Matrix (1999) Wachowscy ★RetroRecenzje 

Dla mnie Matrix jest na tyle kompletnym dziełem, ze nawet końcowy utwór nazywa się „Wake Up” i pochodzi od zespołu o nazwie Rage Against the Machines - coś wspaniałego.

Byłem na Matrixie w kinie w 1999 roku gdy miałem 15 lat,razem z klasą ze szkoły średniej.To było coś wtedy nowego,naprawdę ten film wciskal w fotel. Potem pamiętam jak wyszedł na kasety VHS, to wydałem na niego majątek z kieszonkowych ale musiałem go mieć.No i do dziś gdzieś leży kaseta oryginalna z tym filmem( razem z drugą i trzecią częścią) w kartonie na strychu. Trzymam na pamiątkę a może kiedyś będzie wart fortunę😜

Matrix to Inteligentny film akcji i zmuszający do myślenia. I świetna zabawa.

Matrix to zdecydowanie mój ulubiony film. Kiedyś oglądałem go nawet na kwasowym tripie. Mój mózg wtedy eksplodował. Sam czulem się wtedy jak Neo przed którym rzeczywistość zaczyna się zmieniać, rozpadać i ujawniać jakąś swoją tajemnicę. Zajebiste doświadczenie :D Co do samego filmu to uwielbiam, że tak sprawnie łączy wiele elementów. Jest akcja, jest humor, jest jakaś tajemnica, jest filozoficzna rozkmina, jest bardzo wyrazisty styl wizualny i tak dalej. To wszystko ze sobą świetnie współgra, pomimo tego, że czasami pomysły są totalnie od czapy. No bo co wspólnego mają symulacja komputerowa, skórzane płaszcze, przyciemniane okulary i kung fu? No nic, ale w filmie to wszystko jakimś cudem się łączy i nikt niczego nie kwestionuje. Czysty geniusz. Nie do końca zgadzam się z twoją opinią, że w Matrixie nie ma zbyt wiele filozofii i rozkmin. To znaczy zgadzam się, że film sam w sobie nie porusza jakiś niesamowicie głębokich wątków itd., ale jednak prawie każdy po pierwszym seansie od razu zaczyna rozkminiać czy sam nie żyje w symulacji. Film nie wpycha widzowi na siłę jakiś przemyśleń, a raczej łechta widza dokładnie tam gdzie trzeba aby sam zaczął myśleć. Popatrz, że nawet ty w swojej recenzji parę razy odpływasz w rozkminy na temat symulacji czy potencjalnej możliwości wgrywania sobie programów do umysłu. Po tym filmie aż się chce poczytać jakąś książkę na te tematy, poszukać jakiś naukowych teorii albo po prostu podyskutować z kimś i przedstawić swoją wizję jakby to wszystko mogło wyglądać w rzeczywistości. To jest największa siła tego filmu. Z pozoru jest to efekciarski film akcji z niesamowitymi efektami specjalnymi i dość sztampową fabułą, ale jednocześnie po seansie zachęca do myślenia. Tak się powinno robić kino - przyjemne z pożytecznym. Są filmy, które próbują być mądre i są nudne. Są filmy, które próbują być efektowne, ale są głupie. Natomiast Matrix łączy najlepsze elementy z jednego i drugiego kina po czym staje się klasyką w momencie premiery. 9.5/10, bo wątek romansowy meh.

Świąt jeszcze nie ma a tu już taki prezent :) Dla mnie "Matrix" to absolutne top 10 i nie przeszkadza mi ta podróż bohatera, bo po prostu działa

Mam 23 lata i widziałam Matrixa dopiero miesiac-dwa temu 😅 Zawsze był na mojej liście wstydu, ale jakoś nie mogłam się zabrać. Trochę czułam presję, bałam się że film się zestarzał i mi się nie spodoba. Podobnie miałam z Fight Clubem, wszędzie tylko jaki zajebisty film, włączyłam go z dużymi oczekiwaniami i się zawiodłam. Znaczy uważam, że jest bardzo dobry, ale mnie nie porwał. Za to Matrix mnie nie zawiódł, świetny!

