oglądam cie od niedawna i jestem w wielkim szoku, że Azjata potrafi tak dobrze mówić po polsku naprawdę mówisz lepiej niż niejeden Polak. Pozdrawiam ^^
LOL dowiedziałem się właśnie, że są 2 poprawne formy wegetarian / wegetarianów pl.wiktionary.org/wiki/wegetarianin Tak samo wegan / weganów pl.wiktionary.org/wiki/weganin
@@jolantarosa5810 Również niezwykle podziwiam tę wytrwałość. Choć to może być nie tylko cecha samego Ignacego, ale też japońskiej mentalności. To znaczy "Kiedy się za coś bierzesz, starasz się wyrobić 100% normy.". Jeżeli kiedykolwiek kogoś zastanawiało, dlaczego anime wyglądają tak ładnie na tle animacji z innych części świata, to między innymi dlatego.
Chociaż nie jestem wegetarianką lubię zamawiać w restauracjach dania bezmięsne bo często bardziej mi smakują. W zeszłym roku byłam na wakacjach w Japonii i mieliście tak przepyszne jedzenie i hojne porcje, że nawet nie zauważyłam braku wegetariańskiego menu 😂 Swoją drogą śmieszne są mity krążące po internecie jakie te japońskie porcje jedzenia są małe - jak mi nałożyli okonomiyaki w Hiroshimie to po zjedzeniu wszystkiego toczyłam się po chodniku zamiast iść.
Bardzo miło posłuchać osoby o odmiennej kulturze można się dowiedzieć wielu rzeczy. Bardzo mi miło że prowadzisz ten kanał i pokazujesz mi nowe punkty widzenia :)
Dzięki za filmik. Teraz wiem dlaczego weganizm jest rzadkością w Japonii. Dlatego, że są inne uwarunkowania kulturowe. W moim domu rodzinnym jadłam mięso jako dziecko ale bardzo niechętnie natomiast nie mogłam wogole jeść ryb czy owoców morza i nigdy ich nie jadłam! Kiedyś pojechałam na wakacje z wegetarianami i tam zrozumiałam, że jest to dieta dla mnie. Było to przejście łatwe, naturalne. Tak samo łatwo stałam się weganką. Ale rozumiem, że nie każdy może to zrobić. Dla wielu osób jest to bardzo trudne.
Tak dla ciekawostki : wegetarianów / wegetarian , weganów / wegan - to poprawne formy. Ignacy najczęściej używane to te pierwsze formy czyli wegetarian, wegan. Może dlatego, ze przyjemniejsze dla ucha i łatwiejsze jeśli chodzi o wymowę :)
Witam panie Ignacy! Oglądam od kilku dni pańskie vlogi. jestem pod wrażeniem Twoich postępów w nauce języka polskiego.(coraz lepsza wymowa). Tak trzymać! Pozdrowienia. 👍👍👍
@@Hato1992 W Japonii szczególnie owoce są drogie. Ale to głównie dlatego, że na wyspach nie za bardzo jest gdzie je uprawiać. Najbardziej "rolnicza" wyspa, Hokkaido klimatem jest dość zbliżona do Polski i to tam uprawia się zboże, warzywa i choduje bydło. Pozostałe wyspy w większości pokrywają góry.
@@Hato1992 Chyba nie miałeś okazji być w Azji. Tak, owoce i warzywa są tam stosunkowo drogie. Kilogram owocu kosztuje tyle co obiad na mieście więc sobie odpowiedz.
Azja to kontynent, spokojnie. W Japonii warzywa sa drogie, owoce mega drogie. W Indiach wszystko tanie. Japończycy chcą być niezależni, wiec nie importuja.
Bardzo pięknie przybliżasz nam japońską kulturę.Można by rzec że masz zasługi dla kraju.Takie filmiki potrafią więcej zdziałać niż jakieś ,, dni kultury japońskiej "które mają mały zasięg zazwyczaj.
A jak to jest w przypadku buddystów? Oni też jedzą mięso? Jest taka aplikacja happycow, która pokazuje wegańskie/wegetariańskie restauracje w wybranym mieście, w Tokyo pokazuje bardzo dużo wegańskich restauracji. Tak mnie to zastanawia, poza tym bardzo fajny filmik, dobrze że poruszyłeś ten temat ;) pozdrawiam
Buddyści, o ile nie są mnichami, nie przyjęli dodatkowych ślubowań albo nie wykonują praktyk, na czas których nie spożywa się mięsa, mogą jeść mięso. Większość buddystów je, chociaż na oko wśród buddystów jest większy odsetek wegetarian niż w ogóle społeczeństwa.
