Dlaczego Polacy kochają serię Gothic? - gościnnie Krzysztof Freudenberger i Janek Steifer 

O kurde, a co on tu robi, myśleliśmy, że Bastiana dobrze w klatce trzymamy

Co do gadania Oskara o walce z potworami kompletnie się nie zgodze. Każdy potwór miał unikatowy sposób ataków. Ścierwojady szarżowały, więc powinniśmy zrobić unik. Gobliny nas okrążały w kilka osobników, więc powinniśmy je wywabiać osobno i zabić w momencie gdy biegną na wprost nas. Topielce odskakują do tyłu i mają duży zasięg ataku, więc po każdym ataku musimy odskakiwać do tyłu. Polne bestie trzeba zaklikać, trolla okrążać a zombie przygwoździć do ściany.

ulubiony niemiec z cd-action na napisach

Gilbert się nazywa ten starszy pan w jaskini nad Nekiem. Grimes to staruszek w Starej Kopalni, który przeżył i jest też w dwójce, ale tam ma głos Lestera, co mocno mnie, pamiętam, rozczarowało.

Wreszcie materiał o czymś interesującym na tym kanale! Dzięki za zapro 😎 Profesor Gothicologii

Drugi Gothic zapewnił mi najbardziej niezapomniany moment podczas walki z ostatnim bossem. Byłem pewien że to jeszcze nie koniec bo nieumarły smok nie był podpisany imieniem. Potem powiedział „Nie mam imienia, tak jak i ty nie masz imienia.”

wspaniały materiał 😋

Moja przygoda z Gothickiem zaczęła się jakoś w roku 2012, może 2013. Byłem wtedy chyba w drugiej klasie technikum i miałem ochotę na pogranie w RPG-a fantasy z mieczami, łukami i zbrojami. Coś mi podpowiedziało, by kupić gamebooka z Sagą Gothic. Odpaliłem pierwszą grę z serii i już na początku myślałem, że się odbiję przez dziwne sterowanie ctrl+w, ctrl+s itd. Myślałem, że białej gorączki dostanę i prawie rzuciłem tę grę w cholerę, ale coś we mnie postanowiło walczyć dalej. Powiedziałem sobie: nie, dasz radę opanujesz to. No i opanowałem, a potem, metodą prób i błędów zacząłem wsiąkać w świat Górniczej Doliny, totalnie kupiony konwencją i klimatem. Pamiętam do dziś moje zaskoczenie, gdy dowiedziałem się o "unieszkodliwieniu" Magów Ognia (nie ma dowodów, że Gomez wiedział) oraz zajęciu Wolnej Kopalni. Nie była to gra idealna, ale zakochałem się w niej. A potem w jeszcze lepszej części drugiej. Części trzeciej próbowałem dawać szansę aż kilka razy, ale, niestety, nigdy jej nie ukończyłem, nawet po wgraniu modów, przez co do dziś uważam, że jest to najsłabsza część. Mimo że chciałbym ją polubić, bo jest za co, to ciągłe wykonywanie tych samych zadań, zbyt rozciągnięta mapa, brak sensownego podziału na rozdziały...No nie lubię Gothica 3 za bardzo, mogę pobiegać w nim parę godzin i w sumie tyle. Za to dużo lepiej przypadł mi do gustu pierwszy Risen, którego uważam za prawowitego Gothica 3 (ale o serii Risen to może kiedy indziej). Mój ulubiony obóz w Gothicu 1: Stary Obóz. Moja ulubiona frakcja w Gothicu 2: Najemnicy/Łowcy Smoków.

24:23 To ja powiem jeszcze o walce z trollami, które w Gothicu 2 polegały tylko na tym, że biegało się im wokół zadka to w lewo, to w prawo (bo jedno walnięcie piąchą bardzo bolało) i powoli skubało się go z życia 😅 Edit: Ok, Oskar o tym wspomniał 42:45 Jeszcze taka ciekawostka: jeśli wypłynąwszy do Dworu Irdorath nie zabierzemy ze sobą Oka Innosa, po dopłynięciu na miejsce w kajucie Vatrasa znajdziemy ów artefakt oraz list, w którym Xardas nas wyzywa za naszą lekkomyślność 1:42:50 ja akurat lubię dubbing w Risenie 2 1:43:05 no i lubię też samego Risena 2, choć jest on raczej na poziomie "no ok" niż bardzo dobrym. Brakowało mu sporo do Risena 1. W trójkę nie grałem, ale chcę zagrać.

