Jak wykopiesz Mausera, to państwo uznaje, że to jest jego i ci zabiera ale jak wykopiesz narkotyki, to państwo uznaje że one są twoje i idziesz siedzieć. Mój kraj, taki piękny...
w kwietniu gdzieś na placu budowy galerii robole znaleźli 366 sztuk broni to wywalili na kupę, a jak później przyjechała policja i saperzy to chcieli wyjebać na hutę bo to złom, lecz przyjechali konserwatorzy zabytków i zwinęli wszystko i się okazało że wśród sterty mauserów był wz. 35 ur oraz BŁYSKAWiCA
Jedyny metal jaki znalazłem w swoim życiu to album Ride the Lighting Metalliki na strychu w moim domu... Szkoda, że płytka była zjechana jak sandały Mojżesza :(
Kiedyś badając historię mojej parafii, trafiłem w archiwach na bardzo ciekawą informację. Chodziło o osadę że średniowiecza. Kierując się wskazówkami, zrobiłem zdjęcia dużego obszaru z powietrza dronem. Potem żona matematyk, przy pomocy algorytmów sztucznej inteligencji odnalazła miejsce zgodnie z wytycznymi. Rekonesans na miejscu potwierdził, że faktycznie tam, to jest. Udało mi się porozumieć z archeologami, znaleźli się chętni do badań. Ale konserwator zabytków, nie przystał na moje warunki. I sprawa stanęła.
@@kornelmoleda wzamian za informacje 15 kilo bigosu, litr wódki i odrzutowy samolot o ile na samolot mogli przystać tak litr wódki i 15 kilo bigosu ich przerastało
2:00 baterie paluszki są znane od 1907 roku, więc to zdanie jest błędne. Używano zasilania plecakowego ze względu na stosunkowo duży pobór prądu i małą pojemność ówczesnych paluszków.
Bardzo dobrze podsumowane. Cenię Cię za to, że zachowujesz neutralny punkt widzenia i przedstawiasz racje wszystkich stron. Co do liczby wykrywaczy... nie zapominajmy o tych chałupniczo zbudowanych, co jeszcze zwiększa liczbę; na Zamojszczyźnie nie sądzę, aby ludzie kupowali sprzęt za czterocyfrową kwotę - raczej budują sami. Kolega zmontował swój (na płytce wytrawionej przez innego kolegę), ruszył przetestować do lasu (miały tam miejsce walki) i po - dosłownie - pięćdziesięciu metrach wyjął spod ściółki pistolet (nie znam się, nie wiem, co to było). Miejsce znaleziska pasuje do scenariusza pospiesznego chowania broni w otoczeniu, bo taki epizod, wedle mojej wiedzy, miał tu miejsce. Takie trafienie. To było dawno i nieprawda, a ja mam amnezję i nie pamiętam, gdzie to było. Więcej takich trafień nie miał - za to znalazł mnóstwo składowisk gwoździ i garnków w środku lasu. Taka anegdotka.
Miało być ostro a było niezwykle delikatnie. Nie sposób się nie zgodzić z Autorem filmu. Co do odnajdowania złomu w postaci łusek i klamerek, to faktycznie dla muzeum jest złom, dla handlarzy złom, ale dla kogoś kto oprócz kopania w randomowych miejscach lubi popatrzeć w mapy, poczytać, poszperać w czeluściach internetu i posiedzieć przy "gównoznajdkach" może wnieść wiele ciekawej wiedzy.
Jestem archeologiem z wykształcenia. Kiedyś podczas praktyk wykopaliskowych mieliśmy takie zdarzenie że rano w wykopie zastaliśmy "detektoryste" i niestety skończyło sie to zatrzymaniem i sprawą w sądzie.
Nawet po własnej czy znajomego działce nie można z patykiem połazikować, chore przepisy a ludzie którzy je popierają też w nienajlepszej kondycji umysłowej. Kraj absurdu,kumoterstwa i korupcji.
Bo to jest prawo komunistryczne i stalinowskie! Panstwo jest zwyklym zlodziejem. Formalnie komuna upadla, ale nadal w wiekszosci politykow bez wzgledu na to jaka jest ich oficjalna opcja, i nie tylko siedzi stalinizm!
