Szerzenie dobrych wzorców w modzie leży Ci na sercu? Wejdź na →→→ bit.ly/WspieramDandycore i dołóż cegiełkę do wielkiego dzieła wydania innowacyjnego poradnika dla mężczyzn! Jeśli uważasz, że na to zasługujemy, wejdź na bit.ly/WspieramDandycore i wspomóż nas już dziś!
Ja nie muszę wiedzieć z kąd brać mododwe inspiracje oglądając ten film. Wystarczy, że poczekasz aż dandycore wyda swoją pierwszą, nie powtarzalną, jedyną w swoim rodzaju, najlepszą w tej tematyce książkę!
Jak usłyszałem sprezzatura to już miałem w głowie tego mema z grupki jak będzie z dandysami zdjęcie Dawida gdzie memicznie odpowiadał na pytanie jak być dandysem xD
Tym filmikiem chyba najbardziej zachęciliście mnie do kupienia tej książki ze wszystkich innych. W ogóle ten format, w którym siedzicie i gadacie o modzie jako takiej mi się mega podoba, może więcej czegoś w tym stylu mogłoby się pojawić na tym kanale? Pozdrawiam!
Dawno Was nie było widać, Panowie. Szczerze nie mogę doczekać się waszych regularnych występów na YT. Że o wyczekiwaniu na moją kopię PDF książki nie wspomnę! Pozdrowienia dla całego zespołu!
Panowie, bo zaczynam mieć wątpliwości czy czytaliście moją książkę ;) 1. "to jest książka dla tych którzy już się trochę tym interesują i potrafią wykorzystać wiedzę, która jest tam zawarta" Nie, moim zdaniem "Rzeczowo o modzie męskiej" sprawdza się przede wszystkim u osób, które dotychczas nie interesowały się tym tematem i takie też wiadomości otrzymuję od osób które dotychczas nie czuły tego tematu, nie interesowały się modą. Lektura książki była dla nich jakimś przełomem - takich wiadomości otrzymałem mnóstwo przez ostatnie lata. 2. "czytasz na okładce moda męska, w środku nie masz rozwiązań luźniejszych" Zależy co rozumiemy pod pojęciem "luźniejsze", ale myślę, że w według waszego kryterium luzu, mieszczą się w tym następujące zestawy, strona: 14, 88, 93, 104, 114, 128, 134, 153, 165-169, 284. W moim kryterium luzu byłoby tych zestawów jeszcze więcej. 3. "tam nie ma rozwiązań konkretnych" Moim zdaniem jest ich całe mnóstwo i podane są takiej formie jak w waszej publikacji, czyli propozycja gotowego zestawu, łącznie z butami. Ja naliczyłem takich zestawów 51. Doliczając do tego zdjęcia na których ja jestem (też mogą być inspiracją i pokazaniem całego zestawu), to będzie tego ponad 80.
Cześć Michale! Czytaliśmy wnikliwie, bo, tak jak wspominaliśmy, jest to najlepsza pozycja na rynku, która w ogromnej mierze nas ukształtowała ( i z tego powodu kilkadziesiąt rzy polecaliśmy ją w swoich produkcjach). Ponadto zrobiliśmy gruntowny research ws. pozostałych pozycji na rynku, zapoznaliśmy się też z wieloma opiniami zamieszczonymi na portalach książkowych. Wszystko po to, by przy tworzeniu swojej publikacji nie powielać tego, co już na rynku jest. ad 1. Nie przeczymy, że po książkę sięgają / są nią obdarowywani początkujący i że wyciągają z niej cenne informacje i inspiracje. Twoja książka jest encyklopedią męskiego stylu w wydaniu smart-casual, nasza będzie poradnikiem budowania przekrojowej kapsułowej garderoby. Myślę, że odbiorcy, posiadający obydwie pozycje skorzystają na tym, bo naszym celem było uzupełnienie oferty książkowej o nieco inne spojrzenie. ad 2. Racja, podane przez Ciebie zestawy to propozycje luźne, ale nadal mieszczące się w spektrum smart-casualu. Mówiąc w filmie "luźne", myślimy o typowych nieformalnych propozycjach, utrzymanych w klimacie streetwear, street casual, athleisure czy casual. Inaczej rzecz ujmując, chodziło o zestawy, które nie zawierałyby ani koszuli, ani marynarki, ani obu tych rzeczy naraz. Biorąc pod uwagę powyższe kryterium, z zestawów wymienionych przez Ciebie zostają dwa (str 128 i 134). ad.3 Tutaj rzeczywiście wkradła się nieścisłość, przyznajemy. Mieliśmy na myśli, że korzystając z Twojej książki odbiorca staje przed zadaniem syntezy wszystkich zawartych tam informacji. Większa część książki poświęcona jest bowiem poszczególnym elementom garderoby ich historii i ciekawostkom, a my chcieliśmy uzupełnić lukę, którą są całościowe zestawy i rozwiązania, które komplementarnie do siebie pasują i dają możliwość skompletowania szafy od ręki.
Jesli chodzi o zagraniczne kanaly to bardzo cenie Bonnegueule. Ekipa ludzi o roznych stylach i zainteresowaniach modowych, troche jak Wy. Bardzo merytoryczna tresc: odcinki o technologiach, tkaninach, wywiady z tworcami malych marek i innymi blogerami stylowymi. Jedyny "problem": to kanal francuskojezyczny, wiec z definicji, o ogranicznonym zasiegu.