52:55 ten kopacz to był Rick Grimes. Tak na prawdę gdy zniknął z serialu The Walking Dead wylądował w górniczej dolinie.

Uwielbiam ten początek :D Właśnie planowałem puścić sobie coś na youtube i pograć w jedynkę którą zacząłem kilka dni temu, trafiliście idealnie :D

Fantastyczny materiał!!! 💜 Dorzucając jeszcze swoje trzy bryłki rudy... Gothic był pierwszym takim fenomenem, przynajmniej z mojej perspektywy, przy którym można było mówić o fomo, które w tamtych czasach chyba nikomu się jeszcze nie śniło. Znam osoby, które ani przed ani po Gothicu nie grały już w inne gry. Znam też takie, które swoją przygodę z jakimikolwiek grami zaczynały właśnie od Gothica. Naprawdę miałem wtedy wrażenie, że w Gothica graja wszyscy! Krążyły płyty Verbatim, krążyły wersje z czasopism, z eXtra Klasyki czy nawet normalne wydania (ech te piękne tekturowe pudełko dumnie stojące na półkach kilku kumpli, jak ja zazdrościłem ❤‍🔥). Wcześniej na pewno nie, ale chyba też nigdy później nie spotkałem się z czymś podobnym jeśli chodzi o gry... Wspomnień czar! ^^

U mnie każdy grał w podstawówce około 2004 przez pełną lokalizacją (co nie było częste), ale i przez cenę, gdyż leżało w empiku za 30zł. A zakochał się bo większość u nas bardziej ceniła rpgi za klimat, a na kiepską mechanikę przymykała oka. Czym można zresztą opisać każdy popularny u nas też papierowy rpg kiedyś.

Ale Beliar nie znosił widoku światła i niszczył wszystko, co Innos stworzył. Ujrzał wtedy Adanos, że w ten sposób nic nie może istnieć na świecie - ani jasność, ani mrok. Stanął więc między swymi braćmi i próbował pojednać ich między sobą… jednakże bez skutku. Ale tam, gdzie stanął Adanos, ani Innos, ani Beliar nie mieli żadnej władzy. W miejscu tym ład i chaos współistniały w harmonii - Tak o to powstało morze. A z morza wyłonił się ląd, a na lądzie powstało wszystko to, co żywe… Rośliny i zwierzęta, wilki i owce, a na samym końcu powstali ludzie. Adanos cieszył się, ze wszystkiego, co wówczas powstało, a swą miłością darzył jednakowo wszystkie rzeczy. Ale gniew Beliara był tak wielki, że przemierzył on całą Ziemię, by znaleźć bestię. A gdy do niej przemówił, stała się ona jego sługą. Beliar tchnął w nią część swej boskiej mocy, by mogła zniszczyć całą Ziemię. Ale Innos podpatrzył czyn Beliara i przemierzył Ziemię, by znaleźć człowieka. A gdy do niego przemówił, ten stał się jego sługą. Innos tchnął w niego część swojej boskiej mocy, by mógł on naprawić szkody wyrządzone przez Beliara. Wtedy zwrócił się Beliar do innej istoty, ale Adanos zesłał potężną falę, która zmyła ją z powierzchni Ziemi. Ale wraz z nią odeszły także drzewa i zwierzęta, więc Adanos wielce się zasmucił. I rzekł wreszcie do swych braci - „Nigdy więcej nie postanie wasza noga na mojej Ziemi, bo jest ona święta i pozostanie taka na wieki”. Ale człowiek i bestia nie zaprzestali wojny na Ziemi Adanosa i płonął w nich gniew ich bogów. A człowiek pokonał bestię, która wróciła do królestwa Beliara. I zobaczył Adanos, że prysła równowaga między ładem a chaosem i zaklął Innosa, by ten odebrał człowiekowi swą boską moc. A Innos w swej mądrości tak uczynił. Ale Adanos obawiał się, że pewnego dnia bestia powróci na Ziemię. Dlatego uprosił Innosa, by ten zostawił część swojej mocy na Ziemi, aby pewnego dnia przywrócić ją człowiekowi. A Innos w swej mądrości tak uczynił

Ehh ten jeden materiał, na którym człowiek aż chciał się znaleźć :D Ale jak zwykle świetna robota!

