+Dawid, Matuszewski nie miał najmniejszych szans, bo już na starcie (i tylko na starcie) Więcej odjechał, bo miał 2 razy większą moc. Jeśli sędziowie nakazaliby wspólny start (tzn. rozpędzają się do strefy driftu jadąc obok siebie), sytuacja mogła by wyglądać inaczej. Wtedy samochody z mniejszą mocą miały by sansę. Niektóre ligi driftingowe tak robią. Ta niestety nie.