Czy żałuję tego, że kupuję tak dużo książek? - TAG KSIĄŻKOWY (Book Buying Habits TAG) 

Moja biblioteczka sklada sie z ksiazek z roznych źródeł, wiekszosc starszych czasami uratowanych ze śmietnika dosłownie. 1. Książki kupuję na internecie lub w antykwariatach. 2.Nie kupiłam jeszcze żadnej książki w przedsprzedaży. 3.Miesięcznie 2-3 Książki. 4. Tak,korzystam z dwóch bibliotek. 5. Wypożyczam okolo 5 książek miesięcznie. 6.Bardzo lubię korzystać z bibliotek i wypożyczać te książki ktorych nie posiadam w domu a na które mam aktualnie ochotę. 7.Uwielbiam i kocham książki starsze,które kryja w sobie czasami skarby.😊 8. Książki które aktualnie chce czytac lub czytam trzymam na parapecie w salonie lub wysoko na szafie w salonie gdyż mam male dzieci a nie chciałabym żeby trafiły w ich ręce 😅 9. Oczywiście chciałabym przeczytac wszystkie książki ale wiem że jest to niemożliwe😢😊 10.Nie oddaje nikomu książek ani nie sprzedaje. Trzymam dla mlodszych pokoleń tzn.moich dzieci. Chciałabym żeby w przyszłości mialy wybór. 11. Nie oddawałam. 12. Nigdy nie miałam takiego problemu, jeśli mam ochotę na jakąś pozycje poprostu ją kupuję. 13. Nie czuje że kupuję za dużo książek, w mojej biblioteczce na dzień dzisiejszy mam 500 pozycji. Prowadzę zeszyt i wszystko w nim zapisuje- co przeczytałam a co jeszcze przede mną. Słucham dodatkowo audiobooków także nie wyobrażam sobie świata beż książki jak to miało miejsce w dystopijnej powieści "451 stopni Fahrenheita " Raya Bradburego. Pozdrawiam i ślę całuski ❤

Kilkaset książek miesięcznie? to musisz być bardzo bogata i mieszkać w wielkim zamku żeby je wszystkie pomieścić 😊😊😊 ale rozumiem, że to przejęzyczenie :)

Fajny tag, cieszę się z pytania ile książek kupujesz miesięcznie bo ostatnio się nad tym zastanawiałam, aczkolwiek nie złapałam się za głowę dowiadując się że kupujesz przeszło 100 miesiecznie (około) bo tak właśnie myślałam, w zeszłym roku gdy odkryłam ten kanał to zaczęłam go oglądać od filmików starszych gdy pokazywałaś jak targasz książki z targu staroci i potem je pokazujesz i już wtedy potrafiłaś dużo kupić ( i do tego niewiele wydać) i przyznam że to mnie zaintrygowało, pomyślałam co to za freak!!! ( w pozytywnym sensie 😉) Fajnie mieć wielką biblioteczkę to jest moje marzenie od dawna także nie dziwi mnie że nie masz ich dość i chcesz więcej. Odnośnie bibliotek to fajnie że są i że można wypożyczać za darmo, aczkolwiek jeśli chodzi o nowości wydawnicze to w dużych miastach wygląda to lepiej niż w małych miasteczkach ( mam już porównanie mieszkając najpierw w stolicy a teraz 40 km dalej) a poza tym jest bardzo ubogo jeśli chodzi o książki zawodowe ( mam na myśli książki które uczą jakichś umiejętności zawodowych, często ważne aby te książki były dość nowe bo wiedza z wielu dziedzin się dezaktualizuje) i to już niezależnie czy biblioteka jest w dużym czy mniejszym mieście

Wygląda rozsądnie tj. przesłanki dla kupowania i też motywacja jaką napędza. Te portale aukcyjne to dobry tip.