O Innosie! Jaki dobry materiał. Ja mam swoje 3 grosze które tylko pośrednio wiążą się z tematami dyskusji, ale muszę się nimi podzielić. Często widzę krytykę Gothika, że to na pewno zła gra, bo była niepopularna na zachodzie, szczególnie w porównaniu do Morrowinda. Tylko przytaczając taką "argumentację" często pomija się, że Gothic wyszedł tylko na PCty, a Morrowind także na konsole, które były głównymi maszynkami do grania na zachodzie w przeciwieństwie do PC.

Bardzo ladna miniatura!

Nie spałem do 1 tylko słuchałem materiału :) Wspaniała dyskusja i wspaniali goście! Bastiana się nie spodziewałem, a zrobił świetną robotę Oby więcej takich materiałów! Czekam na dyskusję o Star Warsach z Araszem lub o Elden Ringu z Hedem z To Znowu Oni! :)

Najlepsze intro ever❤

Grając po raz pierwszy w Gothica myślałem że dostarczenie listu do magów ognia to główny quest w grze a okazało się że to w ogóle opcjonalna opcja gdzie nie było nawet wpisu w dzienniku zadań. Jest to dla mnie epokowa gra która zaskakuje mnie swoim światem po dzisiejszy dzień. Polecam też moda do G2:NK Cienie Przeszłości. Krótki mod na 15 godzin ale fabuła oparta jest na podstawie komiksu "Gothic: Der Comic" bardziej niż oryginalna część. Najbardziej klimatyczna i innowacyjna modyfikacja zaraz po Archolos.

Takie małe wyjaśnienie przy okazji: Nie każdy przeciwnik w Gothicu działał tak że się go odciągało za jakieś krzaki i zabijało pojedyńczo. Ścierwojady dało się bardzo łatwo odciągnąć tak samo polne bestie w dwójce, z kolei zębacze czy krwiopijcy atakowali całym stadem. Wiadomo da radę je rozdzielić ale to trudne, a co do walki to o ile system był dobry, to odskok do tyłu gwarantuje nieśmiertelność jeśli opanuje się rytm. Wiadomo że pójście na high level orka na początku nawet z tym patentem to jeden błąd i do piachu ale był to taki myk. A zwój smoczego zębacza o ile wiem nic nie dawał zbytnio bo poziomy leciały ale będąc zmienionym poziom zdrowia pozostawał ten sam. Jak ktoś chciał zrobić sobie glass cannon challenge i na tych 25 czy 50 punktach życia i 30 poziomie bić smoki to spox

Tak jak bezimienny regularnie jest lekkim edgelordem, tak w świątyni śniącego mu się odpala totalny Ash Williams

Gothic 1,2 i noc kruka przeszedłem bardzo dużo razy, Gothic 3 i zmierzch bugów raz i nic z nich nie pamiętam :D Risen pierwszy kilka razy skończony. W dwojce nie pamiętam nawet o co chodziło a z trójki że jakieś licz czy cosik. Arciania i dodatek raz i o matko boska jakie to było źle. Za to oba Elexy mimo swoich wad,bawiłem się jak świnia i czułem klimat gothicow. Dzięki wielkie Panowie za ten materiał ❤

Pozdrowienia.

1:25:29 - brzmi jak podejście Tolkiena kontra podejście jego przyjaciela Lewisa. :D Jeden zarysował najpierw całą historię świata i napisał języki, a drugi napisał historię i to co było do tego potrzebne, a świat przedstawiony i kraje inne niż sama Narnia poznajemy niejako przy okazji, z tych urywków zdań. Oba podejścia bardzo lubię. :) Zawsze lubiłem sobie wyobrażać co jeszcze w Narnii jest wszędzie w okół. Ale tak samo więcej czasu spędziłem czytając atlas "Świat Lodu i Ognia" niż samą sagę Martina. :D

Jaki crossover ❤

Ale zajebiście 😀

Będzie może podobny materiał o całej serii gier Wiedźmin? Wiem ze Radek nie jest fanem ale może również jacyś fajni gośćie się znajdą w końcu to nasza duma narodowa :)

Właśnie dziś dostałem kompendium wiedzy o serii Gothic z CD - Action, a tu taka niespodzianka od Was 😊 będzie w sobotę co słuchać

Szczerze nie grałem nigdy w Gothica, ale teraz mam na to wielką ochotę. Zwłaszcza że mam słabość do starych gier.

