Co powinien mieć i ile powinien kosztować rower w roku 2024 - szosa/gravel 

🤜 SUBSKRYBUJ Bikeshow - tak pomagasz rozwijać ten projekt: www.youtube.com/@bikeshowcc?sub_confirmation=1 🤜 Więcej akcji na Instagramie ->>> instagram.com/bikeshow.cc/ 🤜 Strava: www.strava.com/athletes/4094495

Co do zintegrowanych kokpitów, dużo zależy od fitu i tego czy sami dłubiemy przy rowerze czy oddajemy go do serwisu. Na 2024 składałem "nową" szosę (nowy frameset na który przełożyłem większość posiadanych komponentów) i celowo wybrałem opcję bez zintegrowanego kokpitu, koszt nie był tutaj czynnikiem :) 1) zintegrowane kokpity z wąską kierownicą i długim mostkiem z mocnym minusem właściwie nie występują w naturze, mogłem sobie wrzucić dowolny mostek w połaczeniu z dowolną kierownicą bez dziwnych rozwiązań 2) bez zintegrowanego kokpitu mogę sobie sam prosto i szybko przeserwisować łożyska sterów bez rozpinania i odpowietrzania hydrauliki

W 2024 rower musi mieć normalnego rowerzystę który nie używa światło typu "stroboskop"🫥

Dla mnie racjonalny gravel napęd 2x11 spokojnie wystarczy też rama aluminiowa lekka i koła karbonowe a cenowo fajnie jakby sie jeszcze zamknąć bliżej 10 niz 15tys bo ważne by jeździć i cieszyć sie z jazdy noi żeby wiatr wiał w plecy a nie w twarz i bedzie super😄

"Ruszam dalej, bo zaczyna wiać" - nie ma takiego wiatru na świecie, który byłby w stanie zagłuszyć tą tylną piastę... Wiem, wiem - niektórzy lubią, bo w mieście robi za dzwonek, ale ja nie wyobrażam sobie, aby coś mi się tak darło gdy jadę przez Puszczę. Dobrego Nowego!

Boże za 7 tysiecy mozna kupic rockridera na pelnym zawiasie do zabawy w górach (((: wiem wiem ,mowisz o szosach, ale czy taki rower za kilkanascie czy kilkadziesiat tysiecy sprawi ze bede bardziej szczesliwy za 7 tysia mozna gnać po singlach na zlamanie karku, tak samo szosa, mam szose za niecale 7 tys zl pewnej wloskiej marki na 105tce na ktorej cykam nascie tysiecy km rocznie i gdybym mial wybierac dzis kupilbym rometa w aluminium , nie widze jakiegokolwiek sensu zakupu drozszego roweru, nie bylbym bardziej szczesliwy jezdzac na czyms za 15,20 czy 40 tysiecy wręcz na odwrot, niepotrzebnie absorbowaloby to moja uwage w kontekscie ewentualnych uszkodzen, ostatnia rzecza jadac rowerem jaka chcialbym miec z tylu glowy to troska o to (((: szczegolnie na mtb, jezdza na malo prestizowym rockriderze AM100S ale daje mi on na co dzien taka radosc, czlowiek wraca uwalony blotem jak swinia z podartymi skarpetkami ale szczesliwy (((: nie wyobrazam sobie jazdy w taki sposob na MTBku za kilkadziesiat tysiecy a powiedzmy wprost taki rower na pelnym zawiasie markowy to wydatek minimum kilkunastu tysiecy zł, czy ktokolwiek dla kogo pieniadze maja znaczenie upalalby tak drogi sprzet w terenie (((: nie wiem, ja bym nie mogl (:

Nowy rower powinien mieć rozsądną cenę, adekwatną do tego, z czego jest poskładany. Nic więcej.

Rower powinien mieć... fajnego właściciela a kosztować mnóstwo miłości tegoż właściciela

"Bo takie są trendy"... Jakoś ten argument do mnie nie przemawia.

A ja postawię kontrowersyjną tezę - wolę aluminiowy rower a różnicę przeznaczyć na dobry serwis, ciuchy i fitting. Niestety, utrzymanie roweru w stanie takim, żeby coś nie strzelało to też nie jest taka prosta sprawa.