Jeśli ktoś poszukiwałby "restauracyjnego" wegetariańskiego jedzenia (choć niekoniecznie wegańskiego) to można zawsze spróbować tzw. 精進料理 (shōjin ryōri) - jedzenia dedykowanego dla mnichów buddyjskich, którzy najczęściej (lub zawsze?) też są wegetarianami. Poznałem w Sendai mnicha sōtō zen, który z całego serca polecał ową kuchnię ze względu nie tylko na wegetarianizm, ale też na smak :)
Właśnie ostatnio się nad tym zastanawiałam! Dzięki wielkie za filmik na ten temat.:) Ale niektóre osoby w komentarzach piszą, jakby czuły się lepsze niż wegetarianie i weganie, bo autorzy komentarzy są "normalni" i jedzą mięso. Czy moglibyśmy jednak szanować decyzje innych osób? To, że ten ruch pojawił się niedawno, nie znaczy, że jest tylko modą albo czymś zwyrodniałym. To znaczy, że ludzie mieli okazję zacząć mieć refleksje na bardziej zróżnicowane spektrum tematów niż np. religia i polityka kraju zamieszkania. (swoją drogą, w średniowieczu poszczono w Wielki Post, odżywiając się wegańsko, plus np Leonardo da Vinci nie jadł mięsa) Miłego dnia i powodzenia w polskim Ignacy, jestem pod wrażeniem umiejętności językowych! (chociaż troszkę nie rozumiem wyboru Polski jako miejsce pobytu, ale pewnie po prostu żyję w takim środowisku, a nie innym. Bądź co bądź- miłego pobytu!)
@@IgnacyzJaponii ❤️:) Poza tym, trochę inny temat, zastanawiam się- czy z perspektywy Japończyka japoński internet jest tak samo odjechany jak z perspektywy Polaka? Bo oglądam, oglądam i nie mogę się nadziwić.:) Jak trochę inny, zwykle uroczy, wymiar. :D czy to jest trochę nadrabianie za stres, czy bardziej kwestia kulturowa?
Wegetarianizm wcale nie pojawil sie niedawno.W hinduskich Wedach mozna przeczytac o popularnosci i zaletach diety wegetarianskiej juz ok 5000 lat temu,w samej Europie promowal ja slynny Pitagoras,jego uczniowie rowniez nie jedli miesa.
@@a.d.562 Absolutnie tak, ale w komentarzach i opinii publicznej ruch wegetarianizmu to trochę inne pojęcie, bo automatycznie kojarzy się z mediami, demonstracjami, promowaniem zdrowego trybu życia (sportu i żywienia), ekologicznym stylem życia itditd. Wydaje mi się, że to te skojarzenia sprawiają, że część ludzi uważa, że może obrażać wegetarian jako "nienormalnych". Wcześniej wegetarianizm funkcjonował, ale "zwyczajnie": tak się żyło. Do tego trudno się przyczepić. I o tym zdaje się część osób nie pamiętać, a szkoda.
Dzięki za wyjaśnienie! My akurat jesteśmy wegeterianami - Patrycja i ja - ale nie uważamy, że ludzie jedzący mięso są "okrutni". To po prostu pewien styl życia, a jak sam mówisz, wiele osób nie ma nawet okazji zadumać się nad kwestią niejedzenia mięsa, po prostu przyjmując to jako oczywistość.
Panie Ignacy, w Europie tego może nie ma ale w USA jest stereotyp o zdolnościach kognitywnych japończyków zwłaszcza w naukach ścisłych-formalnych(matematyka, informatyja etc). Czy mógłbyś pokazać/omówić jak wyglądają egzaminy końcowe z mateamtyki/informatyki w Japonii? Jakie są poziomy i czego można się spodziewać? Czy mieliście np. równania różniczkowe zwyczajne czy teorię grafów/funkcje analityczne w szkole? Pozdrawiam! :)
@@quandmeme9970 Możesz rozwinąć tą edycję genomu? Masz na myśli tego naukowca, który na nielegalu zmodyfikował genom bodajże bliźniaków, przez co jest potępiany przez środowisko naukowe?
@@julka2134 " Egoizm do zwierzat " ? Czyli zwierzeta moga zywic sie zwierzetami , a ludzie jako rowniez zwierzeta juz nie moga? 21 Wiek a Ty jak i inni nie maja pojecia czym jest zywnosc .
@@ryanray6215 nie obchodzi mnie jakie masz poglądy, może mój wegetarianizm świata nie uratuje, a dla kogoś może być to tylko wymysł, ale ja po porstu nie chce dokładać swojej cegiełki do tego brutalnego świata.
