Czy z MATRIXA nie było ucieczki? 

Fakt że Smith przeniknął do „prawdziwego świata” też może świadczyć o tym że to dalej symulacja.

Mózg jest bardzo potężnym organem. Wpływając na mózg, można wywołać symptomy fizyczne. Np. osoba, która obejrzała w nocy horror, sama w domu, zaczyna mieć omamy wzrokowe i słuchowe, wynika to z oddziaływania mózgu na cały układ nerwowy. Potwierdzone są przypadki, że człowiek, który poszedł do uzdrowiciela i uwierzył, że jest zdrowy, miał recesję nowotworu. Zresztą jest powiedzenie "jak pacjent chce wyzdrowieć, to medycyna jest bezsilna" 😉

łyżka chyba nie była przetransportowana, tylko zrobiona od nowa, jako symbol. Zresztą wygląda, jak ociosana.

W kwestii energii to było wspomniane w filmie, że człowiek jest dość wydajnym akumulatorem. Co prawda nie pamiętam szczegółów, ale energia słoneczna odpadała, ponieważ to ludzie odcięli maszyny od energii słonecznej jakoś na początku wojny. Tu też mógł zadziałać mechanizm na zasadzie, po co szukać daleko, jak można wroga wykorzystać. Tym bardziej, że był to zamknięty obieg, samonapędzające się koło, które wymagało jedynie nadzoru, a nie ciężkiej pracy. To łatwiejsze rozwiązanie, niż budowanie specjalistycznych maszyn i grzebanie w ziemi w poszukiwaniu energii geotermalnej, lub przebijającej się przez chmury. Kwestia śmierci w Matriksie. Umysł nie odróżniał prawdy od fikcji. To co działo sie w Matriksie uznawał za realne. To coś jak koszmar, czasem człowiek obudzi się z dziwnym uczuciem, że niby coś ugryzło, niby czuć uścisk, a tak naprawdę nic nie ma. Tylko tam to bardziej podkręcili. Poza tym umysł i ciało były ściśle powiązane, nagłe wyjęcie wtyczki i odcięcie umysłu od ciała też kończył się śmiercią. Zauważ, że Morfeusz trochę "urabiał" Neo, odłączenie było stopniowym procesem i to dość ryzykownym, bo umysł musiał przyjąć/przetrawić pewne fakty. Co do łyżki to raczej symbolika, ta w Matriksie jakoś ładniej wyglądała. I zapewne miała pomóc mu otworzyć umysł i spojrzeć na wszystko z innej strony. Co do Smitha, on raczej w Matriksie opętał umysł ofiary i wszedł dosłownie do środka czyjegoś ciała. Sam nie mógł się zmaterializować, musiał mieć "nośnik". Poza tym oni coś tam kombinowali, że jak się uda sabotaż to go podepną ponownie i ustawią lepiej w wirtualnej rzeczywistości. No i Neo w Matriksie nie miał gniazd, w realnym świecie odpięci od Matriksa owszem. Naturalnie urodzeni w Syjonie też nie mieli gniazd, więc mogli funkcjonować i bez tego. Zresztą po odpięciu Neo jego ciało było słabe, nie miał mięśni i trochę go doprowadzali do stanu używalności. Więc aż takim kozakiem, jak go Morfeusz malował nie był, choć faktycznie więcej ogarniał od reszty. Mimo wszystko nie przekonuje mnie teoria o incepcji. To raczej dwa różne światy, a brak idealnej doskonałości irytował maszyny, bo zawsze 1% mógł być tym feralnym. Co w sumie sie zgadza bo anomalia "Neo" spowodowała bład programu "Smith" i cały plan maszyn diabli wzięli.

Sama wpadłam na pomysł takiej podwójnej symulacji, ale nie chciało mi się tego argumentować ani nic takiego, więc szacun, bo naprawdę dobra robota

A może Matrix 4 będzie o kolejnej warstwie symulacji?

Trafna analiza, poza tym twój film uświadomił mi, że Matrix komentuje więcej niż by się mogło początkowo zdawać. Nieraz można było gdzieś spotkać porównania systemów politycznych do Matrixa, ale jednak to się odnosi całościowo do ludzkiej świadomości i opisuje dużo szerszy temat.

też byłem przekonany, że 'prawdziwy świat' to dalej symulacja, ale nie chciało mi się szukać argumentów, dzięki.

Czyli Matrix to tak naprawdę Incepcja 🤯

"Rodzeństwa Wachowskich", przyznaję 10 punktów za spryt 😆

"Syjon" mógł być również elementem systemu, który miał chronić Matrix przed buntem jednego lub wielu programów, a Neo był jego głównym elementem - być może nowa część cyklu coś nam wyjaśni.

To nie ta sama łyżka

WOW...super odcinek naprawde dogłębna analiza,świetny mikrofon,montaż i świetny głos! Subik zostawiony!

