Dlaczego słowo "elita" jest w dzisiejszych czasach stosowane w tak durny sposób? Przecież większość z tych ludzi nie jest żadną elitą. Elitą się jest, gdy dokonuje się czegoś wyjątkowego. Elita wśród żołnierzy. Elita wśród naukowców. Nawet elita wśród kucharzy. Bycie elitą to coś więcej niż bycie znanym.
Problem taki że jak są znani z niczego to często zostają z czasem twarzą jakiegoś produktu często domu modowego czy innego gówna poza tym ich to nie obchodzi ważne że pieniądze się zgadzają a te akcje proeko to tylko marketing w ich przypadku.
Zastanawiam się, dlaczego muszę przesiadać się na transport zbiorowy marnując pół godziny dziennie, podczas gdy celebryci latają kilka-kilkanaście razy w roku na koniec świata. Dlaczego muszę dopłacać za szklane opakowanie, podczas gdy celebryci rzadko ubierają dwa razy to samo ubranie. Fakty są takie, że biedni produkują znacznie mniej CO2 i plastiku niż elity, za to na ekoterrozyzmie najbardziej cierpią najbiedniejsi.
To tego nie rób xd nikt ci nie każe. Ja też latam ileś razy w roku,wszędzie jeżdżę aute i używam plastikowych słomek bo nie mam zamiaru tluc się w autobusach i siedzieć w domu zamiast latać na wakacje
Bo to nie chodzi o żadną ekologię. Oni po prostu chcą wprowadzić na świecie globalny komunizm, gdzie miliardy ludzi żyją jak psy z minimalną ilością własności prywatnej zarobieni po pachy by się utrzymać, a oni jako ubermenche będą sobie tym wielkim łagrem zarządzać korzystając z uroków życia, które są póki co dostępne dla każdego.
@@Dupella, nie mam na myśli tego, że realnie muszę z czegoś rezygnować, tylko to, że wmawia mi się, że robię coś złego "żyjąc nieekologiczne". I wkurza mnie, że taki schemat myślenia narzucają nam ci, którzy żyją dużo bardziej nieekologicznie niż ja.
No różnica jest taka że nawet jeżeli taki celebryta wyprodukuje 10x CO2 co ty, to wciąż takich celebrytów jest o wiele wiele mniej niż "zwykłych" ludzi więc łączna emisja "zwykłych" ludzi > łączna emisja celebrytów Oczywiście nie oznacza to że uważam działania takich celebrytów za słuszne i ich bronię, po prostu przedstawiam inną perspektywę
Z elitami jest ten problem, że ostatnio uniemożliwiają zwykłym ludziom np. kupno samochodu spalinowego, a sami nie potrafią zrezygnować z lotów własnymi odrzutowcami albo luksusowymi autami, które emitują więcej CO2, niż przeciętny pojazd mechaniczny. To jest dla mnie hipokryzja.
Dlatego nie zamierzam tego robić. Będę postępować tak jak mi się podoba i jak mi wygodnie. Mam tu oczywiście na myśli "normalne" postępowanie, nie śmiecenie w lasach i inne tego typu patologie. Mną się nie przejmują. Dzieci nie mam, a jak wszyscy zginiemy to wszyscy, nie tylko najbiedniejsi 😁
Proponuję zrobić liste (na jakieś sto pozycji w samej Polsce) eko celebrytów którzy emitują najwięcej co2, aktualizować ją co miesiąc i pokazywać w mediach, wtedy firmy przestaną nawiązywać z nimi współpracę bo będą spaleni w oczach społeczeństwa. Celebryci będą chcieli zarabiać więc siłą rzeczy zaczną żyć ekologicznie żeby tylko nie znaleźć się na liście
Teoretycznie dobry pomysł, ale znając życie, gdyby tacy celebryci zobaczyli taką listę, to pierwsze co by zrobili, złożyliby pozew do sądu o zniesławienie- a i co z tego, że dowody ich winy byłyby ewidentne. Spowolniliby tylko w ten sposób i tak już mocno spowolnioną przez jedno "Zero" pracę sądów. A jak rozprawa, to stosy iakt, jak stosy akt, to papier, jak papier, to drewno, a jak drewno to wycinka lasów
Nie zwracam uwagi na to,co mówią celebryci.W życiu kieruję się własnym, zdrowym rozsądkiem.Z uwagi na to,że wychowałam się w biednej, komunistycznej Polsce i biednej rodzinie - został mi wpojony szacunek do żywności oraz zdroworozsądkowe podejście do dóbr materialnych.Sprzętów AGD używam tak długo,dopóki się nie zepsują na amen i nie da się ich naprawić.Do sklepu chodzę z siatkami wielokrotnego użytku.Żywność kupuję w takich ilościach,aby jej nie marnować.Tak samo jest z wodą i energią elektryczną.Nawet ubrań sobie nie kupuję, bo akurat te dostaję od bogatszej ode mnie szwagierki i przyjaciółki ,które są na eksponowanych stanowiskach i uwierzcie,że wiele z tych ubrań posiada metki.Jak widać coś im się podoba- to kupują a potem wrzucają w szafę i zapominają.Tak dzięki nim mam ubrania dobrej marki i to całkowicie za darmo.Jedyne, co kupuję to bielizna,rajstopy skarpety i buty.Jednak kuriozalne jest to,że obie panie również mówią o ekologii,ale nie przyjmują do wiadomości,że produkcja tych wszystkich ciuchów ma wpływ na środowisko.Na szczęście mam obok siebie kilka osób,które również korzystają z tego ciuchowego daru.
