CENY pakietów STARTOWYCH na ULTRA 

Taki Lajkonik jechałem rok temu długi dystans mocna trasa dużo podjazdów, wypychy itd Ok może noga słaba nie będę okłamywał sam siebie. Pomyślałem więc pojadę w tym roku krótszy dystans 200km a tu ku mojemu zaskoczeniu cena za 200km to 399zl.

Na ultra ściga się garstka, reszta ściga się ze sobą lub jedzie w celach towarzysko - turystycznych. Dla mnie zapłacić kilka stówek za możliwość przejechania fajnej lub (często) nie fajnej trasy jest przesadą. Za 300 zł dojadę autem ze znajomymi, zrobię ta samą trasę, zostanie na nocleg i dobry obiad. Cele turystyczno-socjalne zostaną osiągnięte dużo taniej i tak samo dobrze. Jak dla mnie ceny pakietów to golenie frajerów.

Ogólnie to trochę bajki. - Opłata rejestracyjna dzielona na części: jeżeli, ktoś wierzy, że jest to spowodowane ułatwieniem płatności to "pozazdrościć" optymizmu ;) główny powód = opłata rejestracyjna nie jest zwracana w żadnych okolicznościach - Maratony MTB -> Oznakowanie trasy + taśmowanie, pomoc medyczna, zabezpieczenie terenu na czas imprezy vs - Maraton Gravelowy -> GPX, jakaś baza, jakiś prowiant (oby), jedziesz na własna odpowiedzialność - Pakiety startowe: pomijając wyjątki, to głównie śmieci marketingowe (jeszcze za to płacimy), i rzeczy niezbędne do przejechania imprezy t.j. tracker, ew. numer startowy. Rzeczy pokroju czapeczki, koszulki etc. są dodatkowo płatne (czyt. nie ma ich w pakiecie jak ich sobie nie kupisz ;)) - atmosfera -> W sensie, że jest w cenie pakietu i organizator ją "dostarcza" czy jednak ludzie biorący udział ją wnoszą ze sobą? Nie specjalnie chce mi się dalej wypisywać, ale biorąc pod uwagę "nagły" wysyp imprez gravelowych to chyba nie jest taka ciężka praca?;) No chyba, że mamy tylu wspaniałych i dobrodusznych ludzi w kraju (lol). Branie 400-500zł za narysowanie trasy, objechanie jej i udostępnienie trackera to lekki żart. Co więcej, większość imprez jest organizowana w weekend, czyt. nie przekraczaj regulaminowego czasu bo w poniedziałek idę do pracy (to dowód tego poświęcania się organizatorów ;)) Zgadzam się za to z tym, że skoro pakiety i tak się rozchodzą to można uznać cenę za "adekwatną", ew. ludzi za łatwowiernych (surprise surprise, witamy w Polsce) i faktem, że w którymś momencie ta bańka pęknie. ps. od w/w są oczywiście wyjątki.

No nie wiem, nie przekonałeś mnie, że warto wydać na przykład 5 stów za możliwość przejechania trasy, bo o ściganiu i walce o miejsca w moim przypadku nie ma mowy. Pewnie mógłbym sobie pozwolić, ale mentalnie nie przebiję takiej abstrakcji. Nie uważam też, że ktokolwiek robi nam jakąkolwiek łaskę, że wyznacza trasę, organizuje trackery i stawia bufet po drodze za tego rzędu kwotę. Kto chce, niech startuje. Kto nie chce, niech nie startuje, ale nie dorabiajmy ideologii o tym poświęceniu organizatorów. Jakby w żadną inną pracę nie trzeba było wkładać wysiłku xD

Sam startuje , bo lubię. A ceny no cóż, dla porównania Tuscany Trail 2023 to 90 euro - czyli blisko naszych 430 zł. Jeden mały myk, w euro jak zarobisz 2500 to 90 to mało, w Polsce jak dostaniesz 3000 tzw. złotych to 500 robi się sporo itd., itd. Poza tym trzeba doliczyć koszt przetrwania na takim wyjeździe , koszt noclegów (chyba że śpimy po chmurką ale nie zawsze się to uda), i jeść trzeba i pić ... Mi w zeszłym roku na Wschodzie 1400 rozsypała się obręcz i powstał dylemat kupić koło do roweru na gwarancji i pozostać bez jakiejś gotówki na następne 700km, czy wycofać się. I w ten sposób w tym roku będzie Niespodzianka na Wschodzie :). Pozdrawiam.

