Ta wzmianka o pracy kamery dostosowanej do stanu emocjonalnego bohatera to naprawdę rewelacja. Normalnie oglądając taki serial nie zauważa się takich zmian, zwłaszcza jak są wprowadzane stopniowo. Wielkie dzięki za otwarcie oczu :)
Dokładnie to samo chciałem napisać, ŚOŚ i Wataha to dwa najlepsze polskie seriale od wieków. Jest jeszcze "Odwilż". Poziom nie ten sam, ale bardzo fajny klimat, dobrze zagrany i zrealizowany. Polecam!
Chodzi ci oczywiście o tematykę ...bo tak to polskich dobrych seriali było jeszcze sporo...ale same cytaty, żargony zaczerpnięte do naszego codziennego słownictwa...no chyba ostatnio "symetria" 2004 miała taki wplyw
Ten serial świetnie pokazuje że Polacy potrafią nakręcić coś naprawdę dobrego. Niestety udowadnia że niemal wszystko co do tej pory oglądaliśmy i uważaliśmy za syf, ale dawaliśmy szanse "bo polskie", bez złudzeń syfem było. Jak się chce to można. Analiza świetna, tak trzymać.
ten 1 serial nadrobił cale polskie bagno. uwielbiam - muzyka, wizualne kwestie, dialogi postaci aktorstwo...świąteczny klimat ;) max Payne + GTA + drive
Cały materiał fajny, ale jak można zrobić film pod tytułem "Co powoduje, że Ślepnąc od świateł jest tak dobre?" i nie wspomnieć o aktorstwie Frycza, Więckiewicza i Chabiora?
No właśnie, kreacja Daria i Jacka to coś naprawdę niesamowitego (choć od Więckiewicza można było się tego spodziewać), a na Chabiora chyba zawsze można liczyć : D Szkoda, że autor nie pochylił się nad choćby Fryczem.
Bo na gałęzi skupia się raczej na stronie wizualno-technicznej filmów, zdecydowanie mniej na fabule i aktorach. A wydaje mi się, że ten serial wyróżnia się właśnie wyjątkowo atrakcyjną formą i o tym jest ten materiał.
Jest jedna scena (wigilia "firmowa"), gdzie gra aktorska zawiodła i to na tyle, że ta wada przysłoniła nawet dobrze napisane dialogi i dobrą pracę kamery. Ale zdaję sobie sprawę, że aktorzy dobierani do jednej sceny niekoniecznie musieli mieć taki przesiew jak reszta na kastingu - bardziej liczyła się aparycja i rzeczywiście nie da się ukryć, że aktorzy pasują pod tym względem.
Przychodzę dość późno (po 5 lub może 6 obejrzeniu "Ślepnąc od świateł"). Dzięki za fachową recenzję - zwłaszcza od strony technicznej. Praca kamery, zabiegi dźwiękowe oraz świetlne... dopiero po obejrzeniu takiej recenzji można sobie uświadomić, jak bardzo to wszystko było przemyślane i wspaniałomyślnie ugrane. Ten serial to prawdziwe arcydzieło, sztuka kinematografii na najwyższym poziomie, jednocześnie tak bardzo przystępna dla widza. Naprawdę znakomita uczta dla zmysłów. Na pewno jeszcze nie raz będę do niego wracać, bo za każdym razem odkrywam coś nowego. Pozdrawiam!
Już to gdzieś pisałem ale powtórzę , bo warto : 1. ŚoŚ najlepszym serialem dla HBO Europa Wschodnia i Środkowa 2. ŚoŚ wg HBO z trzecią pozycja oglądalności (po „Gra o Tron” i „WestWorld”) w Europie ! 3. Z początkiem roku, serial ten wchodzi na rynek amerykański HBO Sukces goni sukces, bo to bardzo dobra produkcja jest ! Trzymajmy kciuki za to, żeby był ciąg dalszy - tak jak w przypadku "Watahy" !
kontynuacji raczej nie będzie, ponieważ nie ma tej książkowej. Myślę, że nawet gdyby wysilono się na zrobienie drugiej części, to nie byłaby ona w połowie tak dobra jak pierwsza
Odnoszę wrażenie po obejrzeniu tego materiału , że po raz pierwszy w życiu oglądam recenzję filmu :) Pozdrawiam Serdecznie Wszystkich a w szczególności tych którzy już wiedzą, ze filmach fabularnych jest przekazywane o wiele więcej prawdy o życiu niż w wiadomościach podawanych co dzień w ma,,ss""medialnym ścieku :)
Właśnie obejrzałem w jeden wieczór. Spoko serial. Niezła fabuła i gra aktorska. Nie przesadzałbym, że Dario zagrał mega dobrze. Ciekawa postać i sporo fajnych dialogów. Rola Kuby super przedstawiona.