To nie takie trudne jak się wydaje. :) Osobom nie wege czasem wydaje się, że my tylko na wege parówkach i tego typu produktach żyjemy. A przecież, warzywa i owoce, tofu, natto można znaleźć w każdym supermarkecie w jp. Wybieram się do Tokio we wrześniu i zrobiłam sobie mały risercz. Restauracji stricte wegańskich nie było za dużo niestety ale restauracji z opcjami wegetariańskimi już całkiem sporo. Numer jeden na mojej liście do odwiedzenia jest T’s tan tan (chyba nie pomyliłam nazwy) z wegańskim ramenem. Ja nastawiam się głównie na samodzielne gotowanie ale czasem jest to trudne lub niemożliwe gdy nocuje się w miejscu bez dostępu do kuchni. Myślę, że przed wyjazdem trzeba poszukać teochę informacji i nie będzie tak źle. Nawet w konbini można znaleźć wege produkty. Onigiri z umeboshi albo rolki z ryżu z natto w środku (może to ma jakąś nazwę, ale nie wiem).
@@ryanray6215 Widziałeś gdzieś jak zwierzęta hodują i mordują rocznie miliardy krów i świń? Żadne zwierzę nie jest tak podłe, bezwzględne i pozbawione empatii, jak człowiek. To, że zaliczasz siebie do zwierząt, jest dla nich ujmą.
Hi Ignacy, have just found your channel and subscribed straight away. I cannot believe that you speak Polish, and not only this, but to such a sophisticated level, the grammatical contractions are just mind blowing. Polish is not the easiest to learn, especially for Japanese speaking person, as those two languages come from completely different language families. I will be watching your vlogs now onwards. Greetings from London. 🙋🏼♀️💕👍🏻
W Polsce i tak je się za dużo mięsa, w popularnym sklepie mięsnym, w moim mieście są duże kolejki. Nie wiem nic o tobie, ale naprawdę świetnie mówisz po polsku !
@@qwerty-tv9wc To ty nie masz pojęcia o niczym poza vegesektą. BMI? Jakie to ma znaczenie? Mięso, Jajka to Białka, tłuszcze, witaminy z grupy B to najbardziej odrzywcze pokarmy. Weganizm to kult anemii.
Dopiero teraz trafiłam na twój kanał i muszę przyznać, że mega mnie wciągnęły Twoje filmiki. Naprawdę fajnie się Ciebie słucha, żałuję, że nie trafiłam na Twoje filmiki wcześniej. No i bardzo dobrze mówisz po polsku 😁
Jako ciekawostkę mogę dodać, iż w polskim jest rodzimy synonim do słowa "wegetarianin". Słowo to brzmi "jarosz". Obok tegoż słowa istnieją także inne z nim spokrewnione: "jarski" - bezmięsny, wegetariański; "jarstwo" - wegetarianizm.
Oficjalnie różnicy nie ma. Podług preskryptywistów "jarosz" znaczy tylko wegetarianina, a używanie tego słowa w znaczeniu wegetarianin, który także je ryby, jest błędne. Za to według deskryptywistów zależnie od regionu słowo to występuje i w tym znaczeniu, co ja podałem, i w tym, które ty podałaś.
Totalna bzdura, mówisz o czymś, o czym nie masz pojęcia. To są dwie rożne rzeczy. Wegetarianizm, to ideologia podyktowana szacunkiem i empatią do zwierząt, natomiast bycie jaroszem ma najczęściej wymiar prozdrowotny, czyli wektor jest skierowany w drugą stronę... Kwaśniewski nie jest wegetarianinem, jak pisały niektóre gazety, tylko jaroszem, bo nie je mięsa ze względu na swoje problemy gastryczne a nie ze względu na dobro zwierząt.
W Japonii raczej większość produktów jest ,,bio", a przynajmniej zdrowych. Na bycie fit raczej nie, bo psuje kawaii sylwetkę dziewczyn. Zresztą, mnie się też to nie podoba.
Bardzo mądre słowa - jak ważne są kontakty z innymi ludźmi, rozwój, wychodzenie poza swoje przyzwyczajenia i otoczenie - otwarta głowa i kontakt z innymi kulturami , z ludźmi z innych krajów pozwala popatrzeć inaczej na siebie , własne nawyki, tradycje, zastanowić się nad sobą i ew. coś zmienić albo chociaż uznać, że może być inaczej. Działa to w każdą stronę.
Hej! Sama jestem weganką od wielu lat i również od wielu lat bardzo interesuje mnie kultura Japonii i Korei, ale właśnie ten temat, który poruszyłeś w filmie od dawna nie dawał mi spokoju i chodziła mi po głowie myśl, że Azjaci może po prostu są nieczuli i los zwierząt zupełnie ich nie interesuje. Teraz rozumiem, że to wcale nie tak. Dzięki za ten film!
Ja jem mięso, ba, nawet jestem hodowcą, co prawda nie nastawionym na mięso tylko na mleko, ale hodowcą. I nie uważam się za kogoś, kto jest nieczuły i kogo nie obchodzi los zwierząt. Nie wiem skąd takie bezpośrednie łączenie.
