Gdy zobaczyłam tytuł pierwsze co mi przyszło na myśl: ,,Dziecko nie kupimy ci konia bo nikt nie będzie się nim zajmował i za chwilę Ci się znudzi. Koń to nie zabawka." ,,Ale mamo ja chcę Konika!"
Ja na chwilę obecną jestem gotowa na kupno konia, ale moi rodzice niekoniecznie. Mój tata bardzo chciałby kupić mi konia, ale moja mama obawia się o moją edukację. Niestety największym problemem jest kwestia pieniężna, bo jestem parę miesięcy po przeprowadzce do zupełnie pustego domu, a moja mama jest na kredycie za dom i pożyczce. Sama doceniam to, że pracują i nie naciskam, ale nie mogę się doczekać kupna konia. PS. Koń którego mam zamiar kupić to dzierżawiona przeze mnie w zeszłym roku kobyłka. Zdziczała wariaiatka idealna w tereny :D
To samo (prawie) ja codziennie jak gdzies jade autem np.do sklepu czy na wycieczke gdzies poza Bielskiem to wymyslam jak moglby wygladac dzien kupna konia ale tylko mojego wymarzonego rumaka... Bardzo lubie o tym myslec
Ja już od dawna zbieram. Mama mi mówi ,,Dlaczego zbierasz? Chce ci w przyszłości wydzierżawić konia więc nie musisz kochanie, ciesz sie życiem, wydawaj pieniądze" (chodzi mi o ten sens zdania). Ale ja nie chciałam nigdy narzucać na moich rodziców koszt mojej rozrywki. Dlatego zbieram, czasem wydaje, bo mam jeszcze kilka lat do dzierżawy a nawet kupna. Moja koleżanka chce WSZYSTKO od rodziców. Jak miała 10 lat mieli kupić jej konia kiedy była na lonży. Ehh jest rozpieszczana no trudno. Ja nie chce taka być, chce kiedyś przyjść do mojego konia na którego uzbieram i pomyśleć ,,sama na niego uzbierałam. Jestem z siebie dumna.". To moje marzenie 😍 Ojjj przepraszam że się rozpisałam nie na temat troche... ale ogólnie myśle że nie powinno kupować się koni dzieciom, bo mogą sobie nie dać rady. Lecz rodzic jak usłyszy ,,jestem gotowa moge to udowadnić" powinien wprowadzać np. Ranne pobódki, prace na konia itd. I dopiero wtedy kupić konia. Jak ktoś przeczytał pozdrawiam i życze miłego dnia/nocy. 🤗😁
Moja już niekoleżanka ma 10 lat i bogatych rodziców, totalnie nie umie jeździć i nie zna się na koniach. Oczywiście jej rodzice kupili jej konia :c Od tego momętu zerwał nam się kontakt
Cieszę się, że podeszłaś do tematu od tej strony. Rzeczywiście wielu młodym wydaje się, że kupno i utrzymanie konia to błachostka, ale gdy dochodzi do zderzenia z brutalną rzeczywistością pojawia się ból, płacz i zgrzytanie zębów. Aby być zdecydowanym i przygotowanym na taki zakup trzeba do tego dorosnąć, jeździć na tyle długo by wiedzieć z czym się to wiąże oraz mieć na tyle zasobny portfel.
Moi rodzice trochę próbują mnie ograniczać czasami w stosunku do koni. Jeżdżę z kamizelką nie jest mi wygodnie ale rozumiem to. Kocham ich mimo to i jestem naprawdę wdzięczna że mogę rozwijać swoją pasję. Jazda konna to jest kosztowny sport i każdy jeździec już chyba powinien się z tym spotkać. Owszem będę miała konia ale wiem że to duża odpowiedzialność. Rok temu moja mama nie chciała mi kupić żadnej rzeczy dla konia. Ale rodzice są po to aby pokazać nam dobrą i złą stronę. Nie obrażajcie się na nich, po prostu się o was troszczą.
