Witam... jak zawsze wyczerpująco dużo informacji przekazałeś... i w tym momencie każdy powinien wiedzieć co wybrać dla siebie... myślę że fajnie byłoby jak byś zrobił odcinek o tym co najlepiej pić w trakcie treningu... szosa i mtb. Pozdrawiam.
Plastik butelki "jednorazowej" jak to nazywasz z jedynką to plastik dozwolony do kontaktu z żywnością i nie ma powodów do obaw przed trzymaniem w nim płatków owsianych. W przypadku(zwłaszcza niskiej jakości opakowań) takich opakowań należy tylko unikać podgrzewania, nie nadają się one do ciepłych płynów. (nie jest to np. naczynie nadające się do mikrofalówki). Zasadniczo, w przypadku bidonów, rodzaj plastiku z jakiego są zrobione ma niskie znaczenie, ze względu właśnie na temperatury płynów jakie w nich trzymamy. Jednak należy uważać w ciepłe, słoneczne dni. Promieniowanie cieplne i UV będzie "wybijać" z tworzyw sztucznych atomy, które będą wędrować do płynów. (dlatego np. ciepły plastik bardziej śmierdzi niż chłodny). Podsumowując, moim zdaniem spokojnie można używać butelki jednorazowej owiniętej folią aluminiową nawet w ekstremalnych warunkach i nikomu nic się nie stanie.
Mam dwa te bidony izostara. Sa praktyczne na treningu szczególnie gdy jest mokro, jeździmy po błocie itd. Całe zamykane wieko chroni ustnik przed błotem i całym syfem z drogi. Jest szczelny i w dobrej cenie. Używam już ponad trzy miesiące i nie przeciekają.
Mój biedny bidon służy mi do... przewożenia multi-klucza, rękawiczek foliowych, szmatek, łyżek do ściągania opon :-D PS. Końcówki filmów Daniela po prostu uwielbiam - super to wychodzi i jest bardzo naturalne (błędy robi każdy, ale nie każdy potrafi się do błędu przyznać).
Przez kilka miesięcy używałem prezentowanych tu bidonów Elite. Godne polecenia, ale nie dla osób które piją wodę gazowaną. Nakrętka jest dwuczęściowa i jedną z części ciśnienie potrafi wysadzić czyniąc bidon bezużytecznym. Camela używałem w wersji zwykłej i jest pierwsza klasa. Natomiast coś czego mi brakuje to dekiel chroniący ustnik. Na wyścigi mtb czy szosę nie jest to najwygodniejsze, ale w jeździe terenowej poprawia komfort użytkowania.
4:15 z mojego punktu widzenia to jest marnotrawco plastiku i można go użyć to przechowywaniu rzeczy typu jak zapasowe rzeczy na rower naprzykład zapasowe dupelele na wetylki (nie wiem jak to się dokładnie nazywa) albo jakich innych rzeczy typu gwoździe itp albo jakieś rzeczy których nie będziemy spożywać
IMO camelback to najlepszy bidon. Nawet jak zawór jest otwarty to i tak woda nie wyleci. Ustnik jest naprawdę mega, w porównaniu do Elite, którego nie tak łatwo otworzyć - jak sam mówiłeś "połamać zębów".Dodatkowy plus jest taki, że samka wody ma smak wody, a nie zmieszany z tworzywem. :) Warto wydać 50 zł za bidon. Elite kupiłem tylko dlatego, bo mi pasował do ramy. :D
Pytanie taktyczne. Mam bidon dajmy na to 750-1l czyli 1 kg z groszami więcej do wagi roweru, zmienia też wyważenie. I mam plecak z cammelbagiem, a w nim też dajmy na to 1l czyi plus jakieś tam 1,2kg ale na plecach. Rower nie przybiera na wadze ale ja owszem. I które rozwiązanie jest lepsze? Mam na myśli trasy mtb takie dajmy na to średnio trudne bo zawodowcem nie jestem.