Mój ulubiony przykład eko-hipokryzji to influencerzy, którzy zabieraja ze sobą kilka worków śmieci w piękny i czysty plener, inscenizują sprzątanie, a po sesji zostawiają te śmieci na miejscu. Skurfysyństwo pierwszej ligi. A drugi to celowe wystawianie zwierząt na niebezpieczeństwo, aby wyjść na bohatera "po uratowaniu" zwierzaka...
Jedną z hipokryzji celebrytów jest np. TVN-owska "Pani gadżet". W swoich programach nieustannie wynajduje i reklamuje masę gadżetów AGD do których produkcji zużywa się masę surowców, a w następstwie generuje się masa elektro śmieci. Natomiast podczas programów nie omieszka zwracać uwagę jak bardzo niektóre elektro gadżety są pro ekologiczne 😱😱😱 Absurdalny tok myślenia
Warto wspomnieć też o pewnym polskim kierowcy rajdowym, wielokrotnym uczestniku rajdu Dakar i zawodów w drifcie, który w ciągu swojej kariery dla własnej uciechy przepalił hektolitry benzyny i który pouczał w spocie, że chce coś zrobić dla planety i zachwalał elektromobilność 🤦
Jakaś nerwica natręctw, że piszesz to pod każdym filmem? Czy zwykły troll dla atencji? Może napisz do niego na priv, przeczyta komplement, umówicie się. Działaj, działaj, może że się uda ;)
Właściciele wielkich korporacji mają gdzieś ekologię, liczy się tu i teraz i zwiększenie zysków w przyszłości. Oni mają nas gdzieś a my ich i koło się zamyka...
Rusin za dręczenie koni od zawsze powinna być spalona bo ekologicznie. O Panamerze, raju podatkowym na Malediwach, ciągłym lataniu to tu to tam nawet nie wspomnę...
Niestety. Widać to przy każdej "modnej" idei - mija chwila i już jakaś marka pozuje na zaangażowaną społecznie/inkluzywną/wstaw cokolwiek, a kolejne robią to samo. I tak się to kręci
HA! W punkt wyjaśnione. Szkoda tylko, że ten proceder nadal będzie funkcjonował, choćby wybuchła wielka dyskusja w przestrzeni publicznej. Za tydzień i tak każdy zapomni...
Ekoterroryzm skończyłby się gdyby plastikowe butelki zastąpiło się szklanymi. Te soczki w kartonikach, które w środku wyściełane są folią by nie przepuszczać napoju i się nie rozkładać pod wpływem wilgoci to jest pierwsza rzecz jaką zauważyłem w tym eko-systemie.
@@nordport3946 kiedyś ludzi enei mieli problemu kupić mleko w szklanej butelce. Po prostu problem leży w narzuconej nam agendzie i naszej mentalnosci. Im więcej panstwo/unia w coś ingeruje tym gorzej dla obywatela.
