@@konsolowygracz na gogu kupujesz legalnie. Dostajesz kwit, że zapłaciłeś, a instalator offline pobierasz sobie na dysk. Nie myl ze steamem z drmami, bo to nie forma zakupu a zabezpieczenia powodują, że gry nie posiadasz, tylko ja wypożyczasz
Rockstar to już firemka taka jak EA Sports czy Bethesda. Nie wydali przez 9 lat kontynuacji GTA, wycofali się z fabularnych dodatków do GTA V. Ciągną hajs z GTA Online (w które obecnie nie da się grać bo gracze robią tam chaos). Do tego te ich remastery wyglądają JAK GÓWNO (błyszczące się, żółte postacie, grafika przypomina: The Sims 2). Warto wspomnieć, że niedawno straszyli pozwami utalentowanych modderów, którzy na silniku GTA V zrobili ładniejsze Vice City lub San Andreas niż te remastery od Rockstara. I jeszcze te zwiastuny GTA V na PS5 w których udawali, że jest "ulepszone", a wyglądało dokładnie tak samo jak stara już wersja pecetowa. Nawet w lusterkach bocznych w samochodach nie rysowała się odległość, dodali jedynie flary na ekran, rozmyć i tyle. Wszystko to oferował nawet tryb fotograficzny w grze wcześniej. Idąc dalej, łakomy na kasę Rockstar wycofał możliwość zakupy starych, oryginalnych tytułów. Teraz nie pograsz w klasyka za 20zł, masz wydać 300. Jeszcze na ocenzurowaną grę i z obkrojoną muzyką. No i remake zlecił temu studiu które wydało port pełny błędów gry GTA San Andreas (pamiętacie to? To była komedia). A to samo studio odpowiedzialne za ten crap zmieniło nazwe cichaczem dla niepoznaki i wydało wielkie "Definitive Edition". Wydana gierka zawierała też jakieś prywatne notatki pracowników w kodzie gry i twórcy ZABRONILI ludziom grać w grę, wyłączyli ją xD Nie dziwne, że Dan Hauser upuścił Rockstar Games. Oto piękny przykład jak zbyt dobrze zarabiający tytuł pogrąża całą serię.
Szkoda tylko, że nie wspomniałeś o pogromie jaki miał miejsce wśród społeczności modderskiej przez zmasowany atak prawników R*/T2 Za ten ruch nie dam im ani złotówki, to był cios poniżej pasa i splunięcie w twarz miłośnikom ich serii. A pewnie wszystko po to, aby gracze zamiast modowac oryginał który z fanowskimi dodatkami wyglądał lepiej niż to coś to kupili tego chlama. Shame on you Rockstar
Wszystko fajnie, ale oryginały na RenderWare, choćby nie wiem jak zmodowane - zawsze pozostaną brzydkie i drewniane. Te remastery są ładniejsze niż dowolny mod. A i dają nadzieje, ze jak się modercy dobiorą to poprawią grę na tyle, ze oryginały odejdą w niepamięć. To w kocu UE4 - możliwości ma ogromne.
@@DeBitcher UE4 odpowiada tylko za wygląd, a tu wiele błędów nadal zakorzenione głębiej, nie wszystko da się naprawić modami... Zobacz sobie ile rzeczy naprawiały SilentPatche... Ich twórca, Polak poza tym, napisał, że nie wyda ich dla remasterów bo nie podoba mu się zachowanie R*. A jeśli wydadzą podobne mody inni to nie wiadomo czy za chwile nie znikną (bo już powstały) zważywszy na to, że T2 ściąga z sieci nawet zapisy gry (save) od GTA IV... Póki co wychodzą tylko graficzne, z tego co widzę, nie poważniejsze, ingerujące głębiej, jak SilentPatch. Czy ładniejsze? To Twoja subiektywna opinia, moja jest taka, że w niektórych aspektach tak, w niektórych wręcz przeciwnie (via chociażby twarze, deszcz, zasięg rysowania, kolor).
