Dacia 1310 - Tylko dla Twardzieli 

dlatego mój tata i wujek mówili że ich pokolenie najlepiej nauczyło się jeździć właśnie na starych fiatach warburgach zaporożcach czy takich daciach 0 systemów cofania 0 kamerek 0 elektroniki 0 wspomagania tylko 100% nauki skupienia i przewidywania auta jak się zachowa co odwali itd to wyrobiło niesamowitą ostrożność i radzenie sobie z każdą sytuacją awaryjną

Na początku lat 90 tych mój ojciec jeździł sobie Polonezem przejściówką z 1988 i był bardzo zadowolony. Niestety kolega namówił go na zamianę za prawie nową Dacię 1310 bo jak tata mówił Dacia to Renault tylko licencyjne. Co to był za wóz - nie jechał po dodaniu gazu ale za to mocno się przechylał nawet przy 30 km/h w zakręcie. Zabezpieczenie antykorozyjne wołało o pomstę do nieba - we wszystkich 1310 z tamtego okresu gniły podszybia czyby czołowej. Skrzynia biegów ciężko i nieprecyzyjnie chodziła i dziwnie krótko miała zestopniowane biegi. Słoik pod maską to była pierwsza anegdota jaką usłyszałem od znajomych jak zobaczyli co ojciec kupił. Brzydota tego samochodu była już w 1994 roku widoczna, marna jakość wszystkiego też. W 1996 tata kupił Forda Sierrę 2,3 w bogatej wersji z szyberdachem i dopiero zobaczył co to znaczy normalny nieawaryjny samochód.

W '92 albo '93 byliśmy całą rodziną - mama, tata, siostra, brat, Dacią 1310 we Włoszech. Co ciekawe, bezawaryjnie dojechała całą wycieczkę objazdową na południe Włoch i z powrotem.

Rewelacja. Szczerze bylem w Siedmiogrodzie w latach 90tych i wiekszosc pojazdow to byly te Dacie.

Retro test ,fajnie bo dawno nie bylo. Wiekszość aut z demoludów nie byla zła na warunki i czasy w ktorych powstawały, były za długo produkowane wiec mimo licznych modernizacji w latach 90 staly się skansenami. Dziś ich toporność jest nawet zaletą , wzbudzają sentyment , wywolują emocje podczas eksploatacji, są znakiem minionej epoki i to jako całość jest w nich fajne. Dobrze ,że są ludzie, którzy o nie dbają. Porównanie z wartuburgiem 1.3 ???. Za teścik 👍

Fajny wóz 😁. Bardzo miło wspominam te usypiające fotele.

Mówiono o Dacii, że rdzewieje już w katalogu :)

Witaj, fajny materiał. Sąsiad miał taką, rodzice mieli wtedy Wartburga w 87, rocznik bieżący 😊 Pozdrawiam serdecznie 🍺

Robilem prawko na dacii. Super fura byla.

Bardzo ciekawa prezentacja popularnego niegdyś w "demoludach" pojazdu. Warto podkreślić, że Dacia 1310 nie jest wytworem "rumuńskiej inżynierii", ale kryzysową reinkarnacją Renault 12, jak słusznie Pan zauważył. Jakość Dacii 1310 w stosunku do modelu 1300 (made in France) ma się analogicznie, jak pokrewieństwo FSO 1500 i Fiata 125. Prawie to samo, ale "prawie" robi wielką różnicę, jak głosi znane porzekadło marketingowe. Auto było zaprojektowane świetnie i gdyby udało się Rumunom utrzymać jakość oryginału - nawet w latach 90. byłoby dobrym środkiem lokomocji w budzącej się do kapitalizmu Europie Środkowo-Wschodniej. Niestety, permanentny kryzys niedoboru surowców, materiałów i części plus mentalność wytwórców w gospodarce centralnie sterowanej zrobiły swoje. Spasowanie elementów trudno ocenić po 40 latach - zależy od "przygód" danego egzemplarza, bliskich spotkań trzeciego stopnia z amatorami blacharstwa chałupniczego, wreszcie obiektywnego upływu czasu, który nadszarpnął "legendarną" sztywność karoserii :-) Szczerze powiedziawszy, super, że te egzemplarze jeszcze się trzymają... Co do szklanego zbiorniczka wyrównawczego, to patent Francuzów, z powodzeniem stosowany do lat 90. w poszczególnych modelach renówek, chociażby w kultowej "piątce". Co ciekawe, szklany zbiornik - w odróżnieniu od plastikowych - był nie do zużycia, chyba, że ktoś go celowo modelował młotkiem. Zapalanie z korby tylko na plus :-) bo to było rozwiązanie awaryjne, jeśli z kluczyka nie da rady - też patent z Renault 12. Podsumowując, Dacia 1310 to pomnik kryzysu w socjalistycznej Rumunii i wspomnienie po bardzo udanym Renault 12.

