Neutral chyba tylko po to by wciągnąć na lawetę chodź jak się zepsuje to i skrzynia może się zablokować, tylko to jedno przychodzi mi do głowy odnośnie neutrala Pozdro 🤛
Obawiam się,że jesteś fajnopollakiem... Nie wejdzie latte na sojowym do cupholdera, ale z tyłu mamy trzy ISOFIXy, żebyśmy mogli wozić swoje pociechy?!? W fiacie 500 elektrycznym 🤗ajajaj Uważam, że jak ten rodzynek nie przyda się na torze, to go kupi opiekunka i zacznie nim wozić dzieci na rytmikę i angielski
@@kuba9449 Wystarczy, że smartfon muszę regularnie ładować. Za auto podziękuję :) Swoją drogą jak zatankujesz benzyniaka to będzie miesiąc stał i dalej będzie pełny bak. Jak naładujesz elektryka to po miesiącu musisz go ładować od nowa :) Mała rzecz a wkurwia :) Do tego liczba stacji ładowania, czas ładowania, zasięg auta i inne „ciekawe atrakcje” wynikające z posiadania elektryka :)
@@andrzejp1979 Po co komu auto które stoi miesiąc... Elektryka ładuje się w nocy w garażu a nie na stacji, więc problemu nie ma. Zasięg w dzisiejszych czasach jest w zupełności wystarczający więc problemu nie ma. Same plusy :)
@@kuba9449 Jak ktoś ma własny dom jednorodzinny. Bo mieszkając w bloku i to w apartamentowcu za grube miliony nie naładujesz elektryka (wspólnota się nie zgodzi bo prąd w garażu wspólny). Dopiero od niedawna nowoczesne garaże podziemne są wyposażone w indywidualne liczniki prądu (bo przecież ktoś musi za to zapłacić). Problem w tym, że ładując z instalacji 230V, ładujesz swojego elektryka pół dnia (a raczej nocy) i wtedy nie licz na to, że gdzieś dalej pojedziesz. Każdy dłuższy wyjazd planujesz z mapą i jadąc do znajomych na drugim końcu Polski zastanawiasz się gdzie po drodze będziesz ładować. Jeśli przy okazji jest zima a na autostradzie będzie wypadek (stanie na godzinkę lub dwie) to albo zamarzasz albo rozładowujesz baterię włączając ogrzewanie. Benzyniakiem podjedziesz potem na najbliższą stację. Elektrykiem ?? Najbliższa stacja pewnie za 100 km i jak jakimś cudem się tam dostaniesz to możesz mieć okazję czekać ze dwie godziny aż stanowiska się zwolnią (w USA ludzie swoimi Teslami stali pół dnia do ładowarek). Infrastruktura dla elektryków jest zdecydowanie za słabo rozwinięta. Czas ładowania zdecydowanie za długi a prąd też już nie jest za darmo (chyba, że kradniesz ze słupa). Swoją drogą widziałem typa co ładował swojego elektryka z … agregatu prądotwórczego na paliwo płynne :)) Dziękuję za takie „atrakcje” :)
Dawniej ciemnota bała się wozu, co jedzie bez konia (choć na taki wóz bez konia i tak nie było ich stać). Dzisiaj samochodu, co jedzie bez benzyny czy oleju napędowego (też ich nie stać), choć jest zazwyczaj szybszy, a jego główną "wadą" jest to, że nie robi "brum brum".