Pracuję w międzynarodowym kropo. produkty są sprzedawane za dziesiątki , a nierzadko setki tyś. EURO. W firmie w Polsce , pracownik zarabia z 3500- 4000 netto, z czego mamy do wyrobienia pewne normy. Zestawiając to z oddziałem w Niemczech, wyszło mi że wykonujemy 2x większą normę za 4 x mniejszą pensję. Dlaczego tak? .. Moim zdaniem po części przez : Postkomunistyczną mentalność , w której zamiast podwyżki , pyta się o nadgodziny czy sobotę, oraz nie mówi się głośno kto ile zarabia. Mentalność wg której ludzie cieszą się że ich sąsiad ma gorzej, a jak ma się lepiej to nie prosi się go o wskazówki, tylko rzuca kłody pod nogi. System, który jest jak ogrodzenie , lew przeskoczy, wąż się prześliźnie, a bydło stoi i ryczy. Poza tym około połowa obywateli Polski nie pracuje, a statystyczny Kowalski pracuje na 3 inne, często pasożytnicze ryje, obsadzone na zbędnych stanowiskach, utworzonych tylko dla tego że jakieś śmiecie mają znajomości, a o "swoich" trzeba dbać. Do tego trzeba dodać że system podatkowy (i nie tylko) jest skonstruowany w taki sposób, że najbogatsi płacą najmniejsze podatki, bo wiedzą jak je ominąć (wykorzystują luki w prawie, stworzone "przypadkowo" przez rządzących). Poza tym uważam że w takich firmach działa podobny system jak w obozach koncentracyjnych. Dajmy kilku osobom trochę lepsze warunki i każmy im cisnąć i kontrolować resztę, bo inaczej wszyscy by się zbuntowali i w efekcie musielibyśmy wydawać więcej pieniędzy na wynagrodzenia, a po co jak przecież dzieci prezesa/ dyrektora, nierzadko Szweda/Niemca / Francuza, mają się mieć dobrze, natomiast zwykły Kowalski ma niczym osioł być zachęcany "marchewką na kiju" pokazywaną w reklamach i mediach. Ma za nią gonić, ale nigdy nie ma jej dostać. Przykład idzie z góry, czyli od polityków, którzy także są skorumpowani i tak na prawdę liczy się tylko interes ich, oraz ich najbliżych. Tego rodzaju patologie wynikają z braku odpowiedzialności. W teorii powinno wyglądać to tak, że im wyższe stanowisko, tym większa odpowiedzialność. Natomiast w obecnej rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Polityk który chce dobrze dla kraju, nie rozdaje pieniędzy, tylko nakłada ulgi podatkowe dla jednostek pracujących i znajdujących się w trudnej sytuacji, upraszcza przepisy, oraz likwiduje zbędne stanowiska.
mam podobne doświadczenia z azjatyckich korpo, dokładnie te same teksty tam chodzą, ale skoro nic to nie zmieniło i firmy stoją to znaczy, że system działa w najlepsze od lat i będzie się kulał dalej.
W jednej z sieci handlowych jest podobnie. W Polsce w dziale, który odpowiada za modernizację istniejących i otwieranie nowych sklepów pracuje kilka osób i otwierają kilkadziesiąt placówek rocznie w tej samej firmie, ale w oddziale zachodnim, w takim samym dziale pracuje kilkanaście osób i nie otwierają już żadnego nowego sklepu, tylko zajmują się modernizacją istniejących. Oczywiście zarobki w Polsce niższe... To samo widać w sieciach handlowych, na zachodzie jakoś mają kasę na zatrudnienie kasjerów za godne wynagrodzenia, a u nas wszystko automatyzują, bo nie mogą znaleźć ludzi za proponowane stawki. Jakoś im do głowy nie przyjdzie, że są o wiele za niskie...
Aż zadziwiające i zatrważające jest to, że nie powiedziałeś nic o tym co się dzieje z relacją najniższego wynagrodzenia do średniego. To znaczy rośnie ono szybciej procentowo przez ostatnie lata i kurczy się klasa średnia co wraca nas do chłopstwa i szlachty - do ery sprzed rewolucji przemysłowej.
to wejs pod uwage ze chłopstwo nie miało samochodów narzędzi i nawet woli by coś zmienić bez zgody Pana mógł zostaw wygnany albo uciec ale dokąd? porównywanie się do najbogatszych ? a dlaczego zwykli ludzie nie mogli by mieć jak klasa średnia ? lepsi są czy co\? czy o co chodzi ? do tego postęp technologiczny dąży by wszystkim żyło się lepiej tylko nie którym tu w Polsce to nie po drodze z takim faktem i mają podejście typu jak plebs miał by zasiadać koło mnie ? co ? plebs koło mnie ? no way !!!
Chyba partyjniakom przy korycie marzy się oligarchizacja kraju. Z m, że nowymi oligarchami nie będą biznesmeni, tylko wysocy urzędnicy państwowi. PRL BIS.
Niestety, globalistyczne elity fundują coraz szybszą drogę do imperiów epoki brązu, kiedy to władca danego kraju był właścicielem wszystkiego i wszystkich w kraju.
Mamy to co lubimy. Dajemy się wciągać w wojnę polsko polską i wybieramy tych samych ludzi co 4 lata. Partie polityczne nie muszą operać swojego bytu na realnym programie bo mogę go oprzeć na wyznawcach a to raczej nie doprowadzi do niczego dobrego. Nie wiem jakim cudem ktoś jest zdziwiony, że mamy kiepską sytuację.
Dokładnie, skoro ludzie mają wybór na wybranie kogoś nowego w polityce i dać mu szansę to wolą głosować na kogoś kto zrądzi już z 20 lat i robi co chce dodając głupie socjalne typu 500 i 800 plus które nic nie dają, a jak chcesz mieć kasę to idź do roboty, roboty nie brakuje
@@KXKeytinho od kiedy konfederacja obiecuje socjal? Pis to lewicowa socjalistyczna gospodarka. W którym miejscu jednym, do drugich ? Bliżej już Koalicji do pisu
Najlepiej obecną sytuację obrazuje powiedzenie: "Cieszcie się osły że pensje porosły, ja marżę podwoję i wyjdę na swoje" Niestety nasi chojni rządzący nie powinni wpływać tak drastycznie na płacę minimalną, bo w dłuższej perspektywie przyniesie to więcej złego niż korzyści.
W teorii rządzący robią to, by dostosować się do przepisów UE podpisanych już dawno. Problem w tym, że chcą mieć MEGA kartę przetargową "za Tuska minimalnej nie było, bo wynosiła ile, 1200zł? Za nas już w następnym roku będzie zarabiać ponad 3.5 raza tyle, bo teraz już zarabiając 3600 zarabiacie 3 razy więcej, a będzie zarabiać 4200". No szkoda, że nic nie wspomną o tym, że to zagranie marketingowe jest narzucone s góry i powinni wprowadzać je dużo wolniej, a nie wzrosty o takie duże wartości... zgadzam się z Tobą, nasi rządzący są bardzo chujni w myśleniu. (Tak, specjalnie literówka).
Brak podnoszenia plac prowadzi do nasilenia emigracji. Fachowcy mniej się garną do wyjazdu np. Do Szwecji bo są w stanie zarobić podobne pieniądze u nas jak nie lepsze. Nawet jeśli stać ich na mniej niż byloby ich stać w szwecji za podobne pieniądze to ciężej wsiąść w samolot w momencie gdy przebitka płacowa wynosi niewiele.
@@zygmuntopole2693 Tak tak... najlepiej wszystko zwalić na ekonomie. To tak samo dobry argument jak wytknąć mało zaawansowany wiek oponenta. Polska myśl ekonomiczna to stek bzdur przygotowany dla państw które latwo można wycyckać, wciskany do głów jako prawda objawiona, której na świecie się nie spotyka.
Walczymy o skromny apartament w wojewódzkim, nawet jeśli mamy w nim siedzieć o misce ryżu. Niestety, dla niektórych ani nie będzie apartamentu, ani nie będzie przysłowiowego ryżu. Jesteśmy kolonią Zachodu . Od transformacji gospodarczej 89r. jesteśmy zdani na siebie. Milionerzy obecnie dorobili się na wyzysku, wałkach i koneksjach. Jeśli dzisiaj pochodzisz z klasy robotniczej jesteś nikim, i tak ma pozostać dla tych bogatszych./ Zwykły robol, nieważne czy wykształcony czy niedouczony
ukraincy mają w POLSCE wszystko łącznie z mieszkaniem za darmo a Polskie rodziny mieszkają w chlewach a dzieci tułają się po obcych domach szukając pożywienia i kąta do godnego życia żałosne duda i eks prawo i sprawiedliwość niech was szlag trafi
Dlaczego Polaka na nic nie stać? A no dlatego,że politycy rządzący zamiast dbać o interes obywateli,to dbają o interes obcych korporacji działających w Polsce. W rzeczywistości politycy mają tak rządzić i działać,by Polaków było stać na godne życie,by nie musieli brać kredytów i stawać się niewolnikami banków.Wstyd i hańba, że tak się dzieje.
w tym kraju trzeba wyjebać wszystkie partie,uszczuplić ilość środków koryta które ,,można" samowolnie wziąść i żeby w rządziły osoby po 35 roku źycia a nie osoby przed/po 60
A co nie. Jeszcze mniej pracy pandemie druga trzeba. Tak mądrze. Szczepienia obowiązkowe tez a jak nie to zwolnionko kolendra jasna. Niech sie nie rozmnażają, albo nie. Niech sie rozmnażają damy kasę ale jednocześnie wszystko podrożeje. Niech cierpią hahahahhahaahaha😂 ale super plan 😂
@biaylis4324 ale rośnie. Unia robi wszystko aby zwalić czarnote na nas. Zauwaz ze dopłaty unijne są na ścieżki rowerowe i Aqua parki i zalewane pola, abyśmy nie produkowali. Przyjedzie pol Afryki i afrykoeuropy i będą żerować na socjalach
@biaylis4324 Szczerze nigdzie takiej nie widziałem z własnego doświadczenia. Przede wszystkim to nie wiem czy gdzieś dają kasę za to że tylko ma się dzieci i to do 18 roku życia dziecka... Będąc w Holandii to mi ich rozwiązania się podobały bo tam masz zwyczajnie zniżki na wszystko oraz zerowy vat na ubranka i akcesoria dla niemowlaków. Dodatek na pieluchy 60 euro to było o ile się nie mylę i to tylko do okresu 2 lat? Nie pamiętam ale pamiętam, że żona brata zamawiała te pieluchy za tę kasę do domu i za te 60euro wystarczało pieluch na miesiąc. A o 13 14 emeryturach to nie wspomnę bo to tylko wizerunkowo pokazuje, że emeryci są traktowani jak żebracy bo trzeba im dorzucić jakieś ochłapy... A cierpią młodzi XD
Do całej układanki jeszcze trzeba dodać jedno .. Politycy robią sprawo tak ,żeby mieć dla siebie jak najwiecej i osoby tym związanie . Przecież każdy widzi co jest lepsze dla państwa o co trzeba robić, wiec robić tak wszystko zeby mieć tylko dla siebie.
