Welcome! ATCPolska is a channel about Polish airspace - all emergency situations, unusual events and interesting conversations of air traffic controllers that take place on a daily basis can be found here.
On the channel, the most content will be from the Warsaw Chopin Airport - due to the fact that it generates the largest traffic in Polish airspace, and because I am directly connected with this airport - I am a hobbyist plane spotting on EPWA :) Thanks to flightradar24 and LiveATC, we will have a complete picture of the situation.
I would like to thank all pilots, air traffic controllers, ground service and everything else directly related to aviation - without you, there would not be everything we love so much, taking care of our and millions of passengers' safety every day! Feel free to watch, feel free to ask questions in the comments, best regards! :)
Załoga idealnie podsumowała sytuację po wylądowaniu... Albo jest faktycznie potwierdzona bomba i spieprzają w trybie ewakuacji bez czekania albo nie ma bomby i wtedy zwyczajna procedura kończąca lot i tyle. Prawda jest taka, że gdyby tam faktycznie była bomba to po pierwsze raczej nikt by o tym nie wiedział bo jaki byłby interes potencjalnego terrorysty by o tym informować? Po drugie gdyby informacja o bombie na pokładzie byłaby potwierdzona na 100% to samolot natychmiast zostałby przekierowany na najbliższe lotnisko w celu awaryjnego lądowania i szybkiej ewakuacji pasażerów i załogi, a nie zgoda na kontynuowanie lotu według planu. Procedury ustawienia samolotu w bezpiecznej odległości od całego budynku lotniska - OK, ale zaraz potem powinna być przeprowadzona natychmiastowa ewakuacja pasażerów i załogi, a nie dopiero decyzje co robić dalej. Brak kompetencji i organizacji ze strony EPWA... Wydaje mi się, że gdyby taka ewakuacja została przeprowadzona, a potem okazałoby się że nie ma żadnej bomby to lotnisko mogłoby beknąć za nieuzasadnione decyzje czy coś takiego. W każdym razie śmieszna i żenująca jednocześnie sytuacja.
bylem na pokladzie serii 800, 900 , Max 8 i to fantastyczne airframe-y. Wiem ze KLM uzywa serii 700 bez problemu. W UK Jet2 uzywa nawet 300ki ktora ma ponad 35 lat
tak się składa że latam w Easy. pomimo wszystko gdyby kapeć się zgodził wleciał bym w FIR EPWW i zgłosił sytuację zapobiegawczą z zamiarem dolotu do lotniska docelowego. to co zrobił polski FIR jest karygodne. nasz przewoznik od 96 wykonuje loty do wielu Państw EU i brak opłaty nie może skutkować przerwaniem zaakceptowanego planu lotu.
Polskie buraki mogli się póżniej rozliczać tymbardziej, że EZY prawdopodobnie nie zrobił tego celowo (bo i po co?) Ale co tam, łatwiej popsuć dzień 150 osobom. Zła wola i nic więcej. Jeżeli było niezapłacane, mądrzej byłoby, aby lot się nie rozpoczął.
Znowu zamach, ale już na obecnego Prezydenta - wyczuli piloci i służby ratując w ostatniej chwili samolot i to jeszcze nad Polską. Dopiero teraz się wydała sprawa.
Ja pierdziele… nie wierzę… cała ta sytuacja wygląda na dyskusję ludzi z ulicy. Oni są w ogóle szkoleni???? Jak jest sytuacja bombowa, wszyscy powinni wiedzieć co robić, a nie dopiero ustalać miedzy sobą
Tak szczerze mówiąc to tego kontrolera ciężko trochę zrozumieć. Łatwiej zrozumieć pilota FlyDubai bo ma lepszą wymowę po angielsku. Dodatkowo, nie rozumiem dla czego w Polsce jest dozwolone ze kontroler i piloci PLL witają się po polsku zamiast po angielsku, nie słyszałem nigdzie czegoś takiego w innym państwie. Taki polski-angielski może powodować zamieszanie na radiu w niektórych przypadkach jak jest spory ruch. Te dzień dobry i do widzenia po polsku by mogli sobie darować. Dodatkowo słyszałem na którymś nagraniu kiedyś jak kontroler rozmawia do pilotów zagranicznych po angielsku a sekundę później do dyżurnego z obsługi naziemnej w 100% po polsku. Albo są międzynarodowe zasady albo nie ma ich.....kogo ta Pansa zatrudnia?
11:23 - A ja wiem. Bo ma świadomość istnienia LiveATC i krótkofalarzy, nie to co kontrolerka. Jakby podał numer komórkowy po radiu (a nie byłby to jakiś ogólnodostępny, jak w AIP), zaraz miałby setki telefonów z całego świata. 15:36 - Tylko martwy by się nie wściekł siedząc w samolocie tyle czasu bez informacji, gdzie już dawno wszyscy powinni wyjść. I tak długo wytrzymał. Naprawdę podziwiam opanowanie załogi wobec takich bzdur proceduralnych, bo jakiś rusek albo inny przegryw życiowy robi sobie żarty, a obsługa lotniska nie wie co ma robić. Ale pewnie, "z kanapy łatwo mówić", "ja się nie znam". A kto się zna w takim razie? Siedzieć do rana... Do rana to z Okęcia zostałaby dziura, gdyby naprawdę tam była bomba, a nie lotnisko.
Wiedzieli od kilku godzin , ze przyleci "taki samolot" wiec mieli duzo czasu na powiadomienie "służb miejskich". Dyzurny portu powinienien zostac zwolniony , gdyz okazał się byc osobą kompletnie nie decyzyjną w kryzysowej sytuacji