Racjonalny rower to nie jakieś tam karbony czy zintegrowane kokpity. Dla mnie to rower za jakieś 6 tys PLN, kupiony aktualnie na promocji z rabatem 20-30%. Przyzwoita aluminiowa rama, dobrze działająca mechaniczna grupa (nieważne czy 2x10 czy 1x11, wszystkie przy dobrej regulacji działają tak jak trzeba), a przede wszystkim dobrze dopasowana geometria. Jeśli rower jest dobrze dopasowany to cała reszta jest mało istotna. Ewentualnie zazwyczaj koła i opony są w takim rowerze do wymiany, jeśli chcemy poczuć różnicę. Masa nie ma znaczenia dla większości zastosowań - czy jest to 8 kg czy 11 kg to bez różnicy dla większości użytkowników. Rowery droższe są tylko dla pasjonatów z zasobnym portfelem bądź odpowiednią zdolnością kredytową. Przy normalnej jeździe rower za ok 6 tys. wystarczy w zupełności, a rowery droższe są nieracjonalne ekonomicznie. Ktoś mi zarzuci, że piszę tak, bo nie jeździłem nigdy na czymś lepszym - aktualnie mam 2 rowery karbonowe (szosa i gravel) i oprócz poczucia posiadania fajnych, markowych rowerów nie widzę skoku jakościowego w porównaniu z aluminium na markowym, nawet w miarę podstawowym, osprzęcie. Jeśli do czegoś dopłacać to tylko do kół i opon, reszta to fanaberia dla hobbystów.

Ważne, żeby miał wszystkie 5 kół i jeździł 🙃

Mam gravela Corrateca z 2020 roku na ramie alu. Przez ten czas zmienilem w nim tylko koła na karbonowe evanlity, siodelko i mostek, jak dla mnie to wystarczy. Trendy to nie jest wyrocznia.

Pytanie powinno brzmieć "Co powinien mieć rower by na okolicznej ustawce nie spoglądano na człowieka z politowaniem"

A ja kupiłem niedawno Rometa NYK. Za 7200,- i uważam że to byl dobry zakup.

Rowwr szosowy czy to gravel tak aby dalo się na nim jezdzic powinien mieć przynajmniej grupę 2x11, sztywne osie, stwrowke tapered, karbonowy widelec, orpowiednia geometrie pod zapotrzebowania, kola na piastach maszynowych, żadnych kokpitów zintegrowanych, broń boże prowadzenie linek w łożyskach sterow każdy serwisant wie co to za gowno, naped najlepiej shimano bez problematycznych i beznadziejnych hamulcow srama, może mieć rame karbonowa. Taki rower powinien kosztowac od 8-9 tysięcy złotych, wszystko co ponad to to juz wchodzimy w półkę wyzej gdzie możemy wymagać wiecej, to sa podstawy dla mnie.

Szoskę mam świetnego 3letniego Speca Roubaix na Udi2, 7,2kg, mam taniego komuterka fitneso-gravela z flat barem i... tęsknię za MTB. 2 lata temu sprzedałem hardtaila z zamiarem przesiadki na fulla i nie złożyło się, a pamiętam, że tamten hardtail dał mi masę radochy. Myślę nad nową Orbeą Oiz.

Czuje się jakoś wykolejony całkowicie jak słyszę że dla przeciętnego użytkownika rower do jazdy dobrze żeby zamknął się w kwocie 15kzl. Przeciętnie statystycznie to obywatel tego kraju posiada samochód za 20-30kzl... Mam na czym jeździć i co by to nie było sprawia mi ogrom radości. Jestem estetą, rower musi mi się podobać. Jestem w stanie pójść na kompromisy ale wygląd musi być a że jestem skrótem z metra ciętym to ramy dla mnie mają zawsze fajny wygląd bo jak to się mówi mają fajny "sloping" i wyglądają na zwinne jak jaszczurka 😂. Od dłuższego czasu wącham sobie rynek w temacie gravela i pomimo kilku minusów w tym cholerny pressfit nadal nr 1 na mojej liście jest Merida Silex 400. Osobiście dla mnie super wygodna geometria. Pełna grupa GRX na hydraulice no i wygląd ramy w moim rozmiarze petarda. Drabiny L i XL już tak dobrze nie wyglądają ale mało kiedy dobrze wyglądają ramy w tych rozmiarach 😅. Ponadto co zostało wspomniane w materiale wideło ceny lekko znormalnialy i nawet polski katalog teraz wola za ten model 6.5kzl gdzie do niedawna było zdaje się 8.3kzl. bezpośrednio z Hiszpanii z przesyłką do PL okolice 5kzl. Jestem w stanie zrozumieć podejście Redaktora że poniżej pewnego progu nie jest już w stanie zejść bo dotknął tej lepszosci i brak pewnych rozwiązać już nie wchodzi w grę tak już jest.

W kwestii kokpitu to jestem zwolennikiem jednak oddzielnego mostka i kierownicy nawet przy rowerze za 30k. Przewody poprowadzone na zewnątrz kierownicy, pod mostkiem i przez stery są wystarczająco schowane a przy tym można zmienić kierownicę i do pewnego stopnia mostek bez rozpinania przewodów. Druga sprawa to też nie szedłbym w karbon tutaj bo jednak szansa na pęknięcie przy upadku wydaje się dosyć spora (sam raz miałem karbonową kierownicę do pierwszego wypadku). Chyba, że ktoś tylko na spokojnie, turystycznie się toczy na tym rowerze, ale wtedy też jest pytanie na ile mu ten karbon w kierownicy potrzebny.

