CO NARCYZ NAM POWIE :) 8 zdań które usłyszysz od narcyza. 

Mój były narzeczony, narcyz ukryty, którego zostawiłam bo odkryłam, że mnie zdradzał, odezwał się do mnie po prawie 5 latach od rozstania. Sam okres zdrowienia i psychoedukacji przez te 5 lat byl dla mnie koszmarem, liczne ruminacje, odizolowałam się od rodziny, pojawiły się choroby somatyczne, autodestrukcja... Gdy w koncu stanęłam na nogi - odezwał się. Po licznych zaczepkach typu Co u mnie, albo "Wiem, że nie zmieniłaś numeru, więc chociaz mogłabyś odpisać i mnie uspokoic, czy jesteś zdrowa", nagle wypalił z tekstem: "Sporo o nas myślałem przez te lata i w naszym związku żałuję tylko jednego... że byłaś o mnie tak cholernie zazdrosna. Przyznaję, schlebiało mi to, ale przesadzałaś. Gdyby nie Ty, pewnie wciaz bylibyśmy razem." Gaslighting na mistrzowskim poziomie. Przypomnę, że mnie zdradzał, a przez rozstaniem pozyskałam nawet screeny rozmów od tej drugiej jako dowody. Nigdy nie przeprosił, ba, przy rozstaniu stwierdził, że pisał z inną, bo byłam cytuję "nieznosna i zaborcza" i generalnie nie znam się na jego sprosnym poczuciu humoru, więc podsumowując to moja wina :) Gdy odezwal sie po tych 5 latach, pisał i wydzwanial do mnie przez prawie rok, z różnych numerów, bo go blokowalam. W końcu przestał, gdy znalazł sobie nowe paliwo. A ja jestem z siebie dumna, bo znalazłam w sobie na tyle siły, że nigdy przez ten rok mu nie odpisałam.

Córka narcystycznych rodziców. Psychoterapia i przyjaciel, pokazali mi co jest nie tak. Doszło do tego, że przepraszałam że żyje. Ja - kozioł ofiarny, czarna owca. Brat wyniesiony przez rodziców na piedestał. Gardzi mną. Okazało się, że wbrew temu co mi wmawiano jestem inteligentna, zabawna, dobra, zaradna, optymistyczna. 45 lat w cieniu. 45 lat prawie zerowego poczucia własnej wartości. Odcinam się od nich, bo jak tylko widzą, że jestem szczęśliwa to dostaje - może nieświadomie, strzały. Na siłę obniżają wartość mojej osoby. Ja chcę wyzdrowieć, chcę w końcu żyć.

Nawet jeśli przez jakiś czas wydaje ci się że jest lepiej, to narcyz szybko wraca do ustawień fabrycznych. ZAWSZE!!!!!

We mnie tymi swoimi „z tyłka” zalotami wobec przypadkowych kobiet nie wzbudzał zazdrości. Wzbudzał coś na podobieństwo mojego wstydu za niego i zażenowania😀

Ma Pani całkowitą rację - oni są zazdrośni bo czują się gorsi, ofiarą może być każdy,na kogo projektują swoje lęki, kompleksy i złośliwości

Nr 1 i już się zgadza. „ A co Ty jesteś taka zazdrosna, to tylko świadczy o tym, że sama masz kompleksy, ale rozumiem Twoją frustrację….” A sam dzban nie miał nic nawet skończonej szkoły, umowy i prawka, żadnej wartościowej relacji, bo oczywiście największa wartość to władza i pieniądze jak mówił.

Co usłyszysz 🤔 a co później zobaczysz i doświadczysz 😳 uuuu....to już inna sprawa 🤭

Ja wiecznie słyszę "nauczyłem się od ciebie". Cokolwiek mu nie zarzucę, on się nauczył ode mnie. Pomimo, że ja nigdy danej rzeczy nie zrobiłam/nie powiedziałam. Kiedyś mnie to uruchamiało i awantura gotowa. Odkąd trafiłam na ten kanał, wiem, że o to właśnie mu chodzi i teraz to po prostu olewam. Niech sobie gada, ja wiem jaka jest prawda.

“Znam Cię lepiej niż ty sama” - najczęściej używane zdanie .Bardzo dziękuję za filmik ♥️

Pani Magdo propozycja: zaburzenie narcystyczne w kontekście unieważnienia małżeństwa. Tzn sugeruję zaproszenie osoby która pracuje w kościelnej komisji badania psychologicznego. (Nie wiem jak taka komisja się nazywa) lub z prawnikiem prawa kanonicznego.

Mówił jesteś porąbana, zastanów się nad sobą. Jak przyznawałam mu rację i pytałam, to po co ze mną jesteś z taką porąbaną. To co mówił? Ciebie się nie da przegadać, jesteś zarozumiała. Straszył mnie rozwodem wiele lat i przyznam był to dobry straszak. Jak po latach terapii i edukacji złożyłam pozew rozwodowy to zobaczyłam w nim wystraszonego niedowierzającego , myślał, że go straszę tak jak on mnie. Wtedy zrobił ze mnie chorą psychicznie z nasilonym klimakterium . Ukryci narcyzi to Wielcy Tchórze, małe dzieci, szantażyści poprostu ODEJDŻ I NIE KONTAKTUJ SIĘ.

