Handel jak handel. Sam zrobiłem parę flipów w życiu i moimi klientami byli ludzie którzy nie kupiliby tych mieszkań przed remontem. Po prostu chcieli gotowy produkt. Aktualnie kupujemy dom i też zapłacimy deweloperowi 1,5mln a moglibyśmy zrobić to samo, na większej działce za 200-300 tys. mniej. No i co z tego jak cały proces szukania działki, pozwoleń papierów, budowy zająłby nam 2-4 lata. Wolę dopłacić i wprowadzić się za około rok od podpisania umowy :)
Czym innym jest handel dobrem prawnie ograniczonym typu mieszkania a rowerami albo ogórkami w słoiku z fabryki. Bóg tego nie wybaczy w związku wyznaniowym.
Sporu nie rozstrzygnie się argumentami, bo to spór ideologiczny, a nie merytoryczny. Tak samo jak XX-wiecznych komunistów nie przekonasz, że zabijanie rolników i upaństwowienie tej gałęzi nie ma sensu, tak nie przekonasz nowoczesnych komunistów z razem, że fliperów nie należy wsadzić do więzienia, a budownictwa mieszkaniowego cedować na państwo. Tolerancja dla lewicy jest bardzo niebezpieczna, ponieważ my chcemy z nimi walczyć uczciwie, a oni dosłownie chcą nas zniszczyć.