ENNIO, reż. Giuseppe Tornatore, prod. 2022 - wideorecenzja Tomasza Raczka 

40 lat temu kupiłam kasetę magnetofonowa Maestra , była to miłość od pierwszej nuty, która trwa do dzisiaj, którą, zabiorę do grobu, muzyki nie da się opowiedzieć, muzykę się przeżywa całym sobą, tak jest w moim przypadku, wielkie ukłony dla Mistrza za wzruszenia, łzy, radość, tęsknotę, gniew, pożądanie, odrzucenie, cierpienie i ukojenie, które przeżywam wciąż i wciąż niezmiennie od 40 lat, dziękuję Panie Tomaszu z Panem też jestem niezmiennie od 40 lat, więc w moim przypadku ma Pan duzo wspólnego z Maestro, pozdrawiam

Muzyka Maestro Moriccone to poezja ,ktora odnajduje ujscie w kazdej formie. Ona nie plynie do nas ,ona ozywa w kazdej komorce naszego ciala . Tak ,jakby tam ciagle istniala i pierwsze nuty rozbudzaja ja w naszej duszy. Ten film byl dla mnie duchowa uczta. To co mnie najbardziej wzruszylo to jego skromnosc i ogromna wrazliwosc. Jestem wdzieczna za recenje tego filmu panie Tomaszu. Te 2.30 godziny byly niczym chwila. Czuje niedosyt, wzruszenie i ogromna wdziecznosc za to ze moglam choc przez moment stac sie czescia egzystencji tak ogromnego talentu. Dziekuje MAESTRO🥰

Panie Tomaszu przeniósł mnie Pan w .....lepszy świat. To było urocze słuchać Pana.Dziekuje

Mistrzu Tomaszu, bo jest Pan dla mnie mistrzem recenzji, czarodziejem słów i sposobu ich przekazywania, dziękuję za kolejną, piękną opowieść.

Panie Tomaszu, Pan jest niezrównany! Słucham zauroczona... 😊

Telewizja zabrała nam Pana, całe szczęście mamy internet i możemy się "spotykać" od czasu do czasu. Jest Pan terapeutą, life coacherem a przede wszystkim ciepłym człowiekiem. Serdecznie pozdrawiam.

Kocham Pana, Panie Raczku. I wieeedziałam, że czerwona koszula jest z jakiegoś powodu. Piękna opowieść, wielkie dzięki za nią.

Cinema Paradiso. Teraz, zawsze i na wieki. Jeden z lepszych filmów z dzieciństwa, młodości i jak będę stara to też go będę oglądać i polecać. Dawniej był jeden telewizor. Dziękuję rodzicom, że takie filmy oglądali. Muzyczny motyw przewodni Ennio to po prostu brak słów- są tutaj zbędne- introwertycy to wiedzą doskonale. Tutaj się słucha i mózg się zalewa serotoniną.

A dla mnie ta historia jest dość smutna... Mówi o tym, w jaki sposób duża część z nas postrzega "sukces", a poprzez niego szczęście. O tym, że nie jest on mierzony wewnętrznymi miarami, a głównie zewnętrznymi. Że nie można czuć się spełnionym dlatego, że robi się rzeczy, które się kocha, ale że uzależnia się od innych nasze własne patrzenie na nas samych i nasze dokonania. Smutne jest dla mnie w tej opowieści to, że człowiek z tyloma osiągnięciami ma zapisane w kontrakcie, że podczas wywiadu będzie się go tytułować "maestro" - tak, jakby on sam potrzebował tego, by czuć się choć odrobinę wartościowym. Być może nigdy nie pogodził się ze sobą, swoim życiem i tym, jak ono się potoczyło... Ale czy gdyby dotarł na ten "swój szczyt" byłby w końcu zadowolony i spełniony?

I dlatego właśnie ten dokument dobrze jest obejrzeć w kinie a nie w domu, bo jednak sala kinowa powoduje większe skupienie i mniej jest "rozpraszaczy". Przynajmniej dla mnie. Uwielbiam muzykę Maestro Morricone a film ukazał mi Go w nowym świetle, w historiach o których nie słyszałam. Gorąco polecam wielbicielom muzyki filmowej. P. S. Nie mam pojęcia jak to się mogło stać, że Ennio Morricone nie dostał Oscara za muzykę do "Misji". Szok. Porażka Akademii.