No panie Bartku, wywiady, wizyty w zakładach pracy. Sława 🙂

Z tym to różnie. Nie będę paluchem pokazywał, ale jeden org z roku na rok zmniejsza ilość gratów w pakiecie, za to cenę winduje. Inny za debiutancką imprezę krzyczy sobie więcej, niż POKOP za Wisłę1200. Niektórzy już się mniej starają wiedząc, że i tak im cała pula pakietów zejdzie. Jak każda bańka, kiedyś to pęknie.

Powiem szczerze zrobiłem ultra w Polsce we Włoszech i w Niemczech i faktycznie ceny mamy europejskie ale reszta dalej z pupy. Tu mówisz o czapeczce za 100zl a we Włoszech dostajesz koszulkę firmowa czy inne fajne gadgety bo za wszystko płaca sponsorzy. Dętki żele itp. A tu co GPX jakaś pasta pierdy i tyle. Ogólnie organizacja poziom słaby. A to ze ktoś musi przejechać trasę, sprawdzić z nadleśnictwem czy można przejechać… no w końcu 400zl x 500 osób to robi kasę i wypadało by za nią coś zrobić …

Na razie mimo, że imprez jest wiele to miejsc jest w nich nie za wiele i obowiązuje zasada "owczego pędu" słąbe imrezy się wykruszą - spokojnie :) A dodatki do pakietó to przecież dobry organizator ma w gratisie - nie musi kupować - także bez przesady. Dodatkowe, profesjonalne koszulki/czapeczki i tak płaci się dodatkowo Bez urazy Bartek, ale Ty teraz będziesz coraz więcej darmowych udziałów dostawał, także będziesz stroną w sprawie - także uważaj z promowaniem - bo będziesz musiał filmy oznaczać : "płatna promocja" :) :P

Juz jakis czas temu pisalem, że organizatorzy wiekszosci ultra zwęszyli dobry interes. Poza sladem gpx (rzadko kiedy przejechanym przez Organizatora) nie dostajemy nic. Wiem, że cenę robi wynajem trackerow. Ale jechalem w takich imprezach gdzie traking zaczynal dzialac dopiero drugiego dnia a wg Organizatora to nic takiego. Co z tego, ze zaplaciles zeby rodzina i przyjaciele mogli sledzic kropke - nie działa, trudno. Na palcach jednej ręki mozna policzyc imprezy gdzie wysoka opłata ma uzasadnienie.

Miałem pojechać w Robinsonadzie Trasa zielona,dystans 250km cena 320zł To jest dla mnie na prawdę przesada A jak zapragniecie koszulki to cena 355zł

Podajesz trochę wyidealizowany przykład zawodów. Tylko czy takie do końca istnieją? Zawsze coś jest mniej lub bardziej nie tak, a ceny niewzruszone. W praktyce wiele tras robionych na pałę niemal wyłącznie przed kompem, masa nikomu niepotrzebnych śmieci pchana do pakietów, a tylko mająca uzasadnić cenę i sama obsługa w trakcie bywa skrajnie różna. Generalnie zawody chyba działają jak wszystko inne, co ma w nazwie gravel. Część (mniejsza) ma jakieś tam faktyczne uzasadnienie i część (większa) czyli maketingowo januszex-owe kombo z oderwaną ceną od wartości.

Ja od siebie mogę bardzo polecić zawody MTB organizowane w Województwie Świętokrzyskim - MTBCROSS MARATON. Największy plus tych imprez to świetne trasy bo mamy bardzo dobre warunki i na trasach 40km jest po 1000m up a bywa nawet 1500. Trasy nie są pętlami, ewentualnie jakąś część się dubluje przy dystansie najdłuższym. 3 długości 20/40/60 a czasami dla harpaganów są nawet 100. Wpisowe od 79 za dystans krótki i oo 99 za średni i długi. Bardzo bardzo polecam.