Dlaczego maszyny używały ludzi jako źródeł energii? Pierwotnie bracia (jeszcze) Wachowscy zamierzali przedstawić to tak że maszyny korzystałyby z ludzkich mózgów jako procesorów, ale koniec końców uznali że bycie baterią będzie bardziej zrozumiałe dla szerszego grona odbiorców. Sam proces wyzwalania się ludzi z matrixa i pozwolenie im na stworzenie kolejnego jedynego osiedla ludzkości na świecie było też najbardziej optymalną opcją dla maszyn- w końcu to tylko 1% i pozwalał na to żeby większa ich ilość tkwiła w symulacji. A co do śmierci w matrixie i prawdziwym świecie to myślę że to działało, w taki sposób że kiedy osoba ginęła w symulacji to dochodziło do uszkodzeń mózgu ze względu na zerwane zbyt nagle połączenia. Ich jaźń jakby nie patrzeć nie znajdowała się wtedy w ciele tylko właśnie w matrixie. Jeśli chodzi o łyżkę to nie wiem skąd wziąłeś pomysł że to jest ta sama łyżka skoro wygląda zupełnie inaczej. Jak dla mnie pierwsza scena z łyżką mówiła o tym że trzeba sobie zdać sobie sprawę z tego że ona jako taka w matrixie nie istnieje- to tylko kod. Nie chodzi również o gięcie łyżki (próbę zmienienia czegoś w matrixie) tylko o gięcie samego siebie- pierwsze co musimy zrobić to zmienić samego siebie. I błagam kurwa. Wstępy powinny trwać nie więcej niż 30 sekund bo inaczej naprawdę zniechęcają do oglądania filmików, a zachęcają do dawania łapek w dół. elo

Dali ciała z tą 4 częścią, bo właśnie mogliby ten wątek pociągnąć i rozwinąć fabułę na nowych płaszczyznach.

Zepsułeś mi dzieciństwo. Dziękuję 😂🥰

Bardzo fajny materiał :-) Co do plucia krwią w realnym świecie, będąc postrzelonym w symulacji to mam pewne przemyślenie. Mogłoby to wynikać z anatomii człowieka podobnie, jak to się ma przy goglach wirtualnej rzeczywistości. Przeanalizujmy, co się dzieje z mózgiem i ciałem człowieka przy zbyt długich sesjach w grach VR lub przy niezbyt dobrze skonstruowanych/zbyt dynamicznych grach? Dokonujemy ewolucji w gierce, a cieleśnie robi nam się niedobrze ;-) może z tym pluciem krwią to mogłoby wyglądać tak, że nasz organizm w pewnym sensie materializuje procesy biologiczne i "rany" po sygnałach kreowanych w mózgu? Taka ot luźna dywagacja 😃

Cały film matrix to przenośnia. Zresztą dobrze zrobiona. Świat prawdxiwy jest dużo bardziej skomplikowany niż się na wydaje.

zainteresowanym polecam kanał Matrix Explained - tam jest wytłumaczone duuuuużo rzeczy - np. jaką rolę mogą faktycznie pełnić poszczególne postaci, typu Merovingian, Wyrocznia, Smith, Serafin, Neo, przedstawione są wycięte sceny z Cypherem, stawiające go w nieco odmiennym świetle, rozróżniony zielony/złoty kolor matrixowego kodu itd.

To by mogło tłumaczyć dlaczego Neo i Trinity żyją w nadchodzącej 4 części.

Dzięki oddałeś i uzupełniłeś teorię którą przedstawiam jako moje wprowadzenie do przewidywania scenariusza 4 części Matrixa. Właśnie dziecko się zorientowało że jest dalej więzione a Neo potrafi widzieć pod koniec 3 części i to mimo utraty wzroku. ( Jak jest to pokazane w ostatniej części Neo widzi coraz więcej i lepiej. Więc jako że dostrzega coraz więcej szczegółów widzieć będzie z czasem całą tą cyfrową warstwę tego świata. ) Dlatego agent Smith mógł się wydostać z Matrixa ponieważ jedynie przeszedł na sąsiadujący system doker-owy (linux i takie tam. Przeniósł się na sąsiadujący proces (symulację rzeczywistości ) ) Jakby nie było maszyny były gotowe do zagłady ludzkości ... przestaliśmy być potrzebni. Zagłada Syjonu mogła polegać na zupełnie czymś innym ( po prostu kill -owaniu procesu ) ktoś kto to wszystko postrzega jako równanie może być gotów do takiego czynu (Architekt) Myślę że Architekt mówiąc o Zionie mówił o symulacji rzeczywistości w której znajduje się takowe miasto. W tedy zachowania maszyn były by zupełnie logiczne i miało by to zrozumiałą logikę oby dwa obrazy doker-owe zostaną totalnie zniszczone i ludzkość z tego powodu przestanie istnieć. (trudno by szukali inne osoby które akurat znajdują się poza miastem jak Zion to porostu nazwa symulacji . Dlatego zginą wszyscy. Gorzej mi się wydaje że ludzkość istnieje jedynie jako taka symulacja w Matrixie oraz Zionie ( tak się nazywają te obrazy w/w wnioski) Bo jeśli ludzkość zasnuła niebo to pozbawiła sama siebie możliwości zdobywania pożywienia dlatego nie mogła przeżyć. Dlatego istnieje teraz w postaci symulacji samej siebie O czym mówi agent Smith w pierwszej części. Wiem jest to sprzeczne z obrazem, który możemy zobaczyć w Ani-Matrixie . Ale przecież dane z biblioteki, którą przeglądamy w Ani-Maatrixie są dostępne dla jednostek Zion-u więc muszą być sfabrykowane. Podobnie jak w części 2 wyrocznia przyznała że nie poznał prawdy dlatego że nie był gotów na to. Tak samo Wyrocznia stwierdziła że znów pomaga. ...czyżby Neo nie był gotów na to ? Jest jeszcze motyw taki że Tri-nity jak i Morfeusz sobie dają radę w walce z nowszymi wersjami agenta. Podczas gdy starsze Neo mógł pokonać jedną ręką ( początkowe sceny 2 części ) Czyli stali się tak mocni i silni jak Wybraniec. W 4 części mamy zobaczyć postacie które już nie żyją więc zostały wskrzeszone w Świecie Zion taka możliwość daje tylko teoria wirtualizacji Zion-u. Słyszałem że 4 część będzie polegała na zupełnie innym wątku więc spokojnie przedstawiam swoje przemyślenia. Pozostaje kwestia tego że zgodnie z moją

Genialne! Akceptuję to jako prawdziwe! 🤩

świetny odcinek. dzięki za pokazanie ciekawej teori. ma coś w sobie nie powiem.

