ze sporadycznie prześladowanej w prawdziwie prześladowczą - jak to się stało, że miła wszystkim poszukiwaczom prawdy różnica zdań (herezja) stała się narzędziem prześladowania?
Koniecznie polecam nadrobić. Przeglądałem i odsłuchiwać wałem historia chrześcijaństwa na wielu kanałach RU-vid nawet w jednym trzygodzinnym odcinku. Sposób jednak przedstawiania tej historii przez profesora z lekkim komediowym zacięciem żartobliwym jest nie do podmiany.
Pan Profesor w sposób beznamiętny relacjonuje fakty dotyczące religii objawionych. Fakty czyli te informacje które dały się potwierdzić na podstawie zachowanych dokumentów i wykopalisk. Istotne jest to , że nie włącza podczas wykładu własnej interpretacji.
No nareszcie Panie Profesorze! Jak długo można czekać?! Jeżeli tak długo będę czekał na kolejne odcinki, to zwątpię w naukę i zacznę do kościoła chodzić :) ******* *****
Parę razy wspomina Pan o tym, że dla rozwoju religii miały znaczenie interesy materialne osób żyjących z obsługiwania pielgrzymów do "świętych" miejsc. Na wcześniejszym nagraniu wspomniał Pan o tym przy okazji omawiania narodzin kultu Marii w Efezie, a teraz w 22:19 przy okazji omawiania Mekki. Mam więc pytanie, co Pan sądzi o materializmie historycznym? Mnie się wydaje, że może to być użyteczne narzędzie pracy historyka, choć może o mniejszym zakresie zastosowania niż by tego chcieli marksiści. Czasami baza wpływa na nadbudowę (jak w powyższych przykładach), a czasami to nadbudowa wpływa na bazę (np. protestancki etos pracy i indywidualizm przyczyniły się do budowy kapitalizmu). Zatem oddziaływanie bywa dwukierunkowe. Ale czy któryś kierunek dominuje?
Panie profesorze, jest pan dokładny, mówi powoli z doskonałą dykcją. Jednak pominął pan to co najważniejsze. Pominął pan Zaratustrę i jego religię. Jeżeli porównamy zasady zaratustrianizmu z zasadami kościoła katolickiego i zasadami ze Starego Prawa, to nie trudno zauważyć, że się pokrywają. Zaratustrze objawił się Bóg i uczył go. Zaratustra to spisał pomimo zakazu i miał za to ponieść śmierć. Czas spisania Starego Prawa pokrywa się z czasem Zaratustry. Na terenie Persji odnaleziono kamień z napisem runami JEY(w)E'.- Objawiony. W tym samym czasie obudził się super wulkan na terenie obecnych Niemiec "Lehel". Pył zasłonił słońce i powstały ciężkie mrozy. Plemiona tam zamieszkałe wyemigrowały w cieplejsze kraje. Zwano je mylnie LUDAMI MORZA. A powinno być Ludami Góry. Lud ten zapanował nad Egiptem i z sobą przyniósł wiedzę, której użyto do stworzenia narzędzia władzy zwanej religią. Powstanie tych religii, o których waść prawisz, są nieudolną kalką zaratustrianizmu którą pan profesor pominął. Czy uczynił pan to świadomie? Czy powtarza jedynie to, czego go nauczono, bez angażowania własnych szarych komórek?
Wykłady mają charakter popularny, a oparte są o całkiem spory zestaw książek, wydanych przez wydawnictwa naukowe. Gdyby Pan natrafił na jakieś błędy, braki czy nieścisłości, proszę o komentarz, ale takie ogólnikowe uwagi tylko wprowadzają zamęt.