Czuje sie tak jakby ktos zdjal z mioch barkow ogromny ciezar odpowiedzialnosci i jeszcze jako bonus dolozyl wsparcie Rodu Zylam w przekonaniu ze to ja jestem od pomagania i ratowania ich,ze oni moga tylko brac, a nie dawac.Dziekuje Izo z calego serca bo to jak wypuszczenie na wolnosc
Uwielbiam Cię. Nie dostałam do końca medytacji bo się popłakałam, zawsze kiedy chodzi o rodziców i emocję płacze i nie jestem w stanie mówić o tym co czuje że spokojem. Poczułam też że nie mam prawa brać wsparcia od rodu że muszę poradzić sobie sama. Wiem że tak nie jest ale tak poczułam.... Jutro spróbuję znów moze uda się bez płaczu 🙂