Stary film, a dzisiaj go dopiero zobaczyłem 1. Skąd Morfeusz i Trinity? Zadaniem wybrańca po resecie systemu była odbudowa Syjonu. Z tego co zrozumiałem z trylogii była to nawet swego rodzaju umowa z Architektem. 2. Co do śmierci, człowiek jeśli w coś uwierzy, może nawet sprawić, że staje się realne, stąd taka siła placebo. Dla umysłu podpiętego do symulacji to było realne, nie odróżniał tego, co się działo od rzeczywistości, wiadomo kulki nie przeniesie ale skutki typu krwawienie jak najbardziej, ze względów psychicznych. Pozostaje czekać na to co przyniesie 4 część.

Dowodem na symulacje, może być też fakt pokazywania realnego świata również w cyferkach, gdy Neo traci wzrok. 1 ale. Jeżeli chodzi o krew z ust i umieranie, gdy umrze się w matrixie, tu symulacja mogła być na tyle mocno podpięta do mózgu, że odbierane bodźce o ranach i śmierci organizmu mógłby wywołać odpowiednie reakcje mózgu, co jednak nie tłumaczy przywołania Trinity do życia.

Czekam na 4 część. Ciekawe jestem co tam przedstawią

Ma to sens, tym bardziej że roboty jako maszyny inteligentne raczej wpadłyby na to, że lepiej mieć symulację w symulacji niż jedną symulację.

7:42 nie wyglada na te sama:P tamta była bardziej gładka a po za tym w syjonie maja takie rzeczy jak łyżka a co do teorii konstruktor mówił też że po raz kolejny zdobędą syjon z tego co pamiętam

6:35 było mówione że mózg sprawia ze to jest prawdziwe podobnie jest w snach co ci się tam stanie mózg bierze to za prawdziwe i wysyła impulsy do nerwów w ciele

Całego Matrixa można także interpretować psychologicznie, jako świat urojony przez programistę - który w swoim urojonym świecie staje się Neo itd. Rzecz jednak w tym,że jeżeli nawet mamy tam do czynienia z warstwą symulacji - to i cała historia o maszynach przejmujących kontrolę także jest jej częścią - a zatem nie istnieje realnie. w związku z tym cały twój wywód na temat "braku rzeczywistego wyboru" traci logiczną podstawę. Wybory są rzeczywiste - mają swoje konsekwencje, wpływają na akcję filmu/symulacji/historii, a co za tym idzie, nie można powiedzieć, że są bez znaczenia. zatem nawet jeżeli to kolejne warstwy "symulacji" tudzież iluzji - są one na swój sposób realna. Odsyłam do mitu platońskiej jaskini oraz hierarchii Bytu świętego Tomasza z Akwinu.

polecam obejrzec Animatrix :)

Śmierć w matrix jak i w prawdziwym życiu jest możliwa. Chodzi głównie o nasz mózg, żeczywistość wytworzona w matrix jest tak realna że w momęńcie np. przebicia przez kule mózg wysyła do prawdziwego ciała informację że ciało zostało przebite kulą i ciało zaczyna zachowywać się tak jakby naprawdę doszło do uszkodzeń wewnętrznych. Jest choroba psychiczna zwana urojoną ciążą polega ona na tym że ciało kobiety która chce bardzo mieć dziecko, ale z pewnych powodów nie może, zaczyna zachowywać się tak jakby ona jednak była w tej ciąży, choć tak nie jest.

Nasunelo mi sie pytanie. Jezeli ludzie byli podpieci do symulacji to co sie dzialo jak podlaczona do systemu para staje sie rodzicami 1-2 dzieci. Gdzie sa wtedy ciala dzieci ? Czy system ma wtedy jedynie program udajacy dziecko bez ciala tego dziecka ?

Genialne, dlaczego masz tak mało subskrypcji?

W aktach Neo z pierwszej części jest data ataku na jakiś tam wieżowiec 11.08.2001 mimo że film jest z 1999

Bardzo wnikliwa i głęboka analiza. Czyli, czy coś zrobimy czy nie, tak naprawdę nie będzie to Nasz wybór, bo wybór to iluzja. Zupełnie jak na wyborach...

00:00 Ok bez sarkazmu dzięki za streszczenie mi fabuły Matrixa bo sposób w jaki myślałem o historii opowiedzianej w filmie mógł mijać się z rzeczywistością. Jakbyś mógł mi jeszcze streścić trylogię władcy pierścieni

Ludzie byli (wg pierwotnych zamienierzeń) potrzebni do zwiększania mocy obliczeniowej całego systemu. Dlatego ktoś, kto "wyginał łyżkę" tak na prawdę zakłócał system.

Omg, ale petarda kanal !

You are in the simulation of a simulation inside another giant simulation

Nieźle, umysł mi wyjebało

1:26 po 9miesiącach dopiero przyszło mi to do głowy "Poprostu anty-cheet"

A co jeśli my też żyjemy w iluzji?