Matrix to był pierwszy film, w którym widziałam slow motion. Teraz jak widzę w filmie ten efekt, to zawsze myślę sobie "O, fajny matrix zrobili".

Matrix - 10/10 Dla mnie osobiście to dzieło kompletne. Opus magnum Wachowskich. Według mnie ta warstwa filozoficzna też się absolutnie broni. Odbieram go jako film o zniewoleniu przez system,walki o wolność,wyrwaniu się z iluzji cieplutkiego życia której często ulegamy. Właśnie miedzy innymi ta postać grana przez Pantoliano to symbolizuje. Moim zdaniem mówiąc Smithowi że "nie chce nic pamiętać" chodziło mu też w dużej mierze o swoje wyrzuty sumienia i chęć dalszego oszukiwania siebie kosztem brutalnej prawdy. No co do akcji to tu się zgadzam. Ten film naprawdę do dzisiaj świetnie wygląda (a ma już 22 lata na karku) I na koniec: nikt ale to nikt nie mówi "Welcome back Mr. Anderson" jak Hugo Weaving. To jest po prostu nie do podrobienia!!!

@ponarzekajmyofilmach mózg w śpiączce wykazuje minimalną aktywność, a mózg nie stymulowany obumiera, jak mózg obumiera to umiera całe ciało, wiec ludzie w śpiączce szybko by się zużywali jako baterie, dlatego maszyny wprowadziły ludzi w taki stan w którym mózg jest stymulowany cały czas (Matrix), przez co są wydajniejsi dla maszyn. A z tego co pamiętam to serce i mózg wytwarzają impulsy elektryczne, a to jest niezbędny składnik do zasilania maszyn.

My byliśmy w kinie na dwóch Matrixach z całą klasą jak jeszcze szkoły robiły takie inicjatywy i w kinie za dzieciaka te filmy poprostu wymiatały. Dla mnie wszystkie części Matrixa są zajebiste.

Jest to jedyny film na którym byłem w kinie 7 razy😍

Nie ma co dużo mówić - film kultowy i będący w sumie od zawsze w mojej pamięci. Pierwszy raz widziałam z paczką znajomych z podstawówki, nie skumaliśmy wtedy tych niektórych rozkmin (mieliśmy może z 8 lat), ale właśnie ta zajebistość, te efekty, ta nowość filmu sprawiła, że wszyscy pokochaliśmy go z miejsca. Oczywiście każdy miał potem stylowe okularki, całą grupą bawiliśmy się w Matrixa, a starsze rodzeństwo traktowaliśmy jak agentów xD piękne czasy. Imo Matrix pięknie wprowadził kino akcji (i kino ogólnie) w XXI wiek, ustanawiając nowe tredny w pop kulturze i filmach🖤

Pierwszy raz obejrzałam Marixa dopiero gdy pokazali go w telewizji, chyba na TVN, pamiętam że moje nastoletnie serce przez tydzień nie potrafiło się otrząsnąć. To dzięki temu filmowi gatunki fantasy i si/fi stały się moimi. Scena z helikopterem do dzisiaj wywołuje ciarki.

Yeah Matrix, szanuję za ester egg że zrobiłeś film w zielonym odcieniu 😉

Ja Ci dam Keanu Reeves drewniany!? To jest cudowny aktor cudowny człowiek i cudowny Neo nikt go nigdy nie zastąpi! Matrix kocham wielbię i będę do końca swych dni to jest masterpiece don't prove me wrong!

Absolutny top ❤️ widziałem wszystkie w kinie dzięki wujkowi 🙌🏻🙌🏻🙌🏻

Uwaga, mam dwadzieścia lat i dopiero kilka miesięcy temu obejrzałam matrixa, jestem tym fenomenem!!

