W pierwszej wiadomości pominął "Stopway", czyli około 320m, w drugiej (zapewne po konsultacji z operacyjnym Katowice Airport) podął już pełną długość pasa 09 - 3200m
To ja Ci podpowiem zebyś już nie miał wrażenia tylko żebyś wiedział. Kontroler na nic nie nalega, a nawet nie sugeruje. Kontroler przekazuje jedynie istotne informacje, które mogą pomóc załodze, a w tym kpnlretnym przypadku LDA był jednym z kluczowych czynników.
Zasadniczo wówczas podejście i lądowanie będą na większych prędkościach, co przekłada się na potrzebę dłuższego pasa (co jeszcze zależy od warunków pogodowych, typu wiatr, opady i temperatura). W pełni załadowany pasażerski A320 spokojnie lata np na wyspę Faial gdzie długość pasa to jakieś 5600 stóp. Pas w Krakowie ma ponad 8000 stóp, pas w Katowicach ponad 10 000 stóp. Nie jestem ekspertem, ale na chłopski rozum - powinni dać radę, nawet jeśli musieliby mocno depnąć na hamulce i przyziemić samolot na samym początku pasa. Zwłaszcza, że pewnie posiedzieliby przed tym dość długo w holdingu żeby wypalić część paliwa
Oczywiście, za poprzednikami - musi. Natomiast na pewno będzie w tej sytuacji wypalał/zrzucał paliwo, zależy od typu samolotu. Potrzebny będzie też długi pas, oczywiście najlepiej pod wiatr. Lądowanie bez klap, wiąże się oczywiście z wysoką prędkością, zdecydowanie wyższą od prędkości podejścia i lądowania w konfiguracji do lądowania. Hamulce w samolotach są bardzo wydajne i potrafią naprawdę szybko wyhamować samolot. Natomiast przy awaryjnym hamowaniu ciężkiego samolotu z wysokiej prędkości, najprawdopodobniej dojdzie do pożaru wynikającego z bardzo wysokiej temperatury podwozia. Taki pożar szybko ugaszą jednak wozy straży lotniskowej, które przy lądowaniu awaryjnym czekają już w pobliżu pasa. Przy lądowaniu sprawnym samolotem w normalnej konfiguracji do lądowania, na pasie z dużym zapasem długości, ląduje się zazwyczaj z niepełną mocą rewersów (wsteczny ciąg) - lub nawet bez rewersów (oszczędność paliwa), oraz z tylko z relatywnie niewielkim użyciem dostępnej maksymalnej siły hamowania (hamulce podwozia). W wyhamowaniu samolotu pomagają również spojlery, które podnoszą się zawsze po przyziemieniu.
Czy kontrola ma jakieś chore ilości papierów albo inne nieprzyjemności związane z lądowaniem samolotu z tego typu problemami? Za każdym razem jak coś się dzieje Kraków stara się wypchnąć problem do Katowic, Gdańsk sugeruje Warszawę itp. No słowem lećcie gdziekolwiek, tam wam będzie lepiej, tylko nie lądujcie u nas.
A320-200 w wersji z podziałem na dwie klasy ma 180 miejsc na pokładzie + 6 osób z załogi + dzieci poniżej 2 lat, które nie wymagają własnego fotela i ich waga jest pomijana... mogło być więcej niż 184;)
Usterka mechaniczna, usterka hydrauliczna... i pewnie cała masa innych rzeczy które bezpośrednio lub pośrednio odpowiadają za sterowanie klapami. Nie sądzę, że jest możliwość rozpisania wszystkich scenariuszy w komentarzu na RU-vid ;)
@@marcin5280 i wbrew pozorom nie jest to całkiem rzadka sytuacja, ani też bardzo groźna. Groźne jest dopiero asymetryczne zablokowanie klap, co oczywiście powoduje poważne problemy ze sterowaniem wynikające z różnych profili skrzydeł. Sądzę też, że mechanizmy wypuszczania są tak skonstruowane, że częściej blokują się w pozycji rozłożonych klap (problemy ze schowaniem) niż w pozycji zlożonych klap. Jest to logicznie uzasadnione, większym problemem jest lądowanie awaryjne bez klap (wysoka prędkość podejścia) niż z rozłożonymi klapami (niższa prędkość podejścia)
Albo coś tak banalnego, jak zwarcie z pokładowej instalacji entertainmentu do masy. Sygnał audio trafia przez masę do czujników indukcyjnych położenia klap i wyzwala zadziałanie zabezpieczenia przed niesymetryczny wychyleniem klap, który z kolei blokuje ich przemieszczanie. A że wiązka kablowa doprowadzana jest do każdej grupy foteli łatwo o taki zwarcie.
Jest tu jakiś pilot? Jak można nie tylko tłumaczyć ang informacje max 3 sek ale zrozumieć, podjąć właściwą reakcję ...i uratować chociaż 1 ludzkie życie. Tu było... Chyba większość lotów jest rutynowa, latasz 10 lat. Nagle z 4 silników działa tylko 1. Normalnie bym umarł ze strachu, ale to ja mam życie 200 osób w moich czynach. [nagrajcie film z symulatora z jakąś awarią, 4 silniki ale jeden działający...]