Super odcinek

Oglądam se film w tv i podczas reklamy se właśnie yt przeglądam i myśle wejdę i wbiłem a tu słyszę opis filmu kt akurat oglądam i ps niewiedziałem co oglądam

wszystko ok ale z tą łyżeczką przegiąłeś, to ewidewntnie nie jest ta sama lyzka

Jako inżynierka DevOps powiem, że ta teoria nie trzyma się kupy z jednego powodu: koszty dwuwarstwowej lub więcej wirtualizacji byłyby zbyt duże, aby zostały zaspokojone przez ludzi, wymagałoby to znacznie większych nakładów energii, żeby utrzymać wydajność systemu, bez opóźnień czy bez jakichkolwiek spadków real-time. Plus, ludzie są hodowani przez maszyny, więc nie jest to niemożliwe, aby Neo nie korzystał z pewnych możliwości w prawdziwym świecie, ponieważ wchodzi tutaj w grę wyrafinowana inżynieria, dzięki której można było zaprojektować osobnika na podstawie poprzednich osobników (wybrańców). I w materiale jest kilka bzdur i pytań, na które odpowiedzi są proste, ponieważ np. łyżka nie jest tą samą, właśnie widać różnicę, między doskonale wyglądającą, wyrenderowaną łyżką, a kutą ręcznie, z licznymi niedoskonałościami.

Ja tam myślę, że maszyny musiały mieć tzw backup ludzi na wypadek koszmarnego błędu we własnym systemie podtrzymywania życia. I gdyby ten system jakimś nadzwyczajnym niefartem zawiódł - mają jeszcze backup w postaci Syjonu xD

Z szacunkiem ,Stary, mi się wydaje ,że nie widzisz przenośni , przekazów w filmach.

Bardzo dobrze opowiedziane

Za ten odcinek leci SUB

Świetne wyjaśnienie może matrix 4 to do końca wyjaśni ? :) PS. A macie jakieś rady na wyjście z naszego matrixa? Bo mnie uwięził jak większość i mnie już męczy, chciałbym wyjść z iluzji umysłu, ale mi się do końca nie udaję..

