Dlaczego car sharing nie działa? - Ania i Marek Jadą 

Używam regularnie Trafficar'a. Bardzo często zdarza mi się wybierać Trafficar'a zamiast swojego samochodu gdy jadę do centrum, parkowanie darmowe koszt śmieszny, samochody idealne do śmigania po mieście. Żona często do pracy dojeżdża, ja często też używam jak samochód w serwisie ląduje. Dodatkowo często ze znajomymi jak na jakąś kolację z % mamy jechać to też dojeżdżamy w jedną stronę trafficarem, raz że często jest zaraz pod ręką a dwa że zwyczajnie taniej i szybciej niż taxi. Parę razy zdarzało mi się też jechać np. Z Modlina do 3miasta jak wracałem z dłuższej podróży służbowej itp. itp. Więc dla mnie usługa świetna i bardzo sobie cenię. Z Panka korzystałem sporadycznie z uwagi na fakt że w 3 miescie mieli dla w strefy ( a teraz to już zupełnie ograniczyli i jazda Pankiem jest totalnie bez sensu ) a dwa że Panek sporo drożej wychodził w stosunku do Trafficara. Z hulajnogi korzystałem ale jest strasznie irytująca, raz że są zwyczajnie wolne i słabe więc pod większą górkę wyprzedzają mnie osoby piesze a dwa że te plastikowe kółka od jazdy po bruku ( takie ścieżki rowerowe nam zrobili ) aż zęby bolą. Generalnie jeszcze raz powtórzę dla mnie Trafficar jest super i z uwagi na to że ta usługa istnieje nie muszę kupować drugiego typowego miejskiego samochodu. Pozdrawiam.

czesto korzystam z traficara. uwazam ze to najlepsza firma carsharingowa. samochody zawsze czyste i zadbane. nie trafilem jeszcze na uszkodzony egzemplarz. cenowo tez najlepiej wychodza, pomimo niedawnych podwyzek.

Ja używałem ostatnio Panka aby pojechać kupić samochód. Wynająłem wieczorem we Wrocławiu na 24h yarisa, a następnego dnia oddałem go w Kielcach po zakupie nowego auta. Małe koszty i jak możesz zostawić w tej samej miejscowości co kupujesz coś nowego to nie musisz mieć drugiego kierowcy. Wygodniej i pewniej czasowo niż pociąg ;)

Korzystałem z tych firm zawsze, kiedy miałem swój samochód w serwisie (teraz po prostu kupiłem drugie auto na takie przypadki), ale udowodniło mi to wielokrotnie, że po mieście (a nawet ciut dalej) można się obyć bez własnego samochodu. Panek ma tak fatalną aplikację, że poza jej tragiczną obsługą po prostu nie mogę się tam od lat zalogować, za to traficzek jest super. Oddaję auto w serwisie, nie muszę walczyć z papierologią auta zastępczego (nie zawsze jest, czasem się na nie czeka kilkadziesiąt minut), biorę traficzka, wysiadam pod domem, kosztuje mnie to jakieś 20 złotych (czyli taniej, niż paliwo do mojego auta na tej trasie, więc de facto jeszcze oszczędzam). Czasem stojąc trafikiem w korku parkuję, wysiadam, podbiegam długość korka i biorę kolejnego trafika, który jest już za korkiem. Parkuję na miejscu, nie myślę o strefie. Jak zatankuję i/lub odkurzę go po drodze, to przejazd mi się zwraca i nieraz jeszcze zostaje na kolejny, a sam proces jest mega wygodny. Kilka razy mi się zdarzyło, że musiałem pojechać Kraków - Katowice, jak akurat moje auto było rozbite w serwisie, więc po prostu brałem trafika pod domem i odstawiałem go, dojechawszy do Katowic. Ta firma naprawdę jest wybitna, jedyne, co nie jest dla mnie jasne, to to, jakim cudem im się to spina. Coś słyszałem, że mają dobre ceny w Renault / Dacii, bo stanowią ich reklamę, mają też jakiś dobry układ z Orlenem - pewnie to sporo pomaga. Tak samo, kiedy np. idę nawalić się na miasto, to wolę wziąć traficzka i go zostawić pod knajpą, bo boję się jechać z obcokrajowcem bez prawka w apkach, o których mówicie. Nie chcę też śmierdzieć i się ubrudzić, a trafiki prawie zawsze są czystsze od pseudotaksówek. Na prawdziwą taksę nieraz trzeba czekać ponad 10 minut, których zwykle po prostu nie mam. Czasami wcale nie są dostępne, ale nawet, gdy są, to nadal będę wolał jechać sam ze sobą. Wejdzie też w razie czego więcej osób i wyjdzie taniej, ustawię sobie klimę po swojemu, szybciej się przebiję przez miasto, niż kierowca taxi itd. O ile zgadzam się z problemem spinalności takiego biznesu, to myślę, że use case w sytuacji chwilowego (bądź całkowitego - kiedyś prawie rok jeździłem samymi trafikami) braku samochodu oraz wyjścia na imprezę jest doskonały. Omijanie korków poprzez branie innego auta kawałek dalej też jest nie do przecenienia. No i np. jak wieziesz jakieś rzeczy z Ikei, to nie szkoda Ci lekko wytrzeć swojej tapicerki, tylko możesz wziąć traficzka. Polecanko.