@@wittywolk @theblur i tak i nie, każdy ma swoje gusta, ja osobiście przeglądałem sporo nagrań ze zmodowanych wersji GTA SA i śmiem twierdzić, że niektóre z nich serio wyglądają znacznie lepiej niż to, co daje nam Rockstar za "skromne" 300zl Ragdolle, wysokiej jakości tekstury, porządne odbicia i cienie, nie wspominając o tym, że jeden fan zrobił znacznie lepsze modele pedow, dziewczyn i samego CJ'a niż ludzie z groove street games. Jest serio sporo porównań i patrząc na to jak stara i prymitywna technologia jest Renderware to sam fakt, że wycisnęli z niego aż tyle zasługuje na spore uznanie. Mając UE4 i serwując nam to widać, jak bardzo "ambitni" było twórcy skoro wiele błędów pozostało a do tego doszło multum nowych. I już nie chodzi o same mody graficzne. Udupili też naprawdę ambitne projekty TC jak Underground który zawierał w sobie mapy z całego uniwersum 3D (czyli Vc, sa, LC) z całym ruchem ulicznym, uzbrojeniem, pojazdami i rozbudowane o możliwości natywnego SA. RE:LCS który również udupili był już właściwie na finiszu. Ja mam ogromny niesmak do Rockstar jak potraktowali swoich fanów. Zwłaszcza, ze scena modderska GTA chyba należy/należała do jednej z największych obok tej skupionej wokół chociażby HL2, gdzie Valve wręcz wspierało swego czasu co bardziej prominentnych twórców (przypominam, że taki CS zaczynał jako mod do pierwszej odsłony przygód Freemana, nie mówiąc o BM:S, który otrzymał błogosławienie Valve i stał się w sumie pełnoprawnym remasterem pierwszego HL). Nawet mając na uwadze jak ostatnie lata ekipa Gabe'a nie miała zbyt dobrego obrazu wśród graczy tak nigdy nie podniosła ręki na modderow.
Szkoda, że branża growa nie posiada odpowiednika filmowych "Złotych Malin". Gdyby coś takiego istniało, nagrodę "Złotej Kupy"/"Największej Kupy" roku 2021 spokojnie wygrałby Rockstar, minimalnie wyprzedzając CD Projekt Red w walce o I miejsce na podium.
@UCujSbLo9GoVeUILcUdQJzTw remaster gta, warcrafta, diablo; cyberpunk, komiczne błędy bfa. Forza ma tyle błędów że twórcy co chwila przepraszaja za przesuniecie patcha, co drugie studio musi się tłuamczyć z chałtury którą odwalają. A gracze zniosą do momentu? Nawet tutaj ludzie radośnie sie chwalą że kupili i fajnie sie gra, a dostali dosłownie najgorszą wersję jaka sie da. Ten remaster robi tylko jedno: działa (zazwyczaj). Tyle. Nie można powiedzieć absolutnie nic więcej pozytywnego. A ludzie i tak to łykają To jest teraźneijszość branży, która kiedyś wymyślała przekreatywne sposoby jak zmieścić sie w ograniczeniach.
@@minekize Chciałbym nie krakać, ale obserwuję branżę od lat. Widzę co sie dzieję. Dziś to korpo biznes nastawiony na łatwy hajs. Dlatego warto dziś cenić retro :)
Rockstar i patche? XDD ty sobie żartujesz tak? Po co mieli by wydawać patcha skoro ten "remaster" gdyby był na nich ważny to nie zlecili by go jakiemuś pobocznemu studiu tylko sami zrobili.
Akurat zlecanie remasterów to nic wyjątkowego. Są firmy, które (wydaje mi się) robią to dobrze, jak chociażby nasz Polski QLOC (remaster Dark Souls), z poszanowaniem materiału źródłowego.
To jest pazerność, już tak bezczelna że nie kiedy nie mogę uwierzyć. Od kilku lat i z roku na rok coraz więcej widzę ludzi tak pazernych ze nie widać duszy w ich oczach. Strach pomyśleć gdzie to zmierza. Pozdro600
Typowe pierdzielone lemingi przez, które mamy alfy zwane wersjami premierowymi gry, niekończące się erli akcesy i mikropłatności. Spluniesz takiemu to powie że pada deszcz. Remastera można zrobić dobrze ale tu położono siuraka na projekcie, zresztą pewnie budżet na to można policzyć na 5 zestawów z KFC i flachę wódki
@hardkoR to jest remake. To że położono na niego 8==> nie czyni go remasterem. To jest robione od zera na nowym silniku, co najmniej połowa rzeczy w grze musiała być zrobiona od nowa, wszystkie modele są przetworzone. Różnica miedzy remakiem a remasterem nie polega na tym, że jedno jest porządne a drugie nie. W momencie w który zmieniasz silnik z automatu jest to remake. Nie mówiąco tak skrajnym przypadku jak tu. Spyro to remake, to jest remake, wersje starych god of warów wydaane w ps storze to remastery.
@@olotocolo No nie do końca jest to remake, ale też nie do końca jest to remaster - zmieniono jedynie silnik odpowiadający za render - czyli z RenderWare na Unreal, do tego jedynie usprawniono tekstury i poprawiono modele, no i zmieniono działanie kamery, a reszta to dalej ten sam kod z 2001, 2002 i 2004 roku. Najbardziej to można porównać do Diablo 2 Resurrected, bo ono podobnie zostało zrobione.
@@skotarek-sama To zupełnie nie ma znaczenia kto zrobił tą grę. Rockstar jako wydawca musiał mieć wgląd w to jak wyglądają prace nad nią i w jakim stanie zostaje ona wypuszczona.
3:36 jeśli dobrze pamiętam to oryginalne SA w przypadku niepowodzenia misji w wyniku śmierci albo zatrzymania przez policję dawało opcję skorzystania z taksówki, która restartowała misję.