Tag Książkowy - Book Buying Habits TAG: 1. Gdzie kupujesz książki? - Książki kupuję w znanych księgarniach, a e-booki na każdym portalu sprzedające elektroniczne. 2. Czy kiedykolwiek kupiłaś książkę w przedsprzedaży? - Tak, często to robię, bo są tańsze. Wydawnictwa chętnie informują o cenach, więc korzystam z możliwości. Miło jest też, gdy zamówię e-booka, a on rano już jest na elektronicznej półce. Lubię czytać nowości , „Rzeki dzieciństwa” Stasiuka jeszcze nie mam, ale mam „Powiedzmy , że Piontek" Szczpana Twardocha. I wtedy z próżności czytelniczej mogę powiedzieć za dzień czy dwa po publikacji: już przeczytałam. Tak było ostatnio z „Ahat Ili. Siostra bogów” Olgi Tokarczuk z komentarzami nieodżałowanego Zbigniewa Mikołejki 3. Ile książek kupujesz miesięcznie?- Nie liczę, książek zdecydowanie mniej, tylko takie, których nie ma w bibliotece, bo jeszcze bibliotekarki nie zamówiły albo nie ma e-booka. Tak było ostatnio z opowiadaniami A. Christie „Zło rozkwita wiosną”. 4. Czy korzystasz z biblioteki?- Tak, korzystam z bibliotek, w porywach czterech, najczęściej z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Opolu i mojej gminnej. 5. Jeżeli korzystasz z biblioteki - ile książek wypożyczasz? W WBP maksymalny limit , czyli siedem, w gminnej nie mam limitu i za to kocham panie bibliotekarki. Jak przeczytam dwie, trzy, to odnoszę, by nie blokować czytelnikom. 6. Co sądzisz o książkach z bibliotek?- jest ich sporo, ale tylko WBP realizuje moje pasje czytelnicze w pełni, gminna ma dużo książek, po które raczej nie sięgam np. romanse czy obyczajówki. 7. Co sądzisz o książkach używanych/z drugiej ręki/z duszą?- Kupuję, kiedyś świetne baśnie wyniosłam z lumpeksu, ale na targu staroci też- raczej pojedyncze, najczęściej są w idealnym stanie, chyba nikt je nawet nie otworzył. Smutne. 8. Gdzie przechowujesz książki, które masz zamiar przeczytać?- czytam od ręki, jeżeli kupiłam, to znaczy chciałam przeczytać już. Wczoraj kupiłam „Dobra- noc” Sabiny Waszut, polecała ją Dominika z kanału Bookiecik i już ją przeczytałam. 9. Planujesz przeczytać wszystkie książki, które posiadasz? Nie kupuję książek na wyrost, jeżeli mam jakiś nawis, to wyczytuję, ale zdarzyło się, że kupiłam e- booka i o nim zapomniałam, dopiero przeglądając czytnik zauważyłam. O, pardon wisi u mnie „Ubik” P.K. Dicka - kupiłam będąc pod wrażeniem jakiejś recenzji, ale przyjdzie na niego czas. Mówię np. a to tę przeczytam jesienią, ale jakoś do jesieni nie dotrwała. 10. Co robisz z książkami, które Ci się nie spodobały i tymi, którymi straciłaś zainteresowanie? - no niestety doczytuję. Już miałam zrobić DNF(pierwszy) „Zaufaniu” H. Diaz, wisiała na 44% przez miesiąc, jakoś znudziły mnie terminy ekonomiczne i giełdowe. A w pewną niedzielę otworzyłam i zamknęłam, gdy się skończyła. Całe szczęście, żę doczytałam, bo to dobro dopiero zaczęło się ciutkę później. 11. Czy kiedykolwiek przekazałaś książki (np. bibliotece)?- Tak, były to harlequiny. Z koleżankami miałam umowę. Jedna kupowała białe okładki, druga różowe, ja te temtation- fioletowe. Był czas, że jeden harlequkin dziennie. W pewnym momencie dość już miałam "sterczących sutek" i stałych określeń. Spakowałam ogromne pudło i wywiozłam. Później mąż miał pretensje, że pokalałam jego nazwisko, bo panie bibliotekarki podziękowały mi za "cenny zbiór" na łamach gazetki gminnej. 12. Czy kiedykolwiek musiałaś ograniczyć kupowanie książek?- ograniczam, teraz na półkach lądują ładne wydania, e- booki bez ograniczeń. Przeczytane, a nie mieszczące się na czytniku lądują na dysku zewnętrznym. 13. Czy czujesz, że kupujesz za dużo książek? -Nie, chociaż cieszą mnie dobre zbiory biblioteczne. Kupuję ten, na które mam ochotę.