"Masz jakąś fobię, wszędzie widzisz złość", "wytwarzasz złą atmosferę", "bądź uczciwa, ty też nie jesteś krystaliczna i mnie ranisz", "źle interpretujesz to, co mówię, wymyślasz", "uprawiasz czarnowidztwo", "jesteś przewrażliwiona i jakaś dziwna", "brakuje ci ludzkich odruchów", "wszyscy są dla ciebie ważniejsi, niż ja", "jesteś chora psychicznie", "stygmatyzujesz mnie", "nie spełniasz swoich powinności", "zbyt poważnie to bierzesz", on nie jest złośliwy ani krytyczny, bo "to tylko przykład, on tylko wyraża swoje zdanie", "to twoja ocena. Moja perspektywa jest inna", "perfidnie mnie nękasz", "masz w sercu nieprzebaczenie i nienawiść", :gdybyś mnie tak źle nie traktowała, to ja bym się tak nie zachował", "to ty masz się zmienić", "jak długo będziesz dla mnie taka nieżyczliwa", "tak, powiedziałem to, zrobiłem tamto, ale nie widzisz, że jestem w rozpaczy przez ciebie?", "konfabulujesz", "ty masz lepiej postępować ode mnie i mi bezwarunkowo wybaczać, bo ty przecież jesteś ta lepsza". I oczywiście jestem niemiłosierna, złośliwa, okrutna.

Dziwne mają zachowania żeby nas upodlić, czynią z nas głupich do swej chorej gry. Bo szkoda na nich czasu. Potrafią całe noce palić papierosy lub czytają książki nie obchodzi ich że my nie możemy spać. Przekręca każde nasze słowo. Nie znoszą ładnego drzewa, ładnego kwiatu czy plaży ponieważ uważają się za lepszych .

Miałam sytuację odnośnie to był żart. Mój mąż miał zwyczaj do odwiedzających mnie moich członków mojej rodziny przy jedzeniu. Zawsze wtedy przyglądał im się jak i ile jedzą, po czym mówił: ty sie nie dorobisz. Doszło do tego, że mój syn wolał być głodny niż zjeść. Więc przy kolejnej takiej uwadze zabrałam syna do drugiego pokoju i tam zjedliśmy a mąż został sam. Potem zapytał co to ma znaczyć. Powiedziałam wprost, ze moja rodzina woli chodzić głodna niż zjeść przez jego głupie uwagi. Powiedział wtedy właśnie : nie przesadzaj, to był tylko żart. Powiedziałam mu wtedy, żeby nie żartował, bo mu to nie wychodzi i tylko obraża innych. Nikt się z tak durnych żartów jakoś nie śmieje. Wkurzył die, ale ja się go nie bałam, więcej takich uwag nie robił.

Oj narcyz Pani rośnie , tyle usłyszałam od psychologa gdy moja pasierbica miala ok 10 lat. Dzis ma 23 a ja jestem wrakiem. Zycie z taką osobą to mieszanina strachu, żalu, poniżenia, klamstw ... to koszmar.

Po 18 latach zycia z toksykiem, ktory zniszczyl mnie kompletnie, lacznie z utrata sluchu, choroba neurologiczna, autodestrukcja itd, w koncu odwazylam sie poprosic o pomoc. Jestem po wstepnych 2 konsultacjach z neuropsychologiem. Potrzebuje uwierzyc w siebie, zeby podjac rozsadne decyzje. Z jednej strony boje sie, ale zcdrugiej nie moge doczekac sie tego, ze podejme odpowiednia decyzje, ze odwaze sie. Dzis to tylko teoria dla mnie 😢😢😢 Odebral mi wszystko, odizolowal od kazdej znajomosci, rodziny, wywiozl za granice. Nie mam tu nikogo. Moj organizm wiecej nie zniesie. Czekam na rozpoczecie terapii ❤

Narcystyczna matka do còrki,ktora pokazuje zdjecie przystojnego chłopaka, ktòry sie nia zainteresował: on cię chce?

Witam.Dziekuje pani za uświadamia nie nas.Po 37 Latach życia z narcem odeszła m od niego.Juz jestem po rozwodzie.Bylo ciężko.

Brak reakcji ich zabija

Moja była teściowa narcyzka mówiła o swoich trzech synowych i zięciu że to same łajzy nic niewarte. A jej dzieci ( czwórka narcyzów) mają dobre serca i dlatego w tym tkwią.

Przeszlam to wszystko ale Święta nie Jestem ponieważ również popełniłam błędy i wstydzę się za nie ale to co mi życie pokazało teraz wiem że będę lepszą osobą i kobietą chodź wiem że nie naprawie wszystkiego co zrobiłam źle ale będę się starać być lepsza codziennie.Dziękuję że mogłam tego posłuchać.

Witam ja słyszałam że jestem chytra kiedy naciągał mnie na zakupy, albo że coś ze mną nie tak, beze mnie giniesz, itp

Właśnie zaczęłam sobie uświadamiać, że mój partner to narcyz... Od roku się męczę, ale dopiero teraz coś we mnie pękło jak zapytał, czy obraziłabym się gdyby poszedł na wesele kuzynki z kimś innym. Czas uciekać 🥲

No i tu znowu się nie zgadzam. Jako dziecko które było traktowane lepiej mocno odczuwałam nienawiść siostry. Bardzo mnie to bolało, dostawałam dosłownie "za nic". Do tego kwestia wysokiej poprzeczki rodzica nie ułatwiała życia. Efekt : zero poczucia własnej wartości

Niektóre teksty mojego - jak bym wiedział ze taka bedziesz to bym nigdy z Tobą ślubu nie wziął - a masz na to jakieś dowody? Nie masz, no to tak nie zrobiłem nie udowodnisz mi tego - to twoja wina. - jesteś najbardziej samolubną osobą jaką znam - idź się wypłacz do mamusi

Dziekuje Pani Magdaleno ma Pani przepiekny głos i w połączeniu z Pani wiedzą to jak balsam dla mojej duszy ❤ Właśnie zaczełam terapie , mam nadzieje że pomoże 🙏

