Film w sam raz dla właścicieli BMW z silnikiem N20B20 z padającymi rozrządami, napinaczami, napędami pompy oleju i rozciągającymi się łańcuchami :D Dzięki za wykład o napinaczu!
fajny film - akurat moja mama dokładnie takim polo jeździ - ma już "najechane" ok. 130 tys km. Zainteresuję się w takim razie tym "nieśmiertelnym" rozrządem na łańcuchu....dziękuję za otwarcie oczu na jego domniemane przez ASO dożywocie. Dożywotni to może i ten łańcuch jest, ale wytrzyma tylko do końca swojego życia, a nie silnika... ech ci kłamliwi producenci aut
Krzychu, odcinek się bardzo podobał a suba masz już od bardzo dawna, łapka w góre od razu przed oglądaniem bo wiem że filmik bedzie mistrzowski, pozdrawiam.
Super robota i opis całej naprawy. Co do samego napinacza to wydaje mi się patrząc na to jak go napinasz, że jednak dochodzi do jego zacięcia. Nie wyobrażam sobie aby możliwe było utrzymanie ciśnienia w układzie smarowania po wyłączeniu silnika a sam napinacz pełniłby rolę zaworu i na nim spoczywała cała odpowiedzialność za utrzymanie ciśnienia w układzie po wyłączeniu silnika. Ciśnienie w układzie będzie uciekać przez wał korbowy, wałki rozrządu i inne elementy silnika. Dlatego też w napinaczu jest sprezyna, która ma za zadanie zapewnić bezpieczne uruchomienie silnika. Zapewne napinacz się zacial i doszło do przeskoczenia rozrządu. Pozdrawiam. Super robota.
Bardzo lubię takie edukacyjne filmy, choć z zawodu jestem tłumaczem i kompletnie nie mam nic wspólnego z mechaniką pojazdową. Klarowne wyjaśnienie bardziej skomplikowanych kwestii, poprawny obraz i dźwięk, jednym słowem dzięki. Chętnie obejrzę więcej takich materiałów.
Napinacz jest źle albo celowo w ten sposób zaprojektowany. Jednakże raczej nie on był bezpośrednią przyczyną awarii. Koła zębate są w przyzwoitym stanie a łańcuch, mimo pewnego wyciągnięcia, układa się w nich prawidłowo. Eksperymentalnie udowodniłeś, że jedyną metodą na przeskok jest zluzowanie łańcucha. Wbrew pozorom bardzo łatwo to osiągnąć. Wystarczy pozostawić samochód na biegu wstecznym na podjeździe (pod górę) lub na jednym z biegów do przodu - na zjeździe. Olej z wnętrza napinacza jest stopniowo wyciskany, przez co się skraca i jeśli postoi tak przez noc może się zdarzyć, że podczas rozruchu zluzowany łańcuch przeskoczy. Teoretycznie napinacz powinien się wydłużyć po wciśnięciu sprzęgła gdyż nie jest już dociskany przez łańcuch ale ciśnienie w magistrali olejowej wynosi 0 Bar oraz nie pozwala na to lepkość samego oleju.
Nie tak do końca, tutaj przyczyną jest niestety wyciągnięcie łańcucha najlepiej to widać przykładając stary do nowego . Równie dobrze podczas pierwszego rozruchu po wymianie rozrzadu też mógł by przeskoczyć bo nie ma ciśnienia oleju odpowiada za to sprężyna w napinaczu. Tak samo po postoju samochodu również ciśnienie ucieka 🙂. W toyotach wyciągnięcie łańcucha w mniejszym stopniu niż tutaj powoduje błąd p0016 co oznacza wg komputera czujnik wałka rozrządu a niestety jest to naciagniety lancuch. Robiłem też kilka tsi po przeskoku i zawsze winny był luźny lancuch. Można też zmierzyć zakładając na zebatki stary lancuch zaokalajac go i zmierzyć sówmiarką średnicę koła z nałożonym łańcuchem. Tą samą czynność wykonujemy z nowym łańcuchem i zobaczysz że stary ma mniejszą średnicę.