Dzien dobry Panie Tomaszu, juz pisalam jak bardzo kocham Panskie recenzjie i czesci premium ale dzis opowiescia o Maestro Ennio Morricone chwycil mnie Pan za serce jeszcze mocniej. Ma Pan niezwykly dar otwierania serc, komunikacji na bardzo glebokim poziomie Duszy, poplakalam sie ze wzruszenia, a malo rzeczy mnie wzrusza ale te prawdziwe tak wzruszaja mnie, dziekuje pieknie. Panska barwa glosu, slowa, glebia przekazu jest jak dzwieki muzyki Mistrza Ennio Morricone poruszyy takie obszary w moim sercu o istnieniu ktorych nie mialam pojecia. Jeszcze raz dziekuje za to spotkanie. Wielki szacunek i uwielbienie dla Panskiej pracy i talentu. Pozdrawiam najserdeczniej.

Panie Tomaszu jest Pan boski, co za kultura Pozdrawiam

Panie Tomaszu! Jak pięknie i ciekawie Pan opowiada. Zaraz odsłucham jeszcze raz. Jeden raz to za mało. Dziekuję.

Nostalgiczna podróż. Niektórych filmów nie pamiętam dobrze, ale doskonale pamiętam muzykę. Wystarczyłby sam Ennio, jego opowieść i sceny z filmów z jego muzyką. Końcówka wzruszająca. Nieco mój podziw dla Morricone zmalał po informacji, że oczekiwał, aby zwracać się do niego per "maestro". Dla mnie to objaw poczucia niedowartościowania i próba nadrabiania tego poprzez wymuszoną czołobitność w kontakcie.

Dziękuje za tą opowieść. Jak zawsze uczta dla duszy i ciała i umysłu 🍀

pięknie się słuchało panie Tomaszu...dziękuję!

Dla mnie film "Ennio "G.Tornatore był ucztą,ale też osobowość i geniusz artysty wyjątkowe! Z wielką uważnoscią i emocjonalnym drżenie poddałam się wspomnieniom ,przepięknej muzyce,ale też wrażliwości Maestra ijego drodze...No miałam mokre oczy!

Uwielbiam Pana za naturalną szczerość i mądre refleksje:)cudowna recenzja ,która motywuje mnie do zobaczenia tego filmu.

W kinie byłam w niedzielę,do dzisiaj słucham muzyki na YT Maestra, do dzisiaj.Muzyka nieziemska,wzruszając.a.Z lubością wysłuchałam również pana felietonu.Dziękuję.

Piękna opowieść panie Tomaszu. Uwielbiam muzykę maestro Ennio Morricone . Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.

Film obejrzałam z ogromnym wzruszeniem;piękny dla mnie pod każdym względem , kilka razy łza kręciła się w oku ,cudownie było poznawać Maestro Morricone i to ,jak tworzył muzykę do filmów…dla mnie 10/10!!! 👌👌🍀😁😍 Dwie i pół godziny uczty duchowej z cudowną muzyką filmową!!! Jeszcze raz dziękuję za wspaniałą recenzję filmu!

Oglądałem ten film z ogromną przyjemnością. Wymagał skupienia, ale wciągał tak, że nie powodował zmęczenia. Dawno nie byłem tak wzruszony - może to efekt zderzenia genialnej, pięknej muzyki i olbrzymiego talentu z niesłusznym poczuciem niższości oraz skromnością? Polecam ten dokument znajomym, którzy pytają co warto teraz obejrzeć w kinie.

