CZEGO BOI SIĘ NARCYZ? jakie Twoje zachowanie wprowadza osoby toksyczne w popłoch? 

Ja myślę, że narcyz najbardziej boi się utraty źródła zasilania własnego ego, jakie by to źródło nie było. Żywi się emocjami, rozpaczą, nieszczęściem, upadlaniem, poniżaniem. Związek musi być ciągle walka, ciągle jakimś chorym konkursem, w którym to zawsze on musi wygrywać. Ja po etapie zwanym bombardowaniem miłością, gdzie kompletnie straciłam głowę i wiele osiągnięć na które ciężko pracowałam, zostałam sprowadzona do poziomu podłogi, przestałam się liczyć, moje zdanie nie miało znaczenia, było miliony wymówek żeby nie spędzać razem czasu, miałam wrażenie że non stop mnie okłamywał i gdy własnie powiedziałam sobie któregoś dnia. Kurcze hej, nie chce takiego czegoś, nie jest ok, nie mam siły walczyć, to nagle.... Och, ty po prostu źle zrozumiałaś moje intencje, źle wszystko odczytałas, nie nie prawda ja nigdy tego nie powiedziałem. Wiecie, ludzie potrzebują lat, lat terapii żeby czasem udało się coś przepracować czy zmienić, a narcyz jak widzi ryzyko utraty zasilania dosłownie jak za dotknięciem różdżki staje się kompletnie innym człowiekiem. To jest taka obłuda. Takie kłamstwo. Narcyz fruwa pod obłoki kiedy TY jesteś na dnie, kiedy go potrzebujesz, żeby fukncjonowac. Ale gdy widzi w Tobie siłę to staje się taaaki malutki. A teraz zamknij oczy. Pomysł, kiedyś za X lat. Jesteście starzy. Chorujesz. Potrzebujesz pomocy i opieki. Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie że on/on pomoże? Zaopiekuje się? Zawiezie na badania? Jeśli nie... to uciekaj. Jak stoisz. Narcyzi boją się chorób, problemów, przeciwności, reagują bardzo nerwowo, uciekają od odpowiedzialności. Ja tam byłam ... i ledwo z tego wyszłam. Nie czaruj się, że może jak się bardziej postarasz to on/ona bardziej Cię pokocha. Związek z narcyzem to piekło na ziemi.

Twarz anioła, a wnętrze diabelskie ... Na zewnątrz milutki, a w domu gnębi i rani najbliższych ... znam takiego

Wszyscy go kochają, bo go naprawdę nie znają. Tylko bliska rodzina wie jakim on / ona jest.

Ci ludzie mają obsesyjną potrzebę bycia z kimś 😏 boją się samotności. Oni się w życiu nie zatrzymają , nie mają nawet czasu i zdolności coś przemyśleć , nie uczą się na błędach , nie przewidują . Bo to wymaga pobycia samemu , przemyślenia dlaczego tak ranie kogoś kto mnie kocha ? Oni się boją swoich myśli. Czujecie co tam mają w środku ?😲 Demony . Są tak daleko od Boga , od dobroci ... ❤ W gruncie rzeczy to bardzo nieszczęśliwi ludzie

Z własnego doświadczenia jesli mieszkasz z narcyzem nie wkurzaj go. Kiedy ja jeszcze nie wiedzialam jak niebezpieczny jest i probowalam sie przeciwstawiać to mnie wyrzucal z domu, zamykal na klucz, chowal przedmioty osobiste w tym ubranie, kilka razy szlam do pracy w piżamie, i bił mnie. Nigdy nie przepraszał, mówił, ze to czy dostanę zależy ode mnie i od mojego zachowania. Byl tak pewny swego ze napisał mi nawet smsa " nigdy nie uderzylem cie bez powodu, zawsze mnie prowokowałaś", ktorego okazalam potem w sądzie.Tak to jest możliwe. Nie radzę wkurzać narcyza- narcyza, bo moze to być dla nas bardzo niebezpieczne. U mnie skończyło sie na wzywaniu policji, wyroku skazującym i sądowym zakazie kontaktów, ale otoczenie w tym sąsiedzi bali sie o moje życie. Rzeczy z mieszkania zabierałam w asyście policji z obawy przed nim, musiałam dla bezpieczeństwa wyprowadzić sie do innego województwa, zerwać kontakty nie tylko z nim ,ale z każdym jego znajomym, tak aby nie mógł do mnie dotrzeć. Tak mi polecil adwokat w centrum kryzysowym, ktory prowadzil moja sprawę. I miał racje. Potrzebowalam trzech lat na wyleczenie sie z niego. Trzech lat całkowitego braku kontaktu. Tylko długotrwały całkowity brak kontaktu pozwoli wrocic do zdrowia psychicznego. Fizycznego nie zawsze - ja przeszłam będąc z nim zawał , o czym dowiedziałam sie dopiero pół roku po odejściu, podczas rutynowych badan. Narcyz to trucizna. Kosztuje zdrowie , a czasem nawet życie.

Dopiero przy bliższym poznaniu ukazuje się inna twarz. Człowieka, który niesprawiedliwie nas ocenia, traktuje bez empatii, bez miłości życzliwości, odrywa nas od siebie nagle znajdując powód, który nas szokuje potrafi się nie odzywać kilka miesięcy a potem jak gdyby nigdy nic wita się i żadnego przepraszam. Najlepiej no contact dożywotni, szara skała.

Moja jedna z ostatecznych rozmów z narcyzem: czuł się słaby, kiedy siedząc zaczęłam machać nogą z nudów, bo tak dobrze go poznałam. Do końca próbował mi wpajać poczucie winy, obracał kota ogonem, przestał kiedy byłam spokojna, patrzyłam mu w oczy i się uśmiechałam. Kiedy mówiłam wprost "nie" dostawał dwusekundowej trzęsawki ciała, a potem wybuchał gniewem, który narastał i narastał. Przez cała rozmowę udawał wyluzowanego króla, ale po rozmowie dostał ataku lękowego.