Bardzo dobry materiał - rzeczowy i bez zbędnych porad w stylu "musisz pokazać rodzicą że jesteś odpowiedzialna!!!". Wiem, że jesteś w trakcie sesji dlatego mam pomysł na ciekawy lekko naukowy materiał, ale o oczywistym temacie :) może powiedziałabyś odrobinę o różnicy między koniami gorącokrwistymi, a zimnokrwistymi. Delikatnie o tym skąd się wzięły, skąd ten podział i czy dałyby one radę dogadać się w jednym stadzie. Ps. Powodzenia na egzaminach!
Jest jeszcze jeden powód - rodzice patrzą w takich sytuacjach w przyszłość i obawiają się też że jeśli stanie się coś z koniem albo z właśnie dzieckiem lub z jakichkolwiek przyczyn będzie trzeba konia sprzedać, to rodzice martwią się o to jak ich dziecko zareaguje na to ,być może to np bardzo przeżyć i to mogłoby jakoś odbić się na tej osoby Psychikę. (mam nadzieję że dobrze to ujęłam) Bardzo przydatny film :3 Pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą w 100 procentach. Ciesze się, że w końcu ktoś podszedł do tego tematu właśnie z tej strony. Kiedy byłam mała, wiadomo - jak to każda koniara marzyłam o koniu. Ale teraz, z biegiem czasu dostrzegam z czym wiąże się utrzymanie konia itp. Więc jeżeli miałabym wybierać, wolałabym na dzień dzisiejszy konia wydzierżawić. Pozdrawiam ✨
@@thadreid402 Kiedy masz swojego konia też jeździsz na ogół tylko na nim. No cóż, każdy ma swoje zdanie, ale i tak dzięki za odpowiedź ☺ Pozdrowionka ✨
@@darlinged6646 no ale jak będę miała swojego konia to będę mogła z nim pojechać gdzie chce kiedy chce a jak dzierżawie to mogę tylko w okreslonuch godzinach
Hania Borucka jak będziesz miała swojego w pensjonacie to tez jeździsz w określonych godzinach. Powiem ci z doświadczenia, bo przez prawie 2lata dzierzawilam konie, a od pol roku mam swojego - pod niewieloma aspektami się to różni. Podstawowy to to, ze widzę nasza przyszłość. Po prostu wiem, ze to co wypracujemy z walaszkiem zostanie i w przyszłości będziemy mogli coś większego pojezdzic
Całkowicie się z Tobą zgadzam, gdy zaczynałam przygodę z jeździectwem marzyłam o tym. ALE teraz widzę to inaczej oraz dostrzegam problemy z tym związane.
Ja akurat wiem dlaczego 1.Nie jestem odpowiedzialna XD 2.Nie mam odpowiednich warunków ani czasu 3.utrzymanie nie jest aż tak drogie natomiast kupno konia jest za drogie (Nie ma to jak pisać komentarz w 4 minucie filmi) Tfu, utrzymanie droższe
Bardzo fajny film. Nie wiem czy pamiętasz ostatnio na instagramie się ciebie pytałam czy zrobisz filmik o zawodzie zootechnik. Z tego co wiem studiujesz aktualnie w tym kierunku. W przyszłości chciałam zostać zootechnikiem myślę, że nie tylko mi by się przydał taki film : )
Moi rodzice nie kupią mi konia 1 Mam mało czasu 2 Muszę wybudować stajnie bo z krowami kon nie będzie 3 muszę SAMA zarabiać na utrzymanie konia a 11 latki nikt do pracy nie weźmie ( pozostaje sprzedawać figurki wykonane własnoręcznie na rynku) 4 Narazie nie potrafię sama jeździć 5Ja niechce obciążać rodziców kosztem dodatkowych pasz
U mnie na rzeczy sa oczywiście pieniadze. Rodzice bardzo chcieli by mi kupic konia, nawet moja trenerka mowila im, ze mam juz umiejetnosci i wiedze do tego potrzebna, z czasem tez nie byloby wiekszego problemu, ale najgorszy jest pensjonat. Nie mam warunkow na trzymanie konia w stajni przydomowej, wiec pensjonat bylby jedyna opcja. Niestety, mieszkam sobie pod Warszawa gdzie ceny to kosmos. Nie wyobrazam sobie zeby moi rodzice placili 1000zl/mc tylko dla mnie, szczegolnie, ze mam jednego brata na uczelni no i jeszcze mlodszego. Pozdrawiam wszystkich z mazowsza :/