ja osobiście podsiadam bidon camelback podium serdecznie polecam, i na dłuższe wyprawy proponuję kupić dwa bidon świetnie trzyma temperaturę po 4 godzinach w upalnym słońcu woda w środku była wciąż chłodniejsza od wody która stała w cieniu. ustnik i nakrętka są świetne, bidon nie przecieka, bidon spadł mi ze schodów z 20m i ma delikatne zarysowania, woda w nim nie śmierdz, odrzywek nie używam więc nie powiem, ale jak wlałem wodę smakową do było czuć potem w bidonie, po umyciu wszystko znikneło !!! UWAGA NA PODRÓBKI !!! bidon kosztuje około 80zł
Dwa Elite Deboyo. W zimne dni można zabrać gorącą herbatkę i trzyma ładnie temperature. Tak samo można wlać bardzo zimny napój i cieszyć się nim w upalny dzień. :)
W niedziele pierwszą setkę zrobiłem (szosa/teren mieszanka) . Dużo terenu zwiedziłem, park krajobrazowy objechałem dookoła. Super! Polecam każdemu //Fishox
Ja używam bidonu Contigo Devon, jego zaletą jest system chowanego ustnika, picie z ustnika, który nie jest uwalony, zakurzony jest mega przyjemne. Minus to spora waga, zamykania, jeśli ktoś się ściga to pewnie ma znaczenie, mi jako tirowcowi - sakwiarzowi nie robi to różnicy.
Ok.Mam pytanie.Od 3 lat biorę do pracy zieloną herbatę w bidonie.Mialem jej już z twardego, miękkiego plastiku,coś ala szkło.Za każdym razem po jakimś czasie herbata mi kiśnie.Co mam począć?Herbatę wlewam jak jest letnia lub zimna.
Ja osobiście korzystam z bukłaka w plecaku rowerowym. Bidony są dla mnie za małe - zdarza mi się podczas dłuższej trasy napełniać ponownie bukłak wodą z jakiegoś sklepu, w takim przypadku musiałbym napełniać bidon 4-5 razy
polecam bidon speca, ma zaworek jak ten camelbaca co jest super wygodnym rozwiązaniem, cenowo zbliżony ale według mnie jest pewniejszy przy wyciąganiu z koszyka
Cześć Osobiście używam bidonu Elite, podobnego do tego czerwono białego jak na Twoim filmie, tyle że większej pojemności i też będącego "termosem" ;) . W lecie ładnie trzyma niską temperaturę napoju do max 20 może 30 minut jazdy (zależy jak mocno praży słońce). Niestety w zimne dni napój bardzo szybko się wychładza. Po dwóch sezonach używania skubaniec zaczął ciec przez nakrętkę. W praktyce 3/4 wypijam, reszta się wylewa po całym rowerze :) . Dobre bidony, ale czas przetestować coś innego. Pozdro.
ja nie używam zazwyczaj bidonu, mam 2 literowy bukłak a najwygodniejsza dla mnie jazda jest z plecakiem z możliwością przełożenia rurki z wnętrza plecaka na zewnątrz, takie już przyzwyczajenie z biegania ;)
używam KLS namib basic 0,7l za 20zl . Po zakupie normalnie go wyparzyłem i nic nie śmierdzi. 30-40km w słońcu i woda nadal smakuje dobrze (oczywiście ciepła) :D
Witam Moim zdaniem przy bidonach też jest bardzo ważny rowek na obwodzie który blokuje bidon i nie pozwala na samowolne wypadnięcie bidonu z koszyka w czasie szybkich zjazdów po nierównościach w terenie np w czasie zawodów MTB oczywiście koszyk musi mieć wypustkę pasującą do rowka bidonu pozdrawiam
Szajbajk, właśnie dzięki temu filmikowi kupiłem bidon Camelbak w kolorze niebieskim :) bardzo ładnie wykonany. A mógłbyś napisać jak Tobie spisuje się po długim czasie? Mój dzisiaj do mnie przyjechał :)
Ostatnio kupiłem Kross Shiva Tacx. W trójkącie oznaczenie PE. Nie czuję jakiegoś nieprzyjemnego zapachu smaku wody też nie zmienia dla mnie wystarczy. Sprytnie pomyślany dziubek, wodę trzeba sobie wlać do gęby :) i dziubek sie sam zamyka.