Narcyz faktycznie dla dalekich znajomych jest idealny...im bliżej ktoś z nim jest tym gorzej. Ważne są dla niego osoby o dobrym pochodzeniu, osoby które mają znajomość dzięki ktorym może dostać jakieś korzysci. Jesli chodzi o kobietę narcyza to musi być majętna albo piękna, by narcyz mógłby pochwalić się nią w towarzystwie. Dwa lata wychodzę z tego gówna, pierdylion rozstań i powrotów. ❤

Dzień dobry Pani Magdo . Jestem z tej grupy osób , o której mówi Pani pod koniec filmu - osoba narcystyczna …zmarła . Był to dla mnie wielki szok , trwałam w takim związku 32 lata , nie miałam odwagi odejść , częściowo też zdecydowało przyzwyczajenie . Będąc z nim przez tak długi czas, chyba jednak coś przerobiłam z zadań typu ,,jak zawalczyć o siebie i nie dać się pogrążyć w sytuacjach beznadziejnych ". W lipcu br . minie rok jak go ze mną nie ma. Odżyłam , dobrze sobie radzę - czas z nim spędzony ogromnie mnie zahartował …Wygląda na to ,że wcale nie jestem taka słaba kobietka 🙂Przytulam wszystkie udręczone dziewczyny przez trwanie w związkach z narcystycznymi mężczyznami . Nie czekajcie kochane , tak długo jak ja aż czas Wam rozwiąże problem a bierzcie życie w swoje ręce i cieszcie się nim.

Była ogromna chemia między nami, ogromne przyciąganie, teraz wiem, że to jego gra....Przed związkiem z narcyzem, byłam osobą racjonalną, nie przyjmowałam do siebie krytyki, w stylu "brzydka jesteś i głupia", znałam swoją wartość i umiałam postawić na swoim, stosując argumenty. Narcyz i jego otoczenie rozłożył mnie na części, a kiedy po wszystkim sama się złożyłam z powrotem, jestem już inną osobą, na niekorzyść - już nie wróciłam do siebie, poznałam jacy ludzie potrafią być podli i sadystyczni. Typ niezbyt urodziwy, ale błyskotliwy, z ogromnym poczuciem humoru, otoczony wianuszkiem fanów, którzy grzali się w jego blasku. Jak się okazało czekali na kolejną jego ofiarę, aby się nad nią pastwić razem z nim. Mogę powiedzieć, że codziennie zadziwiał mnie zwrot akcji, kiedy przedtem przychylna mi osoba, nagle zwracała się przeciwko mnie, np. jego siostra przy całej grupie zaczęła mi coś wmawiać, co nie miało miejsca, a mnie po prostu zatykało jak można wymyślać coś w 100%, nie wiem...dla zabawy? Praktycznie każdy dzień był nowością, nigdy nie wiedziałam, kto jest za mną, a kto przeciwko mnie. Wydawało mi się, że ktoś mnie lubi, a nagle zwracał się przeciwko mnie i popierał wymysły innej osoby na mój temat. Racjonalne argumenty przestały mieć znaczenie w rozmowach, było sprowadzenie do odpierania coraz bardziej absurdalnych wymysłów. Najgorsze jest to, że dałam się w to wciągnąć, bo miałam obok siebie swoją "miłość" i myślałam on zawsze jest po mojej stronie.... a on chyba bawił się świetnie. Normalnie przecież zerwałabym kontakty z takim towarzystwem po jednym spotkaniu. Kłamstwo powtarzanie milion razy staje się prawdą, już sama zaczęłam wątpić, czy aby niektóre opinie na mój temat nie są prawdą. Mnie już tam nie ma z nimi, zerwałam z narcyzem i jego fanami, ale nawet po roku dochodzą do mnie informacje, że oni dalej wspominają taką jedną (mnie) co "przylatywała na każde zawołanie ich kolegi i jak on ją upokorzył", dalej powtarzają w kółko te wymyślone historie o mnie, które nigdy nie miały miejsca. Czuję się taka brudna, zbrukana, pozbawiona godności po zetknięciu z tym człowiekiem i tymi ludźmi, mam wrażenie, że już nigdy nie zmyje z siebie tego oślizgłego szlamu i nie pozbędę się widoku tych zawistnych twarzy.

Udowadnianie błędu narcyzowi może mieć bardzo negatywne konsekwencje. Rozjuszony, może zaatakować bezpośrednio albo w sposób pasywny agresywny przez długi czas. Dziękuję za wykład, za praktyczne rady❤

Zerwac wszelki kontakt jezeli jest to mozliwe !!!!!!

Udowodnić kłamstwo narcyzowi? Nierealne.

Mądra wypowiedź. Nie jestem psychologiem, ale mam wrażenie, że mój ex był taką osobowością. Kiedy go chwaliłam, niema fruwał nad Ziemią. Miał pewne talenty, szczególnie muzyczny, ale miał też wady. Musiałam akceptować wszystkie pomysły i je popierać. W pewnym momencie różowe okulary spadły i poczułam, że jestem wykorzystywana. Trochę jak sponsor. Dawałam z siebie więcej niż otrzymywałam. Odczuwałam manipulację, lekki szantaż emocjonalny, by dawać z siebie jeszcze więcej. Pojawiła się też dziwna zazdrość o przyjaciół, o rodziców. Próby odsuwania mnie od bliskich. A zero wsparcia gdy potrzebowałam tego. Jego przyjaciele ok. Moi nie. Kiedy zaczęłam delikatnie zwracać uwagę na to wykorzystywanie, manipulowanie, wady… jak np. nadmierne imprezowanie, bałaganiarstwo. Dostrzegałam zmianę zachowania. Urazę, oddalanie się. Kompleksy? Zrozumiałam, że mnie kompletnie nie kocha. Jestem tylko dobra z tego powodu, że ma ze mnie korzyść. Bo ma towarzystwo gdy się nudzi, bo go żywię w weekendy, bo postawiłam wakacje itp. Poprosiłam raz, by to on postawił obiad dla odmiany. Byle jaki, najtańszy. Odmówił, tłumacząc się brakiem środków. Zrobiłam to kolejny raz, znów odmowa. Ale dzień przed spotkaniem miał środki na imprezowanie z kolegą na mieście… Przestałam z siebie dawać i nastąpiło natychmiastowe odrzucenie mnie. Jak coś zbędnego. Poczułam się jak śmieć wyrzucony do kosza. Przykre… bo to niemiłe uczucie, gdy dajemy z siebie tak wiele i nikt tego nie docenia. Długo zadawałam sobie pytanie dlaczego. Gdy emocje opadły, zrozumiałam, że ta osoba nie jest warta mojego czasu i to ja ją odrzuciłam na dobre. Kiedy skupiłam się na własnym rozwoju, np. kurs rysunku, na który nie miałam do tej port czasu. Zaczęłam znów odczuwać radość i spokój. Przestałam myśleć tyle, rozpamiętywać, dręczyć się, co takiego źle zrobiłam. Zrozumiałam, że problem nie był we mnie…

