Casino Royale (2006) James Bond ★RetroRecenzje 

Casino Royale to jeden z moich ulubionych filmów 💪👈

Można tylko dodać, że ten film to ekranizacja (i to dość wierna) pierwszej książki o Bondzie. Filmy z Connerym i Moorem tez były ekranizacjami książek Fleminga, ale stylem znacząco się różniły od Casino Royale. Jak widać, da się z klasą zaadaptować książkę o Bondzie. A facet, dla którego Vesper robiła to wszystko, w książce był Polakiem - taka ciekawostka :))

Szacunek. Na styk przed premierą nowego Bonda. W sumie ja tak wszystko w swym życiu robię. ;-)

Jesteś absolutnym pasjonatem, opowiadasz całym sobą. Dobra robota. Choć dałbym 9/10 :)

Mój ulubiony Bond

Szczerze, czekałem 2 lata aż zrobisz recenzje seri filmów z 007. Bardzo fajnie się tego słucha.

13:35 Wszedłeś na minę kolego, kiedy 5 sezon Gry O Tron ?

W 99 procentach* się zgadzam. Tak jak poprzednie Bondy mogłem obejrzeć w niedzielę do kotleta, tak Casino Royale to film wciągający i robiący wrażenie na wielu płaszczyznach. Świetny Craig, świetny Mikkelsen, świetny koncept, o którym wspomniałeś - budowanie napięcia w oparciu o interakcje podczas turnieju pokerowego. Rozumiem, że można mieć sentyment do Bonda-dżentelmena z gadżetami, ale mi ten "realistyczny", grubo ciosany, nieopierzony Craig pasuje jako postać dużo bardziej. * Myślę, że Bond podczas sceny na dziurawym krześle reaguje jednak bardziej ekspresyjnie, niż jakby dostawał pięścią w brzuch. :D O ile Mads nie miał tam zawiniętego kamienia, to z małym przymrużeniem oka mogę uwierzyć, że parę takich strzałów mógłby wytrzymać. Ja bym pewnie zemdlał po pierwszym, no ale nie jestem Bondem. :P Edit: dobra obejrzałem to jeszcze raz. Ooj no, tylko trochę naciągane. :P

Imo drugi najlepszy z tych nowych Bondów zaraz po Skyfall (na którego recenzję swoją drogą bardzo czekam i jak dla mnie powinien być kanonicznym zakończeniem serii z Craigiem) i dla mnie też zasługuje na 8,5/8 z serduszkiem. Craig jest dla mnie najbardziej realistycznym i ludzkim Bondem - nie jest stricte dobrym człowiekiem, ale znajduje się w rękach "dobrych ludzi". Madds pomimo mniejszego czasu ekranowego niż Craig skradł całe show i jest jednym z najlepszych antagonistów w serii, nie przesadzony, a przy tym bardzo charakterystyczny i zapadający w pamięć, wyróżnia się na tle tych wszystkich łotrów którzy chcą zniszczyć świat bo tak - po prostu uwielbiam tego gościa (Trochę szkoda że nie było go więcej i kończy rolę w dosyć rozczarowujący sposób). Fajnie że porzucono część scen akcji dla całego aktu w kasynie który cholernie dobrze budował napięcie i miał genialny klimat (chociaż ta wygrana Bonda strasznie naciągana na potrzeby fabuły, no ale wiadomo że tak to już musiało być). Moim zdaniem wątek romantyczny był najlepiej poprowadzonym ze wszystkich w Bondach. Ps. przy okazji plus za to że wiemy już dlaczego 007 nigdy nie miał wpadki z dzieckiem... a krzyki Craiga powodowały że aż sam czułem ten ból XD 1.Connery głównie ze względu na nostalgię bo najwięcej filmów z nim oglądałem za dzieciaka i był pierwszym Bondem jakiego poznałem 2.Craig 3.Brosnan 4.Moore 5.Dalton 6.Lazenby

Craig zdecydowanie najlepszy Bond drugi Dalton mimo tego że zagrał w tylko dwóch. Trzeci musi być Connery klasyczny Bond, dalej Brosnan, Lazenby i last but not least Moore - Bond komediowy. Fajnie że oceniłeś wszystkich ;) dla mnie to filmy dzieciństwa i mam całą kolekcję na DVD. Pozdrawiam :D

