@@Polish_me_Banana jest tylko garstka ludzi którzy idą pod prąd reszta stada idzie jeden za drugim niewidząc gdzie zdążą. Nigdy nie ciągnęło mnie do tych dyrnych treści, zawsze chciałem się rozwijać, poznawać nowych rzeczy. Świat i mózg tak jest skonstruowany ze wolimy tanią rozrywkę i myślę że jak jesteśmy tym karmieni od najmłodszych lat później potrzebujemy tego coraz więcej i więcej. Dopomina i te sprawy. Jeśli jednak od małego mamy zaszczepioną ciekawość świata później łatwiej nam wybierać takie treści ja te na tym kanale.
To Fascynujące i godne podziwu, że Sir Roger Penrose wciąż ma tak niewyobrażalną światłość umysłu. Gratuluję i życzę dużo Zdrowia. Dziękuję bardzo za te wywiady. Pozdrawiam 👊😎
Boże, jak ja uwielbiam, kiedy ktoś zmusza mnie do myślenia, kiedy w mózgu zaczyna iskrzyć. Cieszę się że widzę i słyszę sir Rogera a nie tylko patrzę na zdjęcie z minionej epoki (Einstein). Wiedza tego człowieka idzie w parze z niesamowitą kulturą i ogromną skromnością. Myślę że w historii pojawiali się ludzie którzy widzieli nie tylko byty matematyczne. Zaryzykowałbym twierdzenie że Mozart "widział" byty muzyczne, Tesla swoje wynalazki.
Dziękuję Panu i Zespołowi za Waszą pracę. W polskiej rozpolitykowanej i często pokłuconej (delikatnie mówiąc) rzeczywistości taki merytoryczny i ponad podziałami kanał jest jak oaza na pustyni. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ
A wiesz, że żadna nauka nie wzmacnia tak potęgi umysłu ludzkiego jak matematyka ???. W matematyce trzeba widzieć pewne światło, matematyka to dobry przyjaciel, ale wymagający.
Czekałem na ten wywiad , jestem podniecony jak dziecko które czekało na deser. Nie jestem fizykiem ani matematykiem ale dosłownie wzruszam się jak mogę słuchać takich ludzi jak Pan Profesor. I ta klasa ,błyskotliwość , skromność jaka bije od Pana Profesora ❤. Oby tacy ludzie byli wśród nas jak najdłużej .
Super, wreszcie coś do myślenia. Popieram pogląd że matematyka jest jak archeologia, coś znajdujemy, a czasami coś zakopujemy i potem ktoś odkrywa ponownie. Widzę także związek z poezją.
Algebraicznie i numerycznie można sobie potrenować wymiarowość, za pomocą macierzy, np. tensory używane są do transformacji danych, a są wielowymiarowe, nawet w grach używane są wektory wielowymiarowe dla ciekawszych efektów.
Dziekuje bardzo MADRY CZLOWIEK MOWI JASNO PROSTO I KLAROWNIE ..CIESZE SIE ZE PAN DO NIEGO DOTARL I DZIEKUJE ZA TO .ZYCZE OBU PANOM WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO .POZDRAWIAM .MVH.A
Dziękuję, Panie Macieju, za tę interesującą rozmowę. Słucha się jej z zapartym tchem. Wszystko, o czym mówi Penrose jest niesamowicie ciekawe, co najmniej jak powieści Stanisława Lema albo Edgara Alana Poe. Czekam z niecierpliwością na kolejne rozmowy.
fajny wywiad, u nas ludzie rozmyślają o symbolach, czy matematyka mogłaby być inna, czy można opisać świat bez matematyki, a on po prostu to przyjmuje jakie jest i odkrywa świat
Naprawdę iście romantyczny moment kiedy Prof. Penrose opowiada o braciach i zapomina główny wątek. Brawo za ten krótki ale zwiezly wywiad, chciałoby się więcej!!!!
Ta seria wywiadów jest jak perła. Za każdym razem jak to oglądam widzę nowe kolory. Bardzo estetyczna i skromna forma wywiadu, nic tu nie przeszkadza. Te wywiady już są bezcenne a w przyszłości to będzie piękny ślad po geniuszu.
Sir Roger zwrócił uwagę na istotny aspekt dotyczący kształcenia matematycznego. Bardzo często ludzie myślący geometrycznie, stereometrycznie, wizualnie są zniechęcani na samym wstępie edukacji matematycznej poprzez wykładowców oczekujących "jedynie słusznego" myślenia algebraicznego.
