Andrzej M Mam Pytanie czy Adwentyści Dnia Siódmego mają jakieś odmienne nauki od Chrześcijaństwa? ;d przeczytałem kiedyś że Adwentyści Dnia Siódmego nie wierzą w piekło i interpretują je inaczej : ) ale po obejrzeniu wykładu pana Zenona Korosteńskiego nie usłyszałem czegoś co mogło by być zwiedzeniem lub fałszem i widać nawet po nim że jest szczery i zależy mu na mówieniu Prawdy. I mam pytanie : Czy nie lepiej zostać Chrześcijaninem bez żadnego wyznania odłamu chrześcijanskiego? czyli własnie Adwentyści Dnia Siódmego, Zielonoświątkowscy itp. moim zdaniem ludzie patrzą na takie nazwy odłamów jak na sekty co może być odpychające. Pozdrawiam :)
***** No tak racja ale czy wtedy wszyscy ludzie nawet Ci najgorsi pójdą do Nieba? ;) bo kiedy wiemy że niema piekła to otwiera nam się taki luz... i myśl że nie spotka nas za złe rzeczy kara. A jak interpretuje pan słowo które jest ''wieczność w piekle'' może pan powiedzieć że słowo wieczność ma czas i jest skończone ale jak pan mysli co apostołowie mieli na mysli mówiąc ''wieczność w niebie'' czy niebo w też ma koniec? Czyli widzi pan że słowo ''weczność'' może być mylące i różnie interpretowane :) Mówi pan też o ogniu który pali więc jak długo będzie ten ogien palił tych ludzi po sądzie ostatecznym? lub jak długo bedą Ci ludzie znajdowali się oddaeli od Boga? Czy Adwentyści Dnia Siódmego mogą odpowidzieć w jednym zdaniu co ich zdaniem oznacza piekło ? :)
***** Mhm Okej ;d moim zdaniem takie rzeczy jak nie jedzenie czegoś jest głupstwem bo przecież wiadomo że mięso tez jest dla człowieka żeby się posilić i miec witaminy, sam Jezus przecież ryby jadł a w nich też jest mięso :) nie lubie takich zasad jeśli chodzi o jedzenie czegoś czy nie, robi się to takie RELIGIJNE.... a tego nie lubie :) Myślałem że pan jest Adwentystą :)
***** Aha rozumiem, co do świętego dnia to moim zdaniem też jest to sobota. Wydaje mi się że zielonoświątkowcy kładą wiekszy nacisk na samo głoszenie Ewangeli a Adwentyści bardziej ściślej badają pisma :) takie moje wrażenie jest jak na przykład słuchałem wiele wykłądów pana Zenona Korosteńskiego to widziałem jak wiele podae fanych i logicznych przykładów. Pastorzy Zielonoświątkowcy też mają dobre wykłady z mocą Ducha Świętego :)
Stanie się głupim aby być mądrym to nie jest paradoks. Po prostu nie da się napełnić pełnego naczynia. Ktoś uwierzył w Boga. Czyli przestał wierzyć, że Boga nie ma. Wyrzucił jedną wiarę aby przyswoić w to miejsce inną. No i mówi teraz .... Ale ja głupi jestem. W cały worek bzdur uwierzyłem. Cała moja wiedza o Bogu to worek bzdur jest. Ja go muszę zacząć poznawać na nowo. A myślałem wcześniej, że mądry jestem. A tak naprawdę to jestem głupek który niczego nie sprawdza a bierze wszystko na wiarę. Muszę to zmienić. Albo ktoś ma jakąś obiegową i nieprawdziwą opinię. Inny mu wyjaśnia na podstawie rzetelnej wiedzy. Ten słucha ... słucha i mówi No teraz zgłupiałem . Skołowałeś mnie swoim wykładem.