Do efektów muzycznych dorzuciłbym jeszcze rozłożenie w panoramie. Czasami na prawym kanale jest coś zupełnie innego, niż na lewym. I to nie kwestia poszczególnych partii w ramach jednego kawałka, tylko np. na prawym jest zapętlony psychodeliczny motyw, a na lewym spokojna, wręcz wesoła fraza. Genialne, rozwala głowę. Pozdrawiam!
Genialny klimat robią też aktorzy: Frycz gra genialnie nawet wtedy, kiedy po prostu siedzi i patrzy, a Więckiewicz - mam wrażenie - większość improwizuje i robi to po prostu fenomenalnie. Dodajmy do tego szereg zastosowanych kadrów w kilku ważnych scenach (Magreb, kiedy Kuba dzieli kadr siedząc tyłem na spokojnego Jacka i Daria, który w każdej chwili może odpalić; albo scena monologu Jacka - on biały, Kuba czarny, idą najpierw w dolny prawy róg ekranu wzdłuż osi wszystkich linii, a potem Jacek wygłasza monolog w oddali i porusza się wzdłuż okien [5 minut bez cięć, bez ruchu kamery itp.] - majstersztyk). Kilka rzeczy mi się nie podobało w tym serialu, ale liczba pięknych master shotów i właśnie sposób kręcenia - MIODZIO!
Wiecie co ?! Takiego materiału mi brakowało. Taka wisienka na torcie bo skończonym sezonie serialu. Takiego podsumowania mi brakowało. Świetny materiał !!!
O doczekaliśmy się :) Miło, że podzielam opinię prowadzącego Na gałęzi :) Uwielbiam ten serial ze względu na klimat, który jest wręcz niepokojący, a brud świata wylewa się z ekranu.
Serial wciąga, dosłownie, oglądałem go w środku lata, ale klimat jaki wytworzył, teraz po ponad roku mam wrażenie, jak bym oglądał go zimą. Tak dobrze jest to wszystko zrealizowane.
No masz... Trzeci raz będę musiał obejrzeć. Ostatnio tak miałem z filmem "służby specjalne". Są filmy których nie ogląda się dla fabuły ale dla super gry aktorskiej. Ten serial warto obejrzeć dla samego Jana 'Dario' Frycza
Nie będzie 2 to jest zamknięta historia...modlił się o deszcz w pierwszym odcinku i dostaje go w ostatnim...później jest tylko ciemność... na siłę można zrobić 2 ale nie bedzie juz tak dobra więc po co..
Miałem okazje statystować w jednej ze scen, tej bez cięć, w Betlejem. Samo przygotowanie sceny trwało kilka godzin, następnie masa dubli, jednak efekt końcowy jest porażający. Widziałem serial ale czuje, że będę do niego wracał częściej. Bardzo dobra recenzja kwestii technicznych. Pozdrawiam.
Uwielbiam ten serial, widziałem go za pierwszym razem na hejnał, potem jeszcze 4 razy, ale ten filmik pokazał mi że nie wiem nic o filmie. Wiedza autora mnie zmiażdżyła, od tej pory jeśli po lecę komus "ŚOŚ" olece też yen filmik. Wielki szacunek.
5 лет назад
Powiedziałeś, że nie wiesz jakich obiektywów użyto do realizacji filmu. Nie jestem jakimś guru czy mistrz ale pozwolę sobie na kilka zdań :-) Myślę, że taki mały trop jest w 5:28 Zakładając, że to obiektyw z tego samego "zestawu" co reszta, to mi rzuciło się oczy, że jest 13-to listkowa przysłona. Z fotograficznego punktu widzenia, więc operuję sprzętem który jednak nieco się różni od filmowego, 13 listków to dużo jak na współczesne konstrukcje. W fotografii duża ilość listków przysłony jest domeną starych manualnych obiektywów, które charakteryzują się zupełnie inną plastyką niż współczesne konstrukcje, co myślę, że dobrze widać częściowo w 4:00, 4:07, 4:17 czy 5:31 gdzie widać końcówki lisktów przysłony - dość niedoskonała konstrukcja, myślę, że nie występuje to w nowych obiektywach. Poza tym, choć to już daleko idące gdybanie, widać sporo syfu W obiektywie 5:31, co jest raczej domeną starych szkieł aniżeli nowych, bo nie sądzę żeby pracowały na planie jakieś fleje niedbające o sprzęt. Może część zdjęć, gdzie można bło uzyskać ciekawą plastykę wykonano przy użyciu starych szkieł? Bardzo ciekawy artykuł jest na fotopolisie na ten temat ;-) www.fotopolis.pl/newsy-sprzetowe/obiektywy/27539-vintage-cinema-lens-library-wszystko-co-chcielibyscie-wiedziec-o-starych-szklach-filmowych-w-jednym-miejscu
Myślę że autor za bardzo skupił się na technice kręcenia. To tak jakby opisywać piękną dziewczynę, skupiając się na jej makijażu. A Ślepnąc od Świateł to przede wszystkim świetna historia, rewelacyjnie zagrana.