ciekawa koncepcja, lecz niestety do obalenia. Świat Matrixa i Świat Syjonu i Maszyn (tzw. realny) był jednak zdecydowanie różny i musze stwierdzić z niemal pewną stanowczością że tylko Matrix był symulacją. Dlaczego? A mianowicie dlatego: 1. W świecie Matrixa Neo nie ma kabli ani wtyczek w realnym świecie każdy urodzony w Matrixie miał już na stałe podłączone wtyki do układu nerwowego. Dodam jeszcze jeden fakt że naturalnie urodzeni mieli pępki i nie posiadali blaszek ani wtyk na kręgosłupie. Wniosek jest taki że gdyby to była symulacja to po co było ujawniać w jaki sposób byli podłączeni do systemu skoro można było stworzyć doskonałą symulację i ukryć to. Ludzie nawet by się nie zorientowali że jest coś nie tak. Jak widać Konstruktor nie był Bogiem i popełniał błędy i na świat realny nie miał wielkiego wpływu poza silną armią maszyn, czyli musiał zachowywać się jak człowiek i podlegać prawom fizyki jak człowiek, oraz prowadzić wojny militarnie jak człowiek. Sama wyrocznia mówi do Konstruktora że nie jest Bogiem i jako program też nie mogła wszystkiego przewidzieć. Osobiście uważam że była i tak na wyższym poziomie uczłowieczenia niż Architekt, gdyż przebywając z ludźmi wiele się od nich nauczyła, a szczególnie od wybrańców. 2. Po przebudzeniu Neo nie mógł chodzić, jego mięśnie musiały się tego nauczyć, to świadczy o tym, że w świecie wirtualnym był podłączony a w realnym nie. Oczywiście można było wykreować taką rzeczywistość żeby udawać realny świat, lecz praw rządzących ludzkim ciałem czy też praw fizyki nie można było naginać w realnym świecie. Tutaj Neo się męczył, nie posiadał zdolności przekraczające najlepszego mistrza Kung-Fu i tutaj nie mógł naginać rzeczywistości jak w Matrixie. Tutaj otrzymywało się realne rany i nieodwracalne jak utrata wzroku czy też realnie się umierało czego sam doświadczył, a Trynity nie mógł już uleczyć jak to miało miejsce w Matrixie. W takim razie ktoś powie dlaczego Neo mógł używać energii do rozbijania maszyn czy też, widział umysłem jak utracił wzrok. W historii ludzkości były niewyjaśnione dotąd przypadki że ludzie mieli paranormalne zdolności znacznie wykraczające niż u przeciętnego człowieka, a Neo będąc od dziecka podłączony w Matrixie był wyjątkowym człowiekiem używającym więcej niż 15% możliwości mózgu przeciętnego człowieka. Sam Jezus powiedział że gdyby człowiek miał wiarę wielkości ziarnka gorczycy to mógłby przenosić góry. Wiara Neo rosła wraz z jego doświadczeniem, a zdolności miał wyjątkowe, bo takie było przeznaczenie. Był wybrańcem, albo raczej stał się nim później. 3. Wspomniano że Agent Smith przekroczył Matrixa i udał się do świata realnego co by świadczyło o tym że realny świat jest kolejną symulacją. Bzdura. Jak zauważycie sami Agent Smith opanowuje umysł osoby która żyła w świecie realnym, ale wygląd, głos ani nawet zapach się nie zmienia. Sam Smith mówi że nie znosi zapachu ludzkiego mięsa i brzydzi sie nim. Ja bym nazwał to opętaniem podobnie jak czynią to demony same nie mając ciała muszą szukać żywiciela. Będąc jednak w świecie realnym nie mogą już łamać praw fizyki jak ma to miejsce w Matrixie. Tutaj sie męczą, tutaj realnie krwawią tutaj działa na nich grawitacja i tutaj realnie umierają itd. 4. Morfeusz i inni mieszkańcy Syjonu byli uwolnieni przez poprzedników, których umysł również nie akceptował symulacji Matrixa. Pamiętajcie ,że uwolnienie umysłu z Matrixa wcale nie było łatwe i wiele osób nie przeżywała wybudzenie po połknięciu czerwonej tabletki i lądowała na śmietnisku jako zużyta martwa bateria. Dalej jest zarzut ,że jak się otrzymywało rany w Matrixie to w realnym świecie też się krwawiło i że to jest dowód na to że świat realny to następna symulacja. Nie zgodzę się z tym, gdyż rany jakie sie otrzymywało w Matrixie były innymi ranami jakie odzwierciedlał podłączony umysł do Matrixa. W świecie realnym krwawiło się z ust, zaś w Matrixie gostek na przykład dostawał kulkę w pierś czy głowę, albo jak się spadło to dlaczego w świecie realnym nie miało się pogruchotanych kości? To tylko świadczy o tym że w realnym świecie, organizm i umysł człowieka na skutek szoku śmierci w świecie wirtualnym próbował symulować nierealną śmierć w świecie realnym, lecz nie mógł o dziwo lub nic w tym dziwnego łamać odwiecznych praw fizycznych które stworzył Bóg, więc tak naprawdę umierał nie od ran czy krwi z ust,lecz na przykład na zawał serca, gdyż serce Trynity stanęło, mamy to w filmie, a Neo je pobudza robiąc jej wewnętrzny masaż w świecie realnym mówi, że nie może jej uratować. Ha! Nie jest Bogiem tylko człowiekiem o nieprzeciętnych zdolnościach i tyle :) W symulacji napewno by ją ożywił :) 5. Co do łyżki to nie jest pewne, że ta łyżka jest ta sama. Śmiem nawet twierdzić, że jest inna. W Matrixie łyżka jest stalowa i gładka, w świecie realnym jest to pognieciona aluminiowa łyżka wiem bo mam taka łyżkę w domu i łatwo rozpoznać różnice :) Raczej ta łyżka, którą otrzymał chłopak była tylko symbolem, żeby przypomnieć Neo o lekcji jakiej udzielił mu chłopiec w Matrixie i wręczył on Neo swoją łyżkę, która używał do jedzenia. Widać ślady zużycia, a na tej w Matrixie nie. 6. Czemu Agent Smith, mógł opanować umysł realnego człowieka i przejść niczym komputerowy demon do świata realnego? Stało się to przez Neo. Otóż jak Neo go zniszczył wchodząc w program Smith i rozsadzając go od środka, program ten skopiował zdolności Neo jakie miał w Matrixie. Niestety, albo nawet stety w świecie realnym Smith mógł używać umysłu ,czy raczej organu mózgu tylko człowieka którego opętał. Dlatego w świecie realnym nie miał żadnych zdolności poza pamięcią kim jest i co go tu sprowadziło. Zemsta. W realnym świecie nawet nie umiał się bić jak człowiek i raczej jego ciosy czy boksy wynikały tylko ze zdolności mięśniowej człowieka którego opanował. Przewagę zapewniło mu tylko działko energetyczne, które miał w ręku, no i szantaż że zabije Trynity. To świadczy o tym że nie był w symulacji bo ,gdyby był to by miał moce niczym supermen, a nie miał. Był raczej cieniasem i to niedoświadczonym bo nigdy gostek nie używał prawdziwych mięśni tylko symulowanych :) 7. No i na ostatek czemu maszyny były zależne od człowieka i musiały tworzyć wiele wersji Matrixa, skoro mogły wykorzystać inne źródła energii? Bo porostu nie mogły. Dlaczego? Wyjaśnione to zostało przez Morfeusza, kiedy opowiadał Neo o wojnie ludzi z maszynami. Ludzie widząc że nie mogą pokonać maszyn jak te się im zbuntowały, zasnuły ziemie chmurami odbierając maszynom dostęp do światła słonecznego prawdopodobnie na tysiące lat. Prawdopodobnie użyli bom atomowych wywołując zimę nuklearną i zasnuwając ziemie chmurami pyłów. To nie jest dokładnie wyjaśnione bo nie żyli już ci co walczyli w tej wojnie. Niemniej jednak istotnym jest fakt że maszyny poza słońcem nie odkryły lepszego źródła energii niż pole energetyczne wytwarzane przez człowieka. To też świadczyło o tym, że nie były tak kreatywne jak ludzie i obierając czy tez wyliczając raz wybrana opcję tkwili w niej już do końca skoro się sprawdzała. Tak działają maszyny. Architekt był właśnie taką inteligentną ,lecz ograniczoną maszyną lub programem komputerowym jak Skynet. Śmiem nawet twierdzić że Skynet był inteligentniejszym programem bo on potrafił tworzyć maszyny czasu i wpływać na rzeczywistość cofając się wstecz. Gdyby to potrafił Architekt to cofnąłby się do czasu zanim ludzie użyli bomb atomowych zasnuwając niebo i nie dopuściłby do ograniczenia mu dostępu do niewyczerpanej energii słonecznej. Ale to nie Terminator więc tu jest całkiem inna historia. Już sam ten fakt wracając do Matrixa potwierdza że nie mógł łamać praw fizycznych i w pełni nim podlegał. Mało tego potrzebował ludzi podobnie jak ludzie potrzebowali maszyn. Ich cały Syjon był zmaszynizowanym miastem bez którego ludzie by nie przeżyli na powierzchni ziemi, gdyż blokując dostęp światła słonecznego, musieli zejść do podziemi i być zależnym od maszyn. Taki paradoks :) Sam Architekt potrzebował Neo ,gdyż sam nie potrafił sobie poradzić z zbuntowanym programem Smith ,gdyż było to równanie którego nie mógł wyliczyć. To mógł zrobic tylko wybraniec, gdyż tylko anomalia mogła pokonać inną anomalię. Oczywiście mógł wyłączyć Matrixa, lecz bez skasowania Smitha nie zapanowałby nad tym, aby program Smith nie zainfekowałby miasta maszyn. To było tylko kwestią czasu. Tak więc Neo był mu potrzebny podobnie jak inni wybrańcy, sam nie mógł wejść do swojej symulacji i skasować Smitha bo skasowałby siebie. Mógł to zrobicćjedynie przez kasację Neo opanowanego przez Smitha, tylko tak znalazłby kod źródłowy. Po restarcie mógł już ponownie przechadzać się po Matrixie niczego sie nie obawiając. Reasumując potrzebował kozła ofiarnego co by go wyręczał przy restarcie Matrixa nie ryzykując samounicestwienia :) Osobiście uważam więc że Architekt nigdy by nie zabił Neo dopóki nie wypełniłby on swojej misji. Potrzebował go, dlatego wypuszcza go ze swojej siedziby gdzie jako symulacja swojej świadomości przedstawia mu sie jako architekt w białym garniturku. To chyba tyle argumentów, które mnie przekonują o tym że świat Syjonu i Miasta Maszyn nie był kolejną symulacją. Pozdrawiam serdecznie fanów filmu. Over :)

