Ja mam ten sam patent😍sporo się mieści 😃. Chociaż marzy mi się bardziej zaawansowana technologia 😆.Ale niestety póki co musi wystarczyć to co mam . Uwielbiam zbierać i suszyć różne zioła.Pozdrawiam serdecznie😘
Ciekawostką jest, że nasi pradziadowie zawsze, kiedy chcieli pozyskać cokolwiek z bzu czarnego, kłaniali się przed krzakiem i prosili go o pozwolenie na zbiór. Niedopuszczalne było bezcelowe zniszczenie lub wycięcie tego świętego i bardzo szanowanego krzewu. Wierzono, że przynosi to nieszczęście a nawet śmierć osoby, która się takiego czynu dopuściła. A swoją drogą ja jutro przed południem jadę rowerem do mojej Bolimowskiej Puszczy (okolice Grabskich Bud) na zbiór bzowego kwiatu. I nie zapomnę oczywiście pięknie się pokłonić i poprosić o pozwolenie.
Suszę na plastikowych sitach od suszarki wyłożonych papierem śniadaniowym. Uwielbiam herbatę z kwiatu bzu. Mam taki nawyk, żeby chociaż jeden ciepły napój wypity w ciągu dnia był ziołowy. Oczywiście zioła zbierane własnoręcznie. Pozdrawiam z Tarnobrzega i dziękuję za przypominajkę
Trafiłaś w sedna ,,, Bardzo dobry zwyczaj ,sama go stosuję warto posłuchać Pana Łukasza i nie zapominać o innych wartościach służących dla naszego zdrowia -to co dała nam przyroda a ta z kolei została przygotowana przez Pana Boga , który zaopatrzył łąki lasy we wszystko co nam potrzeba wystarczy tylko sie rozejrzeć
U mnie już po zbiorach-jest syropek i susz. W tym roku nie ma nalewki, bo jest ubiegłoroczna i jeszcze starsza. Uwielbiam zapach suszonych kwiatów. Dzięki za przypomienie, bo rzeczywiście można przegapić. A na dodatek szybko pojawiają się mszyce i klapa.
Akurat u mnie, w górnych partiach Beskidu średniego kwiaty bzu są jeszcze zawiązane, potrzebują jeszcze około tygodnia. W sumie można zaznaczyć, że jeżeli gdzieś w okolicach Krakowa czy Tarnowa przegapimy zbiór pewnych ziół, można wybrać się gdzieś w Beskid, bądź wyżej, w dolinach, szczególnie przy wystawie północnej owe gatunki (o ile ogólnie tam występują) można spokojnie jeszcze zbierać. Pozdrawiam!
susze na herbatke, robie sok i tez nalewke na zime. susze na papierowych recznikach w temp. pokojowej a z racji ze teraz jest goraco (UK), to suszy sie w ekspresowym tempie :)
W tym roku wyjątkowo nie przegapiłam terminu zbioru czarnego bzu. Udało mi się go trochę uszczknąć to tu, to tam. Zostawiam resztę dla owadów - w końcu to ich stołówka a mają bardzo krótki moment na zapełnienie brzuszków 😉
Hamburg zbiera też!😉 Strasznie duzo osób pytało mnie po co zbieram bez I pokrzywe. Namowiłam pare ludzi. Zioła znowu w modzie. Tu wszyscy chcą być ECO.
Bardzo na czasie, dziękuję, zrobiłam syrop parę dni temu z tego:) Dziękuję pójdę jeszcze wysuszyć na herbatkę Ja zrobiłam ze skrzynek po owocach półkę ma kilka pięter i tam.susze:) Po 24tym dziurawiec!!
Panie Łukaszu, jedno sprostowanie bym dorzuciła, sama tego do niedawna nie wiedziałam gdyż właśnie panuje powszechnie mylna informacja, czarny bez ma właściwości ochładzające a nie rozgrzewające, zwłaszcza kwiat, syrop z kwiatów bzu ma doskonałe właściwości chłodzące w czasie letnich upałów a jeśli chodzi o infekcje sprawdza się tylko przy tzw.infekcjach z gorąca, wg medycyny chińskiej. Długi temat generalnie...