Przestrach-przestrachem,ale narcystyczni ludzie,mimo tego, nie przestają działać,muszą się karmić uczuciami najbliższych osób. Obojętność-nie jest ogólnie dobra w relacjach międzyludzkich,ale w tym przypadku, można powiedzieć,że jest lekiem na całe zło. Brak mojej reakcji na jego manipulacje była trafiona w "10". A przy okazji i ja uwolniłam się od jego wszechobecnych "macek". Ten dystans buduje w nas siłę w budowaniu własnego życia. Łyk radości daje nadzieję na lepsze dni,w których nasze decyzje będą się liczyć,a nie narcyza...Życzmy sobie siły w zatrzymaniu tej radości i wolności,mimo wszystko. Dziękuję za pomoc w odkrywaniu naszych potencjałów. Ciągle wychodzimy z tej niewoli narcystycznej i takie wskazówki są b.cenne.❤☀️

Dobra wiadomość jak dla Mnie.Tez miałam doczynienia z takim panem.Jestem szczera i jego zachowanie dawało mi dużo do myślenia.Psychike mam zdrową.To co widziałam u niego chodzi mi o jego zachowanie mówiłam to jemu.Zakonczylam tą znajomość.Nie miałam doświadczenia w takiej sytuacji myślał że zakochałam się w Nim pomylił się co do Mnie.Odszedl sam.Mi spadł kamień z serca.Jak dla mnie to była dla Mnie dobra lekcja .Inaczej teraz patrzę na to.Nie ufam już panom.Wiekszosc panów teraz ma zrytą psychikę tak uważam.Dziekuje za wysłuchanie pani.Pozdrawiam.❤❤❤

Tragedia z takim człowiekiem.... doświadczam tego już 50 lat...czuję się całkowicie wyssana...😊 Super ...pouczające....właśnie tak jest ....dokładnie i dosłownie...😢 Dziękuję za pouczający wykład ❤️

Dziękuje za tak piękny obraz osoby toksycznej bo trwam w takim związku i trudno mi powiedzieć dość .Będę słuchać pani przekazu ,jak postępować aby zawalczyć o siebie ,powrócić do siebie sprzed lat i zacząć cieszyć się z małych rzeczy jak dawniej

Dziękuję Pani za Pani pracę. Jest Pani wspaniała z ogromną wiedzą. Wszystko się zgadza, dosłownie wszystko. Pozdrawiam.

Jakie to prawdziwe, właśnie tak postępowałem ostatnie pół roku z narcyzem, wściekała się, wychodziła z siebie, próbowała wszystkich sposobów szantażu, aż w końcu zrezygnowała, wiedziała ze już nie daje się urobić. Na koniec powiedziałem prawdę w oczy i nie mogła tego udźwignąć i zrezygnowała.

Bądźmy postępowi i mówmy o narcyzach i narcyzkach.

Jestem po rozwodzie z narcyzem . Buduję się na nowo. Dziękuję Pani z a święte słowa o inwestycji w siebie .

Zawsze buduj siebie.. Bardzo ważne słowa.❤Tego mi kiedyś brakowało,bo ufałam mężowi a on ciągle dominował.Teraz jest inaczej.Ale wiele mnie to kosztowało zdrowia.❤ Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę dużo sily i odwagi ❤

Jeżeli pozwalasz sobie na bliskość z narcyzem k jesteś tego świadoma, to bardzo mi przykro ale niszczysz sama siebie. Jedyne wyjście ucieczka.

100% mój "kochany" mąż. Niesamowite! To aż niewiarygodne jak wszystko się zgadza. Teraz czekam na rozwód. Jak mi lekko, że po depresji, nerwicy lękowej wyszłam z tej toksyny. Późno dotarło do mnie, żeby uciekać jak najdalej, bo argumenty i wybaczanie nic nie dają.

Wielkie dzięki, za ten odcinek. Trzeba go sobie puszczać codziennie rano i wieczorem by nie zapomnieć jak się ratować.

To jest prawdziwy obraz narcystycznej osoby .Też jestem wychowana przez taką osobę w dodatku bardzo toksyczną. Jako osobie empatycznej nie egoistycznej dało mi się moje życie uratować poprzez całkowite zerwanie związków. To było bardzo trudne. Podano mi pomocną radę słowami, że " moje życie jest NAJWAŻNIEJSZE". Bardzo Ważne Słowa. Dzięki za przekaz.❤❤❤

Miałam etapy w życiu z ukrytym narcyzem.Pierwszy etap to porzucenie prób porozumienia.Drugi etap to dostrzeżenie kiedy narcyz przeprasza.Zabranie mu tego.Izolacja fizyczna.Bolało na początku.Ostatni etap to totalna obojętność.Nienawidzę konfliktów . więc na spokojnie oznajmienie . że nic ode mnie nie dostaniesz.Pracowałes na to ciężko.Zniknáł ból.Mam lokatora i tyle.I osiągnęłam niebywały spokój.Niestety .szkody powstały.Stracilam zdrowie.Nie było takiej wiedzy jak dziś.25 lat koszmaru.Dzis jestem wolna.

Potwierdzam - była skromniutka i delikatniutka. Później prawdziwy demon z takim ego, że sama o sobie mówiła, że jest piękna i zawsze będzie miała wokół siebie orbiterów, a moja cała rodzina ją lubi. Podkreślam to jej słowa, a nie otoczenia.