Najważniejsze dla mnie, żeby bidon miał wieczko nad ustnikiem. Nie lubię lizać błota i syfu z ulicy przed napiciem się wody. Używam bidonu "aptonia" z Decathlonu, który właśnie takie wieczko ma i jest git.
Dla zdrowia nie ma znaczenia czy plastik będzie HDPE, MDPE czy LDPE (czyli różnej gęstości polietylen). A co do ceny to akurat ten średniej gęstości może być droższy od polietylenu wysokiej gęstości. PP i PE mają raczej bardzo podobne właściwości biochemiczne. Są odporne na kwasy zasady, i wiele innych czynników biologicznych i chemicznych wykorzystywanych w spożywce. Najczystszy chemicznie będzie bidon bezbarwny(transparentny), każdy kolor to jest dodatek chemii, a im ciemniejszy kolor tym mocniejsze barwniki. Ale nie wpływa to jakoś szczególnie na zdrowie. Natomiast dodatek granulatu przyspieszającego rozkład, czyli powodującego tzw. biodegradowalność, jest już zagadkowe, bo nie ma zbyt wielu badań wpływu na zdrowie, a jest to dodatek chemiczny. A teraz poproszę złotą łopatę. :D
Posiadam bidon termiczny Camelbak Podium ICE 610 ml z którego jestem bardzo zadowolony. Producent chwali się, że w tym bidonie temperatura płynu utrzymywana jest 4-krotnie dłużej od tradycyjnego bidonu. W praktyce jest nieznacznie krócej ale i tak wystarczająco. Podczas wyboru bidonu kierowałem się przede wszystkim tworzywem z jakiego jest wykonany. Szukałem takiego, który będzie wolny od BPA i najlepiej z oznaczeniem 5 w trójkącie co oznacza, że jest z polipropylenu (PP). Taki też jest wybrany powyżej bidon. Zaworek w bidonie spisuje się rewelacyjnie. Po całkowitym jego zablokowaniu nie ma mowy o żadnym wycieku wody nawet tej nisko nasyconej dwutlenkiem węgla. Podczas jazdy rowerem, tak jak Daniel wspomniał, nie ma nawet potrzeby korzystania z tej, że blokady gdyż woda i tak nie wycieknie. Po tym bidonie postanowiłem na dłuższe wyprawy wybrać cały system hydracyjny od Camelbaka i zakupiłem plecak Camelbak Mule z bieżącej kolekcji wraz z 3 litrowym bukłakiem, który był w zestawie. Wybierając plecak dodatkowo poza bukłakiem na wodę mam jeszcze 9 litrów miejsca na rzeczy które zabieram na jedno dniową wyprawę. W sumie sporo można pomieścić do niego. Zaworek w bukłaku podobnie jak w bidonie spisuje się bardzo dobrze. W praktyce taki system jest jednak wygodniejszy od stosowania bidonu ponieważ raz, że rutkę od bukłaka mamy na klatce i jak tylko chcemy się napić to mamy ją pod ręką a po drugie mamy znacznie więcej wody przy sobie :) Wiadomo cena też wyższa ale naprawdę warto za takie rozwiązanie. Zastanawiałem się na plecakami Deuter'a ale pozostałem przy sprawdzonym Camelbaku :) PozdRower SzajBajki !!! :)
+Paweł Korowajczuk Myślę nad zakupem tego modelu: bit.ly/1q1OJ2M Czy myślisz, że to będzie dobry wybór? Czy ICE jest lepszy? I jeszcze jedno pytanie. Mam bidon krossa, 500ml. Czy ten z linku 750ml albo ten ICE 610ml zmieści się do mojego obecnego uchwytu?