O matko. Właśnie zdałem sobie sprawę, że wyciągnąłem podobne wnioski odnośnie matematyki co sir Roger Penrose. Pod Twoim materiałem "Odkrycie Polaka przełomem w nauce | Dr Janusz Pętkowski", napisałem 2 posty z czego fragment jednego postu brzmiał tak: " I tutaj zachodzi paradoks. Jak to jest możliwe, że za pomocą czegoś tak abstrakcyjnego jakim jest język matematyki, którą po raz pierwszy odkryto w ludzkim umyśle nieco ponad 3000 lat temu, możemy opisywać wszechświat sprzed miliardów lat? Z tego logiczne dwie hipotetyczne możliwości odpowiedzi na to pytanie są takie: 1. Matematyka istniała od początku (nie piszę, że od początku wszechświata bo nie wiadomo czy wszechświat był początkiem), przed tym zanim człowiek ją odkrył 3000 lat temu i w oparciu o nią powstał wszechświat. Myślę, ze dlatego wielu twierdzi, że żyjemy w symulacji a inni nazywają tą symulację Bogiem. 2. Jeśli natomiast matematyka jest wytworem naszej wyobraźni za pomocą której opisujemy nasz świat rzeczywisty to oznacza, że za pomocą wyobraźni...kreujemy wszechświat. No ale wtedy mamy problem z czasem a w zasadzie z kierunkiem w którym płynie oraz wszystkim tym co się wydarzyło przed odkryciem matematyki. No chyba, że czas nie istnieje lub też mylnie definiujemy czym jest czas." Użyłem sformułowania, że matematykę odkrywamy. Penrose porównał postępy w matematyce do archeologii. To jest dokładnie to samo co moje stwierdzenie, iż matematykę odkrywamy, gdyż ona już jest. Matematyki nie da się wymyśleć. Matematyka czeka na odkrycie.
Cieszę się że ktos mnie utwierdził w tym ze moj sposób myślenia nie jest głupi, poprostu jest inny ciagle zastanawiam sie dlaczego nie moge się dogadać z większością ludzi. Na egzaminach jeszcze podstawowce nauczycieciele nie wierzyli ze sam rozwiazywalem zadania. Bolalo mnie to do placzu ze moj wynik jest dobry a zarzucza mi sie ściąganie.. przynajmniej sam wiem ze nie ściągałem.:)
Koncepcja trzech światów dokładnie w tym podziale na świat: empirii, stanow mentalnych i koncepcji np. matematycznych lub fizycznych to idea zaproponowana ok 100lat temu przez Karla Poppera.
Nie znam angielskiego i troszkę mnie z tego powodu irytują angielskie nazwy kanałów w ,,polskim" RU-vid ale to prawo autorów. W tym przypadku jakość tego kanału uprawnia do powiedzenia: ,,To jest TO"!
jestem debilem jezykowym i wyjatkowo uzdolniony matematycznie . ograniczenia jezykowe czesto mi doskwierają . dziekuje za chociaz nikly slad wartosciowych tresci rowniez w jezyku polskim
Ja poproszę o rozmowę bez tłumaczenia, bo jest ono błędne - np.: "Euklidesowa trójwymiarowość ma trzy wymiary, które są sobie równe, wiesz, w lewo, w prawo i w przód".
Miałem okazję być na 3 wykładach Penrosea. Za każdym razem można to określić jako kompletny chaos. Zbiór oderwanych myśli. Ciekawe wątki, ale nie łączą sie w całość.
@@Janekx899 Akutat tak się składa, że parę ładnych lat temu robiłem doktorat na University of Cambridge i właśnie z fizyki, więc coś tam rozumiem. Niestety wykłady Penrosea są strasznie chaotyczne i niespójne.
Dzień Dobry Panie Macieju, wspaniały pomysł żeby porozmawiać z Panem Profesorem Rogerem Penrose Ps. Nurtuje mnie pytanie jaka Panu udało się do Niego dotrzeć i skłonić do tak długiej rozmowy.
@@MK_ThisIsIT Rewelacja, nie śmiałbym pytać o tytuł ale zapewniam, że ją kupię. Trzymam kciuki za projekt i życzę dalszych tak udanych programów na YT i nie tylko.
