Mikołaj " Król Rowerów " jest jeden w swojej klasie nie do podrobienia 🌞 Pracowitość , inteligentny , kreatywny , wszedobylski , ciężka praca , stanowczy itd . Hejterzy jak zwykle nie dorastają do pięt Mikołajowi i tyle w temacie . Dzięki Mikołaju za Twoją pracę włożoną w wiele pięknych inicjatyw . Trzymajcie się cieplutko i zdrowo . Chicago 🇵🇱🚲
Pan Mikołaj jest dla mnie najlepszym generatorem logicznej argumentacji. Problem w tym, że większość omawianych problemów wprost wynika z ludzkiej głupoty i deficytu wyobraźni, na które to przypadłości nie wynaleziono żadnego panaceum i to mimo kosmicznego postępu w medycynie. Tym samym nawet najbardziej zasadne argumenty trafiają wszędzie, tylko nie tam skąd faktycznie wywodzi się źródło problemu….
Czym dłużej jeżdżę tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że rowerzyści mają najbardziej przechlapane, WSZĘDZIE! Ale i rowerzyści dla rowerzystów też są zagrożeniem i nie mówię tutaj o dzieciach na rowerach czy osobach starszych,, jest wielu rowerzystów teraz któym wydaje się że wszystko wiedzą i potrafią i są mistrzami a na prostej sobie nie radzą. Zagrożeń jest masa od kierowców którzy udają że nie widzą rowerzysty, kierowcy którzy wymuszają pierwszeństwo na rowerzystach, ludzie chodzący po ścieżkach rowerowych z dzieci w wózkach, telefonami wpatrzeni w szkiełko, w lasach z kilkoma psami bez smyczy, bez kagańców. Ostatnia moja sytuacja z treningu w podwarszawskich lasach, w których są obszary zagrożone wścieklizną; kobieta była z rocznym jjuż dużym czarnym amstafem a do obsługi psa pani posiadała smycz dla yorka, serio! po 10 minutach wykładu na temat zagrożenia które to ona kreuje pani puściła luzem psa jak tylko odjechałem, pies pobiegł za mną i zobaczyłem go przy bucie, całe szczęście to była roczna suka... Ludzie nie mają żadnej wyobraźni nie ma znaczenia jakie mają wykształcenie i w jakim wieku są... Logiczne myślenia brak... Wszystkim wszystko wolno i juz nikt nikogo nie szanuje, nigdzie! eh
Mi też jeżdżąc na rowerze odwala palma - dwa razy w tym sezonie chciałem wyciągnąć dwóch kierowców z aut i im dać w papę. Na szczęście nie chcieli wyjść z aut.... Milionowa metropolia w PL, jestem też kierowcą
Zgadzam się z poglądem w temacie tzw. pseudościeżek rowerowych - rzeczywiście są one w większości fatalnie i kiepsko zaprojektowane, oczywiście od tej reguły są wyjątki, które są łatwo policzalne i jednak nie stanowią normy.
Jak przerobisz gravela to będzie dobry? Jak masz rower crossowy to z przodu masz tarczę 48, a nie 44 lub 40. Do tego szerokie opony i amortyzator. Uniwersalny rower to cross z pewnym chwytem.
Bardzo ciekawe tematy Panowie poruszacie w tym filmiku. Szkoda, że zasięg oglądalności jest taki nieduży bo ten film powinien być obowiązkowo obejrzany przez wszystkich może wtedy zmieniliby swój sposób myślenia? Ale i tak dziękuję :-) Pozdrawiam
Mikołaju powiem Tobie tak , w Norwegii jak porącisz kogoś na pasach od strzała idziesz do pudła bo tak jak powiedziałeś na wstępie ,, kierujący pojazdem mechanicznym potrącająć pieszego na przejsciu dla pieszych jest uwazany jak potęcjalny morderca jak kolwiek na to patrząc ale nie w PL .Pozdro
Ścieżki to u nas w kraju taki dodatek do chodnika, zwykle po jednej stronie, o nieokreślonym kierunku jazdy. Niestety w większości nadal ułożone z kostki brukowej, zapewne tańsze rozwiązanie od ścieżki asfaltowej, ale przejechać się po takim bruku na szosie lub rolkach... nic dziwnego, że wybieramy po prostu ulicę.
Teraz to jest luksus. 20 lat temu to był armagedon. 10 lat temu walka o życie. Teraz autostrady i expresowki zrobiły to że jest kulturalnie. Kierowcy też bardziej uważają.
łooo Panie kiedyś to było! 35 lat temu to na drodze krajowej na której przejechać dzisiaj spokojnie i bezpiecznie 15 km się nie da jeździłem od krawężnika do krawężnika. Taki ruch tam był. Drogi rowerowe też były, ino kierowcy jako parkingów ich używali.🤣
@@jozefwroblewski9757 bez przesady, w latach 70 czy 80 można było jeździć rowerem trasą z Tychów do Wisły, Zakopanego 😂 czy Tarnowa 🤦 i można było policzyć na palcach rąk ile człowieka samochodów wyprzedziło po drodze, głównie ciężarówki. Mój ojciec robił na składaku 🤦 trasy po ponad 100 kilometrów po górach. Aż mi szkoda, że nie zostawiliśmy tego roweru na pamiątkę.