Nigdy więcej zakupów rowerowych w Polsce! Kupiłem właśnie Pinarello X3 z Włocha za 13k PLN, w Polsce po obniżce 26k PLN 😁

Na pepperku szosy za dyszke spokojnie karb105 sa promki (bianchi.willer itp) oczywoscie kola alu

Rok 2024 a głąby wmawiające ludziom, że gravele są przereklamowane dalej istnieją 😂

Zgadzam się z grubsza z wszystkim co powiedziałeś z jedną uwagą - moim zdaniem nadal wszyscy zbytnio zwracamy uwagę na wagę (ale rym!). Dopóki ktoś nie mieszka w Alpach albo nie ściga się na czas pod górę to kilogram w dół czy w górę ma dosłownie marginalne znaczenie. Nawet gdy zmierzymy różnice czasowe.

Branży rowerowej potrzebny jest prawdziwy kryzys aby ceny wróciły do normy czyli spadły o jakieś 60%

Nie znam się zupełnie na szosach, jestem użytkownikiem który od roweru oczekuje, że wjedzie wszędzie i przeżyje wszystko, czy to asfalt, dziurawe chodniki, parki, lasy, plaże, błoto, stanie w deszczu przypięty do lampy jak jestem w pracy, przejazdy po bułki, wielodniówki z namiotem, śnieg, lód i nie będę go musiał co chwila wysyłać do serwisu, nie będę się bał że gdzieś mi się klamka porysuje albo farba odpryśnie ... jeżdżę na rowerze praktycznie codziennie, cały rok, niezależnie od pogody, a jestem użytkownikiem bardzo ciężkim, powyżej oficjalnych limitów większości producentów, więc lekkie komponenty dla mnie nie wchodzą w rachubę zupełnie. Wchodzą w rachubę komponenty pancerne, tanie i proste w użytkowaniu i serwisowaniu. . Więc gdybym miał budować swój setup od zera to pewnie zacząłbym od ramy tytanowej z karbonowym widelcem, geometria bardzo na chillu, dużo punktów montażowych, do tego zwykła kierownica z lekką flarą, krótki mostek, koła Fulcrum Rapid Red (bo w UK są często za pół ceny) albo prostymi DT Swiss, (Hunt wchodzi w rachubę ale zależnie od promocji), laczki Gravelking SK 43mm na mleku (ewentualnie WTB Riddler, Hutchinson Touareg/Tundra) i tutaj najbardziej kontrowersyjny wybór - grupa Microshift SWORD na jednym blacie (1x10, 40t, 11-48) i chińskie hybrydowe zaciski z 4 pistonami, typu JuinTech GT. . Więcej uwagi bym poświęcił np. owijkokm bez taśmy klejącej pod spodem, żeby się łatwo zdejmowało na wymianę kabli i nie trzeba było kupować co pół roku nowych owijek, do tego dorzuciłbym żelowe podkładki żeby kierownica przenosiła mniej wibracji. Zamiast inwestowania w karbonowe koła skupiłbym się na wygodzie, więc pod rozwawgę mocno wchodziłby mostek RedShift i sztyca też od nich. . Dlaczego hybrydy i Microshift? Bo są dużo prostsze i tańsze w eksploatacji niż grupy hydrauliczne 11/12-biegowe, wolniej się też zajeżdżają. Kasety Microshift są śmiesznie tanie i dostępne od ręki, a chińskie ultralekkie "podróbki" są lepsze i dużo tańsze niż markowe, tylko trzeba na nie trochę poczekać.

Odnośnie zintegrowanego kokpitu. Są plany aby przetestować kierownice zintegrowaną z mostkiem albo przynajmniej poruszyc temat na kanale? Co to jest warte. Czy są jakieś realne oszczędności aero bądź wagowe itp

Max 750 za kola podstawowe sprzedawane z nowego roweru. Kurcze kross esker 6.0 L wymienione koła dandy horse , siodełko ale na normalne fizik antares na metalowych prętach. Sztyca podsiodłowa na karbon, kierownica inną ale alu . Opony na bezdętki 35mm gravelking slick. Rower z koszykami bo mi się nie chciało odkręcać. 9250g. W perspektywie korba z Chin karbon 270 g mniej

absolutnie najważniejsze są koła. Koniec i kropka. Lekkie, karbonowe, szerokie obręcze od polsko-chińskiej marki + szeroka opona 28-32mm z niskim ciśnieniem z leciwego Krossa Vento zrobi super maszyne. Najważniejsza inwestycja. reszta może poczekać :)

