6 lat temu jak wychodziła pierwsza część to: - byłem na studiach - pracowałem dorywczo - zaczynałem chodzić z dziewczyną 6 lat później: - mam stabilną i dobrą pracę - moje zdrowie się poprawiło - z ww. dziewczyną szykuję się do ślubu - zabieram się za budowę domu Czuję się staro.
No to Pan Arszą nas teraz rozpieścił godzinnym i niesamowicie ciekawym filmem. Pora się jemu odwdzięczyć za ten materiał i kawał roboty włożonej w niego
Pamiętam, że jechałem z rodzicami na jakiś wyjazd... w 2011? Może 2010, nie pamiętam teraz. W każdym razie, przed wyjazdem pojechaliśmy do empiku i pozwolili mi wybrać sobie jakąś grę na PSP na drogę. Wybór padł na pakiet Worms Double Pack - czyli Worms Open Warfare 1 i 2 w oddzielnych opakowaniach, wsadzone w zgrabną, kartonową obwolutę. Znałem wcześniej Wormsy 3D, ale nigdy nie zagrywałem się w odsłony 2D, więc de facto ten zestaw był moją pierwszą stycznością z nimi. W jedynkę praktycznie nie grałem - jak mówisz w materiale, to gra która prawie nie ma zawartości, i taką była nawet dla dziesięciolatka. Za to dwójka... matulu ile ja mam z tą grą wspomnień. W następnych latach towarzyszyła mi wszędzie, na każdym wyjeździe, każdym spotkaniu na działce ze znajomymi rodziców, czy generalnie przy spotkaniach z kolegą wormsiarzem. Uwielbiałem tą grę - miała zarówno wystarczająco zawartości dla singlowego gracza, jak i multiplayerowego, żeby się nie znudzić. Do dziś ją bardzo dobrze wspominam, zwłaszcza tryb z zagadkami, on mi się zawsze podobał bardziej niż zwykłe potyczki z AI. A potem kolega kupił Reloaded w pudełku na PC i to była miłość od pierwszego zagrania. Tak, gra z perspektywy czasu była bardzo podobna o OW2, ale kogo to obchodziło - była po prostu wyśmienicie grywalna i świetnym wejściem w serię dla nowych graczy. Tutaj właściwie nie grałem w tryb singlowy i cały czas nawalałem w potyczki z kolega, ale naprawdę długie godziny spędziliśmy przy tej grze, czy to online czy offline. Pamiętam też, że to był okres, kiedy jako dzieciak dużo piraciłem i pobrałem ją jakoś tuż po premierze, ale miała jakieś dziwne zabezpieczenie antypirackie, które sprawiało że wszystkie bronie zadawały 1 punkt obrażeń, więc praktycznie nie dało się w to grać. I jeszcze ciekawostka co do wersji polskiej, o której wspominasz w filmie - ta gra wyszła w polskiej wersji w pudełku nakładem wydawnictwa LEM. Problem w tym, ze w tamtych czasach LEM niejako "blokował" polskie wersje tylko dla siebie, i wersja cyfrowa jej nie ma. I bardzo podobna rzecz wydarzyła się potem z Ultimate Mayhem... tylko że polskie pudełko nie istnieje, bo LEM je anulował tuż przed premierą. W związku z tym polski język jest w plikach, ale "oficjalnie" gra jest po angielsku i też trzeba edytować plik .exe hexedytorem. Odkryłem to mając 13 lat, napisałem poradnik na Steamie i do dziś ktoś go komentuje, chociaż chyba powstały już inne metody na aktywację polskiego języka.
Tak naprawdę to Wormsy na DS były samoświadome i chciały skrócić swoje cierpienie, stąd topienie się i stawanie przy beczce. Powinniśmy zacząć dyskusje o psychologach i psychiatrach dla SI/AI.
4 Worms 4 najlepsze. Osobiście przez ten powrót do 2D kompletnie straciłem zainteresowanie serią. Jedynie sprawdziłem Reloaded po połowie dekady czekania na kolejne robale na PC i dosyć szybko się odbiłem.
Do dziś pamiętam jak kilka lat temu pod jakimś filmem czy postem zapytałem które ze współczesnych Wormsów polecasz najbardziej i Twoją odpowiedzią było OW2, można powiedzieć że jesteś konsekwentny w swoich wypowiedziach :D Czekam na materiał o Revolution.