Nie tylko politycy. Większość tak robi i nie dba o państwo. Kto może unika wystawienia paragonu czy faktury, oszukuje w firmie na "wrzucaniu w koszty" itd. Politycy kombinują tak samo jak zwykli obywatele tylko czasem na większą skalę...
Właśnie dostałem umowę kredytową. Nie byłem nastawiony na kupowanie nieruchomości ale państwo dopłaca mi 200 000 zł. Rozumiem że przekupieni emeryci mogą głosować na systemowców (POPIS, Lewica, Hołownia) ale młodszych ludzi to nie rozumiem. Sami jesteście sobie winni, ja zawsze głosowałem na konfederacje
-uczciwie ucz się całe życie -masz dobry wynik na maturze -idziesz na studia -kończysz studia i udajesz się do pracy po tym jak uczyłeś się prawie całe życie -pracujesz tam kilka lat, stopniowo zdobywasz awanse -dzięki temu wkońcu masz naprawdę dobre zarobiki -następnego dnia zostajesz przedstawiony jako ten, co "nieuczciwe" zarabia nadmiar pidczas gdy inni głodują -pieniądze zabrane tobie trafiają na social, który otrzymuje patusiara, ktora wiesz że nie chciała uczyć sie i pracować.
- kiedy otrzymujesz awans / wynagrodzenie jest trochę większe -> Równolegle zwiększana jest najniższa krajowa a pensja osób zarabiających trochę więcej stoi W tym tempie docieramy do miejsca w którym osoba na odpowiedzialnym stanowisku będzie zarabiać podobnie do sprzątaczki (nikomu nie umniejszając)
To jest prawda. Jestem facetem w wieku 30 lat w związku, ale bezdzietnym i od początku rządów PiS jestem w plecy ok 0,5 miliona przez 8 lat. Jak poszedłem po studiach do pracy, związałem się z dziewczyną i chciałem uzbierać na mieszkanie, na przyszłość własnych dzieci i zacząłem oszczędzać, żeby nie brać kredytów, bo pamiętam co stało się z frankowiczami i tymi co wzięli kredyt przy zerowych. Ale PiS zrobił wszystko, żeby pompować bańkę na kurnikach, więc jestem jakieś 200-300 k do tyłu na zakupie mieszkania w dużym mieście, bo o tyle poszły do góry tam gdzie chcieliśmy kupić. Plus to co łożę z podatków na socjale, alimenty na cudze dzieci, przywileje, bony, wyprawki, trzynastki, czternastki, a sam dostanę głodową emeryturę. Dodatkowo jestem w plecy na polskiej giełdzie, która odzwierciedla gówniany stan polskiej gospodarki i pokazuje, że ten "cud" gospodarczy to tylko iluzja. Gdy wszystko rośnie to my i tak zawsze spadamy. Na koniec wychodzi na to, że około 33 procent społeczeństwa jest tak niereformowalnych, że choćby nie wiem co to zagłosuje na PiS, który bez szacunku i bezmyślnie trwoni pieniądze budżetowe jak w jakimś amoku.
Sorry, ale pomimo tego, że też uważam, że ten rząd zrobił wiele złego, jestem absolutnie przeciw nim i zresztą też mam 30 lat jak ty, to jednak uważam, że myślenie typu ,,straciłem 0,5mln przez…” jest dosyć niedojrzałe, zrzuca odpowiedzialność z ciebie, za brak twojej decyzji. Idąc twoim tokiem to ja też w sumie straciłem 0,5mln albo i więcej przez ten czas, a pewnie tak samo może powiedzieć większośc 30-latków. Prawda jest taka, że wszyscy żyjemy w Polsce, pod Panowaniem tego samego rządu i jedni mimo to kupili te mieszkanie. Brak kupna to była twoja decyzja, z jakiegoś powodu, tak jak piszesz pewnie jakichś uprzedzeń, obaw itp. A drugą część wypowiedzi, że przez rząd straciłeś na giełdzie… to już zupełnie abstrakcja dla mnie i nie wiem kto Twoją wypowiedź plusował… jak ktoś nie umie to się nie bawi w giełdę, bo giełda to nie piaskownica. A nie potem się obwinia rząd o straty na giełdzie… Twoje myślenie jest dosyć rozczeniowe i zrzucasz odpowiedzialność z siebie zarówno w kwestii mieszkania jak i giełdy. To były twoje decyzje. Można wiele zarzucić temu rządowi, ale bądźmy poważni, nie można ich winić za każde nasze niepowodzenie.
@@eskej4534 Jak to kurwa nie można, skoro to ICH ustawy ICH ingerencja w rynek powoduje te sytuacje, gdyby działały normalne prawa rynkowe to mieszkania dawno by poleciały, a giełda zachowywała by się dobrze. Moja wina jest tylko taka, że przewidziałem, że mamy szaleńców u władzy, którzy popadli w arogancję, ale nie przewidziałem, że aż do tego stopnia. To ustawodawstwo, które zrobili w ciągu ostatniego roku to już było kompletne przegięcie pały. Wiedziałem, że są szkodnikami, ale takiej skali zepsucia i zła to nawet ja nie podejrzewałem.
Chłop wini rząd że przegrał na giełdzie kasę i nie kupił mieszkania gdy byly tanie... bo według niego powinny notorycznie tanieć. Może trzeba było zagrać w black jacka. Niektórzy ludzie to po prostu PRZEGRYWY.
@@kmlkml1957 Tak, winie rząd, że wprowadza skrajnie szkodliwe ustawodawstwo, które ma takie skutki. Rząd powinien rządzić na korzyść na rodu, a nie określonych grup interesu i swojego elektoratu, który przekupuje.
Żyje się lepiej i gorzej zależy jak się na spojrzeć, teraz można kupić jakieś tam autko do pracy, telefon, tv czy coś do domu pralkę. zmywarkę z 1 max z 2 wypłat i to jest super. Niestety ceny żywności czy mieszkań poszły tak w górę że tu jest już tragedia, można się cały ubrać w dobre ubrania za nawet 500/1000 zł i starczy nam to na X czasu ale za te same pieniądze nie jesteśmy w stanie się wyżywić. Ceny różnych usług zamieniły się miejscami, teraz wyjazd na wakacje to żaden wydatek ale mieć co jeść na tych wakacjach to już problem. Kiedyś maczugi kosztowały 50gr a dziś ponad 4zł nic nie poszło w górę aż tak drastycznie jak żywność.
Prawda, maczugi kiedyś kosztowały nawet 45gr a orzechowe starfoods 50gr (bardziej opłacalne, bo większa paczka), bułka kajzerka 20gr. Precel 40gr, guma kulka 10gr, pepsi puszka 330ml 99gr, żarówka kryptonowa do latarki 80gr baterie były dla mnie cholernie drogie. Gdyby nasi rodzice zarabiali wtedy tyle co teraz...
Mam 23 lata, pochodzę z małego miasteczka, gdzie znalezienie sensownej pracy, gwarantującej choćby umowę o pracę, graniczy z cudem (z minimalną krajową+umowa o pracę pracodawcy można zadek lizać). Studiuję, a 3 miesiące pracy za granicą w ciągu roku, pozwala utrzymać mi się w Polsce cały rok z równowartością minimalnego wynagrodzenia. 5 lat temu odkładając pieniądze, kawalerki kosztowały 150 tysięcy, dziś to 250 tysięcy. Niestety, ale nawet oszczędzając - oszczędzone pieniądze za inflacją nie nadążają. Prędzej człowiek by się usr^ał, niż coś oszczędził.
To dlaczegi nie studiujesz i nie utrzymujesz sie w kraju w ktoryn zarbiasz ? Bo tam nie było by cie stac na studia za ten zarobek . Trzeba patrzeć na ile stac w walucie kraju w ktory.m sie zarabia i wtedy porównywać .
Jeśli o mnie chodzi to nam się żyje coraz trudniej. Jeszcze 3 lata temu dawalismy rade odkładać, pojechać na wakacje. W tym roku nic nie odlozne, oszczędności się skurczyły bo co chwilę coś sie psuło. Wakacji nie było. A zdarzają się miesiace, że trzeba dobrze liczyc by na jedzenie starczyło do końca miesiąca.
Sadzę że korzeniem problemu jest nieznajomość ekonomi, praw runku przez ogól społeczeństwa. Dlatego ludzie cieszą się na różne plusoprojekty, i myślą że pieniądze pochodzą z bankomatu.
No ja mam 23 lata w styczniu na długo wyjeżdżam do Holandii do kolegi bo niestac mnie zeby odłożyć na samochód telefon czy laptopa a to rzeczy bez których nie mogę funkcjonować pozdrawiam i życzcie dużo euro 🤑
Dobre pytanie dlaczego ,bo w polsce wszystkie ceny sa wysrubowane a zarobki skromne a dotego ten rozrzutny rzad i hojny dla obcych krajow,niszczacy nasza gospodarke.