Fajnie byś poruszył temat dopuszczalnej masy dla opon i całego roweru. Od jakiegoś czasu przymierzałem się do kupna szosy i w sklepach kilka moich faworytów mi odradzono bo mam ponad 195cm wzrostu i jestem koniem po siłowni ważę zdecydowanie więcej niż wychudzony kolarz z pro touru. Często producenci katalogowo podają dla opony szosowej max waga 70kg!!! Dla samych ram to jest często max 100kg nawet jeśli koła maja 110 rzadziej 120kg. Czasem sprzedawcy zupełnie o tym nie informują chcąc tylko i wyłącznie rower sprzedać a potem klient wraca po prostu z połamaną ramą bo nie wytrzymała drobnej nierówności na drodze pod ciężarem rowerzysty.

Wiadomo, wszystko drożeje, ale też że "podstawowy" rower 15 tyś.. trochę zwątpiłem

Szukam gravela poniżej 8kg, jakieś propozycje?

Ja kupiłem polygona a7x za równo 15 tysi na 105 di2 12 rzędowej, karbonowym zintegrowanym kokpitem i kołami karbonowymi 50mm

Mam meride silex 400 z hiszpańskiego sklepu kupiona w maju za tysiąc euro. 4600 zł płaciłem . Pełny grx 400. Wymieniłem dętki na Ridenow plus sztyca chińska Elite . I mam poniżej 5 tysięcy gravela turystyka 9.9kg.Nic więcej zwykłemu Kowalskiemu nie potrzeba . W tej kasie hydraulika. Wymiana łańcucha czy kasety jest tania.

Według mnie kupowanie nowego roweru to głupota taka jak kupowanie nowego auta są używki bez kosmicznych cen serwisowane w bardzo dobrym stanie

wydaje mi sie ze to jest kwestia mindsetu czyli tego po co kto jezdzi na rowerze, rewia mody wiadomo moze wydrenowac kazdy portfel, ale moim zdaniem w kolarstwie nie o to chodzi (:

Jeśli to miał by być rower dla Kowalskiego to aluminium, sztywne osie, Hollowtech, hydrauliczne hamulce, mocowania w gravelu wtedy ewentualnie pomyśleć o fajnych kołach i tyle by wystarczyło a przy okazji kosztował by mniej i potencjalnie kupił by go właśnie ten Kowalski.

Zależy jak jeździsz, ja np śmigam na wyprawy rowerowe z sakwami, więc toporny stalowy gravel z 6k PLN (ronin) jest nie do zajechania, poza tym po takim wypadzie są rysy, czasem otarcia lakieru, i to nie boli tak bardzo, nie mówiąc o tym że jeśli nie masz w nodze to lekkie koła i elektronika nie zdziała cudów 😂

W Giant Propel Advance 1 2024 koła karbon stożek 50mm ważą identycznie jak alusy na Dt SWISS 350 które złożyłem do gravela xD

Jakie gravele w przedziale 15-16k które ważą MAX 9 kg na stockowych kolach z możliwością zejścia na ich wymianie do 8.5 kg? To dość optymistyczne i to BARDZO założenie. Jedynie Rose w tej cenie? Nawet bardzo przyzwoity cenowo Grizl ma 9.3 kg za 16k, nowy Grail 9.2 kg

Z tym gravelem na wyprawy to tak trochę Cię poniosło. Na kilkudniowy, Prosty bikepacking może Carbon/Alu i elektroniką będzie ok, ale na wyjazd poza cywilizację brałbym wyłącznie stalowy rower (da się go zespawać ) na mechanice.

Tak nieśmiało zapytam, bo ceny mnie jednak trochę zadziwiły - w marcu 2018 kupiłem sobie gravela, Cube Nuroad (tiagra 2x10, alu + widelec karbon, trp spyre c, sztywne osie) za 4700zł o ile dobrze pamiętam, po ~2 latach wymieniłem cały osprzęt na kompletnego GRX 1x11 i koła na składane w lemonbike. Po sprzedaniu używanych części myślę, że rower kosztował mnie ~8-9k w aktualnym stanie (pomijam akcesoria). Czy przez te 3-4 lata ceny aż tak poszły do góry czy coś mnie ominęło? Czy to przez dość ograniczony budżet na początku i rozłożenie tego w czasie aż tak nie odczułem ceny tego roweru? Bo trochę nadal żyję w przekonaniu, że ~10k na rower to już dużo do rekreacyjnej jazdy No a tak poza tym to szczęśliwego nowego roku wszystkim

A co byście wybrali? Markowy rower na podstawowym osprzęcie czy dobry osprzęt w mniej markowym rowerze.????

Spoko odcinek, chociaż zaaskoczenia dużego nie było, zwłaszcza w kwestii kwoty. Można by go rozwinąć o temat co powinien obecnie mieć rower z różnych widełek cenowych, a w co w tym roku raczej się już nie pakować.