Właśnie włączyłem Cicho liczę że będzie karaoke z ja i mój Golem

🎶Ja i mój Golem, nas dwoje🎶

Dla mnie jedna z najważniejszych gier ever gdyż to był mój pierwszy kontakt z RPG'ami i kiedyś grałem w jedynkę i dwójkę ale nie pamiętam czy skończyłem pamiętam początek i dubbing ale ogółem całości nigdy nie pamiętałem. Aż do 2022 gdzie kupiłem Gothic Collection i ponownie wkroczyłem do Korinis i Kolonii karnej. I jedynka i dwójka (z dlc rzecz jasna) były takie jakie zapamiętałem i dla mnie wciąż obie części są jednymi z moich ulubionych gier ever. Fabuła, Dubbing, Dialogi i Postacie super zajebiście. Gameplay z początku faktycznie toporny i nieprzyjemny to fakt jednak im dalej w grze tym lepiej mi się grało i za to plus. Graficznie cóż jedynka mocno się zestarzała choć ma swój urok a dwójka dziś mimo swoich lat nadal wygląda super. Świat i questy bez znaczników, setek takich samych aktywności i ogólnie musisz sam ogarnąć gdzie iść i choć momentami problematyczne to wciąż zajebiście. I generalnie jedynie co mogę zarzucić to początek głównie przez sterowanie i problemy z ogarnianiem co robić ale im dalej w grze tym lepiej. I w ogóle Gothic 1 i 2 z dlc to moim zdaniem najlepsze gry od Pirahnia Bytes a potem cóż trójka jeszcze może być bo tam coś chcieli zrobić innego i nawet wyszło nieźle ale technikalia tragedia i jak chciałem odpalić po latach trójkę to nieskończyłem jej bo utknąłem na początku gdzie mamy walkę z orkami. Wszyscy walczyli a ja stałem i nie mogłem nic zrobić jedynie machałem kamerą a no i gra ścinała. Próbowałem wszystkiego ale nic z tego nie pykło. No ale trójka jeszcze może być a o Zmierchu bugów i Arcanii szkoda gadać no ale ale kolejne gry Pirahnii Risen i Elex to przykład jak odcinać kupony. Risen 1 i 2 okej, 3 żenada a Elex fatalny i tyle a jeszcze dodać że tak naprawdę te gry powinny być nazywane Gothic 4-5-6 bo praktycznie niczym się nie różnią od pierwszych ich gier a jedynie są ładne i tyle. Dla mnie Pirahnia Bytes skończyła się na Gothicu 1 i 2 z dlc i tyle. A Moderzy (szacun) zrobili fantastyczne Kroniki Myrtany które dla mnie powinny być właściwą trzecią częścią Gothica. I jeszcze powiem tyle ,,Oszczędźcie mi tej paplaniny" Pozdrawiam

Kurde, aż puściłem sobie instalacje Gothic-ka dwójki, po materiale odpalam 😊

Ale bym sobie znowu pograła!

Ja przyznaję się zabił mnie ścierwojad, miałem koszmary odinstalowałem i nigdy nie wróciłem. Ale prawda jest taka że wtedy zaczynałem pierwszy raz w życiu w ogóle grac na pc i nawet grajac w Fable bałem się wielu przeciwników a przy w walce z Trolem też prawie odpadłem.

W końcu materiał dla starych ludzi. Z gier PB grałem w Gothica, dwójkę z nocą kruka, trójkę z patchami i modami żeby się dało grać z CD action właśnie, Risena i oba Elexy. I te gierki każdy Polak powinien przejść. Już nie sądzę żeby Niemcy dowieźli cokolwiek lepszego więc co pograłem to moje. ❤

A propos tego co mówi Oskar w 24:00 na temat satysfakcji z ubicia potwora w Gothicu... Ja tak samo załatwiłem tego golema w Wiedźminie, bo nie wiedziałem, że trzeba te piorunochrony odpalić - walka z nim trwała koło 3-4 godzin xD

Super jest się dowiedzieć, że młodszy brat Chrisa Bumstead'a jest fanem Gothica 😊

Trochę mało o samym dubbingu, zwłaszcza w Kronikach Myrtany, który jest znakomity patrząc na to, że była produkcja fanowska. Zwróciłbym jeszcze uwagę na PRZEGENIALNY soundtrack do Kronik, który często mi towarzyszy nawet przy graniu w inne gry ❤