Dzień dobry pozdrawiam

Właśnie obejrzałam film o Ennio Morricone..... brak słów żeby opisać ile wzruszeń daje ten film.... zaraz po nim obejrzałam kolejny film z Maestro muzyką "1900 człowiek legenda" kolejne arcydzieło ,która gra z naszymi emocjami i pozostaje w głowie na długo

Panie Tomaszu, Ja szczególnie uwielbiam muzykę z filmu "Misja" Rolanda Joffe. Uwielbiam ten film. Piękna muzyka, świetni aktorzy, zdjęcia, i ogólne przesłanie tego działa. Jeremy Irons i Robert De Niro grają świetnie. Inni aktorzy również. Panu dziękuję za ten kanał na YT. Zawsze przekazuje Pan coś ciekawego i zawsze prezentuje Pan niezwykłą (w dzisiejszych czasach) kulturę osobistą i poszanowanie godności dla innych, nawet jeśli się Pan z nimi nie zgadza lub krytykuje.

Dobry wieczór T R pozdrawiam serdecznie 😘 Grande MAESTRO Ennio Moricone 🎶💖🎼🤝 Grazie !jakie to prawdziwe ..da vero ...italiano vero ! Casa dolce Casa !

Mój Mistrzu,a dla mnie te Pana filmiki to "Wywiad Pana Życia",wywiad rzeka,tylko,że można zadawać trudne pytania.Maestro Tomaszu,robisz to wspaniale.

Witam i Pozdrawiam Mistrza 👍

Dziękuję za piękną recenzję. Właśnie dzisiaj obejrzalam film. Chwilami jest trudny. Ale opowieść o tworzeniu muzyki do filmu Misja wszystko mi wynagrodziła🙏

Wspaniale się słuchało 🙂👍

Wzruszajacy odcinek .Dzięki wielkie ❤️

Piękna opowieść, po obejrzeniu filmu sięgnęłam po płyte sprzed wielu lat i rozbrzmiewa muzyka mistrza w calym domu non stop od 3 dni

🧡Muzykę kocham od zawsze a Pan opowiada jak muzyka najwyższych lotów 🧡

Piękne. Maestria opowiadania o Maestro.

Ciepła i momentami wzruszająca recenzja. Od Morricone zaczęła się moja przygoda z muzyką filmową. Bardzo cieszę się na ten film.

Z miłością tak jest.Wraźliwi ciągle nie dowierzają.🍀

Piękna opowieść. Ennino to wielka dusza w małym ciele. Cudowny 🌺

Zachwycający film... ❤️ mistrzostwo świata ❤️

Witam panie Tomaszu, jak zawsze nie mogę się doczekać by obejrzeć ten dluuugi film, rzeczywiście osobowość wyjątkowo niebanalna. Trzeba uważnie to zobaczyć i to w możliwie szybkim terminie ..mam raka nadzieję. Pozdrawiam i dalszych znów ciekawych recenzji oczekujemy- dziękuję.

Bardzo pięknie powiedziane o Maestro choć nie do końca jest to recenzja. Dziękuję za te kilka chwil wzruszenia oraz.... czerwoną koszulę.

Dzień dobry.

Panie Tomku,ta recenzja jest tak wzruszająca i piękna ,że …brak mi słów… Z jaką miłością mówi Pan o Maestro !!!Jedna z najbardziej niezwykłych Pana opowieści o filmie i o Człowieku!!! Na film na pewno pójdę!!!! Dziękuję za chwile wzruszeń …❤️❤️❤️

Panie Tomaszu bardzo dziękujemy! Wraz z małżonką, pełni pasji, słuchaliśmy Pana recenzji. Owocem tego doświadczenia jest nowa świadomość dotycząca muzyki filmowej i głębsze poznanie Maestro Ennio. Pozdrawiamy serdecznie i czekamy na kolejne filmy.

O, ale Pan dzisiaj elegancki w tej czerwonej koszuli. Image godny opowieści o Maestro!🙂

Pozdrawiam i 👋😎👍

Jestem po seansie, Pana recenzja jest pięknym dopełnieniem filmu. Bardzo dziękuję.

Byłam na filmie Ennio. Super film, dwie i pół godziny zleciały bardzo szybko, nikt nie wyszedł podczas seansu. Piękna i niezapomniana opowieść o wielkim Maestro.