+Piotr Kędziora Przy zakupie też zastanawiałem się nad tym bidonem Camelbak Podium Big Chill 750 ml ale, że trafiła mi się w miarę dobra cena za bidon Camelbak Podium ICE to go nabyłem. Tak naprawdę różnica między tymi bidonami jest tylko w tym, że ten który podlinkowałeś utrzyma temperaturę płynu o połowę krócej niż Camelbak Podium ICE no i ma przede wszystkim większą pojemność co jest na plus. Bidony zarówno Camelbak Podium Big Chill jak jak i Podium ICE na pewno będą pasowały do koszyka Bontrager RL, który posiadam i nie będą z niego wypadały nawet w jeździe MTB, jak również do koszyka aluminiowego Author ABC-16 i tym podobnych koszyków. A jaki obecnie masz koszyk? Osobiście gdybym miał teraz kupić bidon to jednak zakupił bym Camelbak Podium Big Chill 750 ml dlatego, że ma jednak większą pojemność. Polecam również przejrzeć ofertę bukłaków od Camelbaka bo mimo wszystko według mnie jest to wygodniejsze rozwiązanie :) PozdRower Szajbak !!! :)
Wielkie dzięki! Ja, na ile tylko mogę unikam wszelkiego rodzaju plecaków podczas jazdy, bo jednak zawsze jest to jakiegoś rodzaju zablokowanie swobodnego dostępu powietrza do skóry i przez to bardziej się człowiek poci :D A mam w zwyczaju zazwyczaj dokupowanie sobie po prostu napojów w trakcie drogi w lokalnych sklepikach, więc z tym nie mam problemu. A tego Camelbaka Podium Big Chill sobie w takim razie kupię. Oprócz pojemności ma jeszcze korzystniejszą cenę. :)
Ja kupiłem bidon Elite za 20zł i do tego chwytak do roweru na ten bidon. Po 2 wycieczkach zrezygnowałem z bidonu z jednego prostego powodu. Całe wieczko szybko się obklejało błotem/kurzem itp. (mam to zamontowane na pochyłej części ramy) biorąc go ustami, ciężko było się napić z bidonu. :P Za to przerzuciłem się właśnie na butelki po oshee, które maja plastikowy kapturek osłaniający ustnik :)
Używam najprostszych TACX. Nie lubię nakrętek, lepsze są "zatrzaskiwane". Przezroczystość ma jeszcze inną zaletę: widać czy w bidonie nie robią się jakieś grzyby (lubią, niestety... ) i czy bidon jest dobrze domyty.
taaa szybkie napicie się wody na maratonie przez zaworek...który jest uwalony błotem :) Tutaj właśnie widzę zalety bidonu isostar i camelbak'ów. Do isostara tez wystarczy jedna ręką. pozdro
Bidon otwarty z membraną w ustniku cieknie po nagrzaniu, bo zwiększa się ciśnienie, stąd też jest ten system zamykania. Izolacja termiczna w Twoim najdroższym modelu zmniejsza pojemność... Szeroki otwór bidonu pod nakrętką to również łatwiejsze jego mycie w zmywarce. Przezroczysty bidon ma tą wadę, że słońce nagrzewa napój i naraża płyny na UV. Reasumując: bidon pokryty z zewnątrz cienką warstwą srebrnej farby odbijający promienie UV, z przeźroczystym dnem (żeby było widać, czy jest domyty), szerokim otworem pod nakrętką, miękkim ustnikiem odpornym na wysokie temperatury, żeby dało się wyparzyć...to jest mój ideał. Niestety nie spotkałam takiego nigdzie. Widział ktoś coś podobnego?
