Ten kanał na youtube jest dla mnie fenomenem. Po pierwsze kiedy tu wchodzę, czuję taki spokój wewnętrzny, od razu się uspokajam, po drugie dzięki Tobie Wiolu polubiłam azjatów, wcześniej to tak,, chińczyk,, skośnooki,,, a teraz oglądając Twoje odcinki, zaczęłam zagłębiać kulturę Korei, i chciałabym kiedyś zwiedzić czy będzie mi dane tylko Pan Bóg wie. Wiolu proszę Cię o więcej odcinków dotyczących np historycznych jakiś zagadnień i więcej filmików o jedzeniu, próbowaniu jakiś dziwnych dla nas Polaków potraw. Dziękuj za wszystko , a SONU to ideał dziecka piękny a jednocześnie taki zrównoważony. Pozdrawiam wasza całą rodzinkę! 😘🌷🌷🌷🌷
Pani Wiolu nasza cenna, sympatyczna i przyjemna, przyjmij serdeczne życzenia - zdrowia, szczęścia, powodzenia! Pozdrawiam też widzki drogie,wszystkim kwiatka dać nie mogę. ......Daję uśmiech i szacunek, przyjmijcie ten podarunek!
Człowiek się rozpływa te słodkie papa z paluszkiem kremowym wędrującym do buzi i jak tu nie kochać tych naszych pociech , przecież to sens naszego życia. Pozdrawiam kochani spokojnych dni i nocy.
14 marca jest dzień liczby pi bo jej wartość do dwóch pierwszych liczb znaczących wynosi 3.14 więc 14 marca jest dzień liczby pi i ma to też związek z "pie" po angielsku coś na nasza tartę i się na ten dzień piecze tarty ze znakiem pi
I wszystko się zgadza, bo, jak wiadomo, słowo *pie* w slangu amerykańskim znaczy po prostu 'fajna laska' - czyli... 'świetna dziewczyna'. Tak więc 14 marca muszę upiec dla mej lubej połowicy słodką tartę jabłkową z cynamonem - udekorowaną 16 literą alfabetu greckiego Pi :) PS Moja jedyna dziewczyna ma zaledwie 60 +kilka wiosen i wciąż jest zajefajną laską. 😍
Ta cała piekarnia, to wszystko to jest nic. Dla mnie szokiem i niedowierzaniem jest przejechanie 100 km w pół godziny 🙊 PS. Fajnie, że jako jedna z nielicznych vlogerek mieszkających za granicą, nie zapominasz polskich słów, poprawienie konstruujesz zdania, ba, nawet wtrącasz regionalizmy i dziwisz się pewnym rzeczom jako Polka w Korei! To jest prawdziwe i urocze. Tak trzymaj 😉
Przecież Wiola to wykształcona 30-latka, która mieszka poza Polską zaledwie od pięciu lat! Dopiero 5 lat życia za granicą - jakim cudem ktoś mógłby w takim krótkim czasie jakkolwiek zapomnieć ojczystego języka w gębie? 🤔 Nie-e, nie ma mowy - nie tak szybko i łatwo zapomina się mowę rodzimą :) Trzeba naprawdę bardzo wielu lat, by zacząć gubić słówka lub wypaczyć jakiś stały zwrot czy stosować kalki. Potrzeba kilku dekad, by człowiek zaczął nieco zatracać bądź *niechcący* kaleczyć swój pierwszy język. Podkreślę tu jeszcze wyraźnie, że Wiola ma z żywą polszczyzną stały, aktywny kontakt bez mała na co dzień. Regularnie rozmawia, słucha, pisze i czyta po polsku - nawet jeśli koreański powoli staje się jej językiem dominującym. Ba, Wiola nawet udziela ludziom płatnych lekcji polskiego, więc ani prawidłowa / akceptowana gramatyka, ani akcent na pewno jej nie ucieka na obczyźnie :) Oczywiście jestem świadom, że bywają takie snoby, co to już po miesiącu mieszkania za granicą nagle nie pamiętają polszczyzny 😅 Łatwo poznać takiego wujka z Ameryki, kuzyna z Niemiec i ciotkę-światowca. Biedacy, całkiem nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo są śmieszni. Zaś Wiola jest naturalna, ale także elokwentna Tak że tyle w temacie :)
Świetna rzecz w ONECIE, Wiolu. Zdjęcie z męzem kapitalne!!!!!! Artykuł ciekawy (my to już wiemy ale dla innych), świetnie to opowiedziałaś. Gratuluję! Stajesz się naszą gwiazdą ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Pozdrawiam całą trójkę.
