Od tych 2 lat staram się oglądać wszystkich popularniejszych jutuberów szachowych na bierząco, ale prawdę mówiąć jak widzę 500 filmik "NIESAMOWITA PARTIA", "CO ON ZROBIŁ XD" itp z wykrzywioną twarzą prowadzącego w miniaturce na kanale chesscomu gdzie jedynym interesującym fragmentem jest trzyruchowa kombinacja to już rzygać mi się chce. Spoko to było na początku, do tego speedruny, partie starych mistrzów - teraz wydaje mi się że filmy na zasadzie "nagram coś żeby filmik wrzucić, poudaję że to ciekawe". Za to analizy Matibara czy nawet Tomka z turniejów w których gra z przemyśleniami są mega ciekawe - chociażby z tego powodu, że widz nie wie czy dana partia będzie ciekawa, czy jutuber wygra, ogólnie jak wygląda jego życie (chociażby szachowe). Bo na streamach wbrew pozorom często nie ogląda się jedynie treści, a streamera (oczywiście zajmującego się czymś czym się interesujemy). Także wydaje mi się że to nie szachy się kończą, a pomysły twórców - jechanie na jednym schemacie przez x lat w żadnej dziedzinie nie utrzyma zainteresowania widowni.
@@jakubg633 tak, chwilowo pewnie zwiększa popularność filmów, ale długofalowo może nie przysporzyć napływu fanów, a dotychczasowych zniechęca - wiem po sobie, odpalając 50 raz film "MEGA PARTIA MUSISZ TO ZOBACZYĆ" w której nie ma nic ciekawego przestałem oglądać
Mam to samo, ale z całym jutubem. Jak widzę kilkbajt to po prostu daję łapkę w dół i zgłaszam za oszustwo. Już naprawdę dosyć tych mord i krzykliwych tytułów, w szachach rzadko się dzieje coś ciekawego, to nie jest rozrywka dla instant kidosów.
Wiadomo, że nic nie rośnie w nieskończoność. Gdzieś to się musi ustabilizować. Ale ja to w ogóle zawsze widziałem tendencję że w cieplejszych miesiącach jest mniej widzów :D No i kurde to Euro plus Igrzyska Olimpijskie trochę robią nam teraz konkurencję. A jeszcze trzeba dodać że kanałów szachowych jest po prostu więcej
Zgadza się szanowny Panie Czerwie chciałbym również dodać że taki bum na szachy jak to bylo w 2022-23 minął i ci ktorym brakuje dopaminki po prostu odsuneli się od szachów a niektórzy zostali.
To Wy próbujecie robić konkurencję Euro i igrzyskom🤣. Myślę, że w większości przypadków (tak jak w moim) - z niewielkim skutkiem. Nawet, jeśli wyjdzie tak trudne do oglądania Euro, jak to właśnie zakończone😀.
Według mnie to nie, szachy się nie kończą. Po prostu małe wybicie, jak wspomniane trzęsienie ziemi 2-3 lata temu, a teraz po prostu wracamy do sytuacji przed tym wybiciem xD
Tomeczku, bardzo dobrze że nadal wypowiadasz się po swojemu bo ludzie lubią ten Twój styl :D i nawet jeśli filmik jest tylko o pogawędce o szachach i przez 20 minut widać tylko twoją łysinę to i tak miło się ogląda :D
Nie klikałem w film, bo myślałem że znowu jakaś analiza partii chłopa którego nie znam z czasów kiedy nie istniałem. A tu miłe zaskoczenie, że pogadanka, jakieś odświeżenie. Pamiętaj Tomek, że nawet jak masz ulubioną pizzę i będziesz ją jadł codziennie, to będziesz miał wrażenie że jest coraz gorsza, pizza się kończy, kiedyś to była pizza i inne takie bzdety. Niektóre rzeczy po prostu się przejadają. A kanał nazywa się Tomek Jaskółka, a nie Szachowe Analizy Tomka Jaskółki. Nawet zostając w tematyce szachowej dalej można robić coś innego, co by odświeżało kanał i widzowie w końcu sami by chcieli żebyś znowu wrzucił analizę wybitnej partii Tala z 1983r. Trzymaj garde pięści twarde i się nie poddawaj, trzymam kciuki
Szczerze, to chętniej obejrzę na Twoim czy innym szachowym kanale taką pogadankę, niż jakąś analizę kolejnej mało znaczącej partii Firouzji czy kogoś innego. Z mojej strony to jest problem szachowych kanałów, że w koło są analizy jakichś losowych partii. Co innego, jak pan Bartel albo Miłosz Szpar grają w turnieju i analizują swoją partię, wtedy to się ogląda, ale takie randomowe partie Giriego z jakiegoś turnieju no to już mniej mnie interesują.