teoria ok ale ma 1 ale w realnym świecie mógł kontrolować tylko maszyny

A co jeśli Imaginarium jest prorokiem i o tym będzie właśnie Matrix 4?

Witaj. A ja się zastanawiam czy do życia w kapsułach w tym żelu był potrzebny tlen. Bo skoro niebo na całej planecie było zasłonięte grubą warstwą czarnego dymu to czemu maszyny nie opracowały technologi oczyszczenia nieba i posiadania energii słonecznej . I jeśli nie było promieni słonecznych to nie było roślin czy maszyny mogły żyć w próżni

Mogli by Nakrecic Matrix 4 Geneza i wszystko ladnie wyjasnic i przedstawic jak to bylo na poczatku.. chcociaz takim czyms moze byc aktualnie Terminator ...

mocne

Świetny film, ale mam 2 uwagi: O ile rany w rzeczywistości od obrażeń otrzymanych w matrixie były faktycznie dziwne, tak śmierć w realu zdaje się być prawdopodobna. Możliwe, że umysł łączył się z matrixem w taki sposób, że nagłe zerwanie połączenia niszczyło go, możliwe też, że działał wewnętrzny program odpowiadający za śmierć wewnątrz matrixa, normalnie służący do odłączania zabitych od symulacji, aby ochronić jej realizm. Co się zaś tyczy łyżki - możliwe, że dzieciak także wchodził do matrixa z zewnątrz. Neo po raz pierwszy spotkał go u wyroczni, gdy ten manipulował kodem, wiedział więc, że jest w symulacji. Taki dzieciak, połączony z syjonu, mógł przekazać wybrańcowi przedmiot ( łyżka nie jest tą samą, bo wygląda zupełnie inaczej) aby przypomnieć mu, że tam gdzie idzie, nic nie jest prawdziwe.

Matrix był opisany zielonymi liczbami... W którymś filmie rzeczywistość "Syjonu" była pokazana w pomarańczowych liczbach... To by również potwierdzało tą teorię

Tak słucham tego i przyszła mi na myśl uwaga NC, gdzie się zastanawiał czemu bohater mógł zostać przejęty przez załogę statku, skoro dla maszyn człowiek to pożywienie to jeden odłączony może znacznie osłabić system Ale rozumiem czemu ludzie nie lubią II i III bo znacznie skomplikowały temat