Strade bianche albo L'Eroica - wyścigi we Włoszech zupełnie inaczej zorganizowane, ale pakiety kosztują podobnie co w Polsce. L"eroica (pomijam, że tam jedzie się na szosach sprzed 1987 roku): 4 dystanse (teraz seria ma kilka wyścigów w różnych państwach) pakiet standard 95€ - 4000 miejsc dostępnych - już na październik wyprzedane - ale tam start każdego dystansu ze startu wspólnego......no ale ten wyścig pierwszą edycję miał w......1997!!! :) Reasumując płacimy Europejsckie ceny już teraz za wyścigi/ultramaratony z "gravel" w nazwie ale dopiero z czasem przyjdzie odpowiednia jakość - cenę nie powinny iść w górę - taką mam nadzieję

Taaaa, trasy ultra wymaga więcej przygotowania, niż krótka mtb... Co za kompletna bzdura. Pierwsze lecisz na gpx, może w paru trudniejszych momentach będzie jakiś drogowskaz/ ktoś do kierowania i to wszystko. W drugich kilometry taśm, bandny na drzewach, posprejowane pnie i korzenie, rock gardeny i inne przeszkody. Podobnie z samym wyznaczaniem tras. MTB to często rozkmina i wybór pojedynczych ścieżek/ zakrętów. Ultra to wielokilometrowe odcinki między punktami, których trzeba często wybrać tak naprawdę mniej, niż na trasie mtb. Ceny owych startów są absurdalne, stąd chyba takie zaklinanie rzeczywistości.

Tak to bardzo ciezka robota i poswiecenie, ze malo kto chce sie podjac tego tematu... Dlatego tyle wysypalo nagle wyscigow ultra w kraju xD

Jeśli ktoś się ściga to może i ma sens takie coś, ale większość jeździ żeby przejechać i pochwalić się uczestnictwem w jakiejś imprezie, w takiej sytuacji można pojechać bez udziału w zorganizowanej imprezie i te pieniądze przeznaczyć na wszystko dookoła (np. Paliwo żeby dojechać autem na fajna miejscówkę rowerowa).

Po tytule można wnioskować że ceny to delikatne przeginki , 500+ to już całkiem ktoś odlatuje w kosmos ale co zrobić biznes is biznes 🤷🏻

Cena to relacja podaży i popytu. Skoro popyt przewyższa znacząco podaż to oznacza, że ekonomicznie cena pakietów jest zbyt niska.

Dobra Bartek w części masz rację ale tu chodzi o to, że jak ktoś tu napisał teraz gravel w nazwie i płacisz ja za rzeczy z "ślub" w nazwie. Mariusz i Łukasz z Gravmagedoon to pozytywne wyjątki, race book z 30-40 stronami opisu trasy to kosmos. Wanoga, czy Pomorska 500 też. Ale muszę tu wspomnieć o wyścigu z lokalnego podwórka Warta 400, pakiet pod koniec kosztował defacto ponad 400 zł, jechałem 50 km trasy przez Puszczę zielonkę i można był lepiej wytyczyć - ale wiadomo każdy ma swoje zdanie. Na trasie żadnego pkt odżywczego (później coś na szybko znajomi organizowali) Co innego, Poznańska pętla, czy właśnie Gravmageddon.Przecież uczestnik podpisując regulamin, wszystko bierze na siebie, cokolwiek się stanie - trasa nie musi być przejechana. Dlaczego nie zrobią w takim razie wyścigu ze startu wspólnego - to byłoby wyzwanie!!! Wtedy trzeba pozałatwiac pozwolenia , pobiegać po urzędach itd

399 za jednodniowe 200km to przesada.