Armageddon z 1999 to szczyt Wormsów. Po tym już nic takiego nie było. Worms 3D to był powiew świeżości i dawał nadzieję na coś nowego, ale grywalność ucierpiała. W 1999 powstało wiele dzieł sztuki w dziedzinie gier wideo i Armageddon to kanon klasyki jak Unreal, AoE itp. Dzięki za fajny film Archon ❤
Słynny materiał arhn ujrzał światło dzienne (zapowiadana na streamach od wielu lat)! Od tej pory będziemy żyć już w nowej epoce i nic nie będzie takie samo.
Przefantastyczny materiał i turbo-przyjemny do oglądania. Bardzo podoba mi się szczegółowość omawiania tych gier, zwłaszcza że dla mnie okres ich premier był czasem, w którym uważałem że już trochę wyrosłem z robali. I do dziś stanowią one dla mnie raczej wielką dziwną niewiadomą. Dlatego tak super było posłuchać tej godzinnej historii. Panie Archonie, czapki z głów.
No nareszcie nowy filmik o Wormsach. Każdy gracz mógłby opowiedzieć obszerną historię o swojej ukochanej serii gier z dzieciństwa ale słuchanie opowieści innych też potrafi być fascynujące.
Nie jestem fanem Worms, nigdy nie grałem w żadna część, a mimo to obejrzałem z niesamowitym zaciekawieniem cały materiał. To pokazuje jakim Archon jest świetnym twórcą internetowym. Oby tak dalej 👍🏻
Ze wszystkich wymienionych tytułów, grałem jedynie w Reloaded i miałem identyczne odczucia, jak Ty: przyjemna gra, ładna, grywalna i zabawna, ale tak okrojona na siłę, jak tylko się dało. Pozostałe tytuły wydają się być w zasadzie zbędne na rynku, bo i tak, kiedy myśli się o dobrych Wormsach, w głowie jest Armageddon (no, u mnie World Party, bo w te głównie młóciłem). Świetny materiał, dzięki. :)
Pamiętam jak razem z tatą ścigaliśmy demka na PSP. Jednym z tych demek był właśnie Open Warfare 2, którego dość przyjemnie wspominam. Może nie na tyle, żebym zakupił później pełną wersje, ale była to zdecydowanie jedna z lepszych odsłon w jakie miałem okazję zagrać. ^^
Za ten materiał należy się całe stado łapek w górę..... Dopiero jak usłyszałem, że opowiadasz 40 minut zauważyłem upływ czasu!! Godzina zleciała jak przy oglądaniu Szklanej Pułapki 😂
Jako gracz wychowany na Armageddon i World Party, nie bawiłem się lepiej w żadne inne Wormsy niż World 2 Armageddon. Tryb Forty dawał mi długie godziny zabaw. Może akurat to taki wesoło gamingowy dla mnie okres, bo kupiłem wtedy X360. :)
Fajnie się oglądało taki długi film, dzięki głosowi Archona łatwo było się wciągnąć, a i treść była dla mnie nad wyraz ciekawa. Moja przygoda z robalami skończyła się w zasadzie na czwórce i nie grałem w żadną późniejszą odsłonę serii (z małym wyjątkiem remastera wspomnianej czwórki). Chociaż kojarzę niektóre ostatnie odsłony jak W.M.D. to tytuły z tych "ciemnych wieków" Wormsów były dla mnie w przeważającej większości zupełną nowością i jestem zdziwiony, jak bardzo seria wtedy upadła, ale jakimś cudem przetrwała.