Przy mojej obecnej stawce na etacie i tym co zarobię na własnej DG jeszcze kilka lat temu byłbym zaliczany do wyższej klasy średniej. Dziś ledwo mi starcza na opłacenie wszystkiego i stoję przed wizją zamknięcia działalności. Jeszcze to ciągnę, ale nie wiem jak długo. Mój kraj taki piękny. 🙃
Ceny nie rosną od rozdawnictwa i socjalu kolego, nałykałeś się narracji politycznej. Od 2015 zaczęło się rozdawnictwo i dopiero początkiem 2022 zaczęło się narzekanie. Dlaczego inflacja nie rosła od 2015 i dlaczego 2021 był rokiem w którym finansowo, żyło się nam najlepiej? Wzrost cen i realny spadek płac to efekt recesji, w której się znajdujemy. Pod koniec 2024 inflacja będzie koło 5%, stopy procentowe poniżej 3% i mimo że socialu nie ubędzie, to pensje zaczną zapierdalać prześcigając ceny które przestaną rosnąć i poziom życie zacznie rosnąć. Kto by nie rządził w Polsce, jesteśmy uzależnieni od światowej gospodarki. Politycy mogą wyć, ale jak na świecie jest dobrze to i w Polsce jest dobrze. I odwrotnie.
A zwłaszcza dla braci i sióstr z ukrainy bo tak telewizja i celebryci mówią, a jak wiadomo oni to mówią z troski o wszystkich i nic z tego nie mają 🤡🤡🤡
Ja wiem, że na tym kanale z poziomem merytorycznym jest bardzo różnie. Ale ten materiał to już naprawdę ciężkie kurozium. Już sam tytuł jest niepokojący - zawiera w sobie tezę, która nastraja odbiorcę do konkretnego nastawiena do tematu. Jak na złożoność kwestii poruszanych w materiale to jest on bardzo krótki. Nie pokazuje on rysu historycznego polskiej gospodarki, który jest kluczowy do oceny jej obecnego stanu. Przy pokazywaniu danych co do realnego wzrostu płac nie pokazano jak owy spadek prezentuje się na tle innych państw o podobnym potencjale ekonomicznym, co dałoby właściwy kontekst prezentowanym danym. Przy danych co do emigracji również nie dokonano żadnego porównania do krajów o podobnym potencjale, a co więcej - nie postarano się uzyskać i pokazać danych co do motywów migracji. Przy ocenie danych co procentu badanych wyjeżdżających z rodziną nie ustalono jak w metodologii badania rozumiano tą klasyfikację, co dało pole do nieuprawnionej oceny, że owy procent badanych prawdopodobnie planuje wyjazd na stałe. Przy analizie danych co do siły nabywczej wynagrodzeń porównano Polskę jedynie do reszty krajów UE, co nie nadaje tym danym właściwego kontekstu. Wskazano, iż różnica między Polską a krajami bezpośrednio nad nią w klasyfikacji jest w tym względzie jest duża (co jest określeniem ocennym, a zatem nieobiektywnym), nie podając jednocześnie dokładnych różnic. Nie pokazano również jak siła nabywcza wynagrodzeń w Polsce zmieniała się na przestrzeni lat, aby nadać tym informacjom właściwy kontekst. Posłużono się bardzo ograniczoną liczbą danych i wskaźników ekonomicznych. Generalnie materiał jest bardzo słaby i co więcej - w ogóle nie potwierdza, że teza w tytule jest prawdziwa (jedynie udało się udowodnić, że Polaków na tle innych obywateli UE stać na mniej, co nie musi być równoznaczne z tym, że nie stać ich "na nic") oraz nie odpowiada na pytanie zadane w jego tytule (wskazuje jedynie na jedną z przyczyn, czyli wzrost inflacji, co jest o tyle błędne, że w czasach gdy byla ona niska to Polacy też byli biedni w stosunku do średniej UE).
A do kogo mamy się porównywać jak nie do najlepszych bo do tych państw chyba dążymy? W myśl twojej ideologi mamy patrzeć na gorszych i zobaczcie jak u nas jest dobrze ci wy chcecie. Jest już taka jedna partia która realizować będzie od teraz ten program. A nadwyżka gdzie? DO KIESZENIIIIIII
na to zgodziły się elity kraju już w 1991r podpisując umowę stowarzyszeniową post PRL-u z UE, wystarczyło dać nędznikom postsowieckim w zamian tylko obietnicę PEWEX w każdym sklepie za złotówki i będzie jak w raju - tym, którym za tę przysługę zagwarantowano ciepłe posadki w zależnych instytucjach. Dziś cebularze mają wszędzie PEWEX-y i demokrację w sosie anglosaskim. Pragmatycznie o Państwie od Jagiellonów nikt tu jeszcze nie zaczął myśleć.
Mieszkam od 20 lat za granicą - USA, teraz UK. Przyjeżdżając do Polski w czasie urlopów nigdzie nie widzę aby Polaków nie było na nic stać. Wręcz odwrotnie, to ja czuje się jak dziad 😅 W Polsce jest inna mentalność - Anglik będzie się chwalił jak mało za coś zapłacił, a w Pl im powie że więcej wydał tym większy kozak - wedle powiedzenia "zesraj się a postaw się" więc czemu ma jeździć tańszym samochodem, albo nie chodzić w markowym ubraniu? Bo obciach, mentalność zakompleksienia biorąca się chyba z pokomunistycznej mentalnosci.
@@CzaXu tak, ale to też sprowadza się do indywidualnych wyborów... "Znajomy" kupił sobie NOWY samochód za 200tys bo nigdy nie miał nowego auta - za gotówke covidową, a mieszka u niego córka przed hajtnięciem razem z narzeczonym w mieszkaniu 45m2😂... Narzeczony też nie mądrzejszy bo kupił auto na kredyt za 70 000... Nie sądze zatem że ciągle brakuje, lecz podejmują gł upie decyzje... Sam jeżdze 20 letnim fiatem przy zarobkach £3000 - jakimś dziwnym trafem mam mieszkanie w pl i dom w uk...
Gdyby politycy nie drukowali i nie rozdawali, to pensje rosły by tym, co się doszkalają lub biorą większą odpowiedzialność. Oczywiście też osobom w innowacyjnych firmach, na których produkty jest popyt i tym co podejmują ryzyko. A innym by stały - co byłoby sprawiedliwe. Jeśli chcesz, musisz się wysilić i dostaniesz więcej. A tak, państwo rozdaje, przejada wzrost, i obniża wszystkim komfort życia. Coraz to nowe grupy będą walczyły o podwyżki. Więc państwo znowu wydrukuje, rozda nielicznym i obniży wszystkim komfort życia. Chory system.
@@jasparta993 zgodnie z prawem (konstytucją) władza należy do narodu, czyli 40 mln obywateli. Rząd jest tylko przedstawicielem, czyli zwykłym pracownikiem jak każdy inny, który ma spełniać polecenia narodu i reprezentować go na arenie międzynarodowej. Problem w tym, że większość o tym nie wie, albo nie chce wiedzieć. Do tego też dochodzi propaganda i wyuczona bezradność, przez co wiele osób nawet nie podejmuje żadnych działań, żeby poprawić swoje życie. Protesty pod postacią blokowania dróg, szkodzą tylko innym obywatelom, a machanie flagami to za mało. Jak już protestować to konkretnie i tak, żeby uprzykrzyć życie tym odpowiedzialnym za taką sytuację, a nie sobie nawzajem.
Inflacja to tylko wymówka do okradania ludzi, a wszystko przez to, że system ekonomiczny nie wspiera ciężko pracujących, a tych co najwiecej kradną i oszukują innych. Przykład z Podhala, czyli miejsca gdzie znam wszystko od podszewki: gdy wybuchła wojna i ceny prądu skoczyły naturalnie wszyscy zaczynali podnosić ceny (bo wyższe koszty). Wyciągi narciarskie też podniosły ceny biletów zasłaniając się podwyżkami kosztów, ale zapomnieli dodać, że oni mają podpisane umowy na 2 lata do przodu i im koszty nie wzrosły wcale, a cenny podnieśli NO BO PRZECIE INFLACJA wszystko drożeje. Dodam tylko tyle, że jedyne koszty jakie im wzrastają to nowe samochody prezesa, które już nie mieszczą się na parkingu, opłacanie ich wszystkich to rzeczywiście ogromne koszty, więc pracownicy harować muszą za 2, bo pierwsze na czym oszczędzają (choć wcale nie muszą) to personel… Takich przykładów mogę sypać bez końca… Złodziejstwo w tym kraju chyba jeszcze nigdy nie było tak ordynarne jak jest teraz.
Dobrze powiedziane: Jak sam o siebie nie zadbasz, to nikt o Ciebie nie zadba, a szczególnie nie będą to politycy. Zostawmy polityków, bo żaden z nich biedy nie klepie!
Kolesiostwo, obstawianie stanowisk rządowych swoimi znajomymi nie mającymi zielonego pojęcia o swojej robocie jak i po prostu nastawienie na to by jak najwięcej się nachłapać. I to tylko wierzchołek góry lodowej.
No tak, a brak umiejętności tych osób to już dół góra lodowej odbijający się echem. Przykładowo prezes Orlenu był kiedyś w jakieś firmie (koło 1995-2004, nie pamiętam z kiedy było pismo) (chyba to była z majątkiem skarbu państwa) i został dyscyplinarnie zwolniony za działania na niekorzyść firmy, brak umiejętności oraz lenistwo. Niezły kandydat dla jednej z najważniejszych firm strategiczne w kraju.
@@jasparta993 to dosłownie kropla w oceanie. Innym jest Minister edukacji, który na swojej robocie kompletnie się nie zna, a pojęcia o tym co tak naprawdę dzieje się w szkołach nie ma już w ogóle. Jak nasz kraj ma być przyzwoity jeżeli w naszym rządzie są ludzie nie kompetentni?
@@X-tR3j Bo ludzie z umiejętnościami nie są świniami pozbawionymi umiejętności, nie wiesz tego? Jak jesteś zaradny to masz biznes, jak jesteś przegrywem to chcesz się mścić na innych i idziesz do polityki nie znając tematów. Proste.
@@X-tR3j wygra, zdobędą najwięcej głosów (czyli zwycięża), ale będzie to dla nich porażka, bo znowu (na szczęście) nie osiągną samodzielnej większości parlamentarnej. Będą musieli z kimś wejść w koalicję i raczej padnie na Konfitury...
Jakby tak zamiast narzekania każdy wziął się do roboty, to by tego problemu nie było. A emigracja jest mocno przereklamowana. Np. lekarz w Norwegii zarabia rocznie 700 tys koron brutto, co po podatku daje jakieś 15 tys zł miesięcznie na rękę, ale w Norwegii są olbrzymie koszty życia. W PL lekarz spokojnie może wyciągnąć 30 tys zł (z dodatkowymi dyżurami), a koszty życia są duuuuzo niższe. No i kto chce emigrować, aby mieszkać gdzieś np. w Skandynawii w wynajmowanej piwnicy, w trakcie gdy może mieć super mieszkanie w PL, co prawda w kredycie, ale własne.