@@maciekwysocki2009 Tą mechanikę poprawiło Vice City Stories, tam po śmierci lub aresztowaniu można było odzyskać bronie za drobną opłatą. Swoją drogą polecam VCS, najlepiej na emulatorze bo to genialna gra, która jest karygodnie niedoceniona.
Dla posiadających oryginalne wydania chyba lepszym byłoby ewentualne poprawienie gier jakimiś dobrymi modami (tekstury, naprawienie sterowania na Win10 etc), niźli wydawanie worka hajsu na ten szajs, którym rockstar próbuje nas uszczęśliwić.
Nie, nie byłoby. Grałem w pakiet modów do San Andreas zwany ironicznie "Definitive Edition" (jest na Steam w poradnikach) i nijak to nie jest porównywalne. Pomimo wielu usprawnień, remaster wygląda lepiej. Czy działa lepiej? Czasami tak, czasami nie. Mnie np. parę razy zsoftlockowało w San Andreas, że aż musiałem resetować grę. Były problemy takie i owakie. Więc nie mamy wcale żadnych modów, które zmieniłyby oryginał nagle w coś nie wiadomo jak świetnego. A jeżeli takie coś istnieje to jest zamknięte za paywallem. To ja wolę wydać 50zł raz za oficjalny remaster, niż płacić 50zł lub więcej MIESIĘCZNIE na coś, co może się okazać klapą. Nie, dzięki,
@@Netsuki ten zrobiony na kolanie pseudo remaster na bazie wersji z telefonów komórkowych kosztuje 249pln / 3 części, a nie 50, to raz. Dwa, że nie spotkałem moda za „50 lub więcej miesięcznie” - jeśli płaciłeś kiedyś za mody, to bardzo mi przykro. Trzy - chodzi mi działanie gry: oryginały działają, a „remaster” ma problemy ze stabilnością, ma połowicznie poprawioną grafikę, na konsolach chodzi ledwo w 30fps przy marnej jednak grafice jak na dzisiejsze standardy. Jeżeli chcesz płacić za taki szajs, to proszę bardzo. Jest to padaka porównywalna chyba tylko z premierowym wydaniem No Mans Sky albo premierą Cyberpunka na starych konsolach…
@@Netsuki dokładnie tak - naprawdę mocno śledziłem scenę modderską w kontekście GTA i kibicowałem jej, niestety nie widziałem nigdy moda, który byłby choć bliski temu, co osiągnięto w remasterze. Jeśli ktoś nie widzi różnicy albo - o zgrozo - widzi ją na korzyść modów, to polecałbym rychłą konsultację z okulistą i neurologiem, może jeszcze nie jest za późno.
@@vvarioPL Ludzie nie rozumieją, że chwalenie za dobre strony nie oznacza od razu, że się automatycznie wszystko uważa za wspaniałe. Ten remaster mógłby być lepszy, bo pod wieloma technicznymi względami jest niedorobiony. Ale nie można też po prostu jechać po czymś bez powodu, jak niestety ludzie to w różnych częściach Internetu robią. Ich argumentacja i mentalność jest podobna do antyszczepionkowców. Oni wiedzą lepiej, są mONdrzejsi, oni będą nienawidzić, ale nigdy nie słuchają faktów. Tyle, że w przypadku GTA prawda leży po środku, gra ma spore problemy, pomimo posiadania świetnych elementów.
Najważniejszym plusem modów jest to, że są darmowe. I mimo, że oficjalny remaster ma swoje "momenty", to nie można zauważyć, że przy swojej jakości jest okrutnie drogi.
sam archon chyba tego nie rozumie, bo grę robioną zasadniczo od zera na innym silniku nazywa remasterem. Nie, to, że pajeety które to odwaliły za 500zł/msc wzięły stare tekstury i je przepuusciły przez filtr nie czyni tego remasterem. Cała reszta jest robiona od zera, drogi, tekstury budynków, nawet postaci są ewidentnie od zera robione. Jest zupełnei nowe oswietlenie, nowe efekty, nowe systemy. Co dało paradoksalnie gorszy efekt, ale to jest REMAKE. Tak DE można absolutnie porównywać z trylogią mafii. Oba to remakei.
@@olotocolo Sęk w tym, że to nie jest gra robiona od zera. Grę robioną od zera widzimy w przypadku Crasha, czy nowego Tonego Hawka. To co widzimy w przypadku GTA to po prostu przeniesienie starego portu, na nowy silnik i to w dość żenujacy sposób. To co tutaj dobrze gra to oświetlenie robiące robotę oraz te tekstury, które chciało się komuś podmieniać. To w żadnym wypadku nie jest remake, nawet obok niego nie stał.
Producenci gier dobrze wykorzystali ten fakt, że wszystkie te pojęcia brzmią podobnie i nie widziałem chyba przypadku, żeby ktoś w przypadku remastera mocno podkreślał, że to w głównej mierze tylko poprawa graficzna. A ludzie nadal się nabierają
Gdyby nie bylo popytu, to nie byloby podazy. Kupujac, dajecie producentom swiatlo, ze odgrzewaja kotleta na tym samym tluszczu, a wy i tak wydacie pieniadze.