Robale wymiatają! W jedynce potrafiłem trafić granatem z dokładnością do piksela przez całą planszę. Zresztą tam świat był całkowicie skwantowany. Elementy bardziej losowe przyszły dopiero w Armageddonie, gdzie początkowo wskaźnik siły strzału np. z bazooki doprowadzał mnie do szału. Po Armageddonie wydawało się, że już niczego nie będzie, jak mawiał pewien pan w ikonicznym sweterku, ale... WWP! Ileż ja w to się natłukłem! Chyba zbliżyłem się do ilości rozegranych partii w jedynce - albo chociaż w Director's cut. No i stało się - po latach ślipiania w OTV Neptun z podpiętym ZX'em, potem w Grundiga z podpiętą A500 (wielkość plamki w tym OTV oscylowała w okolicy kostki brukowej), potem wreszcie w M1084S (yeah!) i potem w Nec Multisync 15'' stwierdziłem, że trzeba pójść w nowoczesność i sprawiłem sobie 27'' monitor! A wtedy wyszły robale w wersji reloaded... Powiem tak... Mojej dwudziestosiedmiocalowej Iiyamy już z nami nie ma... Wormsy reloaded łupane do białego rana załatwiły jej elektronikę na amen. No, może nie tylko one, ale tam właśnie poustawiałem najbardziej wyżyłowane parametry :D Robale na dużym ekranie, w słusznej rozdziałce robią robotę. Ja wiem - są giery o cudo-grafice, ale tu nie o to biegało. Kto może - niech sprawdzi :) Aa - wizerunek robaka jako takiego gluta, pełzającego przy udziale dźwięku, jaki wydaje mokry palec na szybie jakoś też nie przypadł mi do gustu. Może były kwadratowe, ale pierwsze robale (Amigowe!) miały to coś. Człek od razu wiedział, że nie będzie łatwo... upload.wikimedia.org/wikipedia/en/thumb/0/0e/Wdc-amiga-cover.jpg/220px-Wdc-amiga-cover.jpg
Hej a myślałeś może o filmie omawiającym początki steam? Jego zalążki, protoplastów, wczesne opinie prasy branżowej. Wielu nie wierzyli w ten projekt przy starcie HL2.
Wow, nie słyszałem nigdy o żadnych z tych wormsów. Wychowałem się na world party, a później czwórce totalnej rozwałce i cieszę się, że mogłem zasmakować i 2D i 3D. Kozak filmik, chętnie bym usłyszał o lore wormsów.
Oj tak, bardzo chętnie obejrzałbym film o lore robali. Całkowicie zgadzam się z opinią o Open Warfare 2. Te 15 lat temu również lubiłem na NDS i najwięcej z braciakami graliśmy oczywiście na multiku przekazując sobie konsole z ręki do ręki :D. Aktywowałeś masę wspomnień. Nie zdawałem sobie w ogóle sprawy z tego, że pierwsza część to taka padaka. Dobrze, że mnie ominęła, pewnie dołączyłbym do tych wszystkich wormsowych marud. Skoro obie części dzieli tak krótki czas od siebie, możliwe, że pierwotnie wcale miało nie być dwóch gier. Jedynka mogła zostać tylko wyciętym na siłę fragmentem zaplanowanej całości i musiała wyjść bo ktoś w zarządzie musiał mieć w raportach przed inwestorami, że "wydajemy grę do końca czasu x, a w planach jest nawet druga część". Oczywiście nie mam żadnych dowodów na taki wniosek, to jedynie moje przypuszczenia, szczególnie że nie raz taka historia miała miejsce. Super materiał! Lore o robalach plax!
Mam 32 lata i brakuje mi takich kanałów jak archona , wychowywałem się na tych grach i miło mi się to wspomina. Ostatnio wróciłem do Baśń o dziadku mrozie Iwanie i nastce 🤣ktoś powie pojebany w co on gra , ale to były świetne gry kiedyś Jack Orlando , Gilbert goodmate , lecz strasznie się to wszytko zestarzało. Rozczarowałem się tak przy tych przygodowkach ponieważ pamiętałam je inaczej niż wyglądają w rzeczywistości.
Kiedy wychodziło Worms: Reloaded chodziłem do podstawówki. Z serią jestem w zasadzie od Armaggedonów. Reloadedy nie były złe. Miały swój klimat, nawet przyjemną kampanię i nowe tryby. Niestety bolał w nich brak zawartości z Armageddonu i rzeczy tyczące się fizyki, upośledzonego moim zdaniem sterowania oraz botów, które w końcowych etapach kampanii miały dosłownie wbudowanego aimbota. Ogólnie jednak dobrze je wspominam, ale klasyki nic nie zastąpi. Co do pozostałych wymienionych części to znam je tylko z prerenderowanych filmików, które krążą po youtubie. Za dzieciaka, który grał i do dzisiaj gra wyłącznie na PC te cutscenki to było coś dla czego chciało się mieć konsolę by zagrać w te Wormsy, bo człowiek wtedy oceniał grę po śmiesznych przerywnikach, a nie po tym jak ta gra wygląda naprawdę. I to chyba właśnie tak miało działać, żeby nęcić młodszych odbiorców zabawnymi filmikami, a rodzice zrobią resztę czyli kupią upragnioną grę swoim pociechom. Do dzisiaj pamiętam jak było mi przykro, że nie zagram w te części, ale po obejrzeniu Twojego materiału widzę, że niewiele straciłem hehe.