I to jeszcze mąż ją tam wysłał 😆 nawet bilet jej kupił.. więc wyjścia nie miała 😆.. tylko zastanawia mie 🤔 Dlaczego bilet w jedną stronę jej kupił he he... (aaa żarcik taki 😉)
He-he... Pan Małżonek chciał wypaść cool i dał ukochanej najzupełniej wolną rękę - mogła wybrać, jak jej serce dyktowało... właściwą porę powrotu na łono rodziny ;) Świetny facet, fajny gość! 😎👍
🌴☀️Tak bardzo potrzeba nam świętego spokoju i normalności, że spotkania z Tobą nabierają jeszcze większej wartości i są dużo bardziej wyczekiwane Wiolu ☀️🌴☀️🌴☀️🌴☀️🌴☀️🌴☀️🌴☀️❤️👍
Kochana Wiolu, w koncu zrobilam kimchi...Od pewnego czasu kupowlam kimchi w sloiku, bo bardzo je lubie. Mieszkam w Stanach i sloiczek kimchi nie jest tutaj tani , kosztuje okolo 9 dolarow (sa nieco tansze, ale nie tak dobre). Postanowilam, ze w koncu moge sprobowac...I wczoraj zrobilam szybkie kimch (to, ktore przygotowalas w Polsce w domu Twojej mamy).Pychota, wyszla po prostu pychota ...Od wczoraj zajadam sie moim wlasnorecznie wyprodukowanym kimchi, moja corka tez je pochlania. Juz nigdy kupionego kimchi, tylko moje wlasne. za kilka dni zrobie kimch do sloikow . Dzieki Wiolu za przepis i inspiracje. Musze dodac, ze wraz z corka jestesmy Twoimi fankami, uwielbiamy tez Sonu. Buziaki dla Was.
Ta numeracja wagonów na peronie jest genialna nieraz miałam problem z wyszukaniem swojego wagonu a tu proszę. Mistrzowie w ułatwianiu życia 😊 W tej piekarni to można oczoplasu dostać tyle dobrego mniamusne to wygląda.
Ja myślę, że to "zapominanie" to taki podświadomy zabieg, żebyś mogła nam pokazać kolejny kawałek Korei (dla Ciebie to pewnie zwykły sklep, dla mnie coś superowego😃), więc ja tam jestem bardzo wdzięczna za to 😃❤️
Siemanko! Dzień dobry,to naprawde cudowna i taka "slodka"wycieczka z której cała rodzina była zadowolona z zakupów. Jestem w szoku jak można stworzyć tyle "dzieł sztuki" w piekarni. Czyste ulice i tyle rzeczy tak fajnie skoordynowanych z sobą.Ale najważniejsze że Sonu był był zadowolony z zakupów i Tata Sonu. Ale jak zawsze co słodkie szybko się kończy! Dziekuje i pozdrawiam! Miłego dnia!