Są dwa zagraniczne blogi, na które warto popatrzeć. Na pewno początkującemu poleciłbym Ashley Weston, w każdym razie serię Essentials. Łopatologicznie wyłożone jest, co warto kupić na początku, w jakich kolorach i w jakim kroju. W styl bawię się od 2 lat i jeszcze źle nie wyszedłem na stosowaniu się do jej rad. A jak się nie stosowałem, to potem żałowałem. Drugi blog nazywa się Restart Your Style. Jest tam mało contentu i praktycznie nic się już tam nie dodaje, ale jest sporo powiedziane o basicowych rzeczach i składaniu ich w funkcjonalny strój. No i ta nieszczęsna sprezzatura... Jak dla mnie to po prostu brak zrozumienia dla kontekstu kulturowego. Dla przykładu: w sytuacji, gdzie garnitur, czy chociażby marynarka jest strojem obowiązującym odpięty kołnierz button-down czy mankiet może być jakimś ewenementem. Natomiast w codziennej sytuacji jest kroplą, która przelewa czarę z ubranego w przebranego. Już marynarka sportowa z krawatem jest traktowana przez ludzi jako przesada. Zresztą to, że to miała być sprezzatura załapie góra jedna osoba na sto. Reszta po prostu uzna, że ktoś nie wie, jak się wiąże krawat. Albo te nieszczęsne niezapięte monki. Jak w ogóle się da w tym chodzić? :v
Tak jak kiedyś uwielbiałem garnitury i całą tą tematykę, tak ostatnio coraz mniej chcę być "krawaciarzem"- mniej podoba mi się ta moda lat 20, sprzed stu lat. Aczkolwiek nie jestem nowoczesny, ani chętny do bycia modnym. Czas na coś własnego. Co do sprezzatury- dla mnie najważniejszym źródłem wiedzy powinien być człowiek który ją wymyślił- a przynajmniej zapisał rozważania na jej temat w swoim dziele. Mam na myśli Baldassare Castiglione i jego "Dworzanina"- książkę która chyba rozpoczęła w post-rycerskiej, już humanistycznej Europie formowanie idealnego człowieka, którego dzisiaj nazywa się dżentelmenem i za jedną z ważniejszych jego ornamentów uważa sprezzaturę. Książkę z 1528 która nadal nie traci na wartości, inspiruje nawet w kategorii stylu (autor popiera all black). Jest nowe, zacne wydanie. Przeczytajcie, kto da radę, wzniesie się wysoko.( zresztą jest bardzo zabawna miejscami)
W sumie pokazanie dobrych przykładów sprezzatury to jest zdecydowanie dobry pomysł. Może w ramach tego wspomnianego materiału, a może tuż po nim? Zobaczymy :)
Na Gentlemen's Gazette można znaleźć wiele ciekawych informacji. Trzeba być uważnym, bo w niektórych materiałach podane zasady i sugestie trochę trącą rekonstrukcją. All in all warto śledzić, tam na pewno nie ma lokowań, o których wspominamy.
Moda męska=krawat i marynarka :DDD Nie ma chyba dwóch rzeczy, którymi bym bardziej gardził :PPP A nie! Do pełni szczęścia jeszcze mokasynów / butów żeglarskich brakuje.
Ja tylko się upewniłem, że nie warto było inwestować w waszą książkę. Wspominanie o Zophii Stylistce jako dobrym źrodle czerpania wiedzy jest conajmniej śmieszne (a zaraz, przecież to wasza znajoma, trzeba zareklamować xD), tak jak i czepianie się (nawet tej polskiej) sprezzatury w życiu codziennym, brak umiejętnośći wymienienia faktycznie dobrych źródeł modowych w Polsce czy rozmawianie o zegarkach, o których macie zerowe pojęcie (o czym sami często wspominacie). Sam materiał też nosi clickbaitowy "GDZIE SZUKAĆ WIEDZY", a w zasadzie o niczym konkretnym nie mówi. NOI KSIĄŻKA, trzeba reklamować!!!!1 I to podkreśleniem, że jest to rozwiązanie wszystkich problemów KAŻDEGO zagubionego mężczyzny... Ha tfu
1. Jeśli masz konkretne uwagi co do Zośki, to fajnie by było, gdybyś je jasno wyraził. Mówienie o śmieszności jest... śmieszne, bo nic nie wnosi. Rozmawiajmy na argumenty, albo darujmy sobie takie przytyki. 2. Robienie czegoś bez wiedzy na czym to coś polega jest głupie i to jest problem ze sprezzaturą - ludzie nie wiedzą, że odpięta klamerka monków jest efektem, a nie środkiem. A to dość ważne. 3. Nie masz racji, bo wymieniliśmy: Praktycznie wszystkie blogi, jeśli jest się zwolennikiem smart-casualu, kanał Zośki i Łukasza Podlińskiego, książka "Rzeczowo o modzie męskiej" Michała Kędziory. Wierzymy w inteligencję naszych odbiorców, nie musimy listować wszystkiego jakbyśmy wybierali się na zakupy. 4. Nie mówiliśmy niczego merytorycznego o zegarkach, więc nie mamy sobie niczego do zarzucenia. Totalnie nietrafiony przytyk. 5. Trzeba, bo ze względu na techniczne ograniczenia nie docieramy do wszystkich osób, a chcielibyśmy, żeby nikogo wieść o naszej publikacji nie ominęła. Nie ma obowiązku nam wierzyć, nie ma obowiązku kupować. Tyle i aż tyle. 6. Nie polecamy plucia na ludzi, bo to średnio cywilizowane zachowanie. Pozdrowienia :)