@@lumpanda2220 dla wielu rybaków zabijanie waleni to jedyny możliwy sposób na zarobek, poprzez odcięcie konkurencji lub sprzedaż wyrobów z waleni. Poza tym, jak miałoby wyglądać humanitarne zabijanie na kutrze?
No i właśnie dzięki Panu Ignacemu wreszcie pani wie że pierdoły jakie wygłaszają oszołomy pokroju Every Day Hero to banialuki i pierdzielenie przy szopenie oraz kłamstwa które mają tyle wspólnego z prawdą, co krowi placek z szarlotką, i mijają się z rzeczywistością o całe lata świetlne. Ciekawi mnie czy oszołomy pokroju wyżej wspomnianego będą teraz wojować z Japończykami, gdy do któregoś dotrze ten film. Up, zapomniałem że jak by spróbowali to inne oszołomy pokroju wyżej wspomnianego oszołoma zaraz oskarżyli by ich o rasizm i nietolerancję. A panu Panie Ignacy wielkie Xièxiè, takich ludzi jak pan potrzeba więcej na tej planecie.
Pozdrawiam Ignacy! Dopiero dzisiaj odkryłem Twój kanał, ale już zostawiam subskrypcję. Od zawsze podziwiałem kulturę Japończyków i ich mentalność. Ale odkąd zacząłem oglądać anime podziwiam was jeszcze bardziej! Motywujesz mnie także aby zacząć się uczyć japońskiego języka, ponieważ świetnie mówisz po polsku.
Nie o to chodzi .Chodzi o to że weganie wciskają nam ciągle ze jak jemy mięso to zawały żyły się zapychają i ze krócej zyjemy .Nikt nie zaprzecza ze weganie długo żyją .Kazda dieta dobrze zbilansowana i ruch da ci długie życie
Moje córki są wegetariankami. Mamy w domu koty i psa. I one uważają, że nie zwierzęta mają uczucia i nie wolno dzielic zwierzakow na te głaskane i przeznaczone do jedzenia. Szanuję ich decyzje. Sama mocno ograniczyłam jedzenie mięsa chociaż je lubię.
@Ignacy z Japonii od tygodnia oglądam Twoje filmiki i bardzo fajnie, że starasz się przybliżać kulturę japońską z punktu widzenia rodowitego Japończyka. Masz rację, takich kanałów w języku polskim nie ma więc trafiłeś w punkt! :) Co do wegetarianizmu to doświadczyłem tego szoku będąc ze swoją córką w Japonii w ubiegłym roku. Ona jest wegetarianką i faktycznie mieliśmy poważny problem niemal w każdej restauracji. Ludzie nie znali nawet takiego pojęcia jak "Vege". Co ciekawe nawet w pierogach gotowanych na parze na ulicy (były przyrządzane na miejscu) nie udało nam się doprosić, żeby nie wkładać tam mięsa ani owoców morza tylko same warzywa. Maja (moja córka) kocha Japonię całym sercem (sama od kilku lat uczy się języka japońskiego, kaligrafii, ogłada filmy po japońsku itd a także uczy się teraz w Akademickim Liceum przy Polsko-Japońskiej szkole w Warszawie) i planuje się wyprowadzić na studia do Japonii, ale wegetarianizm w tym kraju faktycznie będzie dla niej sporym wyzwaniem :o Chyba, że do tego czasu Japonia zacznie się do wegetarianizmu również przystosowywać skoro różne wzorce z Europy i USA zaczynają być również stosowane... ;)
Polska kuchnia też opiera się na mięsie, ale oprócz kodu kulturowego istnieje jeszcze coś takiego, jak osobiste preferencje. Ja nie jem mięsa, bo go po prostu nie lubię. Jest obrzydliwe i ciężkostrawne. Nie jestem masochistką, więc kiedy tylko przeszłam na własne gotowanie, przestałam je w ogóle jeść. I tak już ponad 30 lat. Nie było łatwo, bo nie istniały wtedy ani gotowe zamienniki mięsa, ani wegańskie restauracje, w dodatku na każdym kroku pytano mnie, do jakiej sekty należę :D W KAŻDEJ restauracji, gdy prosiłam o coś bezmięsnego, proponowano mi rybę... Teraz jest dużo łatwiej. Jakoś nigdy za mięsem nie zatęskniłam, ale kto tęskni za czymś, czego nie znosi?
