Witam. Przepraszam, że tak późno odpowiadam. U nas stawy, które są zasilane opadówką są już pełne. Wypuszczamy z nich wodę, żeby nie doszło do nieszczęścia. Wody jest bardzo dużo. Zobaczymy co będzie w lipcu... Pozdrawiam serdecznie!!!
@@jarosawarmacinski8702 W Dolinie Baryczy zalewają już od odłowów jesiennych. Nie ma śniegu nie ma wody. Może Bozia się zlituje i mocno pokropi z nieba.
Rybom w tej beczce dostarczany jest tlen z butli. To dużo lepsze bo przecież w powietrzu jest tylko 21% tlenu. W natlenianych basenach ryby czują się lepiej niż w napowietrzanych. Tlen jest droższy, ale coś za coś. Pozdrawiam!
@@jarosawarmacinski8702 czy można "przetlenić wodę" może to głupie pytanie ale npludziom za wysoki poziom tlenu szkodzi. Jak to jest u ryb. Są jakieś badania zrobione.
@@poeta2261 to wcale nie jest głupie pytanie. Nadmiar tlenu szkodzi również rybom. Nazywa się to chorobą gazową. Niewiele o tym wiem, bo nigdy się z tym nie spotkałem. W hodowli karpia problem jest raczej odwrotny i związany jest z niedoborem tlenu. To tzw. przyduchy.
Nie. Odpowiednio prowadzona gospodarka rybacka to dla przyrody same korzyści. Staw to bezcenny rezerwuar życiodajnej wody, miejsce bytowania niezliczonej ilości ptaków, owadów, ssaków i innych organizmów. Staw mógłby wpływać negatywnie na środowisko tylko wtedy, kiedy ilość hodowanych w nim ryb wielokrotnie przewyższałaby dopuszczalne normy. W praktyce się tak jednak nie stanie ponieważ wbrew pozorom byłoby to niekorzystne i nieopłacalne dla hodowców. pozdrawiam!
Szacunek za pracę którą wykonujecie. Pilarka którą widać w tle mam nadzieję że nie jest sprawna. Sam na takiej działałem i pracowałem samodzielnie oczywiście .Nie polecam młodym adeptom stolarstwa .Spoko kanał .Pokazuje i przekazuje wiedzę o hodowli ryb tak jak powinna być realizowana. Pozdrawiam z holandi.PS. Jestem wędkarzem.
Witam mam takie pytanie do Pana, które gatunki ryb są pospolicie hodowane: tołpyga pstra czy tołpyga biała i amur biały czy amur czarny? Jeśli wszystkie to które są takie bardziej typowe w hodowli? Pozdrawiam
W karpiowych gospodarstwach rybackich stosuje się obsady mieszane. (polikultura). Robi się tak by poszerzyć ofertę handlową i dobrze wykorzystać potencjał produkcyjny stawu. Amur biały jest hodowany powszechnie ze względu na to, że jest to ryba roślinożerna i skutecznie hamuje nadmierne zarastanie stawu. Jest również smaczna i ceniona wśród konsumentów. Nie spotkałem się z przypadkiem hodowli amura czarnego. Co do tołpygi to hodowane są obie: pstra i biała. W ostatnich latach popularność zyskuje również hybryda tych gatunków (krzyżówka pstrej z białą). Tołpyga pstra szybciej roście, a jej mięso jest bardziej tłuste. Tołpyga biała ma bardziej chude mięso, a jak się można domyślić hybryda to stan pośredni. Wybór zależy od upodobań hodowcy i jego klientów. Pozdrawiam!
Witam. Lubię Twój kanał bo fajnie wszystko tłumaczysz. Mam pytanie odnośnie wapnowania: czy wapno nie zaszkodzi małży? Mam ich dość dużo w stawku ( kilka wiader wyłapałem przed pogłębianiem i wróciły do wody) podobno szczeżuja dobrze filtruje wodę i nie chciałbym by ucierpiały. U Ciebie na kanale dowiedziałem się że najlepsze jest wapno budowlane (hydratyzowane) ale gdzieś słyszałem że lepsze to wapno palone. Na staw 30x45 m 2 worki dwudziesto kilogramowe czy więcej powinienem dać? Nie jest to staw chodowlany nastawiony na karpia, jest duża różnorodność gatunków. Jest przepływowy (rów melioracyjny) i chciałbym dodać kilka pstrągów tęczowych (tzw paszokow) jest szansa że się utrzymają? Słyszałem różne opinie dlatego pytam Pana jako ichtiologa. Pozdrawiam.