Wymażcie mi wszystko będę jeździł wózkiem widłowym...🥺

Where Harry Potter

Dla mnie Matrix to film 15 na 10 do dzisiaj. Byłem w kinie jak miałem 15-16 lat i wyrwało mi w tedy łeb i do dziś go nie znalazłem 😂. Może też dlatego że poszedłem z ciekawości widząc krótką wzmiankę w Teleexpresie i nie wiedziałem totalnie czego się po nim spodziewać od pierwszej minuty. A OST to prawdziwy kosmos.

super ze zrobiles recenzje, lubie takie perelki przypominac sobie

Jeden z moich, absolutnie ulubionych, filmów. Widziałem Matrixa ze 30 razy. Uprzedzam pytanie. Tak, jestem normalny 😊. Pozdrawiam serdecznie.

Wszystko świetnie ujęte. Nawet efekt muzyki in plus. Dzięki za recenzję.

Czakałem na ten film, a teraz czekam na parodię :)

Triniti dowiedziała się, że zakocha się w Neo zanim poznała Neo. Przepowiednia zlasowała jej mózgownicę.

W 3 dni obejrzałem 3 części dla przypomnienia. Nie da się nie filozofować. Ale zapomniałeś o kultowych okularach, które trzeba było obowiązkowo kupić. Czekam na czwórke, zwiastum super.

kolejna retro recenzja

super propsy za filtr w recenzji !!

Bardzo lubie twoje recenzje, rób to co robisz, pozdro 👌

Matrix to absolutnie kultowy film, myślę że za 50 lat dalej ludzie będą pamiętać o tym dziele. W kategorii filmów sci-fi chyba nie ma sobie równych.

Widziałem już ten film nie wiem z 10 razy chyba i za każdym razem mi się podobał i w zasadzie to nawet tych wymienionych wad przez Ciebie nie zauważałem. Świetne kino action-sf jest tym dla kina akcji sf co Alien dla horroru sf. Klasyk!

Akurat wczoraj oglądałem Matrixa, żeby sobie go odświeżyć przed premierą. Jak zawsze świetna recenzja

Czytam z niedowierzaniem komentarze w stylu: "nie widziałem i muszę nadrobić , widziałem 2 mce temu" i dociera do mnie jak dużo czasu minęło od premiery "Matrixa". Tymczasem kino sensacyjne oraz sci-fi dzieli się na epokę przed i po matrixową. Ilość odniesień do dzieła Wachowskich w popkulturze czy też sam fakt, że słowo 'matrix" weszło do codziennego słownictwa świadczy o tym, że jest to film wybitny. Gimby nie znajo... Coś w tym jest, bo pod koniec lat 90tych, ktoś kto nie widział "Matrixa" był lamusem. Film wpłynął na zainteresowanie technologią, SI, ożywił skostniały gatunek filmów sensacyjnych i sc-fi, wpłynał nawet na modę ubierania. "Matrix" to dzieło kompletne: te onelinery, odniesienia do popkultury, mangi i anime, filozofii czy religii - o zaczerpnięciach, sensie i znaczeniu poszczególnych scen można dyskutować, snuć teorie i rozmyślać godzinami.

Oglądałem tylko pierwsza cześć lata temu. Zapomniałem o tym filmie i chętnie obejrzę po twojej recenzji

Babciu, to jest ZAJEBISTE!

Swietna recenzja Michal. Zgadzam sie ze wszystkim co powiedziales

W momencie premiery miałem 18 lat... To film kultowy. ...

Matrix jest tak kultowy jak Rocky czy Rambo i będzie pamiętany jeszcze przez dziesięciolecia. Miał ogromny wpływ na popkulturę i technicznie wyprzedzał swoje czasy o wiele lat dlatego dla mnie będzie zawsze arcydziełem i będzie mieć specjalne miejsce w moim serduszku❤