Panie Tomaszu, jak zwykle powoduje Pan, że na pół godziny nie ma innego świata oprócz Pana. Zawsze darzyłam Pana wielką estymą, za wiedzę, sposób jej przekazywania i ciepły tembr głosu, tak do tego potrzebny. Powoduje Pan, że zastygam w Pańskim świecie, słucham, myślę i wypoczywam. Dziękuję. Kiedyś dawno, miałam przyjemność zorganizować z Panem i panem Zygmuntem Kałużyńskim spotkanie w Łodzi. Ale to już zupełnie inna historia. Serdeczności przesyłam.

Panie Tomku, mozna poczekac... na kazde Pana slowo. Slucham audycji w Radio Nowy Swiat, ogladam wszystko na Pana kanale I zgadzam sie z kazda opinia. To moja opinia, moj swiat, moja wrazliwosc. Dziekuje za wszystko, co Pan opowiada!

Dziękuję 🙏

Doskonała recenzja, cudowny film, wzruszający, tłumaczący ideę muzyki filmowej. Dziękuję. Dzięki tej zachęcie przeżyłam cudowny wieczór z Maestro Morricone.🙏

Panie Tomaszu, z przyjemnością się słucha jak opowiada Pan o filmach i ludziach z nimi związanych. Dziękuję.

Widziałam film jestem zadowolona że go obejrzałam uwielbiam muzykę słucham jej. Dziękuję za Pana komentarz który też posłuchałam z ochota lubię Pana rozmowy. Pozdrawiam

Obejrzałam ten film, a Pan przełożył na słowa wszystko to, co czułam, co się we mnie rozwijało: i wzruszenie, i zachwyt, i poznanie nienamacalne go , tej iskry Bożej. Dzisiaj i Pan jest dla mnie Maestro. 🤗😍

Jak mi te 2,5 h wczoraj w kinie zleciały. Po zakończeniu seansu jeszcze układałam sobie w głowie to co usłyszałam i zobaczyłam, jeszcze raz uporządkowałam sobie w głowie, co mam po powrocie do domu „na spokojnie” znaleźć, odsłuchać (kilka rzeczy pierwszy raz, ale tez ku mojej uciesze do wielu motywów wrócić). Dokument zrobił na mnie wielkie wrażenie. Miałam okazję być na koncercie Maestro w Rzymie, na Primo Maggio w 2011 r., fantastyczne wydarzenie. A motyw z „Sacco e Vanzetti”, uwielbiam

Wspaniały film, wrażenia ogromne wzruszająca opowieść

Nie pamiętam, czy kiedykolwiek słyszałam tak piękny i wzruszający komentarz.. Jaki nasz język w Pana opowiadaniu jest piękny.,.. Nie byłam w kinie, choć miałam już dużo wcześniej bilet,rozłożyła mnie letnia grypa.. Ale był mój mąż, który tak cudnie opowiedział mi o filmie, że płakałam...Ale co jest najważniejsze? Od rana słucham pięknej muzyki Ennio Morricone! Dziękuję za taką słowną, ucztę.

Wspaniała recenzja! Dziękuję.

Przepiękna opowieść. Uwielbiam Pana! Dziękuję 😘

Dla mnie muzyka Morricone nr 1, to "Untouchables" (Nietykalni) z Kevinem Costnerem z r. 1987.

Znowu mnie Pan zachęcił.....kawał pięknej muzyki oraz Italii

Fantastyczna opowieść. Dobrze że mamy takich ludzi jak Pan ☺️

Panie Tomaszu, drugi raz, po ponad roku, słyszę to samo premium. To najciekawszy element tej recenzji, jak zwykle, zresztą. Może zechce mi Pan przypomnieć, przy jakiej okazji Pan już te historie opowiedział.... Czy to było przy okazji śmierci Ennio Moricone?

Piękna recenzja. Dziękuję

Sposób w jaki Pan opowiada sprawia, że gdy słucha się takich „smaczków” jak pobyt u Maestra Morricone, to człowiek przenosi się razem z Panem do tej chwili i autentycznie jest w tym miejscu. Dziękuję Panu za Pana prace :))))

Ennio Morricone przez trzy godziny przemawia do widza i to jest wspaniale doswiadczenie

Piękna opowieść

Perfekt, pozdrawiam

Panie Tomku, spotkanie z Panem i dyskusja po filmie „Ennio” w Muzeum Kinematografii i kinie Kinematograf w Łodzi, przed paroma dniami, to była dla mnie wielka frajda! Jeśli odkryłam to właśnie , i jeśli coś takiego istnieje, to - to była FRAJDA BARDZO POUCZAJĄCA!😍

Zamierzam obejrzeć

Wspaniale opowiedziane.... zresztą zawsze jestem oczarowana.