Myślę że transformacja taka jak obrót nie zależy od geometrii czasoprzestrzeni. Obroty w 4D zagiętej czasoprzestrzeni powinny działać identycznie jak obroty w 4D płaskiej przestrzeni
Ilu więcej byłoby w naszym świecie wspaniale uzdolnionych ludzi, którzy zmienialiby życie na lepsze, gdyby nie główna przyczyna śmierci człowieka - generowana w dodatku przez samą ludzkość - tj. aborcja...
Dlaczego nie ma dwóch ścieżek audio polskiej i angielskiej aby było można sobie wybrać którą wersję chce się słuchać? skoro zrobiliście dwie wersje to warto dwie udostępniać YT umożliwia wielojęzyczne filmy już od dawna.
zastanawiam się czy wizualne rozumienie świata i używanie analogii wizualnych / artystycznych może być użyteczne w poszukiwaniu nowych unikalnych spostrzeżeń w sensie naukowym?
Bardzo ciekawy wywiad. Natomiast rodzi się we mnie sprzeciw na postulat Sir Penrose'a, że matematyka by istniała nawet gdyby rasy ludzkiej nie było (czytam to jako nieistnienie znanego wszystkim doświadczenia świadomości). Wydaje się to nielogiczne wg mnie. Kto w takim razie miałby przesądzić o jej istnieniu lub nieistnieniu? Wg współczesnej nauki obserwator i obserwacja są nierozerwalne. Stawiał bym bardziej na nierozerwalne współistnienie jako konsekwencja - opisywana przez Teorie Integralne. Jeśli się mylę, to proszę o racjonalne wyjaśnienie.
@lamalarek1 : Natomiast rodzi się we mnie sprzeciw na postulat Sir Penrose'a, że matematyka by istniała nawet gdyby rasy ludzkiej nie było. Oczywiście! Matematycy i obecnie praktycznie wszyscy tzw. fizycy uznają matematyczne złudzenia jako część realnej rzeczywistości, a nie jako to, czym faktycznie są, czyli artefaktami wprost wynikającymi z działania mózgu/umysłu. Z jednej strony to zdumiewające, że noblista może tak szeroko propagować urojenia, a z drugiej - jeszcze chyba bardziej zdumiewające, że on i jemu podobni nie są w stanie zauważyć/zrozumieć tego, czego w pełni świadom jest każdy inżynier: matematyka jest świetnym narzędziem do opisu realnych przedmiotów, ale... jeśli chcemy zrobić coś realnego, musimy to zrobić z realnie istniejących części, a nie z wytworów matematycznych. Tymczasem w debacie prof. A. Dragan & prof. D. Kielak ten drugi twierdzi (z przekonaniem!), że "matematyka jest bardziej prawdziwa niż rzeczywistość"! Ciekawe, czy kiedykolwiek D. Kielak najadł się opisem (matematycznym, lub nawet "podwórkowym") obiadu, czy jednak, by zaspokoić swój głód musi zawsze zjeść _rzeczywisty_ obiad?!
<a href="#" class="seekto" data-time="654">10:54</a> "MechAAnika kwantowa nie jest tym samym co mechanIIka newtonowska" Dlaczego ten AI lektor inaczej akcentuje słowo "mechanika" w zależności od tego czy jest kwantowa czy newtonowska? 😆 Czyżby "mechanika kwantowa" nauczył się od kogoś kto akcentuje poprawnie, a "mechanika newtonowska" od niedouka?
Nie rozumiem skąd ta pewność, że abstrakcyjne liczby by istniały, skoro ludzie najpierw wyabstrahowali je na konkretnych przykładach "naturalnych", a później stały się narzędziami ścisłej dedukcji, powstała aksjomatyka, rozszerzenia i poszukiwania, może po prostu emocje powodują to, że przy odkryciach mózg ulega metafizycznemu wrażeniu przez dawkowanie wygradzającej dopaminy? Może jest tak, że natura, łącznie z procesami zachodzącymi w mózgu jest matematyzowalna. Zastanawiałem się też czy jest możliwy model dedukcyjny, bez indukcyjnych przesłanek i czy w naukach społecznych statystyki są na tyle subiektywnym narzędziem, że każdy model na nich oparty jest pseudo-dedukcyjny, zbyt niepełny i oparty na zbyt sugestywnie lub intencjonalnie dobranych przesłankach, w odróżnieniu od nauk przyrodniczych. Zawsze jak myślę o poglądach platoników, zakręca mnie do podstaw metodologii i pewnych nieścisłości na styku indukcji i dedukcji, subiektywizmu i intersubiektywizmu, założenia, a weryfikacji, empirii, modelu, a wiedzy o działaniu sensorów itd...