Po pierwsze wielki szacun za niezwykły kanał i świetną polszczyznę, często znacznie lepszą od Polaków 😀 Po drugie - religią mającą najwięcej wyznawców w Japonii jest buddyzm, który mimo wszystko, ze nie nakazuje wegetarianizmu, to jednak kieruje się w tą stronę. Jak to zatem jest? Czy ten buddyzm jest tylko na pokaz czy społeczeństwo japońskie jest jak polskie - religia jest tylko na pokaz? Będąc w Japonii spotkałem się faktycznie z reakcją - „nie chcesz kurczaka? Ale przecież to nie mięso” 😀
@@PinkSakuraFlower tylko, że w Japonii często te religie się przeplatają (jeśli traktować buddyzm jako religię - co nie jest oczywiste) i ciężko jest kogoś kategoryzować jako wyznawcę shinto czy buddyzmu
@@SlJankowski Właśnie. Japończycy sami nie wiedzą jakiego są wyznania. Różne religie począwszy od buddyzmu, przez taoizm (choć to bardziej filozofia życia niż religia), shinto, konfucjanizm i inne chińskie wpływy się przeplatają, więc religia nie odgrywa roli w życiu Japończyków. I bardzo dobrze, bo już mam dosyć religijnych ludzi!
Witam Cię Ignacy. Jestem Bartek i bardzo polubiłem twój kanał z tego powodu że sam uwielbiam kraj kwitnącej wiśni i sam chciałbym wybrać się do Japonii 😀
hmmm tu nie ma wiele do rozumienia , kwestia wyboru kto i co ma zamiar zjeść. Co do ceny składników nie wiem jakie ceny warzyw są w Japonii ale myślę że rolnicy japońscy sprzedają swoje warzywa także bezpośrednio w gospodarstwach i można tam kupić smaczne warzywa, pewnie zjeść obiad itp. A właśnie czy robisz sobie sam obiady czy ogólnie Japończycy sami szykują sobie jedzenie ?
@@IgnacyzJaponii to może używaj mrożonych warzyw te zwykle są tanie np w Polsce 1kg mrożonej mieszanki wielowarzywnej kosztuje około 7zł i są dobrej jakości :))
Jestem pelny podziwu dla Ciebie Przypadkowo obejrzalem twoje filmy i jestem pod wrazeniem nie tylko jak mowisz po polsku ale pod wrazeniem twojej osobowosci Jestes wyjatkowy kochany mlody czlowieku Zycze aby kazde twe marzenie sie spelnilo Pozdrawiam Cie serdecznie
Raczej nie od tego, bo to oznaczałoby że europejczycy żyją coraz krócej, a jest odwrotnie, a najdłużej żyliby Eskimosi. Na długość życia największy wpływ ma rozwój ogólny kraju, a w szczególności rozwój medycyny.
@@kpt.stratford5212 najdłużej przeciętnie żyje azjata. Dziwi mnie to ponieważ oile mięso jest dobre i w sumie potrzebne to jednocześnie w złych dawkach może skrócić życie do tego azjata ma więcej stresu niż europejczyk ale z drugiej strony azjaci jedzą sporo ryb, i posiłek traktują jako coś bardzo ważnego w porównaniu do Europy i nie tylko. Największy wpływ ma sposób spożywania a nie to co jemy :)
@@acabra1232 Tak ale ja bardziej odnoszę się do sytuacji zaistniałej w filmie Ignacego. "Musimy spojrzeć na to z góry" - czyli obiektywnie, ze wszystkich stron, oczytać dany temat - zapewne tego szukał Ignacy :P
@@Qswyk Nie do końca, to określenie odnosi się też do lekceważącego spojrzenia, może mieć negatywne znaczenie, dominację albo pogardę. Patrzeć na coś z góry, na kogoś z góry, byłbym ostrożny z używaniem tego określenia, bezpieczniej używać określenia" patrzeć z dystansu". Pamiętam, że kiedyś u nas też się mówiło "by spojrzeć z lotu ptaka". Chodzi mi o to, że jak ktoś tego dobrze nie wyczuwa, to może być źle zrozumiany.
Nie jestem weganką ani wegetarianką, ale najlepszy ramen jaki jadłam w życiu był właśnie wegański, mała kameralna knajpka w Tokio z dwoma stolikami prowadzona przez starszego pana. Da się znaleźć takie jedzenie w Japonii, ale przyznaję nie jest to łatwe ;)
Muszę ci napisać ze jak się nad tym zastanowić to podziwiam cię ze nauczyłeś się polskiego tak dobrze czapki z głów Japończycy to zdolni ludzie nie ma co.
Stosunkowo duża liczba wegan i wegetarian w Polsce względem Japonii NIE wynika z polskiej kultury. Jest to bardziej swego rodzaju moda, nie wywodząca się z polskiej tradycji. W kuchni staropolskiej mięso oraz wyroby pochodzenia zwierzęcego stanowiły zawsze ważny dodatek potraw lub wchodziły w ich skład. (Nie piszę o sytuacjach, kiedy na mięso i prodkuty pochodzenia zwierzęcego ludzi nie było stać, bądź nie były dostępne). Właściwie to większość warzyw na szeroką skalę sprowadziła do Polski dopiero królowa Bona (XVI w.) . Poza tym, bardzo dobry film! Pozdrawiam.