Czlowiek moze powiedziec miliony pieknych slow,ale wystarczy,ze popatrzysz na jego zachowanie I dostaniesz wszystkie odpowiedzi.

przez Panią wszystkie opisy "narcyza " i życia z narcyzem są dokładnie tym co doświadczam od wielu lat od mojej córki. Od niedawna dowiaduję się że to są cechy Narcyza. Ale jestem matką. Nie mogę zerwać kontaktów raz na zawsze z córką. Chodzi także o jej dzieci a moje wnuki. I tak kontakt jest sporadyczny, 5 x na rok, chodź mieszkamy kilka ulic od siebie. Dużo by mówić o tym jak mnie "obrzuca" winą za jej życie. Np. Nie chodziła do szkoły bo nienawidziła (i teraz jej 14latka także) bo mama (babcia) mówiła że to jest bardzo ważne. Bo mama proponowała korepetycje zamiast zrozumieć że ona szkoły nienawidzi. Córka nie ma tematu do podziękowania lub wyrażenia wdzięczności za moją troskę,pomoc, cierpliwość którą przez wszystkie lata się oddaję i znoszę z pokorą krzywdzące mnie zarzuty i raniące agresywne obelgi😢 Jestem w ślepym zaułku i nie wiem jak żyć dalej. Mama i babcia Narcyza😢

Akurat jestem po związku z narcyzem i teraz mimo tego, że naprawdę bardzo się staram skupić się tylko na sobie, unikać kontaktu, to nadal te ogromne pragnienie bycia z nim, powrotu jest. Będę walczyć, a te materiały pomagają mi pozostać na obranej przeze mnie drodze.

Wyjazd na miesiąc z domu pozwolił mi zobaczyć jak wyglądało moje życie. Były telefony ale nigdy wspierające i musiałem wysłuchiwać co niego, co u mnie raczej go nie interesowało. To ja z odległości musiałam meldować co w domu i mnie pytał o dzieci( dorosłe) jakoś mu nie przychodziło do głowy aby do Nich zadzwonić. Jeśli wyczuł w moim głosie dobry nastrój to znalazł zaraz jakiś problem, sprawy których powinnam dopilnować tak abym miała o czym myśleć a nie żyć. Powodzenia siedzę teraz w ogrodzie który sama robiłam na tarasie domu który sama wybudowałam i słucham muzyki. Rozwód to nie jest sukces bo dobrze jest móc cieszyć się życiem i dbać wzajemnie o siebie ale co zrobić jak się trafiło i wybrało kumulacje alkoholika i narcyza i Bóg wie co jeszcze. Miłego dnia.

Zastanawiałam się, o co chodziło, że on nigdy się ze mną nie zgadzał 🙈😅 Na szczęście, dzięki pracy takich osób jak Pani, człowiek utwierdza się w tym, że nie zwariował 🥰 Dziękuję ❤️

Próbuję zestawić ten film z moim partnerem, byłym już. Może jest, a może nie jest narcyzem, do końca nie potrafię tego rozgryźć. Nieliczenie się kompletnie z moim zdaniem, nigdy i zawsze. Tylko eksponowanie co chce on, jak myślał o przyszłości, to o swojej, a nie o nas, dużo pasuje. No i wpadanie w totalną złość, gdy zwracałem uwagę, że kłamie, wiecie ja już z racji wieku lub leków, mam słabszą pamięć, ale nie aż tak. Były okresy, że podejrzewałem, że to ze mną jest coś nie tak. ale pilnowałem tego, co mówi, a co potem robi. To się wszystko rozjeżdżało z tym, co mówił wcześniej wielokrotnie, a gdy zwracałem mu uwagę, naskakiwał na mnie, odwracał kota ogonem, że to ja nie zrobiłem, ja sobie wymyśliłem, ja nie pamiętam. Teraz pojąłem dopiero kto to był.

Dokładnie i w punkt. Służyłem w Policji ostatnie 5 lat pod dowództwem takiego człowieka. Wiele rzeczy rzeczywiście tak wygląda. Najciekawsze jest to, że sam sobie też podśpiewywał czasami pisenkę: to ja narcyz się nazywam... itd, itd...

Każdy w jakimś stopniu jest narcyzem, egoistą, samolubem, potrzebne jest to do przetrwania, tylko ważne aby nie przekroczyć pewnej granicy narcyzmu, aby zachować równowagę. Nie popadajmy w paranoję, bo będziemy w każdym miły, dobrym człowieku widzieć ukrytego narcyza xD, ale oczywiście nie dajmy się gnębić przez nadmiernego narcyza, psychopatę.

Jestem w takim a nie innym momencie swojego życia i to nie przypadek że dzisiaj natrafiłam na Pani prelekcję ! Nie to nie przypadek i bardzo bardzo dziękuję 🍀☀️

Gdy narcyzowi przedstawi się kompletny dowód, że się w sposób oczywisty myli, to narcyz odpowiada "aaa tam...". Wiem, bo pracuję z takim 8 lat! I to nie jest mój szef, tylko wspolpracownik. Krew mam zepsutą ;). Narcyz ma rację ZAWSZE! 😂

Partner narcyz to straszne. Ale mieć brata narcyza też bardzo trudna i smutna relacja 😢