Tak na szybko z głowy mogę podać kilka przyczyn: 1. Przeciętny Polak po 26 roku życia zazwyczaj pracuje na Umowie o Pracę albo Umowie Zlecenie. Efektywne opodatkowanie na tych umowach (czyli różnica między kosztem pracodawcy a kwotą "na rękę") wynosi ok. 40%. Tylko nieliczni potrafią, czy też mają możliwość, stosować optymalizację podatkową, dzięki czemu mogą zbić opodatkowanie nawet do poziomu kilku procent. 2. Od wielu lat, cała rzesza młodych ludzi bezmyślnie idzie na studia, po czym po 5 latach mają wielkie zdziwienie, że na ich wykształcenie nie ma zapotrzebowania na rynku. Gdyby ruszyli łbem i zrobili odpowiedni research przed wybraniem studiów, to mogliby sobie ten kłopot zaoszczędzić. 3. Wiedza finansowa Polaków jest na żałośnie niskim poziomie, nie rozumieją takich podstawowych terminów, jak inflacja, RRSO, procent składany. W rezultacie podejmują szereg złych decyzji finansowych, takich jak zadłużanie się, żeby pojechać na wakacje albo kupić nowy telewizor. Do tego nie podejmują żadnych dobrych decyzji, takich jak inwestowanie w aktywa odporne na inflację, czy też umiejętne posługiwanie się dźwignią finansową. 4. Znaczna większość Polaków głosuje za rozwiązaniami gospodarczymi, które długofalowo szkodzą naszej gospodarce (500+, dopłaty do kredytów, dopłaty do najmu, zasiłki socjalne, bezpłatne leki). 5. Spora grupa Polaków kompletnie nie potrafi zawalczyć o swoje, jeśli chodzi o pracę i wynagrodzenie - nie negocjują wynagrodzeń, nie proszą o podwyżki, nie zmieniają pracy na lepszej. Owszem, warunki "systemowe" w wielu przypadkach są bardzo niesprzyjające i niefortunne, ale koniec końców, większości Polaków na nic nie stać, bo sami się do tego przyczynili swoimi decyzjami i zaniedbaniami.
1. Nasze podatki po pierwsze sa bardzo niesprawiedliwe. Osoby malo zarabiajace i ci na srednich stawkach placa RELATYWNIE duzo podatkow w porownaniu do najbogatszych. Obecnie bogacz płąci w sumie 23,9% podatku (19% pit na liniowce i 4,9% zdrowotnego) i jak zarobi na reke 30 kola to 7200 w podatkach odprowadza, a inni placa tak samo tylko ze od 10-12 kola dochodu. Nie wiem skad wziales ze ktos moze zbic do kilku procent opodatkowanie xd. 2. Tak tak 18 i 19 latkowie maja ruszyc lbem i w 2-3 miesiace zastanowic sie co chca robic w zyciu. Wiele lodych osob jak ma jakas zajawke to ich nie interesuje czy jest pieniadz na to czy jest zapotrzebowanie, bo mysli o PASJI, a nie o tym czy za 7-8 lat kupi sobie mieszkanie i wyzyje z tego, nie kazdy chce pracowac fizycznie czy w IT. 3.Tu zgoda, u nas to jest jakas porazka na tym poziomie, plus to, ze ludzie nie czytaja prasy ekonomicznej. 4.500+ jak dla ciebie jest szkodliwa dla gospodarki to nalezysz do punktu trzeciego.... jedynei to do doplat do kredytow moge sie przyczepic, bo to jest w jakims stopniu szkodliwe dla gospodarki, bo nie zalatwia podstawowego problemu. 5.XDDD tutaj pojechales. Jakby byl rynek pracownika i przedsiebiorstwa bylo by stac na podwyzki to tak mozna dzialac, ale obecnie to wiesz nie ma takiej opcji i predzej ktos z roboty wyleci niz dostanie wiecej kasy na papierku. i do mowy koncowej. Nasz kraj kochany jest biedy. Jak sobie policzysz ile musimy wylozyc kasy na tranformacje energetyczna, plus na system odzyskiwania wody, plus na zapewnienie polakom w kazdy gospodarstwie dostepu do wody pradu ogrzewania i mediow to wyjda tobie tak grube biliony, ze glowa mala. Bez funduszy, planu i zmiany systemu podatkowego to nic sie w tej kwestii nie zmieni, a to, ze ktos kupi sobie klitke 25-30 metrow na kredyt to tez mu zycia nie ulatwia.
@@Krzysztof-Wasik AD 1 - zgadzam się, że to niesprawiedliwe, że osoby zarabiające więcej mogą płacić mniejsze podatki (tzw podatki faktycznie regresywne). Podatki powinny być równe dla wszystkich. Te kilka procent to wziąłem stąd, że sam tyle płacę - jestem 24-letnim programistą, od dwóch lat rozliczam się przy użyciu spółki z o. o. i umowy zlecenie dla studenta, od wypłat płacę 6% PITu (programistom przysługuje 50% kosztów uzyskania przychodu), mam kwotę wolną 2500 zł/msc, od zakupów na firmę odliczam VAT, nie płacę ZUSu, NFZ płacę 9 zł/msc, jedyny stały koszt jaki mam to księgowość, wszystko legalnie. AD 2 - nikt nie każe 19-latkom podejmować decyzję o ścieżce kariery w 2-3 miesiące, mogą na spokojnie zrobić sobie po maturze "gap year", pójść do jakiejś pracy a'la żabka czy biedronka, żeby trochę zaskórniaków zarobić, a w międzyczasie robić research. Podążanie za pasjami, na które nie ma zapotrzebowania do rynku, to idiotyzm. W ostatecznym rozrachunku, to są już dorośli i są odpowiedzialni za swoje wybory ludzie, za idiotyczne decyzje będą potem płacić zmarnowanym czasem, marnym wynagrodzeniem i stresem. AD 4 - 500+ szkodzi gospodarce na dwa sposoby. Pierwszy jest taki, że każda redystrybucja pieniędzy ma swój koszt, w przypadku 500+ są to urzędy rozpatrujące wnioski o 500+ i przyznające te pieniądze. Drugi to fakt, że 500+, jak i dowolne inne rozdawnictwo, musi brać swoje środki z podwyższonych podatków, długu albo dodruku pieniądza (czyli inflacji). AD 5 - jeżeli ktoś jest w gównianej branży bez perspektyw, to zawsze może się przekwalifikować. Nikt nie jest łańcuchami przykuty do swojego aktualnego miejsca pracy.
1. Ok jestes studentem, ale my mowimy juzo osobach po 26 roku zycia, jak przekroczysz ta granice to juz sie zmienia dla ciebie stawki. 2. Mimo wszystko taki gap year nie zastapi ci tego co mogla dac szkola poprzez zajecia dodatkowe, kursy i inne programy, ktore by pokazywaly jak mozna budowac swoja przyszlosc. Niestey w Polsce szkolnictwo jest na niskim poziomie i pokazuje jak nalezy harowac przy lawce a potem w domu i nie miec praktycznie zainteresowan. 3. no tutaj to juz poleciales. Urzednicy maja swoja place i narzedzia ktore ulatwiaja im weryfikacje komu przyznac swiadczenie. Np. w Niemczech masz Kindergeld i tam bardziej zagmatwane jest przyznawanie srodkow, bo tam to dopiero trzeba papierki wypelniac i tam nikt o kosztach nie narzeka. Poza tym wiele ludzi dzieki 500+ wyszlo z biedy przez co nie musi krasc czy robic innych bardziej szkodiwych rzeczy by sie wyzywic, dodatkowo takie programy napedzaja konsumpcje i te pieniadze uwierz mi sa zwracane do gospodarki przez wydatki tych osob. a co do drugiej czesci to tez xd, bo od 2016 jak wprowadzili program tak do polowy 2021 nie bylo zadnej inflacji wiec to tak nie dziala jakbys chcial, ze kazdy dodruk pieniadza to inflacja. 5. uwierz mi ze w Poslce B jak i w powiatach tych biedniejszych to tam ludzie naprawde sa przykuci, tam nie maja praktycznie zadnych perspektyw i slabe dzialanie zwiazkow zawodowych czy tez PIP powoduje to, ze w tym kraju pracownik jest wykorzystywany, a przez brak programow nie ma opcji na przekwalifikowanie sie czy tez nabranie innego doswiadczenia. Ja wiem, ze sa tacy ludzie co tak potrafia i sa tacy ktorzy tak moga, ale NIE KAZEGO TO SIE TYCZY. PS. dzieki za kulturalna wypowiedz to rzadkosc @@Maturas
W tamtym roku podjąłem decyzję,iż wyjadę z tego kraju i to była najlepsza decyzja...Od roku z całą rodzina mieszkamy w Belgii...Możemy sobie pozwolic praktycznie na wszystko...Smutno trochę,że to nie Polska...kraj z którym jesteś związany emocjonalnie,ale chyba nie ma co liczyć,że się u nas sie coś zmieni 😊
Ja tez od roku siedze ponownie w UK i tez uważam, że dobra decyzja. W Polsce z moim wykształceniem mogłem co najwyżej dostac robote w fabryce na 4 brygadówce za 3500 brutto a w uk po podatku zostaje mi ok 14k. Owszem życie, samochód, bezpieczenie kosztuje mnie dużo więcej ale i tak mi się opłaca i za rok sobie chyba wezme jakieś małe mieszkanie na kredyt i chuj koniec z mieszkaniem na pokojach.
@@sobczak0712 Ja w budowlance...Kasa nieporównanie lepsza,a życia wcale nie jest takie drogie...Chociaż słyszałem,że w UK,zycie jest sporo droższe niż w Belgii,Holandii...ale nie byłem więc nie wiem
Podjąłeś mądra decyzję... Ponadto pamiętaj Polska to tylko kawałek ziemi który nigdy nie będzie w 100 procentach na twoja własność... Polakiem możesz być gdziekolwiek jesteś na świecie i dbać o kulturę i obyczaje
Ja tak samo z rodziną wyjechałem. I właśnie po czterech latach pracy dostałem świetny kredyt na dom do niewielkiego remontu. A moja żona dopiero zaczęła pracę zarobkową, bo wcześniej ogarniała dzieci i język. Dzieciaki mają świetną szkołę, ogólnie jest pozytywnie i bez tego ciągłego stresu i walki o życie jak w Polsce.