Kiedyś dzierzawilam konie na wakacje. Bardzo się z tego cieszę bo dalej bym tak strasznie chciała mieć swojego 700-kg przyjaciela. Po 1 miesiącu mi się znudził - może nie koń ale miałam stajnie u dziadka i nie miałam tam kompletnie co robić prócz patrzenia się jak kon się pasie. Tak, miałam możliwość jazdy na nim kiedy chciałam ale nie bede męczyć konia i jezdzic na nim 24/7 Plus byłam taka początkująca kozaczka. Nawet nie galopowałam a dziadek zaproponował mi właśnie dzierżawę. Oczywiście ja JEJ W KOŃCU JEJEJFJDHDJAKCJAICJSJXBSHXB. Nawet nie miałam pojęcia jak się go siodła, jak czyścić kopyta, jak go dobrze trzymać przy czyszczeniu żeby czuł się komfortowo. Jestem bardzo wdzięczna rodzicom, ze pomimo moich zachcianek nie kupili mi tefo konia bo nie wiem czy nie byłby już sprzedany. Pozdrawiam
Mądrze powiedziane, by mieć konia trzeba mieć plan B lub C, a nawet D to nie jest pies. Koń potrzebuję naprawdę opieki która wiąże się z wielkimi kosztami. Ja niestety teraz marnuje życie poświęcam się by uzbierać na to co tak naprawdę chcę czyli konie. Nie, nie mam na myśli jednego tylko 5 koni. Co za tym idzie obszar który jest do tego potrzebny jest spory. A i później połączyć to z innymi zajęciami by mieć na weta, kowala i takie tam to też nie jest łatwe. Ciężki orzech do zgryzienia, ale pamiętajcie młodzi, jeśli na czymś wam zależy i jest to waszym marzeniem to realizujcie to, ale miejsce te "plany" awaryjne by później nie mieć kłopotów i problemów w zyciu
Boże jak mnie irytują dziewczynki na 'Milion pytań do koniarza' pytając 'Jak pszekonadź rodzicuf rzeby kupjli mi konia? Bardzo koham konie i hce mieć sfojego' nie pomyślą, że rodzice mogą np nie mieć pieniędzy, albo, że oni wiedzą, że nie ma wystarczającej wiedzy
Moja mama bardzo się boi koni, bo jak kiedyś jak była mała i przyjeżdżał do niej wujek na koniu, to jak powiedziała machał głową, pokazywał zęby, dębował, rżał. I taki obraz jej pozostał w głowie. Ja mam dopiero 13 lat i zbieram kieszonkowych nie mam ale jak są święta/ ktoś daje z jakiejś okazji to staram się zbierać. Poza tym mam jeszcze bardzo wiele zwierząt min. w domu a to są również wydatki. Ale po 18 mam nadzieję uda mi się zakupić wymarzonego halfingera albo hucuła.
Ja szczerze mówiąc nie chce mieć na razie konia. Oczywiście, że to moje marzenie itp. Potrafię jeździć bardzo dobrze, ale boję się, że właśnie konia zaniedbam iż będę miała ogrom nauki i zabraknie mi nagle pieniędzy. Tak jak powiedziałaś trzeba pomyśleć również o rodzicsch o ich wydatkach itp. U mnie szczerze mowiac wchodzi w gre na razie tylko współ dzierżawa. Współ dzierżawa iż jak koń zachoruje lub cokolwiek innego się stanie, to wydatki na jego ewentualne leczenie bedą mniejsze. Ale tal jak już mówiłam z kupnem konia mi się nie śpieszy. Super odcinek jak zwykle, bardzo mądry. Smieszą mnie osoby, które piszą coś tego typu "Rodzice mnie nie kochają, bo nie chcą mi kupić konia". Pozdrawiam cieplutko :-)
Jeżdżę konno 4lata, mój tata chce mi kupić konia, bo go *stać* Nie mam nic przeciwko, bo moim marzeniem jest mieć w przyszłości konia ale jest parę ale. Po pierwsze: Koń to mega odpowiedzialność, a on chyba sobie z tego nie zdaje sprawy Po drugie: Moja rodzina jest taka, że co chwilę gdzieś wyjeżdżamy, w góry, nad morze nad jezioro, wtedy będzie problem z koniem Po trzecie: Ja się boje, że jak tak cały czas będę dostawać wszystko od rodziców ZA NIC to po prostu nie poradzę sobie w dorosłym życiu. Chyba to ostatnie jest najgorsze. Chciałabym, ale czuję, że nie mogę tak wszystkiego brać od rodziców, źle się z tym czuje i tyle. Dlatego już zaczęłam zbierać na własnego konia i sprzęt konny, aby w przyszłości sobie *ewentualnie* konia kupić. Jeśli nie, te pieniądze na pewno się nie zmarnują i pomogą mi w oddzieleniu się od rodziców :) Pozdrawiam.