Świetny materiał, dziękuję że swoją wiedzę i spostrzeżenia udostępniasz na takim wielkim forum. Pozdrawiam i podziwiam za rzetelność i wytrwałość w filmach. Pozdrawiam
Polacy: zrzekają się patentu na bardzo potrzebną technologię w imieniu „wsparcia sojuszników” Brytyjczycy: zabierają Polakom złoto za wynajem samolotów użytych w bitwie o Anglię
Ciekawy odcinek a kanalie są w każdym środowisku czy to kierowcy czy kasjerki w Biedronce... Niestety ta pasja jest skazana na porażkę w obecnej rzeczywistości 😭 A szkoda bo czas działa na niekorzyść wszystkiego co zalega w ziemi 🤭 Pozdrawiam 😎
Na moim podwurku w 2 miesiące znalazłem 20 zapalników shrapnela, setki łusek, i 15 plomb carskich oraz masa boratynek. Niezgadzam się z tym że 99% znalezisk to złom. To jest bardzo mądra informacja o tym że zależy wszystko od wiedzy o danym terenie. Uwierbiam twój kanał.
Ostatnio był przypadek, pewien mężczyzna za pomocą magnesu wyłowił z rzeki zardzewiały pistolet. W swojej naiwności poinformował Policję - teraz ma kłopoty.
moze tak nalezaloby sie zastanowic nad zmiana prawa w Polsce, zebrac jakoes podpisy pod propozycjami liberalizacji prawa i raz na zawsze skonczycz z komunistycznymi przepisami nie szanujacymi wlasnosci prywatnej (a tak tylko sobie marze)
Zeby to zrobic to trzeba by 90% politykow zutylizowac. Stalinizm do dzis siedzi w politykach wszystkich opcji i nie tylko! Predzej znajdzie sie prostytutke - dziewice niz uczciwego polityka.
ta pantera to słyszalem że historia jest dłuższa i ciekawsza, w sumie dla eksponatu to dobrze że trafila w dobre ręce, szkoda tyle ze to mogło być nasze
a co jeśli na moto bazarze kupię sobie mausera i powiesze na scianie ? po mimo zmiany prawa na bajzlu można znaleźć bardzo dużo rzeczy w maju były kola, gonsiennice i elementy pancerza od t 34 i jakichs niemieckich czołgów typu panzer 1 albo 2 ponadto jest tam bardzo dużo rozbrojonych niewybuchów
Nie chce rozpisywać epopei więc krótko. Wielka szkoda ze u nas stosuje się takie dość komunistyczne metody trzymania za pysk względem detektorystów. Bardzo fajnie ma to rozwiązane Wielka Brytania, mój znajomy tam regularnie chodzi kopie, ma ładną kolekcje, nikt go nie ściga a i detektoryści nie są szarańczą tylko takimi "siłami wsparcia" lokalnej archeologii.
Super program, ale co do Twojego wywodu na temat legend o czołgami to znam miejsce gdzie na prawdę może być zakopany jakiś pojazd bo wspominało o nim wielu świadków w tym moi pradziadkowie. Sam mieszkam jak się domyślam nie tak daleko i w dodatku w mieście bardzo mocno związanym z II Wojną Światową.
ja tam jak trafie na jakis pocisk czy cos w tym temacie to albo nie ruszam, albo zostawiam pod drzewem i tyle. normalnie bym to zgłosił, ale szczerze? jak ktoś ma mnie ciągać po sądach za to że robie państwu przysługę to pier..
Kilka lat temu pewien mój znajomy grzybiarz znalazł w rozkopanym przez kogoś dole jakiś pocisk. Powiadomił o znalezisku naszą dzielną policję, która zamiast podziękować za obywatelską postawę, to zrobiła mu w domu przeszukanie, wielokrotnie nachodziła i szarpała na przesłuchania. Inna znajoma pielęgniarka pomogła dziecku po potrąceniu przez samochód, następnie była kilka razy wzywana na przesłuchania, oraz nachodzona przez policję, podejrzanego i rodzinę ofiary... Wniosek taki: pierdolić tę policję. Ta formacja nie dorosła do swojej funkcji. W jej skład w większości wchodzą przygłupy, którym ta służba uratowała życie, bo nikt by tego nie zatrudnił. Tłuczki gotowe wykonać każdy rozkaz, żeby tylko utrzymać pracę. Nieudaczniki wylewające swoje frustracje na obywateli. Obrońcy statystyki i normy mandatowej.