Nie nazywał bym tego modą, bo moda ma to do siebie, że wszyscy chcą za nią podążać i jest zmienna. Raczej jest to kwestią uświadamiania ludzi na krzywdę zwierząt, poza tym, nie każdy też może i chce jeść mięso. Jego wybór. Na pewno nie jest to kwestia ,,mody".
Glupoty wypisujesz.Kiedys mieso bylo tylko na specjalne okazje,wesela swieta.Ludzie zywili sie glownie kasza,kapusta ,mieso bylo tylko dla zamoznej szlachty,dlatego mozna ja znalezc w przepisach kuchni staropolskiej.Szlachta obzerala sie miesem i chorowala,a biedacy byli zdrowi i szczupli.
4:30 Takie "spojrzenie z lotu ptaka" to najprościej mówiąc "spojrzenie z dystansu", czyli takie spokojne myślenie o czymś bez angażowania emocji. O locie ptaka najczęściej mówimy w kontekście np "ujęcia filmowego z lotu ptaka" i oznacza to zdjęcie z powietrza, z dużej wysokości. Bardzo fajny kanał. Pozdrawiam :)
Z lotu ptaka czyli szersze spojrzenie na sprawę. Bardzo dobrze to określasz. Od jakiegoś już czasu Cię obserwuję i podziwiam. Jesteś niesamowity. Pozdrawiam
Takie "spojrzenie z lotu ptaka" to polsku "spojrzenie z szerszej perspektywy". A w kwestii wegańskiej, to bardzo chciałbym spróbować kiedyś wołowiny z Kobe 😉
Ja nic do wegetarianów i weganów nie mam, ale w mięsie jest siła! 💪😆 Więc Japońska kuchnia nie byłaby dla mnie problemem. Następnym razem może nagrasz coś o imporcie i eksporcie żywności? ☺
W mięsie siła? To ciekawe, że dieta mięsna jest nie polecana dla poszczególnych grup krwi, ale rośliny polecane są zawsze. Takie twierdzenia są krzywdzące bo zakładają posługiwanie się stereotypami.
@@IgnacyzJaponii Nie dziwię się Twoim uśmiechem. Singi Hahn zaleca stosowanie formy "wegan" a Bujzal "weganów". Weganów - oznacza - osobników płci męskiej; wegan - osobników dowolnej płci. Język polski jest pokręcony.
Spojrzenie na coś z lotu ptaka, to jest spojrzenie na coś w sposób obiektywny lub po prostu obiektywnie. Możesz robić dużo filmików o różnicach między Japonią a Europą, oraz o samej Japonii, bo są bardzo ciekawe :) Pozdrawiam
Trafiem tutaj przypadkiem i muszę Cię pochwalić za język. Nie wiem jak to zrobiłeś ale świetnie mówisz po posku (pewnie już wiesz jak trudny to język ;) )!
DZISIAJ DOPIERO TWÓJ KANAŁ WYSZEDŁ MI W POLECANYCH. MÓWISZ WRĘCZ REWELACYJNIE PO POLSKU! I TEN AKCENT, VERY WELL! SUB LECI I CZEKAM NA CORAZ TO WIĘCEJ ODCINKÓW
Czyli rozumiem ostrzegasz mnie przed tym, że kuchnia japońska konkretnie kręci się wokół mięsa, bo jakimś cudem dowiedziałeś się, że ja go mam trochę dosyć już i go prawie nie jem :D. A tak na poważnie, zawsze mozna ryby jesc :). Ryba dla Polaka to nie mięso to ryba :D
Większość wegetarian nie je ryb, to też zwierzęta. Jedynie przez Kościół coś takiego się przyjęło, że rybę można jeść w dni kiedy nie można jesc mięsa.
Trochę dziwne, bo byłem przekonany, że skoro w Japonii popularny jest buddyzm, to i tym samym jest tam dużo wegetarian. Bo co by nie mówić, buddyzm uczy współczucia dla wszystkich żyjących istot, czyli mimo wszystko jedzeniu mięsa wydawałoby się, że powinna towarzyszyć refleksja, że to jedzenie okupione jest cierpieniem tychże istot.
Polecam Wam kanał niemieckiego weganina który mowi o budowaniu masy mięśniowej, wbrew wszystkim tym ,,znawcom" dla ktorych mięso jest budulcem siły- Karl Ess.
Witaj Ignacy. Zrób proszę filmik o Polakach w Japonii np. o Maksymilianie Kolbe, Bronisławie Piłsudskim. Drugi temat do filmu to postać Chiune Sugihary.