Rozumiem Janka bo on żyje ze sprzedaży rowerów. Rower ma nie przeszkadzać w jeździe i dawać radochę. Niczego więcej nie musi spełniać a tym bardziej zachcianek i fanaberii innych ludzi.

Dla mnie najlepszy wybór to gravel. Uniwersalność to jest dla mnie mega. Jadę komfortowo szosą, no i mogę spokojnie jeździć szutrową trasą. Moda dla mnie ma najmniejsze znaczenie, to bardziej dla snoba, karbon mnie zupełnie nie interesuje, elektronika także. Gravel ma być prosty, wytrzymały. Im więcej bajerów tym bardziej zawodny

Wiele wskazuje na to, że najbliższe tygodnie będą świetnym czasem na zakup nowego roweru. Bańka najwyraźniej pękła i towaru na rynku jest nadmiar. Rynek sprzedawcy zmienił się w rynek klienta. A co za tym idzie, rower mądrze kupiony w tym roku może mieć o wiele więcej dobra niż kupiony w poprzednich latach za podobne pieniądze :) Myślę że podany przez autora pułap około 15 tysięcy jest ok. Wszak nadal, pomimo zawirowań na rynku, widoczna jest w szosach a zwłaszcza grawelach "dopłata do mody" :) Bez tego bonusa realna cena powinna pewnie oscylować około 12 tysi. I nie ma się o co obrażać. W każdej branży tak się rzeźbi kase :)

Bieda ostatnich ośmiu lat daje się we znaki. Trzeba kupować rowery poniżej 20kzł...

Moim zdaniem rowery anno domini 2024 nawet z tymi najwyższymi grupami osprzętu powinny mieć przede wszystkim adekwatną do stopnia skomplikowania konstrukcji cenę, tj. nie przekraczającą 5 tys. zł. Rower i osprzęt jaki by nie był, jest bardzo prymitywną konstrukcją, a w produkcji mało skomplikowaną technologicznie - jeśli porównać do innych pojazdów drogowych (jak motocykl czy samochód). Jest współcześnie wyceniany dużo za dużo. Producenci rowerów wręcz bezczelnie żerują na oszałamianych i nakręcanych reklamami klientów, chcących szybciej i lżej gonić za wynikami na pięknym coraz to nowszym rowerze. A przecież i rowery i osprzęt do nich jest produkowany w milionach sztuk, podobnie jak samochody i motocykle więc powinny być TANIE! Tanie jak przysłowiowy barszcz.

Szczęśliwego nowego roku

Aktualnie w pewnym włoskim sklepie można kupić Treka Emondkę SL6 Pro z 2023 na 12 rzędowej 105 di2, karbonowej ramie i kołach, z całkowicie schowanymi kabelkami za 12,5k zł, więc te 15k to tak na wyrost, choć okazja tutaj mocna

3 rzeczy jak dla mnie. Komfort, komfort i jeszcze raz komfort. Resztę dużo łatwiej dostosować.

Kupiłem Canyona Grizl 6 AL w 2023 i nie spełnia żadnego z tych wymagań. Po włożeniu szosowych opon jeździ fajniej, ale wygląda dziwnie przez szeroki fork clearance. Dziś już wiem że to 2k € to entry budget i chyba czas wyłożyć 5k € na coś porządnego. Poziom: begginer.

Kokpit zintegrowany jest super o ile nie potrzebujesz zamontować lemondkę, która robi różnicę w ultra lub na zawodach albo na wyprawach 👍

Cześć. Jakie masz okulary? Wyglądają i jak mniemam sprawdzają się świetnie.

Może powiecie że jestem idiotą że zamówiłem TREKA Domane SL6 AXS Gen4 z 2024r na SRAM RIVAL. Poprzedni rower na którym jeździłem to Trek Domane SL4 będę sprzedawał. Startowałem 25 lat temu na rowerze góral Rometa i tak coraz lepszy sprzęt i oczywiście drożej. Tak chciałem by dojść do elektronicznej grupy. Pozdrawiam! spełniajmy marzenia.

Żeby każdy rower, który ma już tą bezsensowną integrację przewodów idącą przez główkę ramy, był wyposażony w bezobsługowe długowieczne łożyska SLT

15 tys. to wg mnie bardzo duzo, najlepszym rozwiazaniem jest kupic uzywke za powiedzmy 6-7 tys. i czesto sa to rowery których wartosc z katalogu jest x2. Oczywiscie wazne zeby byl w bardzo dobrym stanie, zeby nie włozyc kolejnych 5 tys. za serwis. Tak sie da bo kilkukrotnie kupywalem rowery "używane" czesto w perfekcyjnym stanie po okazyjnej cenie.