Przepiękny dokument: 2,5h godziny opowieści o twórczości, którą kochamy, nawet jeżeli nie zdajemy sobie z tego sprawy.

Panie Tomaszu, bardzo fajna opowieść o Morricone i jego burzliwej karierze. Sporo wspomnień i ciekawostek, ale nie za wiele w tym recenzji. Mimo wszystko, zawsze z przyjemnością Pana słucham. Pozwolę sobie przekopiować to co w ubiegłym tygodniu pisałem do Pana pod filmem o "Elvisie". Jest tam kilka ważnych próśb. Sądzę, że warte są Pańskiej uwagi: Panie Tomaszu! Dobra recenzja i garść (smakowitych), chociaż dość przykrych wspomnień. Na "Elvisie" również bawiłem się średnio, a poza Austinem Butlerem, znakomitą stroną wizualną (typową dla reżysera) oraz muzyką... obraz nie dał mi zbyt wielu powodów do ekstatycznego zachwytu. Na usprawiedliwienie Luhrmanna, napiszę, że w jednym z wywiadów mówi, że ma w głowie czterogodzinną wersję filmu, którą zaprezentuje w formie serialu lub na nośniku. Może tam wylądował szereg scen z Priscillą?! Panie Tomaszu, nie mogę jakoś namierzyć zespołu i wokalistki o której Pan opowiada???!!! Albo to moja ogólna niezborność... albo jakaś nieścisłość z Pańskiej strony, gdyż nijak nie mogę (na podstawie tego co Pan przedstawił) odszukać wykonawców!!! Domagam się zapisana nazwy grupy i wokalistki... jako fan Itzhaka Perlmana , The Klezmatics i Joshuy Nelsona!!! Bardzo celna uwagą o reklamach przed seansem, chociaż ja zwykle omijam kina wielosalowe. Muszę jednak przyznać, że przez wzgląd na reklamy ... do kina chadzam rzadziej. Czy można liczyć na to, iż przedstawi Pan swoim widzom dokument "Ennio"? W tym miejscu, chciałbym zaapelować do Pana o dwie bardzo ważne sprawy. Skoro już ujął się Pan już za nami jako widzami zasiadającym iw kinowych fotelach... to może opowie się Pan też za widzami-kolekcjonerami. W wyniku pandemii rynek nośników fizycznych w Polsce niemal umarł i nawet na wielkie premiery w stylu "Belfastu", "Wikinga", "West Side Story" czy "Śmierci na Nilu" trzeba czekać niezmiernie długo. Co gorsza, z półek zniknęło kino artystyczne w chwili, gdy bez słowa wyjaśnienia Gutek Film przestał cokolwiek wydawać. Wiem, że Polska nie jest rynkiem największym, ale naprawdę tracimy powoli dostęp do kultury oraz narzędzie do zarażania pasją do kina młodych ludzi. Bardzo wiele młodych osób, mogło uczyć się i posmakować podstaw warsztatu dzięki dodatkom obecnym na płytach DVD i Blu Ray. W Ameryce i Wielkiej Brytanii mamy Criterion, Arrow Video czy Kino Lorber, które fundują nam premiery kina ambitnego oraz olśniewające wznowienia klasyków. Czemu w Polsce nie możemy mieć chociaż namiastki tego? Streaming w racji swych ograniczeń oraz formuły nakierowanej na szerszego odbiorcę nie zastąpi tradycyjnego nośnika, przynajmniej (na razie) nie. Co gorsza, seanse nawet tak wielkich i głośnych filmów jak ostatni "Batman" czy "Wiking" (z racji sposobu w jaki zostały one nakręcone i oświetlone) dla wprawnego oka są równie przykrym streamingowym doświadczeniem - podobnie jak wspominany onegdaj przez Pana seans "Lighthouse". Wiem, że nośnik to zabawa dla pasjonatów, ale i ekonomicznie by była ona opłacalna, gdyby dystrybutorzy tacy jak GUTEK, Best Film czy Kino Świat zadbali o wyróżniające się wydania - wówczas by mogli liczyć na klientów spoza Polski. Trzeba tylko chcieć, a skoro inni mogą - to i my. Brakuje też klasyki żelaznej hollywoodzkiej kina w 4K i HD, a także dzieł Polańskiego, Wajdy (boxy Galapagos wiosny nie czynią), Holland, Hasa, Kieślowskiego, Szumowskiej, Smarzowskiego czy Pawlikowskiego w wydaniach (naprawdę) godnych. Skoro Pańscy Widzowie i Widzki tak kochają Pańskie recenzje - proszę ich zachęcić do kupowania magazynu "Kino" będącego jest ostatnim periodykiem na łamach którego można doświadczyć spotkania z prawdziwą recenzją pisaną wprawnym piórem.