Człowiek po latach się dowiaduje, że Open Warfare 2 na PSP było faktycznie bardzo udane. Hah, lepiej późno, niż wcale. Grałem wiele razy w demo, ale było okrutnie proste, tylko z jedną losowo generowaną mapką, chyba nie było w nim muzyki, nie licząc jednej melodii w menu... Nie zachęciło mnie do kupienia pełnej wersji. Jakbym wiedział, że tyle tam rzeczy można jednak robić, to bym się dłużej nie zastanawiał. Dzięki wielkie Archon za tak szczegółowe informacje na temat tych gier. Na pewno kupię sobie OW2 w tym roku, dawno żadnych Robali nie ogrywałem, a PSP z nową baterią nadal mi śmiga. ^^
Najlepszy dowód, że najlepsze są filmy na tematy bliskie sercu autora, i chociaż jestem zdania, że Worms DC na Amigę to najlepsza wersja Wormsów, to każdy film Archona o robakach to dla mnie uczta. Btw: ktoś wie, w którą werjsę robaków na switcha można z kimś pograć jeszcze online ?
Nie ma to jak świeżutki odcinas u mojego ulubionego youtubera arh eu pszed obiadem pozdro wszystkim którzy to oglondają twórcy tego kanału bardzo czekałem na ten odcinek
Łezka się w oku kręci kiedy wspominam wormsy z Amigi 500, gdzieś w latach '90, gdzie spotykaliśmy sie u jednego kolegi na Wormsach a u innego graliśmy w Tomb Raider'a 2, na Pentiumie 2. Ale ja stary już jestem... :D
Szacun za tak długi odcinek, marudzisz o brak polskich głosów, ale nie o polskie napisy. A i oczywiście, że odcinek o mitologii robali się przyda tu :).
Była też wersja na telefony z javą (J2ME), te z klawiaturką, nie pamiętam już z którego roku. Gra była bardzo uproszczoną, choć grywalną wersją Robali. Bardzo miło wspominam tę odsłonę, ponieważ grywałem w nią kumplem (przez Bluetooth) na lekcjach angielskiego. :D
Dla mnie niesamowite jest to że ze wszystkich gier które ograłeś akurat wormsy darzysz szczegolną sympatią widzialem jak opowiadałeś geneze tego z czasow szkolnych i rozumiem jednak. Z drugiej strony to tylko i aż wormsy 🤣🤣
Z perspektywy osoby, która gra w wormsy ze znajomymi na laptopie podpiętym do projektora na ~75 calach używając pada Worms Reloaded jest *najnowszą* odsłoną która się do tego nadaje, ze względu na duży interfejs wyboru broni i prostotę. Próbowaliśmy grać w Worms Clan Wars, Worms W.M.D a nawet Ultimate Mayhem (xd) i za każdym razem od razu wracaliśmy do reloaded. Brakuje mi w nich tylko możliwości grania w więcej niż 4 osoby i lepszej edycji map/broni oraz "wyboru robala" w arsenale.
Open Warfare 2 było jedną z pierwszych gier które ściągnąłem na PSP będąc jeszcze gówniakiem w podstawówce, mimo że pamiętam granie wcześniej w World Party i 3D, to można śmiało powiedzieć, że właśnie OW2 pamiętam najcieplej po prostu przez to ile w nie grałem :) Co prawda dzisiaj najczęściej odpalam WWP bo jednak klasyczna fizyka jest nie do przebicia, ale nostalgia do Open Warfare 2 nadal jest silna.