Jakie to prawdziwe! Aż straszne! Ja też slszallam parę ciekawych tekstów: ★ prawdziwa kobieta powinna być szczupła, piękna i posłuszna swojemu panu, ★ na przytulenie i miłe gesty musisz sobie zasłużyć, ★ z tobą żaden normalny facet by nie wytrzymał, a ja z tobą siedzę, ★ każdy normalny facet nauczył by cię posłuszeństwa. Jakby cię parę razy za włosy po domu przeciągnął, to byś się wreszcie nauczyla szacunku, ★ dzięki mnie masz dobre życie. Powinnaś codziennie klęczeć przed panem na kolanach i dziękować, Przypominają mi się różne inne teksty i mogłabym jeszcze dużo pisać, tylko po co? Wracają wtedy wspomnienia i boli mnie to, że byłam taka głupia....😢

Punkt Nr.4 słyszałam setki razy aż w to uwierzyłam!!!. Ale przebudziłam się po prawie 30 latach. Szkoda mi teraz siebie samej wychodzę z tago rozstanie(rozwód w toku).Będzie dobrze!!!. Dzięki zdobywanej wiedzy rosnę w siłę. Dziękuje pani Magdo.🙋‍♀️

Ja często słyszałem "Ja sobie poradzę a ty co zrobisz -kto ci pomorze " Na szczęście poradziłem sobie odszedłem było ciężko chyba nadal jest ale jak to mówią daj czas czasowi .

Tak... Zaczelam sie zastanawiać nad wszystkim kiedy dowiedzialam sie, ze wszystkie byłe partnerki zasuwaly na psychotropach a ja mialam byc kolejna, która próbował zaprowadzic do psychiatry... Na koniec uslyszalam, ze nikt nie chcial ze mna byc tylko on... To mnie rozwalilo bo dobrze wiedzialam, ze to nie prawda.. Przeszlam wszystkie teksty o ktorych Pani mówi i choc dlugo dochodzilam do siebie nie bylo to dlatego, ze kochalam na zabój bo bylam tym wszystkim zmeczona, ja nie potrafilam zrozumiec dlaczego on mi to wszystko robił. Uslyszalam kiedys zdanie "nie wchodz w glowe chorego czlowieka bo nie zrozumiesz a zwariujesz"...wtedy odpuscilam dochodzenie i wyplatalam sie z tego.

Tak - naoczne flirtowanie choćby wzrokowe,a następnie wmawianie partnerce chorobliwej zazdrości 💯👍 Poczucie niepewności 💯👍 Wmawianie wad - oczywiście 👌 Apropo zaufania - powtarzające się pytanie: " Kiedy ty mi zaufasz w końcu ...? " Słowa: przesadzasz - 💯, nie znasz się na żartach 💯 - "żartowałem " - 👌 Parodia tak. Paranoja 👌 Do tego ironiczny, perfidny śmiech. Pytanie " kto ci uwierzy?" Noi tak - nikt nie uwierzy,nie ma takiej możliwości ... Przekonałam się setki razy - nie ma sensu nawet tłumaczyć nikomu 💯 Prowokacja! O taaaak. I to stoickim spokojem wysadza w orbitę. Następnie śmieje się z tej reakcji i wytyka palcem - zobacz jaka wariatka. Idź się lecz babo 😢 Dokładnie 👍 👍 👍 Pół życia słyszałam - z Tobą nie da się porozmawiać. No strzał w sedno Magdaleno. W końcu w to uwierzyłam i wylądowałam u psychiatry,a następnie 6 razy w psychiatryku, gdzie przy rozmowach z psychologiem zostałam uświadomiona, że to nie we mnie jest problem, że jestem ofiarą przemocy. Apropo znajomych tak - to tylko koleżanka z pracy itp itd ... Ma zastępstwo na poczekaniu 💯 On może,ale broń Boże nie my. Chore jazdy i sceny zazdrości 💯 Gratuluję takiej wiedzy i umiejętności przekazania nam tego. SŁUCHAM Z PODZIWEM. POZDRAWIAM SERDECZNIE ❤🌹

Bardzo pomocne są takie edukacyjne filmy . Gdzie poznaje się całe schematy dzialan osób zaburzonych narcystycznie . Punkt po punkcie . Wtedy otwierają się oczy ze zdziwienia jak to wszystko się pokrywa w życiu realnym co do tzw. joty. Zaraz potem trafia , jak można było tego nie zauważać Można i tak mają ich ofiary . Bez wiedzy na ten temat nie było możliwości przerwania ich cyklu . Brało się ich za trudne charaktery a nas za nie takie , źle wadliwe . Niestety pechowo , nieświadomie policzyli się swoje drogi z tymi jednostkami . Znając już ich dynamikę czyta się ich jak z otwartej książki . Zauważam jeszcze coś to co robią nam , projekcje siebie taką samą schematyczna opowiadają na inne osoby z którymi są w konflikcie . Tylko wiedza pozwala to zebrać do tzw.kupy Dziękuję Pani Magdo za szerzenie tej jakże potrzebnej wiedzy . Bo bez niej nadal byśmy były ich energetycznym zasilaniem dla tych wampirów

Tak Pani Madziu, dokładnie takie coś słyszałam od mojego byłego, że zostałabym starą flerą gdyby nie on. On jedyny mnie zechciał. Opowiadał to każdemu. Reszta punktów to też on. Dziękuję za to co Pani robi dla nas ❤

Dziękuję bardzo-tego mi trzeba było.Jak zwykle posłuchać pani .♥ Lata''' prania mózgu'' swoje zrobiło.

Dzień dobry, dziękuję za wyzyskiwał filmy.