Dla mnie szosa na idealne nawierzchnie, ścieżki rowerowe a na słabszy asfalt, ścieżki leśne rower MTB o wadze w okolicy 8kg. W ciężki teren rower trail

A temat widelca, sztycy? Widelec od 4k to standard, ale sztyca w rowerze 10k+ już niekoniecznie.

Nima na rower bardzo duzo miedzi, to dupa ciagle siedzi przed tv? Na szczescie 99% Polakow nie zna i nie pozna blizej tego kanalu, bo by sie mega zdolowali jak ja ;) Niech jezdza na czymkolwiek co jezdzi, byle sie ruszac, nie kazdy lubi inne aktywnosci fizyczne. Myslalem ze kupuje niezlego, juz nietaniego jak na Polske gravela o funkcji takze spacerowej szosowki, a tu jestem juz po niecalym roku, ba na starcie poza wszelkimi modnymi, ba obowiazkowymi trendami, jak ja to przezyje? No nie wiem, moze publiczne harakiri wrod modnych, wysokobudzetowych cyklistow lyzka do opon? Wstyd tym czyms jezdzic za dnia chyba ze jest mgla czy ulewny deszcz, trzeba zatem pilnie uzbierac 15-20k na cos godnego razem 30k (szosa i gravel plus ciuchy, akcesoria) zeby wjechac bez stresu pourazowego do Krakowa. Na rogatkach jest bowiem zakaz wjazdu rowerow ze sladem weglowym ponizej 15k. No dobra, nie w tym zyciu, moze po reinkarnacji, jesli jest. Naped grx 2x11 w sensie kultury pracy zasadniczo spelnia moje niewygorowane oczekiwania, ciekawe jakby to bylo z tiagra hydrauliczna czy nizej z grupami pod katem ewentualnego nabycia bardzo taniej, skrajnie budzetowej szosowki, czyli rowera tzw drastycznie ponizej obowiazujacego konstytucyjnego minimum sprzetowego. Hamulce grx 400 tez ok. Nawet sie nie zapowietrzaja. Boli mnie tylko czasami w gorach kaseta 11-34, shimano mogloby dac wieksza z mtb do grx 2x11 czy 2x10 czy teraz 2x12, bo zebatka 36 to zadna zmiana. Ciezka waga gravela i kol malo mnie boli, duma bardziej cierpi na tym polu, bo nie mam porownania poza moim mtb, czyli odczulem raczej pewna lekkosc prawie 11kg gravela ;) Po co mam odchudzac takiego kloca za ciezkie pieniadze? I tak bedzie wazyl z 10 kg i zmarnuje mase kasy. Nie mam do tego poki co zadnego przekonania. Z nowosci podoba mi sie np grx 1x12, wreszcie od 10 zebow i kasety mtb, ale wymieniac wszystko na nowa grupe??? Drogo i bez sensu. Niemniej gdybym teraz kupowal gravela, to patrzylbym zdecydowanie na rowery z 1x12 grx. Mialbym tylko zagwozke jak blat wybrac, ale to wymienny element jak w mtb? Zapewne 42 starczy przy kasecie od 10. Do 2x12 grx nie mam duzego przekonania, za mala zmiana w stosunku do 2x11, ale moze bylby to alternatywny naped do szosy zamiast 105? Grx 1x12 rozpatrywalbym tez opcjonalnie nawet do rekreacyjnej szosowki, jakos jezdze na 1x12 w mtb i skoki stopniowania az tak bardzo mi nie dokuczaja, mniej klikania. Co do komfortu jazdy zwlaszcza gravelem, to pomijajac najdrozsze wbudowane rozwiazania amortyzacyjne, to mozna prawie zawsze wstawic amortyzowany mostek i sztyce czy piorowa czy na wahaczu plus szerokie opony na mleku jesli ktos tak woli. Karbon przegrywa z tymi metodami i jest duzo drozszy, jest tez czynnik stresu karbonowego, przy glebach czy wadach fabrycznych, a kazdy kto jezdzi w koncu jakies gleby zaliczy, oby lekkie bez duzych konsekwencji dla rowera, bo co tam zdrowie, zycie ;) Lubie futurystyczne ramy rowerow czy chociaz z obnizeniem tylnych widelek, pelna integracje przewodow, zintegrowane kierownice jesli da sie na niej szpej umocowac albo chociaz kierownice splaszczone, rozczarowaniem jest gravelowe porezne niekiedy rozgiecie baranka, to jest mega bzdura, lepiej nieco szersza szosowa wstawic do gravela wg mnie. Gdybym taka mial splaszczona wiecej jezdzilbym w gornym chwycie, a tak wole za lapy czy podobnym wariantem. Konczac wyglosze typowa sentencje iz lepsze rowery sa o wiele za drogie, tak samo jak ciuchy, szpej rowerowy. Jeszcze kilka lat temu bardziej mnie ciagnelo do mtb, nawet topowych crossow, fitnesow, a teraz wciaga mnie nieoczekiwanie swiat barankow, nawet mysle o szosowce, na poczatek dam waskie opony do gravela na probe, no tak z 32mm, to dla mnie sa waskie ;)