Pamiętam jak kiedyś przyszedłem do kumpla i grał w pierwszą część (był na etapie świątyni Śniącego) - nie miałem pojęcia co to za gra. Aż kilka lat później dostałem całą kolekcję 1,2 z Nocą Kruka i 3 z poradnikiem od babci (nie zdawała sobie sprawy co uczyniła 😅). Od tamtego momentu przepadłem 😂

Opus Magnum Janka ❤

Moje wspomnienie z Gothiciem II? Źle miałem ustawioną rozdzielczość i nie wdziałem pasków zdrowia przeciwników. Z tego powodu nie widziałem że życie smoków się regeneruje, a ja uznałem że takiego skurczybyka to najlepiej sobie na raty rozłożyć, przez co zawsze dawałem mu się zregenerować do 100% hp. Także tak. Piękna gra, uwielbiam

Ale Geralt i Johnny przy Gothicowym ognisku pasują jak ulał 😂 Gdyby nie lepsza jakość ich modeli, to by można uznać, że zawsze tam siedzieli. Co tylko dowodzi, że Gothic to wielkie polskie dzieło i predecesor wiedźminów i cyberpunków ;)

Co ciekawe Gothic mimo sowich lat wydaje się być nie tylko wspomnieniem dla tych których dzieciństwo czy wczesna dorosłosć przypadało na wczesne lata 2000-sięczne, ale też dla młodszych. Ja się zapozanłem z Gothiciem mając tak 12 lat w 2011 roku. A byli i inni w moim wieku co pykali wtedy w Gothica. Mimo swoich lat i drewności Gothic wciąż zdobywa w Polsce nowych fanów.

Gothic ah cóż za gra. 11 letni mały ja grający w nią kiedy rodziców nie było w domu bo "próg wiekowy na okładce". Tradycjnie nie mający pojęcia jak się steruje, dlaczego mnie atakują co i jak i gdzie. Wszędzie potowry zabijające mnie w sekundę. Las i jaskinie których po prostu się bałem. Ale krok po kroku, rok po roku zacząłem te gre rozumieć. EXP zoptymalizowane, walka opanowana, każdy zakąt górniczej doliny (oraz kody hehe) na pamięć znane. Była to dla mnie pierwsza gra RPG, pierwsza gra z otwartym światem i mimo że obiektywnie dużo jej brakuje do świetności to to jak tam zadania główne i poboczne (a jeszcze bardziej w sequelu) są powiązane fabularnie, przenikając wątki płynnie tak proste z pozoru zadania (przynieś, zabij, pozamiataj) stają się niemal rzeczywistością dla początkującego gracza jakim byłem wtedy. Dziś każde zadanie w grach to inne miejsce, inne postaciem inne wątki. Przez zadania w gothicu się płynęło.

A w ogóle Radek czy Bezimienny w końcu wstał i będzie kontynuacja twojej serii z Gothica 1?

ale Janek jest piękny

Ludzie zawsze gadają... Moje pierwsze wspomnienie z Gothica to była zapowiedź pierwszej części właśnie w CD Action. Pamiętam screeny z walką z zombie. Osobiście jednak zagrałem dużo później, gdy rodzice kupili mi pierwszy komputer w okolicy 2003/4 roku, bo była dołączona do któregoś z pism o grach (nie przypomnę sobie które to mogło być). W żadnej innej grze nie byłem tak obsrany, jak podczas wycieczki do Starej Kopalni w nocy przez ten las z wilkami. Gothic 2 kupiłem już w Kolekcji Extra Klasyki. I w niej spędziłem więcej czasu: ogólnie w tej grze kochałem zabawy z menu deweloperskim, bo tam się dało robić cuda. Strzelanie z patelni jak z kuszy? A proszę bardzo. Nawet kombinacją odpowiednich komend dało się osiągnąć tryb FPP z prawdziwego zdarzenia (odpinało się kamerę, po czym wklepywało komendę na powrót do postaci ale ona była nie z TPP ale z punktu umieszczenia łba Beziego, po czym odpowiednio lokowało się na modelu i można było grać w trybie full pierwszoosobowym)

A propos Gothica to mam pytanie do ludzi którzy znają się na grach. Grając w Gothica 3 odniosłem wrażenie że statystyki(postaci, broni i zbroi) nie mają żadnego znaczenia i przez całą grę zadawałem i otrzymywałem identyczne obrażenia i chciałbym wiedzieć czy to tylko wrażenie czy faktycznie tak to tam działało?