Ja bardzo doceniłem Casino kiedy się pojawiło, bo wreszcie to był taki "dojrzały" Bond - mroczniejszy, poważniejszy i nie aż tak do bólu liniowy jak poprzednie. Co ciekawe, mnie się zwykle podobały te bondy, które ogół oceniał bardzo nisko, czyli np. z Lazenbym czy Dalthonem - tutaj akurat się zgadzamy z tego co słyszę ;-). Jednak kiedy po jakimś czasie obejrzałem Casino ponownie byłem raczej rozczarowany - myślę, że największą zaletą tego filmu jest zerwanie ze starą linią Bondów, jednak jako film sam w sobie, Casino nie jest wybitne. Chyba znacznie bardziej doceniam Skyfall... Notabene ta miniseria z Craigiem jest bardzo nierówna - oczywiście nie muszę podkreślać, że oceniam subiektywnie: Casino dobre, może nawet bardzo dobre, ale wyłącznie w ramach gatunku, Skyfall - zdecydowanie najlepsza rzecz w cyklu, mroczna, gęsta, dramatyczna i wizualnie momentami przepiękna oraz Spectre... film, o którym zapomniałem w momencie, w którym puste opakowanie po popcornie wylądowało w koszu, liche, odtwórcze, słabe. Ach, zapomniałem jeszcze o Quantum of Solace... no właśnie, zapomniałem, wszystko na ten temat ;-). Z jednej strony bardzo doceniam Craiga i jego wkład w reanimację cyklu na którym się wychowałem - przy czym ja jestem rocznik 82 więc "moje" bondy to te sprzed Brosnana ;-). I tutaj nie ma wątpliwości: jest krok do przodu, pchnięcie skostniałego szablonu w objęcia lepszego, bardziej wymagającego kina. Z drugiej, nadal mam wrażenie, że to już dawno się przejadło. Od Bonda wolę Jasona Bourne'a ;-) Dodam jeszcze, że pani Green wydaje mi się jedną z lepsiejszych bondgirl - zarówno w kwestii kobiecego stylu jak i roli, jaka jej przypadła do zagrania.

1. Casino Royale (zdecydowanie najlepszy Bond) 2. Licencja na zabijanie 3. Pozdrowienia z Rosji (sentyment, najlepszy z Connery) nagroda specjalna za największą bekę: Moonraker :)

Casino Royale ma bardzo dobre tempo.. Początek szybka pogoń,demolka..Potem akcja na lotnisku w MIAMI też dynamika i totalna demolka. Środek taki trochę wolny,hazard gra w pokera,między miejscami akcja..Koniec,spektakularny..O to chodzi,w przeciwieństwie do Quantum of Palace(lubię też) gdzie akcja jest wręcz komiksowa i dzieje się non stop.

Szkoda, że tak krótko tym razem. Jak ogólnie nie przepadam za Bondami, tak od czasów Daniela Craiga naprawdę coś zaskoczyło. Myślę, że do kobiet film przemawia nieco inaczej ;) akurat postać grana przez Madsa Mikkelsena mnie szczególnie nie urzekła, mam wrażenie, że można by z niej jeszcze więcej wydobyć, więcej głębi. Aktor ma ogromny potencjał. Co do sceny tortur to miałam podobne odczucia, chociaż nie wiem jak to jest z doświadczenia ;) Jakiś czuję niedosyt po tej recenzji Michale.

wydawało mi się, że to jedyny film z bondem gdzie na prawdę ciężko przyczepić się do roli kobiecej i ich wzajemnej relacji. Tym razem problemem jest nie łóżko/nie jej wiek tylko że się zakochał... No nie wiem, według mnie tu nie chodzi o to, że potrzebujemy 10 sezonów serialu żeby w to uwierzyć tylko takich scen jak ta pod prysznicem, jak ta w windzie kiedy przykłada jego dłoń do twarzy

Najlepszy Bond

Nadrób po No time to die. Quantum of solace Skyfall i Spectre.

ciekaw jestem co byś powiedział o filmie 12 Angry Men, jak dla mnie jeden z najlepszych jakie widziałem mino czasu od produkcji.

1:45 bardzo fajna bluza, obecnie skończyłem 3 sezon Bojacka i zabieram się za następne.

Można zostawić konwencje starych filmów o agencie 007 i zrobić to nowocześnie. Kingsman jest bardziej Bondowy niż nowe Bondy :P Filmy z Craigem to ot kolejne kino sensacyjne.

Moim zdaniem Skyfall to najlepszy z Bondów, wizualnie oraz scenariuszowo, ale moim ulubionym jest właśnie Casino Royale, który widziałem już kilkadziesiąt razy. Jako dzieciak, który wychował się na starych Bondach puszczanych w kablówce, odkąd w postać wcielił się Craig nie obejrzałem nigdy starych części.

