Moja druga po Wdzie ulubiona rzeka. Podziwiam minimalizm wyprawowy ja zawsze jestem przeciążony. Ciekawą opcję wybrałeś ,że Zalew Koronowski nasyp za Pieczyskami i walka w Koronowie . Łatwiej by było do Samociążka. No i ze Świeszyna dmuchańcem się odważyłeś na szczęście w maju jest więcej wody . Dzięki !!! za filmik. Zaraz oglądam 2cz.
Pióro to stary sprawdzony Swift. Reszta, to już ręczna robota z karbonu. Woda się leje i lać się będzie. Nie ma na to rady. Trochę pomaga technika wiosłowania. Nie to jest największym problemem.
Witam. Pływa się coś dobrze, choć do PE nie ma polotu. Za to na przenoskach - bajka. No i transport dużo prostszy. Ja daje radę, jak widać nie tylko po polskich. Trzeba spróbować samemu.
Jest wolniejszy od tradycyjnego wlewa się więcej wody niż w kajaku z kokpitem.... I to koniec wad. Zalet jest więcej. Ja mam solara 2 i pływam z rowerem i przyczepką rowerową. Sam sobie ogarniam logistykę co jest niesamowitą zaletą. Sam sobie wybieram gdzie zostawię samochód gdzie zacznę spływ i gdzie skończę.
Fajny filmik. Właśnie zamówiłem packrafta i zamierzam z 6 letnim synkiem przepłynąć tą trasę. Czy twoim zdaniem jest w miarę bezpiecznie dla 6 latka oczywiście w pełnym zabezpieczeniu?Pozdrawiam z Bydgoszczy
Nie jestem zwolennikiem packrafta. Nie widzę jego przydatności na rzekach. Za szeroki i duże opory na wodzie. Zupelnie nie do opanowania podczas bocznego wiatru. Zalew Koronowski to temat najwyżej na pół dnia. Na początek pobawilbym się z synkiem na płytkiej i stojącej wodzie, ku roztropności i odpowiedzialności. Potem stopniowo można podnosić próg trudności.
Dzięki za odpowiedź. Tak na pewno popróbuję pływanie po jeziorku z dzieckiem i będę zwiększał stopień trudności. Co do packrafta to fakt nie są tak szybkie jak kajak, ale kupiłem takiego jednego z szybszych z doczepianym skegiem na jeziora, jest dość długi i tylko około 10cm szerszy od kajaków. U mnie przeważyła waga i mobilność sprzętu, pozdrawiam i wszystkiego dobrego
Witam. Planuję kilkudniowe wypady kajakowe dmuchańcem (Aqua Marina Steam 412) z dojazdem do punktów startowych za pomocą PKP /autobusy i jak zacząłem kompletować sprzęt tj.namiot ,mata do spania ,śpiwór, kpl, do gotowania ,kajak,ubrania to jestem przerażony ilością i wagą całego ekwipunku, który trzeba upchnąć na wózku transportowym .Oglądając Twoje filmy zauważałem, że w kajaku nie masz za dużo wyposażenia . Możesz zrobić filmik z informacją co jest niezbędne z wyposażenia - co u Ciebie się sprawdziło w ramach zdobywanych doświadczeń z kolejnych wypadów .
Witam. Jestem minimalistą i stałe redukuję wagę i ilość sprzętu. Moje filmy są jedynie zapisem chwili no i przy okazji materiałem do wykorzystania dla chcących spłynąć dany odcinek rzeki. Wiedzą na temat sprzętu i doświadczeniem dzielę się najchętniej w bezpośrednim kontakcie na spływach lub na forach kajakowych. Zapraszam do lektury. Pozdrawiam.
Świetny film. I rewelacyjna wyprawa. Za czasów studenckich też kiedyś płynąłem Brdą. Chciałbym wrócić do kajaków, dlatego planuję zakup dmuchańca w tym roku. Z powodów, które opisałeś poniżej. Napisz proszę jakie panele słoneczne używasz? Czy jesteś z nich zadowolony? Ile czasu będą ładowały powerbank powiedzmy 10000mAh?
Dziękuję za uznanie. Na Brdę warto wracać, zwłaszcza po latach jako dojrzały miłośnik kajakarstwa. Pompowany kajak świetnie się do tego nada, byle nie z marketu. Solar? Czy to kajak, czy to ogniwo fotowoltaiczne będą bardzo pomocne. Ten pierwszy to Gumotex, a drugie to zakup z Aliekspress za nie dużą kasę. 28W może oddać 2,5A, co powinno naładować Twój powerbank w około 4 godziny, teoretycznie, bo w praktyce bywa gorzej. Pozdrawiam i zapraszam na drugą część filmu.
@@adams7042 Markety robią sprzęt dla amatorów, którzy nie będą pływać kilka dni pod rząd zwłaszcza po rzekach. To wystarczające kajaki na jezioro, a na rzeki musi być cos szybszego i zwrotniejszego. Przejrzyj fora kajakowe, tam dowiesz się, co kupić, żeby za rok czy dwa, nie wymieniać znowu sprzętu.
Hej. W piątek wieczorem szczęśliwie doplynalem do Odry. Stan wód na Nysie był wspaniały, dużo prawdziwie męskiej przygody. Twoje filmiki chętnue obejrzę po Nowym Roku. Pozdrawiam.
Mam tzw. suchy kombinezon. Niestety puszcza wodę na klejnych szwach. Skarpeta jest klejona z kawalkow materialu i powinna być szczelna, ale nie jest. Pod sppdem mam welniane grube skarpety dziergane potrojna nicią. Na wierzch zakladam kalosze z pianki EVA, bo tylko ten materiał naje komfort termiczny. Zwykle kalosze gumowe nie nadają się do tego celu. Na wierzch kalosza wywijam mankiety spodni i to wszystko. Woda czasem sie sława, ale male ilości. Nie ma zagrożenia, ja sie z tym nie spotkałem.