Zgadzam się z tobą jakość mięsa jest teraz tragiczna, zwierzęta są faszerowane prochami/zastrzykami itd. Wszystko po to by sybciej i bardziej rosły (wiadomo, większy zysk) i źeby tak szybko się nie psuły (po zabiciu)
@@acabra1232 A warzywa i owoce to co innego? Faszerowane nawozami, pestycydami i innymi świństwami, bez których nie wyglądałyby tak smacznie i zdrowo. Mieszkam na wsi i wiem jak wyglądają owoce z drzew które rosną "na dziko" a jak te uprawiane pod handel.
I złe ze nie masz ich za morderców bo są mordercami. Kto zabija wieloryby? Tylko oni. I nie tylko to. Jedzą zupy z jakiś gniazd ptasich przez co te ptaki stały się zagrożone wyginięciem. To świry i mordercy. Wystarczy popatrzeć w podręczniki historii jak mordowali chińczyków w czasie 2 wojny światowej. Gorsi nawet od mega zbrodniczego narodu jakim są Niemcy.
Ja przeszłam na wegetarianizm 17 lat temu, kiedy w Polsce nie był on jeszcze popularny. Nie znałam nikogo poza mną, kto nie jadłby mięsa! Pierwszy raz taką osobę spotkałam 15 lat temu. Po prostu zawsze wydawało mi się, że zabijanie zwierząt jest okrutne. Nikt mi o tym nie powiedział, a moi rodzice byli bardzo przeciwni wegetarianizmowi, bo uważali, że jest zły dla zdrowia (chodziłam wtedy do liceum).
pamiętam jak byłem chory i nie mogłem jeść mięsa. Po pięciu dniach nie wytrzymałem, podbiegłem do lodówki i zjadłem całą kiełbasę, szynkę i udko z kurczaka. edit; ja nie mógłbym być weganem i nie wiem jak ludzie mogą tak żyć.
Mnie sie wydaje, ze to ma rowniez zwiazek z konformizmem japonskiego spoleczenstwa. W krajach Zachodu do wszystkich spraw zycia codziennego podchodzi sie z pewna doza sceptycyzmu i krytyki, tak wiec pewne alternatywne trendy, a do takich zaliczam wszystkie formy wegetarianizmu, szybko znajduja zwolennnikow, bo stoja naprzeciw temu, co uwazane jest za "normalne". W Europie mowi, pisze i slyszy sie np duzo o globalnym ociepleniu, a czescia problemu jest, jak wiadomo, produkcja miesa, dyskutuje sie nad mozliwosciami ograniczenia emisji gazow cieplarnianych, to jest czescia nauczania w szkolach, ale tez duzym tematem w mediach, mlodzi ludzie angazuja sie w roznych ruchach. Tego w Japonii prawie nie ma, mlodzi ludzie nie dyskutuja o takich tematach, malo kto stawia sobie pytanie, czy jego zachowanie ma jakis zwiazek ze zmianami klimatycznymi, nie ma ruchow mlodziezowych jak chocby fridays for future. Mysle tu o japonskich przyzwyczajeniach jak wszechobecne opakowania i siateczki plastikowe, powszechnie spotykane pozoztawianie wlaczonego silnika samochodu podczas postoju na parkingu, nieraz nawet na godzine, wysokie zuzycie energii na klimatyzacje lub ogrzewanie przy braku izolcajii scian i odpowiednich okien, wyrzucanie rzeczy bez proby naprawienia itd. W Japonii prawie nikt otwarcie tego nie kwestionuje. Moda na wegetarianizm jest odzwierciedleniem krytycznego podejscia do zycia w Europie.
Szanowny Panie Ignacy, ja lubię większość zwierząt zwłaszcza w dobrym sosie . Pozdrawiam. Ja też mam ogląd z lotu ptaka. Weganom zimowe wakacje za kręgiem polarnym👹👺😈
Jestem pod wrażeniem Twojej wymowy, a tam wymowy......zasobu słów. Jest bogatszy od wielu rodowitych Polaków. Fajnie by było zobaczyć Twoją rozmowę z Emilem z kanału "Pozdro z KRLD" i "Aiko i Emil" Ignaś mówi po polsku a Emil po japońsku. to byłoby ciekawe :) Pozdrawiam. Wielki szacun za dykcję i zasób słownictwa. WOW !!!