Niee no 4 stówy za gpxa to już sporo, marudzę, ale uważam że jak hajp na rowery opada tak wkrótce te ceny się ustabilizują na niższym poziomie

Na Miękinię zapraszam. To niedaleko mbie, a konkretnie po sąsiedzku, w końcu zbiję piąteczkę. Coraz lepsze te filmy. Wow. Szacunek

Na kilku ultra już sam byłem, nigdy na ceny pakietów nie narzekałem. Aleee skoro to nie jest takie hop siup i impreza jest droga w organizacji to może pogadasz z kolegami organizatorów żeby trochę uchylić rąbka tajemnicy: Ile +/- kosztuje taka czapeczka przy zamówieniu 400 szt? Ile kosztują trackery + cały pomiar Ile płaci się np za taki medal Wtedy będzie wiadomo czy rzeczywiście cena 300-500 zł za dwudniową imprezę jest uzasadniona? Pozdrawiam i oczywiście bez spiny - nikogo tutaj nie chcę obrazić czy coś:)

Piotr przykłada się jeszcze najbardziej i faktycznie zapewnia sporo, ekipa "P" jednak wali już typowo na $.

ehhh ... przebija się w tym materiale stronniczość

Jak zawsze super się oglada! Pozdro dla wszystkich! P.S. Ci co startują w Iron Manie to dopiero sa ceny!

Miałem napisać, że to prawda ceny nie są adekwatne! Ale przekonałeś mnie tą atmosferą. Brałem udział w wielu maratonach na MTB i szosie i ta atmosfera właśnie zachęca mnie do powrotu i do jazdy w kolejnym sezonie :)

Bartek, Solid MTB kosztował w 2022r 85 zł / wyścig. Obecnie 99 zł / wyścig. Trochę więcej, ale bez tragedii. Oczywiście nie liczę jednorazowej opłaty startowej (raz na cały sezon) za np. numer startowy, który obowiązuje przez cały sezon.

O to są Bartek fajne tematy z życia wzięte 👍

IMHO trochę naciągnę to wszystko. Łatwy zarobek dla organizatorów

Z cenami pakietów na gravelowe ultra jest podobnie jak z ubraniami. Te modne na dany sezon są droższe bo jest na nie większy popyt. Czy koszt produkcji ubrań modnych jest istotnie wyższy od produkcji tych z krojem z minionych sezonów? Niech każdy odpowie sobie sam na to pytanie sam. Teraz jest moda na gravelowe ultra co pociąga za sobą zwiększone zainteresowanie tego typu imprezami, finalnie przekłada się to również na cenę uczestnictwa w tego typu imprezach. Bycie modnym kosztuje ale na szczęście każdy ma wybór. Wystarczy nie startować i ceny spadną ;) Każdy wydaje na co ma ochotę, jeden przepuści 500 na zabawę w modnym klubie a inny za to samo jedzie modne ultra, ważne aby każdy był świadomy swojego wyboru i dobrze się bawił za wydane pieniądze.

Imprezy gravelove się wyprzedają właśnie dla tej atmosfery i spotkania się z ludźmi. Podświadomie chcemy się socjalizować, spotkać - pogadać, pośmiać i to niekoniecznie z kimś kogo widujemy na codzień. Ile można gnić w internecie, przed ekranem koma czy telefonu? Taka długa jazda świetnie oczyszcza głowę. Pozdrowienia dla wszystkich wciskających ugniatacze mocy.

PREDATOR GRAVEL BORY 2022 w tym wyścigu były 2 kategorie gravel 45km i 90km (jak w MTB). Trasa to pętla (dwa okrążenia przy 45km) lub (cztery okrążenia przy 90km). Praktycznie same konie i kilka kucy w tym ja :)

Ejejejej, te czapeczki, koszulki to są dodatkowo płatne w zależności od wybranego pakietu. W MTB XC, XCO zaś trasy owszem są krótkie, ale są otaśmowane itd. Dużo więcej zabezpieczenia medycznego itd. To tak tylko w ramach doprecyzowania, bo moim zdaniem te 400pln za ultra to tam luz :)

Nie pojade zadnego ultra i w tym roku. Jedyna kilkudniowa impreza to bedzie objazd jeziora Vettern w Szwecji, 550 km, trzy dni, hoteliki, cieply przysznic, sniadanko -szwedzki stol. A, ze prawdziwy gravel, to kawka w tytanowym kubku, z ognia odpalonego krzesiwem ? To raczej jakis rodzaj hipsterki lesnej, a ja bylem raczej harcerzem za mlodu i faktycznie starczy mi tej partyzantki. aha, bloto, to szkoda roweru ? Powaznie ? hihihi !