Tak❤ U mnie niestety problemem jest dojazd, bo do najbliższej stajni mamy 40 minut drogi, a busy nie jeżdżą😢 Normalnie trójkąt bermudzki, żadnej normalnej stajni bliżej. Nadal jeżdżę 1 raz w tygodniu, bo ewidentnie się nie da😬
Ja wiem, że sporo rodzicow uważa, że nie mogą miec konia, bo to za duży obowiązek itp. U mnie jest zupelnie inaczej. Nke ma problemu z odpowiedzialnością czy z obowiazkami, tylko z pieniedzmi. Znając naszą sytuację finansową nie jojczę jej nad uchem, żeby kupila mi konia. Czasem se pożartuję o tym, czasem ktoś inny i jest git. Szczerze, to jestem nawet zadowolona jezdżąc na koniach szkolkowych. Fakt, żałuję, ze nie mogę wytrenować swojego wlasnego konia tak, jak ja byn to chciała, czy praciwać z ziemi sporo. Ale zawsze to coś, ze chociaż mogę isć z nimi na ląkę, czy polonżować pod czyimś nadzorem. Ja to się w ogole cieszę, ze chociaż jeżdże na koniach szkólkowych, i nie rozumiem osob, które narzekają, ze mimo to, że rodzice im dają pieniądze na jazdy, to narzekają, że mają takich zlych rodziców, bo nie chcą kupić im konia😕
W pelni sie zgadzam. Pomijajac wydatki musimy tez pamietac ze kon zyje dlugo, to decyzja na kilkanascie lat, czasami i wiecej. Ja uwazam ze nie wystarczy umiec jezdzic, zeby miec konia powinno sie znac jego zachowania, psychike, choroby, na co uwazac, trzeba pamietac ze posiadanie konia to nie tylko jazda i zabawa, to obowiazki. Nie wystarczy ze wstawimy go do stajni gdzie ludzie sie znaja, wlasciciel zawsze pierwszy powinien zauwazyc ze z koniem jest cos nie tak. No i oczywiscie czas, mnostwo czasu. Ja rowniez kupilam konia jako "dorosla". Jestem tez zdania ze na poczatek lepiej konia wydzierzawic, zeby nie bylo potem sytuacji ze kon stoi w stajni i jest "bezpanski" bo wlasciciel ma inne zajecia. Pozdrawiam :)
Mój tata chce mi kupić konia ale narazie muszę poczekać :) Moja edukacja na tym naprawdę nie cierpi tylko posiadanie konia mnie motywuje do pracy. Gram też na gitarze, dużo rysuje ale wiem , że kocham konie i to nie jest mój widzimiś tylko ja biorę to na poważnie :)
Moim pierwszym problemem odnośnie kupna konia jest to, że mieszkam w dość dużej wsi, ale jednak wsi i jedyny pensjonat w okolicy to hipodrom sopot. Tak kochani drogi w ciul (no może przesadziłam, ale jednak trochę tak) hipodrom. No, a druga sprawa jest taka, że mam naukę, chodzę do technikum hodowli koni. Niby co mi to przeszkadza w posiadaniu konia? A to, że chodzę do interntu :)) jednak gdy w końcu wyjdę z tego zakładu moi ukochani rodzice kupią mi rumaka (tak mamy już to ustalone). Potrzebuję konia do sportu, a one zbyt tanie nie są to trzecia sprawa, a (powtórzę się)w mojej okolicy nie ma pensjonatu! Może uda mi się znaleźć jakiś domek dla mojego, przyszłego wieszchowca w przystępnej cenie, z łatwym dojazdem komunikacją :/ z góry przepraszam za to w jaki sposób mogą być skonstruowane zdania jednak jest godzina 00:33 i mój mózg nie pracuje już tak idealnie :')