Jeśli chodzi o wegan czy wegetarian, to są oni nimi, dlatego, że po prostu nie chcą się przyczyniać do tego, co się robi, zwłaszcza ptakom, zanim trafiają na sklepowe półki. Siedzą one tam jeden przy drugim,nie mają w ogóle miejsca i nigdy nie widziały światła słonecznego, to samo tyczy się kur niosek. Krowy czy świnie są już trochę lepiej traktowane, z tego co wiem, dlatego problem tyczy się głownie ptaków. Moim zdaniem, jeśli ktoś nie potrafi zrezygnować z mięsa, najlepiej kupić takiego kurczaka czy jajka na gospodarstwie niż w sklepie, po tym jak jest się pewnym, że te zwierzęta są dobrze traktowane. Co prawda jest trochę drożej, bo moi rodzice mają gospodarstwo i mają trochę kur, kurczaków, kaczek i kilka gęsi i mama sprzedaje taką kaczkę za 40zł, ale te zwierzęta są codziennie wypuszczane na dwór i nie duszą się w pomieszczeniach. Dlatego myślę, że warto trochę więcej zapłacić, chociażby dlatego, że mięso czy jajka wtedy są zdrowsze, bo te zwierzęta nie są tak napchane różnymi paszami itp, żeby szybciej rosły (przynajmniej moja mama nie faszeruje ich tym)
Jest taki mit że mięso jest niezdrowe. Na populacji Japonii widać jak bardzo - jest to kraj a najwyższej albo prawie najwyższej średniej długości życia ludzi.Jest też mit że mięso czerwone powoduje raka. W Japonii je się dużo wołowiny ( stamtąd pochodzi w końcu słynna rasa krów Kobe) Fajny materiał Kohei.
To nie jest mit, analizy wykazały że mięso czerwone i przetworzone nie jest dla nas wcale dobre. Raport wydało WHO jest do wglądu dla każdego. Trzeba by dokładnie zbadać ile Japończycy jedzą mięsa czerwonego w porównaniu do mięsa białego, ryb i owoców morza. Ilość samych warzyw w diecie, i ogólnie sposób przyrządzania też ma znaczenie. Wybacz ale nie potrafisz odróżniać mitów od prawdy z tego co widzę.
@@DemonOfSnake Niestety metaanaliza największych badań dotyczących rzekomo rakotwórczego działania czerwonego mięsa wykazała brakstatystycznie istotnej korelacji między jego spożywaniem a nowotworami j. grubego. Mimo to ciągle sie powtarza to kłamstwo. Jedno badanie ktore wykazało powyższy związek jest dość niepewne metodologicznie ( ludzie jedzący czerwone mięso wiecej niz 1 raz/ tydz ale też niezbyt aktywni ruchowo, pijący alkohol i palący papierosy vs praktycznie wegetarianie bez dodatkowych obciążeń)
@@DemonOfSnake Model teoretyczny mowiacy o karcynogenach w poddanym obróbce termicznej mięsie zakladalby zjedzenie wielu kilogramow tego ostatniego na dobę i jest słaby. Związek statysyczny jest również słaby. Z WHO to rzeczywiście fajna jest ostatnia klasyfikacja guzów mózgu oparta o genetyķe i histologię bo dzięki zaawansowanym metdom obrazowym możemy lepiej przewidzieć rozwój choroby. Wiesz jaki jest największy problem badań związanych z jedzeniem - pracę mają charakter ankietowy i nie wiemy czym respondent się truje w międzyczasie. To nie są badania kliniczne leków z grupą kontrolną. Jak się wczytasz w metodologię czasem to pięść zaciska się sama.
Japonia kojarzy mi się z mięsem, sam smak umami, ramen itp. Ja jem mięso, a wegetarianizm i weganizm to sprawa indywidualna. Moim zdaniem jedzenie wegańskie jest niedobre, a niejedzenie mięsa nie dostarcza odpowiednich składników odżywczych!! Pozdrawiam 💚
@D P ja znam tylko metodę ogłuszenia specjalnym nabojem, a potem upuszczenia krwi, a czy uduszenie jest przyjemną śmiercią to już kwestia indywidualna.
W sumie - u nas też pojawili się stosunkowo niedawno [przynajmniej jeśli chodzi o masowy wysyp] teraz wegeknajpy spotykam na każdym kroku, co może i nie byłoby wielkim problemem, ALE czasem trzeba się naprawdę wczytać w menu, aby odkryć pomyłkę. Patrząc na to, że nie wolno już pisać "masło roślinne", to vegeburgery i vegekiełbasy też powinny zostać urzędowo zakazane, jako wprowadzające w błąd [podkreślam - mówię TYLKO o nazewnictwie]
Tą średnią długość życia Japonia zawdzięcza swojej najstarszej grupie ludzi (co logiczne). Zaryzykuję stwierdzenie, że ci ludzie przez większość życia, szczególnie jako młodzi ludzie za dużo tego mięsa nie jedli. Japonia jest krajem wysoko rozwiniętym od (relatywnie) niedawna, zresztą podobnie jak Zachód ;)
@D P dieta japońska się kłóci z vege dietą, bo ta pierwsza jest mięsna. Co więcej, dieta japońska okazuje się zdrowa (skutkuje długowiecznością), a tym samym argument wegan, że spożywanie mięsa jest niezdrowe, jest nieprawdziwy.
![Dlaczego nie ma wegan w Japonii? Różnica kulturowa [Ignacy z Japonii #65]](/img/logo.svg){kind=logo}
