DLACZEGO NIEMCY NIE CHCĄ PŁACIĆ? 

@@marlenakranc1279 a czy jeśli 3 Rzeczpospolita uznaje się za spadkobierców PRL to samo to powoduje że nikogo nie obchodzi czy byliśmy zależni czy nie

@@kamilkamil2219tylko wytłumacz jak państwo które nie istniało podczas II wojny światowej dostało reparacje od Niemiec? Reszty się domyśl!

@@user-wf6bj5fz4j bo tamto państwo ma diasporę na całym świecie a my nie mamy nawet rządu

@@kamilkamil2219 a my nie mamy? Polacy żyją po całym świecie nawet w Brazylii? Tylko Polaka można kupić za drobne i skłócić go z innym Polakiem nawet za darmo. Moim zdaniem będzie tylko kwestią lat kiedy Polska jako państwo przestanie funkcjonować i zniknie przy aplauzie samych Polaków. Nie nadajemy się by stanowić o sobie skończymy jako parobki.

@@kamilkamil2219 Po prostu Niemcy uważają że skoro zarówno RFN jak i NRD zawarły układ z PRL i zrezygnowały z reparacji. To ta sprawa jest zamknięta . Pieniądze Polska może uzyskać z afery Volvo. A zapomniałeś o tym że Polska zgodziła się spłacić długi po PRL!

Wypłacając Polsce wtedy jakiekolwiek pieniądze można by porównać to do wrzucenia cygance z dzieckiem na ręku pieniędzy do puszki na ulicy która była pod opieką romskiego gangu.

🤦‍♂️😂

@@vlaputl326 możesz rozwinąć swoją reakcję

A jakiś przykład tych "bzdur i niedorzeczności"?

Jakie bzdury ?

​​@@kurierhistorycznypodcast3075 Super materiał! Panowie nie łudźcie się, że otrzymacie odpowiedź dlaczego Wasz materiał zawiera rażące błędy, bo oczekiwanie na „merytoryczną odpowiedź” jest w tym względzie bezcelowe. Bardzo dziękuję Wam za ten materiał i za uczciwość intelektualną w przedstawieniu skomplikowanego tematu reparacji. Szczególnie istotne było przedstawienie przez Was w przeciągu dziesięcioleci zapewnień wzajemnych pomiędzy rządami Polski i Niemiec. A już szczególnie ważne, ze zaznaczono kierunek polityczny rządu Marka Belki odnośnie reparacji wojennych. Jednakże ja chciałbym tutaj nieco rozszerzyć kontekst, jaki został przywołany w materiale. Uważam, że taki kluczowy kamień węgielny pod reparacje został podłożony na konferencji w Poczdamie, dlatego że to podczas tych obrad zadecydowano, że Polska otrzyma reparacje z puli sowieckiej, a konkretnie 15% całości sumy przyznanej Sowietom. Tylko, że wypłacenie tej kwoty było odpowiednio obwarowane. Mianowicie komunistyczna Polska miała otrzymać od ZSRR reparacje w zamian za sprzedaż górnośląskiego węgla po skrajnie niekorzystnym kursie 1 dolara za tonę lub 1,15 dolara za tonę (te liczby różnią się w zależności od autora Stańczyk skłania się do pierwszej liczby, z kolei Musiał do drugiej - fakt jest jednak taki, że były to ceny dumpingowe). Dodatkowo Polska miała udostępniać dla wojsk radzieckich bazy, infrastrukturę logistyczną oraz infrastrukturę łącznościową. Nawet dla ówczesnego rządu Bieruta takie warunki były nieakceptowalne i Polska zrzekła się reparacji, a w zamian za to sprzedawała wspomniany węgiel po cenach rynkowych. Ważne w całej tej dyskusji są również postanowienia konferencji w Jałcie, które zakładały, jak słusznie powiedziano, że Polska w zamian za Kresy otrzyma Ziemie Odzyskane oraz mienie i wyposażenie niemieckich gospodarstw oraz fabryk ze wspominanych ziem. Jednak Ziemie Odzyskane pomimo zachowania dużej liczby fabryk zostały najpierw przez Sowietów w ramach „triofiejnych otriadów” oraz komendantur wojennych ogołocone z wszystkiego co miało jakakolwiek wartość. Tutaj z pomocą przychodzi wyliczenie profesora Bogdana Musiała, który na łamach swojej książki: „Wojna Stalina” podaje że wywieziono dobytek załadowano na 288 tysięcy wagonów kolejowych z terytoriów, które zajęli Sowieci. Polska więc otrzymała bogate ziemie w złoża naturalne i fabryki, ale bez maszyn i narzędzi. W ramach ciekawostki podam, że Blachowni Śląskiej, Polic i Zdzieszowic wywieziono więcej wagonów niż z Węgier i Czechosłowacji razem wziętych. Istotne również słowa zostały powiedziane w kontekście działań rządu niemieckiego czasów Adenauera, który nie dość że nie chciał słyszeć o reparacjach to na użytek wewnętrzny musiał łechtać skrzydło związane z tzw. Związkiem Wypędzonych. Była to zmyślna polityka, która jednoczyła Niemców, którzy myśleli w charakterze resentymentu związanego z traumą wojenną. Przechodząc jednak do traumy stwierdzam, że każdy naród ma prawo do głoszenia historii i tworzenia dzieł kultury, które biją w patriotyczne tony i taki był serial „Nasze matki, nasi ojcowie”. Miał on co prawda haniebny epizod, za który słusznie telewizja niemiecka przepraszała, ale ogólnie rzecz biorąc był to dobry kawałek kina. W Niemczech przecież lata 1939-1940 to był okres wspaniałych zwycięstw w ramach Blitzkriegu, a do pierwszej zadyszki doszło w 1941 roku na jesień, kiedy to Wehrmacht musiał stanąć u bram Moskwy. No i to ten rok jest istotny dla całego obrazu późniejszej wojny, bo potem przychodzi nieudana ofensywa na Kaukaz 1942 roku, rok 1943 i przegrana pod Stalingradem, lądowanie Aliantów w Europie Zachodniej oraz zmasowana ofensywa bombowa. No i ta cezura czasowa oraz powszechny pobór pokazują traumę Niemców. Wojna oczywiście była przez nich wywołana, ale od tego czasu Niemcy ponosili jej wymierne koszty. Jeszcze raz podkreślę, że materiał bardzo dobry ukazujący stan faktyczny. Jednak w mojej opinii warto było rozszerzyć kontekst. Z punktu widzenia moralnego pieniądze się należą, ale prawnego jak wykazaliście nie za bardzo. Tak samo w takim razie co mają powiedzieć Górnoślązacy, którzy urodzili się na terenie śląskiego województwa autonomicznego, ale zostali powołani do służby w Wehrmachcie, a za to po wojnie zostali osadzeni w obozach zarządzanych przez MBP? Ich krzywdy są warte finansowej rekompensaty? Jeśli tak to ze strony kogo? Temat również trudny i otwierający furtkę do dyskusji, ale krzywd nigdy nie da się odkupić w pełni…

Dlaczego nie wystosowali oficjalnych pism do Niemiec, nic nie zrobili poza samym gadaniem a od gadania nic nie bierze się

Bo reparacji nie dostaje się przez wrzeszczenie na antenie. Tylko przez negocjacje, a kasę można też dostać od afery Volvo!