Właśnie skończyłam maraton pani ostatnich filmików, bo miałam dużo nauki i nie miałam czasu obejrzeć, a tu proszę nowy filmik 😅 zabieram się za oglądanie ❤️
O matko jakie ciacha 😲 ja to bym tam chyba wszystko zjadła 😀 A numeracja wagonów na dworcu jest genialna, zawsze mnie to stresuje czy znajdę swój wagon 🙈
Witaj droga Wiolu, bardzo mi się podobała twoja podróż . Rzeczywiście wejścia na metro są o wiele atrakcyjniejsze niż w jakimkolwiek miejscu To coś białe z otworami wyglada futurystycznie - jakby z filmu Kraina jutra( Tomorrowland) Co do piekarni - to bajka Gdybym tam się znalazła to podejrzewam ze chciałabym wszystkiego spróbować - szczególnie może tego rogalika ze śmietaną i owocami Podejrzewam ze zjadłabym to samo co ty - czyli bułkę z melonem, to coś z fasolą i czekoladą i to coś z jajkiem Kupiłabym tez mnóstwo na wynos Dzisiaj ( w środę ) podobnie jak Ty - udałam się do Metropolii - Londynu wyrobić paszport i tak samo rano weszłam do piekarni Niestety asortyment był inny i jakże uboższy - dlatego z takim zachwytem pisze komentarz. To byłby najpiękniejszy moment w moim życiu gdybym mogła tam się z Tobą znaleźć bo jestem łasuchem i tez uwielbiam kawę Dziękuje za super odcinek
Wiolu, bardzo proszę o wytyczne dla chcących wyemigrować do Korei Południowej 🙃 W 30 min 100 km, toż to poezja, a jak widzę te place zabaw dla maluszków, to serce mi zakwita i fruwają wokół skowronki 🥰 Wszystkiego dobrego, w nowej, powyborczej rzeczywistości. Buziole dla Rodzinki 🤗
Ale odlotowe ciacha ,aż narobiłaś mi apetytu Wiolu.🍤🍥🍰 Jak Sonusiowi tak smakowało to musi być dobre. Zresztą to dziecko wszystko zjada bo zawsze mu smakuje , kochany Sonuś 😘😍 Pozdrawiam Was .
Ty Sonusiu kochany! Zawsze na Ciebie czekam z niecierpliwoscia I utesknieniem! Twoja, zapewne, z wielu cioć internetowych!!!😍😍😍🥰🥰🥰❤❤❤ Tylko Ty jesteś w stanie osłodzić nam ten dzisiejszy świat!
Od lat mieszkam poza Polską. Jest jeden produkt, który zdarzyło mi się zabrać z Polski. Chleb! Ten zapach, ta skórka! Mieszkając w Londynie płakałem nad stanem ichniejszego chleba. Na szczęście w Niemczech jest o wiele lepiej :)
Przeciez w Londynie sa polskie piekarnie sama pracowalam obok jednej z nich i kupowalismy takue swieze chlebki jeszcze nie za foliowane, slodkie drozdzoweczki o mamo mniaam
@@przemyslawsniadala7152 Piekarnia to może i była !? Ale oddalona o ponad 100 km od miejsca zamieszkania 😉 ale kto by tam taki kawał po chleb jeździł.. a jeszcze o zgrozo 🤦 może i do pociągu daleko!??😉😆 Pozdrawiam 🤗
Zawsze twierdziłam że przypomina mi Pani moją nauczycielkę z chemii głosem i wyglądem. Teraz wiem że to prawda bo siedzę na chemii oglądam i mam porównanie. (nie zdaje chemii na maturze dlatego w ostatnim miesiącu mam luz na tej lekcji, już przedmiot zdałam, ja przykładna uczennica) ;) Pozdrawiam
Super przepyszne ciasteczka i wszystko fajnie sie prezentuje 🍎🐢🥰smaku mi kochana narobilas moje trzy ziecie w tym miesiacu maja urodziny jak by sie umowily razem sie 🥒🍓🌞slicznie mowi po polsku 🌞💕💙pozdrawiam w trudnych czasach was ladnie tam u was ja tez jestem na wakacjach u corki ktora mieszka od nas 18 godzin samochodem trzeba jechac a ja samolotem przyjechalam 2 i pol godziny 🦋🐢🐢🐢
Cudowny filmik ❤️ uwielbiam oglądać was z moim synkiem Krzysiem (ma prawie dwa latka) ale najbardziej lubię patrzeć jak Sonu je, liczę że Krzyś widząc go jedzącego też się skusi by coś więcej jeść ❤️
Piekarnia z lat 50-tych w Korei to nie przypadek. W latach 50-ych była "wojna Koreańska" i zapewne wojska amerykańskie zajadały się przywiezionym chlebem i jakiś sprytny Koreańczyk nauczył się wypiekać chleb (itp wypieki) i założył "niszowy" biznes. Jak się okazało biznes przetrwał i coraz więcej Europejczyków i Amerykanów w Korei ma gdzie kupić chleb. Bardzo ciekawe filmy, dziękujemy, prosimy o więcej.