Bardzo dobra recka i nie dlatego, że się z nią zgadzam tylko dlatego, że byłeś/jesteś fanem pierwszego Matrixa a dzięki temu potrafisz spojrzeć na elementy tego filmu w inny sposób niż tylko aktorzy grali fajnie, fabuła fajna, muzyka fajna, walki fajne - elo xD Jesteś chyba pierwszą osobą, która opowiada o tych detalach, o otoczeniu i innych smaczkach. To jest właśnie to o czym ja zawsze wspominam gdy ktoś mówi o Matrixie jako o średniaku-popcorniaku, Te detale, skóry, okulary, obskurne budynki mieszkalne, motywy, które Twój mózg potrafi zaakceptować- no cholera, tu niema nic na silę - nawet ta legendarna scena z łysym dzieciakiem u wyroczni co zginał łyżkę. Mogę się założyć o swoją rękę, że połowa z nas to robiła po seansie xD coś na zasadzie Kamehama - każdy próbuje ale wie, że nic z tego nie wyjdzie. Ten film to arcydzieło. Dla mnie Matrix to pamiątka starych czasów, gdzie CGI UZUPEŁNIAŁO wizję artystyczną a nie ją BUDOWAŁO bo komuś się nie chciało jechać i kręcić stacjonarnie. Zajebisty film, zajebista recka. Ps. Robimy zakłady czy nowy Matrix udźwignie brzemię? Bo ja uważam, że tak będzie.

Do retro recenzji → W tym samym roku był takie film Trzynaste Piętro. Polecam zobaczyć. Bo tematyka podobna a klimat zupełnie inny. Warto nadrobić.

Coś o co nie prosiliśmy, ale czego potrzebowaliśmy.

Ja nie znam, a oglądam Twoje recki :D

Ten film dla mnie to nostalgia, małe kino Stradom w Krakowie, nic o nim nie wiedziałem wcześniej i nie oglądałem go ponownie - fantastyczne wspomnienie

Wiele rzeczy ma sens tylko po pierwsze wyjaśnienie się w kolejnych filmach a po drugie trzeba też się zagłębić w mitologię tego świata i poszukać analiz co uważam za duży plus. Nie pamiętam tego wszystkiego ale nawet te dwa kolejne filmy zyskały w moich oczach jak zacząłem czytać o symbolice, co jest czym i dlaczego to tak wygląda i naprawdę to był sztos dla mnie. Nie twierdze, że to najbardziej rewolucyjna rzecz o jakiej czytałem bo wiadomo, że nie ale mimo wszystko trochę ta recenzja jest spłycona co oczywiście wynika z tego, że recenzent ocenia jeden film beż żadnego kontekstu czy też większej wiedzy co też rozumiem jak najbardziej :)

uwielbiam. niektóre sceny rzeczywiście do dziś wywołują ciary podczas oglądania, hugo weaving nadaje świetny sznyt postaci złota (te jego teksty o zoo) a cała historia jest zbudowana bardzo immersyjnie przy rewatchu natomiast rzuciło mi się na mózg jak bliski jest to styl kina superbohaterskiego (kind of), temu stylowi, do który robiłby zack snyder gdyby jego filmy były lepsze. ta wizualna masturbacja, slow-mo i wszechobecny patos! :D

Nikt: Michał: TO JEST ZAJEBISTE

Zielona recenzja 😀 sztos 😎.

Jeden z najlepszych filmów jakie wiedziałem

Świetna recka, jak zwykle. Skoro "Matrix" był - jak wspominasz - parodiowany, to może w końcu "Straszny film"?

Dopiero zauważyłem, że masz specjalny zielony filtr nałożony na film. Super to wygląda.

Pamietam jak w 2000 roku w sobote poszedlem na Matrixa, a w srode poszedlem do wojska, i sobie wmawialem, ze to sie nie dzieje naprawde, ze to tylko Matrix. Unitarka wywalila mi tą mysl z glowy :) Wciaz czekan na recenzje Running Scared :P

Ja widziałam ok. 13 lat temu, i niebardzo pamiêtam co się tam działo dokładnie, ale pamiętam, że mi się podobał ;D

W ciemno łapka w górę 🙂 Nawet jak nie zgadzam się z Twoimi opiniami (chociaż zdarza się to bardzo rzadko) to i tak uwielbiam słuchać Twoich argumentów, bo pozwala (pomaga?) mi to na poszerzenie moich, nie tylko filmowo-serialowych, horyzontów (zdarzeń?) 😉 W skrócie: Jedynka zajebista, dwójka i trójka, (podobno kręcona w w tym samym czasie) dużo słabsza ale na czwartą część czekam z nadzieją... Z nadzieją na powrot do części pierwszej i tego niezapomnianego klimatu 💗 A teraz zaczynam oglądać materiał 😊 Pzdr 🤟

Super recenzja. Ja pierwszy raz obejrzałam od połowy, bo się dosiadłam do mojego brata. Jak skończyliśmy, to zaczęłam od początku i jeszcze kilka razy go później oglądałam. Dla mnie super film.