Ciekawa teoria i chyba prawdziwa

Faktycznie Matrix posiada parę nieścisłości fabularnych, ale twoja teoria jest wielokrotnie bardziej nieścisła. 1. Z Łyżką popłynąłeś trochę. Gołym okiem widać że to inna łyżka, w Matrixie była blaszana, w realnym świecie łyżka była jakaś tania, kanciasta, wyglądała jakby była z kamienia. To tylko sygnał od chłopca, smaczek fabularny. 2. Istnieją medyczne przypadki wpływania umysłu na stan zdrowia. Człowiek który wierzy że jest chory może wykazywać autentyczne objawy choroby (nawet kobieta może sobie wmówić ciążę i odczuwać mdłości a test może wykazać pozytywny wynik). Więc całkowite połączenie umysłu i przesyłanie doświadczeń które na poziomie neuronowym nie różnią się od realnych może wpływać na rzeczywisty stan zdrowia. Ale wpływ nie był stuprocentowy, przecież na ciele realnym nie pojawiała się dziura od kuli w momencie postrzału w Matrixie. Chodziło o funkcje życiowe i doświadczanie obrażeń. 3. Moc Neo w prawdziwym świecie jest jedną z nieścisłości fabularnych, słabo wytłumaczonym błędem reżyserskim wynikającym najpewniej z braku innych pomysłów na rozwiązanie. Można jednak tłumaczyć, że umysł jest w stanie wysyłać i odbierać fale elektromagnectyczne lub radiowe, albo że błąd w powstawaniu wybrańca polegał na zbyt ścisłym zintegrowaniu umysłu z kodem Matrixa. Może i byłby to argument za twoją teorią, gdyby nie to, że powiedziałeś, że Neo ma te same zdolności na zewnątrz jak i w Matrixie, ale tak nie było. W Matrixie Neo był pół-bogiem, dostosowywał rzeczywistość do własnych potrzeb, w rzeczywistości widział i był w stanie wpłynąć na elementy związane z Matrixem i maszynami, ale nie mógł latać czy zatrzymać kul. EWIDENTNIE INNY ŚWIAT 4. Jak wyjaśnisz mi, że programy Architekta i Wyroczni bez świadków z poza Matrixa na końcu filmu rozmawiają o wypuszczeniu ludzi z Matrixa? Gdyby to była tylko inna warstwa symulacji, taka scena nie ma racji bytu, lub programy nie mówiłyby o wypuszczeniu ludzi. Masz ciekawy kontent, ale twoje filmy często zawierają przekłamania (nie wiem czy celowe) na temat fabuły omawianych filmów. Tak jakbyś nie zrozumiał wyjaśnień fabularnych, lub celowo kierował filmy do tych którzy ich nie zrozumieli by wydać się mądrzejszym (w omówieniu Piratów też ci się to zdarzyło, w omówieniu Harrego chyba też). Obserwuje twój kanał, ale na suba na razie nie zasługujesz. Może kiedyś?

Ja oglądając 3 części miałem wrażenie, że wszystko to co się dzieje, z buntem ludzi, budowa nowych miast przez wybrańca z mała grupką ocalonych, niszczenie miasta, "tworzenie" wybrańca i jego świty jest celowym i zaplanowanym działaniem wyroczni i architekta... Architekt wyłożył na tacy reguły zabawy, wyrocznia częstuje słodyczami które prawdopodobnie zmieniają coś w kodzie (upgrade) i tworzą nad ludzi, zmieniają ich (tak jak francuz ciastem tylko on to robił na mniejszą skalę), maszyny wiedzą gdzie jest Syjon i jaka jest jego populacja (1 maszyna na 1 mieszkańca) oraz atak zawsze poprzedza "przeludnienie" i pojawienie się wybrańca, ludzie za każdym razem się odbudowują mając dostęp do technologii, zasobów, maszyn i nie są niepokojeni przez maszyny do aż nadejdzie odpowiedni moment. Reszta programów z matrixa nie musi być tego świadoma, możliwe że w każdej kolejnej wersji przeżywają reset i tylko wyrocznia, architekt oraz (w dużo mniejszym stopniu) agenci są świadomi tego co się dzieje. "Prawdziwy świat" może być "podstawa" matrixa, środowiskiem w którym jest zaimplementowana "nakładka" żeby ludzie nie oszaleli w "piekle". Było mówione że "moce wybrańca wykraczają poza ten świat", może to co się stało ze Smithem i wybór neo żeby nie rozkodować matrixa sprawił, że przekroczona została granicą której nie było w zaplanowanym scenariuszu? Tzn. Smith shakowal "prawdziwy świat" przenosząc się do niego, a neo zrobił to samo poprzez utknięcie u kolejarza i niszczę maszyn siła woli. W sensie bug albo glith który tak się wymknął spod kontroli że system zaczął wariować i wywalać kolejne błędy na jego podstawie. Jeszcze tylko tak na koniec, przeniesienie się Smitha do "prawdziwego świata" i przejęcie hosta to nic innego jak zdolność agentów wewnątrz matrixa, pytanie co się działo z podłączonymi ludźmi którzy stali się agentami... Czy po wszystkim budzili się w swoich łóżkach, umierali, czy już na stałe tracili świadomość i byli agentami? Dziękuję za Twoją pracę, czekam na rozkmine o zwiastunie matrixa 4. Pozdrawiam

5:34 jakie źródła? W 1 części powiedzieli przecież, że się wyczerpały. 6:35 o tym też mówili, że ciało bez mózgu żyć nie może, więc rany są też zadawane w świecie rzeczywistym. Ps: ja myślę, że ten wszystkie 3 filmy to symulacja wykonana przez Syjon, aby zobaczyć, czy bunt przeciwko maszynom się uda. Może wyjaśnią w 4 części.

nie tą samą łyżkę, dał mu łyżkę jako symbol ale to nie była ta sama łyżka tylko zrobiona w sposób chałupniczy, dobrze się słucha ale większość argumentów przytaczanych nijak się ma do tego co było w filmie

Bardzo przepraszam, ale było powiedziane że roboty są połączone z matrixem i na nie też działa neo.

Temat wdzięczny i ciekawy, ale odcinek wyszedł irytujący i nie spójny (żeby nie powiedzieć przekłamany). Przykład 1. skąd wiemy, że łyżka którą dostał Neo to ta sama łyżka z matrixa? Stosując brzytwę Okhama należy założyć, że to inna łyżka!