Może nie jestem wielkim fanem bondów jasne kilka widziałem każdy z nich był ok z wyjątkiem Golden Eye które ze starych bondów moim ulubionym a te Craigiem są również bardzo dobre poczynając od Casino do którego nie długo ponownie zasiądę potem Quantum które jest znienawidzone ale zobaczę jak jest no bardzo dobre Skyfall i ok przeciętne Spectre no i jeszcze No time to die które zamierzam obejrzeć w kinie.

Masz super gadke ! Leci subskrypcja

Na końcu przy wymienianiu Bondów zapomniałeś o brosmanie ;) moje ulubione top 4 Bondów to: goldfinger, men with the golden gun, goldeneye i casino royale. Nie wiem który lubię najbardziej... Wg idealny Bond byłby gdyby w casino royale zagrał Brosman ;)

Pamiętak kiedy po raz pierwszy urzałem Casyno Royal To zbierałem szczękę z podłogi...... Wcześniej nic kompletnie o tym filmie nie dziedziałem baaa nawet nie wiedziałem że powstaje... Byłem oszołomiony Aktorem Nowym stylem bonda a nawet Fabułą, To było dla mnie Big woow i na wet do dziś uważam że To najlepszy Bond jaiki kolwiek oglądałem. Jemu tylko może się Równać według mnie Skyfal ale go nie przebija. NAWET nie czas umierać mu nie dorównuje.

A ja wszystkich pogodzę jeśli chodzi o Bondów. Moim zdaniem wszyscy aktorzy spisali się bardzo dobrze w roli Bonda, każdy z nich był świetnym Bondem w swojej epoce, dlatego wielu uważa, że najlepszy był Connery inni, że Moore, jeszcze inni, że Dalton, Brosnan czy Craig, ale Lazenby też się nieźle spisał. Moore zdecydowanie zagrał w 2-3 filmach za dużo, ale w pierwszych wypadł doskonale jako Bond, Dalton i Craig to ciekawe odświeżenie, ale nie wszystkim oni pasują, Connery to klasyka, fantastyczny w roli Bonda, to że filmy były takie a nie inne to nie jego wina, on sam zagrał Bonda fantastycznie i świetnie pasował do roli. Brosnan miał trudne zadanie, musiał powrócić do tego co było za czasów Connerego czy Moorea, no i się udało, GoldenEye był dużym sukcesem, a Brosnan do dziś kojarzy jest z Bondem. Dlatego uważam, że każdy z aktorów zasługuje na pochwałe, mam nadzieje, że 7 (choć nie możemy zapominać o Davide Nivene który świetnie zagrał Bonda w Casino Royale, Barry Nelsona i filmu z 54 nie widziałem) odtwórca roli Bonda będzie równie dobrym wyborem.

Dla mnie najlepszy Sean Connery lata 60 ten klimat potem Moore ale tylko Żyj i pozwol umrzec ,TMWGG ,Ośmiorniczka ,ale do Craiga sie nie przekonam.

Mi dość mocno przeszkadzała umiejętność Bonda do gry w karty. Jest ten czarny charakter, mamy sceny pokazujące, że jest dobry, gdzieś tam ktoś powiedział, że jest matematycznym geniuszem. Ale oczywiście Bond jest lepszy. Trochę to odbiera temu czarnemu charakterowi.

Ostatnio udało mi się obejrzeć wszystkie Bondy z Craigiem (3 ostanie na nocy filmowej w kinie i 2 pierwsze dzień później) i w mojej opinii Casino Royale jest średniakiem, na którym się w pewnym stopniu wynudziłem, jakoś po prostu mnie nie porwał. Według mnie najciekawszy Bond z Craigiem to Spectre

Tak jak mowisz, CR wchodzi z kopa w nowa ere Bonda - ludzki, powazniejszy i dobrze sie go oglada mimo lat.

Warto odnotować ten zapewne niezamierzony zbieg okoliczności, że oto w dzień chłopaka pierwszy raz pojawiły się w recenzji rozważania dotyczące męskiej anatomii ;p

siema kiedy dawno temu w ameryce

Widziałem wywiad z Danielem Craigiem i rzuciło mi się w oczy, że to już jest starszy pan!

Dla mnie najlepszym Bondem z D.Craigiem jest Skyfall a na drugim miejscu właśnie Casino Royale. Oprócz Craiga świetny jest Mads Mikkelsen. On się idealnie nadaje do grania czarnych charakterów.