@@marcingyver9839 Nowy napinacz jest pusty w środku. Jeśli uważnie obejrzałeś film zapewne zauważyłeś, że po odblokowaniu natychmiast naciągnął łańcuch. Po napełnieniu olejem będzie zachowywał się inaczej, podobnie jak szklanka a jego zawory są po to, żeby olej nie wyciekał nawet jeśli ciśnienie na magistrali spadnie do 0. Mimo to jest możliwe wciśnięcie tłoczka (skrócenie napinacza) jeśli będzie poddany długotrwałemu naciskowi. Problem z napinaczami dotyka wiele samochodów. Dla przykładu moja M6 też jest podatna, dla tego producent poprawił instrukcję obsługi silnika, w której zaleca zastosowanie specjalnej podkładki instalowanej między napinacz a rolkę (Mazda jest na pasku). Grubość podkładki ustala się po zwolnieniu blokady napinacza. Od kiedy wiem o tym zjawisku, zawsze zostawiam samochód na ręcznym i bez biegu (jakieś 5 lat :)
Fajnie tlumaczysz i to wszystko ogarniasz dla żony takie polo prowadziłem z niemiec dwa lata temu generalnie tysiac kilometrów przejechałem prawie caly czas 160 km/h potem w pl 50 tyś km bez problemu sprzedalem jak mial 200 tyś km oczywiście obsluga u mnie co 10 tyś km
Fajnie że nagrywasz ;) Ciebie oglądałem jako pierwszego, jednak przez brak aktywności zarzuciłem troszkę na rzecz Chrisa ;) Pozdrawiam i czekam na więcej fajnych materiałów ;)
@@H.E.A.V.Y Nikt nie każe oglądać jeśli sie nie chce. Sposób w jaki mówi czesto ma podłoże humorystyczne i robi cos przesadnie dokładnie dla jaj ale wole to niż tego łysego pozera.
Przez przypadek trafiłem na ten materiał i nawet spodobał mi się,co do konstrukcji tego silnika a dokładniej napinacza i łańcuszunia bo jak ktoś w komentarzu zaznaczył,,łańcuszka to się przecież nie wymienia,, to myślę że nie wymienia to się łańcucha.Przedstawiony łańcuszek nadaje się tylko do kabaretu bo to jest śmiech na sali,następna sprawa to to że wykonany jest chyba z pleśniowego sera! Wracając do napinacza to ,ale mogę się mylić ,ten mały otworek w tłoczku - notabene też miniaturka z autka barbi i ten plastikowy element to odpowietrzenie napinacza .Po postoju gdy olej spierdoli do miski a my uruchamiamy silnik ciśnienie oleju wypycha powietrze aby szybciej osiągnął prawidłowe napięcie tej zakały - łańcuszka.Rozciągnięta zakała powoduje że tłoczek musi mocniej się wysunąć,naprężenie wstępne sprężyną jest słabsze trwa to dłużej no i pozycja pracy tłoczka powoduje że się kantuje i wyrabia gniazdo w obudowie dodatkowo rozszczelniając ustrojstwo.Pozdro 3xF 100% Fanatyczny Fan Forda .
Jeździłem takim cudeńkiem przez dobre 5lat, potem auto było w rodzinie przez kolejne 4lata... Przejechało u nas dobre 120kkm, podczas zakupu miało 30kkm, oczywiście mało realne. Przez cały okres eksploatacji żyłem takimi informacjami z internetu - co mi się zaraz zepsuje i jak zdemoluje to silnik :). Już trudno mi sobie przypomnieć ileż tego było, pamiętam że mogło się zepsuć wszystko co jest w "silniku" - od panewek przez pierścienie aż po wał korbowy. Przez wszystkie te lata auto było praktycznie bezawaryjne, jedyne czynności naprawcze miałem związane z powypadkowym "łataniem" przez mechaników-sprowadzaczy oraz z zawieszeniem. Były tam jakieś problemy z tulejami, co chwilę miałem wycieki na gumach przegubów. Auto oczywiście porządnie serwisowane w sensie częstych wymian oleju i świec zapłonowych - przez te straszliwe zapowiedzi z netu :). Może to pomogło, bo już tyle lat temu nie wierzyłem w "long life" i wymieniałem olej często, nawet szybciej niż co 15kkm. Moje auto miało dodatkowo klimę, więc teoretycznie miało trudniejsze życie, mimo tego wspominamy je bardzo dobrze, było właściwie bezawaryjne, cichutko pracowało, dobrze sprawdzało się w ruchu miejskim. Nie wymienialiśmy nawet łańcucha, bo przecież każdy mechanik twierdzi że łańcuch jest dożywotni :) - a już w tamtym czasie wiedziałem że akurat ten rozrząd nie jest "niezniszczalny". Wiedziałem także o tym że awaryjny jest ten napinacz - nie jest to dla "polo-forumowców" nic nowego, pamiętam jednak że uważano że jeżeli olej jest utrzymywany w wyższych stanach to będzie on pracował bezawaryjnie. Chodziło o to że przy niskim poziomie oleju mógl sie w pewnych sytuacjach odsłonić, a wtedy zaczynały się dziać cuda. Czy to te wymiany oleju, czy styl jazdy czy zwykły fuks - dziwnie mi się czyta opisy tego jak skopany jest ten silnik, jak awaryjny, ile tego przyjeżdza na poważne silnikowe naprawy, po tym jak auto takie jeździło u mnie bardzo długo, przeważająco używane w morderczym miejskim ruchu, butowane od odpalenia po zgaszenie silnika i właściwie nic się w nim nie działo... Pamiętam że najwięcej nakląłem się w tym aucie na wymianę żarówek, które nie wiem dlaczego ale często się przepalały - kilka razy pocieło mi tam coś palce podczas wymian :).