Z czasów szkolnych pamiętam jak jeden koleś opowiadał o tej Dacii że ma lepszego kopa na wstecznym niż maluch a drugi mu na to : ,,... No i co? Cały czas na wstecznym będziesz jeździł... '' Polewe z tego miałem że do dziś to pamiętam.

Hello from a Romanian :) Dacia îi ce-a mai tare 👍.

Teść taksówkarz miał taką z końca lat 70 z oryginalnym silnikiem Renault i był to świetny samochód, jeździł lepiej niż nasze FSO 125 z początku lat 80, lepiej niż Skody i Wartburgi. Komfort również był lepszy, owszem ten słoik budził śmiech ale rozwiązania mechaniczne już nie. W piwnicy cały czas w pudełku leżały nowe tuleje cylindrowe i tłoki, ich wymiana czyli mały remont kapitalny zajmował kilka godzin a wytrzymywały ok 70 tys km, było to tanie i świetne rozwiązanie w przypadku samochodu do zarobku. Zwiedziłem nią Rumunię w ostatnim roku panowania komunistycznego słońca Karpat. Kolejna Dacia z początku lat 90 to była już porażka, awaryjna, źle spasowana, z duuużo gorszym silnikiem. Mimo wszystko sentyment mi pozostał, obecnie jeżdżę Renaultem Kadjarem i czekam na wyprodukowanie zamówionej już hybrydowej Kugi .

Mój dziadek miał identyczną jak ta niebieska i w dodatku w tym samym kolorze, na przełomie lat 80/90 zastąpiła Wartburga, a jeździł nią do 2005 lub 2006 roku.

W moim nowoczesnym samochodzie zapalilo sie swiatelko i koszt naprawy bylby 10 000 ...dolarow. Samochod wywalilem wiec na szmelc. Uwazam, ze prostota konstrukcji to wielki plus. To ze Dacia wyglada okropnie to inna sprawa.

W latach 80-90 jak kto dbał tak miał. Pamiętam jak sąsiad w garażu sam sobie zabezpieczał ją antykorozyjnie i wszystko przy niej robił sam. Jeżdził nią chyba z 10 lat, a później oddał ją synowi. Syn ją zajechał w rok i auto poszło na złom.

Wróciły wspomnienia z dzieciństwa. Św.p. Tatuś jeździł taką dacią na taxi w latach 1976 - 1980 . To była wtedy nowa fura. Posiadacze warszaw, syren, trabantów, F126p, wołg itp....patrzyli z zazdrością na nasze "prawie francuskie" auto.😙

Mój rata kupił nowiutką w Polmozbycie w 1983 roku , byla to wersja specjalnie na Polskę robiona 1310p z zewnątrz 1310 a w środku deska pochodziła z 1300 i moim zdaniem to zestawienie bylo najładniejszym wykonaniem Dacii. Późniejsze wariacje Rumunów tylko oszpecaly samochód. W tym miejscu gdzie jest zaślepka kolo manetki wycieraczek to w tej naszej byla plynna regulacja stopnia podswietlenia zegarów. Ta zielona Dacia to jest troche niezgodna z oryginałem bo powinna mieć czarny zderzak i bez tych odbojnikow. Modele z lat 80 mialy jeszcze dwa wskaźniki umieszczone z boku po prawej stronie umieszczone w dwóch osobnych tubach.

Dacie mial Taksowkarz powiedzial przeszlo 700 T km juz mial zrobione , byla bardzo wygodna jako Pasazer z pszodu i tylu za Gierka z kolega jezdzilismy duzo taksowka,najczesciej Mercedes Diesel,W123,ktory byl Luxusem bardzo wygodnym za pasazera jezdzilismy do Historycznego Hotelu na Pilsnera czy Zywca i Radeberger,te napoje byly tylko na zebrania Wladz w tamtych czasach.

tak czy siak bardzo wygodna

Słucham co mówisz o poczciwej Dacii, patrzę na ujęcia i wyglądają cokolwiek znajomo. Chwila skupienia ;) i widzę... Borówki w tle. Nie wiedziałem, że działasz w Poznaniu. Pozdrawiam i życzę sukcesów!