Coraz częściej słyszymy: " nie mam nic i jestem szczęśliwy". Ma to niby wyrażać jakąś nową, oczywiście postępową ideologię minimalizmu i poświęcenia się dla planety, klimatu i przyszłości ludzkości. Pokazuje się ludzi którzy poza wynajmowanym mikromieszkankiem o powierzchni 5 m², nie mają nic, jeżdżą starymi rowerami, żywią się na śmietnikach i dzięki temu są uśmiechnięci i radośni. I cały czas moralny szantaż, cały czas oskarżanie że kto je mięso, jeździ samochodem czy pali w piecu to jest zbrodniarzem, cały czas słyszymy że wszystko jest złe, że trzeba zakazać, opodatkować. Żeby ludzi nie było stać. Ma nam wystarczyć że żyjemy, po co dom, samochód czy jakieś udogodnienia cywilizacyjne. Nowy Wspaniały Świat. Jest tylko jeden, mały problem. Kto to mówi. Bo poza, jak zwykle fanatycznymi ekoaktywistami albo pożytecznymi zmanipulowanymi idiotami, słyszymy to od ludzi którzy już wszystko mają. Nie jedz mięsa, ratuj zwierzęta, jedz karaluchy -mówią siedząc nad wielkim stekiem w drogiej restauracji. Nie korzystaj z samochodu, ratuj klimat -mówią lecąc prywatnym odrzutowcem. Nie wyjeżdżaj na wakacje, bo zadeptujesz przyrodę -mówią płynąc swoim jachtem na Malediwy. Do ochrony swoich interesów zrekrutowali lobbystów, sprzedajnych aktywistów i influencerów, którzy wytłumaczą nam, że godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, żebyśmy tam jedli te robaki, nosili plastikowe ubrania, siedzieli w zimnie i pozbyli się samochodów. Naturalnie mają na to poważne "Badania Naukowe", opłacone pod jedyny słuszny wynik wielkimi grantami. Walczą by biedny miał jeszcze biedniej, a bogaty żył jeszcze lepiej. Bo wszystkie koszty walki o ten lepszy świat, bez mięsa, śmieci i zanieczyszczeń ponoszą biedni ludzie. Można to podsumować stwierdzeniem: elity wzywaja biednych do poświęceń, by sami mogli żyć dalej w luksusie. A w skrócie: my mamy oszczędzać żeby dla nich starczyło.
Wydaje się, że w dziedzinie ekologii, system bloku komunistycznego z zeszłego stulecia, był znacząco doskonalszy, inspirując (niedostatkiem) do zachowania papierowej torebki do ponownego wykorzystania, czy zastanowienia, jak wykorzystać plastikowy kubek po jogurcie, by nie marnować zakupionego opakowania, za ekwiwalent ciężkiej pracy, w postaci środków finansowych, w przeciwieństwie do systemu obecnego, korzystającego z efektów kapitalistycznego postępu, i borykającego się problemami, nieznanymi systemowi komunistycznemu.
I te ruskie lodówki które po 30 latach ciągłej pracy wymieniało się na nowoczesne zachodnie które po 5 latach trzeba wyrzucić bo rdza blachę zżera albo padł nienaprawialny termostat
Każda hipokryzja dla mnie to dno. Dlatego nie potrafię szybko wypromować swojej firmy, czy sprzedać samochodu. Często opisuję rzeczy jakimi są, jak mają wady, wspomnę o nich. TO zniechęca często ludzi, którzy oczekują od firm bycia hipokrytami
ekologia to tylko skok na kase obecnie, opłata klimatyczna emisyjna, taka, sraka, a i tak później wszyscy wsiadają do swojego prywatnego odrzutowca ;) mój ulubiony jest Leoś DiCaprio przemawiający o klimacie nawet w trakcie Oscarów, a później bez wstydu wsiadający w odrzutowiec aby zdążyć na pokaz mody generującej tony niepotrzebnych ubrań :) no ale modelki same się nie poprzytulają na jachcie :)
Nie powinno się naśladować i przyjmować poglądów celebrytów, ponieważ jak przeszłość wielokrotnie nas uczy, że osoby znane są po prostu pustakami. Jeśli chce się dowiedzieć jak być faktycznie ekologicznym, a nie pozerem, to polecałbym na przykład kanał Naukowy bełkot lub portal Nauka o klimacie.