Ja ogólnie marze o własnym koniu, ale doskonale rozumiem, jaki to wydatek, kupno konia to jedno a wyżywienie go i miejsce w stajni to drugie, większość osób (dzieci najczęściej) myśli że kupi sie konia i fajnie, ale trzeba go utrzymać a na rok to już więcej kasy niż sam koń. Ja się z tym pogodziłam :)) moja mama mi powoedziała że jak ukończe 19 lat to mi pomoże założyć własną stajbie, moja mama jest ambitna i to bardzo ale mi szczerze wystarczy to co mam :3
Ja tak szczerze nie chcę konia bo wiem ,że jestem w takim wieku w którym bym dobrze się nim zajęła a poza tym mam jeszcze za mało doświadczenia z końmi. Chcę dorosnąć i i umieć się w 100 % prawidłowo zająć koniem ( co nie znaczy ,że osoby w moim wieku nie umieją ,mówię pod względem siebie )
W tym odcinku opowiadasz o sytuacji, która jest u mnie. Też mam dwie siostry a rodzice odkładają pieniądze na wakacje, samochód i Nowy dom (obok, którego może będzie stajnia). Ale jest jedną róźnica, mi mama obiecała kupno konia we wrześniu 2018 gdy zaczęłam jeździć w nowej stajni.
Super materiał! Naprawdę ja na razie nie chcę mieć konia ponieważ najpierw sobie trochę uzbieram pieniędzy i później jak będę dorosła to wtedy dopiero chciałabym sobie kupić właśnie konia ponieważ jak bym teraz kupiła to wtedy to by się wszystko gryzło bo tu szkola bo tu koń a tu jeszcze jakieś zajęcia dodatkowe. Dlatego pochwalam to co mówisz i serio mega odcinek!
Ja niedługo będę jeździła konno tak się cieszę!❤🐴 jak ktoś nie lubi koni to nie znaczy że trzeba je bić one nie są zabawki jakieś ro zwierzę prawidzwe które mi jest człowiekiem ale koniem. Kochajcie konie jak Wy pokachacie one was pokojacha!
Na początku wiedziałam o co chodzi to normalne po prostu koń to jest ogromna odpowiedzialność bo codziennie trzeba wyczesać nakarmić i itp.i są bardzo drogie i nie mówię że nie są groźne bo mogą ugryść Więc lepiej poczekać aż będzie się dorosłym i zatrudni się pracowników lub jak niektórzy współlokatorów więc w tym wieku kiedy jeszcze nie jesteśmy dorośli lepiej mieć jakiegoś gryzonia czy ssaka więc pójdźcie na jazdę konnom raz lub dwa razy w tygodniu ja chodzę Wiem ze trochę bez sensu że to pisze pod takim filmem ale to moje zdanie a nie o wszystkim mówiła bardzo się rozpisałam mam nadzieję że ktoś skorzysta z moijch rad😊
"jak namowilas rodzicow" "Kucyk mi poważnie zakulał i potrzebowałam czegoś wiekszego" Te dziewczynki mnie powalają. Tak, dostałam kobyle. Ale ona byla mi potrzebna do dalszego rozwoju, nie dlatego że chcialam konika....