Nie dość, że nie robił to Rockstar per se, tylko jacyś wyrobnicy za grosze, to jeszcze zakopali całe dziedzictwo tych gier, fajnie. Po tym fopa jakie zaliczył moloch od GTA Online stracili dla mnie renomę "tego studia które wydaje cośraz na 5 lat, ale jak wyda to zmiata konkurencję", razem z CD Project Red, które było znane jako "to studio które jest dla graczy" a potem się okazało to wydmuszką z crunchowaniem ludzi ponad siły i wydawaniem technicznych bubli. Przynajmniej trójka wygląda dobrze, postacie już w oryginale wyglądały jak wypłosze - za dużo nie było tu co zepsuć, a nocne Liberty City potrafi pocieszyć oko że reszta to rozsypujący się potwór Frankensteina z częściami z przeceny
Mnie w tym remasterze boli głównie jedna rzecz. Od studia oczekiwałam, że zrobią porządny remaster trylogii, który przykuje oko i ponownie zachęci do ponownego przechodzenia tej samej gry. Tymczasem ten remaster wygląda tak, jakby użyto modów do gry. Serio, już moderzy potrafiliby zrobić sporo aspektów lepiej niż Rockstar.
no niestety, jakby to zrobiło Rockstar North, to może by było sprawnie i ładnie, ale zlecili robotę Grove Street Games, które jest odpowiedzialne za trylogię gta na komórki/tablety i okropny remaster San Andreas na Xbox 360/PS3.
Super już zwątpiłem że dodasz film o tej trylogii.. To wielki skok na kase. Wiele RU-vidrów mówi o trofeach że to nowość. NIE PRAWDA, w ps4 porcie już były trofea!! Pozdro!!
Co do ostatniego zdania, niemal wszyscy rozumieją czym różni się remaster od remaku jednak gdy robiony na odwal się ledwo działający remaster jest w cenie a nawet droższy od niektórych świetnie zrobionych remaków (Mafia, RE2) to nóż się w kieszeni otwiera.
Nie wiem na ile to kwestia tego, jak Definitive Edition wyglądało na początku i jak wygląda teraz, ile poprawiono (jak z Cyberpunkiem) ale ja niedawno kupiłem na promocji i jestem absolutnie zachwycony trylogią. Na moim PC działa lepiej i oczywiście wygląda lepiej niż oryginały, a 60 fps, achievementy, wsparcie dla padów, porządne renderowanie obiektów na dalekim dystansie i wyeliminowanie "drętwości" z tego starego silnika sprawiły, że nie żałuję ani jednej wydanej złotówki. Jest nostalgia, a i przy niej dostosowanie staroci do współczesnych standardów gamingowych. A jeśli chodzi o mityczne "crashe" to cóż, faktycznie są mityczne - kilkadziesiąt godzin i ani jednego wywalenia gry
Dlaczego internet tak nie lubi tego remastera? Bo zamiast kupić ponownie licencję na utwory po prostu je usunęli, bo grafika wygląda okropnie i brakuje jej jakiejkolwiek konsekętności, bo gra nie działa. Słowem chcą od graczy cenę nowego AAA za GORSZĄ wersje gry, a żeby było jeszcze śmieszniej to zabrali nam wybór. Apeluje pod żadnym pozorem nie kupujcie tego śmiecia nazywanego grą. Musimy głosować portfelami, albo będą srać na nas dalej.
Co do kwestii nie odróżniania remastera od remaku, graczom chodziło o to, że w cenie prawie 270 zł na PC (na konsolach to kwota 330 zł) dostają naprawdę słabe odświeżenie, warto zauważyć, że pierwsza Mafia w formie remake kosztowała na premierę zdecydowanie mnie, a wersji pierwotnej nie usuwano ze sklepu. A Rockstar nie dość, że usunął pierwotne wersje to jeszcze walczy ze społecznością modderską. Gdy to odświeżenie kosztowało do 100 zł, jak remaster pierwszej Onimushy, czy też Devil May Cry Collection to cena byłaby jak najbardziej akceptowalna. Ale wołanie sobie 300 zł za tak słabo zremasterowaną produkcją to skandal.
To nie są gry "wzorujące się na komórkowych portach" to są dokładnie te porty tylko z podmienionymi assetami. Całym wyjściowym modelem/elementem centralnym tych 3 gier były androidowe odpowiedniki.
Dobrze że mam wywalone i grałem w każdą z tych gier lata temu. Chociaż coś mi się obiło o uszy że stare wersje gier cyfrowo są nie do dostania. Tak czy siak. R* zachowuje się trochę jak EA.