W Polsce kurier zarabia 4000zł zapierdalając jak królik po koksie. w UK kurier zarabia 4000 funtów miesięcznie też zapierdalając, ale w PL koszty życia to spokojnie ze 3000zł/mc więc co odłożysz na starość? Nic. W UK koszty życia na miesiąc to może 1000 funtów, zostaje Ci 3000 funtów oszczędności. DLACZEGO KURWA TAK JEST??
Z teorią spirali płacowo-cenowej, czyli że inflacja rośnie teraz gdyż rosną wynagrodzenia polemizowałbym, bardziej to spirala recesyjna co mamy, a inflacje wg mnie mamy taką teraz gdyż: 1. Mamy bardziej ograniczony dostęp do różnych zasobów, niedobór np. surowców energetycznych, budowlanych, czy choćby buduje się mniej mieszkań (nie tylko wyzsze stopy %-owe maja w tym udzial). Podaż wielu dóbr i usług zatem zmniejszyła się w stosunku do niezmienionego specjalnie popytu (a ktory to byl mniejszy podczas korony, podobnie jak predkosc obiegu pieniadza, a wtedy inflacja byla wciaz niska), a to sprawia, że firmy podnoszą ceny, produkcja nie rośnie; 2. Bogaci wydaja niewielką część swoich przychodów, a biedni wszystko co mają, a do tego coraz mniej w stosunku do tego co nasza gospodarka jest w stanie wyprodukować; 3. Wynagrodzenia rosną z opóźnieniem w stosunku do wzrostu inflacji i aktualnie wciąż nie nadrabiają, co i pokazano wcześniej na wykresie, a poziom plac i inflacji byl blizszy sobie wczesniej jak obecnie. Bardziej powinnismy podwyzszac place i zwiekszac produkcje; 4. Ponadto mamy coraz większe rozdawanie pieniędzy, które nie idzie w parze ze zwiększoną produkcją (gdyz te pieniadze pochodzą z kredytów czy z uszczelnienia VAT-u, nie powstaja z produkcji nowych dobr i uslug). Taki tez choćby program z kredytem 2% na zakup mieszkania tylko podniósł ceny wielu z nich, zamiast obnizyc - niby kupujesz na mniejsza rate ale drozsze mieszkanie niz bylo, ale liczba nowych mieszkan wciaz coś nie wzrasta.
Ja uważam, że Polacy właśnie, żyją ponad stan, a minęło zaledwie trochę ponad 30 lat od komuny, a tak naprawdę dopiero od wejścia do EU 2004, gospodarka wystrzeliła. Polacy chce żyć i mieć, szybko, tu i teraz jak na zachodzie, gówniarę kredyty,, chwilówki, potem chorowanie, stres alkohol, itd. a nie jest to możliwie od razu i nic nie zmieni tego od razu, ani polityka, rewolucja czy bunt, jedynie czas i to długi (bo jeszcze z 20-30lat). Dlatego, ludzie uciekają za granicę bo każdy ma jedno życie, jedna młodość itd. Też rozbroicie, wystarczy dowód i masz pracę w EU.
Jasne, że w Polsce jest bieda. Wystarczy, że wejdę na gazetkę najtańszego dyskontu (Lidla), i za minimalną godzinną płacę 21pln netto mogę kupić, 2 kilogramy papryki, albo dwa i pół fasolki w puszce, lub 500g kawy tchibo i to wszystko na promocji, albo 5 godzin harować na kostki do zmywarki za 99pln. Ehhh a ja narzekam na UK.
Ja wyjechałem za granicę rok temu w wieku 18 lat. Mieszkam aktualnie w Danii. Co prawda nie zarabiam aż tak dużo w DK, ale za pensję praktycznie minimalną jestem w stanie opłacić sobie wszystko, a nawet zaoszczędzić, przez co już 2 razy byłem na wakacjach. Gdy pracowałem w Polsce przed przeprowadzką, prawie całą wypłatę musiałbym oddać na czynsz, tym samym mając znikome oszczędności. Dlatego mieszkałem z rodzicami. Teraz gdy mieszkam za granicą sam, czuję że wystarcza mi na wszystkie potrzeby, a nawet nie jestem na cały etat zatrudniony więc no
To podobnie jak u mnie, tylko w moim przypadku padło na Norwegię 4 lata temu. Musze powiedzieć, że miałem takie same doświadczenia na początku, stac na wszystko i jeszcze odkładasz. Teraz już wpada okolica średniej krajowej i to jest totalnie inne życie. Polecam wyjazd każdej młodej osobie. Jedyna wada to, że jak wpadasz na wakacje do Polski to widzisz jaka zaczyna Cię dzielić przepaść finansowa między znajomymi, którzy w teorii są po „dobrych” studiach. Pozdrawiam
ludzie w Polsce nie interesują się ani ekonomią ani polityka... dlatego tak łatwo ich politycy "rozgrywaja" i cisna kit od lat w telewizji a ci to łykaja jak młode pelikany ... jest takie mądre powiedzenie " zainteresuj się polityką bo inaczej polityka zainteresuje się tobą..."
Miałem ten kanał za bardziej merytoryczny, a tu teksty typu "połowa pracowników zadeklarowała" lub "często słyszy się opinie" i do tego "pan Antoni, który kiedyś był zadowolony z wypłaty". Nie, pan Antoni nigdy nie był zadowolony z wypłaty. Jak pół wieku żyję, nigdy nie słyszałem, żeby ludzie mówili, że teraz to w super czasach żyjemy, a wypłaty są wystarczające. Zawsze byliśmy niezadowoleni. To stan permanentny bogatych, roszczeniowych i rozleniwionych społeczeństw. Kto nie wydaje kasy na rzeczy kompletnie do (prawdziwego) szczęścia niepotrzebne tego stać na wszystko.
W moim odczuciu czas przed pandemia a potem jeszcze wzglednie przed wojna 22 r to byl dobry czas, teraz inflacja od 19 r lącznie to ponad 40 pro Mogloby byc tu duzo lepiej tylko wielu nie zna podstawowych pojec skad sie bierze wartosc i ze urzednik kosztuje
A ja mam mieszkanie. Spłacone. I auto. Za gotówkę. I nie od rodziców i nie mam kosmicznej posady. Miałam z mężem dużo szczęścia w życiu i zbiegów okoliczności. Spotkałam mnóstwo życzliwych i mniej życzliwych ludzi. Umieliśmy wykorzystać to co dostaliśmy od życia. I najważniejsze... jesteśmy zdrowi i w pełni sprawni. Inaczej by się nie udało. Mało kto może pochwalić się tym co mamy w wieku 30 kilku lat. Każdego kto to czyta ściskam gorąco i życzę powodzenia w dążeniu do celu. Bo wiem i widzę, jak niektórzy mocno się starają, a mimo wszystko życie robi im na przekór. Buziaki
Dołączam się mam podobnie jak skończyłem 15lat to już każde wakacje na budowie były przepracowane i teraz 5 lat za kółkiem ale nie żałuję 28 lat dom jest dobre auto a jak zapytam kogoś czy chce zarabiać 18k i robić moja robotę to jeszcze chętnego nie znalazłem widać nie każdemu tak samo zależy.
Ostatnio mialam nieprzyjemność "dyskusji" z zagorzałym wyborcą PiSu. Byl zbulwersowany, że ludzie narzekają, kiedy " teraz jest przecież lepiej, niż było! Ludziom żyje się lepiej". Tymczasem sam w wieku 50 lat ma pracę za najniższą krajową i brak jakichkolwiek chęci na zmianę, po pracy leni się co drugi dzień (ma bardzo dużo czasu wolnego) mieszka z matką w wynajmowanym mieszkaniu i często nie stać go na dentystę. Pytając co mu się poprawiło w życiu za PiSu, oczywiście powiedział, że ma wiecej zł/godzinę. Pytając co się w jego życiu dzięki temu poprawiło - nie potrafił wymienić NIC. Tylko w kółko ten argument, ze "ludzie teraz maja i po 3 samochody i telefony i koszyki z zakupami pełne". 🤦♂️ Natomiast przedsiębiorcy podnoszą ceny "bo chcą się nachapać". I nie przetłumaczysz. Morawiecki chciał wygasić oczekiwania co do jakości życia Polaków i faktycznie widzę, że w wielu przypadkach to się udalo. Smutne, ze POPIS ma monopol i przerażające, że na wybory chodzą ludzie, którzy nie potrafią połączyć najprostszych faktów, mający zerowe ambicje co do swojego życia - szkodzi to tym, którzy zasuwają i chcą coś z tego mieć. Uważam, że nie wszyscy powinni głosować. Nawet większość dla dobra kraju powinna podczas wyborów zostać w domu. Jak ktoś nie ma bladego pojęcia o ekonomii, gospodarce, nie pitrafi wyciągać wniosków - siedzieć na dupsku, a nie pchać się do urn wyborczych.
@@japacapa mądrzy uczą się na błędach (nie tylko swoich )wyciągają wnioski. Myślę, że żadna z aktualnych partii nie jest dobra, bo każda aby wygrać musi obiecywać głupoty ludziom, którzy w większości nie myślą zbyt logicznie, a niestety prawa wyborcze posiadają.
@@dawidwiniar4770 Ja poszedłem po dofinansowanie z Unii, część dałem swoich odlozonych pieniędzy, mały kredyt i mam firmę a nie robię u kogoś. Jak ktoś żyje ponad stan, jeździ co chwilę na wakacje, rozbija się po restauracjach i wydaje pieniądze na inne zbędne rzeczy to tak się dzieje. Ja 10lat nie byłem na wakacjach, bo jebalem jak pies u kogoś, a teraz mam firmę ;)
@@dawidwiniar4770oczywiście że u rodziców, mieszkałem za darmo, zarabialem po 3k to miałem co odłożyć. Dziś młodzież mieszkając z rodzicami i pracując rozpierdalaja siano na lewo i prawo a później że wina kraju. Przez rok mieszkania z rodzicami zaoszczędzilem 30k. Mój tata z rodzicami mieszkał do 30tki. Teraz młodzież by chciała w wieku 20lat swoje mieszkanie, samochód(kurwa skąd niby xD) i pracę za 10k w której najlepiej nie robić tylko tiktoczki przeglądać.