Najgorzej jak czasem kanały powielają tą samą partię. Wtedy niestety ten drugi traci mnie jako widza najczęściej. A szkoda , bo lubię chłonąć nowe partie
Tak, szachy się kończą. Każda dyscyplina sportu, żeby nie stać się nudna, potrzebuje wybitnych zawodników. Ludzi, którzy jak się wydaje przekraczają ograniczenia i dokonują czegoś niemożliwego. Kogoś takiego jak Adam Małysz w skokach, który nagle zaczął wygrywać konkursy i przeskakiwać kolejne skocznie. Tak jak Pudzianowskiego, który w swoim czasie ciągnął tira na hamulcu itd. Problem pojawia się, kiedy pewne granice zostają już osiągnięte i nie da się ich przeskoczyć. Nikogo raczej nie podnieca, że biegacz pobił stary rekord o 0,1 sekundy, ale gdyby finiszował sam, zostawiając przeciwników daleko w tyle, to o, to już każdy chciałby obejrzeć. Tak właśnie było, kiedy wszyscy zachwycali się geniuszem Capablanki, Fischera albo Kasparowa. Każdy szachista marzył, żeby osiągnąć taki poziom. Szczyt i zarazem początek upadków tej wspaniałej gry przypadał na pojedynki wspomnianego Kasparowa z komputerem. Poza tym sama gra przyciągała i budziła ciekawość tak wybitnych uczonych, jak i zwykłych zjadaczy chleba. Niestety tak już nie będzie, bo zaawansowane silniki i rozbudowana teoria debiutów odebrały szachom ich romantyzm. Wspomniany serial, sam w sobie zły, bluźnierczy i niegodny polecenia, rozbudził jednak ten romantyzm na chwilę, a popularność dyscypliny wzrosła. Ale tylko dlatego, że ludzie dotychczas niegrający w szachy dostali fałszywy ich obraz. Obraz pani, która sama analizuje skomplikowane problemy i to przynosi jej sukces. Niestety, tego rodzaju szachów od przynajmniej kilkunastu lat już nie ma. Żeby rozbudzić zainteresowanie na nowo, potrzeba by gościa tak genialnego, żeby zaczął wygrywać z komputerem. Wówczas ludzi stwierdzą, że w szachach zostało jeszcze coś do odkrycia. Albo, być może, kobiety, która będzie rzeczywiście walczyć o tytuł mistrza świata, co byłoby zwyczajnie ciekawe.
sam przestałem i ciebie i Dawida tyle oglądać co kiedyś bo zaczęliście od dłuższego czasu robić tytuły filmów jak te od friza czy innych śmieszków ,,tego się totalnie nie spodziewaliście,, albo ,,nie uwierzysz co Carlsen tu zrobił,, sory, ale jak się po raz 1000 widzi taki tytuł to się odechciewa go odpalać, jeśli przeszkadzają wam małe wyświetlenia to zróbcie ciekawsze filmiki, a nie oczekujecie, że wyniki same będą się robić, a wy na starych schematach będziecie jechać, pozdro edit: co więcej, człowiek patrząc na yt, jak widzi ileś kanałów, które tak robią, jest przeboćcowany przez same tytuły, wszędzie pełno zbędnych emocji. Już pomijam media i kanały informacyjne, bo tam tego zawsze było pełno, ale skoro nawet przy szachach tworzycie głupie tytuły to sory...
Pewnie wakacje się udzieliły, ale mnie osobiście te baity zniechęciły już dawno. U Czerwa to już bait wylewa się bokami i w kółko te same powiedzonka do znudzenia. U Marianczella nic tam dla mnie nie ma poza kawką i herbatką. Marian ma o tyle gorzej, że co by nie mówić, nie jest jakimś super szachistą i to wychodzi bokiem przy nagrywaniu różnych tutoriali. Tysięczny raz dostaje łomot, bo gra rapida tempem błyskawicznym i potem gorzkie żale, że wypalony jest. Z jakiegoś powodu lubię Miłosza oglądać. Czuję tam powiew świeżości, widać, że się stara i lubię i niego to, w jakim szczególe mówi o swoich partiach. Zawsze się człowiek czegoś dowie. U Czerwa i Jaskóła tego nie czuję. Tam słyszę siema, kiwka na oponenta, ale ten przywalił e4, podziemie i filmik się kończy :/ Mateusz Bartel czy Anton chess są świetni, ale tak dobrze to nie ma, żeby był czas na ich wszystkich.