Cześć W kwestii materiałów czyli w tym przypadku tworzyw sztucznych mogę coś dodać ponieważ temat jest mi pośrednio bliski. Faktem jest że do kontaktów z tzw spożywką pierwszym wyborem jeśli chodzi o tworzywa sztuczne jest Polipropylen (oznaczenie PP lub "05", wbrew pozorom tak na marginesie jest to jedno z najtańszych i najbardziej podstawowych tworzyw sztucznych stosowanych obecnie) jednakże na produktach z tworzyw sztucznych przeznaczonych do kontaktu z żywnością producenci mają obowiązek dodawania symbolu o tym informującego - wygląda jak Widelec i Kieliszek. Ponadto producenci mają obowiązek wykonywania badań na tak zwane "przenoszenie" o którym wspominał szajbajk dla każdego produktu który ma mieć kontakt z żywnością, czy to robią czy nie jest to niestety już inna kwestia.
od niedawna 0,6 l meridy x 2, plastik - 4, chyba z 25 zl za jeden, 0 problemow, 0 dziwnych zapachow ze srodka, uzylem na około 20 treningach, zobaczymy co dalej
Ja od jesieni posiadam bidon Elite termoizolacyjny, niby ciepły bądź zimny napój wytrzymuje 2 h, testowałem przy mrozie ( -10` C) napój ( gorący ) wytrzymał około 30 min. Nie jest źle przy większych temperaturach, to mój pierwszy zakupiony bidon kosztował około 30 zł za ( 500 ml ). Mój model dodatkowo ma plastykową osłonę na ustnik chroniącą przed brudem, błotem itp.
+Rower i Las Bidon Elite Iceberg, wlewam napój ok. 60 stopni, po 1-1,5 godziny jazdy przy -5 do -10 stopni płyn jest letni, ale nie zimny. Dla porównania - przy zwykłym bidonie płyn jest już lodowaty.
+Tomek M Takie bidony powinny miec odpowietrznik, bo zakrecony korek i wlany plyn z sokiem czy innym gazowanym czyms powoduje nadcisnienie i cieknie tylko na ramę.
Super ustnik ma butelka po 4move. Ustnik ma membranę i nic nie cieknie. Cena razem z napojem niecałe 2zł. Ustniki odciągane zębami jeśli chodzi o wygodę to przy tym porażka.
Ja jezdze z bidonami Tacx Shiva w malowaniu Tinkoffa, a przesiadlem sie ze wspomnianych na filmie isostarow. Myje je raz w zmywarce raz pod krenem, wrzatkiem, zimna woda i nic wielkiego sie nie dzieje. Po roku czasu widac lekkie zuzycie, obtarcia, ale to normalne. Cena okolo 15 zl pozwala wymieniac je co sezon.
Jeszcze jedna kwestia odnośnie bidonów to ich pojemność. Ja polecam te największe 750ml. Nie trzeba ich całych napełniać jak ktoś nie chce, ale z drugiej strony jak zaleje się dwa to mamy 1,5l płynów - robi różnicę i rzadziej możemy rozglądać się za sklepem gdzieś na odludziu ;).
Zawsze możesz kupić 3 butelki litrowe i zalejesz tym dwa razy bidony. Albo nalewać z baniaka 5l. Plus zawsze na szybko jak ktoś chce zabrać cały izotonik to one też są w butelkach po około 750ml ;). Oczywiście można mieć różny na to pogląd, ja tam wole mieć ze sobą więcej ;). Tak czy siak tematu pojemności zabrakło mi w tym filmie.
To używanie bidonów nie do końca jest dobre, choć sam ich używam to wyczytałem, że płynów w plastikowych opakowaniach nie należy wystawiać na słońce, "kiedy plastik wchodzi w kontakt z ciałem o wysokiej temperaturze (mamy tu na myśli również słońce, ogień czy intensywne światło), następuje uwolnienie aldehydu mrówkowego i octowego, które nie tylko wpływają na smak wody, ale także są przyczyną niestrawności". Dodatkowo na butelkach przezroczystych z wodą też jest zalecenie, aby przechowywać w zacienionym i chłodnym miejscu. Niewłaściwe jest także ponowne napełnianie butelek po wypiciu wody - niektórzy tak robią, małe butelki mieszczą się przecież w koszyku ;-) - Po opróżnieniu butelki w jej wnętrzu mogą osadzać się bakterie i grzyby. Kiedy ponownie napełnimy ją wodą, zarazki te bez trudu dostają się do naszego organizmu i wywołują rozmaite infekcje oraz choroby". A odnośnie konstrukcji i materiału to ja lubię używać te dosyć miękkie, z których napoju nie trzeba mocno zasysać ustami, a jedynie ścisnąć bidon i usta napełnione, nawet nie trzeba zbytnio ślinić tych ustników ;-)
Mam trzy bidony: 1) podstawowy 0,7 litra - przeźroczysty, 2) "mały" bidon 0,5 litra na krótkie wycieczki, też przeźroczysty, 3) bidon termiczny ok. 0,7 litra do jazdy w zimie. Bidony trzeba niestety co pewien czas wymieniać. Bidony do jazdy w dodatnich temperaturach kupuję przeźroczyste - od razu widać, ile napoju jeszcze zostało.