A ja zmienilem kola alu 22mm wysokie Meridy (seria) wazace 1,8kg na aluminiowe Vision o stozku 35mm i wadze 2kg. 😂 czyli poszedlem w 2ga strone. Haha Ps. Odjalem zmiana tarcz 80g. i zmiana opon 80g. Czyli jestem do tylu 40g. w poruwnaniu do serii. Czy zauwazam to podczas jazdy? Nie! Ale 35mm wyglada meeega dobrze. No i mam wrazenie ze ciezszy wyzszy alu stozek toczy sie lepiej niz seria ;)

Hydraulika, pełna integracja, elektronika

Wszystko co zostało powiedziane w materiale to dzisiejsze minimum w kwestii zakupu nowego roweru. Chociaż, optymalna konfiguracja będzie zależała od przeznaczenia - sposobu jazdy i wykorzystania roweru. Jedna kwestia, z którą bym dyskutował to kokpit w gravelu. Uważam, że tradycyjny będzie się o wiele lepiej sprawdzaj mimo wszystko. P.S. - najgorszy w kwestii weryfikacji potrzeb i oczekiwań danego kolarza / rowerzysty jest księgowy, DOMOWY KSIĘGOWY zwany ŻONĄ.

A jak wyglądają koła nie w standardzie tubuless? To bujda. Każde są tubuless o ile mają naklejoną taśmę ;)

Miejsce na lapke, a wiec jak kokpit jest aero, to praktycznie juz jest odpadem. No chyba, ze zamontujemy ja inaczej.

hydrauliczne hamulce, rame i kolka z karbonitu, schowane w ramie przewody dla estetyki, elektryczne przerzutki - za 20k sie udalo

racjonalnie to przede wszysktim nie kupować w polsce :)

Namówiłeś mnie na te wały , w niedzielę jak pogoda pozwoli trzeba znów kochany Kraków odwiedzić i Tarasy Tynieckie zaliczyć . I niestety masz rację , te 15 tyś. to minimum żeby sobie nawybrzydzać trochę przy kupnie fajnych taczek. A jak komuś się custom stal zaśni .... To i tego będzie mało.

Jakby ten Riverside z Deca miał lepsze malowanie to brałbym od razu...

Kierowniku złoty, jaka piasta i ratchet siedzą w tylnym kole ?

Z końcówką roku przesiadłem się na speca diverge elite e5 za 9000zł(katalogowo) i z wagi względem poprzedniego gravela zrzuciłem przeszło 4kg. Efekt wow jest bardzo wyraźny ;)

@bikeshowcc mógłbyś kiedyś zrobić odcinek o gravelach, ale właśnie o wyprawowcach. Polski internet jakoś omija ten temat.

Mój 2020 Trek Domane SL5 waży około 9,5kg. Wszystkie komponenty fabryczne, jedynie siodełko wymieniłam na speca mimic power comp. Nie ścigam się, więc ładowanie 5 tys w karbonowe koła wydaje mi się bez sensu. Dopiero w tym roku wymieniłam opony Bontragera na Pirelli Cintrurato Velo.

no i chłop w końcu wrócił na WTR w kierunku zachodnim... :)

Wage kół podaje się z tarczami czy bez?

cervelo czy bianchi z Wloch/Niemiec obecnie na luzie z rabatami 30-40% ze za 12-15k po rabacie z 20-25k mozna miec rower marzen na kilka lat

Zgadzam się w 100 % z redaktorem 👍

Janku, co to za torba podsiodłowa?

sezon to jest od urodzenia az do smierci :)

Spoko odcinek! Ja bym tylko dodał coś o nowym trendzie w gravelach, czyli amortyazacji. W tym wypadku za 15-16 tys. Bedzie to gravel z wagą około 10 kg ale za to z rewelacyjnym komfortem na polskich tarkach ;)

1,5-2 pensje na rower powinno się przeznaczyć, każdy będzie miał wtedy odpowiedź na jaki go stać. Oczywiście nie jest to odpowiedź na pytanie co powinien posiadać nowoczesny rower, ale serwis i eksploatacja również swoje kosztują ( chyba, że posiadamy podstawowe umiejętności i zaplecze techniczne do jego obsługi ).

A propos wyprzedaży, jeżeli komuś niestraszne kupowanie za granicą to można na prawdę ustrzelić sprzęt jakiego w Polsce nie da rady kupić w tych pieniądzach.