Wychowałem się na tym filmie, oglądałem go ze 100 razy. Dla mnie ideał.

A ja nie widzialem, serio :) Wzialem bilet na maraton w Cinema City gdzie zagrają tę pierwsze część :) Nadrobie!

Matrix obok Władcy Pierścieni i Parku Jurajskim to filmy co wizualnie nadal robią wrażenie po tylu latach. Apropo, może w najbliższej przyszłości recenzja Zaginionego Świata?

Przez całą recenzję miałem uśmiech na twarzy.

6:30 Trinity ma jeden powód by lecieć na Neo - hipergamia. Neo jest wybrańcem, a to stawia go wysoko w hierarchii populacji mężczyzn, których, nota bene, jest i tak mało. Jak na standardy Hollywood przedstawiania mniłości, to ten jest chyba najbardziej realistyczny na tamte czasy. To czym się nas karmi w większości produkcji to bajeczka dla blue pilli, świat relacji z marzeń przeciętnych mężczyzn a nie rzeczywisty ich obraz. Później w historii tej trylogii już trochę idzie to w tę stronę ale znając mechanizmy nie uważam żeby ten wątek był bez sensu. Niepotrzebny - owszem, lecz uzasadniony.

Ja oglądałem Matrixa jak mój wujaszek kopiował sobie na VHS :D a rewolucje miałem w oryginale oczywiście poczciwe VHS moje dzieciństwo z kinematografią

Tak, doceniam zielony filtr. ;)

Wachowcy, retro recezja? To były fajne chłopaki. Recenzja w jednym zdaniu

ogładałem ten film na swoim PC na studiach z 57 razy aż sobie niestety oczy popsułem

I jak dla mnie to Don Davis "zrobił tu robotę". To jest ten tak zwany "finishing touch" bez którego nie ma kultowego filmu ... przynajmniej dla mnie

Matrix pamiętam..kilka dni chodziłam i rozkminiałam: a może faktycznie żyjemy w matrixie? Nie pamiętam czy inny film tkwił w mojej głowie tak długo. Ale faktycznie to był kawał dobrego filmu nie ma co gadać.

Zauważyliśmy zielony filtr w tej recenzji, spokojnie, Michale ;)

Matrixa nie znałem do wczoraj, zobaczyłem na Netflixie i tylko dlatego obejrzałem, bo inaczej nadal bym żył w niewiedzy o czym jest.

Moja pierwsza "dobrowolna" premiera w kinie (żadna wycieczka czy coś) i mózg rozjeb... Potem jeszcze dwa razy(w kinie) przy premierze kolejnych części(nocne maratony) i dziesiątki razy na kompie. Euforia opadła po finale opowieści. Potem czasy internetu i tego jak ten film był przekminiony, podwójne dno, potrójne. Ale tak naprawdę działa najlepiej na tej płaszczyźnie podstawowej, audiowizualnej, po prostu arcydzieło. Ja zatoczyłem koło z tym filmem, uwielbienie, nienawiść(odrzucenie) i ponownie się w nim zakochałem. Polecam szczerze, jeśli się wahacie

Dojebane te pillsy na miniaturze, zazdro :)

Nie no. Matrix to był sztosik. Nie ma co. Szkoda że dwie kolejne części to gnioty.

Retro recenzja V jak Vendetta Remember remember 5th november

Łoooo Panie! Maszyny karmiły żyjących ludzi-baterie zwłokami zmarłych ludzi i śpiączka farmakologicza by nie zdała egzaminu, bo ludzie chcieliby się z niej wybudzić xD. Dlatego Maszyny podłączały ludzi do symuacji lat 90 -tych, bo to było najmniejsze ryzyko chęci wybudzenia i utraty plonu 😉 Chyba powinieneś obejrzeć Matrixa jeszcze raz 😉

Kompletnie nie zrozumiałeś filmu. Wyrocznia przepowiedziała Trinity że ten, w którym się zakocha będzie wybrańcem. Kiedy całuje Neo, w tym momencie przepowiednia się dopełnia i on wstaje.