@@bedebracienastarcie8611no i brawo. Jakby wszyscy mieli takie podejście to byłoby lepiej. Sam zrobiłem podobnie choć na etacie. Doksztalcilem się, poświęciłem półtorej roku ale było warto. Mam też swoją mini działalność ale nie chce tego rozwijać. Po etacie kończę o 15 i mam wolne u siebie robota się nie konczy.
Jest jedna grupa która zarabia na inflacji a mianowicie zagraniczne firmy mające pracowników w Polsce , na przykładzie mojego pracodawcy, jest to firma o zasięgu globalnym zarabiająca w euro i dolarach, mi płaci w złotówkach więc szef jest zadowolony, gdy złoty leci na łeb , a w porównaniu do pracowników z innych krajów na tym samym etacie to większość pracowników w polskim oddziale jest na poziomie poniżej niemieckiej najniższej krajowej i tak jak w tym memmie nasi zagraniczni koledzy z pracy podśmiewają się pod nosem jak przypadkiem usłyszą ile zarabiamy. Fakt temat jest bardziej złożony ale jedno jest pewne inflacja nie dotyka tak mocno firm i pracowników którzy zarabiała w innej walucie niż złotówka
W 1989 nie mogłem kupić kawalerki, bo jak miałem 11 tys. to kawalerka zdrozal na 17 tys. Za ro 30 tys. Kupiłem materiał za 12 tys. I wziąłem muraza za 1 tys. Od kondygnacji. W 2, 5 miesiąca postawlismy dom. Resztę życia wykanczaliamy. Na szczęście w garażu otwórzylismy AGD. Wszystko było ok. Dopóki nie zaczęliśmy stawiać sklepu . W 2018 przesłuchiwali nas rok czasu z całego życia i chcieli nam zabrać dom. A dzisiaj pisiory dostają domy za darmo.
Problem na zachodzie jest taki sam . Przeliczam kazdy grosz, a lekarz lub dentysta to dług na karcie kredytowej. To nie prawda na zachodzie nie stać cie na wiekszość żeczy wszystko bierzesz w raty na 6mc na rok na 5 lub 35lat wszystko na raty nawet dentyści ci proponuja robienie zębów i płatność w ratach. Polska różni sie tym że polak chce zapłacić gotówką lub odwrotna skrajność bierze głupie chwilówki.
Ja zanim zacząłem się zastanawiać czemu na nic mnie nie stać, zacząłem się zastanawiać co zrobić, żeby nigdy nie pytać siebie dlaczego na nic mnie nie stać. Więc najlepiej zacząć od siebie, a nie zwalać na wszystko dookoła, tak jak wiele osób ma w zwyczaju. Oczywiste jest, że wielka polityka i wiele innych czynników nie pomagają, tylko nie zakładajmy z góry, że z tego powodu nic się nie da, bo to nie jest prawda.
@@MrYakooboovsky Przypadek - może lepiej, bo z PN :) Córka kolegi i Jej koleżanka skończyły tę samą uczelnię, jedna została pracownikiem naukowym, druga pojechała do Szwecji. Robią to samo, tylko jedno Je różni - jedna zarabia sześć tys/mies. zł. w PL, druga w Szwecji odkłada tyle, szczególnie nie oszczędzając. Tak właśnie nas zrobili nie nasi rządzący!!! Jest dobrze, a będzie tylko lepiej ;)
Najczęściej takie podejście mają bananki co rodzice nakradli się w czasie zmiany ustroju "każdy jest kowalem własnego losu" to ulubione ich powiedzenie
Za dużo pieniędzy wychodzi z kraju, kupujemy od zagranicznych korporacji typu biedronka, lidl, rossman h&m , żabka i wiele wiele innych ,nie wspieramy lokalnych małych przedsiębiorców bo drożej , zostawiamy pieniędze w firmach zagranicznych " infestorów" i tak pieniądzę wypływają z kraju i tak inflacja rośnie, lepsze produkty wykupują za groszę
Przyjdą następni się nachapać;-) Jacy ludzie takie elity. Jakie elity taki kraj. Taki kraj jacy ludzie. Koło się zamyka. Niestety ale powinniśmy sobie uświadomić, że pod wieloma względami, szczególnie mentalnymi oraz edukacyjnymi jesteśmy ogólnie daleko w tyle za cywilizacjami o ugruntowanej demokracji. Oczywiście mam pozytywne cechy i umiejętności ale w życiu, tak samo jak w całym wszechświecie, najważniejsza jest równowaga;-)
Do Polski wrócę dopiero jako bogaty. Na zachodzie ceny żywności są takie same jak w Polsce, nawet niższe. Tak, też byłem w szoku, bo nie zdawałem sobie z tego sprawy
gadasz glupoty. Mieszkalem wiele lat w UK, od dwoch lat w PL. Sprawdzalem ostatnio ceny i w marketach jest co najmniej o 33% taniej niz obecnie w UK. Gdyby tak bylo to Czesi masowo by nie przyjezdzali do polski na zakupy tylko wpadali by do niemiec. To samo niemcy, nie przekraczaliby granicy i kupowali w PL. Tak czy siak zycze powodzenia. Ja wrocilem do Polski i zarabiam lepiej niz w UK. Fakt, branza w hi-tech, ale nie ma to dla mnie znaczenia. Spokojniej, a komfort zycia lepszy dla mnie tutaj.
Sory ale to tak nie działa, że jak kupie sobie mieszkanie to już żyje jak bóg. Wydam całą zarobioną kasę na lokum, i co dalej? Wracając do Pl musiałbym bardzo, ale to bardzo obniżyć poziom życia, co w ogóle nie wchodzi w rachube. Twoja wypowiedź świadczy o tym, jak bardzo różne standardy panują u nas i w krajach bogatych. Własne 4 kąty, mniejsze lub większe, to podstawowa potrzeba, na którą powinno być stać każdą pracującą osobę, a nie żaden luksus...
Ja odpowiem z perspektywy osoby mieszkającej w krajach BeNeLuxu. Warto wrócić, choćby dlatego, że tutaj działki budowlane mają średnio 200m2 i choćbyś nie wiem jak miał dobrą pracę to kupienie domu na normalnej działce (+800m2), nie w zabudowie szeregowej będzie wiązało się z kredytem na +30 lat. Kolejną sprawą są opłaty notarialne i podatki przy zakupie, często to 10-20% wartości nieruchomości. Kupując dom za 400 000, aż 40 000 eur to opłaty których nikt nigdy ci nie zwróci. Jeszcze kolejną sprawą jest słaba jakość nawet tych drogich nieruchomości. Ponadto, nie każdy pracuje za minimalną, a czym więcej zarabiasz, to więcej płacisz podatków i w taki sposób -> na pewnym etapie, życie, praca w krajach wysokorozwiniętych przestaje się opłacać będąć Polakiem.
Jeżeli państwo nie jest w stanie stworzyć dla mnie warunków, żebym był w stanie kupić sobie mieszkanie, jednocześnie nie wpadając w długi na długie lata. To niech to państwo zapomni że dam mu nowego obywatela 🖕
Sam sobie stwórz takie warunki- to Ty jestes państwo. Niestety Polacy mają postawę chłopa pańszczyźnianego i oczekują ze ktoś podejmie za nich kluczowe decyzje. Życzę powodzenia i większych jaj
Przez ostatenie 6 lat podrożały mieszkania. to wszystko dzieki zrozdawnictwu jak równiez wydaje mi się że zmiany pokoleniowej i świadomosci realnej wartosci mieszkan.
Budżet mojej rodziny wynosi +/- 10 000 zł. W realnej perspektywie dzisiejszych cen to mało. To tylko puste cyfry, będzie jak przed laty usuną zera i od nowa. Ceny ciągle rosną. Sztuczne ich obniżanie (paliwo) nic nie daje, po 15 października ceny wystrzelą tak, że nigdy nie widzieliśmy takich na oczy. Wyłączyć telewizor wyjść z domu i zobaczyć co się dzieje. Dla rozważających wyjazd za granicę pamiętajcie, że za granicą trawa nie jest bardziej zielona. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Pozdrawiam
Skoro pisiarze rozdają pieniądze za siedzenie w domu, to jak może nie być inflacji? Ważne, że premiera stać na działki... A brednie o tym, że wsparcie kraju który prowadzi wojnę niejako w naszej obronie świadczy wyłącznie o ignorancji.
A mnie stać od kąd zwyczajnie wyprowadziłem się z Polski, bo nikt mnie nie zmusi do tego żebym żył w kraju w którym mi sie nie podoba, i zamiast użalać się nad tym jak to jest Polsce źle, jak to mnie na to czy na to nie stać, to biorę życie w swoje ręce i robie tak żeby było mi dobrze. Najwidoczniej spora ilość ludzi jest mentalnie zniewolona i chce tkwić w swoim ubóstwie.
pozdro z holandii !! jestem spawaczem mimo, że skończyłem liceum w Warszawie. 25k złotych netto miesiecznie. W weekendy studiuje zaocznie psychologie. w Maju kupiłem mieszkanie w Wwa za 600.000. mam 20 lat. po prostu cięzko i mądrze pracuje i mam z tego benefity, Socjalizm lewactwo komunizm wszystkich nas zabije.
no nie dokonca. ty wybrales "najlatwiejsza" droge czyli wyjazd z kraju a w polsce sa tez ludzie tacy jak ja np, ktorym ten kraj sie podoba, jezyk sie podoba, kulutra sie podoba ale nie podoba nam sie to ze pierdolone nieroby zyja lepiej niz ludzie pracujacy i chcemy to zmienic zamiast uciekac z kraju a takie filmy daja chociaz cien nadzieji na to ze takich ludzi jest wiecej
@@yunglewar512 nadzieja matką głupich jak mawiał klasyk. To, że ktoś wybrał łatwą drogę to źle? Jak masz wybór to go podejmujesz według własnych kryteriów. On nie żałuję, że wyjechał i jest zadowolony to najważniejsze. A nam za wybór trudnej drogi przyjdzie zapłacić i zapłakać, a godnego końca być może nie uświadczymy.