@@FROSXHpo wypowiedzi wnioskuję, że ty masz w tym temacie większe kompetencje. Na przykład tytuł profesora w dziedzinie medycyny, może nawet habilitację xD Żałosne
@@Gorczyca_ Było złe bo ty czy inne antyszczepy się z tym nie zgadzaja? XD Tysiące prac , setki metaanaliz nic nie wykazały ale są ludzie którzy wiedzą! Tak oni wiedzą że to złe wiec tak musi być XD
Skoro już wzięliście na celownik eko- celebrytów, to przydałby się odcinek o organizacji "Czysta Polska" promowaną przez pewnego medialnego magnata, aby sprawdzić, czy aby na pewno promuje czystość planety.
Jak to zadeklamował melodycznie kiedyś Kazik: "Wszyscy artyści, to prostytutki, w oparach lepszych fajek, w oparach wódki...". 'Artyści' można śmiało rozszerzyć na możnych tego świata, polityków, celebrytów, influencerów (cokolwiek to znaczy), itd., itp.. Wszyscy sprowadzają się do jednego, co już zacytowałem.
Zajebistym przykladem jest tutaj Panna Rafała Brzoski - Omena :D Laska jednego dnia chwalila sie ze "dzis jest dzien EKO i ja swietuje go kapiac się w wannie po powdzie po kąpieli mojego dziecka". Pyk, tydzien pozniej chwalenie sie wycieczkami na drugim koncu swiata, lotami helikopterem, plywaniem jachtami itp itd HAHSUHSAUASHUSAHASHASHASHAHSA
Sam żyje w stylu minimalistycznym ale pod względem posiadania. Nie jestem niewolnikiem swoich rzeczy. Ale za to chce zwiedzić, zobaczyć bo to jest wartość dodana do życia a nie kosmetyk z ryjem jakiejś baby. Od prawie miesiąca robie detox od kanałów newsowych typu konop czy revo, przestałem oglądać Dominika Bosa - dobry chłop ale nie chce wiedzieć co odwaliła znowu ta czy inna osoba. Mam to w dupie. To sami hipokryci. Moje życie się zmieniło mocno kiedy nie faszeruje głowy niepotrzebnymi informacjami.
Przykład z oszczędzaniem wody: Celebryta: "oszczędzaj wodę aby dla wszystkich starczyło", ten sam Celebryta od siedmiu boleści wymienia codziennie wodę w basenie...
A hipokryzja bankow ,przekonujących że są proeko ,bo ich karty kredytowe sa biodegradowalne,podczas gdy jednocześnie generują masę odpadów ,finansują wątpliwe działalności.
Taki fun fact: Europa odpowiada za 7-8% emisji gazów cieplarnianych, podczas gdy takie Chiny to już 38%. Nawet jeśli każdy w Europie da się zwieść, to i tak nie naprawi kryzysu klimatycznego
Bogaci mówią nam co mamy jeść w co sie ubierać dla dobra klimatu. A sami żyją jak by jutra miało nie być. Niech oddadzą wszystko i żyją jak mnisi (nie księża). W tedy może uwierzę w ich „szczere chęci dbania o klimat”. Ile można by było postawić elektrowni… oczyszczalni. I fabryk recyklingowych? I w tedy mogli by mówić o tej całej eko ściemie
Warto przypomnieć słowa Wersow na temat energetyków - "Ja Blacka piję na co dzień, więc bardzo ucieszyłam się z tej współpracy; ponieważ jak wiecie czasami kawa po prostu nie wystarcza i też nie mamy czasu żeby wypić gorącą kawę, a szczególnie w upalne dni kiedy jest po prostu ciepło i mamy ochotę napić się czegoś gazowanego, czegoś co nas po prostu pobudzi i zadba o naszą kondycję i też o nasz umysł".
Na wszystkich swietych przypłyną z Chin tysiace ton plastkiowych kwiatow w plastikowych miskach ludzie to kupia Czemu tego się nie zabroni tylko miesa to juz tak .