Co roku czekam na bez, to cudowny czas 🌿. Piękne tace, takie mi się marzą, może kiedyś, gdzieś. Popieram praktykę suszenia po trochę potrzebnego ziółka. Na zimę same skarby w domu i radość niesamowita 🌿
Witaj Łukaszu,masz zupełną rację z tym zapominaniem,ja tak miałam w ubiegłym roku,w tym muszę zebrać, miałam dziś zebrać rano ale była brzydka pogoda,a zioła przecież zbieramy w słoneczny dzień,znowu mi nie wyszło,ale nie odpuszczę muszę go mieć dla wnusia, pozdrawiam z całego serducha 😁👍✋🌹
Dziękuję za filmik, u nas się suszy, ściereczki, koszyczki, itd. Wspaniała roślina, syrop dodaje do kombuchy już po F2 ( imbir, ananas, borówki + syrop z cz.bzu ) wszystko razem jest przepyszne 😍 inaczej mówiąc niebo w gębie 😉
w kwesti chyćki myślę warto wspomnieć ważną rzecz. Jak zagospodarujesz kwiaty, nie będzie na jesieni owoców. A owoce też bezcenne. Polecam pod rozwagę i pozdrawiam :)
@@ulam.b.9950 40 dorodnych koszyczkow( daje wiecej) oskubać,dodać pokrojoną w kostke ze skorka cytryne 4 szt, 2 pomarancza ze skorką +1 kg cukru + 1 lyzeczke kw.cytrynowego. Wszystko utrzeć. Wstawic do lodowki na 48 godz. Parę razy przemieszać,pi tym czasie wlać 1- 2 litrów przegotowanej ostudzonej wody,wymieszać i znowu na 48 h do lodówki. Tez pare razy przemieszać. Nastepnie przecedzić,odcisnąć przez gazę i do słoiczków wyparzonych. Mozna pasteryzować lub trzymać w lodowce. Na spodzie w sloiczku osadzi sie pyłek to przed uzyciem wstrzasnąć. Cytryny i pomarańcze wczesniej wyparzyć. Smacznego. A h ja jeszcze to co przecisnę zalewam na noc letnią wodą,rano odcedzić i nadaje się do wody. Pozdrawiam
Ale to ich wybór.Kto miał i chciał zrozumieć to zrozumiał.Ja korzystam cały czas z pokrzywy i innych ziół. A teraz jeszcze bez czarny i kwiaty dzikiej róży oraz glistnika pójdę nazbierać.Czarnego bzu jest mnóstwo a róży trochę trzeba poszukać.Najwięcej to zauważyłam że rośnie i to na ulicy skrzypu. A dzisiaj jakiś debil pryskał rośliny bo mu przeszkadzają przy siatce. Pokręcilam tylko głową ale nic się nie odzywałam. Coś tam do mnie burknął że mi się coś nie podoba. Pomyślałam tylko że sam się wkrótce dowie co mi się nie podobało. Bo za chwilę będzie zdychać od tych trucizn które sobie i na siebie nalał.
Panie Profesorze,jeśli mogę wtrącić moje dwa słowa,poproszę o poinformowaniu internałtów o takim zbieraniu ziół wszelkich, z tygodniowym wyprzedzeniem, bo u mnie już po. A szkoda pozdrawiam serdecznie Panie Profesorze 👋
Ostatnio załapałam się na tym że zbierając gałęzie na ognisko odruchowo zostawiłam bez. Zakorzenione mity w głowach siedzą. "Pieczenie kiełbasek na bzie to zły pomysł." Coś tam się czyta o sambunigrynie ale przecież w zielonych owocach jest, w liściach. O drewnie i jego potencjalnej szkodliwości na ognisku nic mądrego nie znalazłam. Czyli to tylko mit jak z diabołem w korzeniach? Czy może to mieć jakieś podstawy naukowe jednak?
Czarny bez suszę na papierze śniadaniowym w cieniu. Jak obeschnie obrywam suche kwiatki z zielonych łodyg. Dzięki temu mam suszone kwiatki z żółtymi pyłkami. Uważam, że bez tych pyłków gorzej działa. Wszystko razem po wysuszeniu wsypuję do torebek papierowych. Używam do herbaty podczas infekcji, czasem dla urozmaicenia smaku. Nie polecam do stałego używania, ba ma bardzo silne działanie. Przy mocnych infekcjach (katar, kasłanie, gorączka itd) mojemu dziecku wszystko mijało po dwóch, trzech herbatkach.
Panie Łukaszu, jak wpływa przechowanie próżniowe na taki suszony bez/inne zioła w słoiku? Wiadomo, że niższe ciśnienie doprowadza do wrzenia w niższych temperaturach i zastanawiam się, czy nie odparuję przez to części co bardziej lotnych składników. Dziękuję za materiał i pozdrawiam.
Świetny film, a co można robić jeszcze z bzu? Może Pan podzieli się jakimiś przepisami? Jestem początkująca w temacie ziół, jednak już mam nasuszony mniszek, bluszczyk kurdybanek, jasnotę białą i purpurową oraz stokrotki i pokrzywę
W moich stronach "bez" mówi się na lilaka, a na czarny bez mówi się "hyćka". Owoce też można używać, ale to po obróbce cieplnej bo inaczej sraka, pozdrawiam :)
Posadziłam na działce czarny bez (odmiana Black Lace) jesienią. Rozumiem, że mogę pozyskać kwiaty i owoce z tej odmiany także? To nie musi być dziki bez? To znaczy wartości odżywcze będzie mieć podobne? Z góry dziękuję za pomoc.
U mnie z bzu robi się ocet i winko, a zaraz idę wyłączyć właśnie suszarkę - bo Bez suszę w suszarce do grzybów z regulacją temperatury w 45 stopniach Celsjusza.