DISNEY100, czyli wielka katastrofa na rocznicę 

Przecież tak zachowawcza firma nigdy nie pokaże z otwartą przyłbicą żadnego queera w głównych filmach. I w shotach przed nimi. I nie, Dziwny Świat się nie liczy bo tam głównymi wątkami były relacja ojciec-syn a jedyny liczący się wątek romatyczny to ten o rodzicach naszego poszukiwacza przygód-geja. Zgodzę się z tym że Amerykanie en masse robią wątki LGBT straszliwie topornie. I to że nie chcą robić historii inspirowanych legendami Afryki i nie chcieli dać afrykańskich syren (a takowe legendy istnieją) bo uważają że historie czerpiące zdziedzictwa kulturalnego Afryki nie sprzedaje się. Ale nie zgodzę się że to ma wpływ na fabuły bo powstało wiele dobrych kinowych animacji ale albo trafiły na covid albo na amerykańskie kontrowersje z tyłka w stylu "w To niewypanda pokazują podpaski" albo na hejt youtuberów animacyjnych jak miało to miejsce z Elemental. W tym przypadku głównymi winowajcami są dorośli fani, którzy oczekują oczarowania animacją na poziomie dziecka choć już sami mają dzieci. Sama się łapię na tę nostalgię i zdziadzienie bo zwyczajnie wolę podejście japońskie, gdzie mamy różnorodność gatunkową, tonalną i jak napiszą postać geja to jego orientacja nie będzie jedynym co on ma

xDDDDDD co ty pierdolisz

twojej mamy@@Andreq4

komuna upadła kiedyś

Zmienili serial w film, to będzie katastrofa :P Nie chcę narzekać ale zapowiedź Moany 2 pozostawia wiele do życzenia jeśli chodzi o jakość animacji. I tego się najbardziej obawiam bo 1 część była piękna. Oby nie było jak z dawnymi animacjami disneya... 1 części wyglądały świetnie, a następne to już jakość filmów kierowanych na dvd.

Nie tylko ty masz takie wrażenie

Hurem*

To prawda, że ,,Było sobie studio'' było pięknym uhonorowaniem stulecia wytwórni i wszystkich różnorodnych produkcji, jakie Disney wydał na przestrzeni tego okresu. Aż żałuję, że nie trwało ono choć trochę dłużej. 😊 Moment z Kopciuszkiem i Księciem mnie również rozbawił, chociaż ja chyba i tak najbardziej lubię scenę końcową, kiedy wszystkie postacie śpiewają razem ,,Milion gwiazd na niebie lśni'' - niezmiennie chwyta mnie to za serce. Tak samo jak finałowa dedykacja. 🥰 I jestem wdzięczny ekipie odpowiedzialnej za nasz dubbing, że wzięli jak najwięcej oryginalnych aktorów głosowych i wykorzystali trochę materiałów archiwalnych. Dzięki temu polska wersja też ma w sobie silny ładunek nostalgiczny.

Mi Marvelki się spodobały

Najlepsze w Marvelkach były koty.

Czyli też nie oglądacie Shreków bo tam jest najwięcej żartów dla dorosłych ze wszyskich możliwych animacji.

One zawsze były anomaliami w disneyu. Typowe akcyjniaki, przygodówki i film wojenny ze sztukami walki bez typowej księżniczki disneya.

Nie tyle bilet co program, ale tak, to to. I też już się nie mogę doczekać września i IX 🤩

Ah, no tak, jeszcze ta nieszczęsna odwołana trasa 💔

Oczywiście że usunie😊