Pamiętam jak o Worms Reloaded było dość głośno w okolicach premiery, że kultowa seria powraca z nową, dużą odsłoną. Cóż, zaledwie chwilę później była za grosze na Humble Bundle w pakiecie z innymi robalami i dziwacznymi spin-offami, takimi jak Worms Pinball czy Worms Crazy Golf. Potem miałem spore zdziwko gdy to samo o powrocie nowej, dużej odsłony słyszałem o Worms Revolution, a Worms W.M.D mnie całkowicie ominęło
Miałem pierwsze Open warfare na PSP i była to moja druga cześć w jaka grałem (po Worms 2). Jako dzieciaka już dziwiło mnie czemu jest tu mniej broni niż na PC ale założyłem ze to wersja przenośna wiec tak pewnie musi być. Co nie zmienia faktu, że z kumplami na przerwach grało się i tak świetnie.
Mi ten Armagedon 2 się podobał, pamiętam jak grałem na PSX w Worms World Party a potem nie grałem w nic poza kilkoma minutami w Worms 3D u kolegi. Więc jak Odpaliłem chyba w 2010 roku Armagedon 2 to mi się super grało :P
Moja jedyna styczność z Wormsami z tej serii była taka żę w TF2 na premierę Worms Reloaded, Soldier dostał hełm, który zastępował granaty na jego pasie na te święte. Bardzo mi się ten hełm podobał, bardzo go chciałem ale prędzej bym zdechł niż wydał pieniądze na jakieś itemy wewnątrz gry (podejście które mam do dziś, żadne micro transakcje ze mnie nic nie wyciągną). Oczywiście nawet sprawdziłem co to za nowe Wormsy i czy może jednak warto ale od razu wydały mi się biedniejszą, gorszą wersją Armagedon i je olałem. I tak zostałem mi tylko wspomnienie dawnego marzenia, no może raczej drobnej zachcianki niż marzenia :p
No ja byłem kiedyś fanem Wormsów, i tych starych 2D i potem tych 3D, (zakładam, że mówimy o dwóch pierwszych generacjach), ale po Wormsach 4 już nigdy nie znalazłem czasu na powrót, (w sumie twórcy poszli na konsole, których nigdy nie miałem), więc III generacja jest mi zupełnie obca.
Wychowałem się na klasycznych odsłonach serii i uważam jak Archon, że tamte części są niezastąpione. Przechodziłem przez wersje 3D ale dla mnie to już inne gry, coś jak GTA kiedy weszło w 3 wymiar z tym, że w GTA to się udało a Wormsy niespecjalnie. Potem próbowałem nowsze odsłony Reloaded oraz Revolution, zagrałem może kilka razy. Problem z tymi grami według mnie jest taki, że są przesycone contentem. Dużo tutaj można edytować, są różne tryby ale w praktyce nie ma po co w nie grać. Seria zatraciła swój sens czyli klasyczną nawalankę z dużą ilością przypadkowości, a skupiła się na misiach, celach, treningach itp, a przecież w oryginalne nie chodziło o to aby przejść z punkt A do B i trafić konkretny cel. Także wątpię aby starsi gracze byli zadowoleni z nowych odsłon.
Ostatnie Wormsy w które grałem to były 3D Ulubione To Worms World Party, grane pierwszy raz na PSOne w demie a potem kupiłem oryginał, po dostaniu komputera w 2003 roku na PC. Mam jeszcze dodane Worms WMD chyba na steamie bo dawali za darmo, ale nie mogę w to grać przez paskudny wygląd robali. Robale to dla mnie dzieciństwo, i niestety to już nie wróci.
Ja jestem jednym z tych którzy uwielbiają i Armageddon jak i Worms 3D. Zaczynalem od Wormsow Armageddon, potem wspomniane 3D (które bardzo miło wspominam!), po drodze Blast a potem długo nic... W końcu wróciłem do serii dzięki W.M.D aby definitywnie zostać tylko z Armageddon😂
A ja bym chciał wreszcie worsmy znów w pełnym 3d, ale z zachowaniem prawdziwej fizyki. Tzn rozwalimy trzy ściany budynku? Budynek sam się wali, nie wisi w powietrzu. Itp. To byłoby zajebiste
Kurde bele, żadnych filmów arhn eu nawet tych z time warp playstation nie wspominam tak nostalgicznie i ciepło jak filmów z wormsów, starsze 2 odcinki o wormsach z 2015-2016 oglądałem po kilka razy i wciąż bardzo ciepło je wspominam, ten film mnie sprowokował aby tutaj wrócić