Dziękuję za film! Tu mogę w takim razie pochwalić się sukcesem p/nar. który umocnił mnie na tyle, że nie czuję się uzależniony od znajomego i nie mam już prawie w ogóle z nim kontaktów. A było bardzo to silne, i silne więzi energetyzcne miała moja Dusza z nim, bo przypominał on zarówno moją mamę jak i tata. Chyba zebrał w sobie ich gorsze cechy. Bo oni też mieli cechy n. Na początku to było tak, że moja Dusza /podświadomość była nim zafascynowana i jego nadludzkimi energiami. (wierzę bowiem, ze n. jest osobą wspieraną przez ciemne siły duchowe). I taki był piękny, wspaniały, mocny jak tur (realnie jest głowę wyższy i bardzo potężny. Wręcz pś myślała sobie: "o, to znalazłem kogoś, kto będzie obrońcą, taki przyjazny i dobroczynny. okazało się, że przyjazny może i jest, natomiast moje przeżycia dla niego nie mają znaczenia. Zewnętrzne doswiadczenia tak, rozumiał je znakomicie. Natomiast wewnętrzne przeżycia jeśli ktokolwiek ma - to on. To mnie bardzo zabolało. Tak samo mocno jak to jak moi rodzice obchodzili się ze mną. Oni widzeli jedynie moje zewnętrzne potrzeby. Ich narcyzm wykluczał zrozumienie mojego stanu wewnętrznego. Było to wielce upodlające dla mnie, poniżające jako kogoś mającego przeżycia. Nie mogłem w ogółle się z nimi na ten temat porozumieć, ponieważ dla nich temat nie istniał. A przecież dorastający chłopiec ma różnorodne przeżycia, wrażliwość, lęki, obawy, niepokoje, zastanowienia. Pod tym względem okazało się, że byłem sierotą. KOmpletnie sam i bez żadnego zrozumienia od bliższej czy dalszej rodziny. Bardzo trudny czas miałem. Obecnie przy tym znajomym n. otworzyłą się tamta dawna rana. Poczułem się tak samo odrzucony i niezrozumiany, zwłaszcza że uważam przeżycia za istotną część życia człowieka. No ale zacząłem się o tym uczyć, zacząłem poznawać kim jestem ja, kim jest n. Jakie cechy ma on, jakie ja. Zacząłem się uczyć jak podchodzić do sprawy, jak się zachowywać, aby nie obrywać. I zaczęło się poprawiać. Nie odpowiadałem na zaczepki, zwłaszcza nerwowe, degradujące. Jego wściekłość i wzburzenie jest jego, nie moje. Bardzo miał mi za złe to, że nie chcę tak jak kiedyś wysłuchiwać jego historii, bo czuł się wspierany i wysłuchany. Jednak jeśli nie robił tego samego wobec mnie, to nie miałem chęci tego mu od siebie dawać. Nie jest moją sprawą to, żeby komuś robić niezasłużone prezenty. Na koniec już nie mam z nim prawie kontaktów. Zróbiłem też taki dość ostry zakręt, w którym nie wiedział co o mnie mysleć: wyciąłem krzewy z których owoców on miał nadzieję kiedyś skorzystać, wiedziałem, że ma na to chętkę ale nic nie mówił. Ja nie lubiłem ich, poza tym było ich o wiele zbyt dużo. Jak je ściąłem, to on tak na mnie patrzył, jakby pierwszy raz mnie zobaczył, z dystansem i niedowierzaniem, że mnie na coś takiego było stać. A bylo. Bo czemu nie. Potem jeszcze mówię mu: "miałeś rację, ze chciałeś te winogrona przyciąć, bo jak się nie tnie to przestają dobrze rodzić." On - bardzo zmieszany. Tu go chwalę, ze miał rację, a tu nie chcę z nim kontaktu. No i jak odchodziłem to widziałem smutną minę - jakże żałował, że taki ktoś jak ja nie wspiera go, nie wysłuchuje jego narzekań. Już nie wysłuchuje. Bo przecież by mogło być tak miło! No niestety, nie było milutko, więc się nie przedłużyło proszę nar. Ja mam swoją wartość, mam swoją godność i z szacunkiem dla innych będę się trzymać swojego dobra.

Piękny głos ciepły , spokojny . Wszystko rezonuje . Bardzo dziękuje za dokładne , spokojne wyjaśnienie .

A propo's tematu. Jak jest ktoś, komu się związek z narcyzem zakończył, kto czuje teraz pustkę, rozgoryczenie, samotność, złość, wszystko kręci się w głowie, proponuję spotkanie. Możemy pojechać w góry na parę dni, niedrogo i bez tłumów. Jest piękna pogoda. We dwoje, troje, zawsze jest raźniej, można pogadać o swoich doświadczeniach, przeżyciach, smutkach, zwyczajnie wygadać się. szczególnie dotyczy to osób, które nie mają się komu wyżalić, nie mają przyjaciół, odpowiednich do takich zwierzeń znajomych. Nawiążmy kontakt, pojedźmy sobie. Niezależnie od wieku i płci. Jak coś, ja jestem dojrzałym facetem, gejem. Też jestem ofiarą takiej osoby. email w info na kanale.

Okazuje się,że w sądzie nic nie znaczą słowa kłamstwo, manipulacja, prowokacja i podawanie przykładów zachowań narcyza. To ofiara musi się tłumaczyć nawet przed sądem do którego Narcyz doniósł na ciebie

Bardzo dobry material....wszystko w punkt ....nie polecam zwiazku z narcyzem....cos okropnego ...polecam ewaukache z takiego zwiazku...jak najszybciej.....

Dobrze, że powstają takie materiały edukacyjne, ponieważ narcyz może przygotować się prawie na każdą sytuację 😄

Ma Pani rację. Mój narcyz nie znosi gdy ktokolwiek mówi o nim cokolwiek nie po jego myśli. Chętnie o innych mówi źle, wszystko im wytyka ale broń Boże powiedzieć coś złego (ale faktycznego)o nim samym. Czasami żartuję że czasami na mnie patrzeć już nie może, ale jak mnie dłużej nie widzi to go szlag trafia. Oj życie z narcyzem nie jest łatwe.

a koleżanka narcystyczka to może być taka, że wszystkich oblewa szambem bo ona jej naj naj naj, słuchając tych ścieków, czujesz się jak rura w kanalizacji, w końcu robi się korozja i blokada na dalszy przepływ szamba, rura się zatyka i odcina, a ta ma pretensje, ciągle zaczepia, wypytuje, obraziłaś się? i co wtedy jak się pracuje z taką osobą i problem jak unikać takiej osoby. Albo się przy kimś czujemy super albo Źle. Ludzie kleszcze zamydlają oczy a potem wychodzi bolerioza, odczepić ciężko takie istoty.

