Ale wiecie co jest piękne? Dzięki internetowi i nowoczesnej technologii, wszystkie dzieła i utwory mamy od razu na wyciągnięcie ręki. Można w ułamku sekundy cofnąć się w czasie i przeżyć piękne chwile jak gdyby na nowo.
SERCA MOJE MOJ OJCIEC ŚPIEWAŁ MOJEJ MATCE JAK CHCIELI SIE UMÓWIĆ NA RANDKĘ. A. OJCIEC NAM ŚPIEWAŁ ACH ŚPIJ KOCHANIE 🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈😳😳😳😳PIĘKNE CZASY😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😜😜😜😜😜😜
Włączyłem tą piosenkę mojej Kochanej Babci niedługo przed jej śmiercią. Miała problemy zapamiętać co wydarzyło się parę godzin temu ale tę piosenkę zaśpiewała całą od początku do końca... To było niezwykle wzruszające...
Niestety prawda jest jeszcze bardziej przewrotna: gdyby Bodo miał polski paszport, prawdopodobnie wyszedłby z gułagu na podstawie układu Sikorski-Majski (na tej podstawie wyszedł z gułagu m. in. Herling-Grudziński, chociaż musiał pchnąć sowiecką biurokrację strajkiem głodowym, no ale jednak się udało). Bodo niestety był obywatelem szwajcarskim (nie wiem dlaczego nigdy nie zmienił obywatelstwa po ojcu) i sowieci się uwzięli na niego jako na "zachodniego szpiega".
Piąta piętnaście, odczyt rolniczy Szósta trzydzieści, płyty Siódma pięć, słuchowisko dla dzieci Ósma cztery, jakaś płyta Ósma dziewięć, ktoś coś czyta To nie ważne, najważniejsza dziś jest ona Pierwsza, siódma, trzecia, piąta, ktoś mi wszystko dziś po plątał Ale jedno, jedno wiem Umówiłem się z nią na dziewiątą Tak mi do niej tęskno już Zaraz wezmę od szefa akonto Kupie jej bukiecik róż Potem kino, cukienia i spacer W księżycową jasną noc I będziemy szczęśliwi weseli Aż przyjdzie północ i nas rozdzieli I umówie się z nią na dziewiąta Na dziewiąta tak jak dziś Jak ten czas powoli leci Pierwsza, druga, w pół do trzeciej Do dziewiątej jeszcze, tyle, tyle godzin Gdyby można zrobić czary Ponapędzać te zegary By dziewiąta była już Umówiłem się z nią na dziewiąta Tak mi do niej tęskno już Zaraz wezmę od szefa akonto Kupie jej bukiecik róż Potem kino, cukiernia i spacer W księżycową jasną noc I będziemy szczęśliwi weseli Aż przyjdzie północ i nas rozdzieli I umówie się znów na dziewiąta Tak jak dziś
Mam 32 lata i pamietam piękne dzieciństwo na wsi w Bieszczadach i piosenki puszczane ze starej Unitry! Coś pięknego ! 😅 żona twierdzi , ze się starzeje puszczając takie kawałki a mi po prostu piosenki kojarzą się z różnymi momentami z życia :)
Wspaniały język polski. Perfekcyjnie wymawiane "ż", "sz", "cz", "ę" i "ą", a poza tym jeszcze 'ł" przedniojęzykowo-zębowe. Obecnie taka dykcja to rzadkość.
@@Gammamann2 To oryginalna polska wymowa, która utrzymała się jeszcze do lat 50/60 ubiegłego wieku. Dzisiaj jest rzadkością. W średniowieczu "l" i "ł" były jedną głoską i były wymawiane podobnie jak w innych językach słowiańskich (np. czeski). Język polski jest jedynym językiem który nie zachował owej wymowy.
@@camo42_ aha dziękuję za wytłumaczenie. Pamiętam, że gdy uczyłem się języka rosyjskiego, to ćwiczyliśmy taką wymowę litery "l" za pomocą jednego wierszyka, którego do dzisiaj pamiętam. Ale np. Moja babcia urodzona w 1903 w Tarnowie nie mówiła w ten sposób. Ale pan Hawełło z 4ech Pancernych tak mówił. 😉
@@Gammamann2 Twoja babcia mogła tak nie mówić, ponieaaż już u niej ta wymowa zanikła moi dziadkowie urodzeni w latach 40/50 i moja prababcia urodzono przed II Wojną Światową już nie mówią w ten sposób, a prawdopodbnie kiedyś tak mówili. Kiedyś pytałem się mojego dziadka czy słyszał kiedyś coś o mówieniu w taki sposób i odpowiedział twierdząco. Wspólcześnie taka wymowa zazwyczaj jest spotykana u Polaków na południu i wschodzie Polski czy kresach lub wysłańców na Sybir czy do Kazachstanu. Współczesne ł było używane przez plebs i jako niedokładna wymowa. Np. Czesław Niemen mówił tak do końca swojego życia można posłuchać jego piosenek czy wywiadów. Kontrastem do tego jest Sława Przybylska która mowiła w ten sposób jeszcze w latach 50, ale już w 70 przestała tak mówić. Można odsłuchać jej utwór "Pamiętasz była jesień" z 1959 roku i z 1971 roku różnica jest widoczna.