Słyszałam chyba wszystkie 8 słów, zwrotów w różnych konfiguracjach od swojego narcyza. Dorzucę jeszcze trzy, które były specyficzne dla niego : 1/ Jak będziesz grzeczna, to ci to kupię, jak będziesz grzeczna, to ci to pokaże, jak będziesz grzeczna, to zrobię to..... itp. 2/. To ja / narcyz / powiem, kiedy będzie koniec!!! To na moje sugestie, że powinnyśmy się rozstać, duuuzo duuuzo wcześniej, zanim to zrobiłam 3/ mój narcyz podczas 6 letniego związku, cztery razy robił sobie przerwy ode mnie, oznajmiając, że teraz on potrzebuje odpocząć. I pomimo że razem mieszkaliśmy, nie odzywał się do mnie, odizolował sie kompletnie mentalnie, fizycznie, mieszkał w drugim pokoju i wogole traktował mnie jak powietrze. Gdy po okresie mojego bólu, smutku i rozpaczy, stawałam na nogi, zaczynałam odżywać, jeździć w góry, miałam nowych i starych przyjaciół, dużo kasy, on rozpoczynał na nowo swój taniec godowy wokół mnie i znów wracałam.... Żałosne, wiem, ale tak bardzo byłam uzależniona od niego.

A ja słyszałam, że bez niego będę zbierać pety pod budka z piwem, wrócę na kolanach jak mi się pieniądze skończą, nikt mnie nie dotknie patykiem. A w ogóle to jestem gorsza od Hitlera i jak szukam pracy to powinnam się zgłosić do NKWD. Bo jak można zbierać niezbite dowody na najbliższą osobę. I w ogóle to jestem psychopatka, i czeka mnie rispolept(dla niewtajemniczonych to są leki psychotropowe dla chorych psychicznie.) hehehe. No i sobie coś przeze mnie zrobi, a ja go będę miała na sumieniu.

Wspaniały wykład z nutką humoru. Dziękuję Pani Magdo ❤❤❤

.....pani,buduje sobie zamki....tak często słyszałam, pani jest zazdrosna🙃....do mnie tak mówił wieloletni przyjaciel" ( mówił,per pani, bo! Mnie szanował🙂).Wydaje mi się,że ten film....jest o mojej sytuacji....p.Madziu....kolejny raz wielkie dzięki!!! 😊

Dziękuję pięknie ❤❤❤❤❤❤

Witam. Może Pani nagra video o tym jak rodzina może manipulować partnerem , kiedy chce zostać solidarny ze swoim partnerem( partnerka),a rodzina knuje, plotkujue, wymysla złe rzeczy, probuje odciśgnac ja(jego) od rodziny, kiedy nie chce przebywac w tej toksycznej atmosferze wywołuja poczucie winy, tego typu " jak mogłaś nie być na babci urodzinach ". Dla nich zawsze rodzina , z ktorej pochodzi ma być, najwazniejsza , a nie ta ktora stworzyła ( stworzył) . Jak sobie z tym radzic. Czesto odciecie sie od takiej rodziny byłby najlepsza opcja. Co w takiej sytuacji? Pozdrawiam . Robi Pani super robote. Powodzenia w dalszej działalnosci ❤

Niech gada i robi co chce, najważniejsze to nie dawać paliwa stanąć z boku i mieć na to...😊

"Jestem pewny, że nikt cię tak nie kocha i nie pokocha tak ja cię kocham. Nikt o ciebie tak nie walczyl, jak ja..."😉 "Zaczynam się ciebie bać! Ty jesteś chora psychicznie! Co się z tobą stało?!"... 😉😄

Dziękuję pani magdo , pracuję z narcyzem i dzęki pani poradom i wiedzy jestem w stanie walczyć , i nie dać się zatopić w błocie i reagować gdy narcyz niszczy moje poczucie własnej wartości odchodząc na bok i mówiąc do siebie z pełnym przekonaniem dlaczego osoba upośledzona emocjonalnie narzuca mi poczucie śmiecia , zbyszek dlaczego osoba chora decyduje o twoim ja jesteś wartościowym człowiekiem itp. , i po takiej akcji to co wsączył mi narcyz tą truciznę , zostaje zdemaskowana i odrzucona , bo jeśli nie zareaguje to przychodzi smutek, beznadziejność ,poczucie winy . I też zauwarzylem że po mojej reakcji na jego truciznę , tak jak by to wyczuwał jest złość frustracja u niego , Ale panią Pozdrawiam.

Dziękuję i pozdrawiam.

Dziękuję pani i życzę dużo zdrowia.

Świetny materiał, musiałam się śmiać 😂, dziękuję, pozdrawiam serdecznie ❤

Bardzo pani sympatyczna i serdeczna. Fajnie sie pani slucha. Wszystkiego dobrego

Bardzo często słyszałem, że jestem materialistą i że przesadzam z moją zazdrością