Ukochana prze zemnie gra ❤ Dzięki za materiał 👍🏻

Co!!! frytenburger tutaj!!!!

dodam od siebie, ze ja grałem w zmierzch bugów i o ile ma wiele problemów, to fabularnie ma wiecej ze starych goticków niż trójka, starał się spinać historie, było kilka fajnych dialogów i odwołań do pierwszych częsci. Zapamiętałem że miał wiecej klimatu niż gothic 3 xD

Zmierzch bugów polecam do grania tylko po odpowiednim doprawieniu się przed, bo wtedy robi się piękna nieintencjonalna komedia. Bezi chodzi wszędzie wkurwiony krzycząc jakieś kocopoły o tym jakim patriotą jest i trzeba myrtane ratować. Do tego masa dziwnych obłąkanych dialogów i postaci w stylu typa udającego mewę

Jestem chyba jedyną mi znaną osobą na świecie która nigdy nie grała i nie widziała nawet gameplayu Gothica(i Wiedźmina również)

Strasznie się odbiłem od Gothica przez mechaniki. A ilekroć słyszę o fabule to chce tego doświadczyć. Są jakieś mody, które lekko pomagają w doświadczeniu tej gry czy lepiej czekać na remake?

Osobiście nigdy nie grałem ale bardzo ciekaw jestem waszego zdania :)

To co, kiedy jedziecie na larpa Gothic?

Brakuje Andrzeja Śledzia w tej dyskusji xd

Czy ja wiem czy kochają serię Gothic. Kochają gothic 1 i gothic 2. Z resztą bywa różnie

Zawsze uważam że ludzie za bardzo jadą po trójce, no ale ok, każdy ma własne opinie, ale już nie rozumiem jak można się nazywać wielkim fanem gothica nie przechodząc trójki z dodatkiem i czwórki z dodatkiem chociaż raz dla samego faktu poznania całej historii. W sensie jasne, rozumiem zarzuty wobec trójki, sam jak grałem to zawsze jak docierałem do nordmaru w trójce to wzdychałem i mówiłem sobie "super, znowu będę się cały czas gubić albo wpadać na watahy wilków które mnie będą blokować i zabijać". W przeciwieństwie do jedynki, dwójki i risena 1 to do trójki rzadko wracam, mimo że trawiaste rejony myrtany były dla mnie fajne pod kątem eksploracji. Wchodzę gdzieś w jakieś lasy, wyłażę gdzieś na jakieś mało dostępne miejsca i patrzę nagle jakaś skrzynia albo zioło z którego sobie mogę potkę siły czy zręczności przyrządzić. Z zarzutami wobec czwórki nie będę nawet dyskutować oczywiście :D Nie zmienia to faktu że dwa razy przeszedłem żeby poznać historię, a za drugim razem to w sumie bardziej po to zeby sobie ją przypomnieć, a nie było mi jakoś specjalnie szkoda tych kilku godzin, tak tragicznie liniową fabułę i rozgrywkę ta gra ma. Co do risenów, największy sentyment do jedynki, dwójkę lubię, trójkę mniej ale też. Nie zgodzę się co do zarzutów do dwójki, mimo że to znowu kwestia opinii. Fakt faktem, risen 1 był zrobiony w tej formie "skompaktowana mapa, naturalne blokady, rozdziały", następne części już nie. Ale to nie jest tak że wyspy nie były do siebie w żaden sposób podobne czy że nie były powiązane w żaden sposób przecież. Postacie były ciekawe jak dla mnie, w sensie że miały swój charakter, no i do mnie trafił klimat, muzyka i fabuła. Pamiętam że jak usłyszałem że wychodzi risen 2 to się strasznie martwiłem że nie mam kompa który go uciągnie, ale jak się dowiedziałem że tam będzie broń palna to stwierdziłem że już mi nie zależy skoro z czegoś gothicowego robią strzelankę, ale wcale tak nie jest. Kiedy po kilku latach kupiłem nowego kompa i zagrałem w dwójkę to dotarło do mnie że ta broń palna jest takim ledwie dodatkiem, taką bronią pomocniczą z cooldownem i po prostu było to dla mnie ok, tym bardziej że w tym świecie pirackim wzorowanym na jakimś późnym średniowieczu/wczesnym oświeceniu czy czymś takim po prostu to pasowało. Może teraz strzelę głupotę, ale zdaje mi się że w historii też mieliśmy taki moment gdzie ręczna broń palna w starciu face to face służyła bardziej do tego żeby raz strzelić a potem już nawalać się bronią białą, bo przeładowywanie/naładowywanie trwało zbyt długo, i właśnie był to okres podobny do tego przedstawionego w risenie 2. Co do elexów (spoilery dalej) - to znowu - ludzie po nich jadą moim zdaniem bardziej niż na to zasługują. Pod względem "zamknięcia świata" i pod względem questów w elexie 1 było gorzej niż w pierwszych gothicach, w sumie faktycznie taki trochę gothic 3. Ale pod względem toporności walki, pod względem poziomu trudności, pod względem naturalnych barier (potworów które mają cię na hita), pod względem satysfakcji jak w końcu trochę się dopakujesz i pokonujesz te silniejsze potwory i przez to odkrywasz więcej mapy - no właśnie te rzeczy dla mnie jako osoby która bardzo lubi gothica 1 i 2 były tymi, które mi o tych grach przypominają i dla mnie było to pozytywne. No ale oczywiście zgodzę się z tym że w ten sposób nie robi się od ponad 20 lat gier (czy tam od 15 czy iluśtam kiedy elex 1 wyszedł w porównaniu do gothica 1), więc oczywiście te aspekty można krytykować jeżeli porównuje się je z obecnymi standardami. Elexa 1 przeszedłem dwa razy chyba, może trzy razy ale chyba nie, elexa 2 przeszedłem raz i nie pamiętam czy w kwestii gameplayu pomiędzy tymi grami były jakieś specjalne różnice. Chyba takie jak pomiędzy risenem 2 i 3, czyli nie jakieś bardzo znaczące. Co do jetpacka z elexa jeszcze, o ile pamiętam (a mogę się mylić bo kilka lat nie grałem) jetpack tam był bardziej jako takie ułatwienie do pokonywania przeszkód terenowych, w nim nie chodziło o to żeby sobie go odpalić i przelecieć nad całą mapą, sterowania nim też nie wspominam jakoś źle, ale znowu, może kwestia gothica 1 i sterowania przy którym sterowanie w elexie jest po prostu łatwiejsze. No i z pozytywnych rzeczy w elexie jeszcze dla mnie to ta kwestia "bycia dobrym" albo "bycia złym" w grze i powiązanie tego z zażywaniem elexu imo jest świetnym rozwiązaniem. Ojej, rozpisałem się znowu nie wiem po co, przecież i tak nikogo nie obchodzi moja opinia na tyle żeby miał to czytać, no ale cóż... :D Btw, wielkie dzięki za ten magazyn dla całego cd-action i obecnych tu Panów, zamawiałem bardzo dawno temu, doszedł stosunkowo niedawno i jest ekstra, właśnie lektura pierwszych kilku pierwszych artykułów natchnęła mnie do powrotu do jedynki. Plakat(y) były mega pozytywnym zaskoczeniem, żałuję że nie mam gdzie powiesić :(