Te gry dały podstawy do wręcz mitycznosci studia rockstar, dając pieniądze na spokojny rozwój rdr i kolejnych wersji kultowej serii GTA, a teraz to studio sprzedało i sponiewieralo swoje własne dziecko, gdyby to dziecko było człowiekiem, uznałoby że został sprzedany na rynku handlu żywym towarem, koniec.
To był skok na nowe pokolenie. My byliśmy dziećmi jak w to graliśmy i to był dla nas szok rokstar chciał nowych klientów a w dupie miał fanów bo fan i tak kupi
Wiecie co? Za 12 pln kupiłem sobie oryginalną trylogię na Steam. I jestem przeszczęśliwy. Czy naprawdę żyjemy w czasach gdzie nie można bazować na nowych pomysłach, tylko cały czas odgrzewać kolejne wariacje tego samego kotleta? Czy żeby cieszyć się grą muszę kupić remaster na kolejną generację konsoli? Czy ludzie naprawdę potrzebują kolejną "odświeżoną" wersję czegoś? Trend ten niestety widoczny jest w każdej dziedzinie kultury: gry, książki, filmy, muzyka. Wszystko to jakieś takie wyprane z uczuć, płytkie i słabe.
jak ktoś zaczyna gre od GTA III to może być miło zaskoczony bo to chyba najmniej skaszaniona część tej odświeżonej trylogii jazda bez trzymanki zaczyna się przy San Andreas
czy ja wiem, już na początku gta 3 masz do czynienia z zepsutym deszczem który praktycznie zasłania obraz, więc nawet jeżeli "najmniej skaszaniona" to jednak dalej zauważalnie problematyczna wersja
Wniosek z tej recenzji. Włodarze z Rockstar najwyraźniej zapomnieli wstawić jednego słowa w tytule: "Grand Theft Auto: The Trilogy - The Definitive MOBILE Edition"
"Coś jest DEFINITYWNIE nie tak z odświeżoną trylogią GTA" Materiał można skwitować jednym sformułowaniem "To coś to fakt, że zaistniał". Od samej otoczki związanej z modami po fakt, że jest to droga środka (z perspektywy wiekowości wersji podstawowych) - pomiędzy techniczną reedycją (jak System Shock: EE) a przebudowaną wersją (nadchodzący System Shock Remake) - dodatkowo wykonana w wielu elementach źle. Tak więc lepiej jest ograć posiadane wersje na stare platformy lub wziąć pudełkowe wersje na PC i dodać techniczne łatki. Plusem jest chyba jedynie nowy silnik (istnieje szansa bardziej zaawansowane mody, o ile moderzy będą chcieli ryzykować ewentualne kopanie się z koniem w formie Take2) oraz polska lokalizacja na konsolach. Ale to jedyne, co przychodzi mi na myśl.
No i znowu w historii tandetnego juz gamingu, bo dzisiaj inaczej sie nazwac ladnie tego nie da, wszystko w rekach moderow. Do darmowej roboty panowie a firmom pokroju EA takim jak Bethesda, Blizzard, CDProjekRed czy RockstarGames bardzo dziekujemy. Po prostu bierzcie dalej nasze nic nam nie warte lekko zarobione pieniadze.
Jest mi smutno ze prawdopodobnie zaplaciles za tą kupe szajsu. Szkoda, bo te pieniądze bardziej przydałyby się modderom pozwanym przez wydawcę - mowa o kosztach sądowych
Syndrom Disneya. Nasze dzieciństwo stało się produktem, który można opakować w błyszczący papierek i sprzedać Tobie ponownie, licząc, że siła nostalgii nabije portfele firmom wydawniczym.
Znak czasów. Obecnie nie opłaca się kupować gier na premierę - ani nowych IP (których jest mało), ani kolejnych części znanych już marek, ani remasterów i remaków. Za każdym razem problem jest ten sam - stan gry na premierę jest tak słaby, że trzeba poczekać te pół roku na większe latki i mniejsze usprawnienia, aby móc cieszyć się z rozgrywki.
Bardzo łagodna recenzja. Wypuszczenie takiego gniota to plucie w twarz graczy którzy są sami sobie winni napychajac kieszenie rockstara. Jarają się gra z którą była dostępna już na ps3 ... w porównaniu do remasteru mafii to wygląda jak moderskie dno
Najbardziej rozbawiły mnie niektóre tekstury pojazdów w VC gdzie stając po jednej stronie pojazdu było widać częściowo to co jest po jego drugiej stronie
No to problemem są Twoje oczekiwania - R* zapowiedział grę z ulepszeniami graficznymi zachowującą „look and feel” oryginałów i IMO dokładnie coś takiego otrzymaliśmy.
Przeszedłem VC... Prawie... Hydroplanem (Misja z ulotkami) Nie da się latać. Misja od Phila (zrzucenie skrzynek z bronią) Skrzynki zawisają w powietrzu. Nie da się ich rozwalić.