Witam serdecznie Dziękuję z całego serca 🎉poprostu pracuje i ratuje siebie ❤❤❤❤

Ale przyznaję Pani rację..Taki wyklad socjalizuje ludzi brawo 👍

Witam, od prawie roku jestem słuchaczką pani filmów na temat narcyzmu, jestem w trakcie sprawy rozwodowej z narcyzem, po 34 latach postawiłam sie człowiekowi ktory zarzadzal mną, w momencie gdy zaczął niszczyć syna ktory chwilowo zamieszkał w domu wróciły do mnie wspomnienia z przed lat, wyszłam za mąż gdy miałam 19 lat, gdy pojawil sie na świecie pierwszy syn zaczął mnie bić, byl zazdrosny o moją miłość do dziecka, po pierwszym razie myślałam ze to jednorazowy incydent, niestety się myliłam, to wszystko wracalo jak bumerang, ciągle mu coś nie pasowalo we mnie, w moim zachowaniu, ubieraniu, byłam ciągle niewystarczająca, obrzucal mnie winą o wszystko, o to ze w pracy mu nie wychodzilo, ze na budowie nie dopilnowałam, ze syn jest niejadkiem, ze nie mam matury, ze malo zarabiam, jak zaszlam w drugą ciążę to bałam sie mu o tym powiedzieć, oczywiście chcial zebym usunęła, byly ucieczki z domu przed biciem i przed tym żeby dzieci slyszaly co dzieje się za ścianą, bral mnie siłą, kopal , dusil, bil po twarzy, ja ciągle myslalam ze jak będą dzieci dorosłe to on sie zmieni, niestety zaczął gnębić syna, wyrzucil potem z domu. Znalazl na koniec sobie kochankę z którą knuł na mnie, final tego że do niczego się nie przyznał, założył mi niebieską kartę ( zamknieta), sprawę karną bo rzuciłam w niego kotletem i go oplułam( umozona), wymeldował synów z domu, wystawil synowi eksmisję lub opłatę za korzystnie z pomieszczeń ( syn z partnerką zabrali rzeczy), w dalszym ciągu przyjeżdża do domu od kochanki i kontroluje dom, przy tym robi mi uwagi i chodzi z zegarkiem na ręce aby nagrywac mnie zdenerwowana, teraz juz wiem jak mam na to wszystko reagować...

Bardzo trafne uwagi odnosnie narcyzów!

Tekst mojego byłego narcyza:"Ty nie wiesz sama kim jesteś"... i jeszcze:" ktoś Cię musiał kiedyś skrzywdzić, bo nie umiesz zaufać"... :D

Dodam jeszcze jedną cechę. Potrafią się bardzo dobrze usprawiedliwiać przed samym sobą jak im coś nie wyjdzie lub gdy czegoś nie rozumieją. Słyszałem także -" na pewno nie jest tak jak mówisz". Gdy mówiłem nie rób tego tak ,a tak bo się popsuje to gdy się popsuło słyszałem -" na pewno już było zepsute".

Dziękuję Pani ❤

❤dziękuję

Z tobą jest coś nie tak ! Może to ty masz zaburzenia nastroju 🫣

Nie było jeszcze takiego zdania jak: jesteś egoistką. Ja to często słyszałam jak coś chciałam od niego. Wmawianie egoizmu. Doszło do tego, że zaczęłam się bać wyrażać samą siebie, bo wbiło mi się w głowę, że jestem wtedy egoistką

Dzień dobry ,nie zdążyłam odejść od narcyza ,toksyka i maminsynka do Mamy... umarła mi ,tak mnie wspierała ....zostałam sama....z człowiekiem, który mnie wykańcza, psychiczne, fizyczne, ekonomiczne, emocjonalne, zdrowotnie.... I agresywnie.... zastanawiam się jak długo wytrwam.... ciężko mi bardzo.... dodatkowo jeszcze żałoba ....czuję że upadam....

Genialne

U mnie wszystko się zgadza, dosłownie Pani go cytuje!!!

Tak: nic nie znaczysz beze mnie, nie masz gdzie isc, jestes nienormalna, z tobą sie nie da rozmawiac, zawsze sie obrazasz, nie znasz sie na żartach. Nic nie osiagnelas gdyby nie ja. Ja jestem naj. Ty nie dorastasz do pięt. Twoja rodzina jest gorsza, moja lepsza. Wszystko co robie jest zle. Moja matka robi to lepiej, kuzynka robi wiecej i nie narzeka. Dorosnij masz 40 lat. ( Ale mam dzieci. Nie zostawie ich. Z chlopem mozna wytrzymac i zagryzc zęby, zreszta go troche olewam, robie swoje. ). Narcyz nie powie proszę, przepraszam, dziękuję. Nic ci nie da ot tak, wypomni ci wszystko, nawet to że 10 lat temu coś ci kupił więc czego jeszcze chcesz. Narcyz powie to się zamień ze mną na pracę. Albo gdy ugotuje obiad sam od siebie potem wypomni, że on musiał. Narcyz powie nie sprzątaj teraz a potem wścieknie się że u innych sterylnie. Narcyz nie widzi swoich błędów , swojego bałaganu a wytknie ci wszystko...Narcyz nie powie ci nic miłego. Jak coś prosisz nie słyszy, albo jutro , teraz nie mam czasu. Narcyz świetny sąsiad i pomocnik dla innych. Ma kupę znajomych., dlatego nikt ci nie uwierzy. I zdanie nr 1: jak ci się nie podoba wyprowadź się, to mój dom, ale kto ci pomoże. Zrobię tak, że to ty będziesz winna wariatka.

1,2 zgadza się,o 3 nie pamiętam, a wszystkie pozostałe punkty z przykrością stwierdzam zgadza się.Dziekuje

Narcystyczna dużo starsza siostra niszczyła mnie przez dziesiątki lat, a ja ją kochałam i wierzyłam w jej słowa. ,, Ja chcę jak najlepiej dla ciebie,,… Wykorzystywała we wszelaki sposób Teraz po wielu próbach odcięłam się zupełnie i NARESZCIE żyję swoim życiem ❤😊

Witam i pozdrawiam

Moje obserwacje sa takie ze osoby narcystyczne uderzają w innych próbując zniszczyć pozytywne lub silne cechy ofiar a jednocześnie są to rzeczy które narcyzi sami robią lub się obawiają. Kiedy się ochłonie i odetnie energetycznie po relacji z narcyzem to widać jak te ich ataki pokazują ich słabość i lęk Pamiętajmy że zostaliśmy wybrani bo jesteśmy lepsi od oprawców a oni chcą się wozić na naszych plecach tylko i wyłącznie dając w zamian obietnice a później permanentny stress Jeśli ktoś w minimalnym stopniu będąc w takiej relacji czuję cząstkę szacunku (który w kazdej sekundzie jest niszczony przez narcyza) do siebie to mimo obawą i lęku odejdzie bo kiedy burza minie i wyjdzie słońce to znajdziecie się w cudownej krainie zwanej szczęściem lub mityczną acz kolwiek prawdziwa Nirvaną

No ja ci mówiłam , ale ty już poszłaś 😂 matka , która sieje zamęt w rodzinie . Efektywność - 2 zgony , mąż i kochanek . Ten sam sposób zakończenia życia .