@@yunglewar512 XDDDDD, "najłatwiejsza". Człowieku do dziś pamiętam jak wsiadłem w busa do Dortmundu jechałem zupełnie sam do pracy fizycznej do obcego kraju po liceum, ostatni raz wtedy się bałem w swoim życiu, ale przełamałem ten strach. To ty jesteś klasyczną landryna która swoje życie uzależnia od osób trzecich, no bo nwm jak inaczej niż zmieniając władze chcesz zmienić stan ekonomiczny Polski. To czy ja dam X Z Holandii czy ty X z Polski to wyjdzie na to samo synek. Następnym razem dobrze się zastanów zanim nazwiesz czyjąś drogę łatwa. Mój ojciec jest milionerem, ale mam swoje zasady. Tylko cieniasy idą po hajs do taty. Jakbym chciał to studiowalbym psychologie w wwa mieszkał w willi i jeździł Porsche ale tego nie robię mam swoje zasady i utrudnilem swoje życie z własnej woli, kiedy ty nic nie robisz i nwm na co liczysz. Będę miliarderem ale dojdę do tego solo od zera
@@yunglewar512 rozumiem że są ludzie, którzy mają np dziadków wymagających stałej opieki, rodziców, rodzeństwo, bliskich, nie chcą ich zostawiać, są przywiązani do miejsca w którym mieszkają, odpowiada im pogoda, język, kultura. Jednak w ostateczności to zawsze odpowiadamy za siebie i toczymy swoje życie w swoim kierunku. Warto coś zmienić, chociażby z ciekawości, zobaczyć świat który jest przecież tak rozległy, poznać nowych ludzi, zdobyć doświadczenie. Ja podjąłem decyzję o wyprowadzeniu się z uwagi na podstawowe czynniki, takie jak zdrowie, również psychiczne, jak koszty utrzymania, jakość żywności. Są kraje na świecie gdzie jest znacznie słonecznej, ciepłej, powietrze jest czystsze, żywność regionalna, tańsza, zróżnicowana, ludzie są przyjaźniejsi, doceniają to że chcesz w ich kraju płacić podatki, chcesz mówić w ich języku. Czy to jest najłatwiejsza droga, nie sądzę, jestem Polakiem i zawsze nim będę, ale nie chce być Polakiem "chorym", żyjącym w ciągłym stresie, smutku, żalu, dającym się okradać po mimo iż place jak każdy, pracuje i chce to minimum godnego bytu, nie chce się czuć jak niewolnik własnego losu i systemu. Nie chce żebym moje podatki szły na coś z czego nie korzystam. Może kiedyś coś się zmieni w Polsce, ale ja już się zmieniłem, moje życie się zmieniło, więc po co cofać się, dla patriotyzmu? Zawsze będą ci mówili zostań, po co tam jedziesz, tu masz swój język, tu się wychowałeś i tak mija 50 lat a Ty dalej jesteś z tą samą gadka że oni mają lepiej, a ja gorzej, patrzysz się na świat, na ludzi którzy się realizują, podróżują, budują swoją historię a jaka jest twoja? Jestem Polakiem i stoję w miejscu? Nikomu nie życzę aby tak wyglądało jego życie.
Problemem jest to ze nie mamy naszych firm. Wszystko sprzedana lub zniszczone na prośbę zagranicznych koncernów. Służalczą politykę to jest praktykowane. Dalej zagraniczne firmy traktują nas z góry.
Wszystko jest ustalone na górze... kraj który nie ma mocnej gospodarki, jest zalezny energetycznie .. jest tylko folwarkiem taniej siły roboczej, który duzo importuje obcych technologii, niewiele wytwarza, produkuje tylko ręce do pracy, oczywiście mozna to zmienic ale korupcja i rozkradanie przez rzadzących oraz wpływ zagranicznych lobbystów, obcych rządów uniemozliwia rozwoj, a kupieni politycy mamią tylko obietnicami wyborców, którzy dekady czekają na zmiany i sie doczekać nie mogą, wystarczy jeden kryzys swiatowy by odsłonić problemy i cały ten układ... ze Polska ma być tylko na mapie, ze mamy wyjezdzać i zasilać obce gospodarki... najlepsze ze ludzie sa jedynymi którzy moga zmienić wszystko ale ciągle głosują na tych samych oszustów i narzekają....
Mamy tyle węgla i gazu pod naszymi stopami, że spokojnie moglibyśmy być niezależni energetycznie. No ale, że rządzą nami ekspozytury zagranicznych państw, do tego zapisaliśmy się do mitteleuropy (UE) to idziemy w ekokomunizm, i będziemy zamarzać siedząc na złożach węgla.
@@trahytetrahyte1074 racja.. węgiel kosztuje krocie, drewno wyjezdza do chin wagonami... jak te kurwy nie pogonimy to będziemy lokatorami we własnym kraju i tylko będą nam podnosić koszty zycia, a bo unia, a bo wojna, a bo coś
trzeba uciekać z tego kraju tu w Polsce poziom wykorzystania nas młodych jest na absurdalnym poziomie 27 lat na karku i znam wielu młodych z tym samym problem teraz to nawet zmiana pracy za dużo nie pomaga bo i tak trafisz na sufit stawkowy możesz być naprawdę dobry w tym co robisz możesz się starać ale to oprócz poprawienia sytuacji swojego przełożonego nic w twoim życiu nie zmień w tym kraju najbardziej boli ta znieczulica cwaniactwo perfidna kradzież naszych kręgosłupów za grosze dla każdego młodego dam rade nie czekajcie bo najdzieja matką głupich ten kraj robi się śmietnikiem w błędnym kole niby śmieci się pozbywasz ale i tak śmietnik pełny 😢
@@Void-vt4xq tez jestem ciekawa,na Polskę tak narzekają tylko ludzie,którzy nie maja realnego porównania z życiem w innym kraju.Wyjechałam do Kanady i każdego dnia uświadamiam sobie jak wielu rzeczy mogą nam zazdrościć😅
Ja mam 28 na karku wyjechałem do Niemiec 2 lata wstecz . Nie żałuję i nigdy żałował nie będę ,przez dwa lata zrobiłem więcej niż przez całe życie do tej pory w Polsce. Jak masz okazję a najlepiej z polecenia to wyjeżdżać odłożyć sobie kapitału . Pozdrawiam
Z jednej strony bieda, a z drugiej jak potrzebujesz kogos do malowania, tynkowania, prac remontowych, itd to jak policzysz robocizne to wychodzi ze Ci ludzie zarabiaja ze 20 kola miesiecznie. Nie wymyslam, mowie ile place ze uslugi remontowe. To nie sa prace w stylu lekarz ze trzeba 30 lat poswiecic na zdobycie kwalifikacji, to sa prace gdzie w 3 miesiace nauczysz sie wszystkiego.
Polacy od zawsze narzekali... Czy to czasy powojenne, czy komuna, kryzys lat '90, złodziejskie czasy PO czy dyktatura PiS... zawsze znajdzie się powód do malkontenctwa i łkania nad swoją niedolą jakoby to na nic nikogo nie było stać bo wszystko kosmicznie drogie. A za każdym Razem jak odwiedzam Polskę to przecieram oczy ze zdumienia nad dokonanym progresem, nad uginającymi się (jak nigdzie indziej w Europie - przynajmniej) pólkami w sklepach, nad autami krążacymi po ulicach, jakością usług, ofertą gastronomiczną w lokalach, czy rozplywającymi się nad swoimi wakacyjnymi planami Znajomymi bądź też co i rusz dokonywanymi zakupami nieruchomości bądź remontami u członków mojej (wcale nie aż tak wysoko w drabinie społecznościowej) Rodziny.... Ja się pytam : Gdzie ta bieda? Bo szczerze - to tego nie widać. W Polsce nigdy nie żyło się lepiej aniżeli dotychczas (a zaznaczam, że nie patrzę przez pryzmat kogo tam przywiało do rządowego steru) i to jest niepodważalny fakt. W żadnym wypadku, chciałbym też zaznaczyć, nie czuję zazdrości czy innych negatywnych z tym Polskim dobrostanem nie przejawiam, aczkolwiek w*urwia mnie ta cyniczna postawa robienia z siebie 'Pokrzywdzonego'. Na tzw 'Zachodzie' może i żyje się 'łatwiej', bo wiele rzeczy (systemy prawne, podatkowe itd) są mocno uproszczone, może i wartość (jeszcze) tego funta bądź euro są wyższe i za potencjalną minimalną można sobie pozwolić na odrobine więcej, może i socjal gdzieniegdzie ciut lepszy ale wierzcie - bądź nie, ale jakościowo to się na tym wszystkim dwa razy traci. Takie są realia dzisiejszego Świata.
Tak czujesz bo tu było od 20's skrajnie bezpiecznie. Zero różno-etnicznych gangów, powoli małe biznesy rozwijały się w średnie. Nowe rzeczy, przypływały z Zachodu. Ale dzisiaj, po 30 latach ? Mamy imigracje, wymieszane społeczeństwo. Czyste zło, sąsiad sąsiada nienawidzi
myślę, że narzekanie to forma celowo wyuczonej bezradności, przecież masz tylko gadać sobie pod nosem, a nie wziąć sprawy w swoje ręce i zrobić rewoltę. Nie wiem czy ruski to wdrożyły w tym narodzie, ale to jedna z tych cech które doprowadziły do sukcesu pisu. Kto rozumny by zagłosował w 2016 na tego szaleńca? Wystarczyło posłuchać jego wywiadów na temat gospodarki by wiedzieć, że nic dobrego nie szykuje dla pracujących obywateli.