Bartek z ceną do czasu imprezy to nie trafiony argument - Idąc tym tropem cana za Wisłe 1200 musiało by być ponad 1000 zł....a ile jest???? :P

Jest hajp to kroją siano ile się da, proste.

O właśnie, właśnie panie Bartku kochany - mało jest takiego gravelowego ściganka na trasie tak ca. 60-80 km. Jest Szuter Master, na którego jadę, ale poza tym to jakoś takich "short tracków" gravelowych to ni ma. Kiedyś jeszcze jakieś wyścigi gdzieś koło Bolesławca były. A tak to tylko te ultra i ultra :).

Ale super ,mam głęboka nadzieję ,kiedyś takie coś przejechać 🚴🚴🚴,teraz trasy w Polsce to jest po prostu bajka ,ja póki co objeżdżam tereny Szkocji od kilku lat ,pozdrawiam Wariat 🍻👍👊

a ja uważam, że na ultramatatony gravelowe jest teraz po prostu moda. Ilość imprez która jest w kalendarzu na ten sezon i ich "wyprzedawalność" pokazują, że jest to po prostu modne, nawet bardziej niż maratony MTB kilkanaście lat temu. Z technicznego punktu widzenia zorganizowanie zawodów MTB wydaje się obwarowane większymi wymaganiami, wyznaczenie, oznakowanie trasy, zabezpieczenie trasy (taśmy, policja, straż), zabezpieczenie medyczne i to nie tylko na starcie/mecie. W ultra mamy "tylko" organizację startu/mety, zgoda gmin na rozegranie imprezy, plus objazd (wielokrotny) trasy. Wiadomo, trackery, serwis internetowy na którym można śledzić zawodników, organizacja pasta party itd. Z drugiej strony nie oszukujmy się, nikt nie robi tego charytatywnie i coś musi zostać organizatorowi . Na pewno przelicznik kosztu 1 km imprezy jest znacząco na korzyść ultra. Należy tylko pamiętać o tym, że to nie tylko pakiet startowy, to dojazd (często odlegly), nocleg przed startem, po starcie itd, jeśli jest to jakiś wielodniowy start to wyżywienie i noclegi na trasie. Dla nowicjuszy dochodzi jeszcze sprzęt - sakwy, strój, biwak itd i to też należy doliczyć. I tu dochodzimy do sedna - nie ma obowiązku startowania. Można jeździć solo, można jeździć w około komina, ale w kolarstwie przygodowym oprócz nawijania kilometrów chodzi o przygodę, atmosferę i to COŚ, czego nie da się przeliczyć na pieniądze.

Ja to tak mam, że najczęściej tylko pomyślę. Potem się zastanawiam czy zrobiłem. Gorzej z wizytami w ubikacji.. 🥴 Dzięki za materiał bo nie ukrywam, że szukałem przyczyny tych cen.

Cena ceną... Ale czas 🙂 kasę się wykombinuje a z czasem już różnie. Jedno dyniowe ok ale 2 czy 3 dni plus dojazdy to już dużo. Na jedno ultra rocznie to jeszcze znajdę czas ale nie więcej. Do zobaczenia kiedyś, gdzieś tam... 🚴🙂

Mnie tam cena nie dziwi, skoro na niektóre imprezy miejsca znikają w kilka godzin. Skoro się wszystko wyprzedaje, to widocznie cena jest adekwatna :) I wiem też jak to wygląda od strony organizacji, bo z organizatorami rozmawiam dużo. To nie jest tylko narysować trasę na mapie, to są czasem nieprzespane noce :D

MTS. Mały Tur Szutrowy. Fajny cykl wyścigów na Gravela

Kaczmarek Electric od tego sezonu wprowadził kategorię "gravel" . W całym ceklu są 4 wybrane imprezy, na których odbędą się wyścigi geavelowe. Start z osobnego sektora, klasyfikacja open. A generalnie to brakuje takiego ścigania na dystansach om. 100- 150 km.

