Miałem wtedy 14 lat. Nagrywałem piosenki na kasety Jamnikiem. Przepisywałem teksty EDYTY do zeszytu. Potem całą klasą na przerwie śpiewaliśmy Koziorożca. Wspaniałe czasy polskiej muzyki.
Na YT jest miliard filmów ... A ten film oglądam najczęściej .Kłuje w oczy TVP ... Jakość ok bo to jest stare nagranie .Moje uszy kochają Edytę tu czasami słychać tą chrypkę ale to dodaje uroku temu nagraniu , utwory które powinny zdobyć cały świat !!!. Jest rok 2024 i ja ten film myślę że włączę jeszcze 1000 razy .Dlaczego bo to mój film nr 1. na YT 🎸
O mocy Koziorożca może zaświadczyć fakt, że spodobał mi się dopiero za jakimś 5tym przesłuchaniem, dopiero wtedy w pełni zrozumiałem ten utwór. Zwykle tak mam, jeśli coś jest naprawdę wartościowego. A tak btw: Tylko mnie przypomina "Rooster'a" Alice n chains?
Co jakiś czas wracam do tego materiału, dziś też go znalazłem. Piękna gra, super wokal. Bardzo mi się to wszystko podoba. Ciekawe czy to cały występ czy tylko część...
Tylko to TVP w tym teledysku daje po oczach ... Daje info że nie jest wieczne z czego polski odbiorca ma ubaw , bekę nie ważne dożył takich gdzie wolność i miłość się uzupełniają !!! :)
Edytko jesli to jest Twoje konto prawdziwe to mam nadzieje,ze to czytasz, Kochsm Cie i spiewaj dalej, albo jak chcesz to nie spiewaj, zawsze bede Cie kochal....Jarek
poraz kolejny chyle czolo bardzo nisko... kluczem do fenomen Pani Edyty, moim skromnym zdaniem, jest wyraz Jej oczu na kazdym koncercie, czy teledysku... Ona po prostu kazdy utwor pisze z glebi serca, a spiewa go dla nas, dla siebie, dla muzyki... nie dla kasy...
@@wieprz00009 na śnie grał Michał Grymuza, który skończył współpracę z Edytą po nagraniu, Maciek Gładysz zajął jego miejsce i tak już zostało. Borysewicz to na pierwszej płycie się pojawił jako Sideman w czterech utworach, głównie chyba przez znajomość z Rafałem Paczkowskim bo pamiętam jakiś wumywiad z Edytą jak mówiła że na pierwszej płycie pojawili się jacyś ludzie z którymi ona nie ma nic wspólnego, m. in Borysewicz.
Dziś ta płyta nie robi wrażenia, może miejscami pojawić się nawet palmface, ale wtedy to była miazga i mocne pozamiatanie na rynku muzycznym. Rok wcześniej pojawił sie "Fire" Hey, technicznie na poziomie dema, muzycznie dośc wtórny i tekstowo Nosowska była jeszcze niewyrobiona. Kontrast na rzecz Bartosiewicz był kolosalny. Biorąc pod uwagę jej pierwszą płytę, zupełnie nietrafioną w stylistyce, to było znikąd. Był takie progam "Luz", i on nieco na siłę promował Bartosiewicz, potem chyba tak powstała "Moja i Twoja Nadzieja". Chyba wtedy "pykło" w którą stronę to powinno pójść. Po płycie "Sen" EB nie potrzebowała specjalnej promocji, to się "sprzedawało" samo. Pamietam, wręcz narodowy, SZOK jak obcięła się na łyso i to w teledysku. Dziś to nazwalibyśmy tanią sensacją, o ile w ogole ktoś by się tym przejął. Wtedy walnęło to jak pronografia zamiast teleranka ;) To pokazuję jaką siłę prezentowała EB z tą płytą. To już się nigdy nie powtórzyło u Bartosiewicz, choć bez probelmu radziła sobie na listach.
Dlaczego teraz na listach przebojów i w mediach nie ma już takich Artystek? Tylko zalew prymitywnej i gównianej tandety świecącej dupami i cyckami... Słuchajcie MUZYKI kupujcie płyty wartościowych polskich artystów.