Dzień dobry! O Pani kanale usłyszałam od pani Ani z Czytam i piszę. Ten film to pierwszy jaki obejrzałam i bardzo mi sie podoba jak Pani opowiada o książkach, będę częstym gościem :) Jeśli Pani pozwoli, chętnie zrobię ten tag u siebie na kanale :) Cudny ten zbiorek w szafce, uwielbiam takie książki :) Pozdrawiam bardzo serdecznie!

Mam pytania :) 1) Czy masz jakąś książkę w kolekcji z której jesteś szczególnie dumna? 2) Czy jest jakaś książka, którą lubisz tak bardzo, że zbierasz wszystkie jej różne wydania?

Cześć Esa, dawno mnie nie było. Mam sporo zaległości. W odpowiednim czasie postaram się to nadrobić, przynajmniej jeśli chodzi o "główne" filmy. Póki co mam gorący okres i chyba jeszcze trochę to potrwa, stąd spadek mojej formy (również tej czytelniczej) - nie mam do tego wszystkiego głowy. 01. Książki najczęściej kupuje na portalu aledrogo, przeważnie od antykwariatów, czasem zdarzy się, że sporadycznie w taniej księgarni Dedalus (która już wcale nie ma książek w tak dobrych cenach jak kiedyś), jednak nie lubię chodzić w tłoczne miejsca stąd unikam księgarń stacjonarnych, nie wspominając o targu staroci. 02. Z dwa razy zakupiłem w przedsprzedaży, ale to był czysty przypadek akurat szukałem informacji o danej książce i okazało się, że ma być wydana. Tak było np z pozycją "Tam" Huysmans'a i "Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty" Ewers'a. Poza tym podobnie jak i Ty kupuje książki z drugiego obiegu, chyba, że mi coś z nowszych wydań wpadnie w ręce podczas szczegółowego parogodzinnego przeglądania asortymentu jak jestem w księgarni albo nie ma możliwości zakupu starszego wydania, a jest jakieś wznowienie, ewentualnie coś zostało wydane w Polsce dopiero pierwszy raz. 03. Niewiele. Zazwyczaj za swoje książki płacę krocie, a to ogranicza ich ilość. No, ale nie moja wina, że te wydania które mnie interesują nie są we współczesnym obiegu. Ostatnio zakupiłem ledwie cztery lektury, ale bywa, że jest ich więcej. W każdym miesiącu jest to inna liczba, ale raczej nie przekraczam piętnastu pozycji. 04. Nie, już nie. Nie mam takiej potrzeby. Przestałem chodzić do biblioteki gdy zacząłem kupować swoje własne egzemplarze. 05. Zero, gdyż jak wyżej wspomniałem nie pożyczam, ale gdy chodziłem jeszcze do filii limit był do trzech książek maksymalnie (i zawsze wykorzystywałem go w całości). 06. Fajnie, że są. Dla tych którzy nie mogą sobie pozwolić na zakup książek to jakieś rozwiązanie aby coś poczytać. Wśród tych wszystkich półek człowiek zawsze wypatrzy coś dla siebie. 07. Uwielbiam zwłaszcza, że niektóre z nich nie są wznawiane i to jedyna opcja na przeczytanie interesującej mnie lektury. 08. Tam gdzie jest miejsce. Wszędzie, leżą w całym domu. Później jak mnie najdzie ochota to sobie coś wybieram z tych stosów, albo wypatrzę coś przekładając kupki lub jak ktoś narobi mi smaka na daną pozycję, najczęściej jednak dzieje się to spontanicznie. 09. Mogę sobie planować, ale to niemożliwe. Po pierwsze czytam góra cztery książki miesięcznie, sporadycznie więcej, a bywa okres, że mniej lub totalnej posuchy. Po drugie nie wszytskie książki są do czytania, niektóre mają ilustracje lub zwyczajnie przegapiłem okres przydatności do czytania, a inne czekają na lepsze czasy i mogą się nigdy nie doczekać na swoją kolej. Nie jestem tylko czytelnikiem, ale i kolekcjonerem. 10. Nic. Ciągle są sobie u mnie. Nie mam serca ich się pozbywać, to jak choroba. Nieleczona powoduje rozrost biblioteczki. Powoli, ale z coraz bardziej widocznym skutkiem. 11. A w życiu. Jak wspomniałem nie pozbywam się swoich "papierowych przyjaciół". Już nie pożyczam, nie oddaje i nie odsprzedaje ani się nie wymieniam (z wyjątkiem gdy mam co najmniej dwa takie same egzemplarze). 12. Od jakiegoś czasu nakładam na siebie limit, robię zakupy do 400 zł, kiedyś nie ograniczałem się w ogóle i później wynikały z tego kłopoty, gdybym tylko mógł to przepuściłbym wszystkie swoje pieniądze na książki. 13. Wręcz przeciwnie czuję, że kupuję ich zbyt mało. Dobrej nocy i do następnego filmiku.☺