No Bike Maraton aktualnie od 129 do 169zl w zaleznosci od daty zapisow, takze sporo. W tym roku stawiam na mniejsze, lokalne imprezy. Pozdro

trochę kosztujo - to fakt wiadomo - fajnie by było jakby można taniej :P ja w tym roku debiutuje na ultra zapisałem sie na 5 imprez - sie zobaczy o co w tym wszystkim chodzi :D pozdrawiam i do zobaczenia może na którymś z nich ;)

Z gravelowych imprez gdzie można się pościgać to Mały Tour Szutrowy. Odcinki 50 i 100km

Grawelowe ściganko - grawel beskidzki po genialnych trasach a koło Krakowa Niepołomice grawel race 😀 taki sprincik

Jak ktoś nie ma kasy, to zawsze może z paroma znajomymi przejechać w innym terminie. GPXy przecież wszyscy publikują. Nie będzie pamiątek i imprezy, ale cel sportowy można zrealizować ;)

Kaczmarek Electric MTB ma chyba 5 etapów na których jest osobna klasyfikacja Gravelowa

Garmin Gravel race i UCI gravel w Świeradów-Zdrój to takie krótkie do ścigania. Pozdrawiam

Zielony - co do trasy w Miękini bardzo polecam na gravela. Wogóle dziwię się że to jest Maraton MTB bo to zawsze powinien być tylko wyścig gravelowy: lasy, fajne szutry, praktycznie zero asfaltu, nie ma jakichś męczących podjazdów bo teren jest płaski. Mieszkam właściwie przy samej trasie mam te tereny zjeżdżone właśnie na gravelu. Bardzo polecam i zapraszam!!

BikeMaraton prowadził klasyfikacje gravelową w sezonie 2022. W tym roku zrezygnowali z gravelową a wprowadzili klasyfikację e-bikow. Zaś regulamin nie zabrania startu na gravelu. Miękinie da się przejechać na gravelu , dużo zależy jak organizator poprowadzi trasę, oraz jaką będzie pogoda bo trasa po deszczach potrafi zrobić się mocno błotnista.

Ceny pewnie adekwatne do dzisiejszej sytuacji :) a jak się wyprzedają imprezy to znaczy, że odpowiednie :). Ja się szykuję na pierwsze Ultra na Wanogę. I w sumie jestem „zielony” w tym temacie 😅 może jakieś sugestie i podpowiedzi co do sprzętu np. Jaka nawigacja, powerbanki, lampki itp :) co zapakować, jakie akcesoria, jakie torby ? :) pozdrawiam :)

Na Kaczmarek electric są cztery wyścigi w kategorii Gravel 👍

Miekinia jest luźna na mtb, spokojnie można tam gravelem śmigać, mam 10 km od domu. Są tam 4 szlaki można sobie sprawdzić trasę w necie. Czerwony niebieski i zielony gravelem na luzie, ale czarny który jest na dystansie giga chyba to już na mtb, a tak to śmiało zapraszam. Ja będę dzień później na szosowym klasyku startować:)

GLG, Sudovia i Varmia Gravel tez ma etapowi do ścigania

Jest koszmarnie drogo, gdyby organizatorzy obniżyli ceny o 50% mogliby zrobić 200% więcej miejsc startowych. A tak mamy sport dla bogaczy tylko.

Mnie ceny nie dziwią, biegam w gorach to pakiety zaczynają się od 150 do 300 PLN za krótkie dystanse 20-30 km (2-4h zabawy) dystanse ultra to już ceny powyżej 300.

Wywaid w CR sztosik! Szutermaster planujesz w tym roku być? To może zbijemy piątkę. pozdrawiam!

Czy w pakiecie startowym jest Kebab?