I tak właśnie sobie idę,wolna i szczęśliwa od 3 lat❤ !po 34 latach małżeństwa,,odeszłam już nic nie mówiąc,po cichu !!🤷‍♀️

Swietny materiał, tak właśnie zakończyłem szybko pewne znajomości 😊, szkoda że wcześniej nie wiedziałem o tym. Uciekać jak najszybciej od takich osób, zanim wyssie całą energię 😮

Świetny wyklad pani Magdo. Slucham pani filmow od dłuższego czasu, zawsze wiele bardzo rzetelnej wiedzy, odpowiedzi - bardzo mi pani pomogła. Nie bede opowiadac tu swojej historii (jak w przypadku związku z narcyzem jest wiele anomalii, ale tez ten żelazny schemat, jak to przy NPD). Do rzeczy: to co pani mówi na początku (11min) - bingo! W pewnym momencie bylam w tym "związku" straszliwie wyczerpana, zmęczona kłamstwami, triangulacją i wszystkim czym ogłusza ofiarę narc. (kto zorientowany wie, dlaczego cudzysłów- nikt nigdy nie jest/nie był w prawdziwym związku z takim człowiekiem) Wrócił do mnie po miesiącu 'karania ciszą'. Ale ja już nie reagowałam na jego plany, pomysły, pseudozachwyty nade mną - nie znałam techniki szarego kamienia, to się stało samo z siebie. I on wtedy stwierdził, że ja już go nie kocham, że on nie może tak żyć, bo jestem okrutna. Potem dowiedzialam się od wspólnego znajomego, że od kilku tygodni już sobie urabiał kolejną ofiarę. Piszę to, żeby ci którzy maja złudzenia, że to są ludzie z którymi zadziałają normalne sposoby budowania i pracy nad związkiem - nie. To się nigdy, w żaden sposób nie uda. Każdy dzień bez takiej osoby jest darem. Nawet, kiedy wychodzenie z traumy boli jak nie wiem co - warto zawalczyć o autentyczne życie a nie tę chorą fikcję z narcyzem. Pozdrawiam

Moj Boże drogi..jestem po prawie 6 latach związku z takim Kimś jak Narcyz..stracone lata moje..które powinnam córkom poświęcić ..ten czas już nie wróci ale walczę o nie i czekam na cud ..ze z związku z Narcyzem mam owoc przy sobie wspólnego synka 2.5 r z niepełnospraw. Odeszłam od niego 7 mc temu ..i dalej nie mogę się uwolnić psych.jest bardzo ciężko ale Madziu moja imienniczko codziennie slucham i oglądam od tyg.i bede dalej bo mnie wzacniasz w decyzji którą podjęłam a w kryzysie zwątpienie czy napewno dobrze zrobiłam..Moja 3 dzieci jest przy mnie i muszę dać radę innej opcji nie ma.Dzieci to mój power i motor do radzenia sobie na kazdy nowy dzień.Dziekuję

Z narcyzem trzeba postępować bardzo asertywnie. On usypia naszą czujność, trzeba na to uważać. Obojętność tylko rozłości narcyza i zacznie być agresywny. Jego trzeba wypunktować przy innych osobach, umniejszyć mu, ale w inteligentny i sprawiedliwy oraz szybki sposób.

Jestem pod ogromnym wrażeniem Pani mądrości. Dziękuje za cenne lekcje ❤

Jak zawsze SUPER wyklad ,w punkt ❤pozdrawiam serdecznie Pani Magdaleno ❤

Znam narcyza kobietę która oskarża swoją rodzinę o zaniedbania i nie jest świadoma swojego narcyzmu. W jej energii czułam świat jako niesprawiedliwy, że o wszystko trzeba walczyć, głównie słownie, oskarżać i brać jak swoje, bo skoro ona coś dała to teraz akurat to chce sobie wziąć dla siebie. Taka studnia bez dna. Nie miałam na to zgody, ale w wyniku pewnego programu rodzinnego- musisz być miła i dobra dla innych, poświęcanie się jako forma dowodu na to że jestem tzw dobrym człowiekiem spowodował że byłam miła dla swoich tzw oprawców. Gdy postawiłam granicę (bardziej solidną) narcyz się wściekł. Zrozumiałam różnicę między byciem inwestycją a byciem przyjacielem. Ta dziewczyna ogląda twoje filmy Magdo i dalej oskarża ludzi o narcyzm. I teraz ja to widzę. Ja oskarżałam ludzi o przekraczanie moich granic. Uznawałam że każdy powinien rozumieć że tak nie wolno robić. I zapadałam się w sobie bo wymagałam od świata zewnętrznego ( wtórnego) do reakcji akceptacji mnie ale sama granicy nie stawiałam. Dawałam informację że tego nie chcę ale nie odchodziłam, nie "porzucałam" ich ale w ten sposób porzucałam siebie. Świat wewnętrzny jest pierwotny, świat zewnętrzny jest wtórny. Teraz zgadzam się na zewnętrzne porzucanie mnie, oskarżenia i idę w zgodzie ze sobą. Mam siebie i odnalazłam te porzucone części mnie samej, te wymuszone zgody, manipulacje sobą samą by ktoś inny był w dobrym nastroju (i nie krzywdził mnie odrzuceniem). Teraz idę ze sobą i już jestem kochana i akceptowana. Gdy czuję "nie", mówię "nie". A pretensje, emocje należą do tego kto je wytwarza. Ponoszę odpowiedzialność jakimi myślami karmię swój umysł, zwracam uwagę z kim przebywam, co mówię, co myślę i co robię. Mimo potknięć ide do przodu. Myśl dobrze, czuj się dobrze ze sobą, rób dobrze a wszystko będzie dobrze

Bardzo dziękuję za możliwość przeczytania polskich napisów dla osób z wadami słuchu. 🎉❤❤❤

Pani Magdo, widzę zmianę w Pani przekazie informacji. Lubię sluchać Pani wykładów. Dziękuję.

Obojętność wobec jego czy jej i wytykanie słabości,łapanie ich na tym powoduje wkoncu ich UCIECZKE 😃

I kolejny raz temat w punkt i okres, w którym toczę wewnętrzne rozmowy na ten sam temat Dziękuję bardzo za Twoją pracę 🧡

Dziękuję za tak cenną wiedzę teraz wiem z kim mam do czynienia❤

Cieszę się, że na Panią trafiłam. Niestety dałam sie wplatac w małżeństwo z narcyzem. Za późno to dostrzegłam, dopiero gdy urodzila sie córka i zaczęłam dużo czytać na tematy wychowania dzidziusia i emocji.

Rozszyfrowanie narcyza jest trudne i on wtedy jest górą. Ale kiedy tego dokonamy i on już się domyśla, wtedy udaje nieszczęśliwego, po to by znów wejść do gry podstępem. Ale wtedy ratujemy się rezygnacja z tej znajomości.