15:23 Recepta dla Carsharingów 1. monoflota tanich aut z automatem (Dacia Spring, Yaris, Aygo X) najlepiej auta które już swoje odsłużyły w klasycznych wypożyczalniach 2. ograniczone strefy zwrotu na peryferiach - tak żeby auta można było odstawić w odległości do 500m od bloków a nie gdzieś w polu jak Zielona Białołeką/Nieskomunikowany wawer 3. za przekrocznie 110 km/h naliczać karne grosiki , 1 grosik za każdą kilometr powyżej 110 * liczba minut

Ja cenię sobie bardzo Traficara. Zdarzyło mi się nawet wypożyczyć na 2-3 doby i zrobić trasę Poznań-Gdańsk-Poznań. 3 dni wynajmu za 800zl. To w sumie niewiele więcej niż cena samego paliwa, tankujemy ich kartą flotową (Orlen). Działa to świetnie. Dodatkowo podjeżdżam czasem gdzieś w Poznaniu (mam wrażenie, że taniej niż hulajnogą a mam dach nad głową i strefę zgniotu;) ). Jak oddaje auto do mechanika to też biorę Traficara na noc do domu i nie martwię się o to czy się spóźnię do pracy czy nie. Dla mnie rewelacja. Pamiętać trzeba tylko, że większość Carsharingoe ma w umowie dosyć sporą kwotę wkładu własnego za szkody z winy kierującego. Ale można wykupić dodatkowe ubezpieczenie u niektórych. EDIT: Od dłuższego czasu Traficar zlikwidował opłatę za czas jazdy i płacimy większą ale stawkę tylko za minuty więc nie trzeba się spieszyć tylko można jechać kulturalnie;)

Nie korzystałem nigdy, nie miałem takiej potrzeby. Np wczoraj gdy odstawiałem auto do mechanika Bolt jest ale nie jeździ na mojej trasie, car shering nie ma...więc jadę taxa lub wrzucam rower na pake i wracam tam i z powrotem rowerkiem raptem 10km w jedną stronę 😋 full eko power i za darmo 😎😋👍 pozdrawiam!!

Był okres że korzystałem przez około 2 miesiące. Zaczynając skorzystałem z PANKA bo auto było fajne, byłem zadowolony, ale później skorzystałem z Trafficara i byłem jeszcze bardziej zadowolony i już nigdy nie zabrałem skutecznie auta od PANKA (a próbowałem jeszcze 2 razy). Z trafficara poprostu lepiej się korzysta... I autonomiczny pojazd który przyjedzie do mnie to jest to dobre rozwiązanie, bo niestety chodzenie po auto zawsze mnie denerwowało, lubie spacery, ale jak wynajmowałem auto to znaczyło że musiałem się gdzieś dostać, to nie była moja fanaberia ale potrzeba, co oznacza że zależało mi na czasie, a w sumie nigdy nie wiedziałem czy auto będzie w pobliżu czy nie, zawsze do auta przychodziłem zmęczony bo się spieszyłem, trzebabyło być wczęsniej bo nigdy nie wiesz ile zajmię ci uruchomienie auta, wybierałem trafficara bo nie zalażało mi na fajnych furach ale na efektywnym czasowo i logistycznie dotarciu do celu, i aplikacja PANKA która traktowała cię jak złodzieja z masą pytań zniechęcała, trafficar daje słabsze auta ale tak cię nie pilnuję swoimi ograniczeniami, najbardziej ceniłem sobie kluczyk fizyczny w trafficarze, poprostu zamykałem z pilota i szedłem swoje sprawy załatwiać i wracałem, wiedziałem że szybko zamknę i szybko otworze auto, przy panku raz aplikacja nie miała połączenia bo sygnał był słaby i nie mogłem z telefonu zamknąć auta... Carshering powinien być skonfigurowany pod ludzi którzy chcą się przemieszczać a nie testować auta - testowanie to w salonach.

