Bycie mamusia i żona jest łatwiejsze niż być osoba kosekrowana ale żeby to zrozumieć to trzeba tak naprawdę kochać Boga wtedy możesz to zrozumieć dopiero
Jako matka trójki dzieci i osoba wierząca zupełnie tego nie rozumiem i nie popieram. To jakaś forma masochizmu. Natury się nie oszuka. Nawet jeśli nie chcesz mieć dzieci, to jesteśmy ludźmi społecznymi, pragniemy nie być sami, potrzebujemy drugiego człowieka.
Год назад
Zgadzam się, jesteśmy ludźmi społecznymi. Osobiście mam takie doświadczenie osób konsekrowanych, że nie mając własnej rodziny mogą być dla szerszej społeczności. Nie raz doświadczyłam tego w kontekście poświęconego czasu. Poza tym sam Jezus powiedział: "Kto może pojąć, niech pojmuje." ;) Pozdrawiam serdecznie
@ potrzebujemy drugiego człowieka w kontekście bliskości tak i w wymiarze duchowym jak i cielesnym. Wiem, że trudno jest w dzisiejszych czasach znaleźć odpowiednią osobę, aby utworzyć trwały związek i może stąd takie smutne decyzje. Bo jeśli sama dziewczyna mówiła, że pragnęła mieć rodzinę i własne dzieci, to coś musiało się stać, że jednak tego nie zrobiła. Posiadanie własnych dzieci, a udzielanie się dla obcych dzieci to zupełnie dwie różne sprawy. Ale jak to mówią bądź tolerancyjny. Pozdrawiam serdecznie!
Год назад
@@25atomika myślę, że nie zawsze musimy wszystko rozumieć. Mamy do tego prawo. ;) Wiem, że to inny kaliber, ale ktoś nie rozumie, że ktoś inny jest pielęgniarką. Inna osoba, że ktoś ożenił się z taką, a nie inną osobą. Możemy się wspierać i modlić za siebie nawzajem. Takie też jest zadanie osób konsekrowanych. Modlić się za ludzi - wszystkich stanów. To powołanie ma swoje uzasanienie biblijne, i było szybciej niż zakony. :) Pozdrawiam serdecznie