W większości to są ekobzdety. CO2 jest gazem życia, bez niego nie byłoby życia. CO2 to... 0,04% ze wszystkich gazowych, z tych 0,04 to 8% jest wpływem człowieka - to mniej niż NIC! Słońce ma wpływ na klimat. W Jurze, Kredzie gdzie praca wulkanów była wielekroć większa ilość wyrzucanego CO2 do atmosfery miała wpływ na gigantyczne rośliny. W komorze hiperbarycznej podaje się o wiele więcej CO2. W doświadczeniu w szklarni uprawiający pomidory wpompował trzy razy więcej CO2 i miał pomidory wielkości małych arbuzów. CO2 jest NIEZBĘDNE DO PRODUKCJI TLENU, nie byłoby fotosyntezy byłby problem - przy 0,02% byśmy się podusili. Co innego zanieczyszczenia rzek itd, śmieci. Czemu korpo pieprzą o eko a robią pralki, które są do d..y po dwóch latach a nie jak kiedyś 20. Produkcja CAŁOPALNEGO samochodu elektrycznego jest taka eko jak ze mnie trójnoga żyrafa , kobalt kopany dziecięcymi rączkami w Afryce, nie recyklingowalne elementy jak we wiatrakach do mielenia ptaków, akumulatory z kwasami... To jest CYRK! A POZA TYM SKĄD WZIĄĆ PRĄD?... 😏
Kinga Rusin z innymi ekoświrami, kilka lat temu doprowadziła do katastrofy w Puszczy Białowieskiej. Doprowadzając do zatrzymania wycinki zarażonych kornikiem świerków spowodowała zniszczenie całej populacji świerku w PB.
Jezeli producent produkuje jakieś gadżety ,badziewie to nie ma sie co dziwić bo chce zrobić . Natomiast ,ci co to kupują to nie sa najmadrzejsi . Np .Sw Wielkanocne dawniej byl baranek z cukru i kurczaczek z waty . Dzisiaj tony smieci z Chin jakies figurki ,ptaszyska ,szczury majace przypominac zajaca,pióra przyklejone do patyka a ludzie wszystko kupują . Wydaje mi sie ze niektorzy myślą tak ze skoro wyprdukowane , " ja to muszę mieć ".😮
Ciekawi mnie czy dożyję czasów kiedy nastanie trend (bo to zawsze musi być trendem!) na samodzielne myślenie i łącznie kropek według własnego systemu wartości, a nie czyjegoś. Nie czaje ludzi, którzy przeżywają życie za kogoś innego obserwując w sieci każdy jego ruch i jeszcze podejmując decyzje oraz wyrabiając sobie opinię na podstawie jego zdania. Wyrasta z tego pokolenie posłusznych idiotów, niezdolnych do samodzielnego działania. Ekologia jest świetnym przykładem co się dzieje, gdy ludzie dadzą się do reszty omamić. Nagle się okazuje, że nie trzeba dawać ładowarki do smartfona za 4k, a ludzie jedzą robaki i piją z papierowych słomek. A wystarczy tylko poczytać publicznie dostępne oświadczenia, dokumenty kto stoi za tymi organizacjami pro-eco, jak się na tym zarabia i po co się to szerzy.
Ekologia nie jest synonimem do ochrony środowiska To całkowicie oddzielne dziedziny nauki, i jest to bląd merytoryczny popełniany w sumie na codzien w społeczeństwie
Uwielbiam ogladać posty influencerów bedących na nieekologicznych wakacjach o ekologi na ig, pijac moją cole przez papierową słomkę. Jestem pewien ze zatrzymamy globalne ocieplenie
Myślę, że warto pociągnąć temat i przyjrzeć się ile wody zużywa się w procesie produkcji produktów z recyklingu. My tutaj pitu pitu o ekologi, gdzie nasza gospodarkę wodna zabija produkcja z recyklatow. Nie wspomnę o zużyciu prądu, co sprawia że zużycie energii jest wyższe, a idąc dalej musimy spalać więcej węgla i zużywać więcej energetyków. Potem płacimy więcej za emisje, te "mądre" głowy z zachodu mówią, że jesteśmy "be" i nie dają nam naszej kasy, które wzięły w ramach składki na (nowo)twór urzędniczy zwany UE. I tak sobie biedniejemy. To jest bledne koło jak z socjalem. Ludzie biorą, bo dają. Dostają wyższa pensje minimalna, a potem się dziwią, że ceny wzrastają po 50-60%, a własne mieszkanie to luksus większy niż 20 lat temu. No ale ważniejsze jest dyskutowanie o filmie holland, niż o realnych problemach. Myślenie samodzielne jest wymagające.
Dzień dobry nie na temat ale nie ukrywam że zaskoczyły mnie nowe pluszaki z biedronki gdzie pod przykrywką sportu ruchu promują parowki krem czekoladowy oranzade !