Z Panka i jeszcze innego car sharingu korzystałem dość często do 2021 roku, kiedy to kupiłem własny samochód. Z wypożyczalni hulajnóg Lime i rowerów miejskich korzystam sporadycznie, gdy z jakiegoś powodu nie mogę użyć moich prywatnych pojazdów. Nie korzystam chętnie z wypożyczalni również z powodu stanu pojazdów, które nieraz są zaniedbanie i ich stan techniczny (zwłaszcza w przypadku hulajnóg i roweru miejskiego) pozostawia sporo do życzenia

Używałem kilka razy, przydaje się tylko w wyjątkowych sytuacjach jak zepsute auto albo np przewiezienie szafy, materiałów budowlanych, albo po prostu na wakacjach. Natomiast jak potrzebuje podjechać na miasto i nie mogę zabrać auta lepszy jest uber bo cenowo wychodzi tak samo ale po prostu jest wygodniej łatwiej i mniej zmartwień.

Najczęściej korzystam z usługi car sheringu, kiedy mój samochód jest u mechanika lub myjni na bardziej czasochłonnych zbiegach w trakcie pobytu w Polsce zawsze biorę na parę dni. Moje osobiste spostrzeżenie odnośnie Panka, zacząłem z niego korzystać w Poznaniu w 2021 roku, samochody były łatwo dostępne, czyste i nieuszkodzone. W 2023 roku trudno trafić na samochód, który nie przypomina śmietnika. Niestety ciągle panuje u ludzi świadomość, że jeśli coś nie jest ich to nie trzeba o to dbać. Kiedyś pochodziłem do auta patrzyłem czy nie jest cos zniszczone, zazwyczaj nie było wsiadałem i jechałem, teraz sprawdzenie wszystkich usterek i ogarnięcie syfu w środku, dolanie płynu do spryskiwaczy zajmuje tyle czasu, że niekiedy łatwiej jest poszukać mniej zniszczonego auta niż wypełnić raport usterek oraz nie cierpię smrodu jaki niekiedy można zastać w tych pojazdach. Usługa jest super niestety użytkownicy już niekoniecznie.

Jak była vozilla to jeździłem . Bardzo miło wspominam tamte czasy . Żałuję ,że usunęli :( Pankiem jechałem 2 razy chyba . Ostatnio chciałem ale aplikacja panka usunęła mi kartę i nie chciała jej z powrotem przyjąć , więc machnąłem na to ręką . Jak wybudowali mi tramwaj na osiedle to do miasta jeżdżę tramwajem a samochodem prywatnym tylko do pracy albo do wspomnianej ikea oraz na jakieś wyjazdy . Także carshering to tak nie ......

Przeprowadzka ogarnięta traficarem, jeden kurs masterem a niedobitki dokkerem, poza tym dojazdy na lotnisko/z lotniska, do centrum bez wracania samochodem, czy zakupy. Raczej niezbyt często bo mam też własny samochód.

Korzystałem z Panka zanim okroił strefę w mieście. Obecnie sporadycznie pożyczam Traficara, a w pogodne dni chętnie wybieram elektryczny rower miejski. Poza tym na dalsze trasy zdarza mi się umówić na blablacar zarówno jako kierowca lub pasażer. Jestem na tak w kwestii tzw. usług współdzielonych. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że najlepiej działają one w obrębie dużych aglomeracji.

W Krakowie Trafficar sprawdza się bardzo dobrze, od czasu do czasu korzystam😊

We Wrocku Panek wycofuje się rakiem natomiast trafików jest całkiem sporo. Jak kilometr kosztował jeszcze w okolicach 1 zł to miało to sens. Obecnie korzystam tylko jeśli swoje auto zostawiam w serwisie, albo z busa jak potrzebuje przewieźć coś dużego.

Wrocław jest tu Traficar i Panek teoretycznie od 3 miesięcy nie trafiłem na ich auto. Z usług wynajmu nie korzystam bo mam własne auta. Raz się tylko z ciekawości przejechałem ś. p. Vozillą bo na prąd podjazdy były.