Dubbing, łatwość dostępu i pierwszeństwo. Gothic premierą wyprzedził Morrowinda, który i tak w ogóle polskiego dubbingu nie miał, więc gra Piranii w sumie walkowerem stała się w naszym regionie synonimem otwartoświatowego erpega na pewien czas. Zwyczajnie nie było tu w tym okresie niczego innego, co mogłoby konkurować o uwagę ludzi zainteresowanych tą konwencją

Osobiście uważam, że na sukces Gothica złożyły się dwie rzeczy: To że był tam dubbing który unieśmiertelnił te gry bo żyją do dziś w formie machinim i innych przeróbek, oraz że Polacy z początku tysiąclecia mieli biedny sprzęt, zero obycia w giereczkowie a coś takiego jak Gothic wydało im się rewolucją do której lgnęli. Słowem granie na słabych PCtach w grę która akurat się wstrzeliła. Co do moich doświadczeń to nie będę oryginalny, w Gothicach spędziłem pół dzieciństwa, ale trójka zawsze mnie pokonywała od połowy. Czwórka już na starcie bo byłem po prostu ciekaw, co to jest. No a kiedy zagrałem w Kroniki Myrtany to odpadłem i nie chcę mi się już odpalać wiekowych staroci od Piranhii w ogóle. Zwłaszcza że seria Gothic to jedyne co im wyszło jakkolwiek zjadliwie, nie będę tęsknić za nimi jeśli się zamkną. Nie lubię fanowskich gier na podstawie jakiejś marki bo czuje że nie ma tam budżetu i czuć te taniochę, sporo niedopracowań oraz niedogodnień (a w przypadku modosfery Gothica szczególnie to czuć, mody albo ledwo działają, albo wymagają 5 różnych programów a potem się okazuje że poziom trudności niegrywalny tak wyżyłowany) nawet jeśli wiem że było włożone serducho, ale Kroniki dają vibe pełnoprawnej gry i najlepszego Gothica jak dotąd. Wszystko tam jest nie tylko ulepszone ale pełne nowej zawartości którą nikt by się po tak ograniczonym silniku nie spodziewał, wyciągane są z niego siódme poty. Czekam niecierpliwie na te zapowiadaną wersję ostateczną i pewnie znowu odpadnę przemierzając bezdroża Archolos szukając brachola, bo do kolonii i Khorinis nie sądzę żebym w najbliższych latach wrócił, byłem tam prawie dekadę.

