Czytelnicze odkrycia marca 2024 (Przeniosę Cię do lasu!) 

Dziękuję za Twoje towarzystwo, było miło jak zawsze

„David Copperfield” nudny, ale piękny. Paradoks. Polecam dla wytrwałych czytaczy lub fanów autora :)

Tak!Na Polonie,dużo jest starych kart świątecznych.Oglądałam je nawet w Wielkanoc. Pozdrawiam.

Właśnie niedawno zaczęłam czytać "Dawida Copperfielda" jestem w trakcie czytania I tomu gdy Dawid ma już 18 lat. Jak na razie słucha mi się świetnie bo jest to audiobook a czyta lektor z fajnym głosem. Tak zgadzam się, bohaterowie są ciekawie przedstawieni, jak na razie ciotka wydaje mi się najciekawszą postacią oraz ten jego kolega z pierwszej szkoły. Książka wywołuje we mnie dużo emocji ( głównie pierwsze lata dzieciństwa), strasznie mnie zdenerwowała jego matka, taką swoją naiwnością i łatwowiernością i brakiem charakteru ( zupełne przeciwieństwo ciotki). Za to ciotka jest super, najbardziej podobała mi się ta scena jak ciotka wygarnęła ojczymowi Dawida i tak mu powiedziała do słuchu że aż zbladł. Tego mi było potrzeba, w końcu ktoś mu powiedział co o nim sądzi. A co do tego małżeństwa które żyje w długach to czytałam podobny wątek u Dickensa w książce Maleńka Dorrit której nie skończyłam jeszcze ale tam spotkałam się pierwszy raz z tym że cała rodzina dłużnika może z nim mieszkać w więzieniu tylko dłużnik nie może wychodzić a rodzina tak, ciekawe te więzienia były. W ogóle ciekawe te czasy XIX wieku, biedni ludzie mieli wtedy bardzo ciężkie życie...

Zachwyciła mnie książka "Wielkie świętowanie.O zwyczajach wielkanocnych w Polsce". Sprawdzę czy jest w wojewódzkiej bibliotece, a jak nie to kupię. Hanna Łochocka zamiast Hanna Łopatyńska to zwykłe przejęzyczenie ? Jak Hanna to kojarzy mi się od razu z Łochocką albo Ożogowską.Przeczytałam sporo książek Dickensa, ale już nie czytam. Kiedyś tak mnie zdołował opis prześladowania Olivera Twista, że czytanie autora stało się traumatyczne.

Ciekawe przedstawienie "David Copperfield" oraz powieści biograficznej Charlesa Dickensa. Odbiór dość krytyczny zarówno powieści jak i autora. Ale uprawiony jak najbardziej. Co do samego omówienia to tutaj jestem w kontrze ergo: zarzut, że akcja zwalnia, staje się rozciągła i poświęcona sprawom codziennym (nudnym, przyziemnym) trochę nie licuje z przesłaniem tej książki tj. aby osiągnąć dojrzałość emocjonalna to kilku przepoczwarzeń trzeba dokonać czyli stawać się stopniowo różnymi osobami. Sam odbiór CD. Ok. Ale to artysta był, wielki, znany to i charakterek odpowiedni trzeba było mieć. Inne czasy. "Wielkie Święto". Za pozycje dotyczące aspektów i artefaktów kultury materialnej zawsze duży +. Co do "Chłopów" to fragmenty przeczytane i dość mieszane odczucia mam. Kunsztu literacki widać, zarówno jako rodzaj repozytorium zwyczajów, słownictwa używanego czy też aspektów życia na wsi w XIX wieku. Opisy przyrody oraz wsi, etc. pierwsza klasa. Lecz sama treść i przekaz naprawdę jest trudny w odbiorze. Na moim poziomie zrozumienia to mamy tam system walki o przetrwanie fizjologiczne, kolosalne poczucie krzywdy oraz niemoc wyrwania się i zmiany swego losu. Sceny zapadające w pamięć to rozdział pierwszy (Agata), rezurekcja oraz pożar. Pozytywne postacie to może tylko: Agata, Hanka i Boryna (?). Dla reszty brak słów. Jednocześnie na tepecie był Joseph Conrad i zbiór "Twixt Land and Sea". I zdecydowanie bardziej to przemawia tj. mamy opowieść o samotności, budowaniu charakteru i pewności w działaniu, kosztu postępowania wg. moralnego kompasu, oraz efektów zawiści, złośliwości i egoizmu. Bardzo radosny zbiór opowiadań to nie jest lecz postacie w nich występujące mają jakąś możliwość działania i zmiany. W "Chłopach" tego nie widzę tj. są cztery pory roku i będą cztery pory roku. Następny fragment "Chłopów" też będzie przeczytany głównie po to aby skonfrontować się z powyższym. Leśne tło super dobrane. A dodatkowo w bonusie łąka kwietna pośród drzew.🙂 👍