Proszę Cię, zrób osobny odcinek, dla osób co już obejrzeli ten serial, tłumaczący wszystkie sceny i w ogóle. Ponieważ ja mimo że przeczytałem książkę i obejrzalem cały serial, nie jestem w stanie wszystkiego pojąć :(
Co tu nie rozumieć...modlił się w pierwszym odcinku o deszcz i dostaje go w ostatnim...Dario chce zniewolić Kubę, mówi gdzie mieszka jego rodzina...i ten ma dla niego robić...Kuba to indywidualista, chiał uciec z tego bagna, a Dario ciągnie go na dno jak ta ośmiornica, od tego nie ma już ucieczki, wiesz jak to się skończy choć masz nadzieję że będzie jak w bajce i wszyscy żyją długo i szczęśliwie, ale życie to nie bajka :)
Bardzo dobra i trafna recenzja :) Walory techniczne filmu świetnie rozłożone na czynniki pierwsze :) O niemal już *kultowości* tego serialu świadczy chociażby *fenomenalne* ...poniższe *forum* złożone niemal wyłącznie z *cytatów* ze "Ślepnąc od świateł" ! :) Dzięki ludzie!! Jesteście... *eleganccy* ! :)
Dopiero po kilku latach od premiery skusiłem się obejrzeć "Ślepnąc od świateł". Wizualnie i dźwiękowo jest naprawdę genialny, wszystkie smaczki wymienione przez Marcina naprawdę działały na odbiorcę w trakcie oglądania. Niestety, mam wrażenie, że to było wszystko co miał do zaoferowania. Początkowo fabuła była wciągająca i pokazująca przekrój różnych postaci w półświatku narkotykowym, Kuba był wciągany w "bagno", świat jaki sobie ułożył powoli załawymał się. Ten obraz nie znalazł żadnego dopełnienia czy rozwiązania w ostatnim odcinku, które nie tłumaczyło w żaden sposób tego co zobaczyliśmy wcześniej, zakończyłem serial z wrażeniem, że autorzy nie mieli żadnego dobrego pomysłu zakończenia. Być może fantastyczna i absurdalna końcówka ósmego odcinka powinna być właśnie skłonieniem do poszukiwań i głębszych przemyśleń, mnie zawiodła. Ostatecznie myślę, że "Ślepnąc od świateł" to jakaś dziwna zbitka Taksówkarza, Fight Clubu i Blade Runnera plus oczko do polskiego widza: postacie Jacka i Daria typowo skrojone pod naszą publiczność (oczywiście, że mnie bawiły, ale nie widzę w przekleństwach i kilku abstrakcyjnych żartach nic bardzo wyjątkowego). Serial jest bardzo dobry, całkowicie świeży jak na polskie standardy, ale kończę go z wielkim niedosytem.
Frycz i Więckiewicz głównie czynią ten serial zaje.....stym. Dla Frycza Oscar normalnie. Dialogi zajebiste, fabuła dobrą, trochę tych flaków z olejem dużo, ale ruch.... m to.
Osobiście miałem problem z pomieszaniem bardzo dobrych kadrów z mocno średnimi oraz zbyt rozciąganiętą fabułą. Rozciąganięta, bo jest skokowa, koniec protagonisty następuje na przestrzeni dwuch ostatnich odcinków, nie jednostajna. Dla mnie bohater nie został dostatecznie zmielony przez akcje. Niektóre wątki są wprowadzone w dziwny sposób, tj, przez spotkania w restauracjach. Aktorzy na prawdę sporo zjedli. Kadry, czasami film przypomina lata 80 z dużą ilością świateł, neonowy krajobraz ponurego Miami. Czasami noc przedstawia się w ciemnych barwach niczym noire. Jeszcze w innych, mamy sceny z resztą bohaterów prowadzących zwyczajne życie. Te ostatnie były bolesnym oderwaniem się od klimatu wiecznej nocy towarzyszącej Kubie. Może nie jestem przyzwyczajony do aż tak znacznych zmian w krótkim czasie. Ostateczne odczucie to dziwne uczucie uwydatnionego nieuwydatnienia. Film który trwałby krócej i mocniej upakował akcję.. Albo 5 czy 6 odcinków serialu z wyborem lepszych, mocniej zaakcentowanych scen, odrobinę mniej przeciagana fabuła i prawdopodobne byłoby inaczej. Może kiedyś zobaczymy więcej dobrych seriali w polskiej kinematografii.
Jak osoba która obejrzała już parę seriali uważam, że serial jest bardzo dobry. Jednakże nie wciągnął mnie tak jak Breaking Bad czy Dom z papieru. Na pewno warto obejrzeć, pozdrawiam.