Jeszcze chciałabym mimo wszystko zachęcić do Elexa ale pierwszego. Myślę że czuć bardzo tam klimat Gothica szczególnie jak się dołączy do tego obozu chyba Berserków co wierzy że magia i natura uzdrowi świat (mimo wszystko polecam kleryków za klimat i broń palna może clunky ale wg. mnie gra z nią jest łatwiejsza i klerycy też trochę magi psionicznej mają). Mimo wszystko to połączenie z sci-fi, fantasy i post apo działa z tego powodu że w zależnie jaki gatunek preferujesz to taką wybierasz frakcję. Jeśli chodzi o lore to eksploracja jest bardzo rewarding i w moim przypadku jako plus podam że historię świata poznajesz najbardziej w ten sposób że zabierasz jakieś strzępki historii i w jednym queście jak dość się postarasz to dokładnie poznasz jak wyglądał koniec świata co stoi mocno w sprzeczności z tyn w co wierzą klerycy i dodaje tej ścieżce więcej kolorytu jednak wpływ na świat ma to żaden. Fajnie też rozwinęli relacje z towarzyszami. Jeśli chcecie wyciągnąć więcej z gry to koniecznie polecam mody z nexusa i wtedy macie super walkę i jetcpak i Gameplay gitówa. W dwójce jedyne co im wyszło to poprawienie walki ale cała gra od połowy to nudne wybijanie mapy dosłownie nie ma nic innego do roboty zero questów więc nie mogę tej części polecić nikomu chyba że Gothic 3 was nie zanudził to powinniście dać radę w innym razie nie tykać bo tam nie ma nic immersji.

przeciez Bezimienny mial imie tylko nigdy bie dali mu sie wypowiedziec do konca xD

Sądzę że są 2 główne powody dla których Polacy pokochali Gothica 1-Pełna Polska lokalizacja gdzie w tamtych czasach nawet pełne udźwiękowienie w jakimkolwiek języku było rzadkie. 2-Praktycznie żadne wymagania sprzętowe. No i oczywiście Gothic 1 i 2 to po prostu świetne gry.

bo byli biedni, zamykam temat

dwie próby i zawsze odbicie przez sterowanie, chętnie poslucham bo nie rozómiem tego fenomenu

Dobra, zrzucajcie ich.

Śmiejecie się z systemu walki. Po kilkukrotnym przejściu Gothica 1 i 2 odbiłam się na dłuższy czas od Wiedźmina 1, bo system walki był dla mnie zbyt prosty i brakowało mi combosów z Gothica. 😂

Dużo gram w retro gry i lubie rpg ale sorry gothic wygląda i działa jak gówno, naprawdę starałem sie polubić te gry ale podałęm się, może wasz materiał coś zmieni :)

Gothic to najlepsza gra na świecie w historii świata

Mam już dość tej paplaniny.

Pierwsza część gry była tania, miała polski dubbing, i dało się ją uruchomić na tanich komputerach. To wystarczyło, by dzieciaczki z Polski ją pokochały. A prawda jest taka, że była ona przestarzała już w dniu premiery zarówno graficznie, jak i mechanicznie. A fabuła nie była zbytnio odkrywcza. Podsumowując - to wynik nostalgii i nic więcej.

Drewno z Niemiec to koronny przykład że byle dziadostwo z napisem Made in Germany zawsze sprzeda się bez względu na faktyczną jakość.

Sprzatanie przy chlopach gadajacych o Gotiku 🖤🖤🤌🏻 perfekcja

OSKAR NIE MA POJĘCIA O GOTHICU.