Mój wieloletni kolega okazał się po latach takim człowiekiem. Prawdziwe ja wyszło po odrzuceniu jego osoby. Zdradza żonę, jest osobą publiczną i drwił - pisząc sarkastyczne wiadomości. Szukał zaczepki co tydzień, pisał o różne rzeczy do mnie jako do autorytetu... Jawnie mi napisał, że stał się chamski po pewnej wiadomości ( po napisaniu mu prawdy o jego zachowaniu i odrzuceniu ). Przegiął i go zablokowałam wszędzie. W jego opinii zareagowałam histerycznie...wow.

Bardzo Pani dziękuję za wszystkie treści w temacie. Mam nadzieję, że i w moim życiu, z mężem - pomogą. Dziękuję ❤

Proszę zrobić pogadankę na temat dorosłych dzieci, które są narcyzami , a daja to odczuć najbliższym, czyli starszemu pokoleniu, rodzic, dziadkowie

Bardzo celny odcinek. 👍

Do tego co jest powiedziane w tym odcinku dodałabym, że narcyz nie ma empatii i potwornie kłamie. Narcyz to skrajnie zły człowiek, który zawsze będzie krzywdził innych wierząc, że może i ma prawo, bo jest lepszy, mądrzejszy i że tak trzeba. A jednocześnie uroczy i wiarygodny w swoich kłamstwach. Jeżeli jest ktoś na świecie, kto uważa, że ma moc zmiany takiego narcyza na lepsze, to jest w ogromnym błędzie - nie ma takiej możliwości. Jedyne rozwiązanie to uciekać jak najdalej.

Moja matka jest narcyzem. Wszystko robi na pokaz, wiara, rzekoma troska o mnie, kupowanie prezentów na pokaz..a potem żądanie bym jej bez końca dziękowała i ją wychwalał. Tak naprawdę to chytra na pieniądze, skupiona tylko na sobie osoba. Nie byłaby w stanie żyć bez pochwał i bycia w centrum uwagi. Zazdrosna, gdy mnie mówiono komplement w jej obecności a jej nie. Odrzuca mnie i zawsze odrzucała. Finansowo ma się świetnie, a bez mrugnięcia okiem pozwoliłaby mi zdechnąć z głodu. Poniża, wyzywa pełna złości. Nie szanuje i nie kocha. Nie stanowię dla niej wartości, ponieważ nie wychwalam jej, nie dziękuję na każdym kroku i mam czelność wytykać wady i brak szacunku dla ludzi. Dlatego zerwałam z nią kontakt. To bardzo boli, bo bez rodziców jestem sama. A mam osobowość unikającą, klasyka przy narcystycznej matce, więc tym większa samotność. Ale dłużej nie mogłam znieść poniżania i patrzenia jak wykorzystuje ludzi. Panicznie boi się zostać sama, bez grupki wielbiących ją ludzi. Koszmar

Jeszcze żaden narcyz mnie nie podszedł. Taka popisówka po prostu nie robiła na mnie wrażenia. Tutaj pani ładnie pokazała dlaczego tak było.

Pani Magdaleno wielke dzieki za kolejny dobry materiał ❤. Fajnie by było, gdyby podzielila się Pani w jakims nagraniu informacjami dotyczacymi charakterystyki męskiego borderline🙏. Ilość informacji na ten temat jest szczątkowa . Pozdrawiam🤗

Jestem Magdo z Tobą od początku i z pełną odpowiedzialnością i swoim doświadczeniem w praktykowaniu tych mądrych rad i przemyśleń moje życie się już zmieniło Można powiedzieć uratowałam je mimo, że sam proces odchodzenia od takiej osoby jest jeszcze w toku. Dziękuję , że jesteś❤️

Świetny wykład!!!! Bardzo pomocny w życiu!!! Dziękuję Pani z całego serca. Otwiera oczy, zmienia percepcję i uświadamia. Dziękuję.❤

Dziękuję za bardzo konkretny, czytelny przekaz, ta wiedza jest bezcenna.

Oni są mega przyjaźni, pomocni, pełni czaru pomimo zwykłej urody nie są ideałami piękna ale mają to coś

Dziękuję bardzo za pomoc bo tkwiłam 40 lat w takiej relacji. Połowę pracy już zrobiłam z reszty skorzystam na pewno. Jest Pani Cudowna i Mądra. Pozdrawiam serdecznie ♥️

W trymiga inna ofiara…i nowa rodzina…

Milo sie pani slucha,mnostwo wiedzy I przydatnych wskazowek.Dziekuje❤

Dziękuję za wykład, który daje bardzo dużo, ponieważ przedstawia obraz narcyza prawdziwy a nie taki jak nam się wydaje bo pieknie mówi. A ta piękna mowa to jest tylko po to by osiągnął swoj cel.

Uwielbiam Pani formę przekazu. Dzięki Pani zrozumiałam z czym i z kim miałam przez wiele lat doczynienia. Dziś wiem jak postępować aby niezatracić siebie. Pozdrawiam i czekam na wiecej😊

Bardzo Pani dziękuję za dzielenie się wiedzą ❤

Pani Magdo, kolejny świetny odcinek 😊 Bardzo mi Pani pomaga w mojej walce całą tą serią odcinków. Otworzyła mi Pani oczy, nie wierzyłam wcześniej, że ten którego kocham, może być aż tak podłym człowiekiem, który niszczył mnie każdego dnia i zdradzał bez żadnych skrupułów. Spotkałam się z jego kochanką, ją też omotał, zwiódł i kłamał,a potem porzucił, bo chciał podobno odbudować relację ze mną ze względu na nasze dziecko. Dzięki rozmowie z tą "drugą", wiem że dobrze zrobiłam uciekając od narcyza. Szkoda mi tej dziewczyny, mimo, że nie do końca na moje współczucie zasługuje, ale ona też wpadła w jego sidła. Te "drugie" jak się okazuje nie mają wcale lepej niż my. Pani Magdo, może jakiś odcinek, wspierający te inne ofiary pokrzywdozne przez narcyzów albo jakiś odcinek ostrzegający przed wpadnięciem kolejnych osób w sidła narcyza?