Przy pytaniu trzecim zrobiłam wielkie WOW. Ktoś by powiedział, że to szaleństwo kupować ponad setkę książek w miesiącu, ale kim bym była, żeby Cię oceniać za Twój wolny wybór? Pomysły na filmy (które lubię oglądać) się nie kończą i ktoś promuje starsze książki, które gdzieś uległy zapomnieniu. 1. Gdzie kupujesz książki? Głównie przez internet. Chyba w tamtym roku kupiłam jedną w sklepie stacjonarnym, gdyż już nie mogłam je znaleźć nigdzie indziej. Swoją drogą… w mojej okolicy nie ma targów staroci :(. Nigdy nie widziałam takich stoisk na jarmarkach z książkami, jak u Ciebie. Znam tylko jeden skup używanych książek, ale nie ma tam aż tak starych książek. 2. Czy kiedykolwiek kupił_ś książkę w przedsprzedaży? Tak, przeważnie mangi w twardej oprawie, gdyż po premierze można je dostać jedynie w miękkiej. Kupiłam też w przedsprzedaży najnowszą książkę Pilipiuka o Jakubie z autografem :) 3. Ile książek kupujesz miesięcznie? 7-10 w skromniejszych miesiącach, ale gdy zaszaleję, to mogę kupić do 25. Są to książki o różnych przedziałach cenowych. Jeśli są droższe, to oczywiście ich liczba się zmniejsza. 4. Czy korzystasz z biblioteki? Już dawno tam nie byłam. Mam swoją własną :) 5. Jeżeli korzystasz z biblioteki - ile książek wypożyczasz? Kiedy jeszcze chodziłam do biblioteki, to wypożyczałam zazwyczaj z 3. 6. Co sądzisz o książkach z bibliotek? Cóż, są potrzebne i jeśli chodzi o moją bibliotekę gminną, to zawsze marzyłam o większej różnorodności. Za dużo tam romansideł, ale mam sentyment do sekcji dziecięcej. 7. Co sądzisz o książkach używanych/z drugiej ręki/z duszą? Przygodę w czytaniem zaczęłam od nowych książek, ale potem zorientowałam się, że są tytuły, które dostanę jedynie z drugiej ręki. Z czasem odkryłam, że te książki stoją na całkiem dobrym poziomie i mają ciekawy wybór. W tym samym czasie zainteresowałam się historią społeczną i przestałam się bać archaicznego języka polskiego. Obecnie bardzo sobie cenię starsze książki i chętnie je zamawiam. Czasami żałuję, że nie wznawia się niektórych tytułów, ale mam zawsze nadzieję, że tak się stanie, co Wyd. Replika udowodniło. 8. Gdzie przechowujesz książki, które masz zamiar przeczytać? Gdzieś w swoim bezpośrednim pobliżu, ale gdy stracę ochotę, to je chowam do swojej biblioteczki. 9. Planujesz przeczytać wszystkie książki, które posiadasz? Chciałabym, ale wątpię, czy uda mi się to zrobić od deski do deski z uwagi na słowniki i inne leksykony. Mam np. książkę na temat archeologii, ale szkoda mi na nią oczu. Tak małe są tam literki. 10. Co robisz z książkami, które Ci się nie spodobały i tymi, którymi stracił_ś zainteresowanie? Nie chcę się na razie pozbywać książek, ale jest kilka, które powinny iść w świat. Jak zbierze się gromadka, to planuję je sprzedać. 11. Czy kiedykolwiek przekazał_ś książki (np. bibliotece)? Tak, nasz wykładowca psychiatrii chciał dla swoich pacjentów kilka książek, więc każdy przyniósł z 2 egzemplarze, co też się liczyło do oceny końcowej. 12. Czy kiedykolwiek musiał_ś ograniczyć kupowanie książek? Tak, zazwyczaj, gdy znajduje się w fazie ostrego oszczędzania. Wtedy rezygnuję z wszelkich przyjemności. 13. Czy czujesz, że kupujesz za dużo książek? Myślę, że tak. Czasami się czuję z tym źle, gdy sobie pofolguje. Wtedy myślę, że moje kolekcjonowanie ma znamiona uzależnienia, a każde uzależnienie (nawet od książek) nie uważam za dobre. Poza tym myślałam też o tej radości z nabycia/lub wygrania na aukcji, która jest podobna do tej satysfakcji, którą posiada myśliwy, gdy coś upoluje. Ta radość jest jednak bardzo ulotna, a później znów udajemy się na łowy. Mam instynktową ochotę to przerwać i wtedy robię na 2-3-miesięczną przerwę od kupowania, co dobrze na mnie wpływa.