Jak wykopujesz pocisk i zostawiasz pod drzewem to miej świadomość że to właśnie przez takich oszołomów prawo idzie w złym kierunku. Jak nie pocisk zostawią na wierzchu to grób ojebią,mamy więc co mamy. Takich właśnie powinno się wykluczać ze środowiska ,całkowity zanik myślenia,pocisk zostawia pod drzewem.
,,Facet nie dorasta, tylko zmienia zabawki" Zgadzam się z tym całkowicie :). Kiedyś też latałem z piszczałką, ale przerzuciłem się na kopanie złota. Zabawa podobna, ale efekty ciekawsze :)
Jest jeden temat który od jakiegoś czasu mnie zastanawia. Zauważyłem że policja zaczęła używać furażerek niestety sami policjanci nie potrafili odpowiedzieć mi na pytanie skąd takie nakrycie głowy. Proszę o jakąś odpowiedz czy to po prostu kolejny "genialny pomysł" czy być może ma to jakieś korzenie w historii o którym nie wiemy.
Czołem, Irytujący! Jestem archeologiam i oczywiście wypowiadam się ze swojego punktu widzenia. Wydaje mi się, że zbyt mało powiedziałeś na temat tego, jakie zagrożenie stanowią nieodpowiedni detektoryści dla dziedzictwa archeologicznego. Często wchodzą oni świadomie, a pewnie znacznie częściej nieświadomie na obszar stanowisk archeologicznych i je niszczą. Już nie wspominając o znaleziskach typu "skaby", przede wszystkim z epoki brązu, czyli depozyty przedmiotów metalowych takich jak części stroju, ozdoby, broń. W większości przypadków jak na taki skarb trafi detektorysta to jest to znalezisko stracone dla nauki. A nawet jeśli zostanie zgłoszone to jego pełen kontekst archeologiczny jest już zwykle nie do odtworzenia. Szanowni detektoryści, rozumiem Waszą pasję, super że się interesujecie historią, ale róbcie to odpowiedzialnie i z szacunkiem dla nauki i naszego dziedzictwa.
O ile nie sa to trwajace wykopaliska ktore powinny byc oznakowane i ogrodzone to w warstwie bedacej w zasiegu hobbystycznych wykrywaczy w wiekszosci przypadkow kontekst nie istnieje. Ta warstwa przed wykopaliskami i tak jest usuwana jako warstwa ktora nie ma zadnego znaczenia, gdyz jest ona wielokrotnie przemiaszana. Dotyczy to pol uprawnych i lasow, na polach jest plytsze przemieszanie ale co roku, w lasach jeszcze grobsza warstwa jest przemieszana, ale rzadziej - przy kazdym wyrebie i karczowaniu.
A taka sytuacja: mam działkę na wsi, kopię na działce dół pod sławojkę a tam nkm wz. 38. Dzwonię na policję żeby zabrali złom bo jestem prawilny. Też pójdę do pierdla? Czy będę mógł dokończyć budowę sławojki?
Mam takie pytanie. Co się stanie, gdy kopiąc dziurę (np. pod szałas) w lasku (prywatnym, własnym) znajdzie się np. stary karabin lub coś innego. Grozi mi coś wtedy?
Znalezienie i przywlaszczenie czegos, co ma wartosc historyczna to lamanie prawa - ok Ale samo "chodzenie z wykrywaczem" nie jest chyba wykroczeniem? (O ile nie szukamy na terenie prywatnym) Jesli pojde do lasu z wykrywaczem, szukac meteorytow, to czy lamie prawo? Jak to wtedy wyglada? Trzeba miec pozwolenie?
Szukanie nie powinno byc zabronione.Owszem jesli znajdziesz groty do wloczni czy cos cennego powinno sie to zglosic ale zuzyte luski czy zgnile karabiny?¹To nie bron ani amunicja .Chcialbym to zmienic .Kto jest za niech podniesie lapke
Tak na podstawie tego mauzerka, to jest to co kolekcjonerzy i poszukiwacze mają do tych "muzeów" dostaną, znajdą cokolwiek, a potem leży za szybką niewyczyszczone i gnije.