Swoją drogą odbiłem się od tego kanału parę lat temu, po teście Superba który był okropnym bezbekiem i strasznie mnie do tego kanału zraził. Ależ ja wtedy byłem wkurwiony, pamiętam jak pisałem komentarze po nocy jak jakiś 13 letni troll xD Teraz wróciłem, i kruci, mega fajnie się Waszych pogaduch słucha!

No więc w gdańsku ostał się Panek, Traficar i 4mobiliti. Jakimś cudem z tak zwanego górnego tarasu wycofał się Panek co moim zdaniem chyba przyspieszy jego zwinięcie się z rynku gdyż "górny taras" jest najsłabiej skomunikowany. Ja mam na ten przykład autobus co godzinę i godzinę jedzie do centrum 🤦‍♂ Korzystam głównie z Traficar w czasie gdy auto jest na serwisie i biorę na cały dzień lub kilka dni a wynika to z tego że pracę mam na jeszcze większym zadupiu gdzie poza autobusem szkolnym nic nie jeździ. Czasem też będąc na jakimś szkoleniu gdzie dojechałem np pociągiem też korzystam do przemieszczania się. Traficar ma też fajne podsumowanie i pokazuje że mam zrobione ok 4700km.

Hulajnogi czasem tak. Car-sharing jest podobny cenowo do ubera czy innych boltów

Panka używałem kilka razy ale tylko i wyłącznie w jednej sprawie. Często latamy, szukamy naprawdę mega promocji etc. Takie się zdarzają lecz wylot jest z lotniska A a przylot na lotnisko B. Wtedy bierzemy sobie takiego Panka, który ma na lotnisku swoje wyznaczone miejsca. Dojeżdżamy na lotnisko i na powrocie z innego miasta bierzemy również Panka żeby wrócić do domu.

Jak jadę na % to jeśli mam traficara w okolicy to biorę. Ceny są w sumie identyczne jak uber bez surge’a, nie trzeba czekać, i jednak przyjemniej prowadzić niż siedzieć z tyłu i kwitnąć

Podczas przeprowadzki najtańszy bus na dobę kosztował około 150-200zł plus umowy i inne kaucje. Master z traficara służył mi paręnaście godzin i zapłaciłem +- 70zl

Jako turysta, który przybył do miasta, jeździł Trafikarem. Zawsze był zadowolony.

16:37 A teraz oglądamy współczesnego rycerza, zamiast rumaka to rower a zamiast kopii "stik" z kamerą 360 😂

Korzystałem ze wszystkich 4 dostępnych 3 lata temu dopóki nie kupiłem samochodu. Teraz troszkę żałuje że kupiłem bo jeżdżę nim mało a ubezpieczenie i utrata wartości powoduje że carshsharing byłby tańszy 😔 W Panku samochody często były niestety brudne albo uszkodzone ale tańsze niż czyste 4mobility. Elektryk w InnogyGo w korkach czasem wypadał najtaniej bo można było pojechać buspasem

Klasyczna wypożyczalnia na dojazdy ponad 100 km dziennie, carsharing pod miasto, panek tylko jak nie ma innych opcji - auto są w średnim stanie a cena jest zawyżona.

Korzystam tylko wtedy, gdy nie mam do dyspozycji swojego auta, czyli gdy jest np. na przeglądzie a ja nie mam czasu czekać. Ostatnio (luty 2023) miałam okazję skorzystać przez parę dni z Traficara. To był czas między sprzedażą starego auta a odbiorem nowego. Koszty były do przeżycia a trafiło mi się praktycznie nowe Clio, więc nie miałam prawa narzekać. W Poznaniu mamy do dyspozycji właśnie Traficara i Panka. Od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że mniej widuję ich aut na ulicach, ale może nie jeżdżę w godzinach, kiedy jest na nie największe zapotrzebowanie 🤔

W Katowicach był kiedyś taki car sharing z bmw i3, bardzo go lubiłem.

Nie korzystałem. Taxi wychodziło taniej, a nie chce mieć na głowie problemów, bo rysy, bo coś. Od 4 lat mam własny samochód i carsharing to nie. Moze jak zrobia autonomiczne małe coś.