Zawsze wzruszam się przy tej piosence, bo przypomina mi się jego historia. Taki porządny człowiek i wspaniały aktor miał tak okrutną śmierć...A tutaj jest taki szczęśliwy,ehh...
Oryginalny polski język. 80 lat temu. Zwróćcie uwagę na akcentowaną każdą samogłoskę ą ę kompletnie zanikającą w obecnych czasach. Każde zdanie tekstu jest używane do dziś. "A conto" czyli zaliczkowo - myślę, że nikt nie miał problemu ze zrozumieniem. Natomiast każdy może delektować się poprawną polszczyzną naszych przodków :)
Podejrzewam (choć mogę się mylić), że to ,,ł'' i sposób jego wymawiana jest jakąś pozostałością po czasach zaborów i zaboru rosyjskiego. Choć jak wspomniałam, mogę się mylić! :)A to ,,ą, ę''... nie widzę przeszkód, żeby dalej tak samo wyraźnie wymawiać te samogłoski :) Ja od dość długiego czasu staram się je wyraźnie wymawiać, więc jeśli nie chcesz, żeby to całkowicie zaniknęło, to zawsze też możesz to akcentować :)
Gdyby ktoś chciał *tekst* 🤷🏻♀️🤭 Piąta piętnaście Odczyt rolniczy Szósta trzydzieści Płyty Siódma pięć Słuchowisko dla dzieci Ósma cztery Jakaś płyta Ósma dziewięć Ktoś coś czyta To nie ważne Najważniejsza dziś jest ona Pierwsza, siódma, trzecia, piąta Ktoś mi wszystko dziś po plątał Ale jedno, jedno wiem Umówiłem się z nią na dziewiąta Tak mi do niej tęskno już Zaraz wezmę od szefa akonto Kupie jej bukiecik róż Potem kino, cukienia i spacer W księżycową jasną noc I będziemy szczęśliwi weseli Aż przyjdzie północ i nas rozdzieli I umówie się z nią na dziewiąta Na dziewiąta tak jak dziś Jak ten czas powoli leci Pierwsza, druga, w pół do trzeciej Do dziewiątej jeszcze, tyle, tyle godzin Gdyby można zrobić czary Ponapędzać te zegary By dziewiąta była już Umówiłem się z nią na dziewiąta Tak mi do niej tęskno już Zaraz wezmę od szefa akonto Kupie jej bukiecik róż Potem kino, cukiernia i spacer W księżycową jasną noc I będziemy szczęśliwi weseli Aż przyjdzie północ i nas rozdzieli I umówie się znów na dziewiąta Tak jak dziś ❤️❤️❤️❤️
Mój dziadek rocznik 1922 lubił sobie podśpiewywać te przedwojenne piosenki i to była jedna z jego ulubionych, kiedyś myślałem że sam to sobie wymyślał, ale oświecił mnie i pomógł docenić starą klasykę. Miłe wspomnienia.
Kupiłam książkę o Bodo. Po tej lekturze, która serwuję sobie przeważnie wieczorem nie mogę spać. Myślę jakby to było gdyby nie wybuchła wojna. Ilu wspaniałych ludzi żyłoby nadal. Tworzyliby, pracowaliby i świat toczyłby się dalej. A przede wszystkim ocalałby tamten świat, tamta Polska do której tęsknię,choć urodziłam się 20 lat po wojnie.
Kiedyś muzyka była taka optymistyczna, romantyczna, błoga... Trudno sobie aż wyobrazić dramatyczny koniec równie optymistycznej(przynajmniej na filmie) osoby
@@baltazargabka4580 jak pamiętam to wykończyło go NKWD a ci ludzie się nie pierdolili przesłuchiwany był a na końcu skończył w łagrze gdzie zmarł z głodu i go do mogiły zbiorowej wrzucili jest to dosyć dramatyczne
@@baltazargabka4580 wszystko się rozbiło o podwójne obywatelstwo. Eugeniusz Bodo był półkrwi Polakiem, półkrwi Szwajcarem. Zdaje się, że miał paszport szwajcarski i to go zgubiło, bo choć znany był w ZSRR, gdzie wykonywał swe przeboje w jęz. rosyjskim, to z powodu tego paszportu wzięto go za "agenta Zachodu". Dlatego też skończył w łagrze - mimo, że artyści polscy i radzieccy zabiegali u wierchuszki o ułaskawienie (bo i czemu winien?).