Fajny materiał. Mimo,że nie jem pieczywa to odcinek oglądam z przyjemnością. Piękne, kolorowe ciastka zawsze podziwiam w witrynach tureckich cukierni. To prawdziwe dzieła sztuki
Fajna wycieczka, podziwiam twoje samozaparcie, tyle kilometrów po te smakołyki przejechałaś...Wow! Rzeczywiście niesamowite miejsce. Bułka że szczypiorkiem posmakowała Sonu. Pozdrawiam serdecznie
Droga Violi, dziękuję za kolejny filmik który przynosi tyle radości, uśmiechu i ciekawostek o Korei. A skoro tak lubisz kawę, z chęcią postawiłbym Ci wirtualną kawe- ale nie ma takiej możliwości na Twoim kanale. A szkoda. Domyślam się że to nie w Twoim stylu, ale może pozwolisz części oglądaczy "umówić się i postawić wirtualną kawę". Pozostań taką jak jesteś sympatyczna, miłą i niezmanierowaną.
☕ kawa dla Wioli lub owoc🍐dla Sunwoo... Myślę, że sporo osób miałoby przyjemność w zaproszeniu ulubieńców na taki mały, skromny poczęstunek. W podziękowaniu za ich pracę i uśmiech, za wszystkie wspólnie przeżyte przygody i zwykłe, fajne chwile.
Most zakochanych.. starsi panowie i skarpety z worka 🤣 .. Genialne....dziękuję ci za ten film z wyprawy do krainy słodkości...nie mogłam powstrzymać slinotoku 🙈🥰
Romantyczne skarpety z worka naprawdę trącą nastrojową atmosferą pierwszej randki w ciemno - o zmroku... na prawie całkiem pustym moście... 🖤🖤 Ekhem, chyba mi się trochę króliczy od rzeczy z tego nadmiaru wrażeń na wyjeździe za chlebem w Korei...
Zajefajny odcinek oberzałam na stojaco jedzaco 🥰😅wrocilam z pracy i na taka na wpoł rozebrana jedzonko i ogladanko😅😅😅 kurde ale szybko mi to zlecialo 🥺za szybko ja chce jeszcze😝i ten pan Sonu na koniec przeuroczy🥰🌹👍👏
Jak zobaczyłam te rogaliki z truskawkami to przypomniał mi się pierwszy filmik jaki obejrzałam na tym kanale czyli z kanapką na słodko z truskawkami 🍓🍓🍓
Gdyby nie to, że przed Wielkanocną walczę o talię osy to bym poleciała do pierwszej piekarni i najadła się wszystkiego co mają :) - narobiłaś mi smaku :)
Jestem pełna podziwu dla Pani , że nie kupiła Pani jednak tych fajnych rogalików w bliższej piekarni jak już się ludzie z okolic nasycili ilością pieczywa. Tylko pojechała dalej z racji kupionego biletu. Bardzo dziękuję za filmik. Ten podkład muzyczny jak PanSonu biegnie mnie zachwyca. Pozdrawiam serdecznie 🌹.