Dziękuję za miłe słowa. Co do wapna to każdy kto je stosuje ma swoje utarte metody. Ja mówiłem o wapnie hydratyzowanym bo takie stosujemy. To nie znaczy, że inne jest gorsze. Wapnujemy na dno i na wodę. Wapnując na wodę myślę, że na Twój staw wystarczy jeden worek, ale dwa też nie zaszkodzą. Ja bym sypał jeden. Czy wapno nie zaszkodzi szczeżujom? Myślę, że nie. Wapno rozpuści się w wodzie i przy małym stężeniu nie zaszkodzi małżom. Czy w tym stawie będą żyły pstrągi? Myślę, że nie. Pstrąg lubi chłodną i dobrze natlenioną wodę. Wiosną pewnie będą żyły, ale ciepłe lato je zabije. Powolny przepływ wody z małego rowku nie wystarczy aby utrzymać je przy życiu. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam! Życzę powodzenia!!!
@@jarosawarmacinski8702 Dziękuję za odpowiedź. A więc z drapieżnika będzie tylko okoń, szczupak i sandacz - suma odpuszczę bo ma za duża i za łapczywą paszczę. To jutro powapnuję i czekam do wiosny aż gospodarstwa rybackie zaczną sprzedaż narybku.
Trudno mi jest zabierać głos na temat rybaków jeziorowych ponieważ nie jest to moje "podwórko". Co prawda gospodarstwo, w którym pracuje dzierżawi niewielkie jeziorko (około 150 ha), ale główna działalność to jednak produkcja stawowa. Na temat jezior od lat mam jedno niezmienne zdanie. Użytkowanie jednocześnie w sposób rekreacyjny i rybacki tego samego zbiornika zawsze będzie wywoływało duże kontrowersje. Wędkarze zawsze będą krzywo spoglądali w stronę rybaków i odwrotnie. Jedni zawsze będą negatywnie wypowiadali się o drugich. Uważam, że racjonalne użytkowanie jezior przez rybaków nie jest niczym złym. Przeciwnie. Rybacy wiedzą jaki jest rybostan w ich wodach i mogą skutecznie działać w celu jego poprawy. Rabunkowa gospodarka czyli nadmierne odłowy przy niewystarczających zarybieniach ma krótkie nogi. Za rok, czy dwa rybacy w takim przypadku tracą źródło utrzymania. Obecnie gospodarka jeziorowa objęta jest ścisłym nadzorem. Wielkość i rodzaj zarybień jest ściśle kontrolowana przez urzędników obecnych podczas zarybień. Wiem to doskonale ponieważ do moich obowiązków należy prowadzenie dokumentacji dzierżawionego przez nas jeziora. Pozdrawiam serdecznie!
Mamy takie czasy że nie ma nic za darmo.Napisz proszę czy za wodę do napełniania stawu się płaci czy są jakieś opłaty??? czy jeszcze jest po prostu od Boga !
W zimie kormorany i czaple nie stanowią problemu. Wydry w tak dużym gospodarstwie w jakim pracuję również nie są traktowane jak wrogowie numer jeden. Jednak ZAWSZE najskuteczniejszą metodą w walce ze wszystkimi szkodnikami rybackimi (wliczając w to bobry) jest odstrzał! Jesteśmy myśliwymi i nie szczędzimy sił i środków w walce o swoje. Oczywiście wszystko zgodnie z literą prawa z uwzględnieniem limitów i terminów zawartych w stosownych zezwoleniach.
@@jarosawarmacinski8702 czy uważasz że pastuch zda egzamin przeciwko wydrze? Chodzi o niewielki staw (40x25m) ale służy mi do rozmnażania ryb aby mieć dodatkowy materiał zarybieniowy, bo jak już kiedyś pisaliśmy w komentarzach to dzierżawie 3 jeziora. Przez 2 lata miałem spokój z wydrami, staw nieogrodzony. A w tym roku jak był lód to znalazłem jej przerębel i obok niego i naprzeciw tego przerębla na brzegu stawu łuski i wnętrzności ryby. Położyłem martwego karpia obok tej przerębli to po nocy zginął. Mam doprowadzoną rurę pcv 160 od sauny do stawy, spływa nią deszczówka z dachu sauny. Czy jest możliwość że wydra w niej siedzi? Bo w większej części tej rury gdy nie lada deszcz jest sucho. Pozdrawiam