Ja mam właśnie takiego Isostara z dużym zamknięciem. Litr pojemności, nie brudzi się ustnik, dla mnie same zalety. Nie mam problemu z otwieraniem w trakcie jazdy, nie muszę trzymać cały czas kierownicy, lubię się wyprostować od czasu do czasu.
Ha! Niesamowicie dużo mi ten odcinek opowiedział. Sam posiadam jeden, kupiony we Francji na pamiątkę bidon Elite z oznaczeniem w trójkącie... siedem! No ale... niestety przecieka i chyba przeciekał od początku. Posiadam też oryginalny bidon manufakturzysty Thömusa, no ale po roku czasu wygląda i smakuje nie za fajnie ;) Czas na zmianę! Kiedyś odrzuciłem Camelbaka za cenę, bo wydawało mi się, że bidon nie ma prawa być taki drogi, jednak po tym materiale przyznaję, że się nie znam i nie obejrzałem dokładnie produktu. Czas dać mu szansę! Albo kupić mały plecak z siatką i bukłak z tej samej firmy :)
Dawno temu kupilem sobie w Niemczech szwajcarski bidon SIGG. Aluminium, w srodku pokryty cienka warstwa szkla. Pojemnosc 0,75 lub 1,0 litra (nie pamietam dokladnie). W koncu przestalo walic plastikami. Kosztowal mnie sporo niemieckich marek, ale uzytkuje go od 18 lat. Przetrwal wiele wypraw rowerowych w tym 800km trasa Wroclaw-Monachium. Porzadny dziubasek, hehehe. Fachowo uszczelnione. Mam tez plastikowy termos Zefal, ale wali mi plastikiem i niestety delikatnie przeciekal. Jak dla mnie SIGG. Polecam! Pozdrower SzajBajki!
wszystko fajnie, ale podpowiedz Szaju jak bezpiecznie korzystać z bidonu na Canonie Habicie, znasz Canondale więc chyba wiesz o czym pisze. Ja nie potrafię. Położenie uchwytu na bidon jest po prostu ekstremalne... :(
+PietroPLsz ja po silowni bralem bcaa i odczuwalem poprawe ale to trening na silowni :) dieta i bcaa dziala :) testuje tez kulo odoporna kawe z kokosem nierafinowanym :)
Jak myślicie, czemu bidony ~1L ml są tak niepopularne na rynku (w zasadzie tylko kilka modeli), a tak bardzo popularne na ulicach? Przyznam, że dla mnie i litr to mało na godzinny dojazd po mieście w gorący dzień.
czyste PE i PP są rzeczywiści bezpieczne i obojętne chemicznie (robi się z tego protezy wszczepiane) jednakowoż należy zwracać uwagę na plastyfikatory i barwniki -- tego niestety się nie sprawdzi w sklepie, dobrym testem jest po prostu powąchać: jak pachnie fuj to pewnie jest fuj :) Mój problem z bidonem jest taki, że zbiera błoto, nawet pod wieczko, a na kierownicy nie mam miejsca.