Mogli zrobić jak moderzy na internecie - wszystko zachować wierne oryginałowi, rozkład ulic w miastach, misje ale grafikę podnieść do standardu czwórki albo piątki. A tak wyszła jedna wielka kupa, nieudolny remaster na poziomie z okolic 2007 roku. Lepsze tekstury i modele bohaterów ludzie sami robili.
Smutne jest to, że to kolejny tytuł, który w momencie wydania "kiedyś doczeka się łatek", jasne doczeka się pewnie łatek(chociaż znamy takie tytuły, które się jednak nie doczekały) ale tak jak jest to wspomniane w filmie nie mówimy tu o wydawcy, który ma biedę w kasie tylko o firmie, która jednak dość nieźle zarabia na GTA Online
Moim marzeniem gdy nie miałem ps2 było je mieć by móc grać w GTA3. Gdy miałem GTA 3 i PS2 marzyłem bym te gre rozumiał bo byłem bardzo młody. Teraz gdy jestem starszy, a Angielski nadal nie jest na poziomie takim bym wszystko zrozumiał moje marzenia zostały spełnione a na dodatek gra pomimo tego że zostało olana przez dewelopera/wydawcę to i tak jest to małe spełnienie marzeń. Ja się cieszę. Kupię na promocji bo to będzie uczciwe.
Ciekawostką jest to, że w większości wersjach gry jeśli wykonasz akcję moment przed crashem gry to stworzysz softlock. Przykładem jest to, że kod gry jest tym samym co z wersji na PS2 więc wypicie ponad 600 puszek Sprunk zawiesi grę, a jako, że gra auto zapisuje każdą czynność, to zapiszę też ostatnie wypicie puszki. I nie, to nie jest zwykły żart, ktoś faktycznie to zrobił i był cały artykuł o tym.
Jak można w ogóle robić remaster na podstawie wersji komórkowej, z większymi wymaganiami niż GTA V przy takiej grafice, z brakiem załatanych dziur z poprzednich części (i poprzedniego remastera SA który dodał ich multum) to się w pale nie mieści. Najgorsze jest to, że prawdopodobnie szykuje się remaster GTA IV po tym co rockstar i take-two ostatnio odwalają jak chociażby najazdy na moderów do niego. Jak to samo studio będzie się zajmować remasterem to nie widzę dobrej przyszłości. Ci ludzie nie potrafią się zająć 20-letnią grą dobrze, a co mają zrobić przy grze bardziej skomplikowanej?
Arhn powiedziałeś to co i ja myślę. Gdyby graficznie ta gra była wypucowana do poziomu min GTA 5. Ok, miałoby to jakiś sens. Jeśli jednak duże R chciało pójść na łatwiznę graficznie, to powinni po prostu dowalić dodatkową zawartość: ekstra misje, dodatkowe wozy, "legendarne" (ale w oryginalne nieistniejące) easter eggi (jak np to z Yeti w SA), nowe wozy, nowe aktywności, dodane pomysły wycięte z oryginalnych wersji, a o których fani wiedzą itp. Wtedy grafika byłaby mało ważna, bo płacimy za bonusy. Póki co, duże R, nie daje ani jednego, ani drugiego. Gdyby takie wersje gier, wyszły na oryginalnych silnikach, po dodaniu modów - spoko, powiedziałbym "spoko opcja", ale żeby za to płacić ciężkie pieniądze?! Jak dla mnie, cały ten remaster wygląda właśnie jak nieco podpicowana, wersja po modach :( . Jak robota amatora. Po dużym R, spodziewałem się dużo więcej. Więc nie znajduję ani jednego powodu aby być zainteresowanym nową edycją. Bo ani grafika tyłka nie urywa, ani dodatkowej zawartości w trylogii nie ma.
Dużo poprawiło by zaimplementowanie mgieł, ożywiało by to, przypuszczam, że może testowali gre z mgłami ale ona obniżała wydajność gry? Z drugiej strony dystans mógłby być mniejszy i może by na jedno wyszło, ten dystans w ogóle dobrze nie wygląda, te gry są za małe na full dystanse.
Archon przy wspomince tragicznych remasterów zapomniał o królu: Warcraft Reforged. Tak tylko powiem od siebie, że gierka jest dwa lata po premierze, a nadal nie ma obiecanego i tak potrzebnego laddera (który przecież był w wersji nie zremasterowanej).
Akurat tutaj pozwolę sobie nie zgodzić z tym, że to gracze mają problem z wiedzą czym jest remaster i remake, bo sam Rockstar chyba nie wiedział co właściwie chce zrobić. Przerzucenie gry na nowy silnik pozwala sądzić, że planowano remake, ale chyba ktoś policzył potencjalne koszty i stworzono hybrydę. Niby remaster, ale jednak obdarty z charakteru wizualnego oryginalnego wydania. Nowe animacje, obszar rysowania etc gryzą się ze starymi assetami i modelami postaci (bo tutaj większość modeli została potraktowana maszynowo, są po prostu groteskowe i tylko część najważniejszych NPC + model gracza jest zrobionych jako tako). Do tego kto wpadł na pomysł, żeby zrobić z tych części GTA parodię kreskówki? Jeszcze Vice City ok, pasowałoby to nawet do klimatu tej części, ale San Andreas, a już w szczególności GTA3? Kiedyś myślałem że kiepska grafika i doczytujące się tekstury w starej trylogii mnie denerwowały, ale okazuje się że milej jest w dalszym ciągu uruchomić oryginalne wydania i ewentualnie zasilić je modami graficznymi.