Ultra gravelove itp. to sprzedaż swego rodzaju produktu. Dla wielu, jak się okazuje atrakcyjnego. Popyt i podaż. Porównywanie maratonu MTB do ultra w kwestii ceny wpisowego jest lekko chybione Zielony. Organizator Ultra o wiele więcej zarabia niż org na maratonie MTB (przy wpisowym ultra np.300 pln x 300 uczestników mamy budżet = 90 000,00 pln - jak myślicie ile idzie na trackery, pakiet startowy, medale, a ile zostaje na koncie?) . Skoro są klienci na ultra (cała masa ostatnio) to nie widzę problemu - ich wybór. Kupują co chcą i za ile chcą. Sam niekiedy kupuję sobie takie cosik😆

Jeszcze może przykład z życia własnie zamówiłem hotel na etapówkę w maju i sumując pakiet+hotel+transport+wyzywienie to wyjdzie około 2 tysięcy

Bartku , temat o ''KASIE'' to ryzykowne. Pozdrawiam

Albo jest tanio albo jest dobrze ;) Nie ma tanio i dobrze ;) Chcesz dobrze nie ma tanio :)

Chciałbym dodać że pakiet startowy to nie wszystko bo dochodzi cała logistyka ale to nie ma znaczenia bo robimy to z fascynacji do Jazdy NA Rowerze i przede wszystkim dla zabawy i ZA TO WARTO ZAPŁACIĆ. Pozdrawiam wszystkich ULTRASÓW do zobaczenia na szlakach i super imprezach.

Czesc. Mam takie małe pytanie jakiego licznika używasz ? Bo szukam jakiegoś na pierwszy.

Na gravelu nie jeżdżę bo uważam to za herezję kolarstwa😉ale Zielonego szanuję za poczucie humoru i super ciekawe filmiki. Osobiście startuję w ultra na klasycznej szosie i też przerażają mnie koszty jakie co roku ponoszę wpisowe 400-600 zł za zawody plus logistyka i serwis roweru 3000-3500zł. Przeważnie jeździłem 2 imprezy w roku, w tym tylko 1.

Pozdrawiam

Jeśli chodzi o gravelowe wyścigi to na varmii pierwszy dzień, tzw prolog to szybkie ściganko na 40km

Witam. Mam pytanie, czy nie bedzie to bolec mnie jak i roweru szosowego przejechanie 500 metrow lesnej drogi?

Ooo moje buciki giro privateer :D

Grawelek po błocie nie jeździ ?

cena pakietu bywa dyskusyjna, ale koszt całej imprezy potrafi zmartwić. w tym roku jadę 5 ultra < dwa mają start i metę w moim mieście, czyli odpadają wydatki na wiadomo co> i uśredniona cena wyjdzie mi około 700-800. na szczęście to wyłącznie mój wybór i póki co warto:). z rzeczy, na które bym zwracał uwagę jako organizator, to tanie noclegi z w miarę sensowną gastronomią w miejscu startu i mety. jeżeli chodzi o czapeczki itp to dajmy spokój:), wg mnie premium dla chętnych (ale pamiątkowe koszulki to już lubię hahaha)

Bike Maraton na gravel nawet spoko, ale mogą być momenty cięższe, tj. podjazd na 2 stromsze górki gdzie będzie problem, tak samo ze zjazdem. Tak czy inaczej, możesz pobrać GPX i sobie samemu to pyknąć ;)

Na szczęście można sobie za darmo gpx pobarać i trasę przejechać po swojemu bez tej całej szopki. Nawet czas sobie można zmierzyć i porównać ;)

Jak dla mnie, koszulki, czapeczki, medale, worki z nadrukiem, kubki itp. są zbędne. Za to wolałbym nie płacić. Trackery, żarcie na starcie i mecie (nie musi być piwa), przygotowanie trasy i, najważniejsze, spędzenie czasem nawet kilkuset wariatów na start... za to zapłacę. Oprawa medialna jak na gravmageddonie też mi się podobała. Filmy, zdjęcia... fajnie czasem do tego wrócić. Choć nie ukrywajmy. Jeżdżenie po śladzie za pieniądze to czysta głupota. Miałem w tym roku odpuścić starty, ale pękłem (pęknąłem?) i zapisałem się na 7 imprez. A czy to będzie 7 imprez to się jeszcze okaże. Zawsze znajdzie się ktoś, kto sprzeda swój pakiet startowy, na krótko przed startem, taniej z powodów losowych.