Szachy nigdy się nie skończą, jednak utrzymanie szachów w mainstreamie będzie niezwykle trudne. Ludzie jako ogół zawsze będą dążyć do wysokich i silnych emocji, których szachy niestety (albo i stety) nie dostarczają. Umówmy się, dla nas - szachistów, niektóre partie mogą być bardzo emocjonujące, jednak dla kogoś z zewnątrz jest to nadal tylko i wyłącznie przesuwanie pionków po jakiejś planszy
Co ja bym np. chętnie zobaczył: 1. Ty np. z Dawidem Czerwem gracie ze sobą partię np. 10+5 i Ty opowiadasz co myślisz podczas partii, a później można np. wejść na kanał Dawida i posłuchać co On myślał podczas partii. 2. Oglądający kanał mogą do Ciebie wysyłać zgłoszenia i np. raz w tygodniu losujesz jedną osobę i rozgrywacie partię, którą później omawiasz, dajesz jakieś wskazówki co należy poprawić/trenować.
Gra najlepszych silników ELO znacznie powyżej 3000 oraz czołowych arcymistrzów stała się głębinowa i nudna. Wyspecjalizowane schematy. Liczenie bez końca.
Drogi Tomaszu Jaskółko, Twoje przydomki - zarówno "Jaskółka", jak i "Centymetr" - oddają Twoją wszechstronność i precyzję w każdym działaniu. Twoja obecność zawsze wnosi pozytywną energię, a Twoje dokładne podejście do wszystkiego, co robisz, budzi podziw i uznanie. Cieszę się, że mogę Cię znać!
Ja tam czekam ba speedruny. Dawaj wiedej filmów tego typu. Bo samo granie jak grasz to jest fajne ale jak grasz i mowisz dlaxzego wybrałeś taki ruch a nie inny jest jak dla mnie mega zajebiste. Zawsze lubiłem ogladac te serie ze speed runów
Ja tam zostaje Jaskół, zawsze miło się ciebie slucha i to przesympatyczne "SIEMA" na początku każdego filmiku od razu człowiek jape cieszy. Poza tym szanuję ludzi którzy nie odpuszczają swoich pasji, sam uparcie cisne swoje i wiem, że po latach to przynosi owoce :)
Od siebie powiem że ja np oglądałem cyklicznie, stale, codziennie, ale już wtedy było to dużo materiału. Potem weszły inne zajęcia codzienne i oglądałem z opóźnieniem. Teraz dodatkowo weszło jakieś inne zainteresowanie, jacyś inni twórcy, inny kątęt i staram się tu wracać, ale już wybiórczo oglądam tylko niektóre serie typu speedrun.
mega sie cieszę że jesteś, w sumie to oglądam Cię od końcówki 2021 wiec jakis czas, Twoje speedruny zachęciły mnie do grania w szachy i stawania sie lepszym. Czuje sie jak debil bo piusze to chyba 10 raz pod jakims Twoim randomowym filmem, ale tak mam jak cos mnie cieszy to lubie dawać temu wyraz i mam nadzieje ze moj glos bedzie jednym z wielu ktory gdzies tam cie bedzie podpierał gdybys kiedykolwiek mial zwątpić
Kończy się szachowe eldorado. Był boom związany z pandemią i Queen's Gambit - dzięki temu był napływ nowych odbiorców. W tym mnie. Widzę to po sobie. Zacząłem oglądać kontent szachowy bo mnie to zaciekawiło, było to dla mnie nowe - zupełnie nieznane. Zacząłem się uczyć, grać. Mam trenera. Rzadko już oglądam szachowy youtube bo treści stały się dla mnie wtórne i powtarzalne, nie przykuwają uwagi. Wolę sobie w tym czasie po prostu pograć i rozwiązywać zadania. Dla zupełnie nowych odbiorców tak nie jest ale tych jest co raz mniej. Ciężko się spodziewać ciągłego wzrostu nowych widzów - szachy nie są dla wszystkich, śmiałbym powiedzieć, że nie dla 99% społeczeństwa - zainteresowanie szachami wraca w końcu do normalności ;) Szachy wymagają cierpliwości, skupienia i uwagi. Większość odbiorców w pewnym momencie widzi, że odbija się od ściany i nie progresuje bo okazuje się, że to nie jest tylko gierka, jak chińczyk, a wymaga ogromnej ilości pracy by progresować. To dla przeciętnego kogoś, kto chce sobie tylko popykać dla zabawy już jest zbyt wiele. Niewielki procent z tych co zaczynają, brną w to dalej i zostają. Tak jak ja, zobaczymy na jak długo. Jeśli chcesz popularności i robić na tym $$$ to sprzedaje się osobowość, dramy, memy i patologia - z szachami co najwyżej jako dodatkiem w tle. Jak pokazał to np. xntentacion.