Ja poczekam na mody, które naprawią optymalizacje, modele, rysowanie świata i niektóre źle wykonane nowe opcje graficzne. Im dłużej patrzę na tą definitywną edycje, tym bardziej myślę o tych wszystkich grupach moderskich, które zostały zmuszone przez rockstar do porzucenia swoich projektów, a które to projekty były o wiele lepiej wykonane niż to coś za które wołają prawie 300 zł.
Najgorsze w tym wszystkim jest to że, ludzie, gracze godzą się na takie zachowanie. Ciężko zrobić globalny sprzeciw, petycję czy nie kupować po prostu gry czy masowo refundować.
No nie, żadnego dobrego słowa nie można powiedzieć o tym, jak nie widzisz tego dramatu to proponuję zmienić monitor, albo założyć okulary, ten "remaster" jest zrobiony max w miesiąc, silnik UE4 pewnie dlatego, że można skopiować modele z oryginalnego silnika bez żadnego wkładu, bardzo dobrze to kwituje Art Koval, generalnie mody na oryginalny silnik dawały dużo lepsze efekty niż ten badziew, ale i tak debile kupią
A kiedy robiło się z pasją? Z tego co pamiętam to jedynie gdy jeden koleś czy trzech sobie coś dłubali po robocie i nikt od nich niczego nie chciał, zrobili gierkę i ludziom się spodobało. Już od bardzo dawna jest to biznes i każdemu pracownikowi płaci się pieniądze co miesiąc, każdy pracownik może czuć się zmęczony ciągłym robieniem tego samego a bywa tak że nawet jak bardzo ktoś się stara to i tak mają go w dupie i dorzucają roboty bo jest zdolny. Prosta droga do wypalenia pracownika a w efekcie zaczyna robić robotę byle by było, złoży się na to 100 osób i mamy dzieło słabe. Ryba psuje się od głowy i kierownictwo też potrafi tylko wymagać, narzucą dzikie terminy, o pieniądzach nie chcą gadać, wiele by mówić. Branża to taki sam biznes jak sklep czy fabryka, ma być zarobek tyle że w tej branży jest wiele patologii która nie pozwala rozwinąć skrzydeł ludziom zdolnym. Remake Spyro, Resident Evil, Crash Bandicoot to przykłady gier które były dopracowane na ile się da ale tu każdy wiedział czym to ma być i co należy zrobić.
Jak to nie jest wina Rockstara, że nie ma niektórych kawałków? Mogli znowu wykupić licencję do tych utworów, w końcu mają pieniądze, tym bardziej, że każą liczyć sobie za ten nędzny remaster tyle co za pełną grę.
Pewni właściciele praw nie są zainteresowani licencjonowaniem muzyki, pozostali byli, więc ich muzyka się w grze pojawia. Przecież to nie jest tak, że resztę utworów mają w grze za darmo. Też musieli za nie popłacić licencje.
@@arhneu Wiem, że z licencjami na kawałki nie jest taka prosta sprawa. Kiedyś czytałem, że wykupuje się licencję na ileś lat, w trakcie których można sprzedawać grę. Wydaje mi się, że akurat taka duża firma jak Rockstar, należąca do TakeTwo, mogła sobie pozwolić na "dokupienie" licencji, albo jak sam wspominasz w filmie, mogli uzupełnić innymi kawałkami z epoki.
+ można odpalić na nowym sprzęcie. Realnie polecam zaopatrzyć się w starego PC ewentualnie wgrać kilka modów i nie mówię tu tylko o GTA a o grach z tamtych lat XP i jedziemy ;)
Po tym co dostałem na premierę Cyberpunka, dobrze zrobiłem czekając na pierwsze wrażenia z tego remastera. Nie chcę mówić, że już nigdy tego nie zrobię, ale na pewno przez dłuższy czas nie kupię gry w dniu premiery. To jest po prostu lecenie w kulki z konsumentem, bo co jakaś premiera większej gry, to dostajemy produkt, który nie powinien ujrzeć światła dziennego i jest łatany masą patchy. Pominę już to, że czasami zajmuje to kilka miesięcy. Uważam, że Rockstar jest w gorszej sytuacji niż CDP, bo oddali do remasteru coś, co owiane jest już legendą, a dodatkowo żadają za to 270zł... Na pewno w pewnym momencie kupię to na Switcha, bo chciałbym przejść to na handheldzie, ale poczekam, aż zoptymalizują(o ile to zrobią) i cena spadnie.