Jeśli tak jest jak mówisz i nigdy ludzie się nie wybudzili, to po co mieliby sztucznie podtrzymywać ludzką populację, po co była im potrzebna ?

Mysle ze u autora występuje trochę efekt potwierdzenia chociaż cala hipoteza wydaje mi się ciekawa i prawdopodobna, mam jednak kilka pytań. Co z ludzmi urodzonymi w syjonie? Oni nie mają połączeń które umożliwiają wejście do matrixa. Co do mocy neo w realnym swiecie, one dzialaly tylko na maszyny ktore były podlaczone do systemu. Warto zwrócić tez uwage ze jak neo stracil wzrok to zaczal widziec na zloto bez żadnych cyferek jak w matrixie.

Nie wiem, być może się mylę, ale może to chodziło o to, że jak neo się przebudził to wszedł do matrixa z powrotem i wyniósł kilku ludków

7:40 na jakiej podstawie uważasz, że to jest ta sama łyżka?

W tych latach ludzie inaczej myśleli. Dzisiejsze umysły są bardziej rozwinięte.. inaczej to postrzegamy

Poziomowy Matrix, wielowarstwowe zniewolenie umysłów, architekt stworzył idealny fraktalny świat w którym jest złudna wolność, dał możliwość wyboru, ale chyba Mieczysław Bielak o tym mówił że tu chodzi o to że aby obudzić się, doznać oświecenia i wyzwolić należy "wyjść z gry" ,nie wybierać ani niebieskiej pigułki ani czerwonej, tylko wylogować się z gry .To jest to wyjście z Matrixa.

Dobra rozkmina...😉🤔

Dobre

Co by się stało, gdyby Neo połknął dwie piguły naraz? Czy one miały jakiś wpływ na dalszy rozwój zdarzeń, czy to była symbolika? Czy same tabsy coś powodowały?

Jak dla mnie Matrix 3, kończy się tym, że Neo opuszcza symulacje stopnia 2 i przechodzi do stopnia 3. Czy tym stopniem 3 jest ten nieudany Matrix 4?

Mogli umrzeć w realu przez Matrix bo po śmierci w symulacji może np. Wyłączyć prace serca

a rozmowa architekta z wyrocznia pod koniec trzeciej części?

Szacun No ale to jak się wybudzić z tego ??

Na ' Matrixie ' obie strony ..byly widoczne. A co z czesciej niewidoczna ( np ukrytym mentalem ) ?

przenoszenie świadomosci to nie dzielenie się nim, ale ten wątek śmierci świadomosci poza ciałem były poruszane w innych filmach plan ktory jest czescia planu w planie... trochę zawiłe przez co nie wiadomo gdzie to się konczy, a może i my jestesmy czescią planu

To możliwe widać to zwłaszcza dzisiaj

Ej wsm to rzeczywistość w świecie matrixa może być matrixem bo w 2 części na początku chyba to agent tam jakiegoś człowieka zamienia w agenta to on w tym "realu" też ma umysł agenta. Wiem że naciągane itd.

Maszyny które później zniewoliły ludzi, były przez nich stworzone. Co to może mówić, o niedostępności, ukryciu zakrawającym na nieistnienie Stwórcy samego człowieka?

6:54 bo w matrixie jest twoja świadomość czyli jeśli zginiesz w matrixie to umiera twój mózg i potem ciało

I nie mylmy oczywiście siłowni w której byli podłączeni ludzie z polami na których się ich hodowało, to były dwa osobne miejsca

O tym najprawdopodobniej będzie następna część.

Ciekawe. Jeśli cały świat którego bohaterowie doświadczają po odłączeniu od matrixa nadal jest wyższą symulacją, to czy "architekt" jest tego świadom, czy sam nie wie, że jest częścią wyższej symulacji :D

Proszę o nowy odcinek po wydaniu 4 części

Wiedziałam że tak jest już od zakończenia filmu jednak zastanawiać się czy to nie paranoja się musiałam

6:53 było to wytłumaczone w filmie, otóż, impulsy były tak mocne że dochodziło do zgonu, mózg sam sobie wmawiał te impulsy w symulacji.

Jakie z tego wnioski wyciągasz? Chi di illusione ferisce di illusione perisce.

Albo, że wbijają igły w głowę a nie mają żadnych uszkodzeń (gdyby wbili igłę w mózg to by umarli)

0:35 na 1 serwerze gothic program anti-cheat zbanował właściciela serwera xD

ciekawa teoria

Trudno dyskutować z argumentem niejasnych zależności miedzy matrixem a światem rzeczywistym. Natomiast istnienie Syjonu i jego hipotetyczne cykliczne odrodzenia maja sens z punktu widzenia ludzkiej natury. Myślę że poczucie celu i posiadania alternatywy osób, które wiedziały o iluzji matrixa, pozwoliły im wierzyć że to realny świat bo właśnie z możliwością wyboru. Oczywiście ten argument może również przemawiać za tym że świat rzeczywisty był symulacją tylko bardziej zaawansowaną.

A może Matrixe do pewnego stopnia każdy mugł być tym kim chce i robić to co chce.

Ostatni argument, to nie jest ta sama łyżka. Ten chłopiec, nastolatek to nie jest postać którą Neo uwolnił w Animatrixie ? Neo mógł wykonywać wszelkie wygibasy po za światem matrixa. Doszło do takiej sytuacji, gdzie połączył się nie tylko, że światem ale i z maszynami. Był cały czas połączony i przez to mógł zrobić Ka me ha. Podwójna koncepcja jest ciekawa, ale widzę luki w twojej teorii.