Cześć byłem kiedyś posiadaczem Nissana Sunny z roku 1987 roku i jeździło mi się super w porównaniu do Dacii to ogromna przepaść masz rację może znajdziesz gdzieś takiego Nissana była to wersja N12. Chętnie zobaczył bym twoją opinię na temat tego pojazdu. Przy okazji miałem silnik 1,7 D. W porze zimowej inne marki wymiękały. Pozdrawiam

A w 91 moja firma zrobiła z nich auta służbowe . Wszystkie w firmie miały docieranie zaworów bo fabrycznie wystawały

Stare Dacie w wersji 4x4 świetnie sobie radzą na rumuńskich bezdrożach, wiele widziałem takich samochodów używanych przez hodowców owiec czy krów jak pomykali po tych ich górskich drogach.

W trakcie jazdy powiedziałeś, że słabe hamulce w tym samochodzie są skutkiem braku wspomagania. Dowcip polega na tym, że testowana przez Ciebie zielona dacia ma serwo hamulców. Ta druga, niebieska, nie ma serwa.

Bardzo fajny samochód w tamtych latach , wygodny i pakowany , duży bagażnik i nawet dobre osiągi . I był oszczędny .

FSO montowalo wowczas tez pasy statyczne. Bezwladnosciowe wloskiej produkcji mozna bylo kupic za dolary lub w sklepach "G" dla gornikow.

Mój wuj miał taką 1310 na pierwsze auto, niby była lepsza od Trabanta 600 dziadka ale jak tylko nadarzyła się okazja to kupił od księdza prawie nowego Peugeot 309FL.

Przy kaszlakach którymi jeździła Polska to była limuzyna.

3:40 Przecież felgi na 3 śruby, to miałeś jeszcze w Citroenie Saxo, więc o niczym to nie świadczy akurat.

Jak ktos we 70 /80 latach nowe takie Auto dostal kupic,to musial byc Partyjnym czy byc Kombatantem ,czy dac duza Lapowe czy tez dobre wtyki,kupowalem pare Lat MZ tke,nie dostalem,,Fiata ,Trabanta Dacie nic nie dostalem,zawsze bylo wszystko spszedane,wkoncu kupilem Malucha ze Gieldy 3 letni i 3 razy wiecej zaplacilem jak za Nowy.,Garbus stal obok 6 letni tez za cene tego Malucha,,Perlowy Metalik ale Opon wtedy nie szlo kupic,,Granice PRLu byly jeszcze zamkniete ,dopiero we 87 nasz Papierz nam droge na Zachod wyrobil❤

To że jest dużo miejsca nad głową, tłumaczy to że Renault dostarczało samochody dla żandarmerii i żandarm miał się zmieścić nie zdejmując swojego kepi które do niskich nakryć głowy nie należało.

Tenho um logan 2011 que e o neto desses dacias.

W jakim radiu widziales tak wygladajacy potencjometr?

Czyli to po prostu Dacja.

Przesadzasz, jego odpowiednikiem technicznie jest fiat 125p bo już lada ziguli jest nowocxesniejsza. Porównanie z favorit jest niestosowne. Rumuni dobrze na tych Daciach wyszli do 1999 nie zmarnowali pieniędzy na unowocześnienie pod klienta bo nie dopuszczali konkurencji. Dzięki temu lepiej się powodzilo zwykłym ludziom.

Ten samochod lepiej wyglada w jakosci 360p niz 1440p

Precyzja prowadzenia jak w amerykańskim aucie.

Pamietam jak takim przyszlo mi spierdzielac z dyskoteki.......musialem dostac maly wpierdziel i postawic 10 win zwyciezcom. Dacia za to odpalila po 2 dniach......

O elemencie w drzwiach zadecydowano w Renault w 1969 roku

Zemsta ceaucescu

...my zme dakii mjeli - dwa roky zme.sni.jezdili - a.nemuzeme skoro noc.potwrdit - z toho - co rikas... diky...

Stylistycznie straszne paskudztwo, na szczęście ta moda na te schodzące w dół, opadające maski i bagażniki nie potrwała zbyt długo (w normalnej motoryzacji rzecz jasna, nie w demoludach)

Dacia 1310😂 czyli cygańskie auto.

To było mega gówno.

Bardzo dobra recenzja, świetny film, ogląda się to z przyjemnością. Pozdrawiam!

Nie obrażaj ikarus jak zadbałeś o niego to jednym paluszkiem biegi zmieniałeś i na śniadanie dał a nie tylko

Miałem takie auto i bardzo dobrze wspominam fajne auto i z wieloma rzeczami bym się nie zgodził co opowiada ten pan

Fajny odcinek pozdrawiam a co Dacia 1310 mój dziadek miał ten samochód