Uwielbiam naprawdę stare piosenki. Eugeniusz Bodo, Adolf Dysza, Aleksander Żabczyński,Tola Mankiewiczówna,Hanka Ordonówna,Loda Niemirzanka,Helena Grossówna i inni... Jestem jeszcze młoda i śmieją się ze mnie, że mam tak "wypaczony gust". A ja mam to wszystko głęboko gdzieś....Teraz nie ma już takich wykonawców i takich piosenek... Wiele bym dała, aby tamte czasy wróciły...
Mam 16 lat ale niezwykle smutno mi się robi kiedy przypominam sobie jaki los spotkał tego człowieka. Przynajmniej dzięki YT cały czas możemy sobie go przypomnieć.
Kocham pana Bodo. Uwielbiam oglądać filmy z jego udziałem! Nie mogę się pogodzić z jego tragiczną śmiercią! Nikt tak napewno nie zna kolei losów pana Bodo. Chciałabym poznać prawdziwe losy aktora tak sympatycznego!
Cudenko!!! KOCHAM stare kino!!!! Styl ubioru, klasa, maniery...a Bodo taki slodki....ach....''powrocmy jak za dawnych lat, w zaczarowny bajek swiat''...
Urodzilem sie i mieszkam w anglii, mam 22 lat (2010) i lubie takie stare piosenki i filmi, naprawde piekne. Wszyscy inni w mojej sytuacji nie umia wcale po polsku i nie znaja korzenie, zachowuja sie jak typowe angole. Moj polski nie najlepszy ale marze ze kiedys "wruce" do Polski. Pozdrawiam
@@Arystoteles2492 Niestety nie, ponieważ mam problemy zdrowotne, które uniemożliwiają mi pracę. Widząc ten komentarz, który napisałem 13 lat temu, ze smutkiem pomyślałem, że jest mało prawdopodobne, że wrócę, ponieważ mam prawie 37 lat, a gdyby tak było prawdopodobnie już bym to zrobił. Jeśli Bóg pozwoli, mam nadzieję, że się mylę i uda mi się wrócić.
Piąta piętnaście Odczyt rolniczy Szósta trzydzieści Płyty Siódma pięć Słuchowisko dla dzieci Ósma cztery Jakaś płyta Ósma dziewięć Ktoś coś czyta To nie ważne Najważniejsza dziś jest ona Pierwsza, siódma, trzecia, piąta Ktoś mi wszystko dziś po plątał Ale jedno, jedno wiem Umówiłem się z nią na dziewiąta Tak mi do niej tęskno już Zaraz wezmę od szefa akonto Kupie jej bukiecik róż Potem kino, cukienia i spacer W księżycową jasną noc I będziemy szczęśliwi weseli Aż przyjdzie północ i nas rozdzieli I umówie się z nią na dziewiąta Na dziewiąta tak jak dziś Jak ten czas powoli leci Pierwsza, druga, w pół do trzeciej Do dziewiątej jeszcze, tyle, tyle godzin Gdyby można zrobić czary Ponapędzać te zegary By dziewiąta była już Umówiłem się z nią na dziewiąta Tak mi do niej tęskno już Zaraz wezmę od szefa akonto Kupie jej bukiecik róż Potem kino, cukiernia i spacer W księżycową jasną noc I będziemy szczęśliwi weseli Aż przyjdzie północ i nas rozdzieli I umówie się znów na dziewiąta Tak jak dziś
Mimo że mam niecałe 16 lat, to tak bardzo lubię do tego wracać i sobie słuchać takiej muzyki. Pamiętam jak moja babcia zawsze ją śpiewała, gdy robiła coś w kuchni. Teraz już jej nie ma, ale pewnie tam u góry też ją śpiewa, albo śpiewa ją ze mną :) ma coś w sobie ta przyśpiewka, szkoda, że teraz już takich rzeczy nie robią.
Jak wojna mogła przerwać tyle kultury , istnień ludzkich w tym Eugeniusza Bodo. To przykre , to wszystko przeminęło tak jak my niedługo. I bedą następne pokolenia.
Popatrzcie sobie ludkowie jak ładnie wygląda mikrofon jak trupia czacha symbol śmierci a pan śpiewa że umówił się z nią na 9 i nie może się już doczekać. Doczekał się 9 miesiąca 1939 roku kiedy skończył się stary świat i nie za długo i życie tego pana. Teraz też idziemy w tym kierunku, niektórzy z radosnym śpiewem.
Ja myślałam, że RU-vid mi to podesłał, bo interesuję się ogólnie historią, ale widzę, że nie tylko ja tu zostałam przez algorytm wezwana. Tak w ogóle to jest jedna z moich ulubionych piosenek okresu dwudziestolecia międzywojennego. Jeszcze w świetnym wykonaniu, piękna polszczyzna; uwielbiam ten charakterystyczny akcent. To był naprawdę aktor wysokiej klasy.
Wiecie co jest straszne? Nigdy nie słyszałem tej piosenki, aż przyjechałem do babci. I przy rozmowie mój dziadek zanucił pierwsze 2 wersety refrenu. Wchodzę na youtub'a i pierwszy filmik na głównej... Hehe....