A ja powiem szczerze, że w ostatnim czasie coraz bardziej interesuje się szachami, byłem na swoim pierwszym turnieju klasycznym w Krakowie, nauczyłem sie kilku nowych debiutow, wbiłem najwyższy ranking w życiu, kupilem 3 kursy, poznalem wiele świetnych osób. Ja osobiscie codziennie ogladam Twoje filmy od razu, kiedy wrzucisz i bawię sie dobrze!
Odnośnie tego, co mówiłeś o poglądach i że ludzie piszą, że odsubskrybują, bo w jakiejś sprawie się z Tobą nie zgadzają. Jestem kibicem MU i za każdym razem, jak docinasz moim Diabełkom po kolejnych kompromitacjach, to mam banana na ryju, bo czuję się trochę, jak gdy z ziomkami sobie ciśniemy z naszych ulubionych klubów. Jak dla mnie to jest git i oglądam każdy Twój filmik. Nie wiem też, jakie masz poglądy polityczne, ale uważam, że jesteś spoko i oglądałbym Ciebie, nawet gdybyś okazał się (tfu) lewakiem. Pozdro😉
Świetnie ogląda się Twoje speedruny! Fajnie słucha się tego jak myślisz na niższych poziomach. Może jakieś wyzwania? Kertop robił speedrun bez hetmana i całkiem fajnie się to ogląda
Jeśli nie będzie się uczyło dzieci gry w szachy, to liczba zwolenników będzie naturalnie spadać. Edukacja to zawsze podstawa, bez tego niby jak ludzie dorośli mają wchodzić w szachy?
Tak, ale z głową. My uczymy szachów (tzn jako klub organizujemy profesjonalnych i sprawdzonych trenerów) w wielu szkołach w ramach zajęć. I to daje efekty, mamy cały czas sporo chętnych dzieci do klubu. Nawet jeśli zrezygnują (normalne u drugoklasistów), to jednak te szachy gdzieś zakiełkują i w przyszłości może oni przekażą to dalej, albo do nich wrócą. Problem w tym, że w wielu szkołach wprowadzało się szachy, ale uczyli ich amatorzy typu nauczycielka matematyki. To była porażka. Moja córka poznała zasady i zniechęciła się. Do szachów wróciła 3 lata później dzięki... filmom Jaskółki i Czerwa, po 2 latach zrobiła I kategorię i jest mistrzynią województwa. I to była zasługa głównie tych dwóch, a nie pani od matematyki, która znała zasady szachów ale nie wiedziała, czym te szachy są. Dlatego po pierwsze - dobra robota Jaskół i reszta, Po drugie - szachy nie kończą się, mija pewnego rodzaju "fala" która i tak nie miała szans przetrwać na zawsze, to taka sinusoida. Pewnie wróci, jak wydarzy się coś ciekawego typu serial na netfliksie. Po trzecie - trzeba robić swoje, propagować, mentalność ludzi powoli zmienia się. My w klubie w ciągu roku przekonaliśmy do szachów masę ludzi (także lokalnych polityków) - do korzyści jakie dają, że to sport itp. Ale dobry "kontent" na yt też jest ważny.