MTB na śląsku w 2022, a dokładnie Bike Atelier Maraton 90zl dystans Hobby ( w pakiecie był baton lub żel + kupon na posiłek regeneracyjny po wyścigu) + 25zł za nr startowy który był na cały sezon. W tym roku 130zł ten sam dystans (w pakiecie nie wiadomo co jeszcze będzie, bo zawody dopiero w kwietniu) + 25zł za nr 😱 tak więc poszło w górę i to sporo.

zrobię trochę reklamę moich stron. Ciekawie wygląda wyścig Piękny wschód. Niestety wszystkie pakiety wysprzedane :/

Czyli ultra kosztuje tyle co lala przy trasie

Tanio nie jest, zwłaszcza jak ktoś chciałby przejechać kilka takich ultra. Wtedy robi się pokaźna kwota😉No, ale co poradzić, kto powiedział, że to tania pasja😎W tym roku jeszcze nie, ale w 2024 roku szykuje się na swój debiut w ultra👍🏻

Nic tak nie motywuje do ukończenia wyścigu jak świadomość, że skoro się tyle wybuliło to żal się wycofać.

Drobne wyjaśnienie przepaku na Wanoga nie można robić.- tak jest w regulaminie na 2023

Kaczmarek Elecrtic MTB na teraz w ofercie maratony Grawelove🫢🫵

👍👍👍

Ceny pakietów powinny być droższe. Dużo droższe. Wtedy będzie bardziej prestiżowo. I chyba o to Wam chodzi. W końcu byle plebs na amelinium, na shimano deore nie może odkrywać dobrodziejstw gravelu. Zwłaszcza gravelu karbonowego. Takie trzepaki jeżdżą sami i w skrytości. I pamiętajcie, że jak macie rower >10k PLN to trzeba trenować ubranym na czarno. Zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym. Jak na załączonym obrazku. A latem bądźcie bad assami i nie zakładajcie rękawiczek. Do następnego przyjaciele!

Co to za kamizelka JW? 🤔

👍

Czasami się zastanawiam o czym jest ten kanał hmm.....

10 STARTÓW = NOWE KOŁA ? Mi to nie przeszkadza ale czy to ma sens tłuc się w błocie za 700 pln per pakiet . Zarzynać sprzęt który tani nie jest .. No zobaczymy co to przyniesie.. scena zawodów się rozwija . Dla zabawy ok . Tak jak wypad na stok narciarski karnet tez kosztuje . !

A ja się zastanawiam, po ile w tym roku będą bilety na festiwal pieśni grawelowej😮

Termosik i Yerba Mate na drogę. 🙂

Gniezno?

Imprezy nie są za drogie, po prostu my zarabiamy za mało

Im większy popyt tym większa cena proste...

A mnie cena dziwi - na maraton mtb w tamtym roku wpisowe było 90 a teraz jest 130zł. 7 na 9 tras jest tych samych, pewnie nawet ich nie objadą. W pakiecie startowym jest jeden żel i jedna woda Dr Witt. Po zakonczeniu zawodów dostajesz "medal" z jakiejś plastikowej masy z chamsko, krzywo naklejoną lokalizacją zawodów i zimne pierogi. Połowa tych tras to ściganie po łąkach wiec nie ma tak, ze paraliżujemy miejscowość wypoczynkową. Brawo BikeAtelier. Nie ma droższego maratonu w Polsce.

Może zrobić inaczej. Wpisowe 1000zł i 1000 uczestników. główna wygrana 500.000zł I jakaś łatwa trasa :) Działo by się , oj działo...

Ultra nie jest tanie, jeśli się planuje 2-4 startów to trzeba wyłożyć nawet do 1500 zł w zimie, lub na wiosnę. Nie jestem organizatorem, ale zaplanowanie trasy, pobyt przez x dni na bazie startu / mety, "standardowe" gifty - organizacja wszystkiego kosztuje ich czas. Wątpię czy ktoś za taką kasę jest w stanie wyżyć nie wykonując innej pracy. Czyli wszystko organizator robi we własnym czasie wolnym. Jasne są sponsorzy, którzy wspierają ale ich znalezienie, też kosztuje jakąś jednostkę czasu. Jasne można pobrać trasę gpx i ją przejechać samemu / ze znajomymi w wolnym czasie - nikt nam tego nie zabroni - byle to nie był akurat czas zbieżny z ultra - bo to już trochę przesada :)