W wielu materialach o narcyzach na yt brakuje mi opisu jakby bardziej zbliżonego do mojej rzeczywiści bo "jesteś szalona" czy "kto ci uwierzy" to zdania wypowiadane bardzo wprost. Narcyz bardzo inteligentny nie uzyje takich słów, powie to nie wprost. To tym bardziej zaburza odbiór rzeczywistości.

Doskonały odcinek rzeczywiście tak jest!

U mnie często jeszcze słyszałam, że była zona bardzo żałuję że odeszła i że zrobiłaby wszystko, aby wrócić i że nie spotkała więcej tak wspaniałego mężczyzny i żałuje tego co zrobiła.

Mój mąż mi zawsze mówił , bidulko, zginęłabyś beze mnie , nie dasz sobie rady sama , nikt cię nigdy nie zechce i na koniec jesteś tak głupia że nikt ci nie uwierzy w to co mówisz . Ech szkoda wspominać . Mój przyjaciel żartowniś , oj ty taka wrażliwa, oj ty taka poważna , oj nie znasz się na żartach, no przecież wiesz że ja żartuje a ty zawsze wszystko na poważnie , albo nie masz czasu dla mnie bo się z kimś spotykasz , ja wiem że masz kogoś albo napewno jest ktoś lepszy ode mnie . Potem _ ja tyle dla ciebie zrobiłem a ty taka niewdzięczna , niewrażliwa i nic dla mnie nie robisz . I popatrz jaka ty wybuchowa , nerwowa a ja nie wierzę w to co widzę . Ja ci wszystko a ty mi nic . Po 2-3 dniach nie było sprawy , nie pamiętał co mówił ech Mój partner nr 2 kłamał , ukrywał , wymagał uwagi , opieki, pomocy , świat miał się kręcić wokół niego a mnie z królowej chciał zrobić służącą . Wszyscy się na niego uwzięli , pracodawca nie płacił na czas, współpracownicy go nie lubią , była żona psychiczna , narzeczona psychiczna syn się odsunął od niego bo matka go ustawia przeciw niemu i wszystko mu zabrali , i że wszyscy go wykorzystują i mieszka z matką więc nie możemy się spotykać u niego Ech Mam nadzieję źe do 3 razy sztuka i że więcej nikt tego typu nie zbliży się do mnie

"Spróbuj komuś powiedzieć, nikt ci nie uwierzy, bo ja jestem kimś, a ty jestes nikim" Wziąlem cie biedną i nie wykształconą"..konczyłam studia po urodzeniu dzieci...

Moja "rodzina" jest typowo toksyczna. Ja jestem kozłem ofiarnym, a "siostra" złotym dzieckiem. Na naszym przykładzie można zobaczyć, w jaki absurdalny sposób się w takim gronie traktuje dzieci, bez względu na fakty. U nas rodzina jest katolicka, a raczej katolska. Ja staram się żyć w zgodzie z przykazaniami. Byłam naprawdę grzecznym i empatycznym dzieckiem, a potem osobą dorosłą. Np. nie paliłam, nie piłam alkoholu aż do 25. r. życia, starałam się zawsze mówić prawdę, nawet nie randkowałam. Abstynencja i wstrzemięźliwość nie są mi obce. Moja "siostra"? Przeciwieństwo. Nie wnikam w palenie, ale alkoholizm był i jest, do tego wyjazdy, imprezy, robienie awantur po pijaku. To jednak mnie oczerniano we wszystkich możliwych dziedzinach, np. próbowano zrobić ze mnie alkoholiczkę, jak zaczęłam degustować alkohol po ukończeniu 25 lat. Uwaga! Naprawdę degustowałam w małych ilościach i co jakiś czas, jak były urodziny, imieniny itp. Miałam na takie okazje limit: góra 4 kieliszki na dobę i się nigdy nie opiłam. Jak przed Bierzmowaniem podpisałam w wieku niecałych 16 lat oświadczenie, że nie będę pić alkoholu do 21. roku życia, a nie do 18., bo nie wiedziałam, czy wytrzymam do 25. roku życia, moja matka zamiast mnie pochwalić, skwitowała to słowami "zwariowałaś?! Wiesz, ile to jest lat?!". Jakoś wytrzymalam. Dodam, że jeśli coś robiłam, byłam przy czymś pracowita, to też kłamano, że nieprawda albo że nibysiostra odwaliła całą robotę. Robiła to i ona i reszta "rodziny". Długo by tu wymieniać, więc na tym skończę. Jeśli chodzi o "siostrę", też wszystkiego nie podam. Napiszę tylko, że zawsze kiedy atakowała mnie po pijaku albo i na trzeźwo i się broniłam, moja pseudomatka broniła jej i obie razem mnie atakowały, stosując wobec mnie gaslighting w przeżałosnej formie. Gdybyście słyszeli ich teksty... Wystarczy mieć IQ powyżej 50, żeby się zorientować, jaki kit mi próbowały nieudolnie wcisnąć. Zawsze usprawiedliwiano moją nibysiostrę, a moje zachowanie, choćby najszlachetniejsze, gnojono. Dziś moja "matka" nie żyje, a "ojciec" swoim zachowaniem udowadnia, że według niego "siostra" zasługuje na wszystko (ma spadek po ciotce, mieszkanie w Nowej Hucie), a ja na nic. Nie chce on mi przepisać spadku po drugiej ciotce, wartego połowę tego, co ma pseudosiostra. Ciotka mi to obiecała, ale przepisała na niego, żeby nie było dodatkowych kosztów. Poza tym było to również związane z intrygami kilku narcyzów, także w dalszej "rodzinie". Wiem od krwenej, że mój pseudoljciec chce spieniężyć spadek i kupić za to razem z jego pieniędzmi dom pod Tarnowem, bez uzgodnienia ze mną. Przez nich wszystkich jestem schorowana, grozi mi śmierć i nie chciałabym tego spadku, gdybym go nie potrzebowała, żeby się od tych potworów uwolnić. Dzięki tej sytuacji dowiedziałam się, ile mend mam również w dalszej "rodzinie". Uważają, że to normalne mnie tak okraść, bo jestem chora i nie daję sama rady, co jest kłamstwem propagowanym przez pseudoojca. Każdy, kto uważa że chory nie zasługuje na własny, obiecany zresztą, kapitał, jest w moim odczuciu tępą szują. Najlepsza jest "siostra", która ma swoje mieszkanie, czego nigdy jej nie zazdrościłam i jako jedyna poza rodzicami nie robiłamo to grandy, a sama chce mieć dom m. in. za mój spadek. Wiem, że jeśli sprzedadzą obecną nieruchomość, w której mieszkam, chyba pójdę pod most i długo nie pożyję. Wolę to niż znowu mieszkać z nimi.