Pościg na autostradzie w Matrix Reaktywacja jak dla mnie najlepsza scena akcji ever.

i ten zielonkawy filtr, szanuje

Ja nigdy nie oglądałam Matrix-a mimo,że mój wujek jest turbofanem tej serii filmów. Moi dwaj koledzy nie mogli uwierzyć, że tego jeszcze nie oglądałam mimo, że kiedyś chciałam i kilka razy nawet trafiłam na ten film w telewizji to jakoś na razie się nie złożyło, ale na pewno kiedyś go nadrobię. Ogólnie nie komentuje pod filmikami na RU-vid.Jestem osobą która nabija lajki i wyświetlenia i jest cichym obserwatorem.Jako że nie oglądałam Matrix-a a tyle osób już mi o tym filmie mówiło to jakoś tak postanowiłam dodać komentarz. Bardzo lubię Twój kanał i Twoje recenzje nawet tych filmów których jeszcze nie oglądam 🙂 Pozdrawiam i czekam na następne recenzje ☺️

Problem w tym, że my żyjemy w Matrixie, przynajmniej większość...

Film zawiera ukryte przesłanie ale generalnie miał to być produkt rozrywkowy. Najzabawniejsze jest to, ze niektóre wykłady z filozofii powołują się na to dzieło Wachowskich. A odnośnie hodowania ludzi jest to dokładnie uzasadnione. Bez aktywnego umysłu u ludzi nie dałoby się utrzymać maszynom człowieka przy życiu.

To koledze recenzentowi polecam Ghost In The Shell, obie części, bo filozofia jest tam bardzo. Ludzie związani z GITS dali duszę (współpracowali z Wachowskimi) do Matrixa. Dlatego ten film jest napakowany metaforami. Jeśli wg Ciebie nie ma filozofii to poogladaj jakieś materiały o tym, co zostało zaczerpnięte do filmu z różnych filozofii kultur. Wiadomo, że film ma elementy akcji, ale właśnie to się wszystko zespala razem. Animatrix jest pięknym uzupełnieniem. Oczywiście to co napisałem to oczywiste oczywistości na temat Matrixa. Dodatkowo - dużo ludzi uważa, że świat realny (nasz) jest symulacją, co jest tak samo prawdopodobne jak świat stworzony przez Boga, ewolucję lub kosmitów i ten film obnażył taką myśl wielu osób - Mam takie samo wrażenie, też sie nad tym zastanawiałem :)

Matrix 1 i Animatrix to jest dzielo sztuki , a wszystko inne to juz jest sredniak

Uwielbiam ten film. Nigdy mi się nie znudzi

Każdemu fanowi polecam Matrix w jakości 4k, bo tylko ta jakość oddaje pełą wizualizację piękna technologocznego tego filmu (jak na 1999 rok).

Matrix 5: Zajebiste

Widziałem wszystkie filmy po trzy razy ale dobre kilka lat temu więc fabuła niemal wyparowała z mojej pamięci

1999... >retro< 1999... RETRO 1999... retro... wiesz jak dosrać człowiekowi, że jest stary...

Polecam dokument Matrix Revisited o długim procesie tworzenia filmu od podstaw.

przyklepe ci lajka i daje koment bo zgadzam sie z twoim podejsciem do matrixa -1 xD

Powinieneś obejrzeć Ghost in the Shell. Matrix bardzo się inspirował się tym dziełem. Ciekawe byłoby zobaczyć jak reagujesz na ten film zaraz po Matrixie.