Korzystam Awaryjnie. Ostatnio kilka miesięcy temu więc macie rację 😂

0:50 zamiast brania czegoś na minuty wolę pokoje na godziny 🙂

Pozdrawiam wszystkich

Carsharing jest jak jedzenie kraftowych burgerów i ramenów w fajnopolskich knajpach na mieście. W 2018 roku było przystępnym cenowo, modnym, ale i faktycznie przyjemnym rytulem dostępnym dla większości ludzi, ze studentami włącznie. W 2024 roku jest drogą, przejedzoną i trudno dostępną fanaberią dla zamożniejszych, bo nikt kto liczy pieniądze nie będzie wyrzucał w błoto pieniędzy na tak zdziadowaną usługę. Kto nie doceniał lat 2017-2019, ten dziś powinien za nimi płakać. Mieliśmy raj.

drodzy moi. wszelkie rozmowy o 'startupie ktory ma motorki i planuje je zrobic autonomiczne' to mozemy miedzy bajki wlozyc. Jezeli Tesla i Google ma z tym problem to przepraszam, ale lokalne wynalazki moga pomarzyc. Cala gadka o 'teraz mamy bede, ale docelowo w 2026 bedzie autonomia' to tylko wedka na inwestorow. Odszczekam jak zobacze. Korzystalem kilka razy i moje doswiadczenia sa podobne. Ciesze sie ze jako fan EDC mialem przy sobie trytytke aby dociagnac blotnik do mocowania, oraz ciemne spodnie aby nie bylo widac ewentualnych sladow po poprzednich uzytkownikach. Dodatkowo u nas jeszcze jest bardzo mala strefa gdzie samochody mozna bylo parkowac, wiec konczylo sie to tak ze jechales rowerem do centrum, aby wrocic do domu, zabrac dziecko, odstawic na trening, wrocic do domu odstawic dziecko, wrocic po rower do centrum. od tego czasu na naprawe samochodu wole poczekac dluzej, ale musza mi dac auto zastepcze.

Ja nie korzystałem ze względu na koszty - cena jak za taksówkę, a trzeba się męczyć w mieście i szukać miejsca do parkowania. Natomiast widziałem 2 wypadki takich wynajętych aut.... - w pierwszym 2 młodych chłopaczków testowały osiągi i nie spodziewali się, że ktoś wpadnie na pomysł, przepuszczenia pieszego na pasach. Zakończyło się rozbiciem auta na reklamie obok przystanku autobusowego ( bez ofiar). Tłumaczyli policji, że hamulce zawiodły, ale monitoring ze sklepu spożywczego pokazał prędkości nadświetlne ich pojazdu. - w drugim, jeden chłopaczek pożyczył auto i dał się przejechać koledze....kolega nie skręcił na zakręcie i rozwalił auto w 3 d#py.

Ja sporo korzystałem z Panka, ale zaczęli szaleć z cenami a jakość usług proporcjonalnie spadła. Brudne, poobijane auta, bez płynu do spryskiwaczy. Ostatnio trafiłem na Fiata 500, któremu palila się choinka w środku. Do tego kiepska aplikacja Z drugiej strony Traficar ceny ma na dość dobre, tanie ale sprawne auta i w przeciwieństwie do Panka trzyma poziom i zdaje się rozwijać. O ironio jeszcze z 5 lat temu byłem pewny że Panek go zje, a teraz wygląda na to że to firma Pana "pracownicy są tacy źli, chcą zarabiać pieniądze" padnie. Z carsharingu zdarza mi się też korzystać za granicą. Ogólnie jakoś wolę to od Ubera czy Bolta. No i kilka razy wziąłem busa do przeprowadzki czy większej dostawy do mojego sklepu, tu daje rade. No i to też fajna opcja tak jak mówicie, żeby przetestować nowe auta. Z dwóch skrajności skali: ani Sandero ani Chellengera bym na jazdę próbną nie wziął, a tu była okazja sprawdzić. Szkoda tylko że w przypadku tego drugiego wystarczyło mocniej ruszyć ze świateł, aby Panek wyslał smsa że albo się uspokoję albo dostanę bana xD No i za okrążenie wokół PKiN (dokładnie 6km) zapłaciłem prawie 100zł...

trzy razy w życiu hulajnoga na minuty, przydatne w awaryjnej sytuacji.

FRANKA NA PREZYDENTA

Panek: zapytajcie proszę co się dzieje w sytuacji kolizji auta. Kto i w jakiej wysokości reguluje należność za koszty naprawy?

Panek na minuty? Nigdy nie brałem, trochę upierdliwe chyba parkowanie na miejscu, c'nie? No i jak to jest ze strefą płatnego parkowania w tym przypadku? Veturilo - owszem, tak. Ale tylko 7 minut do siłowni i z powrotem. Jestem leniwą bułą, więc w normalnym użytku wybieram transport publiczny.

Nie mogę zrozumieć czemu termin “car sharing” się przyjął… przecież to zwykły najem aut :)