Jak zwykle świetnie się Pana słucha. Jedna uwaga - proszę pamiętać o wycieraniu kącików ust:)

Historia konfliktu. relacji Mozarta i Salieriego jest fikcyjna. Salieri był w rzeczywistości życzliwym człowiekiem, dobrym nauczycielem kompozycji (uczył Beethovena).

P.Tomaszu uwielbiam słuchać Pana zawsze 👌👏🍀

Ten kanał to moje spa&wellness w internecie.

Zabrakło mi tylko informacji, gdzie można obejrzeć lub przeczytać Pana wywiad z Maestro.

kocham muzyke i pana❤

To teraz recenzja Paryż, 13 Dzielnica i Powodzenia Leo Grande.

Pięknie było 🙂

Thanks

Tu nie całe 9 minut wywiadu z Maestro: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-fQ-fXiBWwU4.html . BTW może był niedocenianym geniuszem. Sam odkryłem go właściwie za pośrednictwem filmów Tarantino ale tez np. z filmu Frantic Polańskiego, a melodię Chi Mai którą chyba pierwszy raz usłyszałem przed laty w jednym z programów 'Animals' w TVP w latach 90-tych. Pozdr.

To niestety nie jest skromność, tylko brak poczucia własnej wartości. A to bardzo meczy

Można zgłodnieć przewijając listę filmów, do których komponował.

❤❤❤

To było spotkanie Maestro i Maestro.

Zawsze był mistrzem

❤️

Jak to dobrze, że jest YT. Jednocześnie żałuje czasów kiedy siadałem przed telewizorem z "pupą" i oglądałem min. Perły Z Lamusa... Mam nadzieję, że Einstein miał rację, że przeszłość, przyszłość i teraźniejszość, to tylko złudzenie i kiedyś znów się to wydarzy... Pozdrawiam.

Ennio -piękna biografia ,długi i ani chwili nudy 👍

Zwrócił Pan uwagę może na sprzęt audio Mistrza? Na zdjęciach widziałem chyba kolumny Sonus Faber Minima Amator.

👌 👍 😘

😊👌❤️

👍

Czy można gdzieś zobaczyć ten wywiad z Maestro? Zainspirował mnie Pan

Dobry wieczór panie Tomaszu, czy widział Pan film ''Official Competition'' i czy ma Pan w planach zrobienie recenzji na jego temat? Osobiście bardzo polecam ten film ale bardzo by mnie interesowało, i zresztą innych Pana słuchaczy zapewne też, co Pan myśli o tym filmie. Strasznie jestem ciekawa, czy moje przemyślenia są zbieżne z Pana interpretacją tego dzieła. Serdecznie Pozdrawiam. Słuchaczka i oglądacza Beata

Trzeba koniecznie zabrać chusteczki.Film dla kochających muzykę Mistrza.Najlepiej w sali kinowej.Muzyka aż przeszywa zmysły.Ennio to Geniusz

Kocham cześć premium 😎😎😎

Panie Tomaszu proszę o recenzje EO Skolimowskiego