Weź pod uwagę, że te wszystkie osoby które cię tak świetnie obsługiwały we wszystkich usługach, które były na wysokim i dobrym poziomie, zarabiają najniższą krajową albo jeszcze znacznie mniej. I tak wielu Polaków zasuwa z uśmiechem na ustach, w gównie z płacą poniżej krytyki i często bez umowy, za to z bardzo wysokimi wymaganiami których w żaden sposób nie da się spełnić dlatego mogę cały czas dostawać opi*rdol za swoją pracę choćby nie wiem jak się starali. I pierdolenie ciągle o tym, jak łatwo jest zmienić pracę i że jak każdy chce to zarobić dużo to może, dla mnie nie jest kompletnie śmieszne Bo zarówno ja jak i wiele osób które znam ma duży problem ze zmianą pracy mimo tego że mamy wysokie kompetencje i wiele przepracowanych lat. I nie niestety nie mogę pracować za dużo fizycznie chociaż bardzo bym chciała i wtedy nawet nie mając żadnej wiedzy ani przynajmniej dwóch języków na najwyższym poziomie, mogłabym dużo zarabiać ale niestety kobiet nie zatrudniają do takich prac albo na bardzo mały fragment etatu. I tak nigdzie nie pracowało mi się lepiej niż na budowie.
Też mnie dziwi skąd ludzie mają kase na te auta i domy. W sklepach przecież drogo jak cholera, zakupy robie z kalkulatorem i biore najtańsze produkty co by było co jeść, a jeszcze jak podniosą za wynajem to śmierć głodowa
Źle to jest w Erytrei albo Etiopi lub Syrii. W Polsce jeżeli ktoś będzie kombinował i się rozwijał to jakoś sobie poradzi. Poprostu trzeba być silnym bo słabi ludzie słabo żyją.
Hm chciałem się przebranżowić zobaczyłem że dobrze spawam nie niszczę materiału i ręka mi nie chodzi to sobie zrobiłem kurs spawania mam papiery w Polsce nie mogę znalesc a nie mogę poprostu jeździć i szukać najwięcej widze ogłoszeń w Niemczech a W Polsce zapomnij może to dlatego że na Dolnym Śląsku mieszkam 🤨
W Polsce takie błędne koło, lub kwadratura koła. Pracujesz, masz te 5.000-5.500zl (pomijam socjal, a często jest to nawet 2.000zl) na rękę miesięcznie i ciągle żyjesz w poczuciu braku pieniędzy 😱 Egzystencjalnego zagrożenia. Koszty życia, opłaty, utrzymanie rodziny pochłaniają większość zarobków. Wyjedziesz do np. Niemiec, Wielkiej Brytanii, zarabiasz w okolicach najniższego wynagrodzenia i żyjesz jak bogacz 😀 W Niemczech z 1600-1700 euro na rękę spokojnie odłożysz 500-550 euro miesięcznie. W pracy luz, 8 godzin i ani minuty dłużej, urlop wtedy, kiedy chcesz, bezpłatne kursy doszkalające, niskooprocentowane kredyty. W Polsce stres, terminy na jutro, wyśrubowane normy wydajności, donosicielstwo, napięta atmosfera.
Dzień Wolności Podatkowej w 2023 roku przypadł 21 czerwca. Data została przedstawiona przez Centrum im. Adama Smitha. pól roku pracujemy na wszystkie daniny państwa polskiego
Problem ze zmiana pracy jest taki, ze mamy niepewna sytuacje gospodarcza i najprawdopodobniej bedziesz jednym z pierwszych do odstrzalu przy zwolnieniach
Tak sobie to tłumacz. Na pewno firma zwolni pracownika, którego dopiero co zatrudniła bo nie było to przeanalizowane i klepnięte przez górę a na pewno będą się cieszyć z kosztów rekrutacji.
Sama przez to zaczęłam się obawiać o pieniądze, spora ze mnie osoba która marzy ale umiem spaść na ziemię kiedy trzeba. Niestety przez błędy przeszłości nie leczyłam się psychicznie na czas, a nawet fizycznie, plus nie pochodzę z dobrze sytuowanej rodziny. Wręcz odwrotnie, dodatkowo posiadam stwierdzone upośledzenie umysłowe w stopniu lekkim więc może trochę minąć za nim znajdę pracę która uwzględniła by moją niepełnosprawność 'jak by co dodam że to wrodzona niepełnosprawność nie nabyta' jeszcze mieszkanie z kimś kto we mnie nie wierzy i kimś kto mnie mało rozumie :/
Znajomy przebywa za granicą. Mówi że tam też już nie jest tak kolorowo. Ceny paliwa powyżej 2 euro za litr. Co jest bardzo dużym wzrostem. Koszty życia, mieszkania są też duże. Za jakiś czas nie będzie się opłacało wyjeżdżać do większości prac, bo stawki też nie rosną.
Bardzo fajnie wyjaśnione wiele kwestii... tylko ze ludzie "myslacy" ida na wybory i mysla ze cos zmienią i nikt nie łapie ze to nic nie da bo wladzy nie powinno sie zmienic tylko ją obalić a najlepsze to ze ci po kazdej stronie czyli jednej czy drugiej partii miedzy sobą sie kloca... ale jak to juz zalapala wladza w starozytnosci czyli dziel i rzadz:))
Spora część Polaków jednak w ogóle nie dostała podwyżki, a inflacja i ich dotknęła i to bardziej boleśnie. Niestety, bardzo często właśnie te osoby zupełnie nie rozumieją koncepcji spadku wartości pieniądza.
Po co polakowi jakiekolwiek szkoly ? jemu wystarczy tylko telewizor bo wiedza TV jest na 1 miejscu ? wystarczy mu 30min posluchac Bajeczkowych tresci i juz jest on wielki Expert od wszystkiego ? Och jak sie ta madroscia chwali i przekazuje swoja wiedze z TV enu kazdemu znajomemu = telefonicznie lub spotkanym na spacerze =A wiesz wczoraj to ufo fotgrafowali zestrzeliwali .a wczoraj to ussa wzmocnilo nasza obrone kraju baedzo drogo ale blokuja teraz wylapuja kaszda szt. obce rakiety .A wczoraj to inflacja spadla do 10% a wczoraj to 10ciu wygralo w lotto po 10mln..Pewna zona ma 100mln i nie wie skad ? chyba od meza prezent ? a od poniedzialku ma byc obnizka pradu .gazu .paliwa .od wczoraj nie ma juz drogiego powyzej 4tys wegla,, .A po 2 tygodniach po spozywaniu chemi smieci jedzenia ma zanik pamieci zlych zdarzen juz nie pamieta znow Elita Wladzy jest mu Swieta = juz nie kradna nie klamia,.
@@kurrwa unia europejska ekonomicznie nas podniosla jak mogła każdy inny naród wschodnio europejski, ale zgadzam się że sama polityka ue jest krótkowzroczna.
Jako kontrast i przykład tego że się da ( chociaż nie bronie systemu) chce podać swój przykład. Mianowicie pracowałem w każde wakacje od 15 roku życia i odkładałam kaskę. Od 17 roku życia jeździłem już na prace wakacyjne do Anglii ciągle odkładając i jedząc tam totalny syf. Poszedłem do pracy już dwa dni po ostatniej maturze i mieszkając z rodzicami odkładałem. W między czasie zainteresowałem się tym jak pieniądze potrafią pracować same i dorobiłem trochę na giełdzie. Obecnie mam 25 lat, mieszkanie 60m w mieście ok 100k mieszkańców, całkiem dobry samochód i sporo oszczędności nie biorąc nigdy żadnej pożyczki ani tym bardziej kredytu 😅
Trzeba pracowac tam gdzie jest duzy popyt a malo chetnych . Jestem kierowcą i w ciagu roku dostał bym 20%wyższą pensję ale po przeanalizowaniu ofert pracy zmienilem firmę i mam prawie 30% robiac lżej. Lubie jezdzic sprobowalem wczesniej kilku fachów i robie co lubie . Przecietna osoba moze duzo zrobić zależy tylko ile jest w stanie na to poswiecic w tym fahu to 5x24h na tydzień w pracy .
W Polsce żyje sie dobrze, politykom, urzędasom i ich rodzinom 🫠 kupić mieszkanie albo zrobic remont generalny starego w wielkiej płycie to tylko dla elit i bananów.
O czym Ty pierdolisz? Wiesz jakie są niskie płace w administracji publicznej? Większość ludzi pracujących np. w urzędach skarbowych, gdyby się przeniosło do sektora prywatnego to mogłoby liczyć na znacznie wyższe zarobki. Tyczy się to zarówno zwykłych pracowników, jak i wyższych kadr kierowniczych.
@@mateuszcichy775Niestety ale w sektorze prywatnym nic by nie znaczyli ponieważ nie mają wiedzy i nie potrafią godnie pracować bo do urzędów dostali się po rodzinie a tam nie musza umieć nic bo wszystkie błędy zamiata się pod dywan …
Tak zawsze, ale to zawsze mówią Ci, którzy żyją w mentalnym prlu i myślą, że świat się od tamtego czasu nie zmienił. I nie pracowali w żadnym urzędzie.
Bo nasi rodzice i dziadkowie dalej na nich głosują. Dodatki socjalne... 🤣 zapomnieli o kartkach za komuny i dalej pierdolą że prywaciarz to oszust i złodziej...😢
W czerwcu tego roku wyjechałem z rodziną do Niemiec. od 2015r pracowaliśmy z żoną u ogrodnika w DE od świtu do zmierzchu. Pobudowaliśmy w polsce dom. Mieszkaliśmy 2 lata w kraju. W 2021 rodził się synek. Przekwalifikowałem się w wieku 30lat, pracowałem jako elektryk budowalny po minimum 10h żeby trzymać jakiś standard życia, poźniej jeździłem kilka miesięcy na delegację. Relacje z żoną zaczynały się psuć, dziecko odzwyczaiło się ode mnie. Postanowiliśmy wyjechać do DE, zostawiając nowo pobudowany dom na rzecz mieszkania na 5 piętrze bez widnyżyjemy z jednej wypłąty, płacąc wynajem, i utrzymując dom w PLitd. a mimo to czuje w sobie większy spokój .Raz w mięsiącu zjeżdzamy ogarnąć działkę. Nie wiemy na ten moment czy wrócimy, czy sprzedamy.
I kogo to obchodzi? Jak dla mnie możesz zostać nawet Niemcem, bo na twoje miejsce w Polsce czeka trzech Ukraińców i jeden Hindus. Łaski nikomu nie robisz utrzymując łączność z Polską
Mnie nie stać na pewne rzeczy bo żyje rozrzutnie i moja głowa nie działa jak powinna. Gdybym miał motywację lub żonę z dziećmi to byłoby inaczej. Zarabiam 10k miesięcznie ale mam depresję przez co jest ciężko.