Casino royal pierwszy debiut Daniela Craiga , który został obśmiany podczas spotkania z dziennikarzami , że jest niski i świniowaty blondy , ale pokaż wszystkim , że Bond z niego niezrównany i podbił serca fanów na całej ziemi . Chyba to kolejny po Seanie Connery , który nie używał gadżetów , a Q był młody . Ogólnie lubię ten film

Proszę zrecenzuj Doom Patrol. Teraz wychodzi sezon trzeci. Jeśli podobała Ci siw Holistyczna Agencja Detektywistyczna Dirka Gently'ego, oraz Rick & Morty, to Doom Patrol po prostu musi ci się spodobać. Może to nie dokładnie to samo, ale Doom Patrol również zawiera dużo absurdu, humoru, nawet łamania czwartej ściany. I przede wszystkim zawiera niezwykłe dobrze napisanych bohaterów. Aktorstwo też u niektórych bardzo dobre. Polecam. Nie zawiedziesz się. Pierwszy sezon wybitny, drugi trochę gorszy, trzeciego nie widziałem.

Kiedy gra o tron sezon 5

Casino Royale to jest i juz zawsze bedzie najlepszy Bond ever.Wszystko pozniej to juz jest sredniakiem

Polecasz obejrzeć BoJack'a ?

Podzielam opinię, że było to odświeżające wrażenie i duże zaskoczenie zarówno pod względem scenariusza jak i emocji. Zupełnie nowe podejście w Bondzie. Kolejne już nie zrobiły na mnie takiego wrażenia. Kojarzyły mi się z jakimiś (często konkretnymi) blockbusterami i to mnie trochę nudziło.

Podsumowanie wątku miłosnego z Casino Royale, cytując Jamesa: "The job's done. And the bitch is dead."

Skyfall

Casino Royale to chyba najlepszy film z Bondem przynajmniej moim zdaniem doskonale łączący klasyczne Bondowskie motywy z bardziej nowoczesnymi filmowymi motywami aczkolwiek nie jest mój ulubiony Bond.

Pewnie trochę czasu minie zanim wszyscy obejrza No time to die więc nagraj quantum of solace, skyfall i spectre

Dla mnie klimat filmów z Craigiem czyni tego Bonda najlepszym. To co mówisz, to nie jest kicz, to wygląda realistycznie w granicach rozsądku, dużo mroczniejszy, dojrzalszy klimat, to po prostu lepiej się ogląda. Humor jest lepszy, nie łapie Cię cringe jakbyś słyszał tego zboczonego wujka.

Witam, czy była by możliwość, abyś zrobił jakiś materiał o filmie "Milion sposobów, jak zginąć na Zachodzie" z 2014 roku, z góry dziękuję. Jest dostępny na Netflix.

A gdzie recenzja 007 Quantum of Solace????

Widziałem Casino Royale w kinie jak byłem we wojsku w 2006(Zasadnicza Służba Wojskowa) roku..Pamiętam,zrobił wrażenie.Wgniótl w fotel.To było coś nowego..Bond poważny i mroczny.W pojedynkach i bójkach gość sam wychodzi poszkodowany. Film brutalny jak na Bonda.. Bardzo dobra ocena "Panie" Michale.

Pozostało 22 dni do premiery Diuny.

Moja opinia ? Ostatni, nomen omen, Bond, prawdopodobnie będzie popierdółka. Ach gdzie się podziały czasy tak jak w Goldfinger- a la Men talk. :(

Kiedy no time to die?

A gdzie Brosnan w rankingu!? ;)

Ciekawa recenzja.

Scena tortur nagiego Craiga na krześle nie jest jakoś bardzo nierealistyczna. Kolega mówi że łatwo jest znaleźć filmy o charatekterze rozrywkowo dokumentalnym z takimi praktykami (gdzie jest to robione dla masochistycznej przyjemności). Łatwo jest znaleźć, tzn. jest to na normalnych serwisach tego typu, nie że na jakiś deepweebach torach itd.

"Casino Royale" chyba najlepszy z "bondów", tak najlepszy. A temat muzyczny najgorszy z możliwych, miał być nowoczesny jak "bond" ale nie pasuje zupełnie. Na szczęście powstał "Skyfall" z Adele.

PYTANIE DO FANÓW SERII - CZY MOŻNA ZACZĄĆ OD TEGO FILMU, JEŚLI SIĘ NIE OGLĄDAŁO ŻADNEJ CZĘŚCI BONDA???????