czyli w dużym skrócie standardowa eksploatacja jak dla każdego innego silnika z łańcuchem rozrządu - trzymać stan oleju w okolicy maxa, zmieniać co roku albo co 15 kkm i tyle, jeździ do znudzenia ja mam 1.4, też co się oczytałem jaki to ten silnik jest megachujowy i w ogóle studnia bez dna a przez 8 lat to tylko padła cewka zapłonowa na jednym cylindrze, poza tym same eksploatacyjne rzeczy i silnik nawet czołowego dzwona przeżył bez szwanku, pobór oleju (shell 0w40) od wymiany do wymiany nie wiem czy 100 ml przekracza a nogę to mam ciężką
Wiele razy podczas wymiany rozrządu w tych silnikach, po demontażu obudowy itd. Najbardziej zauważalny luz ma łańcuch na pompie oleju co tez wpływa na ciśnienie w całej magistrali itd. Pod podobnym tematem na innym kanale wiele użytkowników pisało ze jedynym sensownym olejem do tego silnika jest 5W50 - patrząc na inne wpisy pod spodem i doświadczenia innych kolegów naprawiających ma to jakiś sens... Świetny materiał - pozdrawiam
Fajny film. Zastanawiają mnie dwa rozwiązania. Po pierwsze czujnik położenia napinacza można dać, po drugie elektryczna pompa olejowa, wstępnie dająca ciśnienie oleju w układzie smarowania, uruchamiana przed rozruchem
Najgorszy z możliwych silników 1.2. Przez rozrząd własnie. Pełno tego na wyspiarskich złomach. fajnie że rozebrałeś ten napinacz i pokazałeś w szczególe jak to działa i jak ważna jest REGULARNA zmiana oleju na ten zalecany przez producenta silnika :) Wincej!
Wadliwy napinacz. I ten problem jest traktowany bardzo prosto! Jak dotąd łańcuch nie podskoczył i podczas zimnego rozruchu słychać taki dźwięk - zdejmujemy napinacz i wkładamy do sprężyny tuleję o długości 1-1,5 cm. Siła staje się większa i nic nie jest grzeszne i podskakuje po uruchomieniu silnika. Sprawdzona metoda, która działa już od roku))) Silnik Fabia 2008, dokładnie taki sam.
Tłoki nie oberwały? Miło się oglądało. Kolejny kanał motoryzacyjny do kolekcji zasubskrybowany ;) Ten komentarz chciałem zostawić rano ale podczas oglądania wystąpił błąd i film zniknął :P
Tak się kończą interwały wymiany oleju co 30 000 km, więc czego się spodziewać. Zatkane kanały olejowe, sam olej traci swoje właściwości smarne. Jak się zrobi 20 -30 tys km olej nie ma już żadnych właściwości które miał gdy był świeży. Potem są wytarte koła i wyciągnięte łańcuchy, olej nie tylko smaruje, ale i chłodzi elementy silnika.
Pozdrawiam Cię Krzysiek. Miałem do czynienia z tym silnikiem w polo mojej dziewczyny . Ogólnie zaczęło się od tego, że auto zaczęło brać olej. Zrobiłem mu płukankę silnika , zalalem właściwego oleju, bo było jezdzone na 15w... I pobór oleju został w znacznym stopniu zniwelowany . Dziewczyna pojeździła kilka miesięcy i problem powrócił gdy ojciec dolał jakiegoś innego oleju .. auto zaczęło brać ponad litr oleju na 200km , tak dobrze czytacie - 200km. Zrobiłem płukankę , zalalem cylindry nafta. Niestety chyba było już za późno bo nie pomogło nic . Na płukankę silnik wpadł w samozapłon , na zdjętych fajkach odpalił 😂 musiało masakrycznie puszczać olej z naftą.. ogólnie 2 świece były brązowe a jedna czarna .. nie robiłem sekcji zwłok, auto poszło do żyda.. A ten silnik nie wyglądal jeacze na taki co by brał olej.. U mnie było 190tys przebiegu . Pozdrawiam majstry!
260 tys 1.2 12v 75 koni 2008 rocznik i przy 120 tys km wymiana 60% silnika :) oczywiście 3 cylindry u mnie... ale jeździ nadal... do 120km/h to max prędkości aby nie uwalić silnika...