Najlepsze co można zrobić z tymi bidonami, to wieczorem przed jazdą wrzucić je do zamrażalnika. Rano zabieramy zamrożone i mamy lodowatą wodę przez 2h :) nawet przy 40 stopniach. Polecam :)
Również je polecam. Kiedyś udało miu się kupić bidon termiczny polara i to był chyba najlepszy bidon termiczny jeśli chodzi o trzymanie temperatury. Jednak łatwość używania, czyszczenia, ogólna wygoda zawsze przemawia na korzyść camelbacka
Tak dorwałem pare rzeczy na promce, możesz jeszcze poszperać w necie i dodatkowo dorwać kod promo (chyba Jasper Verkuijl ma taki na którymś wideo) Koszulka spoko, nie rozciągnęła się, kupiłem rozmiar za duża. Mam 3 albo 4 pary spodenek, są ok, ale jedne trafiłem jakieś zleżane chyba bo przy ubieraniu mi szew puścił, będę na dniach odsyłał. Ogólnie jak dorwiesz coś na promce to polecam.
Od ponad roku mam wersję Podium ICE, ale niestety nie widzę jej już w sprzedaży. Również z izolacją i opisem 4 x colder 🙂 Tak jak powiedziałeś, działa znakomicie w upały i chłodniejsze dni. Różnica między zwykłym bidonem kolosalna. Nie trafiłem na pojemności 550 ml tych bidonów. Widział ktoś takie (z izolacją) w ofercie Camelback’a?
Zastanawiałem się nad tym modelem, ale jednak szukam czegoś z zatyczką... Po jeździe w błotnistym terenie cały ustnik uwalony i trzeszczy piach po zębach :D
Hej, raczej pół roku to za wcześnie w przypadku jakościowych bidonów, ale w przypadku takich zrobionych z wątpliwej jakości plastiku, wymieniał bym przynajmniej raz w roku.
Zapomniałeś dodać jednej ważnej rzeczy. Te bidony nadają się tylko dla "rurkowców" na grawelach i szosach. Na prawdziwym MTB nie pojeździsz, nie mają żadnej osłonki ustnika, cały ustnik będzie uwalony od błota.
To prawda, czasami trzeba trochę piachu zjeść, zanim się z nich napijesz. Mam jeden bidon CamelBak z taką osłonką, ale te Chill nie mają tego w zestawie (szkoda).