Ja właśnie odebrałem rower marzeń, generalnie ma wszystko co chciałem, niestety cena 18 tyś to bardzo dużo, ale po to są marzenia żeby je spełniać. Moim zdaniem ceny są zdecydowanie wygórowane w tych czasach zwłaszcza za sprzęt powyżej średniej półki 😊

Hej powiesz jaki to model kierownicy w tym rowerze ? Szukam obecnie do szosy kiery i zwracam uwagę : ) Zipp 70 ?

Gravel to do umowy o pracę powinien być dokładany na dojazd 😂 Rower bez amortyzatorów to nie rower. 15 to za fula mogę dać🫢

👍

Rower nie może być racjonalny, chyba że służy do pracy. Racjonalne rowery zalegają piwnice i balkony.

Jest już 2024 rok i klient powinien mieć możliwość wyboru koloru ramy ewentualnie grafiki na niej, podobnie powinno być z kołami, siodełkiem, kierownicą i innymi częściami. Niech to będzie nawet ograniczenie do kilku kolorów które oferuje producent na dany sezon i części które sam produkuje lub oferuje w innych rowerach.

Właśnie, co oznacza racjonalny? Bo dla mnie zakup roweru za 15, czy 10k nie będzie racjonalne, ale wiem że to sprawa indywidualna. Jeśli chodzi o szosę, tu masz racje, że przy takim rowerze masz wszystko, co obecnie rynek oferuje, ale nie jest "fanaberią" czyli są wyższe grupy, są lżejsze komponenty, ale czy to jest odczuwalna różnica? Gravel to temat rzeka i nawet fakt jak rozdrobnił się rynek sprawia że tu już sprawa jest mocno indywidualna, bo dla mnie np. fajny road+ robi już za dobrego gravela na moje potrzeby (ale ja potrafie po singlach przejechać na 25, więc się nie liczę) I na koniec jako sprzedawca tanich rowerów. Jak to powiedzieć klientowi, który szuka MTB, Trekinga, czy rower miejski, za 2k, że w tej cenie żaden rower nie będzie lekki :D

Uwazam ze szosa jako jezdzaca po dobrej rownej naw moze byc rama alu (tak wiem-na alu sa gorsze sety ciezko o 105...)....zas gravel jako ze sie po lesie kamieniach lata itp to sporo daje jednak karbon I taki grvl obecnie nowy karb to do dyszki sie nabedzie na grx 11rzed Z alu szos fajna rose105 disc ale sa i inne (no juz rim pominmy choc sa pewnie fani)

Fajnie byłoby gdyby w 25tys udało się kupić rower szosowy na sztywnych osiach, kołach karbonowych, ramą karbon, tarcze i jakaś elektronika. To odpowiedz na pytanie co powinien mieć czy ma myślę że każdy odpowie sobie sam ;)

Dropper do gravela ?

😊

😊

Kupując pierwszego gravela miałem 2 wymagania : hydraulika + sztywne osie. Teraz parę tys. Km później wiem że kupując nowy model chciałbym mieć WYGODNĄ ramę (niekoniecznie karbon), lekkie koła karbonowe , elektronike 1x12, otwory montażowe w dużej ilości. I wg mnie kwota do 15tys PLN jest taką właśnie barierą że powyżej tego wiele więcej nie otrzymam

Przepłacić to żadna sztuka. Elektronika, karbon, waga, bla bla bla. Przy kupowaniu roweru trzeba przeanalizować swoje potrzeby i oczekiwania, a nie jako punkt odniesienia traktować obecne trendy.

Po latach udało mi się uzbierać na pierwszego gravela (od 12 lat na xc) Co polecacie w budżecie oscylującym do 10k ? Średnia pakownosc i fun z jazdy ? Co myślicie o Cannyon Grail ? Zwłaszcza o kierownicy ?

Moim zdaniem rower powinien kosztować tyle na ile kogo stać , ale jest zawsze jakieś ale , dla mnie podstawa karbon rama i koła grupa 105 i grx no i hamulce tarczowe ale dlaczego karbon wymieniłem aluminiową szosę na karbonową i jest naprawdę różnica zauważalna teraz czas gravela wymienić bo naprawdę nie chętnie wsiadam na aluminium.

Kupno szosy czy gravela: z grupą jak w filmiku, karbonowego z karbonowymi kołami i pełną integracją kabli za 15k to żart był chyba (szczególnie gravela) - raczej 20k i to jak się ma duży rabat. Osobiście spotkałem jedną ofertę w duuuuzej przecenie modelu 2023 za 15k - to i tak fuks był.

Ze mną jest coś nie tak. Mam rower z 2021 roku i nadal go lubię. Nawet mi do głowy nie przychodzi zmienianie go. Można jeszcze na takim jeździć czy to już obciach ?