@@atomic7719 Zgadza się i szacunek za pracę. Miałem jednak na myśli coś bardziej skalowalnego niż praca organiczna z pojedynczymi grupami. Zauważyłeś, że falę tworzą np. seriale na netflixie, ale zawsze się zastanawiałem, dlaczego szachy nie są traktowane jako puzzle lub zagadki logiczne i wykorzystywane w olimpiadach i konkursach kuratoryjnych dla dzieciaków z podstawówek. Praca pasjonatów to za mało, trzeba "atakować" szachami z różnych stron - czy to administracyjnie czy zabawowo czy jako nawet "side questy" do innych gier, zabaw czy aktywności. Jeśli będziemy się kurczowo trzymać narracji "królewskiej gry" to sorry, ale jest ona już rozwiązana przez komputery i gra jest z góry przegrana. Jeśli popatrzymy jako na rozwój umysłu i rozrywkę - to otwieramy nowy obszar.
A ja subuję kanał.Lubię oglądać partie i analizy które pokazujesz. Dzięki temu uczę się gry w szachy. Dodam tylko że widziałem przez przypadek jak młody gówniarz w autobusie grał partię w szachy. Część młodych jest ogarnięta. Przynajmniej ten jeden wrócił mi wiarę 😀
Tomek, oglądam Twoje filmy praktycznie codziennie, zawsze masz u mnie łapkę w górę, nie pisze komentarzy ale świetnie bawię się na Twoich filmach. Pozdro 🙂
Myślę, że to był przede wszystkim wpływ serialu Gambit Królowej, gdzie przecież grał Damięcki i stąd nagłe zainteresowanie szachami. Później ta fascynacja opadła i stąd spadek oglądalności.
4:46 Nie jestem pewien, czy mecz Gukesh-Ding wyciągnie szachy z "doliny" o którym mówisz... 12:04 Też tak podchodzę do sprawy, może to jest problem "kończących się" szachów? ;) 18:09 ja też, tylko mam ponad 100 oczek straty do Ciebie - trzeba nadrobić :)
Łapkę zawsze Ci daje, 2-3 razy w tygodniu oglądam, ale nie subuję. A wiesz dlaczego? :) bo jak subowałem 30-40 to co chwila wyskakiwały mi powiadomienia, zwyczajnie było tego wszystkiego za dużo. A to co robisz, jest bardzo spoko :) dawno temu grałem, ale nadal lubię wrócić do szachów. Powodzenia.
Oglądam Ciebie od niedawna. Początkowo strasznie drażnił mnie Twój głos;) teraz ostatnio złapałem się na tym że nie potrafię już widzieć tego co mnie wkurzało. Teraz lubię Ciebie pooglądać.
Tomeczku, nie marudź (chyba, że musisz ;) ), bądź sobą, nie zmieniaj się, rób content, naucz się mówić "cugcwang" 😏i wszystko będzie dobrze. Rób tego FM, znów się widzów zbierze więcej. A dla mnie jesteś i tak koksem i bardzo dobrym (nie)yutuberem, którego kocham oglądac i słuchać. Trzymaj się! I nie przestawaj nadawać.
Oczywiście, że szachy się nie kończą. Szachy mają przecież tysiące lat i w każdym okresie w dziejach mają jakąś popularność, więc dlaczego miałoby się to teraz zmienić. Jasne, że w naszym kraju popularne jest to, gdzie mamy sukcesy (może nie licząc piłki nożnej), więc jak mówiło się o Janie Dudzie więcej, to i zainteresowanie szachami było większe. Pamiętam też było spore zainteresowanie jak 1 raz w historii komputer pokonał ówczesnego mistrza szachowego, Kasparowa. Budziło to ekscytację. Może faktycznie, jesienią, zimą szachy będą trochę bardziej popularne. Ale pewna grupa zawsze będzie zainteresowana niezależnie od okoliczności. Jest to gra wyjątkowa, chociażby dlatego, że nawet jak się rozegrało tysiące partii, zawsze coś zaskoczy, zawsze pojawi się nowa pozycja, której się nie znało.
Szachy wg mnie nie tyle się w internetach kończą co po prostu okrzepły. Parę lat temu złożyło się kilka czynników, z Gambitem Królowej na czele, które mocno napędziły koniunkturę. Teraz szał się skończył i wszystko powoli wraca do normy. Koniec końców szachy i tak są dziś dużo popularniejsze niż przed serialem.
Ja sie zgadzam, jestem fanem szachow, ale np. nie dzieje sie nic super-ciekawego wartego ogladania - lubie sledzic wazne turnieje (MS, TK, Puchar Swiata, Fide Swiss, TATA Steel), a tak to raczej sledze Twoje turnieje najbardziej i jakies walki widzow, szachowe podziemia itd + oczywiscie twitch Jestes koksem, nie zmieniaj sie!