moi rodzice powiedzieli że nie mają pieniędzy na konia i pensjonat ale gdybyśmy mieszkali na wsi to byśmy mieli stajnie przydomową no ale trudno kiedyś jak bede mogla go utrzymać to kupie a pozatym czuje ze niejestem jeszcze gotowa na konia wolalabym dzierżawić może sie rodzice zgodzą
Zgadzam się z tobą. Wiele osób które nie utrzymują się same myślą tylko o cenie samego zakupu. A tak naprawdę konia się utrzymuje ( np. 500 zł) i jeszcze sam dojazd ( paliwo kosztuje sporo ) oraz wet w przypadku choroby 🙄😜
Posiadanie swojego pięknego dużego rumaka to marzenie każdego koniarza Ale ja myślę , że jak ma się jeszcze możliwość jeżdżeniu na innych koniach to lepiej to wykorzystać Myślę też Że to jest ogromna odpowiedzialność Ja bym się bała gdybym miała konia , że coś mu się stanie a ja nic nie będę mogła w stanie zrobić
U mnie jest problem że moi rodzice nie mają kasy, a w wieku 13 lat ciężko jest zarobić😕 Kieszonkowego nie dostaje (jakoś z tym żyje! Nie mam z tym problemu!) Ale jednak teraz ciężko jest bez kieszonkowego bo nie mam jak odkładać tej kasy😕
Koń to duża odpowiedzialność. Mój misiek wywalił się parę dni temu na padoku (wiadomo zamarznięta ziemia) i pogruchotał sobie kopyto. Weterynarz był wczoraj trzy godziny i koń prawie skończył na stole operacyjnym. Taka operacja kosztuje parę patyków, więc wiadomo. Na szczęście na razie obeszło się bez takowego zabiegu i koń na razie ma zakaz opuszczania stajni. Aczkolwiek leczenie i tak będzie trochę (dużo) kosztować. Więc przy kupnie konia trzeba brać pod uwagę różne losowe zdarzenia. Niektórzy uważają, (jak niekiedy czytam) że weterynarz to nie wielki wydatek. Zgodzę się że przez dwa lata posiadania konia nie poszła jakaś kosmiczna suma, ale (jak widać na moim przykładzie) trzeba być gotowym na wszystko, ponieważ później może być płacz i zgrzytanie zębów jak okaże się, że nie mamy pieniędzy na leczenie naszego koniowatego.
Ja mam dobre oceny... Dobrze jeżdżę... Maże o tym od 9 roku życia czekam 9 lat... Sama jej mówiłam, że sama uzbieram uzbierałam zbierałam te pieniądze... Ale ona dalej mówi NIE i pisząc to płaczę...
Ja chodzi o mnie to mam kucyka nie sami mi go zaproponowali. Teraz jakoś dziwnie mi podgadują np . Dziś moja mama mówi - o potrz jaki koń na oddanie... itd więc myślimy nad kupnem 2.
Ja na początku chciałam konia ale zdałam sobie sprawę że to jest ogromny obowiązek i na razie zrezygnowałam z tej niesamowitej więzi jaka powstaje między koniem a jego właścicielem ☺️☺️☺️
ojj większość jest uparta i gryzie ( w mojej stajni szkółkowe) ale jeździłam u takiej pani co ma 6 hucułów w stajni przydomowej bardzo lubią się głaskać nie gryzą ♡ hucuły też są bardzo wytrzymałe i bardzo dobrze radzą sobie w terenie
Jeśli mogę powiedzieć swoje zdanie to ... (Dam mój przykład) Ja osobiscie chciałam konia po czym zaczelam sama na jego zbierac (w ten sposob udowodnilam jak bardzo mi na nim zalezy) zbierałam i cieżko zarabiałam dzięki temu zauważyli jak bardzo zależy mi na nim ... Dołożyli mi na niego troche i dzięki temu mam Źrebaka Misia
I naprawde to co powiedzialaś ma sens ! Ja osobiscie zbierajac grosz za groszem zrozumialam jak duzo jest te byle 10 zl . szanuje twoja odwage powiedzenia tego ! Ja osobiscie niewiem jak bym miala to powiedziec pozdrawiam ciebie i koniki
Powie mi ktoś kiedy będę gotowa na konia. Nie chodzi mi o to żebyście mnie hejtowali ale co muszę mieć i jakie obowiązki mnie czekają, na co muszę być Przygotowana itp. Pozdrawiam super filmik ♥️