Od 3 lat używam bidonów Elite i uważam, że są świetne. Na początku miałem Corsa taki jak na filmiku, a od ubiegłego sezonu towarzyszy mi Elite Jossanova z fajnym patentem otwierania ustnika :)
Czesc. Zmiana plastiku na aluminium, w planach mam zakupić bidon aluminiowy allegro.pl/elite-syssa-team-bidon-srebrny-750-ml-aluminium-i6986417775.html , główną przyczyną zmiany to smród plastikowych bidonów. I pytanie , Czy warto to kupić? bo nie widzę aby ludzie używali takich bidonów. Czy miałeś z tym doświadczenie. I jakie są plusy i minusy? Wielkie dzięki za odpowiedź.
Nie lubię czarnych bidonów. ALE! Słońce (promieniowanie UV) rozkłada składniki w naszych bidonach (przezroczystych) dlatego mimo wszystko używam czarnych na "mieszanki" a do wody może być ładny przezroczysty 👍
Miałem raz w życiu bidon i po krótkim użytkowaniu stwierdziłem, że nie mam ani nerwów ani ochoty pucować go co chwila by nie śmierdział ( nie był to wcale najtańszy mój zakup ale mimo to zalatywał plastikiem ). Stwierdziłem, ze mam to w D..... i od tamtego czasu nawet nie patrze na bidony - przynajmniej nie mam wydatków. :)) Jako bidonu używał butelek po poweraid. mocny plastik, który nie śmierdzi i nie absorbuje zapachów, ustnik jest chroniony przez małą zatyczkę która nie spada nawet po uderzeniu w glebę. Polecam :) oczywiście do takich butelek musi być zwykły koszyk stalowy bo butelka jest nieco węższa od bidonu i na wertepach mogłaby wylecieć. Butelki są tak pancerne, ze trzymam w niej ropę do mycia roweru i plastik nie reaguje mimo,że ropa lubi "zjadać " wszelakie plastiki.
Wiem że trochę późno no ale może ktoś odpisze :D Czy ten bidon Camelbak faktycznie utrzymuje temperaturę ciepłych napoi i czy wogóle można do nich nalewać gorące napoje :) z góry dzięki :D PS: Konkretnie chodzi mi o Camelbak Bottle Podium Big Chill :D
Używam Elite, klasyczny w barwach Movistar. Nie śmierdzą i mają miękki gumowy ustnik. Tacx nie polecam natomiast, kupiłem teamowy Lotto soudal i smród jest taki, że nawet nie użyłem go ani razu, wymieniłem na Elite.
mój weekend majowy sie jesze nie skaczył po spotkaniu na zjazdach z dzewem bedzie trwał do 24 maja osobiscie mam takie bidony z continentala 0.7L sa spoko ale z isostaru 1L sa lepsze
Szajbajk, zakładam się o bidon, że przy intensywnym użytkowaniu gumowy ustnik camelbacka obetniesz zębami w ciągu 2 miesięcy. Mój po prostu pękł od siekaczy :) Tak wróciłem do isostarów.
Mam bidon tacx'a i dopiero teraz sprawdziłem z czego jest wykonany. PE z 1-ynką :-( i odrobinę czuć plastik. Kupiłem go dobrych kilka lat temu i nic specjalnego. Trzeba kupić coś innego.
Ja jak na razie używam butelek po wodzie z odchylanym korkiem. Kiedyś pracowałem przy obsłudze maratonów rowerowych i dostałem tam bidon "hoop". Mimo prób płukania wrzątkiem, spirytusem, płynem do naczyń bidon śmierdział plastikiem na kilometr i nie mogłem się przemóc żeby coś z niego wypić. Od tego czasu mam uraz do bidonów ;)
Osobiście używam Bidon treningowy Nike 0,7 l HyperFuel ma elastyczną konstrukcję i ustnik sylikonowy zapobiegający wyciekaniu płynu bez konieczności otwierania go (taki jak ten za 40 zł z Twojego filmu ) Nie wiem jak to się nazywa, ale powiedzmy że membrana która pod ciśnieniem uchyla się na zewnątrz :-D