Szachy mogą być dla niektórych obciążeniem. Ja zacząłem grać po 30 roku życia i po roku gonitwy o jak najwyższe elo i nieprzespanych nocach po jakiejś gorszej partii zdecydowałem to uciąć totalnie. To nie jest tylko moje doświadczenie - mam znajomych z dokładnie taką samą ścieżką. Problem w tym że to kosztuje ogrom czasu, pracy i nauki i wystarczy parę tygodni bez zadanek czy grania i poziom potrafi siąść drastycznie co demotywuje. Wiem że tam samo jest ze sportem ale aktywnośc fizyczna raczej nie zabiera snu i nie jest tak obciążajaca psychicznie. Nie mówię ze może u mnie by to coś zmieniło ale widzę też że streamy szachowe które znam bardzo mało klada nacisk na aspekt rozrywkowy gry a często mam wrażenie że jest to grono nastawione na ciśnięcie z ludzi uczących się grać na zasadzie “patrz debilu jak się gra” i “poniżej 2000 elo jesteś nikim” co też raczej nie pomaga 😅
Co mam zrobić, żeby choć jeden punkt w rankingu zdobyć? Znaczy gdzie się logować i co robić dalej. Grać turnieje?. Nie śmiejcie się. Po prostu nie wiem
Месяц назад
zależy czy mówisz o on-line czy na żywo :) jeśli przez neta, to wystarczy, że zrobisz konto na chess.com lub lichess i po prostu grasz, po pewnym czasie Twój ranking się ustabilizuje :) A jeśli chodzi o turnieje na żywo, to możesz popatrzeć na chessarbiter, tam są różne turnieje i jeśli będzie gdzieś w pobliżu to możesz się wybrać i zagrać :) Pozdrawiam
Dzięki jeszcze raz. Zagrałem na lichess i wygrałem. Dał mi od razu 200 pkt. Hojny jest. Ale wygrałem z Tuskiem. Jestem dumny z siebie. Pozdrawiam z Zakopanego. I Tatrzańskiego parku narodowego gdzie pracuję ✌️
Problem jest jeszcze inny. Na twitchu coraz mniej ciekawych osób streamuje szachy. XN gra w tft i robi IRLe, Ty gadasz o polityce i piłce nożnej, Olaczka gra w CSa, Dawid Czerw piecze placki z cebulą. Jak się zobaczyło ciekawe zagranie na streamie to była większa motywacja żeby obejrzeć filmik na youtubie, przerobić trochę teorii i tak dalej.
Dopóki na szachowych kanałach ludzie będą robić z siebie małpy, wariować, będą robić szoł, memy, inby - to zwykli ludzie będą to oglądać, bo zwykli ludzie chcą szoł. Gdy tego nie będzie, to będzie to oglądać garstka miłośników. Zwykłych ludzi szachy obchodzą tyle co zeszłoroczny śnieg.
Ogólnie każdy człowiek widz obserwator ma jakąś ilość czasu którą spędza na youtubie wysyłając swoich widzów do innych moga przestać Cie oglądać z powodu czasu jak oglądają tylko Ciebie to to jest 10/20minut dziennie ale gdyby oglądać każdy kanał ktory wymieniłeś nawet ten szachowy to już będą 2/3h pewnie
A ja na pytanie czy szachy się kończą odpowiem tak jak Nikodem Dyzma (w serialu z Romanem Wilhelmim) odpowiedział sędziemu: "A gówno" pokazując jednocześnie gdzie się zgina dziób pingwina lub gest Kozakiewicza jak kto woli
Wiem jaki jest tego efekt Janek musi zacząć grać w dużych turniej np turnej kandydatów jak do tego dojdzie szachy znowu rusza sam oglądam Ciebie panie Tomaszu i coraz mniej o Janku itd więc rozwiązanie jest proste Janek musi grać 😂
Szachy ssą. Przerzuciłem się na go i powiem Wam: dużo lepsza gra. Chociaż trudniejsza do nauki. O brydżu nie wspominając. Dalej lubię oglądać Łysego z RU-vid'a i Marianczello.
Szkoda, że nie wspomniałeś o turnieju na 1000 osób, który organizuje Dawid. Jest to mega event, który mimo tymczasowego spadku zainteresowania szachami ma szansę podbić zainteresowanie tematem...