blockstarTIM 22 No cóż, nie ukrywajmy- musisz galopować, bo nie oszukujmy się będzie prościej. Znajdź dobry pensjonat, wielkim plusem jest hala, pastwiska- ale pamiętaj żeby były użytkowane a nie tylko ładnie wyglądały. Stajnia przydomowa to pastwisko-kilka tysięcy metrów+stajnia+ujeżdżalnia itp. Musisz też się liczyć ze stratą konia... Na początku kupujesz- szczotki, kilka kantorów, kilka uwiązów, nie kupuj innych rzeczy- będą za małe/duże. Derką może być spięty kocyk☺️. W większości pensjonatów posprzątają ci boks, wyprowadzą na padok ale tez w nie wszystkich. W stajni przydomowej bedziesz konia karmić, sprzątać boks, pobić wyprowadzać, jeździć. W pensjonacie ci to zrobią. Kup podstawową apteczkę, o tak. Konie nie są zbyt yyyy... zdrowymi zwierzętami xD. A to się pokopią a to coś... no xD To chyba tyle
Ja tak osobiście jestem przygotowana na kupno konia i mój tata też,ale niestety mama jest przeciwna bo sie boji że mi coś zrobi lub mnie połamnie że zostane iwalidą,mój taki somsiad ma konia i sie nim obiekuje i normalnie łoncze nauke i uczenie konia bo to jest zrebaczek ma dopiero 1 rok i ucze podawać kopyta i wogóle.
Najgorszy argument to : Nauka na tym ucierpi. Nie, ile czasu spędzamy na chociażby oglądaniu YT. Jak będziesz mieć konia to po prostu sobie nie obejrzysz.
Ja nie mam konia ale cieszę się że mogę jeździć w szkółce jeździeckiej i mieć styczność co tydzień z koniem którego uwielbiam 😊 Jak będę dorosła sama sobie kupię
Ja bardzo chcę własnego konia i rozumiem moich rodziców. Wolałabym zacząć od dzierżawy, lecz taki problem, że no nie zgodzą się, nawet jak za prawie wszystko to ja zapłacę. Ja rozumiem, że oni nie zawsze się mogą dołożyć, ale jak na przykład chce się coś kupić, płacisz ty załóżmy, że 800 zł, a oni muszą dołożyć tylko 100 zł i wiedzą, że bardzo to chcesz, to czemu nadal nie chcą się zgodzić?
chciałam iść porozmawiać na ten temat z rodzicami pomyślałam nad tym dłużej. wydadki czyli coś co będzie mnie może dręczyć.. byłam pewna siebie co do kupna ale pomyślałam że może nie będzie nas stać na niektóre przyjemności że całe życie przesiedze z tym koniem i jedyne co będe pamiętać to jego... zrezygnowałam z rozmowy z rodzicami bo sie boje... z jednej strony bardzo chce z drugiej bardzo sie boje i te myśli o kupnie odpływają.. pomożesz?..
Ja mieszkam na wsi i w mojej rodzine ZAWSZE ale to zawsze były konie i tata chce Ślazaka albo jakiegoś zimnokrwistego tylko jest jeden problem -Ka go beme czymać? No i nagle wszystko w gruzach
U mnie jest taka historia że moja ciocia ma stadninę (jest moją sąsiadką) i ona dała mi konia do opiekowania się nim itp. Kocham tego konia nad życie ❤
Dajana... teraz pasie się na zielonych pastwiskach na górze.. 😭😭😭❤ Trzymaj się! Też straciłam swojego ukochanego konia.. Wiem jaki to ból psychicznym, jak i fizyczny...
Rodzice mi powiedzieli że koń jest za drogi że pies i patyczaki mi wystarczą że nie mamy warunków że wystarczy mi jeżdżenie na koniu i że będę mieć konia jak będę dorosła xdd
Ja wiem dlaczego bo mam konia z inicjatywy mojej mamy. Taki nieprzemyślany zakup. Fajny jest ale parę razy już zastanawialiśmy się czy nie sprzedać bo dochodziły wydatki
Moja mama mi powiedziała ze nie kupi mi tego konia co najwyżej możemy zaadoptować z fundacji który będzie jeszcze pod siodło i jak będę sama płacić za pensjonat więc będę mieć za rok jak zdam boj bo bez boj bym nie chciała