Oj, a ja to słyszałam, że byłam taką szarą myszką, a teraz tak się rozwinęłam, że taka teraz super jestem dzięki mojej”połówce”, że aż się nie spodziewał, że taka będę odważna 😅. No dzięki niemu taka się stałam . Dzięki niemu mam teraz tyle , że……… wiecie już sami ❤

Dodałabym jeszcze, że mówi, że mnie kocha tylko po awanturze. Dziwna ta "miłość"

Minuta 22:20.... Tutaj Pani trafiła w samo sedno!!!! Wiele lat zanim usłyszałam to, co Pani mówi o tym, że narcyz przygotowuje swoją ofiarę do tego, by inni mogli ją łatwiej manipulować odkryłem, że moja narcystyczna matka właśnie tak postępowała, by inni sku.... mieli że mną łatwiej.... Nie mogę się dobrze o niej wyrażać.... Gdy w miarę czasu poznaję co ona ze mną zrobiła , to nie mam dla niej dobrego słowa...

Nie chce mi się wspominać zdań, które od niej słyszałem. Dobrze, że już ich nie słyszę. Zatarły się w mojej pamięci.

A ktoś miał sytuacje że narcyz udawal osobę zdrowa natomiast ze swojego partnera robił narcyza?

Wartosciowy film.

Witam wszystkich

,, Ciągle robisz ze mnie zła " czesto mozna uslyszec .

Wszystkiego zazdroszczeto prawda Robienie z diebie ofiary cały czas ,słabnięcie jeżeli masz już dość i brakuje argumentów

Otworzyła mi Pani oczy...

Na 100% moja była była narcyzką, na szczęście jestem już wolna 😊

Mój ex tak mnie traktował przez długie lata Wmawiał że jestem chora psychicznie. Że mam kochanków. Sprawdzał i śledził na każdym kroku. Naprawdę chory człowiek i takie zarzuty przedstawił wsadzie. Dziękuję za czytanie i przekaz informacji Pozdrawiam cieplutko❤

Minuta 25:00.... Moja matka mogła mieć na otwartej dłoni monetę, którą wszyscy widzieli i jednocześnie wszystkich namiętnie przekonywać, że ona tej monety wcale nie ma na ręce.... "jak możecie coś takiego twierdzić, przecież tu wcale nie ma żadnej monety, co wy chcecie mi wmówić!!!..." to nie fakt, tylko obraz, model jej myślenia...

Standardowy tekst - to twój problem ja nic złego nie robię- chory jesteś :)

Ja to widzę tak: Nikt nie jest doskonały i każdy ma taki moment, kiedy woli wyprzeć własne niedociągnięcia, niedyspozycje lub niekompetencje i co gorsza przerzucić je na kogoś innego. Nie lubimy przyznawać się do błędów zwłaszcza jeśli ktoś nam je wytyka. Lubimy być tymi prawilnymi i mającymi rację. Czasem ktoś się na tym zafiksuje i wtedy mówimy, że jest narcyzem. I zasadniczo jest to prawda w przypadku najbardziej zafiksowanych osób. Rzecz w tym, że każdy może wejść w rolę narcyza, zwłaszcza wtedy gdy myśli, że ci inni to są, ale nie ona\on. Tymczasem problem sprowadza się do tego, z jakim nastawieniem witamy drugiego człowieka w naszym życiu. Jeśli jesteśmy otwarci, życzliwi i łagodnie traktujemy innych, z świadomością własnej niedoskonałości, to jesteśmy na właściwej drodze.