Siedzac z corka w szpitalu w rozpaczy ,iz kolejny dzien doznalam ponizen i calych tych zachowan o ktorych piszecie włączyłam YT oglądajac ten filmik odczulam taka ulge ,ze tydzien temu podjelam decyzje najlepsza w moim życiu wytłumaczyłam mu gdzie jest problem i poszlam z corka w swoja strone spokoju. Dostalam nowe zycie. Bardzo dziękuję,ze moglam tu i teraz byc i to ogladac cos pieknego ❤❤❤😊🎉

Piękny wykład 👏👍 Bardzo jasny, przejrzysty, zrozumiały 👍

Kochana Pani Madziu...brak mi slów jak Pani podziekowac za ten podcast. I jak smutno mi ze spoleczenstwo produkuje narcyzów ...oni tez sa produktem chorób spolecznych...mieszkam w Kanadzie i mój kochany narcyz jest Indianinem i wiadomo jak ciezkich przesladowan doswiadczyli wiec tak trudno naprawic ten ból. Sie nie dziwie ale ja tez musze zyc

Podoba mi się końcowa konkluzja. Widzę pewne analogie do: "Kochaj bliźniego - jak siebie samego". Nie jest dobrze kochać wyłącznie bliźniego - siebie samych też trzeba lubić... a nie wszyscy to potrafią: wiele osób łaknących miłości z zewnątrz jest jednocześnie bardzo obojętnych wobec siebie samych.... i przez to ich miłość jest niepełna a samotność jest jeszcze bardziej dokuczliwa...

Wspaniały film! Dziękuję 💖

Narcyz też nienawidzi krytyki, wręcz panicznie od niej ucieka. A im bardziej od niej ucieka tym szybciej go ,,dopadam". A raczej, w Jego rozumowaniu, sytuacja go dopada. I też mnie odrzuca, np podważa moje zdanie, próbuje się wyśmiewać, a jakże bardzo często trzyma się ode mnie na dystans. I znów jak trzyma się na dystans to mu ,,dokuczam" i tak ciągle i ciągle i ciągle... Wkurza się na mnie dzięki czemu mam od Niego spokój co mi się bardzo podoba. Niestety taki narcyz szybko zaczyna szukać atencji więc ja od nowa...

Bardzo ciekawa prelekcja. Dla mnie tu I teraz poznałam dziwnego człowieka w sieci na instagramie. Manipuluje mną od dawna. Wiem..ze nie jestem jedyna. To ponoć znana osoba. Czuję..ze musze uwolnić się od tego złego wpływu na moje realne życie. Dziękuję za wskazówki. Malgorzata

Dziękuję, że Jesteś, Jesteś wspaniałą osobą 💝

Będąc przez 3 lata w związku z Narcyzem nie wiedziałam że jestem z narcyzem. Wiedziałam, że coś jest nie tak ale nie wiedziałam co. Myślałam, że po prostu to było jego ciężkie dzieciństwo. Na szczęście już po wszystkim i nie mamy kontaktu chociaż on kontroluje sytuacje chce wiedzieć gdzie jestem w jakim kraju i z kim się spotykam i czemu nadal jestem w jego mieście czemu tam przyjeżdżam od czasu do czasu. Pyta się naszych wspólnych znajomych. Jakby tylko on istniał w tym mieście 😅

Bardzo obrazowo i mądrze,ile nienawiści w tych narcyzach...

Wszystkiego doświadczyłam tego i faktycznie to działa 👌👌❤️ Bardzo dziękuję. Potwierdza moje zachowanie i działania z przed 10-25 lat 😃❤️

Pani Magdo,dziękuje za każdy film,który oglądałam.Podziwiam sposob przekazu i dziękuje za ciepło ,którym nas ❤ obdarza .Moc pozytywnej energi w każdym filmie. Dziękuje !

A ja tu przybyłem ze względu na perfidne narcystyczne kobiety które nie mają skrupułów a na które miałem pecha natrafić - i pięknie dziękuję za ten odcinek. Szkoda że faceci nie szukają takich rzeczy, bo gdyby więcej z nich było świadomych, to takie toksyczne kobiety by się nie rozpanoszyły i nie korzystałyby z przywileju braku konsekwencji (kobietom wybacza się każdy rodzaj przemocy, facetowi nigdy i jest to tylko łaska drugiej strony (faceta lub kobiety))

Mój Narcyz czyli moja żona jak jej zaproponowałem żeby pójść do psychologa usłyszałem że psycholog to człowiek który urodził się z problemami i szuka rozwiązania dla siebie dlatego został psychologiem i ona nigdy do takiego nie pójdzie bo z nią jest wszystko ok.

Dziekuje za ten odcinek ,który utwierdzil mnie w przekonaniu ze partner z którym bylam miał naturę wysoce nartysttczna.Dzisiaj po latach ciesze się ze ciagle żyje,bo całe pięć lat życia z tego typu człowiekiem doprowadziło mnie niemal do obłędu.A ze mamy wspolne dziecko wiec siła rzeczy chcialam utrzymać ten związek.To wszystko o czym Pani mówi jest absolutną prawdą.Dolozylabym nawet jeszcze kilka rzeczy możliwe że charakterystycznych dla skrajnego narcyza.Mam jedno pytanie ...na czym kończy się życie narcyza?Bo ciągłe poszukiwania nowych obiektów,powroty i regularne utrzymywanie kontaktów ze starymi obiektami,kłamstwa,manipulacje ,poniżanie (kiedy jest się już obiektem z którego wyssało sie ostatnie soki) absolutne uwielbienie samego siebie ,to chyba nie jest droga ktora wiedzie do ustatkowania i życie z jednym obiektem?czy ktoś taki zazna spokoju na jakimś etapie swojego życia?pozdrawiam

Piękny przekaż, dziękuję i pozdrawiam Panią serdecznie ❤

Uwielbiam pani opis i rady 😊 jestem bardzo wdzięczna za pani pracę 🍀 chętnie z koleżanką byśmy wzięły udział w naprawie wewnętrznego dziecka ❤

Naprawdę bardzo duży zastrzyk wiedzy👍🏻