pozdro Cię Kingo w tym pięknym koronkowym blezerku i cudnym ogrodzie...własniew zięłam się za ksiażki kupione w maju...

Ekslibris. Dobre. Zaszuszona róża

Dzisiaj stwierdziłem, że kocham się w antykwariacie.

Generalnie nie pozbywam się książek-przyjaciół się nie oddaje.Ewentualnie oddaję duplikaty.

A ja dostałam ciekawą starszą chyba przygodówkę James Oliver Curwood - Łowcy Wilków może znasz Kingo ? :)

Mam pytanie czy nie ogranicza Cie miejsce? Trzymasz ksiazki na strychu, piwnicy itp? Pozdrawiam🙂

11:29 Zapach mazowieckiego nieroba nigdy nie jest odpowiedni 😜, skoro on się kąpie raz na dwa tygodnie (i w Święta, których nie uznaje i którymi gardzi).

Balzak. Kobieta trzydziestoletnia.

Mazowiecki leń zamawia jakieś bzdury książkowe z internetu, po czym one leżą odłogiem bo on pogrążony w swoim świecie nie wstanie z wyra. Postać śmieszna, dziwna, ekscentryczna, smutna. Z naciskiem na to ostatnie. No ale śpi tak, jak sobie pościelił. Zasłużył na to piekło.

Nie korzystam z bibliotek,bo nie ma takiej potrzeby-mam więcej książek w domu,niż niejedna filii bibliotek..

Nigdy nie nakładam na siebie żadnych zakazów-szczególnie,gdy chodzi o coś co lubię,czy uwielbiam.To niezdrowe.

W ciągu miesiąca kupuję lub przynoszę do domu od kilkudziesięciu do kilkuset książek.A raczej sto kilkanaście,sto kilkadziesiąt.

Wiem,że kupuję za dużo książek,ale mi to nie przeszkadza.

Lubię znajdować banknoty jako zakładki w książkach np.dolary-zdarza się.

Mam większość książek z duszą,czyli z 'drugiej ręki'.Audiobooków nie uznaję-to nie książki,tylko słuchowiska.E-booków również nie uznaję.

Książki kupuję głównie w antykwariatach internetowych,nowe w księgarniach internetowych.Dużo starych książek mam z bookcrossingu.