Dzięki za przykłady, Ja to dosłownie przeżyłam

Pracuję na codzień z typowym narcyzem. Czuję ponad jak wypija ze Mnie całą pozytywną energię. Bardzo,ale to bardzo egoistyczna osoba i niemiła dla otoczenia. Nie dziwię się ,że jest sam. ….bo,któż by wytrzymał z osobą,która kocha tylko siebie 😜

"To byla za bliska relacja, aby był sex miedzy nami"

Do numeru 3 dorzucam od swoich narcyzow: no to źle myślisz. Ile razy ja usłyszałam: przesadzasz, jesteś foszasta, weź nie przesadzaj z tymi emocjami. Do 6 : z Tobą jest coś nie tak, jesteś dziwna. Ile razy słyszałam po moich wybuchach: co Ty wyprawiasz, z Tobą jest coś jest nie tak. Na szczęście jednego odstawiłam totalnie z życia, a drugi na duuużym dystansie.

Pkt 6 "Szalona". Reakcję. Osoba narcystyczna potrzebuje paliwa zaspokojenia. Ale czego zaspokojenia. Nie do końca zrozumiałem.🤔

"Co ty byś beze mnie zrobiła?" ... Odpowiedziałam : to samo co bez Ciebie. Ale była jazda 😊

Pani Magdo a czy jeśli powiedział coś podobnego : „życzę Ci żebyś spotkała kogoś przynajmniej tak uczciwego jak ja „ to czy też świadczy o npd? Oczywiście posiada wiele innych cech i zachowań o których Pani mówi w swoich filmach.

Pani Magdaleno, a moze film o tym jak odróżnić osobe ktora juz cie nie kocha od narcyza, ktory dal sobie spokój juz z toba ,ew zyjesz z narcyzem i o tym nie wiesz ? Jestem ciekawy..bo filmy oglądam od nie dawna..a zyje juz 10 lat w zwiazku, tylko nie wiem czy z narcyzem czy z osoba ktora nie kocha juz, a jest z toba dla dzieci, z lęku.. chcial bym opisac swoje zycie..ale nie starczyło by mi tu miejsca.. a tak na kazdym kroku opowiada mi " kocham cie, nie chce innego " , nie wyorbazam sobie innego " cudownie mi z. Tobą, jestes najlepszy w sexie, nigdy nie byla bym z nikim dla pieniedzy, nie jestem z toba dla pieniędzy, nigdy nie byla bym z kims dla dobr materialnych, nigdy bym cie nie zdradzila.. kiedys zapytała mnie czy zdradziłem ją emocjonalnie pytanie z dupy , nie miala powodow by tak myslec.. ostatnio przy namietnym eksie powiedziala mi ze kocha mnie i nigdy nie bylo innego, moze nie bylo nic w tym dziwnego ale czułem jak by byla ze mna dla kasy, a mowila ze nie jest. Jak by nie bylo cudownie ze mna, a nowila ze jest cudownie. Jak by nie kochala mnie, a mowila ze kocha, jak by zdradzila mnie, a mowila ze nigdy nie zdradzila by mnie.😊 drugi temat.. czy to prawda ,ze narcyz, szczegolnie płci żeńskiej, lubi adorowanie innych mezczyzn? Lubi i podnieca sie tym jak otaczaja ją samce? Specjalnie ubiera sie wyzywajaco lub eksownie pod ciuchem zeby czuc sie pewnie i podnieconym ? Slyszalem, ze czasami wracajac do domu, gdzie iibieta jest narcyzem, często była ona napalona, miala ochote mimo, ze nie pisala z tobą, nie wysylala nudesek, nie miala zadnego kontaktu fizycznego z toba ? Mowilo mi juz to pare osob. Co pani na to ?

Od malego slyszalam od mamy "Jestes JAK ..." i tu padaly konkretne osoby... np. Jedtes jak wujek Wojtek, twoj chrzestny guzdrała !.... Jestes JAK ciotka Renia ....Do dzis mam alwrgie i odruch wymioty na slowo JAK ! I nigdy nie porownywalam swoich corek do siebie, tak JAK robila moja mama. Jaki jest sens by porownywac dzieci do siebie? Kazde jest inne!!! Slyszalam tez czesto od niej...przesadzasz, inni maja gorzej, jestes PRZEWRAŻLIWIONA ! rzygam tym slowem ! A ja jestem po prostu osobą wrazliwa i jest to nic zlego...wmawiala mi ze cis ze mna nie tak! Jestes JAK twoj ojciec! Pesymistka! Mozecie sobie podać ręce! .... od zawsze czulam i czuje ze jest cos ze mna nie tak

Z ta rownoscia miedzy ludzmi to sie akurat nie zgodze. Ludzie maja lub nie pewne zdolnosci, jedni wkladaja wysilek w swoje zycie inni nie. Wiec to rowno sie nie przedstawia.

Ja uslyszalam nawet, ze nie jestem godna nosic jego nazwisko 🤯 Oraz teskty typu: gdyby nie ja, to bys teraz to czy tamto; zamknij ryj; wszyscy wiedza jaka jestes; drwienie z mojego placzu i wiele innych chorych zachowan. Oczywiscie zero jakiegokolwiek przyznawania sie do winy. Zawsze to byla jego reakcja na moje rzekome zachowanie. Awantury o blahostki, wulgaryzmy w moja strone i w strone dzieci, szczegolnie syna. Nadal jestem w zwiazku malzenskim. Mam 42 lata i po 16 latach malzenstwa, postawilam granice i powidzialam mu, ze jest toksycznym czlowiekiem, przytaczajac przyklady jego zachowan. Zawsze fajny facet dla znajomych i obcych, przywiazujacy ogromna wage to tego jakim samochodem jezdzi, i jakiej marki nosi ciuchy. Za zamknietymi drzwiami raczej nieczuly (nie zawsze),nie mowiacy komplementow, unikajacych glebszych rozmow, bawiacy sie moimi uczuciami i karajacy cisza przez miesiace. Nie wiem dlaczego nadal go kocham i zalezy mi na jego przemianie. Chyba boje sie samotnosci...