Problemem w filmie było dachować auto. Ciężko do sceny obrócić super auto, a Aston Martin nie pomagał. Musieli ładunki podkładać.

A Brosnan na którym miejscu

Scena tortur byla w książce Scena gry w karty byla w książce W książce tez się w niej zakochal także ten. I chyba nawet zdanie kończące dziwka nie zyje jest takie same

Następny Bond - Dwayne the Rock Johnson

1. Daniel Craig 2. Sean Connery 3. Roger Moore 4. Pierce Brosnan Dalton i Lazenby - bez oceny nie widziałem tych części Tortury, w mojej opinii, lepiej rozwiązane są w książce, gdzie jest uderzany seryjnie trzepaczką do dywanów albo czymś podobnym w to samo miejsce, co w filmie i później fajnie jest opisane, jak obawiał się o swoją "sprawność".

Pozdro z total fitness 😀

Cóż, u mnie zupełnie inaczej: 1. Brosnan 2. Moore 3. Connery 4. Dalton 5. Craig 6. Lazenby

zrob recrnzje For All Mankind

czemu nie Skyfall? < smuteczek >

To teraz czekamy na Księcia Półkrwi

Dla mnie Bondy z Craigiem to kompletna tragedia.Zero klimatu.

1. Pierce Brosnan 2. Roger Moore 3. Timothy Dalton 4. Sean Connery 5. Daniel Craig 6. George Lazenby

Skyfall najlepszy ;} Casino Royale bardzo fajny Spectre średniak Quantum of Solace bardzo słaby Według mnie Daniel Craig najlepszy bond z dotychczasowych

Casino Royale - 7/10 Jeden z trzech dobrych filmów o Bondzie.Za to zrobiony przez gościa który obok jedynie Sama Mendesa zrobił dobre "Bondowskie" filmy. Jest wymogiem swoich czasów. Wtedy po Bournach i różnych jeszcze fajnych akcyjniakach typu MI:III zrobiono film który nie odstaje. Nie goni w piętkę tak jak to było w latach 70-tych czy 80-tych. Co do Craiga jako Bonda no to będę brutalny. Dla mnie to najgorszy Bond. Wydaje się nie być człowiekiem tylko zwierzęciem pozbawionym jakichkolwiek uczuć. Mnie to okropnie drażniło i drażni. Mój ranking Bondów: 1.Roger Moore 2.Sean Connery 3.Pierce Brosnan 4.Timothy Dalton 5.George Lazenby 6.Daniel Craig

mój ulubiony bond to.. "The Man from U.N.C.L.E." Guya Ritchie ;) - ten film ma styl i humor jaki powinny mieć filmy z bondem a jaki żaden z nich nie ma.. realistyczne bony nie mają sensu- to nie ta konwencja.. Craig to najgorszy bond ze wszystkich bo wygląda jak ruski burak..

Zabawne jak ktoś nazywa filmy o JB realistycznymi. Le parkour w tym filmie jest absurdalne, skakanie między dźwigami ha ha. Koleś ten sport polega Na uczeniu się trasy a nie na bieganiu na palę aby się zabić na drugim skoku. Walki się unika. Pokonanie wroga jest celem a nie walka sama w sobie. Jeden cios i koniec , najlepiej stalowa rura w tył głowy lub postarzał w plecy. Całe podejście do szpiegostwa w JB to komedia i dlatego to lubimy. Bo to totalna bzdura na resorach. Ja lubię ten film ale ten bond jest nazwany chamem a nie dżentelmenem, a film napierdalanką itd. Jak w Polsce prześwietlano przy pomocy izotopów zamki szyfrowe sejfów w ambasadac każdy pracownik był pilnowany aby przypadkiem nie zdążył wrócić do placówki bez ich wiedzy Każdy. Czyli na każdego przypadało pewnie dwuch obserwujących. A tu posyłają jednego tarana który strzela do wszystkiego i jak taran wbiega do do jakiejś placówki pełnej uzbrojonych ludzi. No bardzo realistycznyne, a zrozumienie pracy wywiadu wybitne. Podwójne zero. Ja rozumiem ze ten film może się wydawać realistyczny na tle innych filmów o bondzie, ale prawda jest taka ze każdy jeden bond ma zero wspólnego z rzeczywistością. Zaczynajac od walki, po metodę nie mówiąc już o gadżetach. To bajka, dlatego to lubimy

5/10 DOSTAŁO OD CIEBIE ZŁOTE OKO, A TO GÓWNO Z TYM PASZCZUREM 8? BUHAHA