Ja nie widziałem bo nigdy się nie zebrałem do tego i nie wiem czemu, ale odkładam to juz chyba kilka lat XD pora nadrobić XD

Szanuję twoją opinię ale w ogóle się z nią nie zgadzam. Powiedzieć o tym filmie, że tu chodzi o efekty i strzelaninę a nie o fabułę to maksymalne rozminięcie się z założeniem filmu. Tylko bateryjka może coś takiego powiedzieć. Hodowanie ludzi przez maszyny jest symbolem. Przypomnij sobie scenę z morfeuszem porwanym przez smitha. "Czy to nie jest pięknę? Miliardy ludzi żyjący w błogiej nieświadomości" Myślisz, że dzisiejsi ludzie nie są bateryjkami żyjącymi w błogiej nieświadomości? Dzisiejsi ludzie nie robią tego co kochają i co sprawia im przyjemność. Dzisiejsi ludzie robią to co nie podpada u mas oraz to co robią inni aby nie wyjść na dziwaka. Nie żyjemy swoim życiem. Żyjemy w iluzji stworzonej przez mass media. To czyni z nas bateryjki, które jedyne do czego się nadają to zasilanie portfela ludziom, którzy dbają o to aby ta iluzja trwała jak najdłużej. Spróbuj komuś powiedzieć prawdę o tym jak działa swiat i jak jesteśmy okłamywani to jego dysonans poznawczy zrobi mu z mózgu takie kiełbie we łbie jakie się zrobiło Neo kiedy morfeusz mu pokazał prawdę w 5 minut. Ludzie, którzy walczą o prawdę, o podstawowe prawa człowieka i wolności obywatelskie są ścigani przez ludzi typu smith a ludzie tkwiący w matriksie donoszą na nich mniej lub bardziej świadomie. Film opowiada o niewolnikach własnych umysłów, niewolnikach systemu oraz o tym, że tylko umiejętnośc panowania nad dysonansem poznawczym pozwala nam odkrywac prawdę, rozwijać się i robić to co kochamy. Ten przekaz nigdy by nie miał prawa zostać wypuszczony na taką skalę gdyby nie był przykryty wartką akcją i efektamo specjalnymi. Twoja opinia jest idealnym dowodem na to, że wachowscy dobrze zrobili robotę skoro nie zauważasz tego nawet po 22 latach. Pozdrawiam

Matrix 2 to już po oczach daje mocno...

Ten pusty drewniany Keanu idealnie pasuje do tego filmu. Jest taki trochę zagubiony w tym wszystkim cały czas.

Michał polecam obejrzeć tobie Animatrix który jest zbiorem dziewięciu filmów krótkometrażowych które rozbudowują świat przedstawiony w trylogii. Osobiście uważam że produkcja jest trochę nierówna pod względem fabularnym w niektórych segmentach ale nadrabia to świetną muzyką i stylami animacji

Oglądam Twój kanał; lubię kanały filmowe; nigdy nie widziałam Matrixa:) dziękuję za uwagę:)

27 min uczty, lets go

Trochę to jest filozoficzny traktat o ewolucji. Fajnie pokazali ewolucję i rozgałęzienia gatunkowe innych istot niż ludzie. Maszyny wykształciły przez te lata dominacji kilka gatunków które nawet zaczęły ze sobą konkurować. Istniały byty w matriksie, które były już autonomiczne i byty w realnym świecie (gdzie było mało pokazane) i można założyć że tam też były różne istoty które nie musiały mieć tożsamych ze sobą celów. Można było odebrać to tak, że w swojej totalnej dominacji maszyny jako gatunek niespecjalnie chciały doprowadzić do całkowitej anihilacji ludzi (zostawmy wątek o ludzkich bateriach bo to było rzeczywiście głupie)

1:10 nigdy całego nie obejrzalem i się zbieram od pół roku żeby wszystkie obejrzeć :

Matrix to film magiczny i ponadczasowy

7:30 ludzie byli karmieni dożylnie zwłokami ludzi, ponieważ umysł mie mógł być cały czas w śpiączce

Mój pierwszy komentarz (chyba) tutaj: Jak masz „rozkminy” związane z Matrix, to warto sięgnąć po książkę, która o tym traktuje, zbiór esejów pod wspólnym tytułem: „Wybierz czerwoną pigułkę” pod redakcją Glenn Yeffeth (część jest inspirowana mocno filmem, ale część wychodzi tylko z luźnego nawiązania).