Stan prawny w naszej ukochanej Ojczyźnie w tej materii pokazuje, jak nasi Umiłowani Przywódcy srają w gacie na samą myśl, że Polak może posiadać broń. I nieważne, że nie da się z tego strzelać. Powszechnego dostępu do broni nie ma i nie będzie w żadnym ustroju totalitarnym! Dziś jest nawet gorzej niż za komuny. Pamiętam, jak w roku 87 ubecja robiła przeszukanie w moim mieszkaniu. Miałem w szufladzie dwa "naboje" karabinowe i jeden pistoletowy zrobione w ten sposób, że w łuskę był wetknięty przypadkowo dobrany czubek. Jeden ubek to znalazł i mówi do drugiego: Patrz, *amunicja!" Ten drugi był trochę mądrzejszy i mówi: Daj spokój. Nie widzisz, że spłonka zbita? Pozdrawiam serdecznie
Opowiedziałeś o sytuacji, kiedy kopie się w lesie. Ale załóżmy, że mam dom na wsi i kopałem w ogródku grządki, studnię czy cokolwiek innego. I znalazłem coś takiego, nawet niech to będzie i resztka Mauzera. Co wtedy z prawem? Także podlega Skarbowi Państwa? I czy w takim przypadku odkopanie też można nazwać nielegalnym?
Stylizacja prowadzącego niczym z Miami Vice ;). A tak na marginesie to dlaczego tak mało subów? Kontent ciekawy, prowadzący z humorem i przesłaniem. Filmy mogły by być nieco częściej, ale nie można mieć wszystkiego...
Znajomy jak w dużym mieście przerabiał stary blaszany garaż na murowany, to wykopał dwa takie mausery (resztki przeżartych luf i zamków). Odkrycie zgłosił, ale nikt tego nie chciał, więc teraz wiszą na ścianie jako pamiątka.
A pytanie - co jeśli mój dziadek zakopał kilka magazynków od ak47-u (ta wersja bez kolby) i znalazłem je w skrzyni która jest na moim terenie (miał pozwolenie na broń tak jakby co) ?
Nie wiem, jak to się stało, że obejrzałem dopiero teraz, ale... Dziwi mnie jedno: dlaczego prawo polskie w powyższej kwestii jest tak dalece inne od prawa w wielu krajach europejskich. Dlaczego , jeśli w sąsiednich Czechach gość znajdzie skrzynkę po C.K. amunicji, pełną złotych zegarków, które jakiś Szwejk pozyskał rabując/okradają jubilera w trakcie I WŚ, to ta skrzynka wraz z zawartością jest... tego detektorysty, a nie państwa czeskiego, podobnie będzie w UK, a u nas... jakby ciągle PRL był żywy. No i potem mamy takie kuriozalne sytuacje, że leśnik, czy policjant pytają gościa, czego szuka z tą wykrywką, a on odpowiada, że: żona zgubiła tu pierścionek, albo szuka kluczy od komórki, albo... meteorytów żelaznych (powaga, też to słyszałem)? A najbardziej smutne jest to, ze zgodnie z tymi przepisami, jeśli gość znajdzie coś starego na własnej działce (i to nie koniecznie działając z wykrywką.. np. kopiąc dół pod szambo), to - zgodnie z naszym post-PRLowskim prawem, to nadal należy do Państwa, choć teoretycznie dana działka jest własnością tego, kto coś tam znalazł. Znowu, u nas własności działki polega głównie na prawie do jej odsprzedania, bo w zasadzie na wszelkie inne rzeczy trzeba mieć zgodę... takiego, czy innego organu administracji. Ja czekam, kiedy Polska przestanie być w końcu krajem komunistycznym z przewagą własności państwa? Czechom się to udało bardzo szybko... tak więc może jest nadzieja.
To jest skutek grubej kreski i pozostawienia stalinowskich i ubeckich politykow oraz ich dzieci u wladzy. Komuna formalnie upadla ale stalinizm nadal w wiekszosci politykow i urzednikow siedzi bez wzgledu na opcje!