki ode mnie usłyszy to co leci w słuchawkach?
Jednak można w tak barwny sposób przedstawić techniczne niuanse urządzenia mimo, że zrozumiałe tylko dla ludzi będących dość głęboko w aspektach technicznych audio. Wszystkie inne recenzje na jakie się natknąłem to w istocie bajki z mchu i paproci.
Albo to nie padło, albo nie uważałem za bardzo na lekcji: jak jest ze sceną i przestrzenią w tych słuchawkach? Czy do miksu i masteringu nadal trzeba mieć słuchawki otwarte? W sumie warto by chyba wytłumaczyć na jakiej zasadzie słuchawki otwarte mają mieć szerszą scenę niż zamknięte, bo właściwie to co... lewy przetwornik - lewe ucho, prawy przetwornik - prawe ucho w obu typach słuchawek jest tak samo...
@@0dB-pl W tym kontekście szanowny panie Tomaszu nie do końca mogę się zgodzić. Oczywiście w kategoriach absolutnych nie ma mowy o scenie w słuchawkach przód-tył, nie mniej z moich doświadczeń wynika( kilkadziesiąt par słuchawek miałem na głowie przez cztery dekady ), że wielu inżynierom dość zgrabnie udało się różnymi sztuczkami sprawić że na przykład wokal w pewnym stopniu wysuwa się jakby przed głowę, nie mówiąc już o szerokości sceny bo tu jest raczej oczywiste że słuchawki mimo swoich ograniczeń mogą pod tym względem dość znacznie się różnić. Wydaje mi że pańskie stwierdzenie wynika raczej z faktu że jako profesjonalista bardziej się pan skupia ( albo nawet wyłącznie ) na aspektach stricte brzmieniowych a nie na niuansach holograii scenicznej, bo i niby po co? Więc jak to zwykł mawiać jeden z moich znajomych, jest to moje zdanie, które rzecz jasna całkowicie popieram 😉
Jakie tanie słuchawki tak do 500 zł poleciłby Pan do modelera gitarowego. Będę tworzył na nich brzmienia które można wykorzystać potem na większych salach np wesela, imprezy firmowe. Chodzi mi o plaskie i nie koloryzujące
Przepraszam, jeśli to będzie głupie pytanie, ale jaki jest sens tego "testu", skoro widzowie i tak będą to słuchali na swoich słuchawkach/monitorach/głośnikach?
Może tak jeszcze raz od 6:58 (...z dużą rezerwą...). [edit] A jak ktoś ma dobre ucho, to chyba powinien wychwycić różnice bez względu na to, na czym to odtwarza. Chyba, że ma taki sprzęt i uszy, że się nie da - jak ja np.. ;)
Dzień dobry. Jakieś 4 lata temu kupiłem to urządzenie do takich testów i leży. Nagrywanie tym nie ma nic wspólnego z tym jak te słuchawki brzmią :( pisałem do samego producenta i przekazał info że to urządzenie nie służy do tego. To absolutnie nie hejt. Ciekaw jestem opinii na temat tego urządzenia, bo do pomiarów super, ale nagrywając miałem wrażenie że robię krzywdę produktom które rejestrowałem. Brzmiało jak mp3 bez pasma. A może moje jest zepsute fabrycznie? :( oczywiście plik kalibracyjny pobrałem. Pozdrawiam i kibicuję Paweł
Miałem te słuchawki kilkukrotnie. Do słuchania dla przyjemności to jedne z najlepszych do £150. Grają bardzo równo, ciepło, selektywnie i przede wszystko co ważne dla mnie-szalenie muzykalnie. Bardzo uniwersalne słuchawki. No i na plus że bez sznurka.
Posiadam słuchawki Technics RP-F290 ktore maja cos ponad 20 lat ( to jest trwałość ) uzywane ze wzmakiem Pionner A-676 i CD PD-S701. Moim zdaniem grają dośc liniowo i nie męczą nawet po kilku godzinach słuchania. Pomyslałem, ze jednak czas na zmianę. Próbowałem juz kilku modeli tak do 800 zł . AKG, Sony, Philipsy, Beyerdynamic, JBL i żadne z nich jakos nie mogą mnie do siebie przekonać brzmieniem. Albo moje staruszki sa tak dobre albo juz sie tak przyzwyczaiłem, że innego grania nie jestem w stanie zaakceptować. DT 770 Pro są włąśnie tego przykładem. Po 20 minutach miałem ich dość. Tak przerysowanej góry ciężko sie słucha.
DT770 są jasnymi słuchawkami ale nadrabiają dobrej jakości niskim basem. Jeżeli chcesz coś ciemniejszego to spróbuj Sennheiser HD600 albo HD650 ale to jest chyba nieco więcej niż 800 zł.
Jestem DJ-em ponad 20 lat, słucham testu z iphon es i nr2 był dyskwalifikujący od pierwszego utworu i stawiałem na 1 i 3 z naciskiem na 3. Jakie było moje zdziwienie jak dobierałem i kupowałem ok godzinę słuchawki bd 770 pro ok 10 lat temu. Może one są za bardzo przekozaczone na realia tanich przetworników? Pomimo że są zachwycające same dla siebie. O co tu chodzi? Boję się zrobić ten test na tych słuchawkach samych dla siebie…
Ja też, choć brzmienie tych również mi się podoba. Chyba jednak coś słyszę, bo prawidłowo odgadłem, którymi były w teście 😊 Potwierdziło się też moje podejrzenie co do ostatniego w kolejności modelu. Dziękuję za świetny materiał 😊
Próbki odsłuchałem na prywatnych AudioMagic HP1000 i... Oryginał brzmi dobrze, materiał A akceptowalnie, choć wyraźnie rozjaśniony, a pozostałe dwie propozycje są kompletnie zniekształcone...