Szczerze to ta trylogia zasługuje na wiecej niz lepsze tekstury i oswietlenie za 60 euro. Powinni zrobić kompletnie każdą gre od nowa (Remake) i wydawać ją osobno co 2-3 lata za 30-40 euro.
Mnie najbardziej boli że na nowych konsolach dali wybór między jakością a płynnością i gra działa w dynamicznej rozdzielczości ze spadkami płynności, w takim razie gry takie jak Cyber Punk czy WD Legion powinny chyba działać w 5 klatkach biorąc tą trylogie za miarę, na pc też kompletnie olali optymalizacje odpaliłem odświeżone San Andreas na swoim pc i gra potrafi nie utrzymywać 60 klatek i mieć nierówny frame time gdzie GTA V działa mi w ponad 100 na full detalach
Rockstar osiągnął sukces serią GTA, jak by nie było to jest gra kultowa. No ale mogli lepiej sie postarać przy remasterowaniu największych ich klasyków . Odwalili fuszerkę tak na 70% , jak Walaszek 😅
Mam wrażenie, że R* bardzo zależało żeby wydać COKOLWIEK z GTA w tytule bez wydawania nowego pełnoprawnego tytułu żeby nie stracić rozpoznawalności marki. Jakość to była kwestia drugorzedna. Moim zdaniem działali według zasady "nie ważne co mówią byle o nas mówili".
Najlepsze na koniec ;) Rise FM. Jedyna prawilna stacja w gta 3. Mega oddająca klimat patrząc z nostalgią na tamte czasy w jakich dzieje się akcja gry. Pozdrawiam
Nie chodzi o to czy duża czy mała firma, tylko o to żeby po prostu szajsu nie kupować, bo oni widzą że to schodzi to w przyszłości znów wydadzą szajs, który znów się sprzeda.
Pewnie to jakiś cud technologiczny. Stworzyli jakieś AI które po władowaniu plików z gry ogarnęło temat w 3h. Później jeden programista ogarnął tylko kilka elementów menu. Cudem tym Rockstar zrobiło tytuł przy użyciu jednej osoby w kilka godzin. Ta kupa gnoju później została sprzedana przy pomocy marketingu i tak to zostało. Ważne, że HAJS SIĘ ZGADZA. To tylko teoria spiskowa i zapewne jest zupełnie nieprawdziwa ale ta gra właśnie tak wygląda :P Przydałoby się aby ktoś z branży IT się wypowiedział czy jest to możliwie. Pozdr.
Jestem osobiście zawiedziony gdyż jako fan serii juz w 2011 roku mialem na PC GTA 3/VC/SA z modami graficznymi (ENB, tekstury, modele) i wyglądało to lepiej niz teraz. 10 lat później! Tragedia. Dobrze ze mam na PS2 3/VC/SA plus przejściówkę na HDMi. Dodatkowo wersje na PS4 które mam nadal zainstalowane. Na PS5 nie mam zamiaru tego kupować bo to śmiech na sali. I te wycięte piosenki itp. WTF. PS Spłycajac: Remaster = Podkręcenie grafiki oryginału (nowe tekstury, odświeżone modele, nowe shadery itp) Remake = gra zrobiona od podstaw na nowo. Porównanie: GTA Definitive to 3 remastery Mafia 1 to Remake Porównajcie Mafie 1 z początku 2000s Do Mafii wydanej nie tak całkiem dawno (rok?) TAK powinno GTA Def Ed wyglądać.
Problem tez w tym, że stara trylogia GTA potrzebuje pełnych remaków, a nie remasterów. To po prostu za stare gry z tymi samymi błędami co przed lat z zupełnie nowymi ramach The Definitive Edition. Wszystko skopiowane i wklejone w nowym silniku plus kosmetyczne zmiany. Sorry ALE PRZENIGDY za takie coś wydam 270 złoty. Dosłownie Take2 pojebało, GTA5 i sharki do GTA Online to był w rzeczywistości grób dla fanów gier z tej serii, jak i dla marki GTA. Koniec kropka.
Jak tak wszyscy porównują Yakuzę do Gta to proszę: 1 i 2 dostały pełne remake'i (80zł sztuka) na nowym silniku. 3 4 i 5 doczekały sieytylko remastera - 170zł, ale przywrócono masę wyciętego contentu i znacznie usprawniono oprawę, w większości nie widać sporej różnicy między remasterami a remake'ami. Tymczasem za 170 dostajemy tez remaster 3 gta, które nie działają, są szpetne i momentami wyglądają gorzej od oryginałów.
Wygląda na to, że port gry został oddany do zrobienia Hindusom, żeby było taniej. Oni na każde wymaganie odpowiadają: "Yes my friend!", nawet jeżeli nie wiedzą jak coś zrobić albo nie mogą dotrzymać terminu. Zmora outsourcingu xD